Oddawane właśnie do rąk czytelnika nowe tłumaczenie obejmuje zarówno wiersze, które wcześniej znalazły się w wyborze Kasprowicza, jak i utwory dotąd nieznane polskiemu odbiorcy. Największą część stanowią te, które Wilde opublikował w swym tomiku Poems z 1881 roku. Dodano jednak także utwory późniejsze – ostatni z 1889 roku. Tytuł Paradoksy i żółcienie odwołuje się z jednej strony do ulubionego i wręcz programowego koloru Wilde’a i całej epoki – żółci. Wiele jej odcieni, od ochry aż po złoto, przewija się w zebranych tu wierszach. Zamiłowanie do tej barwy powiązane było z pewnością z wprowadzeniem syntetycznych farb do malarstwa, które wywarło ogromny wpływ na estetykę literacką XIX wieku. Termin „paradoksy” nawiązuje natomiast do rodzimej tradycji recepcji Wilde’a, którego w Polsce zwykło się nazywać Lordem Paradoksem. Ten przydomek, choć dziś rzadko przywoływany, świetnie opisuje jego zaskakującą i pełną sprzeczności osobowość, która ujawnia się w dorobku literackim poety, również w wierszach zebranych w tym tomiku. Ich dobór był podyktowany przede wszystkim własnym gustem tłumaczki, starającej się jednak uwzględnić jak najwięcej grup tematycznych pojawiających się w twórczości Wilde’a. Czytelnik znajdzie tu więc zarówno wiersze miłosne, jak i patriotyczne, impresje inspirowane sztuką i naturą, ale też pieśni czy elegie. Poza tym w zbiorze pojawiają się różnorodne formy wierszy stroficznych i pieśni, a nawet vilanella. Najsilniej reprezentowanym gatunkiem jest jednak sonet, który w opinii tłumaczki nadal stanowi najpiękniejszą i najdoskonalszą formę poezji.
Oscar Fingal O'Fflahertie Wills Wilde was an Irish poet and playwright. After writing in different forms throughout the 1880s, he became one of the most popular playwrights in London in the early 1890s. He is best remembered for his epigrams and plays, his novel The Picture of Dorian Gray, and his criminal conviction for gross indecency for homosexual acts. Wilde's parents were Anglo-Irish intellectuals in Dublin. In his youth, Wilde learned to speak fluent French and German. At university, he read Greats; he demonstrated himself to be an exceptional classicist, first at Trinity College Dublin, then at Magdalen College, Oxford. He became associated with the emerging philosophy of aestheticism, led by two of his tutors, Walter Pater and John Ruskin. After university, Wilde moved to London into fashionable cultural and social circles. Wilde tried his hand at various literary activities: he wrote a play, published a book of poems, lectured in the United States and Canada on "The English Renaissance" in art and interior decoration, and then returned to London where he lectured on his American travels and wrote reviews for various periodicals. Known for his biting wit, flamboyant dress and glittering conversational skill, Wilde became one of the best-known personalities of his day. At the turn of the 1890s, he refined his ideas about the supremacy of art in a series of dialogues and essays, and incorporated themes of decadence, duplicity, and beauty into what would be his only novel, The Picture of Dorian Gray (1890). Wilde returned to drama, writing Salome (1891) in French while in Paris, but it was refused a licence for England due to an absolute prohibition on the portrayal of Biblical subjects on the English stage. Undiscouraged, Wilde produced four society comedies in the early 1890s, which made him one of the most successful playwrights of late-Victorian London. At the height of his fame and success, while An Ideal Husband (1895) and The Importance of Being Earnest (1895) were still being performed in London, Wilde issued a civil writ against John Sholto Douglas, the 9th Marquess of Queensberry for criminal libel. The Marquess was the father of Wilde's lover, Lord Alfred Douglas. The libel hearings unearthed evidence that caused Wilde to drop his charges and led to his own arrest and criminal prosecution for gross indecency with other males. The jury was unable to reach a verdict and so a retrial was ordered. In the second trial Wilde was convicted and sentenced to two years' hard labour, the maximum penalty, and was jailed from 1895 to 1897. During his last year in prison he wrote De Profundis (published posthumously in abridged form in 1905), a long letter that discusses his spiritual journey through his trials and is a dark counterpoint to his earlier philosophy of pleasure. On the day of his release, he caught the overnight steamer to France, never to return to Britain or Ireland. In France and Italy, he wrote his last work, The Ballad of Reading Gaol (1898), a long poem commemorating the harsh rhythms of prison life.
Poezja Wilde’a dla amatora (którym jestem) może wydawać się trudna; w każdym swoim wierszu zawiera on mnóstwo odniesień do klasycznych pisarzy i poetów (Dante, Shelley, Keats, Browing, Miltona etc), malarstwa, historii, mitologii oraz ewangelii. Bez świetnych objaśnień i kontekstów, opracowanych przez tłumaczkę do każdego z utworów, ciężko byłoby zrozumieć treść małych dzieł Wilde’a (przynajmniej dla mnie - historycznego laika). A przeklad jest naprawdę dobry (dodatkowo, w wydaniu Eperons-Ostrogi są zamieszczone obie wersje - angielski oryginał i polskie tłumaczenie)!! A o taki szczególnie trudno przy poezji (utrzymanie spójności merytoryki, zachowanie rymów lub znalezienie ich polskich odpowiedników, przy tym nie mogąc odbiec za bardzo od oryginalnej treści ani stylu autora). Moje ulubione utwory: „Taedium Vitae”, „Silentium Amoris”, „Her Voice”, „My Voice”, „Quia multum amavi” (<33333) i „In the Gold Room: A Harmony”
Bardzo podobało mi się polskie tłumaczenie, a także sposób, w jaki zostały przedstawione utwory. Nie pozostawiono czytelnika bez kontekstu i to zdecydowanie jest na plus. Sama twórczość Wilde'a jak zawsze świetna.
Piękny zbiór. Moje pierwsze spotkanie z poezją Wilde’a zaliczam do udanych. Najbardziej podobały mi się impresje. „Impression de Voyage” skradła moje serce, bo przypomniała mi o wielu wakacjach spędzonych na greckich wsypach, w tym na wspomnianych przez autora Zakynthosie i Itace. Do każdego wiersza dołączono notatki, aby pomóc czytelnikowi w odnalezieniu nawiązań – super sprawa. Świetne jest też to, że obok tłumaczenia znajduje się oryginał. Tak się powinno wydawać poezję!
Jestem rozczarowana tym tomikiem. Na blisko 100 wierszy podobały mi się tylko kilka. Przynajmniej w języku polskim. O wiele lepiej brzmią w oryginale, dlatego dałam o gwiazdkę więcej. Ale i tak liczyłam na coś lepszego.