Agnieszka Lingas-Łoniewska po mistrzowsku prowadzi czytelników przez zawiłą intrygę, bawi, wzrusza i oszałamia!
Komedie romantyczne są do bani – twierdzi Natalia Lisek. Może i racja, ale jej życie zaczyna niepokojąco przypominać jedną z nich. Tu niespodzianka goni niespodziankę, a śmiech walczy ze wzruszeniem!
Natalia Lisek pochodzi spod Wrocławia, nosi grube okulary i… hmm – delikatnie mówiąc, jest ciut roztrzepana. Właśnie straciła pracę i robi wszystko, by znaleźć nową – a zarazem dowieść rodzicom, że chce żyć po swojemu i świetnie da sobie radę.
Szczęście lubi sprzyjać takim jak ona – jest inteligentna, błyskotliwa, pełna uroku osobistego i nietuzinkowych pomysłów. To wszystko sprawia, że chociaż często wpada w tarapaty, zawsze wychodzi z nich cało!
Gdy Natalia znajduje pracę w firmie Macieja Garnickiego, wkracza w świat zamożnych klientów, zabójczo przystojnych mężczyzn, olśniewających klejnotów i... zuchwałych kradzieży! Życia nie ułatwia jej fakt, że między nią a Garnickim zdecydowanie iskrzy. Ale czy w pogoni za tajemniczym złodziejem znajdzie się czas na miłość?
Świetna komedia romantyczno-kryminalna, takie czytadło z przymrużeniem oka z zabawnymi tekstami i sytuacjami. Natalia to wyjątkowo pechowa osóbka, a już nienoszenie przez nią okularów nieustannie sprowadza na nią kłopoty. W taki też sposób przypadkowo dostała pracę u Macieja, który ma swoją drugą stronę, bardzo mroczną. To prowadzi do naprawdę zabawnych sytuacji. Doskonale się czyta, a ten lekki i zabawny styl autorki zdecydowanie to ułatwia. Polecam!
Nazwijmy to DNF na 80 stronie, ponieważ potem ją jedynie przekartkowałam. Dawno nie czytałam tak ubogo napisanej książki. Lubię czasem lekki romans, ale bohaterzy są tak płasko napisani, dialogi tak proste, a sama akcja książki nie interesowała przez brak wiarygodności postaci.
Masz chęć na komedię romantyczną? Chcesz się pośmiać i rozerwać? To "Kolacja z Tiffanym" będzie idealnym wyborem! Lekka i przyjemna, śmieszna i zaskakująca. A Tiffany?...hmm :) takiego szefa to i ja bym chciała :P Natalia jest fajtłapą. Wiem, brzmi to dość mocno - ale dziewczyna potrafi potknąć się o własne nogi :) Przydarza jej się tyle śmiesznych rzeczy, że na pewno nietrudno u niej o siniaki. Gdy pewnego dnia idzie na rozmowę o pracę, myli pokoje i trafia na zupełnie inną rozmowę kwalifikacyjną, gdzie totalnie nie wie czym się firma zajmuje :) dziewczyna improwizuje i właśnie tym sposobem i ciętym językiem jedna sobie Macieja, który zatrudnia ją bez zastanowienia. Przystojny szef czuje coraz większy pociąg do swojej nowej asystentki, która swoimi wpadkami niejednokrotnie wzbudza w nim chęć do "zaopiekowania" się nią ;) Maciej skrywa też pewne tajemnice, które mogą sporo namieszać przy jego nowej znajomości ;) Jaka ta książka była dobra! Nie ma w niej zbędnego rozwlekania akcji. Historię poznajemy z dwóch perspektyw - i Macieja i Natalii przez co jeszcze lepiej poznajemy myśli bohaterów - a powiem Wam szczerze, że przy niektórych nie sposób nie parsknąć śmiechem;) dodatkowo cały wątek tajemnicy i ukrywania się przed Natalią był tak śmieszny, że momentami zastanawiałam się jak można być tak głupiutką :P no dosłownie taka typowa głupiutka blondynka. Oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Styl pisania autorki przypadł mi do gustu, książkę czyta się niezwykle lekko i szybko i tutaj tym razem mnie to nie cieszy bo o przygodach tej dwójki mogłabym czytać i czytać. W ogóle postać Natalii bardzo przypominała mi Susan z "Gotowych wszystko" - jej też wiecznie cos się przytrafiało. W książce mamy też wątek kryminalny, który w całej historii jest przedstawiony w bardzo ciekawy i śmieszny sposób - tajemniczy pan w masce i jego spotkania z Natalią były przekomiczne. Książkę oczywiście polecam każdemu, kto marzy o chwili relaksu i zapomnienia czy też odskoczni od cięższej literatury. Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu burda.
Natalia to dwudziestosiedmioletnia kobieta poszukująca pracy. Nie chcę mieszkać wraz z rodzicami i robić wszystkiego pod ich dyktando. Po złożeniu dokumentów zostaje wezwana na rozmowę kwalifikacyjną, choć tak naprawdę nie jest na nią przygotowana, to i tak oczarowuje swego szefa, który jest bardzo przystojny. Wspólnie spędzają sporo czasu i coraz bardziej do siebie lgną. Jednak Maciek coś ukrywa i boi się, że kiedy wyjdzie ta sprawa na jaw kobieta od niego odejdzie. Jak potoczą się losy tej pary? 💓 💓 Ta książka jest nie tylko romantyczna, ale i napisana z humorem. Były w niej momenty, kiedy wręcz parskałam śmiechem np. poruszony wątek Greya. Pozytywnie zaskoczyła mnie postać Natalii, gdyż tu jest ukazana jako taka fajtłapa. Ja to bym na drugie imię dała jej kłopoty. Obawiałam się, że po pewnym czasie ta postać będzie mnie denerwowała, ale tak się nie stało. To właśnie ona dostarczała mi wrażeń i pozytywnych emocji. Mamy tu też złodzieja biżuterii, mafię, wystawne bankiety, podróże oraz brylanty. Książka pochłania czytelnika bez reszty i dopóki nie dobijemy końca nie da się odłożyć. Jest to już kolejna pozycja przeczytana przeze mnie od tej autorki i nadal nie jestem zawiedzona wręcz przeciwnie jestem znów zadowolona i polecam ją wszystkim tym którzy, choć odrobinkę mają w sobie romantyzmu oraz cenią sobie dobry humor. Moja ocena 8 /10.
Rok zakończyłam z książką lingas-loniewskiej i tak samo go zaczynam! Tym razem sięgnęłam po „Kolację z Tiffanym” Natalia, dziewczyna z małego miasta, która aktualnie mieszka we Wrocławiu niedawno straciła pracę. Jest roztrzepana, wręcz przyciąga problemy, a w dodatku zapomina o okularach, które.. cóż, przy tak dużej wadzie wzorku są jej potrzebne. Maciej, prezes firmy, przystojny i onieśmielający. Niestety za tym wszystkich kryje się też wielka tajemnica. Natalia przez pomyłkę (a w zasadzie brak okularów) trafia na rozmowę kwalifikacyjną do Macieja Garnickiego. Nie można powiedzieć aby był nią zachwycony jednak ze wszystkich kandydatów była ona najlepsza. Tym samym Natalia wkracza w świat korporacji, ale także intryg i tajemnic. Czy taka historia może mieć szczęśliwe zakończenie? Nie jest to typowy romans, nie jest to też romans mafijny- jest idealnym wypośrodkowaniem z dużą dawką dobrego humoru. Dla mnie świetna propozycja na wieczór po całym dniu nauki.
Rozumiem co ujęło w tej historii moją mamę. To taka niesamowicie lekka, zabawna opowieść, którą czyta się dosłownie w mgnieniu oka. Połączenie humoru, nutki tajemnicy i romansu to przepis na dobrą rozrywkę, zwłaszcza jeśli jesteście w stanie przymknąć oko na to jak mocno cała historia jest oderwana od rzeczywistości. Trochę szkoda tylko że niektóre wątki zostały przeciągnięte zbyt długo (nieświadomość głównej bohaterki co do całej sytuacji), a na dodatek autorka wielokrotnie buduje żarty na tym samym schemacie (żart z krótkowzroczności głównej bohaterki powtarzany raz za razem przestaje być zabawny, a budzi raczej irytację). Czy polecam? Być może. Raczej nie jest to historia która zostanie mi w głowie na dłużej, ale całkiem nieźle się przy niej bawiłam. No i pewnie zapoznam się z kolejnymi tomami.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA Natalia znajduje pracę w firmie Macieja Garnickiego. Na początku nie ma nic między nimi, ale Maciej czuje słabość do Natalii. Maciej ma jednak powiązania z mafią, o których wie jedynie jego rodzina. Chce tylko spłacić dług i żyć z czystą kartą. Co ukrywa przed Natalią? Maciej jest bardzo tajemniczy a jego związek z mafią, sprawia że pojawia się w tej historii wątek kryminalny.
"Kolacja z Tiffany'm" to komedia romantyczna, w której nie brakuje śmiesznych scen z udziałem Natalii. Jest to zupełnie inna historia od pozostałych książek Pani Agnieszki. Czyta się lekko i przyjemnie, książka w sam raz na odprężenie po ciężkim dniu. Czekam na kolejny tom serii i losy Elizy oraz Jacka. Polecam.
Książka napisana jakby to powiedzieć w 2D. Postacie nie mają osobowości, oprócz jednej czy dwóch cech o których cały czas przypomina nam aktorka - to jest niezdarność Natalii i tajemniczość Macieja. Historia jest napchana popularnymi wątkami, które są niezdarnie połączone i objawią się w naprawdę losowych momentach. Szef korporacji z obsesją na jej punkcie? Włoska mafia? Różnica wieku? Przeciwieństwa się przyciągają? Dziewczyna ze wsi w dużym mieście? Zagubiony Kopciuszek? Złodzieje i policja? Po prostu za dużo tego i wygląda jak upchnięte na siłę. Ale jest to lekka książka gdy chce się odpocząć od skomplikowanych tysiącstronicowych książek
Ta książka jest słaba, ale mi się podoba. To taka typowa komedia romantyczna tylko na papierze. Trochę denerwowało mnie to, że autorka starała się na siłę udawać niektóre rzeczy to jak bardzo Natalia była niby nieświadoma. Nie lubię takich zabiegów, ale tak oprócz tego, to książka całkiem spoko, na taki luźny wieczór z lekka książką, od której nie wymagamy zbyt wiele. Generalnie podoba mi się cały motyw z kradzieżami, tylko dlaczego Tiffany ma taki infantylny kryptonim? Pod tym względem autorka mogłaby się nieco bardziej wysilić.
Lekka i zabawna historia. Kilka razy naprawdę rozbawiły mnie sytuacjei rozmowy bohaterów. Rozluźniająca lektura.
Mankament jest taki, że to nie pierwsza przeczytana przeze mnie powieść od Pani Agnieszki i niestety kolejny raz przewija się ten sam schemat i podobne dialogi owych męskich bohaterów.
Bohaterowie mało inteligentni i nierealistyczni. Książka nudna i przewidywalna. Nic nie ma sensu, a sceny które miały być śmieszne są żenujące. Nie wiem kto to poleca 🤷🏼♀
Romansem komediowym jest „Kolacja z Tiffanym” raczej przeciętnym, no, może trochę powyżej średniej. Za to w podkategorii ‚romans z włoską mafią w tle’ bije na głowę inne polskie dokonania, choć śmiałych scen erotycznych trudno się w powieści doszukać. Brak ten na szczęście rekompensuje dość ciekawa, a w każdym razie zabawna postać głównej bohaterki, Natalii Lisek. Bo on, jej bogaty i piękny szef Maciej Granicki, wśród Kalabryjczyków znany też pod inną ksywą, jest okazem standardowym, może nieco bardziej rozlazłym niż typowy macho, ale utalentowanym w palcach.
Można przeczytać, tym bardziej że jest to lektura zaledwie na parę godzin.