W książce znanego marynisty ożywa świat piratów, rozbójników, którzy w gąszczu karaibskich wysepek czatowali na „tłuste gęsi”, czyli wyładowane złotem hiszpańskie galeony zmierzające do ojczyzny. Ozywają pierwowzory załóg „Latającego Holendra”, i „Czarnej Perły”. A byli pośród tych zbójców także nasi rodacy z Gdańska, Kaszub i Żuław, o czym mało kto wie. Nie wszyscy też wiedzą, że piractwo na Karaibach nigdy nie znikło. Nawet dziś w XXI stuleciu jest wciąż aktywne i okrutne. W przeciwieństwie do dawnego, wyrosłego na złotej glebie, współczesne piractwo na Karaibach rozkwita na glebie narkotykowej.
Henryk Mąka – polski pisarz, reportażysta i publicysta specjalizujący się w tematyce morskiej i marynistycznej. Autor kilkudziesięciu książek.
Książka bardzo słaba. Najgorsza jaką czytałam w odniesieniu do historii Morza Karaibskiego, piractwa, bukanierów czy w ogóle "ruchu wolnych ludzi morza". W założeniu syntetyczna stanowi słaby przekrój dziejów korsarzy i piratów od czasów najdawniejszych po czasy współczesne.