Historia, w której prawie każdy mógłby przejrzeć się jak w lustrze.
Saga szlacheckiego rodu Śmiałowskich, którego losy wyznacza rytm polskich dziejów. Opowieść, która łączy ze sobą wiele różnych wątków i elementów bliskich sercu każdego, kto urodził się i wychował tam, gdzie jedną z najwyższych wartości jest wierność tradycji i szacunek dla pamięci przodków. Gdzie zielone pola, złote łany i kręte drogi pośród białokorych brzóz i rosochatych wierzb. Gdzie nadal rozmawia się o tym, co minęło, jakby nadal było. I gdzie czasem patrzy się w przyszłość przez pryzmat tego, czego już dawno nie ma. Jest to historia, która pokazuje, że dzisiejszy świat bywa wiernym odbiciem tego wczorajszego, podobnie jak żyjący w nim ludzie.
Fragmentem takiego świata jest też Przytulisko, maleńka podlaska wieś, która z pozoru nie różni się od innych. Tu, w wiekowym dworze, mieszkają dziadkowie Michaliny. Wnuczka spędza u nich każde swoje wakacje. Miejsce to skrywa w sobie wiele sekretów, co potwierdza pewien stary dziennik, w którym tkwi klucz do poznania dziejów rodziny Śmiałowskich. Dziewczyna dzięki niemu odkrywa, że losy jej przodków, mimo upływu czasu snują się nadal, splecione z jej własnym, jak nitki lnianego płótna tkanego przez Arachnę.
Długo się rozkręcało, ale jak już się rozkręciło to na dobre! Ciężko czasem się połapać w ilości bohaterów. Czasem niektóre wątki mógłby być krócej. Ale koniec końców - bardzo na plus. Na pewno sięgnę po kolejne tomy.
Książkę Renaty Kosin poleciła mi Pani Bibliotekarka i od razu zaznaczyła, że powinnam wypożyczyć wszystkie 5 części. Do tej rady podeszłam sceptycznie więc pozostałam przy pierwszym tomie, ale... Pani Bibliotekarka miała rację! Książka mnie wciągnęła i idealnie trafiła w moje gusta: saga rodzinna, motyw słowiańskich wierzeń i mitów (tutaj bardzo lekki), naprzemienne opowiadanie historii z perspektywy "założycieli" rodu czyli przodków żyjących w XIX wieku i pokolenia z końca XX wieku. + zagadki rodzinne powoli rozwiązywane przez bohaterkę Michasię. Język prosty, trochę rozwleczone opisy, ale ogólnie to ciepła, rodzinna książka z wielką historią w tle. Polecam, szczególnie na jesień 🙂
"Nić Arachny" Renata Kosin Saga rodu Śmiełowskich, którego losy wyznacza rytm polskich dziejów. Rodzina Jędrzeja i Witolda wiedzie spokojne życie w pewnej maleńkiej podlaskiej wsi, które w niesamowity sposób odmienia pojawienie się tajemniczej Arachny. Lata 80. XX wieku. We wsi Przytulisko, w wiekowym dworze żyją potomkowie Śmiełowskich. Co roku Michalina odwiedza swoich dziadków i spędza w dworku wakacje. Jedne z nich odmienią jej życie, w jej ręce wpada bowiem pamiętnik z całą zagmatwaną historią jej rodziny. Dziewczynka po kolei odkrywa tajemnice i dzieje swoich najbliższych.
"Nić Arachny" to pierwsza z pięciu części sagi o rodzinie Śmielowskich. Było to również moje pierwsze spotkanie z piórem Renaty Kosin. Opowieść jest snuta dwutorowo, czasy współczesne przeplatają się z przeszłością. Autorka przeprowadza nas przez losy bohaterów, stopniowo odkrywając tajemnice rodzinne. Z jednej strony książka ma taki wspaniały, sielski klimat. Aż człowiek ma ochotę zaszyć się na wsi. Z drugiej strony koleje losu poszczególnych członków rodziny wciągają czytelnika tak bardzo, że nie sposób odłożyć książkę. Bohaterowie nie są idealni, łatwo porównać ich do naszej własnej rodziny, odnaleźć w nich nas samych. Historia rozpoczęta przez Renatę Kosin jest wspaniała, dlatego od razu po przeczytaniu części pierwszej sięgnęłam po kolejną. Polecam tę książkę z całego serca, będzie idealna na lato.