Jump to ratings and reviews
Rate this book
Rate this book
Niektórzy podpisują cyrograf, Żaneta Wawrzyniak podpisała umowę szkoleniową z PS Business Consulting. Nikt wcześniej nie wspomniał, że oprócz studiów i pracy będzie też miała dwójkę nienormatywnych mentorów. A za rogiem czekają już szamani, wilkołaki, łowcy potworów (tym razem prawdziwi!) i Złoty Cuś, którego koniecznie trzeba uratować. Tylko kto uratuje przed tym wszystkim Żanetę?

304 pages, Paperback

First published June 26, 2019

6 people are currently reading
104 people want to read

About the author

Milena Wójtowicz

47 books71 followers
Polska pisarka, autorka, tłumaczka fantastyki. Absolwentka socjologii na UMCSie w Lublinie.

Debiutowała opowiadaniem Bardzo Czarna Dziura na łamach czasopisma internetowego Esensja. Debiutem papierowym autorki było opowiadanie Wielka wyprawa małej Żaby, które pojawiło się na łamach czasopisma Science Fiction. Swoją pierwszą powieść, Podatek, autorka zaczęła pisać po pierwszym roku studiów w trakcie trwania sesji egzaminacyjnej, a wydała za pośrednictwem wydawnictwa Fabryka Słów w roku 2005.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
126 (20%)
4 stars
321 (50%)
3 stars
168 (26%)
2 stars
14 (2%)
1 star
1 (<1%)
Displaying 1 - 30 of 111 reviews
Profile Image for Kaśka Zaw.
178 reviews7 followers
July 18, 2025
Aż chce się wykrzyknąć "Binka 4ever" i wyznać uczucia Piotrusiowi.
Uwielbiam i bohaterów, i poczucie humoru.

Profile Image for Zena.
783 reviews10 followers
June 18, 2025
Książka zdecydowanie poprawiła mój nastrój. Przeczytałam ją na otwarcie urlopu i było to bardzo dobre otwarcie. Mieszanka nienormatywnych, rozmaite zawijasy losowe, napięcia rodzinne, poszukiwanie swojego miejsca w świecie, a wszystko to okraszone humorem (miejscami absurdalnym), to przepis na świetną lekturę odstresowującą!
Profile Image for Patrycja.
623 reviews71 followers
July 18, 2025
3.5⭐️ Sabina Piechota to mój comfort read. Humor nawiązujący do popkultury, który do mnie trafia. Ot, prosta, nieskomplikowana rozrywka 😁
Profile Image for Moony Mon.
217 reviews18 followers
July 15, 2025
3.75/5
Lepsza część, zdecydowanie. Uśmiałam się nie raz i sama historia wydała mi się ciekawsza.

Cuś lubiący Podsiadłę i Imagine Dragons chyba skardł moje serce 😍
37 reviews
December 26, 2025
Kolejne rewelacyjne humorystyczne przygody w świecie nienormatywnych dbających o BHP. Strzygą Sabina , Piotrek i Żaneta wikłają się już nie tylko w BHP i psychologię wilkołaków wampirów i innych stworów, ale też dbają o środowisko zwłaszcza o tą słynną równowagę żywiołów. Pozatym niszczenie fundamentów światopoglądu i dużo pierniczków i rodzinne powiązania w Brzeżcu. Super przygoda
Profile Image for Teleseparatist.
1,275 reviews159 followers
July 8, 2019
Cieszyłam się lekturą bardzo. Sam początek był trochę nietrafiony - wręcz nieprzyjemny, i gdybym nie znała Post Scriptum to możliwe, że zarzuciłabym na trzeciej stronie. Ale potem humor, nastrój i postaci wskakują we właściwy bieg i mamy uroczą, bezpretensjonalną komedię, w której każdy kolejny moment śmieszy i cieszy, albo przynajmniej większość.

Niestety, problemem tego tomu jest jego chaotyczność. Jakaś fabuła jest, ale jej zarys ginie pod scenkami z postaciami. Wątek relacji Piotra z matką ma gdzieś tam lukę i nie wiem, czy to luka celowa (którą uzupełni następny tom) czy niecelowa (wynikająca z tego, że my coś wiemy, postać się dopiero dowiedziała). Przesunięcie nacisku z postaci Sabiny, Ewy i Piotra na nowe postaci nie jest złe samo w sobie, ale wydaje mi się, że przy stosunkowo krótkiej rozpiętości tego tomu, po prostu zabrakło ciut dla starych postaci miejsca a przestrzeń zajmowały żarty nieco odgrzewane / refreny powtarzane.

Więc podsumowując, sequel nie przeskakuje wysokiej poprzeczki postawionej przez pierwszy tom, tylko jakoś tak pod nią przemyka. Ma swój urok, ale głównie to mam nadzieję, że następna część będzie, że pociągnie niewyjaśnione wątki i że może będzie tak fajna, jak Post Scriptum.

(Ale z poświęcenia dla książki aż odsłuchałam tego Podsiadłę. Złoty cuś <3)
Profile Image for Annathea.
389 reviews48 followers
July 12, 2019
To jest takie trochę pół książki, brakuje tej części z intrygą. Ale jako slice of life nowouświadomionej osoby nienormatytwnej się sprawdza. Jako miła lektura na koniec ciężkiego tygodnia też. I przy okazji całkiem nieźle trafia w moje gusta popkulturalne, więc nie irytowały mnie nawiązania.
Czekam na kolejny tom.

Czwarta gwiazdka za reprezentację.
Profile Image for P_ff.
55 reviews
October 15, 2025
Nie mam sil na ambitna lekture, potrzebowalam czegos bezbolesnego, lekkiego i nie wymagajacego. Dalo rade.
Profile Image for Skyeofskynet.
318 reviews15 followers
May 12, 2020
Początek był ciężki, ale w końcu cofnęłam się do pierwszego tomu, przeczytałam dwa ostatnie rozdziały i mi się przestało mieszać i bawiłam się lepiej niż na pierwszym tomie. Uwielbiam fantasy w klimacie polskiej współczesności. I chętnie poczytałabym więcej w tym verse, chcę więcej Wilczka i Agnieszki z pobocznych i Żanety z głównych.
Poza tym starsze panie w związku i ratowanie zwierzątek.
Nie chce mi się mówić o wadach (wątek Kingi i Ewy w tym tomie, pewne dziury). To była lektura, która miała przynieść komfort, lekka, niewymagającą, zabawna i wciągająca i taka, co nie wkurwi. Jako taka spisała się doskonale. Zrobiło mi lepiej i za to zrobienie lepiej jednak 4 gwiazdki.
Profile Image for Annika.
272 reviews
September 13, 2025
To nadal jest urocze i kocykowe ale ten tom mi się nieco dłużył fabularnie 🙄
Profile Image for Notteviddia.
155 reviews4 followers
June 17, 2025
3,5/5

Kocham, że "Złoty cosiek" był połączeniem potwora z Loch Ness i Złotego Smoka z Wiedźmina z 2001 (tak właśnie wygląda w mojej głowie)
Profile Image for booksbybookaholic.
642 reviews3 followers
September 20, 2025
Książka zapewniła mi idealną dawkę rozrywki i relaksu. Czasami była zbyt chaotyczna, ale i tak uważam Milenę Wójtiowicz za jedną z lepszych autorek fantastyki w wydaniu komediowym. Idealnie łączy tu humor i intrygę, by cały czas utrzymywać uwagę czytelnika.
Profile Image for Girl.
600 reviews47 followers
July 16, 2019
Wciąż przeurocze, prześmieszne, dużo tekstów wchodzących prosto do naszego języka codziennego. Może trochę bardziej chaotyczne niż część pierwsza, ale dla mnie ok. No i - fajny ekologiczny podtekst. (A nawet chwilami nadtekst.)

falniemafalniemafalniemafal
Profile Image for Książkomanka.
480 reviews518 followers
December 12, 2025
3,5/5

Niby spoko, przyjemna kontynuacja i przeczytałabym takich nawet 5, ale wiem, ze za rok będę pamiętać tylko tyle, ze mi się podobała
Profile Image for Lai.
67 reviews
October 12, 2025
Jak ja się cieszę, że SQN wydaje Milenę Wójtowicz, nie tylko serię o Sabince, ale ogólnie - dzięki dobrej polityce okładkowej udaje się wydawnictwu zachęcić czytelników do zapoznawania się z twórczością Hardej Hordy w zakresie kilku gatunków. Tu mamy fantasy i to jedno z najlepszych, robiące człowiekowi dobrze w duszę, porywające w wir przygody, choć przecież urban, czyli miejskie, swojskie, polskie. Po "Post scriptum" ponownie wpadamy do Brzegu i okolic Opola, gdzie grasują sobie nienormatywni, a codzienność nie jest taka szara, jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Sabina zatrudnia babę borową, młodą studentkę Żanetę, która używa swoich mocy, by przeprowadzić inspekcję hordy mrówek w fabryce Kokoszki, wysłuchać żyjątek na polu czy też oswoić wielkiego cusia na czas transportu z jednego zbiornika wodnego do drugiego. Jest to lektura nie tylko dla fanów bhp i strzyg, bo mamy tu wilkołaki, mroczne intrygi Kingi, odwołane wesela i inne afery zabarwiające codzienność Piotra i Sabiny. Naprawdę warto, bo dziadówy borowe i potwory z Loch Nysa na okładce to dopiero początek dobra Mileny Wójtowicz.
Profile Image for Zuzanna Czerniak-Kloc.
67 reviews
August 8, 2019
Szkolenie BHP u strzygi pochłaniającej tony słodyczy? Terapia u półinkuba uwielbiającego lawendowe świeczki? Dla Mileny Wójtowicz to żaden problem. Gratis dorzuci jeszcze stalking w wykonaniu dziergającej na drutach babci w passacie, gadanie z mrówkami i wyławianie z jeziora złotego cusia w rytm piosenek Dawida Podsiadły. Jeśli więc cykl Post Scriptum nie jest Wam jeszcze znany, to... mówię Wam, czytajcie koniecznie, bo to dobre jest! I to jak!

Firma Sabiny i Piotra zyskuje dość niespodziewanie nowego pracownika. Praktykantka Żaneta (zwana też przez Binkę swoim chomikiem) ma się zajmować kwestiami ochrony środowiska, w czym niewątpliwym atutem okazuje się fakt, że ona także nie jest zwyczajnym człowiekiem, lecz... dziadem borowym. I choć nie brzmi to może zbyt atrakcyjnie, jej specyficzne zdolności przydają się w najmniej spodziewanych okolicznościach. Tym razem bowiem naszym bohaterom przyjdzie się zmierzyć nie tylko z kryzysem rodzinnym Strzeleckich i krwiożerczymi zapędami Sabiny, ale także z rezultatami nietypowego skażenia środowiska.

Początek serii Post Scriptum bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Sięgając po "Vice versa", liczyłam na kolejną dawkę świetnej rozrywki i moje oczekiwania zostały w 100% spełnione. Genialny humor - jest. Oryginalna historia, od której nie można się oderwać - jest. Nietuzinkowi i nieprzewidywalni bohaterowie - są! Pozostaje tylko siadać i upajać się tą wyjątkową opowieścią niczym Piotr zapachem lawendowych świeczek.

Ponowne spotkanie z bohaterami serii dało mi naprawdę wiele radości. Sabina nadal pozostawała tak przerażająco fascynująca jak przedtem. Tym razem sprawiała wrażenie jeszcze bardziej niebezpiecznej i nieprzewidywalnej, głównie za sprawą uwag odnośnie rzeczonego "chomika". Piotr, wciąż trochę nieporadny, starał się ze wszystkich sił rozwiązywać problemy w sposób profesjonalny, co niekoniecznie mu wychodziło tak, jakby tego chciał. W obliczu piętrzących się trudnych spraw ulubione świeczki zapachowe i bieganie wokół jeziora mogły się przecież okazać niewystarczające. Wraz z rozwojem wydarzeń coraz większą sympatią darzyłam również Żanetę. Mimo że początkowo trudno jej było dostosować się do nowej sytuacji, wkrótce pokazała, że wprost idealnie wpasowuje się w całe to nienormatywne towarzystwo.

"Vice versa" Mileny Wójtowicz to powieść lekka, pełna przezabawnych scen i dialogów. Dodajmy do tego jeszcze genialnie wykreowanych bohaterów nie z tego świata oraz oryginalną fabułę i proszę - oto książka, od której nie sposób się oderwać. Polecam ją szczerze fanom polskiej fantastyki oraz wszystkim tym, którzy potrzebują potężnego zastrzyku humoru. Uśmiech gwarantowany ;)
Profile Image for Anna.
227 reviews167 followers
July 21, 2020
Kurczę, ja jednak chyba się nie zgrywam z tą serią :/
Z "Post Scriptum" miałam podobny problem, to jest czytałam powieść, jakby to był oaranormalny kryminał i czułam się zawiedziona rozwiązaniem 'zagadki'. Które w "Vice versa", co tu dużo mówić, pojawia się trochę znikąd i nie jest podprowadzone na tyle, by czytelnik mógł na własną rękę zgadnąć, o co chodzi. Są poszlaki, ale nie łączą się one na tyle, by wywołać satysfakcjonujący moment eureki u czytelnika; raczej skonfundowane drapanie się po głowie.
I tylko nie wiem, czy to moja wina, bo "źle" wyczuwam gatunek serii, czy książek, które nieco chwiejnie poruszają się w ramach gatunku.
Owszem, jest i "urban", i "fantasy". I jak zwykle Milena Wójtowicz świetnie łączy prozę życia codziennego z nienormatywnymi elementami. BHP, psychologia czy ochrona środowiska nie są elementami, które w pierwszej chwili łączylibyśmy z dziwnymi, zmyślonymi stworzeniami czy wątkami paranormalnymi, ale u Wójtowicz to wszystko się pięknie zazębia. Bohaterowie też są sympatyczni (choć momentami nieco przefajnieni, na szczęście nie w irytujący sposób) i oglądanie ich nienormatywnego "slice of life" jest miłym, odprężającym doświadczeniem.
Ale trudno mi się oprzeć wrażeniu, że jest tu materiał na szczuplejszą, zwięźlejszą, tak jakby... ostrzejszą książkę. W takim sensie, że można się golić ulubioną stępioną golarką, ale lepszy efekt osiągnęlibyśmy wyposażając się w ostrzejszą brzytwę.
Ale co kogo bawi :)
Profile Image for Klub Literatek.
548 reviews6 followers
September 4, 2025
Q: Po książki których autorów sięgacie, by poprawić sobie humor?

Chciałabym wam przedstawić kolejny tom przygód Piotra i Sabiny. Duet, który niesamowicie poprawia mi humor i przy którym mogę się zrelaksować.

Bardzo spodobało mi się, że w tym tomie pojawiają się postacie poznane jeszcze w poprzednim i że możemy przeczytać również ich perspektywę. Polubiłam się z chomikiem, to znaczy z Żanetą. Kinga nie zaskarbiła sobie mojej sympatii, ale to akurat nie jest żadna nowość. Pani Ludmiła jest na takim cenzurowanym, że hej. Ewa po raz kolejny zachwyciła mnie swoim ogólnym podejściem i zawsze, gdy się pojawia, uśmiech wypływał mi na usta. Sabina jak zawsze sprawia, że mój świat staje się lepszy i robi mi ochotę na ciastka, przez co potem płaczę, jak wchodzę na wagę. Piotr natomiast jest sobą, idealną symbiozą ze wszystkim, co się dzieje.

Fabularnie: równie wysoki poziom, co przy poprzednim tomie. Podoba mi się, jak autorka w ciekawy sposób wplata BHP i coaching do fabuły. Na dokładkę do tego duetu zaserwowała nam ekologię i zwróciła uwagę na problem, który ma miejsce w prawdziwym życiu. Wszystko to dopełnia świetnym poczuciem humoru, którego nie znajdziecie w żadnych innych książkach.

Czy powinnam się rozpisać bardziej? Pewnie tak. Jednak chciałabym, żebyście sięgali po polecaną przeze mnie książkę ze świadomością, że cała fabuła czeka na odkrycie, zamiast znać ją streszczoną w pigułce.

Oceniam: 5/5🥃

Marcela 🐝
Profile Image for Paweł.
390 reviews38 followers
August 20, 2025
Sabina Piechota to taka ikona, że słów brakuje, by to należycie opisać. Zabawna, przykłada się do BHP, trochę pokręcona i w ogóle, a do tego strzygą jest. Piotrek też niczego sobie, a do tego Żaneta, ich praktykantka, która pod koniec też ma swoje momenty.

Tej serii nie da się nie lubić (w moim odczuciu). Jest niesamowicie wciągająca i jak nie lubię słuchać audiobooków i nic nie robić, tak tutaj autentycznie siedziałem i gapiłem się w ścianę, bo ta książka jest za dobra. Cały czas coś się dzieje - ratowanie złotego cusia, dziwna perspektywa Kingi, rozterki Żanety w roli dziada (baby) borowego, traumy Piotrka, dziwne fiksacje pani Ludmiły (we love starsze panie z ciekawą przeszłością). Minusem chyba jest długość, mogłaby być dłuższa, ale w sumie gdyby miała 1000 stron to bym powiedział to samo, uwielbiam Sabinę.

Nie wiem co więcej powiedzieć, wspaniałe się bawiłem, w jednym momencie prawie obiad wyplułem ze śmiechu. Kocham tę książkę
Profile Image for Kuba ✌.
452 reviews86 followers
December 2, 2025
Nie tak świetna, jak poprzednia część ani druga seria w tym uniwersum. Mimo wszystko, była miodem na moje skołatane serce ❤️
Displaying 1 - 30 of 111 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.