Rok 2017. Karolina ma wspaniałe życie… i przeszłość z najgorszych snów. Z pozoru silna i niezależna, mierzy się z sekretami i traumami, do których trudno przyznać się nawet najbliższym. Kiedy pewnego wrześniowego poranka spóźniona wpada na spotkanie z Jackiem Stowe, nowym londyńskim współwłaścicielem firmy, zamiera. Ma przed sobą mężczyznę, na widok którego ożywają emocje sprzed lat…
Rok 1999. Nelson i jego kumple żyją studiami, domówkami i marzeniami o wielkiej karierze w otwierającej się powoli Europie. Podczas jednej z imprez na warszawskiej Pradze dostrzega dziewczynę o szmaragdowych oczach… i wie, że nie spocznie, póki nie pozna jej bliżej.
Co wiąże obie historie? Kim jest Jack Stowe i co łączyło go w przeszłości z Karoliną? Czy niespodziewane spotkanie dwojga ludzi, którzy mieli się już nigdy nie zobaczyć, przyniesie im ukojenie?
Pełna zwrotów akcji opowieść tocząca się na styku światów i czasów, w dwóch odległych, a jednak związanych ze sobą europejskich stolicach: Warszawie i Londynie. Wzruszająca historia o miłości i przebaczeniu, o drugich szansach i zapomnianych ideałach… a przede wszystkim o sile słów, tych wypowiedzianych i tych tłumionych, tych romantycznych i tych bolesnych. Tych, które mają siłę niszczyć, ale też budować na nowo.
Karolina, Anka, Nelson, Karol, Michał i Wojtek to zgrana grupa przyjaciół. Poznają się na studenckiej imprezie. Nawiązują się pierwsze miłości. Anka szaleje za Karolem a Nelson zakochuje się od pierwszego wejrzenia w Karolinie. Ich związki się rozwijają, lecz młodzi są ambitni, chcą wiele osiągnąć a umożliwić im to może staż za granicą. Jednak nie każde z nich może wyjechać, niektórzy mają zobowiązania lub zwyczajnie brak im pieniędzy na takie zbytki.
Pary rozstają się. Czy miłość na odległość ma szansę przetrwania? Jak długo trwa tęsknota? Miesiąc, dwa, pół roku? Dwa związki wystawione zostały na próbę czasu.
Po kilkunastu latach Karolina nie przeczuwała, że jeszcze kiedykolwiek spotka swoją młodzieńczą miłość. Wiele się z jej życiu wydarzyło od 1999 roku. Kiedy w 2017 wpada spóźniona do biura ostatnią osobą, którą spodziewa się zobaczyć jest on.
Czy stara miłość odżyje?
Autorka poprowadziła fabułę dwutorowo. W powieści przeplatają się wydarzenia z przeszłości i z czasów obecnych. Obserwujemy Karo i Nelsona i wracamy do przeszłości bohaterów. Od początku wiadomo, że każde z nich ma swoje tajemnice. Z ciekawością przewracałam kolejne strony, nie mogąc się doczekać rozwiązania zagadki. Co sprawiło, że ich drogi się rozeszły? Dlaczego dziewczyna porzuciła swoje aspiracje?
Przecież, jak mawiała babcia Karoliny, w życiu najważniejsza jest miłość i pasja.
Czy tej dwójce uda się dogadać, wyjaśnić i wybaczyć przeszłe wybory?
Nie czytałam kryminałów Marty Reich. "Każde twoje słowo" to jej pierwsza powieść obyczajowa. Jak na debiut gatunkowy jest bardzo udana. Długo czekałam na ujawnienie wszystkich sekretów bohaterów, przez co książka trzymała mnie w napięciu do samego końca. Nie mogłam zasnąć dopóki nie doczytałam do ostatniej strony.
Charaktery, reakcje i zachowania naszych bohaterowie są autentyczne. Wszystko doskonale zgrane. Z uwagi na czas, w jakim rozgrywa się akcja, wielu obecnych 40-latków odnajdzie w nich siebie lub swoich znajomych z lat młodości. To budzi sentyment i sympatię. Obserwujemy zmianę Karoliny i Jacka na przestrzeni lat.
Autorka powoli odsłania kolejne karty losów postaci. Zakończenie pięknie domyka wszystkie wątki. Akcja toczyła się powoli, lecz mimo to powieść bardzo mi się podobała. Świetnie oddane zostały realia pracy w korporacji, włącznie ze specyficznym slangiem, jakim posługują się pracownicy. Zastanawiałam się czy pisarka sama miała okazję pracować w takim miejscu.
Marta Reich poruszyła wiele ważnych tematów: od emigracji zarobkowej po adopcję.
"Najczęściej ranimy tych, którzy są nam najbliżsi", głównie poprzez brak odpowiedniej komunikacji. Tutaj zabrakło wyjaśnienia sobie wszystkich niedopowiedzeń i podejrzeń we właściwym czasie. Autorka pokazuje także, że nie każda przyjaźń jest autentyczna i często wróg może ukrywać się wśród osób pozornie nam sprzyjających.
Sporo tematów zmieściło się na tych 400 stronach, można by długo wymieniać.
Historia bardzo ciekawa a książka należy do spokojnych refleksyjnych . Historia o miłości, przebaczaniu, niedopowiedzeniach, braku rozmowy, przyjaźniach, a także o tym, że wypowiedziane słowa potrafią zranić.
Karolina to młoda kobieta, która nie miała łatwo w życiu. Jako mała dziewczynka przeżyła bardzo "stratę ojca", który wyjechał za granicę i słuch o nim zaginął. Po latach Karolina wie, że ojciec żyje tylko z artykuł, które tamten publikuje gazetce dla Polonii. Niedługo po ojcu wyjeżdża matka ale nie za ojcem ale osobno. Karolina zostaje z babcią, którą ja wychował ale bardzo była opiekuńcza. Gdy na jednej z imprez, na którą poszła z przyjaciółką Anka poznaje Nelsona (Jacka) odkrywa czym jest miłość. Gdy Nelson wyjeżdża za granice ich związek przeżywa kryzys. Potem następuje kilka wydarzeń, które odmieniaj jej życie. Od dna odbija sie ale tamte wydarzenia sprawiają, że nie umie zaufać i być w związku. Praca w korporacji sprawia jej przyjemność bo robi to co lubi, ale zaczynają się kłopoty...
Nelson to młody mężczyzna, który odciął się od przeszłości. Po stracie Karoliny nie potrafił być w związku. Sam wychowuje córkę, pomagają mu rodzice, których sprowadził do Anglii. Miał dobry start w życiu, robi to co lubi, pnie się po szczeblach kariery. Kiedy jego Fundusz stał się współwłaścicielem firmy, w której Filii pracuje Karolina odwiedza Polskę. Tylko nie przyznaje się,że stąd pochodzi dla pracowników jest Jackem Stowe. Karolina i Jack się spotykają. Czy uda im się wyjaśnić przeszłość? Czy dojdą do porozumienia?
Historia jest pisana z dwóch perspektyw obecnych wydarzeń i tych sprzed 15 lat. Poznajemy w ten sposób całość od podszewki. Wydarzenia przeplatają się, ale nie mamy problemu z ich chronologią, rozdziały są świetnie posegregowane i opisane. Początkowo niewiele wiemy co takiego się wydarzyło, że Karolina porzuciła i studia i straciła swój zapał do sztuki, a pasja, jaką czerpała z malowania obrazów poszła w zapomnienie. Z czasem gdy poznajemy losy tej dwójki wszystko nabiera innych barw i układa się w logiczną całość. Autorka zmyliła mnie także co do przyczyny rozstania Karoliny i Nelsona. Początkowo sądziłam, że to jego zdrada, choć ona także miała swój udział. Jednak w otoczeniu tej dwójki był ktoś, komu bardzo zależało b się rozstali. Motyw, jaki ta osoba miał klasyczny ale nie spodziewałam się, że tak sprytnie od początku będzie snuć intrygę.
Zakończeni na szczęście będzie z happy endem a list matki, jaki ta wysłała po latach do Karoliny sprawi,żę czasem za decyzjami, jakie ktoś podjął stać może inna osoba, która chciał dobrze ale nie koniecznie wyszło tak jak powinno. Jeśli lubicie historie miłosne, które wzbudzą w was emocje to ta książka jest dla was . Polecam
Karolina ma wspaniałe życie i przeszłość z najgorszych snów.
Karolina, nasza główna bohaterka w swoim życiu wiele przeszła. Opuścili ją rodzice. Najpierw wyleciał ojciec, potem wyleciała matka. Dziewczyna wyrosła w przekonaniu, że ją nie kochali. Wychowywała ją babcia. Miała cudownego chłopaka Nelsona. On też wyjechał. Wyleciał do Wielkiej Brytanii miała do niego dołączyć, ale nie mogła zostawić schorowanej babci. Czy słusznie postąpiła? Czas pokaże. Po czasie zobaczyła coś czego nie powinna była zobaczyć. To ją zmieniło. Dorosła Karolina na pozór jest silna. Wewnętrznie jest słaba i przeżywa to co stało się prawie 20 lat wcześniej. Tłumione emocje odżywają za sprawą nowego londyńskiego współwłaściciela firmy. O kim mowa? Musicie przeczytać sami. Doskonała powieść obyczajowa, która daje dużo do myślenia. Poruszamy się w dwóch czasach: w 1999 i 2017 roku. Poznajemy przeszłość jak i współczesny świat Karoliny. W powieści „Każde twoje słowo” znajdziecie między innymi miłość, zdradę, przyjaźń, fałsz i nienawiść. Poruszamy się w Warszawie i Londynie. Poznajemy moc słowa „przyjaźń”. Do tej powieści pasuje przysłowie „prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie”. Czy przyjaciel może stać się największym wrogiem? Czy prawdziwa miłość przetrwa wiele? Nie bójmy się mówić prawdy – nawet tej bardzo bolesnej. Nie tłummy uczuć w sobie. To niszczy człowieka. Powieść głęboko mnie wzruszyła. Dziewczyna, którą olali rodzice idzie przez życie z bolesnym bagażem. Mimo tego los nie będzie dla niej przychylny. Najbliższa jej osoba będzie grała do innej bramki. To jest przykre. Czy człowiek zasługuje na drugą szansę? Zobaczcie jak na to pytanie swoją powieścią odpowiedziała Marta Reich. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i już wiem, że nie ostatnie. Autorka pisze niesamowicie życiowe książki. Ta historia mogła wydarzyć się naprawdę. Każdy z nas kiedyś poznał smak zdrady. Często czujemy odtrącenie od rodziców. Zwłaszcza jak coś chcemy, a oni nam tego zabraniają. Szukacie dobrej, a nawet bardzo dobrej powieści obyczajowej – to dobrze trafiliście. Czy dla Karoliny wzejdzie słońce, które przegoni chmury? Kto tak naprawdę jest przyjacielem, a kto wrogiem? Poczytajcie. Zakończenie bomba. Tego to ja się nie spodziewałam. Wielkie brawa dla autorki. Koniecznie przeczytajcie „Każde twoje słowo”. Bardzo dobra fabuła, cudowna bohaterka i to zakończenie.
„Każde twoje słowo” to książka opowiadająca historię zdolnej artystki Karoliny, która porzuciła sztukę dla kariery w korporacji. Jej życie jest na pozór poukładane, jednak zmaga się ona z wieloma lękami i boi się ufać ludziom przez wydarzenia, które miały miejsce w przeszłości. Wszystko jednak się zmienia, kiedy spotyka nowego właściciela firmy. Okazuje się nim Jack Stowe – mężczyzna, przez którego życie Karoliny przybrało całkiem inny obrót niż planowała. Co miało miejsce w przeszłości, że tak mocno wpłynęło na kobietę i czy relacja jej i Jacka to definitywnie zamknięta sprawa?
To niesamowite jak mi się dobrze czytało tę pozycję. Bardzo pasowała tutaj dwutorowość powieści, gdzie wydarzenia aktualne przeplatały się z tymi z przeszłości. Pozwoliło to nam krok po kroku poznawać przeżycia bohaterów oraz dopiero na koniec, na deser otrzymać wyjaśnienie zdarzenia, które tak poróżniło głównych bohaterów.
Czasami w życiu podejmujemy złe decyzje, przyjaciele, których uważaliśmy za prawdziwych, okazują się myślącymi o sobie egoistami, a jedna plotka może prowadzić do ogromnych konsekwencji i niedomówień. Autorka w przepiękny sposób poprowadziła historię, powodując systematyczny wzrost napięcia i coraz większe chęci poznania tego najważniejszego wydarzenia, które przesądziło o dalszych losach bohaterów.
Całość napisana jest bardzo prostym językiem, nie ma tu owijania w bawełnę i zbędnych opisów, autorka prowadzi czytelnika od początku do końca, jednak nie brakuje momentów na własne przemyślenia i domysły, które następnie można bardzo szybko zweryfikować.
Zdarzenia opisane w tej książce mogły się zdarzyć naprawdę. Mogły spotkać mnie albo Ciebie, ale pokazały zarówno to, co w ludziach jest najlepszego, jak i najgorszego. Czasami ci dobrzy ludzie otrzymują wiele cierpienia od tych złych nie zdając sobie z tego sprawy. Nie zawsze w życiu łatwo jest podejmować decyzje, jeśli kierujemy się nie tylko swoim dobrem a również dobrem najbliższych nam osób, zwłaszcza, kiedy nie otrzymujemy podobnego wsparcia od nich.
Zakończenie natomiast rozwiało wszelkie moje niepokoje i bardzo wzruszyło. Jestem bardzo ciekawa jakby mogły potoczyć się dalsze losy bohaterów, ale tego zapewne się nie dowiem. Moim zdaniem jest to bardzo piękna i wartościowa pozycja, uniwersalna i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Szczerze polecam!
Miewacie czasem tak, że trafiacie na właściwą książkę w odpowiednim czasie?
Ja właśnie tak miałam. Właśnie z tą książką. "Każde Twoje słowo" jest dla mnie idealną pozycją , jakiej teraz potrzebowałam.
Karolinę poznajemy, kiedy wybudza się z koszmaru. Koszmaru, który od 15 lat śni się tak samo, ale kiedyś wydarzył się naprawdę. Mimo upływu czasu i wysiłku, jaki włożyła by zapomnieć... Sen powraca i kończy się tak samo... Kiedy rano Karolina idzie do pracy zestresowana spotkaniem z nowym szefostwem, nie jest świadoma tego, że jej na pozór poukładane życie wywróci się do góry nogami, a rany które zdawały się zabliźnione otworzą się na nowo...
Jack Stowe unikał przyjazdów do Polski jak tylko mógł. Nie spodziewał się, że podczas 48h delegacji spotka osobę, która otworzy dawno zamknięty rozdział w jego życiu.
Co tak naprawdę łączyło Karolinę i Jacka Stowe'a w przeszłości? Dlaczego Karolina na jego widok reaguje atakiem paniki? Odpowiedź wydaje się prosta... Problem w tym, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana... Jak skończy się ta historia? Tego Wam nie zdradzę. Tego musicie dowiedzieć się sami...
Kończąc książkę zostałam z niezłą pustka, którą niełatwo będzie mi zastąpić bohaterami innej książki. Dawno nie zżyłam się tak z główną bohaterka jak z Karoliną. Autorka przeniosła mnie do Warszawy i Londynu. Sprawiła też, że stolica, za którą nie przepadam stała się dla mnie miastem możliwym do zamieszkania 😊 Jest to książka z dwiema ramami czasowymi, które idealnie się uzupełniają i powoli rozjaśniają się z upływem czytania, ale i tak wiele razy, gdy już myślimy, że coś się zdarzy, wcale się nie wydarza, przez co wiele razy jesteśmy zaskakiwani przez autorkę zwrotami akcji. To też powieść o niedopowiedzeniach i jak one potrafią czasem zniszczyć piękne relacje oraz o młodzieńczych marzeniach, które weryfikuje życie. "Każde Twoje słowo" jest idealną obyczajówką na lato. Ta historia wydaje się być autentyczna, tak samo jak jej bohaterowie.
"kiedy nasz kogoś całe życie i uważasz za przyjaciela, bardzo trudno ci uwierzyć, że tak naprawdę był twoim największym wrogiem."
"Nagle poczuła się tak świadoma własnych ograniczeń, jak chyba jeszcze nigdy dotąd." Za książkę do recenzji bardzo serdecznie dziękuję autorce Marcie Reich @martareich.autorka oraz wydawnictwu @proszynski_wydawnictwo. Z pewnością sięgnę po pozostałe książki Pani Marty :)
Jest mi okropnie przykro, że skończyłam czytać tą historię. Przeżyłam niesamowite chwile, jak również wiele emocji w trakcie 🥺
„Każde twoje słowo” jest pisane z perspektywy teraźniejszości i przeszłości. Na bieżąco poznajemy sekrety, więzi, perspektywy oraz emocje danych bohaterów. Autorka idealnie przedstawiła sytuacje, które kryją za sobą więcej niż mogłoby się wydawać. Przyjaźń? Tak bliska osoba czasem może okazać się największym wrogiem. Miłość? „Stara miłość nie rdzewieje” i przychodzi w najmniej odpowiednim momencie niosąc wiele pytań. Życie? Samo napisało scenariusz dla naszych bohaterów. Potrafi zmieniać plany całkowicie niespodziewanie. A decyzje? Czasem mogą nie być zrozumiałe ale nieść za sobą wiele więcej niż mogłoby się wydawać. Słowa z okładki „Najczęściej ranimy tych, którzy są nam najbliżsi” idealnie wpasowują się w całość książki 🥺🥰
Miłość, zdrada, tajemnice, intrygi - to jedno z wielu przykładów, które znajdziemy w książce. Uważam również, że Marta jest osobą bardzo inteligentną. Dlaczego? Wiele wyniosłam oraz się nauczyłam. A osoby, które książkę mają już za sobą mogą wiedzieć co mam na myśli ☺️
Pióro autorki jest bardzo przyjemne. Książkę czytało mi się łatwo oraz szybko. Jak nie przepadam za narracją w trzeciej osobie - tak tutaj się przekonałam i nie odczuwałam tego tak bardzo 🥰
Fabuła skradła moje serce, jak również dialogi oraz postacie. Uważam że książka jest dla KAŻDEGO! Zdecydowanie jest teraz moją ulubioną obyczajówką 🥰 Będę ją śmiało polecać ponieważ zasługuje na uwagę czytelników! A kto wie? Może z czasem przeczytam ją jeszcze raz? ☺️
Jak mnie ta historia złapała za serce! Płynęłam przez tę opowieść o miłości, marzeniach, utraconej pasji, o ludzkim zagubieniu i poszukiwaniu siebie lub też części, którą się utraciło.
"Każde twoje słowo" to głównie historia Karoliny - kobiety, która ma 37 lat, piękne mieszkanie, karierę. Można powiedzieć, że ma po prostu ułożone życie. A jednak gdzieś po drodze zgubiła blask w oczach. Jej historia jest tak dobrze przedstawiona, że czytając chciałam od razu poznać ją całą. Bardzo mocno trzymałam kciuki za główną bohaterkę. Miałam ochotę jej powiedzieć, że rozumiem dlaczego podjęła takie, a nie inne decyzje. Chciałam ją przytulić i kibicowałam jej aż do ostatniej strony.
Co jak co - ale emocji mi ta powieść nie oszczędziła. Podczas gdy polubiłyśmy się z Karoliną, chciałam jej poradzić, żeby od faceta, z którym się spotyka na początku powieści (Piotra) uciekała w siną dal i najlepiej nie oglądała się za siebie. Nie pasowało mi też zachowanie jej przyjaciółki - która zdecydowania miała inny punkt patrzenia na świat i związki ode mnie.
Generalnie bohaterowie są bardzo dobrze zbudowani - i czytając czułam, jakby ktoś po prostu opowiadał mi historię swoich znajomych. Powieść podzielona jest głównie na 2 linie czasowe - rok 2017 oraz 1999+ kilka kolejnych lat. Ta struktura powoduje, że historie poznaje się stopniowo, można snuć teorie, domysły - a potem zderzyć je ze światem powieści. Historia jest spójna, wciągająca, dobra na wieczór z książką.
"Każde twoje słowo" mogłam przeczytać dzięki uprzejmości samej autorki jak i wydawnictwa - i ze szczerym sercem mogę polecić tę powieść, bo na pewno jest w stanie rozgrzać serce niejednego czytelnika.
Są takie książki o których ciężko mi cokolwiek napisać, czasem przez to, że były nijakie i sama nie wiem co o nich myśleć. Z tą książką mam taki sam problem... Nie wiem co o niej napisać, ale czy była nijaka ? Powiem wprost... Zaparło mi dech... Ta książka jest tak dobra, co ja mówię jest GENIALNA ! Zatraciłam się w tej historii bez reszty. Piękna wzruszająca opowieść o miłości, utraconych marzeniach i przyjaźni. Oczywiście nie obyło się bez łez.
Uwielbiam styl pisania pisania Pani Marty, tak dobrze czytało mi się tę książkę, że z przerażeniem patrzyłam jak ubywa mi stron. Dodałabym tutaj co najmniej 300 kolejnych 😅
Bardzo często w powieściach obyczajowych, które czytam największy problem stanowią dla mnie dialogi ponieważ są po prostu drętwe, a w tej książce dialogi były tak naturalne, coś wspaniałego.
Zastanawiałam się co mogłabym tu jeszcze napisać, ale to co najważniejsze zostało już napisane. Książka jest genialna i ogromnie wam polecam!
*taki malutki minusik, dla mnie książka za krótka 😅 (zakochałam się w tej historii i bardzo ciężko mi się z nią rozstać)
Miałam możliwość poznać kolejną poruszającą historię. Życie, które prowadzi nasza bohaterka wydaje się zorganizowane, przewidywalne i nosi znamiona szczęścia. Wszystkie decyzje podjęte przez nią lata temu doprowadziły ją tutaj, do tego miejsca gdzie przeszłość miesza się z teraźniejszością. Od pierwszych stron możemy doświadczyć natłoku emocji, bo książka jest nimi naszpikowana. Warstwa po warstwie, tak jak w cebuli, mamy okazję odkrywać tajemnice. Możemy poczuć morze uczuć, którymi bohaterowie się z nami dzielą. Ja kocham takie książki, dzięki którym mam możliwość ujrzeć przemiany jakie zachodzą w bohaterach. Ich życie, które często zmienia się o 180 stopni albo zostaje wywrócone do góry nogami. Książki, które mają w sobie ogromne przesłanie i niesamowity potencjał.