Eseje Erica Griffithsa to popis błyskotliwości i zarazem lekcja drobiazgowej, wręcz pedantycznej lektury. Krytyk z uwagą przygląda się pozornie mało istotnym szczegółom, by nagle wyczarować z nich całe literackie światy. Nie unika nawet tych tematów, które wydają się banalne: pisze o miłości i o wielkich ideach, o śmierci i cierpieniu, zastanawia się nad związkami śmiechu z lękiem, stawia pytanie o to, czy istnieją różnice w lekturze dramatu Shakespeare’a i listy zakupów.
Jedynie jako krytyk to książka pełna sugestywnych reinterpretacji kanonicznych dzieł literatury. Trzeba niebywałego charakteru i erudycji, by rzucić wyzwanie tradycyjnym odczytaniom Boskiej komedii czy Hamleta, by ganić Nietzschego, polemizować z Bachtinem, wytykać rzeszom czytelniczek i czytelników nieuważność. Griffiths nie tylko podsuwa odpowiedzi, ale też prowokuje do krytycznego myślenia, stawiania pytań i aktywnego uczestnictwa w lekturze.
Jako mówca Griffiths słynął z elokwencji i dowcipu nawet na akademii, gdzie elokwencja jest walutą codzienną: Olśniewał setki słuchaczy potokiem swobodnych i przenikliwych analiz... Czego? Ano, właściwie wszystkiego, robienie notatek było niemożliwe, ale skupiał się na kanonie literatury (...). Nie tolerował kretynizmów, przekuwając nasze mętne sentymenty i rozlazły podziw w coś bardziej wyrazistego, muskularnego i użytecznego – wspominał były uczeń Griffithsa, pisarz i krytyk Nicholas Lezard. W jednym z esejów Griffiths wyraża przekonanie, że pismo nie daje pojęcia o głosie, a jednak hipnotyzująca obecność autora jest wyczuwalna od pierwszej do ostatniej strony książki.
One of the few literary criticism books that are fun to read. Eric Griffiths has a way to sprinkle his texts with subtle humor, keeping you interested and alert even if the content is hard-going. I enjoyed it very much.
Witty and insightful but occasionally on the dry side. A standout section comes in the last lecture where EG so seamlessly weaves the threads of texts spanning thousands of years together. Special shoutout too for his keen eye on Shakespeare.