Hun oplevede det første selvmord, da hun var tretten. Selv vil hun begraves mellem de høje fjelde i den østgrønlandske by Tasiilaq, hvor de navnløse grave på kirkegården i Blomsterdalen er dækket med blå, røde og pink plastikblomster, der skriger i den rene sne.
Hun har en kæreste, hun elsker, en omsorgsfuld familie, og hun er lige kommet ind på universitetet i Aarhus. Verden står åben, men intet føles rigtigt, og gradvist begynder verden at snævre sig ind omkring hende, og en nedtælling begynder.
Blomsterdalen er en kuldslået og fandenivoldsk, men også sorthumoristisk roman om kærlighed, venskab og sorg – og om at være forkert i et samfund, hvor ingen taler om de døde - skrevet af Niviaq Korneliussen, Grønlands nye litterære stjerne.
Niviaq Korneliussen was born in 1990 in Nuuk and grew up in Nanortalik, a small town in Southern Greenland. She participated in 2012 in the short story competition Allatta! (let us write!) for young unpublished authors in Greenland, where she was appointed as one of ten winners. Her short story "San Francisco" was published the following year in the short story collection Young in Greenland – Young in the World (trans. title). This led to invitations to several Nordic literary events – among these was an invitation to lead one of the workshops in the newly started festival for Nordic literature, txt.ville 2014, in Copenhagen. All the while she was still active in Greenland where she co-arranged Poetry Slams as well as literary debates in Nuuk.
Niviaq’s independent novel debut came in the autumn of 2014 with HOMO sapienne, which she originally wrote in Greenlandic before rewriting it into Danish. Her novel was highly praised in the media and was since then nominated for the Politiken Literature Award as well as for the Nordic Council Literature Award, 2015.
Niviaq has also been awarded a prize by the Danish Arts Foundation’s literature committee that selected HOMO sapienne as one of five books from the fall, 2014, that has a significant impact on contemporary Danish literature today.
Winner of the Nordic Council Literary Prize 2021 Young, queer literature from Greenland: I already enjoyed Korneliussen's debut Last Night in Nuuk, and with her sophomore effort, Korneliussen tackles a major issue in her home country - Greenland is one of the places with the highest suicide rates in the world. The author is an activist on the issue and also employs her writing to raise awareness and start a discussion about a taboo which over the last 40 years has been an everyday occurrence in Greenlandic society, mainly affecting young and rural inhabitants and featuring as #3 on the ranking of most common causes of death. A major theory of explanation in postcolonial Greenland is the fast change from traditional, indigenous lifestyles to Western industrial society. The effect is what Korneliussen calls a "culture of suicide".
The text is structured in three parts: In the first one, the nameless protagonist falls in love with Maliina, but leaves for Denmark to study Anthropology. Soon, she feels marginalized and alienated as she is discriminated against as a Greenlander and fails to build new friendships. The second part leads the protagonist back to Greenland, as Maliina's cousin has killed herself, and the two lovers aim to find out why. Then, in the last part, the protagonist herself struggles with suicidal ideation. The story is fractured by a countdown that starts from 45 and goes down, using the real number of people who killed themselves in Greenland in 2019 to add short fictional vignettes inspired by real suicides, naming causes of death, ages, and effects on the people left behind. One of the people who took their life in 2019 was a close friend of the author.
Korneliussen does a great job mirroring and juxtaposing inside and outside world of the narrator, using strong imagery to evoke emotional landscapes and aiming to explain why people decide to committ suicide - and how the system fails them in a myriad of ways. The issue is pondered in a specifically Greenlandic setting, with a focus on discrimination and colonialism. There are also multiple explicit queer sex scenes which, according to the author, is still very unusual in Greenlandic literature.
A very impressive book - Korneliussen deserves the accolades she receives and shows that smaller national literatures should get way more attention.
Took me forever to finish. It is not badly written, but the doom and gloom and sadness that emanate from these pages made it hard to read. And so much lesbian sex, I really got fed up with the endless repetitions of dry cunts and nipple squeezing.
But the wonderful Greenlandish landscapes are beautifully described and in places it is quite funny. The protagonist is absolutely disrespectful and not afraid of anyone. My heart aches for all the young people who feel ignored and that they don't belong, so important that someone like this young brave author speaks up for them. I'm glad that I bought the book as a paperback as she is apparently donating the prize (Nordic Council's Literature prize) to help young Greenlanders who don't feel they belong either in Greenland or Denmark.
Halloween planowałam spędzić z horrorem lub z jakąkolwiek inną powieścią, która wpasowałaby się w mroczny klimat grozy i napięcia. Ostatecznie jednak pochłonęłam łapczywie „Dolinę kwiatów” Niviaq Korneliussen i jeśli chodzi o nastrój i samopoczucie po lekturze, to trafiłam w dziesiątkę. „Dolina kwiatów” bowiem to powieść wyjątkowo gniewna, gorzka i ze wszech miar przygnębiająca.
Główną bohaterką powieści jest ekscentryczna i fascynująca (i nierzadko irytująca, bo niezrozumiała) młoda Grenlandka, lesbijka, rozpaczliwie zmagająca się z poczuciem wyobcowania, odrzucenia i zupełnej alienacji. Jej zmagania z nieprzystępnym światem, próby przytulenia się i przynależenia do czegoś lub kogoś, oraz porażki, po których zupełnie traci chęć życia, stanowią główną oś tej powieści. To boksowanie się z życiem i bezradna szamotanina wyszły Korneliussen naprawdę dobrze – błyskawicznie uwierzyłam w bohaterkę, w jej nieprzystosowanie i bezbrzeżną samotność.
„Dolina kwiatów” to również opowieść o Grenlandii i odważne, rzucone prosto w twarz oskarżenie. W Grenlandii odsetek osób podejmujących próby samobójcze należy do najwyższych na świecie: statystyki wskazują, że co piąty mieszkaniec między piętnastym a dwudziestym piątym rokiem życia ma za sobą takie doświadczenie. Korneliussen pochyla się nad tymi historiami i stara się przemówić głosem tych, których nie wysłuchano w porę, a których wołania o pomoc trafiły w próżnię. „Dolina kwiatów” to bowiem coś więcej niż opłakiwanie zmarłych. To również wskazywanie problemów i marzenie o reanimacji dysfunkcyjnego systemu.
W sieci znalazłam porównanie „Doliny kwiatów” do „Szklanego klosza” Sylvii Plath i jak najbardziej widzę między tymi powieściami pewne podobieństwa. Na podobnych rejestrach wyobcowania, osamotnienia i depresji nadają także „Smutek i rozkosz” Meg Mason, „Mój rok relaksu i odpoczynku” Otessy Moshfegh, czy choćby „Mleko i miód” Melissy Broder.
Mnóstwo tu smutku i gniewu, który jest jednak bardziej wyważony i lepiej ukierunkowany niż w przypadku poprzedniej powieści autorki. Tematyka również podobna, choć „Dolina Kwiatów” skupia się głównie na pladze samobójstw oraz depresji wśród Grenlandczyków, a także na rozwoju zaburzeń psychicznych. Przez trudny temat książka jest ciężka w odbiorze, początek może odrzucić, ale warto się przez niego przebić i doczytać do końca. 3,5
Det kan godt være, at Niviaq Korneliussens “Blomsterdalen” tager et vigtigt emne op, selvmordsproblematikken i Grønland, men selvom dette er ganske beundringsværdigt, gør det den på ingen måde til en god roman. Det værste er næsten de mange, tåkrummende sexscener (Se bl.a. side 174-75). “Blomsterdalen” tenderer at være en seriøs contender til Bad Sex In Fiction, men der er nok større sandsynlighed for, at den bliver nomineret til Nordisk Råds Litteraturpris.
To może być jedna z bardziej przygnębiających książek, które przeczytacie. Choć jednocześnie jest piękna i nie raz się na niej zaśmiejecie bo nie brakuje w niej też czarnego humoru. Na tle cudownych grenlandzkich widoków wyspiarskie społeczeństwo zmaga się z samobójstwami wśród młodych osób. A w tym surowym, mrożnym i pięknym krajobrazie pogubiona główna bohaterka opuszcza dziewczynę, ucieka od rodziny i z samej wyspy, by wkroczyć w nowy etap rozpoczynając studia w Danii. Niestety i na nowym lądzie nie potrafi się dopasować i odnaleźć harmonię. „Dolina Kwiatów” to krótka historia o tożsamości i przynależności, podglądająca codzienne życie Grenlandii, pełne mroku, smutku i uczucia osamotnienia. Każdy z rozdziałów rozpoczyna się od wspomnienia bezimiennego samobójcy lub samobójczyni, co potęguje w czytelniku poczucie niepokoju i daje wrażenie złowieszczego odliczania do nieuchronnego końca powieści - bardzo to na mnie oddziaływało. Książka bardzo podeszła mi również stylistycznie bo jednocześnie jest bardzo prosto i naturalistycznie, ale miejscami przebija się z niej poetyckość. Bardzo polecam sięgnąć!
Un'ambientazione ai confini del mondo; una scrittura semplice, ma incisiva ed efficacissima; una storia originale e coinvolgente e tanti argomenti che mi hanno spinto a ricercare e approfondire. Finalmente un libro sorprendente.
rosaleg bók! Hrikalegur vitnisburður um sjálfsmorðsmenningu í Grænlandi - en ekki síður mögnuð saga um ást og hinseginleika - sannarlega kaldhömruð eins og stendur á kápunni - fjarskalega holdleg ... sönn í gegn ... <3 og < / 3
La narradora es una joven que está preparando su viaje a Copenhague para iniciar sus estudios universitarios. Inteligente, lúcida y un poco escéptica, la irritan los comportamientos de cortesía y los comentarios románticos y superficiales que encuentra en Facebook, por lo cual es percibida (y se percibe) como una persona irritable, incómoda.
La integración con sus compañeros de estudios daneses es difícil e incómoda; y encuentra una excusa para una escapada, para acompañar a su novia, que está muy herida por el repentino suicidio de una prima muy querida. El tema del suicidio rondará toda la novela.
El traslado a la casa paterna de su novia, en el oriente de Groenlandia, la llevará a conocer un ámbito imponente y magnífico, con sus grandes montañas nevadas y los colores cambiantes a lo largo del día; y encuentra su propio lugar en un punto denominado el valle de las flores.
"A muchos kilómetros de distancia se levanta un muro de montes afilados que no había visto antes. Cuanto más lejos están más imprecisos parecen. Aún brilla el sol en las cumbres. En lo alto la nieve es de un rosa intenso. Empiezo a tragar saliva de una forma incontrolable y me arde la garganta. Creía haberlo visto todo pero hasta ahora no era verdad".
Una muy buena novela, dura y cortante como el hielo ártico, que gira en torno al joie de vivre y la aceptación de sí mismo. O su ausencia.
La autora nació en 1990 en Nuuk, capital de Groenlandia, ubicada en su parte más occidental, frente a las costas de Canadá.
Nigdy nie sądziłam, że w ten sposób rozpocznę przygodę z literaturą grenlandzką, ale myślę, że nie mogłam rozpocząć jej lepiej. Niviaq Korneliussen otrzymała za „Dolinę Kwiatów” prestiżową nagrodę Rady Nordyckiej, została również okrzyknięta literackim objawieniem w swojej ojczyźnie. Na pewno nie boi się pisać o tym co trudne, co nienazwane, nie boi się łamać tabu, tak kulturowego, jak i seksualnego. Jej bohaterowie to jej własne pokolenie – zagubione, zmagające się z narodową spuścizną, poszukujące. Sama proza jest gniewna, pełna krzyku i płaczu, ale… poetycka w formie, inna od tego, co czytamy na co dzień. Trudna emocjonalnie. W końcu „Dolina Kwiatów” to przygnębiający portret społeczeństwa, nieudolności grenlandzkiego systemu, młodych, którzy nie potrafią odnaleźć w tym wszystkim własnej drogi. Ważny głos w literaturze światowej.
Wahałam się między 3 a 4 gwiazdkami, daję 4-. Dzięki reportażowi Ilony Wiśniewskiej (mam na myśli "Lud"; "Migot" jeszcze przede mną) problem samobójstw na Grenlandii nie był mi obcy. W powieści Korneliussen to temat przewodni, choć poruszone s�� też kwestie dotyczące tożsamości narodowej i seksualnej. To smutna i dość mroczna opowieść, pełna bólu i frustracji, choć nie brakuje tu też pięknych opisów grenlandzkiej przyrody i zjadliwych komentarzy na temat ignorancji Duńczyków i ich uprzedzeń wobec mieszkańców Grenlandii. Warto przeczytać.
Au Groenland le taux de su!c!de est 20 fois plus élevé chez les jeunes que dans le reste du monde. La mort est donc partout dans le roman et les discussions autour de ce sujet sont nombreuses. Si cela est un tabou pour vous, passez votre chemin.
Je n'avais jamais lu de texte issu d'une Groenland et de prime abord le texte est étonnant. Tout y est mécanique, on pourrait presque le croire sans âme, aussi froid que le territoire Groenlandais (ça, c'était facile). Il y a beaucoup d'humour et peu de tabous dans la façon dont parle les personnes, comment ils communiquent. On croirait presque des discussions délivrées de tous codes sociaux.
Le personnage principal est lesbienne, elle a connu plusieurs personnes dans son entourage qui se sont suicides et comme si cela ne suffisait pas, la vie au Groenland est difficile pour trouver du travail, faire des études. Nous la suivons donc partir au Danemark où très vite elle sera confrontée au racisme, aux moqueries et a la solitude.
J'ai apprécié cette lecture qui permet d'avoir un point de vue très précis sur la culture de ce pays : dans les scènes quotidiennes, dans les ressentis du personnage principal, dans sa confrontation à l'Autre. C'était très facile de visualiser et se mettre dans les chaussures du personnage principal. Je ne dirais pas que c'est une lecture réjouissante car la mort est très présente, un sentiment de malaise et mélancolie sont présents tout du long. Toutefois, j'y ai pris du plaisir et j'ai aimé découvrir cette partie du globe que je ne connaissais pas.
«Non permettere mai a nessuno di dirti che non appartieni a questo mondo!»
Solo le parole dell'autrice in occasione del conferimento del Premio del Consiglio Nordico.
«Ho provato a scrivere un discorso indirizzato ai leader del mio paese, ma è come parlare con un muro, e non mi prendo più il disturbo. Quindi ho deciso di dedicare questo discorso a coloro per cui scrivo. Ai bambini e ai giovani che sono a casa, voi siete il motivo per cui ho vinto questo premio. Abbiamo il più alto tasso di suicidi al mondo. Nel corso di diverse generazioni sono venute a mancare tantissime persone che avrebbero potuto essere ancora qui. Che avrebbero potuto vivere una vita lunga, e non diventare solo ventenni, quindicenni, dodicenni. Abbiamo un sistema che vi trascura ripetutamente quando avreste più bisogno di aiuto. Non si assumono la responsabilità, la scaricano su di voi, voi che nemmeno sapete se sarete in grado di superare la notte. A voi che trovate la forza di vivere un giorno in più, nella speranza che domani andrà meglio, e che forse stavolta ci sarà qualcuno pronto a prendersi cura di voi. A voi in cui il medico, il poliziotto, l’insegnante e il politico hanno smesso di credere. A voi che vivete nell’angoscia perché i vostri amici scompaiono, anche se la vostra vita è appena cominciata. A voi che venite cacciati dallo studentato dopo che avete tentato di togliervi la vita. A voi che vi sentite brutti, incapaci, un peso. A voi, che avete voglia di vivere, ma non ce la fate più. Abbiamo un sistema ripugnante, che vi costringe a scegliere tra la vita e la morte. La verità è che il vostro posto in questo mondo è quanto di più importante ci sia. E noi adulti, noi non siamo niente senza di voi. Quindi mi scuso da parte di tutti gli adulti responsabili per voi. Scusateci perché troppo spesso siete lasciati a voi stessi. A voi che siete venuti a mancare e di cui non parliamo più. Può darsi che nemmeno le persone più influenti e potenti abbiano la minima idea di cosa fare, e che distolgano lo sguardo nella speranza che la cosa si risolva da sé. Ma voi siete ancora qui, e siamo in tanti ad apprezzarvi, a credere in voi. Quindi grazie a voi, a tutti i giovani che ho incontrato per la mia strada. Grazie perché siete così amabili, così pieni di talento e belli. Grazie per avere fiducia in me. È un regalo per cui ho la più grande considerazione, e che non darò mai per scontato. Farò tutto ciò che è in mio potere per far sentire la vostra voce e per esserci per voi. Grazie per resistere nei momenti più bui. E grazie per esserci. Devo ringraziare voi per questo premio.»
En rejse ind i en desperat kvindes deroute. Den handler om Grønland, men den handler meget mere om ikke at blive mødt, ensomhed og desperation. Den handler om hvor svært det er at få lov til at være andet end diskurser, som vores samfund er tynget af. Hvor meget det kræver for at bryde dem og hvordan man til tider må give op. En vigtig historie, der også er velskrevet og fængende.
Grenlandia. Największa wyspa, która nie jest kontynentem. Mimo nadanej jej ogromnej autonomii, wciąż należąca do Danii. Jest jednym z najpiękniejszych, najbardziej malowniczych miejsc na świecie. Tam, wśród zimna i lodu, żyje główna bohaterka książki grenlandzkiej pisarki Niviaq Korneliussen "Dolina Kwiatów". To także tam występuje największy odsetek samobójstw na świecie, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Szacuje się, że 1 na 5 mieszkańców spróbuje targnąć się na swoje życie, niestety około 2% ta próba się uda... . Życie bohaterki "Doliny Kwiatów" także naznaczone jest śmiercią. Umiera jej babcia, a życie po jej śmierci, wśród rodziny, która jej nie rozumie, nie należy do najłatwiejszych. Dziewczyna szuka ucieczki, wyjeżdża na uniwersytet do Danii, gdzie czeka ją solidne zderzenie z przykrą rzeczywistością. Wykorzeniona, nie potrafiąca odnaleźć się w nowych warunkach, poddana działaniu stereotypów na temat Grenlandczyków, tęskniąca za domem i swoją dziewczyną, otoczona wiadomościami o samobójstwach znajomych, sama zaczyna podróż ku końcowi swego życia... . "Dolina Kwiatów" to solidny kawał naturalistycznej prozy, surowej jak wyspa, z której pochodzi, ale tak samo jak ona pięknej. To studium upadku jednostki, skazanej od początku na niepowodzenie. To historia rodziny, która nie potrafi wystarczająco rozumieć, wysłuchać, kochać i wspierać, to opis państwa, które nie chce pomóc tak, jak powinno pomagać, które nie kwapi się do rozpoznania problemu i podania młodym, upadającym, wołającym o pomoc ludziom, ręki. To także studium uprzedzeń i relacji grenlandzko - duńskich. To w końcu gęsta, sugestywna, mocna, wciągająca proza. Ja nie potrafiłam się od niej oderwać, nie pozostaje mi więc nic innego, jak polecić ją i Wam. . "Nie daj sobie wmówić, że nie należysz do tego świata!"
Nie umiem oceniać takich książek, to mój największy problem. Była ciężka, ponura i mocna. Jedyne co mogę powiedzieć w ramach "opinii", to że zabrakło mi trochę tej tytułowej Doliny Kwiatów, myślałam, że będzie większą częścią historii.
Without a doubt, one of the most beautiful and hardest books I've had the pleasure of reading in a long time. The raw and relevant subject, made me need more than one break for crying my eyes out!
Storia di disagio e depressione, ma anche denuncia sociale nei confronti di un paese - la Groenlandia - e delle sue politiche (inesistenti) per la prevenzione del suicidio. Da leggere con le dovute precauzioni, soprattutto se siete ragazzə che faticano a “stare nel proprio corpo” e odiano le proprie peculiarità.
"Dolina kwiatów" to książka grenladzkiej pisarki Niviaq Korneliussen w tłumaczeniu Agaty Lubowickiej. I choć wzbudziła we mnie mieszane odczucia, to cieszę się, że możemy czytać nie tylko książki o Grenlandii, ale również literaturę grenlandzką!
Moją przygodę z twórczością autorki zaczęłam od "Homo sapienne", które niestety okazało się być dla mnie sporym rozczarowaniem, a podczas czytania odczuwałam głównie irytacje z powodu niedojrzałych bohaterów oraz bardzo licznych angielskich wstawek.
W "Dolinie kwiatów" miałam problem przede wszystkim ze stylem autorki. Za dużo to dialogów, mało opisów i niewystarczająco pogłębione portrety psychologiczne bohaterów. Pojawiają się też dziwne teksty, przez co wielokrotnie przewracałam oczami podczas lektury.
ALE mimo wszystko uważam, że "Dolinę kwiatów" warto przeczytać. Porusza ważny problem masowych samobójstw na Grenlandii, dobrze oddaje zagubienie bohaterów, samotność i stany depresyjne. To bardzo ważna książka, więc nie warto przechodzić obok niej obojętnie. Może i mam mieszane odczucia, może i irytowałam się podczas lektury, ale ostatecznie nie żałuję, że dałam jej szansę, bo warto wysłuchać tego głosu i dowiedzieć się, z czym zmagają się Grenlandczycy. Polecam.
Der er ingen tvivl om, at Niviaq Koneliussen taget nogle meget vigtige temaer op i romanen, som vandt Nordisk Råds Litteraturpris 2021. Romanen kredser om Grønlands meget kedelige statistik i forhold til selvmord, om kærlighed, om at være fra Grønland og om omverdenens blik på landet og befolkningen.
Desværre synes jeg ikke, romanen er så veludført. Sproget er redundant, og særligt mod slutningen af romanen virker handlingen og jeg-fortællerens måder at agere på utroværdige og forcerede. Karaktererne ændrer sig pludselig og får en helt anden overbevisning, uden at man som læser helt forstår hvorfor.
Un romanzo che nella sua esigua lunghezza abbraccia una serie di temi, il più delle volte controversi, della società groenlandese. Il tema del suicidio è onnipresente e occupa un ruolo di primaria importanza negli sviluppi delle vicende narrate, alternandosi alle eloquenti immagini di alienazione, stigmatizzazioni e un mondo - quello LGBT- per noi quasi un tabù, ma che la scrittrice è in grado di riproporci, rivelando anche la sua non scontata, seppur non per tutti, accettazione. Non manca anche il rapporto estatico con la natura, la quale, pur essendo descritta in modo idilliaco, è anch'essa sfondo di tragiche scomparse e desolazione.
Sjúklega þung bók sem einblínir á sjálfsmorðsmenningu Grænlands frá sjónarhorni nafnlausri aðalpersónu. Hún er lesbía og elskar að veita öðrum fullnægingu, og mikið var skemmtilegt að lesa um það allavega 💯 sinnum. En í alvöru talað var þetta mjög falleg og þrungin saga um sambönd, hinseginleika og útskúfun. Mikilvægt að lesa slíkar sögur út frá reynslum grænlendings. Love you Niviaq🇬🇱 Uppáhalds karakter: Sejer💅 Minnst uppahalds: Naka🙄 Uppáhalds hluti: Þú (þið sem lesið munið skilja)✋
Svo mikið af æði karakterum Felldi tár í almenningu við lestur
Ég gef einungis mínusstig fyrir endirinn, but twas a necessary evil
La Groenlandia è uno dei paesi al mondo in cui si registra il più alto tasso di suicidi, molti dei quali riguardano la popolazione giovanile.
Questo libro riesce nell'impresa titanica di trattare il tema dei suicidici con un punto di vista fresco e moderno ma non per questo privo di drammaticità e spessore.
Cosa porta così tante persone ad uccidersi? Forse qualcuno ha raccolto profonde ferite che non si possono curare, forse alcune persone sono più adatte alla vita di altre. Nel mezzo c'è un paese unico e desolante come la Groenlandia, segnato dal 'sole di mezzanotte', da un passato coloniale, e da un welfare che non riesce ad offrire sufficienti cure psicologiche. Così il quadro si complica e chi è in condizioni di fragilità appare quasi condannato alla sofferenza senza rimedi e il suicidio appare come una soluzione nota a tanti per porre rimedio al proprio patire.
Lo sguardo disincantato della protagonista apre le porte a questi temi, che lasciano spazio ad un altro filone centrale della narrazione, ossia la ricerca della propria strada e del proprio Sè (a livello relazionale, universitario, famigliare). In uno scenario di generale spaesamento e solitudine, è possibile capire chi si è e chi si vuole diventare... e rimanere in vita?
Mi sono immersa in La valle dei fiori con un’intensità che mi ha spiazzata. Non è un libro che si legge e si mette da parte: resta addosso, graffia. La protagonista porta con sé un dolore che non si riesce a contenere, e in quelle pagine sembra di sentire il peso di tutte le vite spezzate troppo presto. La scrittura è ruvida, a tratti crudele, ma sempre profondamente umana. Ogni frase sembra dire: “guarda qui, non voltarti dall’altra parte”. E non sono riuscita a farlo. Quello che mi ha colpita di più è come il libro riesca a parlare di un tabù enorme, i suicidi giovanili nella società groenlandese, con una sincerità spietata, cosa che si vede anche nelle ultime pagine, nel discorso che l'autrice ha tenuto quando ha ricevuto il premio del consiglio nordico. Penso che approfondirò la conoscenza di questa scrittrice sublime.
Miałam inne oczekiwania względem tej książki. Tak naprawdę mam wrażenie, że wystarczyłoby poznać początek i zakończenie, bo niby się coś tu działo, ale trochę w kółko to samo. Może lektury nie żałuję, ale drugiego podejścia raczej bym się nie podjęła. Finał taki, jakiego oczekiwałam, zatem tyle dobrego.