Jump to ratings and reviews
Rate this book

Halny

Rate this book
Opowiadania zebrane w tomie Halny (Nowohucka kolęda, Królowa i Halny) łączy miejsce akcji – Nowa Huta – i środowisko bohaterów. To gangsterzy, dilerzy narkotyków, nieudani muzycy po wyrokach za spowodowanie po pijanemu śmierci kilku osób. Jak napisał Jarosław Rojek, autor blurba, bohaterowie Jarka „snują eposy o skurwionych superbohaterach, rycerskie romanse bez szczęśliwego zakończenia, moralitety bez rozgrzeszającego morału”. Ich wewnętrzne monologi są prawdziwe, także za sprawą języka, brutalnego, wulgarnego, o mocnym, miejscami rapowym rytmie.

Halny jest portretem miasta, chociaż nie tego kulturalnego, ani nawet tego znanego turystom. Nie chodzi tu też o historię czy np. topografię. Igor Jarek z wielkim talentem portretuje mieszańców. Tych, którzy z Krakowem Miastem Literatury UNESCO nie mają nic wspólnego, bo, jak zauważył Jarosław Rojek, "Huta z opowiadań Jarka to id wielkiego miasta, jego ciemna strona, rezerwuar wszystkiego, co najgorsze, co nie znosi dziennego światła".

256 pages, Paperback

First published September 1, 2020

3 people are currently reading
197 people want to read

About the author

Igor Jarek

7 books1 follower

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
50 (11%)
4 stars
157 (37%)
3 stars
129 (30%)
2 stars
60 (14%)
1 star
23 (5%)
Displaying 1 - 30 of 58 reviews
Profile Image for Aleksandra Pasek .
187 reviews289 followers
February 23, 2021
Lekturę „Halnego” z pewnością nie należała do przyjemnych. Raczej dostawałam sukcesywnie po głowie. Tak - Halny to ciekawa propozycja, sprawnie napisana książka, a Jarek umie opowiadać, ale ciężko mi się nią zachwycić.
Moim zasadniczym zarzutem jest powtarzalność języka. Autor stworzył 5 różnych 1-osobowych narratorów (w 5 opowiadaniach), a każdy z nich ma identyczny „głos”, tak, że mógłby być jedną i tą samą osobą. Jarek ma oczywiście słuch do siarczystego języka prosto z rynsztoka, ale może należało stworzyć jednego narratora, jeśli nie udało się stworzyć pięciu różnych głosów.
„Halny” to opowiadania o ludziach z marginesu, o dnie den. I z jednej strony doceniam próbę wyciagnięcia tych bohaterów z kryminałów do literatury, ale z drugiej - widzę tu jakąś kliszę, nic, czego już byśmy nie znali z polskiego rapu, polskiego kina i warszawskiej Pragi. Mam wrażenie, że nic nie budzi takich zachwytów środowisk inteligenckich, jak artystyczne przedstawienia polskiej patolki. 🤷‍♀️ Tak jakby nic nie miało równie artystycznej wartości, jak unurzane się w błocie po szyje. Fabuła, pędząca do przodu jak w powieści przygodowej (co sprawia że książkę czyta się ekpresowo) momentami ociera się o melodramatyzm, a niekiedy o naprawdę nadmiarowe okrucieństwo. Całościowo jednak czytelnika wciąga i historie składają się w całość.
Nie chodzi mi o to, że nie widzę w „Halnym” wartości, ale jednak nie czuję tego objawienia.
Profile Image for Tomasz.
937 reviews38 followers
March 15, 2021
O jakże bardzo nie dla mnie. Wszyscy gadają dokładnie tak samo, tak samo sztucznie i bez sensu, czy to monologi wewnętrzne, czy konwersacje zespołowe. Nawiązania popkulturowe są tak totalnie z odbytu, że aż żyłki w oczach trzeszczą, i jeszcze trzeba zaznaczyć dystans/braki w kapitale kulturowym przekręcaniem nazwisk, le łał, oreginalność na pełnej. Orbit robił takie rzeczy wcześniej i o kilka klas lepiej, ale on nie musi udawać ziomeczka z ławeczki. Dobrze chociaż, że "Halny" jest w miarę krótki...
Profile Image for Wojciech Szot.
Author 16 books1,419 followers
November 19, 2020
“Halny” Igora Jarka to interesujący debiut prozatorski, ale nie jestem w stanie się nim zachwycić i mam wrażenie, że autor od kilku lat drąży te same tematy w nowych edycjach, rozbudowując je lub zmieniając formy, ale utknął w formule ambitnej opowieści łączącej w sobie historie rodem z “Młodych wilków”, filmów Patryka Vegi, trochę “Cześć, Tereska” a trochę “Inni ludzie”. Innymi słowy - Jarek poza formą i może trochę językiem nie opowiada niczego nowego.

Książka jednak składa się nie tylko z tekstu, ale też metatekstu - okładki, opisu, skrzydełek. I to często bywają najciekawsze. Na okładce “Halnego” literaturoznawca Przemysław Rojek pisze, że “ktoś mógłby powiedzieć, że Jarek po prostu pogrywa sobie z narracyjnymi kliszami kryminalnej pulpy….” itd. Dodaje, że “nie może być inaczej”, bo taka jest nawijka “sztywnych chłopaków, którzy na ciężkim kacu (...) snują eposy”. Trochę nie wiem co chce mi Rojek przez to powiedzieć - że mam nie pisać, że w “Halnym” są dość dobrze już przez popkulturę rozpoznane i wielokrotnie przetrawione historie, bo taka jest rzeczywistość? Nie mam pretensji do rzeczywistości, że się powtarza, a do autora, że nie znalazłem w jego historii niczego nowego, poza może jakimś nadmierną melodramatycznością, która momentami wręcz ociera się o kicz.

Mam też wrażenie, że inaczej będzie czytał książkę Jarka ktoś, kto nie zna jego komiksów, zwłaszcza “Spodoustych”, ale też “Czarnej studni”, w których widać fascynację autora “prawdziwe męskimi” opowieściami i słynnymi aferami gangsterskimi Polski lat 90. Do tego dochodzi monodram “Królowa”, który Jarek opublikował w “Dialogu” i wiersze zebrane w tomie “Białaczka”, w których można znaleźć tą samą frazę, którą posługuje się Jarek w “Halnym”.

“A troszkę Dzielnicy chciałoby nosić dredy Kolczyki/ w uszach Albo choćby na dłoniach takie koraliki/ co to je czasem młodsze siostry przywożą z zielonej/ szkoły Bo trochę Dzielnicy chciałoby przynajmniej/ jakoś się wyróżniać Chociaż doskonale zdaje sobie sprawę/ co sądzą o takich zachciankach najstarsi” - to fragment wiersza “szczęśliwi mają kurz na zębach”, który koresponduje z frazą “Halnego”. Prozatorski debiut Jarka jest bowiem umowny o tyle, że mamy tu do czynienia ze składającej się z kilku monologów szkatułkowej opowieści “Kolęda” i dwóch monodramów - “Królowa” i “Halny”.

“Kolędę” otwiera Sandra, która wraca z Londynu do Polski autokarem, w którym panuje “gęsty, unoszący się kłębami i rozchodzący falami wycap” nie pozwala zapomnieć nawet na chwilę zapomnieć, że wraca do ojczyzny. “Laska jakaś siedzi obok mnie. Bryle na pół ryja. Centralnie, jakby miała kołpaki samochodowe na oczach”. Laska ma na imię Julia, co nijak nie pasuje do zdecydowanie niewiotkiej postaci. Kurki - co by użyć języka “Halnego” - szybko się dogadują i Sandra opowiada jej historię swojego życia. A ta jest wielce dramatyczna - Sandra wpadła z chłopakiem, którego skądś “wytrzasnął” jej ojciec-biznesmen. Chłopak był “ściemniacz pierwsza klasa, ale potrafił pięknie śpiewać”, a co roku na Wigilię u Państwa śpiewał kolędy. Gdy Sandra poroniła w drugim trymestrze ojciec wydawał się raczej zadowolony niż przejęty, co tylko utwierdziło ją w decyzji o wyjeździe-ucieczce. Po Sandrze mówi Torreador, alkoholik który wyszedł z więzienia do którego trafił za morderstwo, a trzecim opowiadającym będzie Bursztynek, chłopak wychowywany przez matkę, który… dobrze śpiewa. Państwo sobie już sami dopowiedzą, co tu się wydarzyło. Trzy zazębiające się monodramy są ciekawe językowo, choć bohaterowie mogliby posługiwać się bardziej zróżnicowaną frazeologią.
“Królowa” to monolog “nerwowego kolesia” - chłopaka, który po wyjściu z bidula “szarpał się dobrych kilka miesięcy” i w końcu dostał robotę ochroniarza w Plazie przy alei Pokoju. Po bijatyce z udziałem drogich telewizorów i kilku lokalnych zawadiaków poznaje Królową - kobietę “trochę demoniczną”, która rządzi bandytami i wysługuje się swoim nowym nabytkiem. Jest też romantycznie - daje mu kasę na prawko, jeżdżą na wakacje w Bieszczady i oglądają razem “Jeden z dziesięciu”. Szczęście oczywiście nie będzie trwało wiecznie. Bohater nie zauważył bowiem, że służy Królowej nie tylko jako kierowca i żigolak. Ale tego dowie się już od antyterrorystów.

Ostatnia i najciekawsza opowieść to tytułowy “Halny” - monolog dilera, który chce skończyć z zawodem i część zarobionych pieniędzy przeznaczyć na edukację brata. Tego dnia jednak wieje w Krakowie halny i czytelnik dobrze wie, że ostatnia dilerka nie pójdzie tak łatwo. Tu znowu czuć melodramatyczne skłonności autora, który wpakował w “Halny” dramat rodzinny, płaczących facetów i turecką mafię. Podobnie jak w “Nowohuckiej kolędzie” czuje się pewien nadmiar w tej historii - pewnie dobrze działający na deskach teatralnych wypowiadany przez aktora czy aktorkę, ale trochę irytujący w lekturze jako “proza”.

To jest świetnie napisane, ma Jarek doskonały słuch do slangu, ciekawie korzysta z frazeologii, ale już na przykład gra ironią bywa zbyt powtarzalna, a mnie najbardziej irytowały fragmenty, w których bohaterowie mówią z niemożliwą do osiągnięcia w rzeczywistości świadomością samych siebie, jakby wygłaszali treści, które w klasycznej prozie mógłby powiedzieć zewnętrzny obserwator czy narrator. Obdarzanie całkiem przeciętnych normalsów ponadprzeciętnym dowcipem i inteligencją powoduje dysonans, który przeszkadzał mi w lekturze.

Jestem dla “Halnego” dość surowy, ale też dlatego, że poza tymi uwagami to jest książka naprawdę na wysokim poziomie języka, konstrukcji opowieści, literackiej świadomości autora i jego pomysłowości.

Na koniec jednak mam dwie jeszcze krytyczne uwagi. Po pierwsze - ale to klasyka w polskiej literaturze - Cormac McCarthy nie pisał po polsku. W mottach jak prawie zawsze zabrakło tłumaczy cytatów, nie podano ich także w stopce, a mnie to zawsze wkurza, bo tym bardziej - jeśli to zdanie po polsku nam się podoba i do nas mówi, to zasługa też tłumacza czy tłumaczki. Po drugie - tekst “Królowa” został opublikowany w “Dialogu” w numerze dziesiątym w 2018 roku i jak sprawdziłem, poza niewielkimi zmianami redakcyjnymi i ortograficznymi tekst z książki nie różni się od tamtego. Podobnie tekst “Nowohucka kolęda” ukazał się w grudniu 2018 roku w “Twórczości”. Niestety w książce nie ma o tym ani słowa i to jest nie na miejscu.

Pewnie będzie “Halny” w zestawieniach najciekawszych debiutów prozatorskich mijającego roku, ale ja mam pewne jednak wątpliwości, zwłaszcza co do pojęcia “debiut”, bo to już tak naprawdę doświadczony twórca, który wypowiedział się w literaturze wielokrotnie i od dawna krąży wokół tych samych tematów, pogłębiając je co prawda i poszerzając formalnie, ale wbrew temu, co czytam u innych komentujących - ani przez chwilę nie mam poczucia, żeby Jarek mówił coś nowego, czego nie powiedziano do tej pory w rapie, prozie czy dramacie. To nowa wersja tego, co już jednak powiedziano. A, że piekielnie sprawna w warstwie językowej?

Niezwykle pozytywny odbiór “Halnego” pokazuje mi jedną rzecz - zaczynamy doceniać dramat. W sensie teatralnym. Igor Jarek, podobnie jak Weronika Murek i Zyta Rudzka dzięki doświadczeniu z formą teatralną (i komiksem w przypadku Jarka) potrafią opowiadać znane historie tak, że mamy wrażenie jakbyśmy czytali je po raz pierwszy. Dodatkowo teatr wciąż jest miejscem, w którym groteska i absurd zdarzają się się częściej niż w prozie - przeniesione do prozy, czy choćby przeniesione z “Dialogu” do zbiorczego wydania książkowego zyskują na sile. Rok temu czytałem dramaty Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk i właśnie wtedy poczułem, że w prozie wciąż jesteśmy przywiązani do klasycznych narracji, nie pozwalamy sobie na przegięcie, wydziwnienie, queerowanie - wszystko to jest w dramacie od dawna. I może właśnie tym należy tłumaczyć siłę “Halnego”.
Profile Image for Paweł.
387 reviews46 followers
December 23, 2020
No i takie debiuty to ja lubię! Chociaż dodać należy, że to debiut prozatorski, bo po drodze Pan Jarek wydał 2 tomiki poezji.
Jest brudno, jest wulgarnie (ale w sposób uzasadniony, co cenię), jest brutalnie. Bohaterowie pokonują mroczne nowohuckie zaułki i "robią ruchy na mieście". Gwałty, heroina, produkcja, dystrybucja, masturbacja. Historie rodzinne przeplatają się z alkoholowymi ciągami i gangsterką.
W prozie Igora Jarka rządzą samcy, kobiety stanowią tło w świecie maczystowskim (jejku, nie za bardzo mi przypadł do gustu ten neologizm). No i tak pewnie być powinno akurat w przypadku tego autora, bo ten zestaw zagrał świetnie. Trochę mi to przypominało "Ślepnąc od świateł", tylko że u Jarka klimat jest bardziej duszny, zapyziały, a protagoniści to jednak półka (albo i dwie) niżej od wielkomiejskiej dilerki.
Podsumowując: bardzo udany debiut. Zbiorek godny polecenia.
Profile Image for Marek Michalak.
364 reviews16 followers
March 24, 2021
Igor Jarek ma ucho do dialogów i gawędziarski talent. Nie rozumiem jednak zachwytu nad "Halnym". Są to opowiadania żywe, ale wtórne w treści. Mam wrażenie, że podobnych historii w polskiej literaturze w ostatnich 20 latach już kilka przeczytalem i opowiadania p. Jarka niczym, poza żywym, wulgarnym językiem, się nie wyróżniają.
Profile Image for Adrian Rubnikowicz.
28 reviews1 follower
March 6, 2021
W audiobookowej wersji tego się po prostu nie da słuchać. Obawiam się, że czytając tę historię w papierze wcale nie czułbym się lepiej. Obrzydliwie wulgarna, na siłę kopiąca czytelnika przykrym życiem bohaterów. Z literaturą piękną nie ma to nic wspólnego. Z samą literaturą również. Bardzo mi szkoda drzew, które wykorzystano do wydrukowania tej historii.

Literaturo piękna, kiedy znów będziesz poruszała serca, zachwycała językiem, koiła duszę? Literaturo piękna, co się z Tobą stało?
Profile Image for Damian.
64 reviews4 followers
May 18, 2021
Strata czasu i papieru. Książka odrażająca językowo, umiejscowiona w Nowej Hucie, bo to modne miejsce i takie hehe patologiczne. A równie dobrze można by stworzyć te nierealne postacie na Prądniku Czerwonym lub osiedlu Widok.

Dziwne, że ktoś to wydał. Nie polecam.
Profile Image for Kate.
29 reviews1 follower
April 20, 2021
Opowiadania, w których kobiety to 'kurki', seks jest 'seksikiem', przekleństwami określa się wszystko i wszystkich, a wymioty, krew czy wódka leją się strumieniami. Takie, w których po każdej stronie miałam ochotę wskoczyć pod prysznic i zmyć z siebie gęste opisy o mdlącym smrodzie Nowej Huty. I nawet nie wiem, jak autor to zrobił, że choć już po pierwszej historii domyślam się, jakich zakończeń mogę się spodziewać, i tak każde jest ciosem. Nie sądziłam, że ta lektura mnie tak wciągnie.
Za minus tej książki uważam to, że każdy z bohaterów ma niemal identyczny styl wypowiedzi; wydaje mi się, że autor "Halnym" chciał trochę przekazać, że nie warto wsadzać wszystkich do jednego worka, że co człowiek, to odrębna historia, przeszłość, inne dylematy, inne powody - jednak przekaz ten psuje dla mnie powtarzalność pewnych wyrażeń, ten sam schemat snucia opowieści. Mimo wszystko, "Halny" to ciekawe doświadczenie.
Profile Image for Asia.
77 reviews28 followers
January 8, 2021
Czasami jest tak, że czekając na autobus, jadąc pociągiem czy siedząc na ławce w parku dosiada się do ciebie ktoś, kto ma niewyobrażalną potrzebę podzielenie się właśnie z tobą historią swojego życia. I oczywiście, będąc asertywnym można odpowiedzieć, że przepraszam jestem zajęta/y. No ale ja zawsze słucham.
I czytając te opowiadania miałam właśnie takie wrażenie, jakby gdzieś na Nowej Hucie ktoś się do mnie dosiadł i postanowił powierzyć mi fragment swojego życia.
Profile Image for Karolina W..
230 reviews3 followers
February 17, 2021
Książka otrzymała wiele nominacji, pochlebnych ocen od recenzentów. Moje oczekiwania względem niej były naprawdę wysokie. Zawiodłam się. Książkę mimo, że szybko się czyta, to jednak ciężko. Patologiczne sytuacje, rynsztokowy język, brak wyjustowanego tekstu, wygląda na niedopracowaną, nawet jeśli taki był zamysł jest to mocno niechlujne. Dla mnie jest po prostu zła. Pomysły na opowiadania na plus, ale przedstawienie ich osobiście nastawiło mnie bardzo negatywnie.
Profile Image for Tereska Jolanta.
79 reviews5 followers
May 24, 2021
Czytając tę pozycję, czułam się, jakbym lizała beton. I jak nie polecam nikomu lizania betonu, tak nie polecam czytania tej książki. No, chyba że ktoś ma tak wysublimowane gusta, że w płytce betonu widzi dzieło sztuki. Wówczas proszę bardzo, liżcie sobie do woli ;)
Profile Image for Miku.
1,726 reviews21 followers
August 17, 2022
Halny jest zbiorem kilku opowiadań, które mają 4 rzeczy wspólne - akcja dzieje się w krakowskiej Nowej Hucie, w okresie świąt Bożego Narodzenia, postacie się między sobą znają i w zasadzie pochodzą z tego samego środowiska. Tutaj chyba najbardziej trzeba zwrócić uwagę na to ostatnie, bo to środowisko, w którym osadzeni są wszyscy bohaterowie ma duże znaczenie - gangsterka, kryminaliści, rozbite rodziny z powodu wyroku, alkoholicy. Wydarzenia są nam przedstawione w postaci wewnętrznych monologów.

Ogólnie czuję, że ten zbiór opowiadań nie jest dla mnie. Byłam zainteresowana formą oraz losami tych bohaterów, ale zostało mi to przedstawione w odpychającej otoczce. Książka jest bardzo wulgarna, wręcz przesadnie. Czułam się jakby to było już wymuszone, nienaturalne, a poza tym, jeśli co po chwilę jesteśmy atakowani wulgaryzmami, które często nie są uzasadnione to jak w życiu - zaczyna nas rozmówca męczyć. Tutaj czułam się dokładnie tak samo. Co więcej, tutaj pojawia się kilka postaci, ale one się ze sobą zlewają, bo narracja wybrzmiewa niemal w każdym przypadku tak samo. Przez to często zastanawiałam się czy opowiada nowa osoba czy ktoś występuje po raz drugi.

Nie bawiłam się dobrze, raczej czuję spore zmęczenie.
Profile Image for Katika.
667 reviews21 followers
January 4, 2023
"Nowohucka kolęda" kojarzy mi się z niecenzuralnymi "Listami do M.": święta, powiązane ze sobą, trochę tkliwe, historie. Język opowiadań nasycony jest wulgaryzmami, które w pewnym stopniu można uzasadnić środowiskiem bohaterów i akcji, z czasem jednak stają się męczące, jako wyraźna stylizacja tekstu. (I, co pojawia się w wielu komentarzach, język nie jest zróżnicowany ze względu na bohaterów, jest powtarzalny, przez to: sztuczny).
Pierwsze opowiadanie jest bardzo dobrze skonstruowane, jak monodram, świetnie nadawałoby się na teatralną scenę i świetnie zostało przeczytane w audiobooku przez Martę Dylewską.
"Królowa" i "Halny" były już przede wszystkim nużące, zwłaszcza najdłuższy "Halny", fabuła wydawała mi się mało wiarygodna, mało interesująca, jakby stworzona pod języķ, żeby uzasadnić to całe przeklinanie. Cały tom jest spójny językowo (aż za bardzo) i tematycznie (aż nużąco), mimo to ciekawa jestem innych tekstów Igora Jarka z dobrą konstrukcją, żywym językiem, ale inną tematyką.
(audiobook)
Profile Image for Julia.
15 reviews
May 25, 2025
2.75⭐
język tej powieści od razu skojarzył mi się z językiem "Wojny polsko-ruskiej..." Masłowskiej
Profile Image for Julia Palenga.
40 reviews
July 12, 2025
"it is so bad, I want to give you a 0, but thats not possible, so I give you a 1"
Profile Image for Anna.
1,113 reviews
December 30, 2022
Moje pierwsze spotkanie z Igorem Jarkiem to spore zaskoczenie. Przede wszystkim sądziłam, że sięgam po debiut, nie znałam wcześniej tego nazwiska, a tymczasem Jarek to już wyjadacz w świecie literatury, tyle że dotąd nie chwytał się prozy. Jego orbita zainteresowań krąży wokół nizin społecznych, a akcja wszystkich opowiadań ulokowana jest w Nowej Hucie.
Pierwsze trzy teksty to minipowieść - każdy rozdział ma innego narratora, ale najpóźniej przy drugim czytelniczka się orientuje, że chodzi o osoby ze sobą powiązane. Jest dziewczyna, córka dzielnicowego gangstera, która zachodzi w ciążę z muzykiem, którego jej ojciec podnajmuje na gangsterskie popijawy.

Ciąg dalszy: http://przeczytalamksiazke.blogspot.c...
Profile Image for Magdalena Śmieja.
128 reviews5 followers
May 8, 2022
Chyba niezbyt dobrze to o mnie świadczy, ale całkiem dobrze mi się tych opowiadań słuchało. Może to kwestia świetnych lektorów, ale same teksty też są napisane zadziornie, z humorem i pomysłem. Przyjemny literacki, dobrze wysmażony stek.
Profile Image for Mateusz Woliński.
190 reviews55 followers
February 26, 2021
Igor Jarek i Wydawnictwo Nisza dały niezłą zagwozdkę swoim czytelnikom i recenzentom. Bo jak tu się zachwycać opowieściami z prowincji, opowiedzianymi w wulgarny sposób, o ludziach, których raczej nie chciałoby się znać.

A jednak. Nie doczekaliśmy się zbyt wielu blokerskich powieści ani osiedlowych opowiadań. Ta kultura żyła w rapie wczesnych lat 90, a później została już przemielona w postmodernistyczną zabawę. Nie udało się przenieść do książkowego medium wielu historii ze środowiska klatówy.

Igor Jarek opisuje nowohucką rzeczywistość, choć również dobrze może to być każde osiedle w Polsce, na którym perspektywy nie ma się kolorowo. Bez mitologizowania, bez sentymentu, bez melancholijnego wspominania, Jarek wchodzi, a raczej wywarza butem drzwi i uderza nas prosto między oczy.

W „Halnym” autor opisuje Polskę, która jest wszędzie. Opisuje ją dosadnie, ale lekko. Wulgarnie, ale autentycznie. Każe patrzeć tam, gdzie zazwyczaj odwracamy wzrok. Stąd pewnie szok, gdy trzeba się z tym zmierzyć.

Trudno nazwać tę książkę jako wspaniałą, ale jest prawdziwa. Płynie w niej krew. Jest w niej życie. A że niedoskonałe, cóż, takie już ono jest.
Profile Image for Tree high .
205 reviews22 followers
Read
May 11, 2024
Dnf. na początku trzeciego opowiadania.

Szkoda, bo słuchana Nowohucka kolęda była ciekawa i zabawna, a kolejna historia wręcz mnie wzruszyła, ale początek Bursztynka - o ile nie przekręcam - wywołał już jedynie uczucie wstrętu i zniechęcenia. Jarek nie przekonał mnie, bym chciała zejść z nim w głąb tego mrocznego świata.

Czytałam art. o Autorze, gdy był jeszcze przed debiutem, dużo przeszedł, samouk, więc byłam zaintrygowana. Ale już w zeszłym roku nie dałam rady czytać jego debiutu. Audiobook miał pomóc, ale niestety. Dwie historie mi wystarczą.

Może w następnej wydanej książce Jarek będzie miał do przekazania coś, za czym będę chciała pójść do samego końca. Wulgaryzmy nie są problemem, ale w jego prozie grają kluczową rolę plus te historie z półświatka, na które finalnie się zamknęłam. Czegoś im zabrakło, czegoś choć trochę łagodzącego.

Kraków, Polska, świat są pełne takich postaci i takich żyć, ale maestria opowiadania o nich polega na umiejętności przekonania czytelnika do świadomego poznawania takiego odcienia egzystencji. Inaczej zostaje odrzucony. Jarek bierze czytelnika gwałtem, więc w moim przypadku nic z tego nie wyszło.
Profile Image for A.
24 reviews
July 14, 2021
Słuchałam w audiobooku.
Pierwsze opowiadanie mnie zainteresowało, drugie znudziło, a trzecie rozczarowało i zniesmaczyło. Ogrom bezsensownego okrucieństwa, prostactwa, zwykłej chamówy mnie przerósł. Gdyby nie to, że zostało mi tylko 45 minut słuchania - odpuściłabym ta wątpliwą przyjemność.

Faktycznie wszyscy bohaterowie posługują się tym samym językiem, myślą bardzo podobnie. Schemat każdego opowiadania jest taki sam. W każdym jest nam głównego bohatera w jakiś sposób szkoda. I w każdym występuje jakiś nieprawdopodobny zbieg okoliczności, taki przesadny, byle „dosadzić” głównemu bohaterowi.

Nie wiem, co do końca miał na celu autor, ale do samej Nowej Huty na pewno mnie nie zachęcił.
Profile Image for Koral Intens.
155 reviews12 followers
October 24, 2021
To po prostu nie było dla mnie.
Zastanawiało mnie najbardziej do kogo ta książka jest adresowana ? Bo dla normalnego człowieka poziom wulgarności i patologii wylewający się z tej pozycji będzie nie do przejścia. No to może do dresa z Huty ? Ale chwila oni raczej nie czytają..... Więc chyba tylko do tych profesorów z UJ co się tą książką zachwycają i szukają w niej ukrytych znaczeń.
Książka składająca się z trzech opowiadań które w gruncie rzeczy mają bardzo podobną konstrukcję i właściwe jednakowe zakończenia które niby można sobie dopowiadać samemu ale tak naprawdę wszystkie polegają na tym samym.
Nie polecam, ponieważ wiem że na Hucie nie mieszkają sami alkoholicy, ćpuny czy menele a tak odbieram przekaz tej książki.
Profile Image for Wiola.
38 reviews
October 7, 2021
Czytałam ją już jakiś czas temu i pamiętam w większości tylko przekleństwa.

Miało być chyba odkrywczo i nowocześnie, wyszło jak zawsze. I jeszcze te wszystkie zachwyty. Albo ja czegoś nie rozumiem, albo Pan ma dobrych ludzi od reklamy.
43 reviews
November 16, 2022
Debiutancki tom prozy Jarka prezentuje opowiadania o mieszkańcach Nowej Huty, rozbitkach życiowych, ludziach po przejściach, z wielką złością w sobie. Króluje tam świat przemocy, przestępstwa, seksu, który jest zaspokojeniem żądzy, a nie łączy się z bliskością czy czułością. Napisane to prawdziwym, mięsistym językiem. Mocna proza, oryginalny głos w polskiej literaturze.

Przedstawia Jarek w swoich nowohuckich opowieściach rozbitków życiowych, ludzi po przejściach i których czekają przejścia. Strasznie dużo w tych ludziach złości i nienawiści, to ich główny sposób zmagania się ze światem. Weźmy bohatera opowiadania 'Królowa': jeśli ojciec opuszcza rodzinę, a matka jest alkoholiczką zamordowaną w czasie libacji i chłopak trafia do bidula w wieku 10 lat i jest sam jak palec na tym świecie, to czy ma jakiekolwiek szanse na udane, szczęśliwe życie? I czy można się dziwić, że ten chłopak jest jedną wielką złością, która tylko czeka na to, by eksplodować? I że dla niego jedynym sposobem rozładowania złości jest bijatyka?

Króluje w tych opowiadaniach przemoc, przestępstwo, narkotyki, bohaterowie ostro piją, ćpają i uprawiają seks na potęgę. Ale w tym świecie seks to zaspokajanie potrzeby fizycznej, lub załatwianie biznesu, nie łączy się z bliskością czy czułością. A jak dziewczyna się zakochuje, to facet ucieka, bo woli przygodny seks od stałego związku. Pojawia się też marginalnie policja, też jest chamska i interesowna i skorumpowana.

Najsłabsze w tym krótkim zbiorze jest opowiadanie 'Halny', bo zbyt długie, przegadane, nieoczekiwana puenta jakoś się w nim rozmywa. Przy okazji warto zwrócić uwagę na dobrą kompozycję opowiadań.

Ma się wrażenie po lekturze, że Nowa Huta to jakieś straszne miejsce, ale pewnie tak nie jest, ot miasto jak inne.

Bardzo prawdziwy jest język książki, mówią bohaterowie smacznie, mięsiście, często bluzgają, ale tak właśnie się gada, tak oto opowiada bohater opowiadania 'Halny' o swoim koledze: „Nie powiem, zawsze był zdrowym popierdolem, należącym do licznie rozsianej po całym kraju rodziny ochujałych psycholi produkowanych na masową skalę przez zakłady karne.” I jeszcze smaczny cytacik: „W końcu przysyłają esesmana, że auto czeka pod blokiem.” Esesman, dobre...

To mocna proza, nowy, oryginalny głos w polskiej literaturze, z zainteresowaniem czekam na drugą książkę tego autora.
Profile Image for Prince Hubertt.
225 reviews9 followers
January 22, 2021
3.5/5!
Na początku zaznaczę, że totalnie nie przepadam za opowiadaniami, ale muszę przyznać, że te były jednymi z najlepszych jakie czytałem! Bardzo podobało mi się to, że są napisane językiem potocznym, mówionym, momentami bardzo mi się kojarzyły językowo z Masłowską i "Innymi Ludźmi", ale to porównanie na plus. Niektórzy piszą w recenzjach, że nigdy w życiu nie spotkali się z takim językiem w rzeczywistości, to muszę niestety ich rozczarować, za mało ludzi spotkaliście na swojej drodze! Każde miasto ma taka swoją mała Nową Hutę i ludzi posługujących się takim słownictwem. Co do samych opowiadań to są bardzo ciekawe i nawet jest mały "twist", ale nie będę zdradzał czego dotyczy! Czuć, że tutaj był pomysł od początku do końca. Polecam :)
1 review1 follower
November 4, 2020
Fantastyczny debiutancki tom trzech opowiadań poety ze Śląska. Klimaty nowohuckie: językowo czasem Masłowska, ale Jarek ma znacznie więcej czułości do swoich bohaterów. W tym przypomina Sołtysa. Nic tu się nie może udać, nie da się w czarodziejski sposób wymknąć ze swojego życia i przedostać na wyższy level, ale jest nadzieja na chociaż lekką poprawę losu i dopóki można, bohaterki i bohaterowie walczą z przeciwnościami. Jednak dawne wybory, wtedy błahe i nieprzemyślane, bo nad czym tu myśleć, wracają do nich rykoszetem. Żeby wyjaśnić, jak smakuje ta doskonała książka, prócz Masłowskiej i Sołtysa trzeba przywołać jeszcze Guya Ritchiego i Quentina Tarantino.
Profile Image for Jerzy Baranowski.
215 reviews7 followers
April 18, 2021
Siódma z ośmiu książek nominowanych do nagrody Art Rage. Składa się z trzech opowiadań, które łącza bohaterowie z marginesu i miejsce akcji - Nowa Huta. Łączy je tez to, że we wszystkich trzech zastosowano ten sam zabieg narracyjny - mało istotne wydarzenie na początku powraca z konsekwencjami na sam koniec. Indywidualnie opowiadania mogłyby być ok, zwłaszcza jak ktoś lubi brudno bluzgającą stylistykę. Warsztat pisarski niezły, czyta się dobrze. Razem zebrane uderzają swoją wtórnością. Z realizmem tez tak sobie - chodziłem do LO w Hucie, potem mieszkałem w niej 7 lat. Jak dla mnie to trochę inne miejsce. W każdym razie nie mogę jakoś szczególnie polecić.
Profile Image for Urszula.
350 reviews6 followers
November 21, 2021
O matko, jak ta książka kłuje, gryzie, zawadza, śmierdzi, drażni. Z wielką niechęcią przerzuca się kolejne kartki, podczytuje zerkając bokiem, nigdy wprost. A jednak przez ten ból trzeba przebrnąć, trzeba go oswoić, przyznać się do niego. Te opowieści to czyste emocje, wzięte pod mikroskop każdego pojedynczego bohatera, który sprzedaje nam swoją opowieść. Są dokładnym przeciwieństwem wystylizowanych romansów, nie kończą się ładnie opakowanym morałem. Wcale nie kończą się morałem. Ale nie ma wątpliwości, że rzeczywistość, którą opisują czai się naprawdę, tuż za rogiem, tuż pod cienkim lodem, po którym stąpamy...
Profile Image for Przemysław Skoczyński.
1,417 reviews49 followers
May 9, 2023
Bardzo chciałem to przeczytać (autora znam z twórczości komiksowej) i chyba się nieco zawiodłem. Stylizacja językowa, która miała tu być największym atutem, wydała mi się mocno niedzisiejsza, a slangowe zwroty jakby z innej epoki. Co najgorsze - wszyscy bohaterowie w swoich monologach mówią dokładnie tak samo, choć to różne postacie i historie. Same opowieści całkiem w porządku, czasem można było je pociągnąć dalej, czasem okazywały się pełną, soczystą i całkiem wciągającą literaturą (tytułowy "Halny" w szczególności). Kiedyś pewnie działałoby na mnie bardziej, choćby wtedy, gdy byłem zafascynowany Stasiukowymi "Murami Hebronu". Dziś - przyznaję - trochę mnie to wymęczyło
Displaying 1 - 30 of 58 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.