Dva mladí advokáti – Piotr a Olka – se přátelí už od dob společného studia na vysoké škole. Oba mají naprosto nevydařená manželství: Olčin manžel propadl hazardu a rozfofrovává její peníze jako posedlý, Piotrova manželka se léčí po nervovém zhroucení. Mezi Olkou a Piotrem přeskočí jiskra a začíná románek, který jejich už tak dost složitou situaci zkomplikuje ještě víc. Ovšem aby bylo jasno – ani jeden z nich není bez poskvrny. Olka má problém s návykovými látkami a Piotr zase velice snadno podléhá půvabu děvčat, která se kolem něj motají. Oba však spojuje nejen citové pouto, ale také chuť vydělat pořádný balík. Využijí své právnické znalosti a styky ve zločineckém podsvětí a roztočí kolotočový podvod s DPH. Peníze se jen hrnou, všechno jde jako po másle – ale jen do určitého okamžiku. Někdo něco práskl, prokecl nebo začal spolupracovat s policií. Olku zavřeli a Piotr se skrývá ve Slezsku. Sny o bohatství se rozplynuly... Nebo snad ne? Vždyť se toho může stát ještě hodně, zejména když do hry vstoupí Lilka a Kinga...
Czytając poprzednią serię poniekąd byłam już z góry nastawiona na to co tutaj przeczytam i w sumie nie pomyliłam się. Bohaterami są Olka i Piotrek - znają się od dłuższego czasu, oboje są uwikłani w nieudane małżeństwa i czytelnik już wie, że między nimi nawiąże się romans. Dodatkowo na to wszystko nakłada się decyzja o stworzeniu karuzeli podatkowej, ponieważ jak ktoś ma dużo pieniędzy to oczywiście chce ich mieć jeszcze więcej. Czytelnik od pierwszych stron wchodzi w akcję - moment, kiedy następują aresztowania, ponieważ ktoś podzielił się swoją wiedzą na temat tejże karuzeli z wymiarem sprawiedliwości oraz policją. Jedno z nich ucieka, a drugie zostaje złapane. Zarzut jest ciężki, ponieważ dotyczy kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
Na samym początku książki są przeskoki w czasie - moment aresztowania, potem lekko się cofamy w czasie, a potem mocno się cofamy. Później już fabuła idzie poprawnie. Narracja prowadzona jest naprzemiennie - raz ze strony Olki, a raz ze strony Piotrka i w sumie ta perspektywa co po chwilę zmienia się. Oczywiście jest sporo scen seksu, wydaje mi się, że trochę mniej niż w poprzedniej serii, ale nadal jest tego dużo. W niektórych momentach uśmiechnęłam się, ponieważ lubię sarkazm, a jest go tutaj wystarczająco dużo, by być zadowolonym. Język prosty, fabuła nie jest skomplikowana. Ot takie czytadło na plażę zamiast standardowego harlequina. Mam duży zarzut co do przeprowadzenia całej fabuły. Najpierw wchodzimy z przytupem w aresztowanie, potem czytamy o migdaleniu się głównych bohaterów czyli w sumie długo, długo nic, a dopiero gdzieś tam na marginesie, kiedy zaczyna się powoli książka kończyć to zaczynamy wchodzić w akcję obecną i rozwiązujemy te najciekawsze w tej historii kąski. Trochę zbyt późno.
Bardzo lubię książki pani Pauliny . Literatura obyczajowa z wątkiem kryminalnym ,to świetna odskocznia od literatury cięższego "kalibru". Świetnie poprowadzona akcja ,narracja w pierwszej osobie ,ale prowadzona dwutorowo ,bo z punktu widzenia mężczyzny i kobiety . Dwoje młodych adwokatów chce "dorobić " sobie na boku na karuzeli...Niestety nie wszystko układa się tak jak powinno,a oprócz tego oboje są w związkach małżeńskich i każde przechodzi problemy w małżeństwie ...Jak to się wszystko potoczy i czy unikną więzienia ? Z poprzedniej serii pojawia się też Kinga :-) .
Z chęcią sięgnę po kolejne części :-D . Ps.Nie wskazana dla osób które nie lubią "ostrego języka" ;-)
Na szybko, bo już nie mam siły do słabych książek...
Po serii w miarę "obiecujących" kryminałów zamiast aspirować do dobrych kryminalnych powieści okraszonych ciekawą erotyką, Paulina Świst, niesamowicie dobrze się przy tym bawiąc, zanurkowała pomiędzy kioskowe stojaki gdzieś obok Blanki Lipińskiej i promocji na energetyki.
Wyjąwszy kutasy i kurwy oraz bliżej nieokreśloną oś głównego wątku otrzymamy kilkanaście stron romansu prawniczki o mentalności nastolatki ze szlachetnym przestępcą vatowskim. Gdy dodamy do tego fakt, że główna bohaterka wspomnianego kutasa z ust praktycznie nie wyjmuje - powstaje ni to kryminał, ni to erotyk. Marna sensacja, gdyby chociaż wiadomo było o co chodzi. Katastrofa literacka.
Jeszcze jedno. Taki z autorki mecenas, że wali byki gorzej niż student 2 roku prawa. "Czy mógłby Pan Prokurator powtórzyć, bo nie chciałabym powziąć uzasadnionych wątpliwości, czy aby mi nie grozi". Piszemy uzasadnionego "podejrzenia", nie wątpliwości! ;)
i'd give it 4.5! it was great, you have to bee focused all the time! there is too many people and names, but you'll get use to it. it has a simular vibe as money heist
"Bo to, co nas podnieca, to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa. Bo to, co nas podnieca, to czasem też jest seks, a seks plus pełna kasa, to wtedy sukces jest." - nucę sobie pod nosem piosenkę Maryli Rodowicz sprzed wielu, wielu lat; piosenkę idealnie pasującą do najnowszej powieści Pauliny Świst pt. "Karuzela". Tajemnicza adwokat pisząca pod pseudonimem, autorka sensacyjno-erotycznej serii "Prokurator", powraca bowiem z nowym cyklem, który otwiera historia przekrętu gospodarczego na grube miliony, będącego "idee fix" pewnych wrocławskich adwokatów. Nazwisko Orłowski zobowiązuje, zatem główny bohater, Piotr "Orzeł" Orłowski wiedzie prym nie tylko w palestrze, ale i w zorganizowanej grupie przestępczej zorientowanej wokół zwrotu podatku VAT ze sprzedaży międzynarodowej. W proceder uwikłana jest również jego koleżanka ze studenckich czasów, prawniczka Aleksandra Tredel. Ten kreatywny duecik nie wziął jednak pod uwagę tego, że:
- po pierwsze, ktoś może wyciągnąć na światło dzienne tragiczne wydarzenie z przeszłości i dyszeć żądzą zemsty tak bardzo, że nie cofnie się przed niczym,
- po drugie, są wokół nich najbliżsi, którzy życzą im źle i chcą jak najbardziej uprzykrzyć im życie,
- po trzecie, trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść, aby, kolokwialnie rzecz ujmując, nie "wyrżnąć orła",
- po czwarte, połączy ich uczucie pełne pasji, wystawiające ich na spore niebezpieczeństwa.
Wielkie pieniądze, zdrada, zemsta, powiązania ze światem przestępczym, brawurowe ucieczki i... płomienna miłość, której nikt nie chce nazywać po imieniu - kręci się od wydarzeń w tej powieści niczym na tytułowej karuzeli. Książka jest świetną lekturą na trzy godziny, odsłaniającą przed laikami prawniczy i więzienny żargon. Doskonale się przy niej bawiłam, tym bardziej, że zapałałam wielką sympatią do głównej postaci Oli - kobiety z pazurem, która daje się okiełznać wyłącznie Piotrowi i to na wszelkie możliwe sposoby.
Tak na marginesie, mam przeczucie graniczące z pewnością, że występujący na kartach powieści pewien funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego, którego obecność ma niebagatelne znaczenie dla skomplikowanej prawnie sytuacji Piotrka i Oli, powróci niebawem samodzielnie w kolejnej odsłonie serii. I bardzo dobrze, bo fajny facet z niego jest i ma nie lada policyjne doświadczenie, stwarzające moim zdaniem pole do wielu ciekawych manewrów.
Czytajcie Śwista, jeśli tak jak ja lubicie wartką akcję z pikantnymi szczegółami i nieskomplikowaną fabułę, napisaną żywym (acz niekoniecznie literackim ;)) językiem, nadającą się doskonale na jeden wieczór.
W Prologu kilkoro wrocławskich adwokatów podejmuje decyzję o zwiększeniu własnych dochodów poprzez karuzelę podatkową. Inicjatorem przedsięwzięcia jest Piotr Orłowski. Po roku mieszkanie Piotra nawiedza bladym świtem CBŚ i zatrzymuje Olę Tredel, jego partnerkę łóżkową i biznesową, jemu udaje się uciec. Jak do tego doszło, jaka była przeszłość bohaterów i co się z nimi ostatecznie stało dowiadujemy się z naprzemiennych pierwszoosobowych relacji Oli i Piotra.
Co tu dużo mówić, jest to ciekawa, dobrze napisana, iskrząca humorem powieść. W scenach erotycznych jest wiele podobieństw do anglojęzycznych romansów dla dorosłych. Można, jakby się kto uparł, wybrzydzać na moralnie wątpliwe spojrzenie, z przymrużeniem oka, na biznesowo-prawny przekręt z udziałem ludzi z półświatka, na ciepłą, pełną sympatii charakterystykę uczestników tego przekrętu i ich działań, czy wreszcie na soczysty, niestroniący od potocznych wulgaryzmów język dialogów. Ale ja się po prostu setnie przy lekturze ubawiłam i czekam na ciąg dalszy serialu.
Ráda si občas přečtu jednodušší čtení, které nevyžaduje nějaké extrémní přemýšlení nad příběhem. Přesně to jsem dostala od této knihy. Musím přiznat, že mě strašně překvapuje jak polská spisovatelka dokáže něco takového psát a ještě jí to vychází, protože Poláci jsou prostě nábožensky založení a celkově jejich pohled na potraty a tak.. no překvapuje mě to. Je to o chloupek horší než série Prokurátor, ale přesto je to čtivý a jednoduchý. Stránky rychle ubývají a příběh je opravdu jednoduchý. Občas mě ze začtení vytrhla kombinace dvou jazyků, když určité věty neboli hlášky byly v angličtině. Ne že by mi to nějak vadilo, ale vždycky mě to vytrhlo z toho začtení a upřímně jsem nepochopila, proč to tam bylo. Kdo chce jednoduchou oddychovku s trochou erotiky a detektivky dohromady, tak tohle je ta pravá kniha po které sáhnout.
Ze začátku se mi pletly trochu postavy, ale později už to bylo v pohodě. Knížka je napsaná čtivě, rychle to utíká, když má člověk čas, dá se přečíst za jeden den. Do SČ jsem se přihlásila, aniž bych četla anotaci. Podle obálky kniha dle mého gusta, spousta bookstagrammerek ji vychvalovalo, tak jsem do toho šla. No příště nebudu soudit podle obálky, ale přečtu si tu anotaci. Úplně můj šálek kávy (tu mám radši než čaj) to nebyl. Vím, že už kdysi jsem četla první díl Prokurátora a nijak mě neuchvátil, ale chtěla jsem té autorce dát šanci ještě jednou. Asi v první čtvrtině knížky jsem to chtěla vzdát, říkala jsem si, máš spoustu dalších knížek, na které se těšíš, ale pak jsem si řekla - Ne, dej tomu šanci, ještě kousek a uvidíš. Dočetla jsem ji v noci, z části proto, abych to už měla za sebou a taky protože jsem chtěla vědět, jak to dopadne. :D Je to taková směs erotiky a krimi. Já třeba detektivky a thrillery nečtu vůbec, takže mě to až tak nenadchlo. Ale věřím, že spoustě lidem se to bude líbit. Od začátku jsem měla dva tipy na hlavního podezřelého, jeden z nich to byl. Asi by se mi víc líbil ten druhý člověk, bylo by to víc překvapivé. Nebylo tam nic, u čeho bych si řekla "Páni, tak tohle jsem teda nečekala."
Zaskakująco dobrze weszła! Z reguły nie gustuję w takiej literaturze, ale potrzebowałam czegoś szybkiego, co wciągnie i nie będzie ode mnie wiele wymagało. Nie zawiodłam się, dostałam nawet więcej niż oczekiwałam. Pomijam już ten nienaturalny język i to, że prawie każda interakcja bohaterów kończy się dzikim seksem, ale rozwiązanie akcji było naprawdę zaskakujące, a całość dość zabawna.
polskej smut jsem na svým bingu pro rok 2023 teda fakt neměla xd, s/o Terezce Červené, že mi dovolila si k jejímu nákupu vybrat tento skvost co byl zadarmo ale jako oddychovka to bylo fajn, děj rychle utíkat, ale prostě to není žádná kvalitní literatura
Książki autorstwa Pauliny Świst swoją specyficznością wzbudzają wiele kontrowersji wśród czytelników. Jedni je kochają, inni nienawidzą. Nie ma nic po środku. Dotychczas ja również nie byłam wyjątkiem od tej reguły. Paulina Świst wraz ze swoim „Prokuratorem” zaskarbiła sobie specjalne miejsce w moim czytelniczym sercu. Dlatego kiedy nadarzyła się okazja do przeczytania kolejnej powieści Świst to nie wahałam się ani chwili. Byłam przekonana, że również okaże się świetną książką.
Tym razem jednak moje oczekiwania okazały się zbyt wysokie, a lektura „Karuzeli” pozostawiła po sobie mocno mieszane uczucia oraz pewien niesmak. Głównym tego powodem byli bohaterowie oraz ich zachowanie. Nie wzbudzili oni w ogóle mojej sympatii, przez co od pierwszej strony miałam z nimi straszny problem. Z jednej strony na początku bardzo przypominali mi bohaterów z debiutanckiej serii Świst, a z drugiej w przeciwieństwie do nich wydali się nijacy, infantylni oraz przesadnie wulgarni.
„Zawsze kiedy już wydaje mi się, że widziałam dno ludzkiej głupoty, spotykam kogoś, kto puka w nie od spodu.”
Podobnie jak w przypadku serii o „Prokuratorze” napis na okładce sugeruje, że w książce tej znajdują się sceny erotyczne. O ile w przypadku „Prokurator” pełniły one rolę wątku pobocznego i były napisane ze smakiem, tak w „Karuzeli” wyskakują one bez mała na co drugiej stronie. W konsekwencji tego przez prawie całą książkę czytamy tylko o jednym, a wszystkie inne wątki odgrywają tylko rolę tła. Wielka szkoda, ponieważ ja osobiście właśnie przez te sceny erotyczne poczułam się mocno zniesmaczona i skutecznie zniechęciłam się do sięgnięcia po kontynuację tej serii.
O ile trylogię o prokuratorze i komisarzu polecam Wam z ręką na sercu, tak o „Karuzeli” nie mogę tego powiedzieć. Historia mocno przerysowana, brak w niej jakiejkolwiek akcji, za to jest przesadna ilość wulgaryzmów, a sceny seksu pojawiają na co drugiej stronie. Osobiście jestem ogromnie rozczarowania i na pewno nie sięgnę po kontynuujące tej książki.
Aleksandra Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Karuzela” autorstwa Paulina Świst.
Skvělé, čtivé, napínavé. Jak já knihy od této autorky zbožňuju. Krimi zápletka s podvody s DPH okořeněná erotikou. Navíc příběh odehrávající se v Polsku, což přidá na reálnosti. Líbí se mi, že je z knihy poznat, že to psal někdo, kdo se v tom prostředí vyzná a pohybuje. Oproti předchozím dílům jsou hlavní hrdinové záporáci, ale i tak jsem jim fandila. Přečteno za dva večery. Konec opět překvapivý. Doufám, že vyjdou i zbývající díly jinak se zvencnu. Je mi jasné, že to není styl který se bude líbit každému (každé), ale doporučuji zkusit. Také jsem k její první knize byla skeptická, ale nakonec jsem si tuto autorku nesmírně oblíbila a na každou její knihu se těším jak na Ježíška. Každá kniha mě od této autorky vždy tak nadchne, že nemyslím několik dní na nic jiného :-).
Trocha napětí, podvodů, nějaký ten sex a hlavně mezilidský vztahy. Psaný nějakou zastydlou puberťačkou. Dva, co se milují, do sebe furt šijí, nazývaj se idiot(k)ama, urážej jejich i své partnery. Celkově mi přišlo, že to je chování puberťáků, ty kecy ala "až s ní budeš mít sex, dej jí na hlavu pytel a i psovi, abyste to přežili". Oproti červené knihovně psané americkými nebo severskými autory, je zde to, co by zmínění autoři nazvali šovinismem, machistickým chováním (a ne tím romantickým, kdy dominant je "arogatní a majetnický", tedy ženu svého srdce chrání jako Rytíř), celkově se k sobě nechovaj nijak hezky. Je tam dost vulgarismů a lidové mluvy. V tom to má u mne hvězdičku k dobru.
Nigdy nie interesowała mnie ta książka, a jednak znałam jej tytuł i autorkę. Po prostu wszędzie gdzieś mi się przewijały. Postanowiłam zobaczyć, o co tyle szumu. I szczerze powiedziawszy - załamałam się.
Nie rozumiem jak bardzo - podobno - dobrzy prawnicy, mogą wysławiać się, jak bohaterowie filmów Vegi? Jak wykształceni ludzie mogą reprezentować poziom niższy niż żul pod sklepem monopolowym?
Krótkie sceny i przeskoki z postaci na postać mocno utrudniały odbiór już i tak męczącej książki.
Żaden z bohaterów nie jest wyjątkowo charakterystyczny, niczym się od siebie nie różnią i wszyscy pie*rzą się - lub o tym mówią - jak króliki. Wszyscy też posługują się tymi samymi słowami i przekleństwami. Nie ma w nich nic wyjątkowego. Nawet nie jestem pewna, czy wiem, jak wyglądali - znaczy jak wyglądały ich twarze, bo zdecydowanie wiem, jak wyglądały ich genitalia. Były one poniekąd osobnymi bohaterami.
Tak sobie myślę, że gdyby te wszystkie przerywniki oraz sceny seksu usunąć, to właściwie nie byłoby książki. Może to dobry pomysł. Pomijając ordynarność - sama ta historia niczym nie zaskakuje. Od początku domyśliłam się, kto za tym stoi. Zabrakło mi też skupienia się na właściwym wątku - czyli samej karuzeli. Autorka potraktowała go po macoszemu, by poświęcić więcej czasu na penisy i seks.
A już sposób, w jaki Piotrek traktował Olę, mówił do niej i o niej. Szkoda słów.
A no i pani Świst nie powinna czerpac wiedzy z seriali i filmów, a zrobić porządny research. Tłumik nie wycisza wystrzału tak, by ktoś nie wezwał policji do hotelu. Gdyby pistolet z tłumikiem wystrzelił w takim miejscu, to nie pokojówka następnego dnia znalazłaby ciało. I wydawać by się mogło, że inteligentny adwokat bawiący się w przekręty i kontakty z mafią, będzie to wiedział.
Przeczytam drugą część tylko dlatego, że zaufałam opiniom i wrzuciłam ją już na półkę. Całe szczęście jest równie krótka.
Nie polecam.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Dla mnie sztos! Dawno nie przeczytałam książki, której opis na okładce,tak idealnie pasowałby do treści. Był i ostry seks, i język i jazda. Czytało mi się tę powieść niesamowicie szybko, styl autorki bardzo lekki. Akcja książki wciąga od pierwszej strony. Ja wiedziałam na co się piszę, więc nie oczekiwałam literatury pięknej, tylko czytadełka, które sprawiłoby mi czystą, czytelniczą przyjemność. Jeżeli chcecie przeżyć jakieś wyższe literackie/duchowe doznania, to nie ma co się oszukiwać, ta pozycja nam tego nie dostarczy. Zresztą wydaję mi się, że nawet nie ma takiego celu. Po co doszukiwać się głębszego sensu, tam gdzie to niepotrzebne. Bierzmy tę książkę i oceniajmy ją w kategorii, do której przynależy. Nie zestawiajmy jej z literaturą piękną, bo zawsze przegra takie porównania. Ja ją z całego serca polecam ludziom, którzy znają swój gust czytelniczy i docenią walory tej pozycji bez tworzenia teorii o tym, że książki należące do literatury erotycznej są gorsze od kryminałów, fantastyki, obyczajówek...Z książkami jest jak z kolorami, jedni lubią czerwony, inni niebieski, a jeszcze inni czarny. Nikt przecież nie mówi, że ci co lubią fioletowy są głupsi i gorsi od tych, co lubią zielony. p.s. Jeżeli nie lubicie wulgaryzmów, to po co sięgacie po książkę, która ma napisane na okładce, że takowe zawiera? Przecież wiadomo, że się wam to nie spodoba i stwierdzicie, że język jest niski i cała pozycja jest do dupy.
Cytat: „ - „Orlątko!” - Ściągnęła okulary przeciw słoneczne i ułożyła się wygodniej w fotelu. Odkąd samolot oderwał się od lotniska we Frankfurcie, miała na twarzy szeroki uśmiech. - Co my tam będziemy robić? W boskim Buenos? Przecież polskie prawo nam się tam przyda jak kurwie majtki.”
Ola i Piotr przyjaźnią się ze sobą od studiów, są wziętymi adwokatami, ale ich życie prywatne jest bardzo skomplikowane. Oboje tkwią w małżeństwach, które istnieją już tylko na papierze. Ona ma problemy z używkami i męża hazardzistę, który z premedytacją przepuszcza jej pieniądze. On żadnej nie przepuści i ma żonę, która leczy się po załamaniu nerwowym. Oboje lubią pieniądze i jako prawnicy z szerokimi kontaktami rozkręcają lukratywny biznes. Pieniądze płyną pięknie zewsząd a między Olą i Piotrem rozkwita płomienny romans. Sielanka nie trwa jednak długo bo ktoś się wysypał i poszedł na współpracę z wymiarem sprawiedliwości. Ola ląduje za kratami, a Piotrek misi się ukrywać. Marzenia i plany pryskają jak bańka mydlana na wietrze. Sytuacja jest wręcz beznadziejna, ale z pomocą przychodzi odsiecz - Kinga i Lidka. Czy te dwie są wstanie wyciągnąć ich z tak wielkiego szamba? Czy prokurator złamie Olę? Czy ona zwątpi w Piotra - jego uczucie i przyjaźń ? Jeśli ktoś jeszcze nie czytał tej serii polecam z ręką na sercu - pełna humoru, zwrotów akcji, ciętego języka bohaterów 😉
2,5* Książka bardzo nierówna, wg mnie najsłabsze z wszystkich, które przeczytałam tej autorki. Początek bardzo wciągający, ale kiedy cofamy się w czasie, robi się nudno i dopiero po 70% książka tak naprawdę się rozkręca, a to trochę za późno. Na dodatek autorka coś pokręciła z osadzeniem w czasie, bo książka zaczyna się prologiem, po którym następuje "rok później", kiedy bohaterka zostaje aresztowana i na długi czas przenosimy się 5 miesięcy do tyłu, potem tydzień później (akcja wskazuje na to, że od tych 5 miesięcy wcześniej), a potem mamy przeskok miesiąc później, kiedy bohaterka od dwóch tygodni siedzi w areszcie. To się kompletnie nie klei. To już lepiej, jak autorka podaje daty, bo z względnością czasu najwyraźniej sobie nie radzi. Jednak po dalsze części na pewno sięgnę, bo znając autorkę, każda kolejna część będzie coraz lepsza.
Jestli úplně neholdujete účetnictví, nebojte se, machinace s DPH jsou tu jen na pozadí příběhu. Dle mě se tu opět velmi dobře mísí napětí a erotika, i když v tomto případě, by té erotiky mohlo být trochu víc. Vzhledem k zápletce to ale chápu. Tentokrát mi Olka a Piotr nepřirostli moc k srdci a občas jsem jejich jednání nechápala, ale to bude spíše otázka osobních sympatií. Rozhodně mě knihy této autorky baví, skvěle se čtou a kdo chce relax u nenáročné četby, mohu doporučit. Já si určitě další díl přečtu.
Po serii o prokuratorze oczekiwałam czegoś jeszcze lepszego lub na podobnym poziomie i... Nie dostałam tego. Całą książkę czytamy o karuzeli, ale co i jak szczegółowo dowiadujemy się według mnie bardzo, bardzo za późno i to tylko w kilku zdaniach. Sceny seksu - jak to u Pani Świst - w wielkiej ilości, jednak jakościowo bardzo dużo im brakuje względem prokuratora. Brakowało im tego smaczku i wyczucia czasu. A co do Olki i Piotra są zbyt wulgarni w każdym zdaniu.
“Karuzela” to książka dla osób, które szukają szybkiej, ostrzejszej rozrywki — z mrocznym wątkiem, erotyką, wulgarnym językiem i dynamiczną akcją. Nie oczekuj głębokiej psychologii ani wyrafinowanej intrygi — tu liczy się tempo, styl i emocja.
Jeżeli lubisz mocne, bezpośrednie podejście, potrafisz przymknąć oko na uproszczonych bohaterów i narracyjne potknięcia — “Karuzela” może być lekturą, która dostarczy ci wieczór pełen wrażeń.
Mam mieszane uczucia - takie naciągane 3. Bo niby coś tam jest, ale przepompowanie treści erotyką jest stanowczo za duże... . No nic, mam w zanadrzu cykl Prokurator tej autorki. Według opinii - lepszy. Zobaczymy.
Nowy cykl, więcej kryminalnych wątków trzymających w napięciu, nieco mnie scen łóżkowych (ale cały czas są i to całkiem pikantne i żywiołowe). Widać wyraźny rozwoj autorki, która zachowując swoj styl i klimat coraz bardziej rozbudowuje fabułę.
Książka zgodna z ostrzeżeniami na ostatniej stronie;) Niestety, bohaterowie nie budzą we mnie sympatii i za bardzo nie było komu kibicować. Być może przez wulgarny język, jakim się do siebie zwracają praktycznie w każdej sytuacji. Na plus, że akcja się nie wlecze i szybko się czyta.