Katorżniczy trening i zdobycie sportowych szczytów. Łzy radości na igrzyskach w Atenach i tragiczna śmierć brata. Życie Otylii Jędrzejczak to prawdziwy rollercoaster i gotowy scenariusz na film. Najlepsza zawodniczka w historii polskiego pływania po kilka latach od zakończenia kariery zawodowej postanowiła podzielić się swoją historią w szczerej autobiografii.
"Otylia. Moja historia" to intymna i przejmująca opowieść o życiu wielkiej sportsmenki, którą los wyniósł na piedestał, by strącić w przepaść. Słynna pływaczka otwiera się przed czytelnikami, by na własnym przykładzie pokazać, jak ulotne potrafią być chwile szczęścia. W kobiecie, która wydaje się twarda jak stal, widzimy osobę wrażliwą i dojrzałą, która zdołała się podnieść po najtragiczniejszym z ciosów. „Chcę, by czytając tę książkę, ludzie odnaleźli w niej cząstkę siebie. I zrozumieli, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście”, mówi mistrzyni.
Swoją historię Otylia Jędrzejczak wzbogaca fragmentami skrupulatnie prowadzonych pamiętników, listami do brata oraz własnymi próbkami poetyckimi. Czytelnicy dowiedzą się, jak wielka potrafi być cena sportowych sukcesów, a także jak poradzić sobie z internetowym hejtem, który jest obecny w życiu Otylii od wielu lat. Prowadzona w pierwszej osobie, niezwykle szczera opowieść o życiu najbardziej utytułowanej – obok Ireny Szewińskiej, Justyny Kowalczyk i Anity Włodarczyk – kobiety w historii polskiego sportu dowodzi, że pływając od ściany do ściany i wylewając hektolitry łez, można marzyć. A właściwie nie „można”, ale „trzeba”. Żeby wytrzymać nadludzki wysiłek. Nie tylko fizyczny.
Audiobook Empik Go Czyta Katarzyna Tatarak z gościnnym udziałem Otylii Jędrzejczak
Przyznam szczerze że jak to ja po książkę sięgnęłam z ciekawości. Któż nie zna Otylii Jędrzejczak wspaniałej pływaczki.
Zacznę od Pani Katarzyny, która znakomicie przeczytała książkę, i tak jak już jest powyżej gościnnie kilka fragmentów przeczytała też sama Otylia. Bardzo szczera i intymna opowieść o życiu prywatnym i o treningach. Dużym plusem tej książki jest to że wypowiadają się w niej także osoby z bliskiego otoczenia Otylii, czyli rodzice, przyjaciele, trenerzy. Nie jest to łatwa lektura, gdyż zapewne wszyscy pamiętacie jaka tragedia wydarzyła się w życiu tej dziewczyny9już pisząc to znów mam łzy w oczach). Straszna tragedia, która zabrała jej jedna z najbliższych osób, a najgorsze było to że wylało się morze hejtu na Otylię(dlaczego niesłusznie oceniamy,nie znając nawet wszystkich faktów? Ona i tak już żyje z tym piętnem). Słuchając tych fragmentów było bardzo smutno, było mi przykro ze względu na Otylię. Sama straciłam kilkoro przyjaciół w nieszczęśliwych wypadkach, a ona straciła w tym wypadku brata.
Ale nie tylko o tym jest ta książka, jest też o treningach, Otyli zdradza na kulisy treningów, jak się odbywały, jak to wszystko wyglądało, i powiem Wam wcale to nie jest takie proste jak się wydaje, wymaga dużo pracy i samodyscypliny. Jest tez o jej rodzinie o fundacji którą założyła.
Mogłabym tak dalej opowiadać, ale tutaj już się zatrzymam i naprawdę polecam Wam te książkę bo naprawdę warto przeczytać/odsłuchać.
Słaba książka. Przegadana, badzo chaotyczna w chronologii, z niezbalansowanymi rozdziałami, z losowymi wstawkami prozy. Mam też wrażenie, że dwóch dodatkowych autorów niekoniecznie się spisało w całej perspektywie projektu. Na plus wypowiedzi gości i obecność kilku smaczków z pływackiej kariery.
Otylia Jędrzejczak jest mistrzynią olimpijską w pływaniu z roku 2004, dwukrotną mistrzynią świata, pięciokrotną mistrzynią Europy, a w Polsce trzykrotną zwyciężczynią plebiscytu „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca roku w latach 2004-2006. W 2014 roku ogłosiła zakończenie kariery, a w 2019 z pomocą Pawła Hochstima oraz Pawła Skraby napisała biografię o pływaniu, o sporcie, ale przede wszystkim o swoim życiu.
Moja historia. Otylia Jędrzejczak” to nie biografia typowo sportowa, która raportuje wszystkie wyniki według chronologii. Otylia zdecydowała, że podzieli tę książkę na kilka rozdziałów, a każdy będzie dotyczył innego momentu w jej życiu. Pierwszy opowiada o dzieciństwie najlepszej polskiej pływaczki. Nie brakuje w nim fragmentów dotykających jej życia rodzinnego, szkoły, a także początków pływania i drogi do sukcesu, która od najmłodszych lat wymagała wielu wyrzeczeń.
Następny rozdział jest jednym z ważniejszych w tej książce, bo został poświęcony tragicznie zmarłemu bratu autorki, Szymonowi. Otylia bardzo szczerze opowiada historię tego wstrząsającego wypadku, wychodzi naprzeciw swoim koszmarom, a jednocześnie nie próbuje się w żaden sposób wybielić. Jest to taki moment w książce, przy którym warto się zatrzymać, zadumać. Zwrócono w nim także uwagę na to, jak podła może być opinia publiczna, która, gdy odnosisz sukcesy, odnosi je z tobą, a kiedy upadasz, to jeszcze bardziej ściąga cię w dół.
Otylia w swojej biografii poświęciła dużo uwagi życiu prywatnemu, czyli również swoim byłym partnerom oraz obecnemu. Z wieloma szczegółami opowiada o powodach bycia razem, ale także o przyczynach rozstań, o niespełnionych oczekiwaniach i nadziejach na przyszłość. Za to następna część biografii skupia się już w większej mierze na życiu zawodowego sportowca.
W rozdziale poświęconym trenerom pływackim Otylia także nie uprościła swojej historii, w bardzo szczery sposób przedstawiła relację z długoletnim trenerem Pawłem Słomińskim. To jeden z najciekawszych, najbardziej elektryzujących aktów, bo ukazujący, jak brutalny jest sport również dla relacji międzyludzkich i jak konflikty mogą wpłynąć także na wyniki i psychikę zawodnika.
W kwestii sportu Otylia skupiła się przede wszystkim na Igrzyskach Olimpijskich, na swojej motywacji do zdobycia złotego medalu, wspomnieniach z wioski olimpijskiej i bezpośredniej rywalizacji z innymi zawodniczkami. Wtrąca również kilka zdań o zdobytych medalach na Mistrzostwach Świata i Europy, jednak nie poświęca dużo uwagi tej części swojej kariery.
Nie brakuje również w tej biografii wspomnienia epizodu politycznego, występów w „Tańcu z Gwiazdami” oraz programie „Celebrity Splash”, wielu ciekawostek ze świata sportu, ale także historii o domniemanej bombie w szkole czy pamiątkach zabieranych z Igrzysk Olimpijskich. Jest to więc biografia wielowymiarowa, ukazująca Otylię nie tylko jako wielkiego sportowca, ale także człowieka, ze wszystkimi jego słabościami i bolesnymi wspomnieniami.
Warto zwrócić uwagę na dodatki, które pojawiły się w tej książce. Bardzo ciekawym uzupełnieniem są wiersze i listy Otylii, pisane również do zmarłego brata. Pojawia się też sporo wypowiedzi ludzi związanych bezpośrednio z pływaczką, którzy opowiadają niektóre historie ze swojej perspektywy. Jest to także publikacja pełna fotografii, bardzo kolorowa i przyjemna wizualnie.
Jeżeli ktoś spodziewa się otrzymać sportową biografię Otylii Jędrzejczak, może być zawiedziony. To prawdziwa historia sportowca, ale także człowieka, który zderzył się wiele razy z brutalną rzeczywistością. Lektura jest nierówna, bo są fragmenty bardzo mocne, trudne nawet w odbiorze, pojawiają się też takie, które nie będą interesować wszystkich czytelników. Historia nie skupia się wyłącznie na pływaniu, lecz w dużej mierze na przekroju całego życia, również w sferze prywatnej. Jest to jedna z bardziej szczerych biografii, które można przeczytać na polskim rynku, pozwalająca poznać Otylię z innej strony, bez patrzenia na zawody pływackie w telewizji. Warto się z nią zapoznać i ocenić samemu, bo dla każdego ta historia będzie miała inne przesłanie.