Jump to ratings and reviews
Rate this book

Legendy Archeonu #1

Strach stary i nowy

Rate this book
Po ucieczce pierwszych ludzi z Terenów Centralnych i opanowaniu tych ziem przez olbrzymów, gigantów i niszczycieli, Archeon pozostawał przesiąknięty strachem, śmiercią oraz pierwotnym złem powołanym do życia przez Stwórców. Ku swej uciesze sprowadzali oni na świat kolejne monstra pustoszące lądy i oceany, a ich jedynym celem była chęć niszczenia tego, co już istniało. Pożoga i zagłada trwały setki lat, ale również i ta era, jak każda, miała swój początek oraz koniec, zapisując się w legendach.
Krew wsiąkła głęboko w ziemię, która na powrót przyjęła brunatną barwę, a rozkładające się ciała dały początek nowemu życiu. Strach uleciał i rozproszył się w powietrzu niczym dym z przygaszonej pochodni. W tym wszystkim jedynie Śmierć pozostała niezmienna. Cierpliwie czekała na odważnych, którzy postanowili wrócić i ponownie określić się mianem Archeonów – pierwotnej nacji zamieszkującej niegdyś Tereny Centralne.

722 pages, Paperback

Published November 30, 2018

8 people are currently reading
78 people want to read

About the author

Thomas Arnold

12 books10 followers
Arnold R. Płaczek. Pseudonim literacki Thomas Arnold (taki sam jak faktyczne nazwisko innego autora). Urodził się w 1985 roku w Rybniku. Obecnie mieszka w niewielkiej miejscowości na Śląsku - Rydułtowach. Ukończył farmację na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Pracuje w zawodzie. W 2013 roku ukazała się jego debiutancka powieść, thriller medyczny – „Anestezja”. Kiedy nie pisze, sam chętnie czyta. Najczęściej sięga po książki sensacyjne, przygodowe, kryminały oraz thrillery. Do jego ulubionych autorów należą B. Haig, R. Ludlum, D. Brown, C. Cussler, H. Coben, M. Palmer, J. Patterson. Pracuje nad następnymi książkami.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
22 (26%)
4 stars
29 (35%)
3 stars
20 (24%)
2 stars
7 (8%)
1 star
4 (4%)
Displaying 1 - 14 of 14 reviews
Profile Image for Aellirenn Czyta.
1,631 reviews56 followers
March 20, 2023
Opis brzmiał na tyle kusząco, że kupiłam całą trylogię. Teraz trochę żałuję.

To nie była udana historia. Zaczęła się bardzo chaotycznie. Właściwie nie wiadomo było o kim/o czym jest ta książka. A kiedy się już troszkę wyjaśniło, to zaczęło być nudno i nielogicznie.

Ja wiem, że to jest fantastyka i tu nie ma być realnie, ale jednak realizmu musi wystarczyć na tyle, żeby czytelnik uwierzył w tę historię. Tutaj tego zabrakło. Postaci płaskie, niemal papierowe, robiły wszystko, co nakazał im autor. I tak, to normalne w książkach, ale zwykle bohaterowie mają jakieś charaktery i wiemy co nimi kieruje. Tu po prostu się coś wydarzało. Niestety napotkałam tu również zabieg, którego nie lubię, a mianowicie wprowadzanie czytelnika w sytuację dialogiem. Dwie osoby rozmawiają o jakimś zdarzeniu, które doskonale znają (bo byli w tej sytuacji razem) w sposób, jakby opowiadały sobie coś nowego. Reszta dialogów też nieudana, bo większość brzmiała jakby ktoś czytał Wikipedię. Nie znam nikogo, kto tak rozmawia.

Fabuła też mnie rozczarowała. Nie będę się już jednak znęcać nad tą powieścią. Widocznie to nie było dla mnie.
Profile Image for Rosemary Littletoe.
261 reviews7 followers
February 19, 2020
Archeon nigdy nie był spokojnym miejscem. W swej historii musiał mierzyć się z olbrzymami, wojnami i szalonymi władcami, ale nic nie było w stanie go zniszczyć. Teraz jednak pojawiła się horda, tajemnicza i budząca grozę armia, której nie interesują podboje ani grabieże, a jedynie sianie spustoszenia i śmierci. Gdy horda dociera do Antiem, stolicy Archeonu, zostawia za sobą ulice zasłane trupami. Ginie król i królowa; książę Aodhan, ich jedyny potomek, tylko przypadkiem unika podobnego losu. Wraz z Haganem, oskarżonym o zdradę lecz wciąż wiernym koronie strażnikiem, wyrusza w niebezpieczną podróż w poszukiwaniu zemsty...

Zaczęłam rok 2018 dobrze, bo "Muzą", którą oceniłam na 8/10, skończyłam zaś jeszcze lepiej. Panie i Panowie, przedstawiam "Legendy Archeonu", reklamowane jako polska "Gra o Tron". Na początku pomyślałam, że to dość odważne porównanie, ale już kilkadziesiąt stron wystarczyło, żebym w pełni je zrozumiała. Dopracowany w każdym szczególe świat, barwni bohaterowie, skomplikowana intryga, epickie przygody i fantastyczny, nieprzewidywalny finał - czy można chcieć czegoś więcej?

Ja nawet nie wiem od czego zacząć, bo tu trzeba pochwalić absolutnie wszystko. Najbardziej chyba sam świat. Wiele jest na rynku powieści, które posiadają dołączoną mapkę i drzewo genealogiczne, co zawsze jest miłym dodatkiem. Ale tak przemyślanego i bogatego świata nie widziałam od czasu lektury pierwszego tomu "Archiwum Burzowego Światła". Autor zadbał nie tylko o geografię, ale również o politykę, historię, a nawet mitologię, co nasunęło mi skojarzenia z mistrzem Tolkienem i łezka się trochę w oku zakręciła. Bardzo mi się podoba, że magia w tym świecie nie jest oczywista i nachalna, nie mamy tutaj armii magów machających różdżkami, to raczej magia w stylu wspomnianego już Sandersona - wymyślona na nowo, z posmakiem świeżości. Brawa również za koncepcję hordy, która tłumaczy porównania do "Gry o Tron" i jest jednym z najciekawszych tworów, z jakimi spotkałam się podczas moich licznych romansów z high fantasy.

"Droga do prawdy bywa kręta, ale gdyby zakręty wyprostować, wcale nie byłaby krótsza."

Szybko zrozumiałam też porównania do "Gry o Tron" w kwestii bohaterów... Okrutny, ach, okrutny Panie Autorze! Tym okrutniejszy, że bohaterowie są naprawdę wyraziści i wywołują w czytelniku spore - i skrajne - emocje. Mocno się przywiązałam, i do tych pozytywnych i do negatywnych, chociaż byli też tacy, którym życzyłam upadku z wieży. Najlepsze jednak było to, że nigdy nie było wiadomo jakie są ich prawdziwe motywy i czy zaliczyć ich do jasnej czy ciemnej strony "mocy". Kilka razy zbierałam szczękę z podłogi i bardzo mi się to podobało.

Z początku miałam w głowie lekki chaos, przyznaję. Duża ilość bohaterów i akcja skacząca nie tylko po różnych krajach, ale i czasach, nie pomagały w rozeznaniu się w sytuacji, ale wkrótce wszystko zaczęło mi się rozjaśniać. Podobne odczucia miałam podczas czytania "Drogi Królów", a biorąc pod uwagę wysoką ocenę obu powieści, wyszłam z teorią, iż jest to cecha obowiązkowa najlepszych dzieł z gatunku fantasy.

"- Dałbyś rade temu olbrzymowi?
- Kto wie... W sprzyjających warunkach...
- To znaczy?
- Gdyby nażarł się srebrnych jagód i dotknął go obustronny paraliż..."

Książka funduje nam ostrą jazdę już od samego początku. Jest kilka miejsc, gdzie akcja zwalnia, ale nigdzie nie wkrada się nuda. Wręcz przeciwnie, w każdym rozdziale dzieje się coś, co sprawia, że czytelnik aż podskakuje na krześle. A zakończenie... Totalnie nieprzewidywalne, nie wierzyłam co czytam, ale jakie dobre! Ta książka jest tak dobra, a czytanie jej było tak przyjemne, że specjalnie powstrzymywałam się przed czytaniem zbyt szybko by moja przygoda w tym wspaniałym świecie trwała jak najdłużej - ale w pewnym momencie dałam za wygraną. I teraz mam problem bo ja muszę koniecznie natychmiast wiedzieć co było dalej, a tu na drugi tom trzeba poczekać. To niesprawiedliwe i ja żądam kontynuacji jak najszybciej. To okrutne kończyć powieść w takim momencie...

Na tym zakończę te pieśń pochwalną na cześć "Strachu Starego i Nowego". To absolutnie genialna książka i tylko wspomnienie mojej fascynacji światem Wiedźmina podczas pierwszego czytania sagi sprawia, że waham się przed nazwaniem jej najlepszą polską fantastyką. Pan Thomas Arnold nie odstaje poziomem od takich mistrzów jak Martin czy Sanderson, zdecydowanie zaś przewyższa naszych rodzimych pisarzy w stylu Ziemiańskiego i Pilipiuka. Jest tu wszystko czego można wymagać od powieści z gatunku high fantasy, nie mam więc żadnego powodu by nie wystawić dziś najwyższej możliwej oceny. Gorąco polecam!
Profile Image for Victoria Sitkiewicz.
324 reviews17 followers
May 9, 2023
REREAD 1.01.2023

Właśnie skończyłam mój pierwszy reread Archeonu i kocham go całym sercem. Jestem rada, że miałam okazje poznać ten świat i samego autora, który jest świetną osobą! Po sesji zabieram się za ponowne czytanie drugiej części i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po trzeci, finałowy tom.

Nie znałam wcześniej tej książki, ale traf tak chciał, że zakupiłam ją na KTK.
Świat, który autor wykreował, jest stworzony wybitnie i unikatowo.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to dość pochopne rozwiązanie wątku jednego z głównych bohaterów i Briona. Liczę, że więcej osób będzie sięgało po tą książkę, bo naprawdę warto!
Profile Image for Paskudnica.
60 reviews
June 16, 2023
Chyba 100 lat tego słuchałam, ale jest super, 4 gwiazdki bo podejrzewam, że następne części będą jeszcze lepsze. Niezły plot twist na końcu
Profile Image for Czytelnicza Norka.
70 reviews
February 15, 2024
Dawno mi tak długo nie zeszło z jedną książką. 🙈 Wiem, wiem to nie jedna, a trzy książki i w dodatku słusznej postury jak sam Hagan, a może i Jer. Pomimo tych wszystkich faktów uważam, że spędzenie ponad dwóch tygodni nad dwa tysiące pięćset osiemdziesięcioma stronami to zdecydowane przegięcie. Dobra w międzyczasie przeczytałam… sześć? siedem? innych książek, ale je czytałam wyłącznie wtedy, gdy nie mogłam sięgnąć po papierową książkę.

Z powyższego można wysnuć tezę, że książka czyta się fatalnie, ale wcale tak nie jest. Styl autora bardzo mi odpowiada. Duża ilość opisów otoczenia i miejscami leniwe tempo idealnie wpasowują się w moje preferencje.

Coś kompletnie innego wpłynęło na tempo czytania Legend Archeonu. W pewnym momencie złapałam się na tym, że wieszam się podczas lektury i zamiast grzecznie czytać dalej, gapię się w tekst, a w myślach snuję się na granicach scen z książki – głównie zajmując się kopaniem złoli po piszczelach. Diagnoza może być tylko jedna: padło mi na mózg, a próba "przelecenia" książki zakończyła się zażyłym związkiem.

Dawno żaden świat nie wciągnął mnie tak, jak ten wykreowany przez autora Legend. Mimo tego, że nie jest to raj – momentami bardziej przypomina ostatni krąg piekła – nie potrafiłam wyzbyć się chęci, by się w nim bezgranicznie zatracić. Swoją kompletnością i rozbudowaniem przypomina mi trochę świat stworzony przez Tolkiena.

Czytelnik zostaje zapoznany z historią bogów, konfliktu, który ich podzielił, a także stworzenia istot rozumnych i ich upadków. Niziny, wyżyny, góry, pustynie, wyspy i morza przemierzane przez zastępy bohaterów zdają się nie mieć końca.

Autor "Legend Archeonu" postawił na "staroszkolny" sposób budowy bohatera. Trzecioosobowy narrator ma spory dystans i rzadko zagłębia się w myśli bohaterów, przez co na kartach powieści nie uświadczymy głębokich "rozkmin", a poszczególne postacie oceniać i odbierać możemy praktycznie jedynie na podstawie ich słów (zdarza im się bujać) i czynów.

W Legendach Archeonu zdecydowanie dominują panowie – zarówno ci źli, troszkę źli, jak i nie do końca dobrzy (dobrzy dawno wyginęli). Rola kobiety w tym quasi średniowiecznym świecie sprowadza się do: rozkładania nóg, rodzenia dzieci, pracy, stania przy garach i rozkładania nóg. Sprawia to, że silne kobiece postaci można policzyć na palcach jednej, no góra dwóch, dłoni: Unarki (grupa ciemnoskórych wojowniczek), Ahava (kapłanka władająca żywiołem), Kobe (piratka), Lejdia (córka handlarza niewolnikami). Księżniczki Vaali za silną postać nie uważam, chociaż bym chciała. 🤷‍♀️

Legendy Archeonu to powieść wielowątkowa. Tych wątków jest naprawdę multum i w każdym prym wiodą panowie, więc wspomnę tylko o moich ulubieńcach.

Hagan ❤️ – podstarzały, były dowódca królewskiej gwardii, bezwzględny dla wrogów, a dla przyjaciół ciut milszy.

Jer ❤️ – olbrzym nieprzepadający za ludźmi i uważający ich – na ogół słusznie – za barany.

Bazak ❤️ – przywódca ludu północy (tacy trochę wikingowie) odważny, ale nie do szaleństwa, brutalny i honorowy.

Kazamar 💔 – pirat, kłamca, za miedziaka sprzedałby własną matkę, gdyby żyła…

Agon – złol, ale niegłupi i całkiem ciekawy.

Magia w Legendach Archeonu sprowadza się do władania żywiołami, którego to uczą się kapłani i pewnego rodzaju ??nekromancji??.

Głównym motywem występującym w Legendach Archeonu jest walka dobra ze złem, przy czym to zło jest mega potężnym koksem, a dobro skapcaniałym dziadkiem z demencją. Historia zaczyna się w momencie, gdy w królestwie Archeonu zjawia się tajemnicza Horda. Jej oddziały pojawiają się znikąd, atakują wsie, wykopują groby i znikają bez śladu.

Bardzo się cieszę, że w tym konkretnym przypadku wybrałam wersję papierową. Jak dotąd byłam przekonana, że to, jak wydana jest książka, nie ma dla mnie zbyt dużego znaczenia. Oszukiwałam samą siebie. 🙈 Faktura okładki, papier, wszyta zakładka… Czytając pierwszy tom, powiedziałam sobie, że jakby jeszcze były ilustracje, to byłby ideał. W drugim i trzecim tomie są obecne… 😍

Mam objawy kaca czytelniczego. Ledwie skończyłam czytać, a już tęsknie za Haganem (szczególnie w duecie z Bazakiem 😅). Tym bardziej cieszy mnie dopisek obecny na ostatniej stronie trzeciego tomu:

Świat Archeonu powróci…

Od siebie dodam: Byle szybko!

Czy mi się podobało? Co to w ogóle za pytanie… Nie, nie podobało się! Zakochana jestem! 😍

Czy polecam? Tak. Choć pewnie nie każdemu się spodoba. Jest dość brutalnie i zdarzają się dłużyzny.

Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czyteln...
111 reviews1 follower
May 5, 2024
Jedna z najgorszych książek, jakie czytałam w życiu.

Znam autora z genialnych kryminałów, kocham fantastykę, więc kiedy dowiedziałam się, że autor ma również serię fantasy, kupiłam od razu całą w ciemno, idąc na pewniaka, że będzie równie dobra. Jak bardzo się myliłam.

Czytałam tę książkę chyba z trzy miesiące. Kiedy brałam ją do ręki, za każdym razem zastanawiałam się, czemu nie zrobię DNFu. Nie wiem, czemu tego nie zrobiłam 🤷‍♀️

Książka ma chyba ok 700 stron, z czego 99% to są nudne, bezsensowne, nic nie wnoszące do fabuły opisy. Klasyczne lanie wody. Dialogów było w tej książce tyle, co kot napłakał i to gdyby jeszcze były dobre... Nie, wszystkie brzmiały tak, jakby były wyjęte z jakiegoś bloga pisanego przez nastolatka, a nie osobę, która napisała super kryminały.

Fabuła... Śmiem twierdzić, że fabuły w tej książce nie było. Coś, co mogło być prologiem zapowiadało się obiecująco, a koniec końców dostałam 700 stron o niczym. Jedni szli, drudzy szli i do kilkunastu ostatnich stron w ogóle nie było wiadomo, o co w tej książce chodzi i do czego to zmierza. Była jakaś horda, która wybiła całą krainę i tyle. Kto to był, po co, dlaczego. Nie było wiadomo. Wszystko co prawda wyjaśniło się na ostatnich stronach, ale uważam, że te ostatnie rozdziały powinny być przerzucone gdzieś bliżej połowy książki, żeby zaciekawić czytelnika, a nie zanudzić na śmierć i zirytować, bo czułam się tak, jakby autor robił ze mnie debila, że przeczytam do końca i nie wyjaśni się nic. Wyjaśniło, ale... Znowu mam wrażenie, że autor tak długo lał wodę, że końcówki już mu się nie chciało pisać i opisał zakończenie łopatologicznie na odwal. Akurat motyw całej zemsty, prowadzenia wojny i szykowania się do kolejnej byłyby niezłą podstawą tej książki, gdyby to rozpisać od początku do końca równolegle z resztą, a nie w pięciu zdaniach. Niewykorzystany potencjał.

O konstrukcji już trochę było, ale muszę jeszcze dodać, że bardzo męczący był układ tej książki. Bez przerwy wplatane były bardzo obszerne opisy wszystkiego, totalnie z d**y. Dwa zdania dialogu, przerywnik, kilkanaście stron bloków tekstu z opisami, przerywnik, powrót do rozmowy albo w ogóle urywanie wątku. Bardzo to zaburzało rytm. Oprócz kilku takich bardziej głównych bohaterów, to nie wiem, kto kim tam był, nie orientowałam się w krainach itp. Te opisy były tak nużące, że przelatywałam je z irytacją i znudzeniem.

Zaburzona czasoprzestrzeń - Brion szykuje się do natarcia miesiąc, a w tym czasie Aodhan w dwa dni przebywa połowę mapy i jeszcze wraca. Nie wiem w sumie, w jakim okresie działa się cała akcja od pierwszego do ostatniego rozdziału. Bo raz coś się działo np dwa miesiące, a z kolejnej rozmowy wynikało, że jednak dwa dni.

I wisienka na torcie - bohaterowie. Koszmar. Wszyscy płytcy jak kałuża. Zachowywali się jak infantylne, głupie pięciolatki a nie dorośli ludzie. Do tego kretyńskie dialogi na poziomie przedszkolaków. Książę, który miał objąć tron po ojcu, a nie miał pojęcia o niczym.

Naprawdę chciałabym dać tej książce 0 gwiazdek, ale nie mogę, więc daję 1. I niech ta jedynka zostanie za końcówkę, która uratowała tę książkę, aczkolwiek nie było to zakończenie warte trzech miesięcy męczarni przez te 700 stron. Potencjał miała postać Briona i Hellekina. Naprawdę gdyby postać Hellekina rozpisać od pierwszej strony, równolegle z resztą wydarzeń i dopiero na końcu połączyć jego postać z końcówką, wyszłoby dużo lepiej.
Profile Image for Sylwka (unserious.pl).
714 reviews47 followers
October 8, 2022
Pierwsza odsłona cyklu Legendy Archeonu Thomasa Arnolda zasiliła moją kolekcję „półkowników” już jakiś czas temu. I choć motywatorem do jej szybkiego przeczytania miała być piękna dedykacja autora, to jak to u mnie bywa. Pomysłów na minutę sto, a zmian w grafiku czytelniczym drugie tyle. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze, więc i Strach stary i nowy doczekał się w końcu swoich pięciu minut. ;) Jak wypadła moja pierwsza wycieczka do Archeonu? O tym kilka słów poniżej. :)

Giganci, niszczyciele i Stwórcy.
"Po ucieczce pierwszych ludzi z Terenów Centralnych i opanowaniu tych ziem przez olbrzymów, gigantów i niszczycieli, Archeon pozostawał przesiąknięty strachem, śmiercią oraz pierwotnym złem powołanym do życia przez Stwórców. Ku swej uciesze sprowadzali oni na świat kolejne monstra pustoszące lądy i oceany, a ich jedynym celem była chęć niszczenia tego, co już istniało. Pożoga i zagłada trwały setki lat, ale również i ta era, jak każda, miała swój początek oraz koniec, zapisując się w legendach.
Krew wsiąkła głęboko w ziemię, która na powrót przyjęła brunatną barwę, a rozkładające się ciała dały początek nowemu życiu. Strach uleciał i rozproszył się w powietrzu niczym dym z przygaszonej pochodni. W tym wszystkim jedynie Śmierć pozostała niezmienna. Cierpliwie czekała na odważnych, którzy postanowili wrócić i ponownie określić się mianem Archeonów – pierwotnej nacji zamieszkującej niegdyś Tereny Centralne.."

Od topornego początku do ciekawego świata.
Początek książki był dla mnie mocno toporny. Autor wprowadził takie mrowie informacji, że potrzebowałam dobrej chwili, żeby dokładnie to wszystko ze sobą połączyć, ułożyć w odpowiedniej kolejności i „szufladce”.

Jednak jak już opanowałam ten początkowy chaos informacyjny, po prostu „wpłynęłam” w świat. Wszystko wydawało mi niezwykle logiczne i spójnie poukładane. Dzięki czemu mogłam cieszyć się szczegółowymi opisami (czasem zbyt szczegółowymi) i wyłapywać zależności między poszczególnymi postaciami, a także smaczki polityczne i sytuacyjne.

Na moje uznanie zasłużyła też fajnie wpleciona w całą sytuację intryga, w której głównym motorem napędowym jest drugi brat króla Gawena — Brion. Dodaje ona wyrazu historii i wprowadza na salony taki delikatny dreszczyk podekscytowania oraz niepewności.

Bez wyrazu…
idealnie (trochę obetnijmy opisy), ale niestety bohaterowie nie stanęli na wysokości zadania. ;)

Nie wzbudzają emocji i są niestety płascy. W pewnym momencie miałam wrażenie, że zarówno Aodhan, jak i Hagan (Brion w mniejszym stopniu), to takie trochę marionetki, które mają po prostu przejść z punktu A do punktu B. Nie wiemy, co się dzieje w ich głowach, a ich posunięcia i często reakcje są po prostu jakby wycięte z jakiegoś szablonu.

Nie zmienia to jednak faktu, że książka mi się podobała i w moim odczuciu Strach stary i nowy Thomasa Arnold, to zapowiedź całkiem przyjemnego i ciekawego cyklu high fantasy.

http://unserious.pl/2020/05/strach-st...
Profile Image for katooola.
371 reviews9 followers
February 1, 2023
Ach! Cóż to była za niezwykła podróż po archeońskim świecie! Tak niesamowicie rozbudowanego uniwersum z dbałością o szczegóły już dawno nie czytałam.

Autor już na wstępie dba o to, aby czytelnik nie pogubił się w tym świecie. Na wklejkach znajdziemy archeońskie mapy, ułatwiające rozeznanie się w terenie.

Mamy przedstawioną pokrótce historię oraz ciekawostki typu liczenia lat czy mil archeońskich, dlaczego noce są jaśniejsze niż w naszym świecie. Takie detale sprawiają, że czytelnik bez problemu zorientuje się w zawiłościach fabuły. Nic, tylko czytać!

Czarna "horda" najeżdża ziemie Archeonu. Istoty o nadludzkiej sile pustoszą kolejne miasta, zostawiając za sobą zapach śmierci. Nie pragną mienia ani władzy, grabią jedynie ciała rycerzy. Książę Aodhan, któremu udało się uniknąć rzezi  wraz z potężnym wojownikiem Haganem wyrusza w usianą niebezpieczeństwami podróż. Pragnie pomścić śmierć rodziców i zapobiec rozprzestrzeniejącej się Czerni. Czy uda mu się dokonać zemsty?

Książka jest dynamiczna, w świat wsiąka się niesamowicie szybko i ani trochę się nie nuży. Ogrom tu zaskakujących i nieprzewidywalnych zwrotów akcji.

Fabuła jest wielowątkowa, dzięki czemu poznajemy perspektywy różnych osób. Bohaterowie są wyraziści. Przewija się tu sporo postaci, ale nikt tu nie jest zbędny, każdy ma swoją rolę do odegrania.

Świat jest mroczny, brutalny i ociekający krwią. Dawni bogowie, legendy, zjawiska nadprzyrodzone. Pokrętne intrygi polityczne i z jeszcze dziwniejszymi układami. Mroczne, rodzinne sekrety. Nie da się nudzić, bo tu naprawdę sporo się dzieje.

Świat opisany jest niezwykle plastycznie,  fascynująco, i co najważniejsze nie jest ani trochę przegadany. Autor ma dryg do opisów walk, które zostały opisane bardzo żywo, a wręcz można odnieść wrażenie, że jest się wśród walczących. Dodatkową robotę robią dialogi pełne ironii i sarkazmu. Zachwyciły mnie cytaty z kroniki Odda poprzedzające każdy rozdział, skłaniały do refleksji.

"Legendy Archeonu" to kawał świetnej literatury i jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni autora.
Taką fantastykę pragnę czytać. Pochłonęła mnie na tyle, że naprawdę ciężko było po niej wracać do naszej, zwykłej rzeczywistości. Na szczęście czekają na mnie jeszcze dwa grubaśne tomy😁
Profile Image for kaniav.
165 reviews1 follower
November 25, 2022
Ta książka to niezła cegła, pełna ciekawej fabuły i brutalnego świata.

Ziemia Terenów Centralnych została opanowana przez olbrzymów, gigantów i niszczycieli, co wywołało panikę i ludzie uciekli z tamtych terenów. Archeon na bardzo długo, jak nie na zawsze zostanie przesiąknięty strachem. Tam, można wyczuć śmierć z dużej odległości. Świat był zniszczony, a cała zagłada trwała setki lat. Krew wsiąkała w ziemię, a ciała się rozkładały. Śmierć jednak pozostała niezmienna i czekała na odważnych, którzy postanowili wrócić i określać się mianem Archeonów.

Gdy umierają rodzice Aodhana, ten postanawia się zemścić. Jednak nie była to zwykła śmieć, zostali zabici przez czarną Hordę, która nie cofnie się przed niczym. Zabija wszytsko, co spotka na swojej drodzę. Podczas podróży będzie towarzyszył mu Hagan. Dobrze zbudowany mężczyzna, który będzie bronił swojego króla zawsze i za wszelką cenę. Każdy będzie musiał coś oddać i poświęcić, czasem będzie trzeba nawet kogoś....

Pierwsze 100 stron były dla mnie niemałym wyzwaniem, bo autor opisywał tam, co stało się przedtem. Lekko się zniechęciłam, bo myślałam, że cała książka będzie tak wyglądała. Przez co odłożyłam ją na chwilę. Na szczęście okazało się, że po przebrnięciu przez początek, akcja zaczęła się kleić i powoli zaczynałam się wdrażać w ten świat. Bardzo brutalny, pełen śmieci i bitew. Książka jest specyficzne napisana , ale wszystko po to, aby nadać jej klimatu czasu akcji. Mimo ilości stron książkę czyta się bardzo szybko, dosłownie strony lecą jedna za drugą. Kiedy akcja już się rozwinęła było mnóstwo adrenaliny, co uwielbiam w takich książkach. Do tego świat fantastyczny jest genialnie zbudowany. Historia Archeonu bardzo mnie zainteresowała, bohaterzy szukają sprawiedliwości wiedząc, że prędzej doczekają się śmierci...

Z przyjemnością sięgnę po następne tomy. 🦾

⭐⭐⭐⭐/5
Profile Image for Kamila.
51 reviews
December 26, 2022
Lubicie fantastykę? Ja zdecydowanie tak, chociaż nie tak często po nią sięgam. 


Książkę Thomasa Arnolda planowałam przeczytać od Bardzo dawna. Może nie konkretnie tą pozycję ale coś z twórczości autora. Niestety miałam ograniczoną możliwość gdyż nie ma ich na Legimi nad czym mocno ubolewam. Wkońcu udało mi się sięgnąć po powieść autora. Pierwsze spotkanie było… intrygujące. 


Zacznę od tego że "Strach Stary i Nowy" jest potężną cegiełką mającą 700 stron. Nie obawiałam się grubości a fabuły. Początek był dla mnie trudny, ciężko było mi wczuć się w świat napisany przez autora. Po przeczytaniu 140 stron musiałam od niej odpocząć ponieważ nie chciałam ocenić je pod wpływem chwili. 


Po nabraniu sił resztę przeczytałam praktycznie na raz. Fabuła mocno zawiła ale tak sprytnie poprowadzona że czytelnik momentami robię wielkie oczy i myśli: " Co tu się właśnie wydarzyło?!" . 


Ogromna ilość bohaterów po części mnie znokautowała. Często mylą mi sie postacie i raczej to się nie zmieni.


Sam pomysł na powieść jest dla mnie nie do pojęcia. Jaką trzeba mieć wyobraźnię by stworzyć taką historię, która dopełnia się sama w sobie?!


" Strach Stary i nowy" jest kawałkiem bardzo dobrej książki z gatunku fantasy. Nie znajdziecie nigdzie takiego świata i tak wyjątkowych bohaterów jak w tej powieści. 


Osobiście gorąco polecam wam tą pozycję. ♥️
Profile Image for alicja.
144 reviews1 follower
November 3, 2025
[Edit] No, nie. Ja jestem bardzo na nie. Połowy tej książki mogłoby nie być i bym różnicy nie odczuła. To jest właściwie takie „polskie wannabe Gra o tron/Władca pierścieni” i to trochę czuć. Już pomijam, że większość tej książki to właściwie encyklopedia odnośnie tego świata. Mało co mi się podobało. A szkoda.
Profile Image for Aleksandra.
173 reviews1 follower
July 26, 2022
Bardzo dobrze napisana, ciekawie wykreowany świat, logiczna fabuła. Polecam wszystkim fanom Gry o Tron czy Władcy Pierścieni (walka o władzę, wędrówka głównego bohatera przez kolejne fantastyczne krainy, intryga). Myślę, że wrócę do niej kiedyś.
Profile Image for Alien.
36 reviews1 follower
October 19, 2023
W swoim czytelniczym życiu spotkałem się tylko z kryminałami Thomasa Arnolda. Zupełnym przypadkiem trafiłem na Legendy Archeonu. Świat oraz historia, którą stworzył Arnold zostaną ze mną na długo, a w kolejce czekają już kolejne tomy Legend.
Displaying 1 - 14 of 14 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.