Jump to ratings and reviews
Rate this book

Piastowskie fantasy #3

Miłość bogów

Rate this book
Po niespełna trzydziestu latach od krwawego buntu palatyna Awdańca kraj znów pogrąża się w wojnie domowej. Tym razem młodsi bracia powstają przeciwko seniorowi i zmuszają go do ucieczki. Władysław, zwany później Wygnańcem, znajduje schronienie w Saksonii. Lecz nie dane mu jest zaznać spokoju. Krew i cierpienia, którymi w przeszłości nasiąkła ta ziemia wracają, aby upomnieć się o swoje. Siły ciemności budzą strzygi, wilkołaki i inne potwory, wlewają w zmarłych upiorne pozory życia. Nadchodzi czas próby. Próby miłości bogów do ludzi i ludzi do siebie nawzajem. A może chodzi jeszcze o coś więcej?

342 pages, Hardcover

Published October 25, 2019

15 people want to read

About the author

Rafał Dębski

66 books18 followers
Rafał Dębski (ur. 1969 w Oleśnicy) – polski pisarz fantasy, science fiction, powieści historycznych, wojennych, sensacyjnych oraz kryminalnych. Z wykształcenia i zawodu psycholog (absolwent wydziału psychologii KUL). Od czerwca 2009 redaktor naczelny miesięcznika "Science Fiction, Fantasy i Horror".

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
0 (0%)
4 stars
5 (38%)
3 stars
8 (61%)
2 stars
0 (0%)
1 star
0 (0%)
Displaying 1 - 3 of 3 reviews
Profile Image for Czyta_bo_lubi.
305 reviews78 followers
November 1, 2019
Ciężko mi jednoznacznie ocenić Miłość bogów, dlaczego? O tym poniżej.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że Miłość bogów można traktować jako samodzielną powieść. Jednak pojawiają się w niej wątki z poprzedniego tomu - Jadowitego miecza. Tym samym możecie natknąć się na duże spojlery. Oczywiście, jeżeli jesteście w grupie czytelników, którym znane rozwiązania fabularne nie przeszkadzają w lekturze to jak najbardziej polecam Miłość bogów. Jeżeli jednak wolicie czytać bez wiedzy, co będzie dalej, polecam najpierw lekturę Jadowitego miecza.

Trudność oceny Miłości bogów polega na tym, że ciężko mi przydzielić ją do konkretnego gatunku. Tym samym nie jestem w stanie wskazać jakiej grupie czytelników polecać tę powieść. To zarówno zaleta, jak i wada. Zaleta, bo książka zyskuje na uniwersalności. Wada, bo ktoś szukając powieści konkretnego gatunku może się rozczarować.
Miłość bogów to powieść zawierająca w sobie elementy powieści historycznej, fantasy, literatury grozy, dramatu, a nawet romansu. Może się więc wydawać, że autor nie miał pomysłu na tę powieść, stąd taki miszmasz gatunków. Jednak to wrażenie mylne. Autor świadomie sięga po elementy z różnych gatunków, by opowiedzieć jedną z najbardziej uniwersalnych historii - nieszczęśliwej miłości. Pierwsze słowo tytułu powieści jest w tej książce kluczowe.

Z racji umiejscowienia akcji w XII wieku i uczynienie księcia polskiego Władysława Wygnańca jednym z bohaterów powieści, mamy element powieści historycznej. Poprzez pojawienie się wszelkiej maści demonów, potworów, bogów dawnych, pogańskich wierzeń, mamy elementy fantasy i grozy. Wreszcie, gdy autor opisuje miłosne dylematy bohaterów, tajemnice ich alkowy oraz zakulisowe starania o dobre zamążpójście, mamy niemal rasowy dramat i romans. Te wszystkie składowe posłużyły do opowiedzenia tragicznej historii, z której skutkami muszą poradzić sobie bohaterowie Miłości bogów.

Przez wykorzystanie elementów różnych gatunków literackich, Miłość bogów była ciekawym doświadczeniem. I przyjemną lekturą. Do tego mądrze napisana i z przesłaniem, Być może nie zmieni waszego życia, nie stanie się ulubioną powieścią. Zapewni wam jednak kilka miłych chwil. A po lekturze zostanie pamiątka w postaci pięknego wydania (pod warunkiem, że nie przeczytacie jej w wersji elektronicznej ;)).

Po lekturze spodziewałem się krwawej słowiańskiej fantasy. Z kilkoma bitwami i starciami. Tego w tej książce nie znajdziecie. Historia Miłości bogów ma zasięg mocno lokalny. Dzieje się ponadto na terenach Saksonii, nie naszych słowiańskich. Jednak czerpie mocno z wierzeń naszych przodków. Dużo więcej tu duchowych starć i próby przeciwstawienia się ciemności. W różnej postaci. Niekiedy starcie duchowe jest dużo trudniejsze, niż to z wykorzystaniem siły fizycznej i żelaza. Ponadto autor po raz kolejny uzmysławia czytelnikowi, że miłość jest silniejsza nawet niż śmierć. I dla niej warto żyć i walczyć. Tak samo jak w obronie własnych towarzyszy. Dlatego też polecam tę powieść. Nastawcie się tylko na coś zupełnie innego, niż sugerować może okładka lub opis fabuły. Niemniej, nie będziecie zawiedzeni. Polecam.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Sylwka (unserious.pl).
700 reviews46 followers
August 12, 2025
Jadowity miecz pozytywnie mnie zaskoczył. Może nie był ideałem, ale miał to, co trzeba: demony, krwawe rozgrywki, wojów, potwory i twarde realia. Więc gdy na horyzoncie pojawiła się Miłość bogów – finał serii – nie wahałam się ani chwili. Liczyłam, że autor pozamyka wątki, posprząta po wcześniejszych potknięciach i zaserwuje mi zakończenie z przytupem. ;)

Bolesław Krzywousty Władysław Wygnaniec.
Po niespełna trzydziestu latach od krwawego buntu palatyna Awdańca kraj znów pogrąża się w wojnie domowej.
Tym razem młodsi bracia powstają przeciwko seniorowi i zmuszają go do ucieczki. Władysław, zwany później Wygnańcem, znajduje schronienie w Saksonii. Lecz nie dane mu jest zaznać spokoju. Krew i cierpienia, którymi w przeszłości nasiąkła ta ziemia wracają, aby upomnieć się o swoje.

Siły ciemności budzą strzygi, wilkołaki i inne potwory, wlewają w zmarłych upiorne pozory życia. Nadchodzi czas próby. Próby miłości bogów do ludzi i ludzi do siebie nawzajem.

A może chodzi jeszcze o coś więcej?

Zło czai się wszędzie.
Nie tego się spodziewałam po trzecim tomie Piastowskiej fantasy. Liczyłam na więcej mieczy, więcej krwi i klasyczne „na nich!”, a dostałam historię o grupce ludzi mierzących się z ogromnym złem. Jednym słowem – mniej bitki, więcej zadumy.

Akcja robi się momentami niemal kameralna. Autor snuje ją niespiesznie – może nie leniwie, ale zdecydowanie z wyczuciem.

Bohaterowie, zwłaszcza ci znani z wcześniejszych tomów, nadal robią robotę. Są konkretni, charyzmatyczni i wystarczająco pokręceni, żeby nie było nudno. Sam Władysław Wygnaniec może nie macha mieczem na lewo i prawo, ale za to wręcz tapla się w dylematach i miłosnych zawiłościach godnych telenoweli z klasą.

Nie ukrywam – kilka razy miałam ochotę wrzasnąć: „więcej strzyg, mniej filozofii!”. Ale muszę przyznać, że doceniłam inność i spokojniejszy klimat tego tomu. Ciche bagna, zniknięcia, niepokój sączący się powoli. Potwory nie wyskakują może z każdej strony, ale jak już się pojawią, to robi się zimno w karku.

Podsumowując: Miłość bogów Rafała Dębskiego może nie wali młotem między oczy, ale trzyma klimat i daje sporo miejsca na przemyślenia.

Polecam!

https://unserious.pl/2025/07/milosc-b...
439 reviews7 followers
February 23, 2020
Książka na pewno jest lepsza od dwóch pierwszych z tej serii. Jak nie lepsza to na pewno bardziej zrozumiała i fabuła już nie jest jakąś dziwną krzątaniną myśli autora po przedstawionym świecie tylko mniej więcej toczy się od punktu a do b w jakiś logicznym porządku.

Czyta się lekko i przyjemnie, jednak jest to lektura niezajmująca i pozostawiająca czytelnika bez jakichkolwiek głębszych emocji. Ot fantastyka jakich wiele można kupić w księgarni. Jeżeli lubicie ten typ książek to będziecie się dobrze bawić. Jak nie... no to cóż zacznijcie swoją przygodę od jakiejś innej pozycji.

#64#04#2020
Displaying 1 - 3 of 3 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.