„Ponoć bez niej nie ma człowieka” – pisze o nadziei Mariusz Szczygieł. „Pomoc najsłabszym i bezbronnym - dzieciom i osobom w podeszłym wieku - jest jednym z najtrwalszych, obejmujących nas wszystkich nakazów etyki, bo wynika z samej istoty bycia człowiekiem” – dodaje Jacek Dehnel.
To z połączenia tego najbardziej ludzkiego z ludzkich uczuć – NADZIEI - i najbardziej ludzkiej z ludzkich potrzeb – POTRZEBY POMAGANIA – zrodziła się ta książka. Polscy pisarze, reporterzy i poeci podarowali swoje utwory by mogły złożyć się w tom, z którego cały dochód zostanie przekazany ośrodkom pomocy społecznej dla osób starszych.
„Teraz szczególnie powinniśmy się wzajemnie wspierać - a dzięki „Nadziei” mogę to zrobić także poprzez literaturę” – pisze Dominika Słowik, jedna z autorek tej niezwykłej książki.
„Nadzieję” napisali Olga Tokarczuk, Hanna Krall, Wiesław Myśliwski, Ewa Lipska, Urszula Kozioł, Andrzej Stasiuk, Mariusz Szczygieł, Magdalena Grzebałkowska, Joanna Bator i Przemysław Truściński Trust, Jacek Dehnel, Wojciech Chmielarz, Małgorzata Rejmer, Sylwia Chutnik, Grażyna Plebanek, Ignacy Karpowicz, Mikołaj Grynberg, Łukasz Orbitowski, Ziemowit Szczerek, Magdalena Parys, Dominika Słowik, Katarzyna Boni, Jerzy Sosnowski, Julia Fiedorczuk, Filip Springer, Małgorzata Lebda, Krzysztof Varga, Natalia Fiedorczuk-Cieślak, Joanna Gierak-Onoszko, Paweł Piotr Reszka, Jarosław Mikołajewski, Aleksandra Zielińska, Waldemar Bawołek, Ilona Wiśniewska, Grzegorz Uzdański, Paweł Sajewicz, Agata Romaniuk, Jacek Napiórkowski, Grzegorz Bogdał, Andrzej Muszyński, Juliusz Strachota i Adam Wajrak.
Książka powstała całkowicie społecznie. Wszystkie zaangażowane w jej powstanie osoby i podmioty pracowały charytatywnie począwszy od autorów i redaktorów po korektorów, grafików, drukarzy, promotorów oraz dystrybutorów książki.
Olga Nawoja Tokarczuk is a Polish writer, activist, and public intellectual. She is one of the most critically acclaimed and successful authors of her generation in Poland. She was awarded the 2018 Nobel Prize in Literature as the first Polish female prose writer for "a narrative imagination that with encyclopedic passion represents the crossing of boundaries as a form of life".
For her novel Flights, Tokarczuk was awarded the 2018 Man Booker International Prize. For Flights and The Books of Jacob, she won the Nike Awards, Poland's top literary prize, among other accolades; she won the Nike audience award five times.
Her works have been translated into almost 40 languages, making her one of the most translated contemporary Polish writers. The Books of Jacob, regarded as her magnum opus, was released in the UK in November 2021 after seven years of translation work, followed by release in the US in February 2022. In March that year, the novel was shortlisted for the 2022 International Booker Prize.
Po pierwsze - jeśli ktoś bierze udział w super charytatywnym projekcie, za który ludzie płacą wcale nie tak mało, a daje stary i czytany tekst to czuję, że trochę mnie olewa jednak. Po drugie - jeśli ktoś daje tekst z książki, którą właśnie wydał albo zaraz zamierza, też mnie wkurza. Może trochę mniej, bo przynajmniej to nowe, ale potem przeczytam to drugi raz. Wybaczam to Katarzynie Boni, bo bardzo jest ten jej kawałek poruszający. Ale jest w tym zbiorze różności raczej niż opowiadań, bo jak się okazuje nie każdy jakoś tę formę łapie, kilka naprawdę fajnych i poruszających, a nawet, szok, dających nadzieję. Niekwestionowanym królem zostaje dla mnie Krzysztof Varga i jego opowiadanie zapamiętam na pewno.
Mam z tą książką problem, bo nie wiem, czy oceniać inicjatywę, czy dzieło. Jeśli dzieło, to ocena wysoka nie będzie. Bo w książce (z małymi wyjątkami) trudno doszukać się nadziei. Teksty są nieczęsto stare, już publikowane, wybrane na chybił trafił. Na palcach jednej ręki można wskazać te naprawdę godne uwagi (szczególnie zapadły mi w pamięć teksty Rejmer, Boni, Karpowicza, Springera i Słowik). Reszty mogłabym nie czytać, choć to zrobiłam.
Ciężko tę książkę ocenić ze wzgledu na taką różnorodność tekstów. Będąc całkowicie szczerą spodziewałam się czegoś innego po zbiorze, którego tematem przewodnim miała być nadzieja. Mimo wszystko uważam, że warto ją kupić i przy okazji wesprzeć akcję, bo teksty czyta się z przyjemnością.
Dla mnie na tle innych wyróżniają się Andrzej Stasiuk (miłość bezgraniczna, do tego tekstu bede wracać na pewno), Olga Tokarczuk (niby nic "takiego", a trafia w sam środek), Jarosław Mikołajewski (choć żałuję, że to nie esej, bo jednak wolę czytać dłuższe formy tego pana, a poezji należycie docenić nie potrafię), Filip Springer (bardzo przyjemnie) i pan Wiesław Myśliwski (który mógłby chyba opisać przepis na ciasto, a ja i tak byłabym urzeczona, ale tutaj to chyba bardziej kwestia podobnej wrażliwości niż samych słów tekstów).
6/10. 🍃 Nierówne. Część opowiadań pominęłam, szczególnie za połową książki. Autorzy, którzy mi się podobali: Tokarczuk, Krall, Springer, Słowik, Parys, Fiedurczuk, Lebda. Do ich tekstów z "Nadziei" chętnie wrócę, były ciekawe albo/i poruszające.
Niektóre z tych tekstów są nadziejne, a niektóre kompletnie beznadziejne. Ale tego się chyba wszyscy spodziewaliśmy. Spodziewaliśmy się też, że będą nowe i wcześniej nie publikowane - a nie wszystkie są, więc tutaj czuję się trochę oszukana. Mimo wszystko daję 5/5, bo po prostu tak mi się podoba ta inicjatywa, że nie umiem dać mniej :)
Szybko się czyta, lekko, chociaż kontekst i cel zbioru wcale lekkie nie są. Same teksty różne -- od szkiców nabazgranych na kolanie po perełki utykające w gardle i kąciku oka. Dla każdego coś miłego. A i nadzieja nie jest ordynarnie, czołowo potraktowana, tylko każdy tekst zachodzi ją z innej strony. Polecam. Niekoniecznie na raz. Można dozować, wracać, odchodzić, jak w tańcu.
W książce znajduje się 41 utworów 42 autorów. Moim zdaniem na szczególną uwagę zasługują: - ze względu na temat nadziei: H. Krall, F. Springer, M. Rejmer, D. Słowik, K. Boni, M. Grzebałkowska, A. Zielińska, J. Gierak-Onoszko, I. Wiśniewska, S. Chutnik, J. Sosnowski, G. Bogdał, - ze względu na temat wirusa: O. Tokarczuk, P. P. Reszka, K. Varga, W. Chmielarz.
Łącznie daje to 16 utworów na 41 które zrobiły na mnie jakiekolwiek wrażenie. Dość słaba średnia.
Książka napisana ze szlachetnych pobudek i to się chwali. Myślę jednak że dodawanie do tego zbioru tekstów totalnie niezwiązanych z tematem ani wirusa ani nadziei jest zwykłym idiotyzmem. Szanuję każdego kto dołożył swoją cegiełkę, zaangażował się i napisał coś dla tej inicjatywy. Ci jednak którzy od niechcenia pozwolili zamieścić swoje stare teksty i nawet trochę się nie wysilili powinni się pocałować serdecznie w nos 🖕😙
Przyjemna, smutna, wciągająca, ciężka i lekka. Chyba wszystko po trochu jako że to zbiór opowiadań od wielu autorów. Ciężko ocenić mi jednoznacznie całość i chyba właściwsze byłoby ocenianie każdego rozdziału z osobna. Mimo wszystko uważam, że książka ciekawa dla spojrzenia na tyle różnych interpretacji autorów na temat Nadziei. Nie raz leciały mi łzy, innym razem czekałam aż się rozdział skończy. Książka lekka, ale poza wcześniej wspomnianymi pojedynczymi momentami nie zapadająca mi na dłużej w pamięć.
Bardziej niż sam zbiór podoba mi się idea, która jemu towarzyszyła. Niektóre opowiadania zupełnie do mnie nie przemówiły, były jakby oderwane od całej reszty, niezwiązane z tematem przewodnim, pisane "na kolanie", byle było. Inne pozostaną w mojej pamięci na długo i wywarły ogromne wrażenie. Męczyłam tą książkę kilka miesięcy, naprzemiennie zachwycając się i odkładając ją ze znużeniem. Nie mam pojęcia jak ocenić coś, co tak sprzecznie w sobie odczuwam.
Pomysł na charytatywną książkę był genialny. Szkoda tylko, że większość to treść z innych wydań. Najlepsza Tokarczuk z opowiadaniem "Próba Generalna". Niestety jest to również pierwsze opowiadanie, im dalej tym mniej charakteru. W "Nadziei" są perełki, które tworzą całą książkę. Większości opowiadań po tygodniu już nie pamiętałam. Lecz cała koncepcja i pomysł na plus.
Niektóre teksty bardzo genialne, ale większość niestety wypada przeciętnie. Jednak jedna rzecz mnie bardzo zdenerwowała - dużo lubianych autorów, dla których niektórzy mogli nabyć ten tytuł, mają bardzo krótkie teksty. Doceniam fakt, że dochód z książki jest na cele charytatywne. Dałabym dwie gwiazdki ale ta jedna dodatkowa jest za teksty Tokarczuk, Słowik, Reszki i Krall.
Bardzo ciężko ocenić ten zbiór, jest straszliwie nierówny. Aczkolwiek warto przeczytać dla tekstów Olgi Tokarczuk, Ziemowita Szczerka, Magdaleny Grzebałkowskiej, Adama Wajraka, Julii Fiedorczuk i Joanny Gierak-Onoszko. Reszta mnie znudziła lub dobiła. Gdyby zbiór ograniczył się do tych kilku autorek i autorów, to oceniłobym wyżej.
znalazłam ją w biedronce za 5 złotych i patrzę, jakoś kojarzę te nazwiska, może nawet bardzo, czego wcale się po biedronce nie spodziewałam. dlatego kupiłam teraz, raz na jakiś czas, kiedy potrzeba trochę nadziei, otwieram tę książkę i czytam pierwszą rzecz, jaka mi wyskoczy, i jakoś za każdym razem, może nie nadzieja, ale na pewno nadzieja na nadzieję wraca.
Nierówna kompilacja tekstów, jak to z kompilacjami bywa. Warto jednak, moim zdaniem, dać jej szansę, zwłaszcza jeśli nie czyta się na co dzień polskich opowiadań czy esejów i nie natknęło się na te zamieszczone w „Nadzieji”.
Wspaniała inicjatywa i świetny sposób na zaznajomienie się z całym gronem pisarzy, na których wcześniej nigdy nie trafiłam. Jest tu dla mnie kilka prawdziwych perełek, jak "Synoczek" czy "Henry patrzy na Zofię", ale każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Meh. Spodobało mi się tylko jedno opowiadanie na 42. Były opowiadania jak i wiersze. Przypadło mi do gustu opowiadanie Krzysztofa Vargi i przemówienie Wiesława Myśliwskiego. Nie mam nic więcej do dodania.
Niektóre teksty bardzo poruszające, niektóre mniej a niektóre wcale. Natomiast dużym rozczarowaniem jest fakt, że cześć z nich była już wcześniej publikowana.
Nie sposób ocenić tego zbioru jako całość - zawiera teksty, którym przyznałbym minimalną notę oraz takie, które oceniłbym na 5 gwiazdek. Szkoda też, że nie wszystkie teksty są nowe.
Niektóre teksty bardzo mi się podobały, niektóre wcale. Mimo wszystko cieszę się, że miałam okazję zaznajomić się z twórczością tylu nieczytanych przeze mnie do tej pory polskich autorów!
nie jestem w stanie akuratnie ocenić tej książki w momencie, w którym niektóre opowiadania absolutnie mnie zachwyciły (oklaski dla Krzysztofa Vargi), a inne były zwyczajnie mdłe