Nawet najbardziej luksusowe hotele mają swoje mroczne sekrety.
Przemilczana prawda o najdroższych hotelach świata.
W luksusowych hotelach Dubaju doba kosztuje fortunę. Zatrzymują się tam tylko najbogatsi. Zostawiają miliony, by zrealizować swoje fantazje i ukryć je przed światem. Teraz możesz poznać ich tajemnice.
Hotelowy konsjerż, czyli przedstawiciel najbardziej ekskluzywnej hotelowej obsługi. Jest jak współczesny dżin, musi być na każde skinienie swoich obrzydliwie bogatych gości i nie ma życzenia, którego nie spełni. Wszystko, co wydarzyło się w czterech ścianach luksusowego świata, ma w nich pozostać. A jeśli prawda wyjdzie na jaw?… Marcin Margielewski poznał Samira, konsjerża jednego z najdroższych hoteli w Dubaju, który zdradził jego pilnie strzeżone tajemnice. W tym zawodzie stawką są bajecznie wielkie pieniądze, a czasami… ludzkie życie.
Jakie sekrety skrywają najbogatsi ludzie świata? Co skrywają prestiżowe hotele? Jak spędzić najdroższe wakacje życia, nie wydając ani grosza?
"Tajemnice hoteli Dubaju" to kolejna książka opowiadająca o tym co dzieje się na Wschodzie, a informacje zawężone zostały do branży hotelarskiej. Różnych ciekawostek dostarczy nam hotelowy konsjerż, Samir, będący przedstawicielem obsługi. To on spełnia wszelkie zachcianki szejków, organizuje imprezy oraz wyrzuca niechcianych gości.
Książka porusza całkiem spory wachlarz zagadnień - jak wyglądają imprezy szejków, wykorzystywanie seksualne dzieci, co pokojówki często zastają w pokojach i czy otrzymują spore napiwki, prostytucja oraz to jak niektóre kobiety tak kombinują, że finalnie układają sobie życie z szejkiem, zdrady, podwójne standardy i jeszcze kilka innych kwestii.
Całkiem niezła pozycja, która opisuje takie rzeczy, że czasami człowiek myśli, że gorzej być nie może, a zaraz jednak okazuje się, że owszem - może być. Zdarza się, że wątki, na pewnym etapie, urywają się, by znowu za jakiś czas wrócić i poznać kontynuację. Wolałabym, żeby to było w jednym miejscu w całości niż tak rozwalone po całej książce.
Pamiętam, że czytałam już jedną książkę tego autora (dotycząca pracy stewardessy) i myślę, że one są jakościowo na podobnym poziomie. Wiadomo, tam była perspektywa opisywana oczami kobiety, tutaj jest oczami mężczyzny, ale styl jest w obu tych pozycjach podobny. Także nie będę kombinować i zostawiam taką samą ocenę - 3 gwiazdki.
It wasn't as shocking as I would have thought, especially since I can't say how much of it is really true. That said, it was a light, very pleasant read, amusing at times and reasonably well-written. I liked the early snippets from customers' wishes better than when the whole thing evolved into a semi-criminal plot but if that's what happened...
Zadziwiajaco dobre to bylo! Jeśli kogoś interesują kraje arabskie to naprawdę ciekawa pozycja. Pełno smaczków, ukryte prawdziwe nazwiska, ale ogólnie temat bardzo dobrze pokazany.
Bliski wschód, oszałamiające bogactwo, blichtr i splendor oraz arabscy książęta. To przepis na baśń z tysiąca i jednej nocy, czy może szansa, aby zajrzeć za kulisy życia najmożniejszych z możnych?
Samir jest konsjerżem w jednym z najdroższych hoteli. Człowiekiem od wszystkiego gotowym spełnić najdziksze fantazje hotelowych gości, którzy zostawiają fortuny w trakcie swoich pobytów. W hotelu nazywanym rajem dzieją się sceny wyjęte raczej z przyjęcia u Kaliguli niż z niebiańskich imprez. Działając często poza granicami prawa, łamiąc zasady prestiżowego stowarzyszenia, do którego należy Samir staje się ulubieńcem hotelowych gości. Oczywiście, jak wszystko – takie postępowanie również niesie ze sobą ryzyko…
Jeżeli ktoś posiada odrobinę wyobraźni, to nie powinien być zaskoczony większością opisywanych w książce wydarzeń. Prostytucja i narkotyki nie wydają mi się czymś szczególnie zaskakującym. Jeżeli zaś jesteśmy przy upadku moralnym nie sposób ominąć tematu pedofilii. Pod tym względem „Tajemnice hoteli Dubaju” nie niosą ze sobą niczego nowego i odkrywczego. Jednak jest coś, co nadaje tej książce posmak nowości i zaskoczenia.
Są to poboczne wątki, które utrzymywały moją uwagę na dłużej. Hitem było sprzedawanie odchodów Rihanny – nie zdradzę szczegółów, ale jest to chyba najbardziej zaskakujący wątek w książce, który mnie rozbroił i sprawił, że lekturę tej książki będę wspominać bardzo przyjemnie.
Warto również wspomnieć o tym, że warsztatowo „Tajemnice hoteli Dubaju” są dość dobrze napisane. Prosty język, który sprawia, że lekturę czyta się szybko, wręcz połyka jest niewątpliwym atutem i wyróżnia tę pozycję na tle wielu innych o podobnej tematyce, które pod tym względem kuleją i nie sprawiają tyle radości z czytania.
Zastanawia mnie jedynie dlaczego książkę znaleźć można w literaturze pięknej… Czy nie jest to swego rodzaju pamiętnik? Wywiad rzeka? Ze zmienionymi danymi, ale reklamowana jest jako książka oparta na faktach.
Jeżeli szukacie książki na zimne wieczory, która przeniesie Was w cieplejsze rejony świata i umili czas, to spokojnie możecie zaryzykować i sięgnąć po książkę Marcina Margielewskiego. Może nie jest to szczytowe osiągnięcie literackie, ale jej zawartość ma wystarczająco dużo uroku w treści, aby darować tandetną okładkę.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony: bardzo ciekawy (przynajmniej dla mnie) temat i prosty język dzięki któremu książka jest „lekka” i szybko się ją czyta. Z drugiej: marnie napisane dialogi, bohaterowie przedstawieni bardzo jednowymiarowo i nierealistycznie. Na dodatek mam wrażenie że książka obiecuje więcej niż finalnie daje. Jeśli miał być to reportaż to jest on bardzo słabo napisany. Mimo wszystko lekturę polecam osobom, które szukają czegoś lżejszego - może na wakacje - a jednocześnie nie przepadają za powieściami obyczajowymi i są zainteresowane kulturą Bliskiego Wschodu. 2,5
Zazwyczaj nie lubię takiej literatury, jednak Marcin Margielewski mnie zachwycił. Czytając jego książkę, co chwilę myślałem: niemożliwe, by to co pisze było rzeczywistością, a jednak wiele wskazuje na to, ze jednak tak było:) Polecam każdemu!!!