Ridge najchętniej nie rozstawałby się z Sydney, jednak musi pomóc swojej byłej, z którą się przyjaźni. Po rozstaniu z nim Maggie postanowiła żyć pełnią życia i zrobić to wszystko, na co wcześniej nie miała odwagi. Kiedy skacze ze spadochronem, poznaje niezwykle inteligentnego i przystojne go Jake'a. Jednak obiecała sobie, że już z nikim się nie zwiąże, bo dzięki temu uniknie rozczarowań.
Może jednak warto czasem zaryzykować? Może właśnie teraz?
Maybe Not
Co się stanie, kiedy charyzmatyczny i zabawny Warren zamieszka z zimną i wredną Bridgette? Może uda mu się ją przekonać, że warto czasem zdjąć pancerz i otworzyć się na miłość? A może nie...
Dwie wyjątkowe historie, wiele pytań: Czy miłość pojawi się tam, gdzie nikt na nią nie czeka? Może warto postawić wszystko na jedną kartę? Może właśnie teraz? A może jednak nie...
MATKO JEDYNA… takiego zakończenia się nie spodziewałam, kończyłam je trzymając Kubę za rękę dusząc pisk szczęścia, po prostu najpiękniej skończona książka jak tylko mogła być! Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą, która powinna dawać gwiazdki książkom Colleen, bo ja się zawsze przywiązuję do jej bohaterów, a tutaj… KOCHAM KOCHAM KOCHAM. Kocham głupotki Warrena, prostolinijność Bridgette, wspaniałomyślność Sydney i jej wielkie serce, Ridge’a i to jakimi wielkimi uczuciami potrafił darzyć a także to, że mimo iż nie słyszał… potrafił poczuć każdą myśl ważnych dla siebie osób, Jake’a i to jakie uczucia wywoływał w Maggie i na końcu ją… za to jaka dzielna była ❤️ Jestem przeszczęśliwa, że to wszystko się tak skończyło, bo obawiałam się jednego zakończenia strasznie strasznie, a tu… coś przepięknego. I’m in LOOOOOVE
Jak dowiedziałam się, że historia Ridge'a i Sydney będzie miała kontynuację trochę się przeraziłam - Maybe someday zajmuje szczególne miejsce w moim sercu (równie dobrze mogłabym to powiedzieć ogólnie o Colleen Hoover) i nie chciałam, żeby historia tej dwójki straciła w moich oczach. Na całe szczęście tak się nie stało.
Mam wrażenie, że każda kolejna książka CoHo jest coraz bardziej dojrzała - nie wiem, czy to zasługa autorki czy może tego, że inaczej spoglądam na niektóre sprawy (czyt. starzeję się), ale bardzo mnie ten fakt cieszy. W "Maybe now" znajdziemy, jak zwykle, przesłodzone sceny ale w ogólnym rozrachunku w żaden sposób nie odejmują książce. Bo oprócz "kocham cię" (średnio na co trzeciej stronie) pojawia się "czekaj, muszę to przemyśleć, żeby podjąć racjonalną, dorosłą decyzję". Więc - jest miejsce na miłość. Jest miejsce na życie.
Chciałabym bardzo dać tej książce 5/5, ale (o zgrozo!) ani razu się nie wzruszyłam (a zazwyczaj ryczę jak bóbr na książkach Hoover). No i te przewidywalne aż do bólu zakończenie.
4/5⭐️ jak przeczytałam, że maybe someday ma kontynuacje, oczywiste bylo, że będę chciała po nią sięgnąć podobało mi się dodanie perspektyw maggie jak i jake'a - takie małe uzupełnienie cieszę się tez, ze kwestia choroby dziewczyny została bardziej poruszona trochę irytował mnie tutaj ridge, ale tylko z początku😜 uwielbiam colleen całym sercem i z książki na książkę kocham te kobietę jeszcze bardziej<3
no nie wiem takie średnie, za duzo miziania i serio nic za bardzo nie wniosło. najbardziej mi sie podobały momenty bridgette i warrena no i maggie z jake'iem a syd i ridge w sumie srednio. nie jestem przekonana i tak bez polotu za bardzo
The first book was phenomenal. This book was good too but I feel like after awhile I just wanted to be finished with it because I liked where all the characters were at in their lives. Other than that it was a good story and the characters personalities are so so good.
It hooked me from the start which is something most books I read don’t do. I absolutely loved the last few pages but they were very unexpected I was very shocked and was not expecting it whatsoever. I loved this entire series and sad that it has ended.
Chyba jedyna książka Colleen, która mnie nie zachwyciła. Była po prostu nudna.
Przeczytane po raz kolejny w 2025- nadal nudna. Dodatkowo po tylu latach widzę jak infantylna i głupia jest to historia. Bohaterowie irytujący, wręcz nie da się tego czytać. Zmiana gwiazdek z 2 na 1.
The beginning of the series hooked me but by the end of this one I was ready to finish it. A little cheesy and the characters got whiny at times but overall a happy ending
O MÓJ BOŻE!!! Jake jest najlepszym chłopakiem z tej książki<333 ZAKOŃCZENIE FENOMENALNIE MEGA EKSTRA FAJNE Dalsze losy bohaterów z książki maybe someday zostały przedstawione lepiej. Bawiłam się fantastycznie. Piosenki Rigda i Sydney zachwycały mnie, a spontaniczność Jake sprawiła ze pokochałam go od razu! Warren rozśmieszał mnie, a Briggette czasami wkurzała. Maggie swoją wrażliwością poruszyła mnie przeogromnie. Drugi tom wygrywa wszytsko!! dopiero po przeczytaniu tej książki poczułam, ze to naprawdę powieść CoHo🤍 *recenzja maybe now*
hmm, ta część wciągnęła mnie mniej niż tom 1 – brakowało mi w niej jakiegoś zaskoczenia, a momentami wydawała się zbyt monotonna. mimo tego sami bohaterowie i świat są na tyle ciekawi, że czytało mi się ją przyjemnie
Dopóki nie sięgnęłam po tę książkę nie zdawałam sobie sprawy, jak tęskniłam za tą historią, postaciami; ogólnie za atmosferą, którą stworzyła autorkę w tej historii. Pokochałam "Maybe Now". Faktycznie pierwsza część zawsze będzie miał w moim sercu więcej miejsca, ale jestem zauroczona, zakochana drugą częścią i ogólnie uwielbiam tę książkę. Jest przewidywalana, ale wszystkie działania bohaterów nabrały dojrzałości. Wszystko salo się takie bardziej dorosłe przy czym nie zabrakło humoru typowego dla Colleen Hoover. Jestem zachwycona!
GOSH. I loved how this book was written from all of their perspectives! I felt like it was a wrap to the series! The ending made me all emotional 🥹
———
“You're going to go through a lot of friends in your lifetime, but when you find the loyal ones, hold on to them. There's something magical about being able to choose the people you keep in your life. No matter how lonely you may feel at times, because all of us do at points in our lives, you're never alone when you surround yourself with the right people.”
This book was about as cheesy as it gets. While it made me smile and was a very happy read, it had little to no plot line. Like most Colleen Hoover books, the sequel usually just feels like fan service. But it was satisfying and light hearted and a good change of pace if your usual reads are more emotional.
Nie jestem nią zachwycona. Była zbyt przewidywalna i nie czułam tych emocji z pierwszej części. Natomiast samo zakończenie mi się podobało, ponieważ było szalone i zamknęło tę historię na dobre.
I liked this much better than the 2nd, Maybe Not. New character developments & storylines kept me more intrigued. Liked the trio as a whole but was just a bit younger/cheesy for my liking.
I’m glad it had a second book but was as much as a page turner as the first one. There’s no tension or build up really. It’s just all nice and happy endings.
Nie wiem co książki CoHo mają w sobie, ale każda historia spod pióra tej autorki jest przeze mnie dosłownie połykana. Historia Ridge’a i Sydney ogromnie mnie wciągnęła i mimo tego, że zarówno w pierwszej jak i w drugiej części nie ma za dużo plot twistów czytając je bawiłam się ogromnie dobrze! Powiem szczerze, że wątek trójkąta miłosnego, który w pierwszej części był dla mnie dosyć widoczny gdzie jeden z bohaterów ma wybór między dwoma różnymi osobami nie przekonywał mnie i nie był moim ulubionym tak w drugiej części autorka wytłumaczyła wszystko w taki sposób, że udało mi się nawet polubić takie historie! Kończąc mogę powiedzieć jedno - CZYTAJCIE „MAYBE SOMEDAY” i „MAYBE NOW”!!!
Maybe Now. Maybe Not to niestety klasyczny przykład klątwy drugiego tomu, a także dowód na to, że chyba jednak można mieć przesyt książek danego autora. I albo to ja nie czuję już twórczości Colleen Hoover, albo te historie były najzwyczajniej w świecie słabe. Autorka może i miała jakiś zamysł na pokazanie losów bohaterów po happy endzie, ale zupełnie nie wykorzystała potencjału, a wręcz go zmarnowała. Niestety, ale nie polecam. Ani trochę.