Jump to ratings and reviews
Rate this book

Our Grateful Dead: Stories of Those Left Behind (Volume 65)

Rate this book
An award-winning exploration of the presence of the dead in the lives of the living

A common remedy after suffering the loss of a loved one is to progress through the “stages of grief,” with “acceptance” as the final stage in the process. But is it necessary to leave death behind, to stop dwelling on the dead, to get over the pain? Vinciane Despret thinks not. In her fascinating, elegantly translated book, this influential thinker argues that, in practice, people in all cultures continue to enjoy a lively, inventive, positive relationship with their dead. Through her unique storytelling woven from ethnographic sources and her own family history, Despret assembles accounts of those who have found ways to live their daily lives with their dead. She rejects the idea that one must either subscribe to “complete mourning” (in a sense, to get rid of the dead) or else fall into fantasy and superstition. She explores instead how the dead still play an active, tangible role through those who are living, who might assume their place in a family or in society; continue their labor or art; or thrive from a shared inheritance or an organ donation. This is supported by dreams and voices, novels, television and popular culture, the work of clairvoyants, and the everyday stories and activities of the living. For decades now, in the West, the dead have been discreet and invisible. Today, especially as a result of the Covid-19 pandemic, Despret suggests that perhaps we will be willing to engage with the dead in ways that bring us happiness despite our loss.  Despret’s unique method of inquiry makes her book both entertaining and instructive. Our Grateful Dead offers a new, pragmatic approach to social and cultural research and may indeed provide compassionate therapy for those of us coping with death.

196 pages, Hardcover

Published September 21, 2021

106 people are currently reading
1383 people want to read

About the author

Vinciane Despret

58 books86 followers
Vinciane Despret is a Belgian philosopher of science, associate professor, at the University of Liège, Belgium.
First graduated in philosophy, she studied psychology and graduated in 1991. She is most known for having provided a reflexive account on ethologists, observing babblers in the Negev desert and the way they would interpret those birds' complex dance moves.
She is considered to be a foundational thinker in what has now become the field of animal studies. More generally, at the heart of her work lies the question of the relationship between observers and the observed during the conduct of scientific research.
Despret affiliates herself to such critical thinkers in philosophy and anthropology of science as Isabelle Stengers, Donna Haraway and Bruno Latour. She undertakes a critical understanding of how science is fabricated, following scientists doing fieldwork and the way they actively create links and specific relationships to their objects of study.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
116 (31%)
4 stars
163 (44%)
3 stars
64 (17%)
2 stars
20 (5%)
1 star
5 (1%)
Displaying 1 - 30 of 62 reviews
Profile Image for Paya.
343 reviews359 followers
November 24, 2021
Co ta książka we mnie pootwierała za przemyślenia! Była trudna, muszę przyznać, zbierałam się za nią trzy razy, aż wreszcie miałam dość siły skupienia, by docenić ścieżki, jakimi kroczy autorka. Nigdy nie pomyślałam o żałobie, tak jak ona pisze, nigdy nie zastanowiłam się nad tym, jak zmiany technologiczne i postęp wpływają na to, jakie mamy relacje ze zmarłymi i jak o tych relacjach i o samych zmarłych myślimy. Jedna z najbardziej zaskakujących dla mnie książek w tym roku!
Profile Image for Javiera Caquisane.
40 reviews20 followers
February 13, 2023
Comencé este libro el día que falleció mi abuelo. Lo traía en mi bolso todo el tiempo desde hace tres meses, supongo que sabía que lo necesitaría pronto. Los muertos convierten a quienes quedamos en fabricantes de relatos, a través de sus requerimientos, y ¿qué podemos hacer nosotres ante tal pedido, más que acogerlo?

No creo que se trate de que leer y escribir vaya a darnos lo que necesitamos para el duelo, o algún tipo de consuelo. Quizás si, pero este libro va más allá al decir que los muertos se mantienen en movimiento a partir de lo que une hace. Y encuentro algo de alivio en pensar que la vida de mi abuelo no se ha acabado por completo, porque su historia se mantiene a través de mi y de quienes sepan que alguna existió en este espacio.

Tal vez estoy dando un escrito muy emotivo para un texto que es bastante teórico. Pero eso es lo que me movió en esta primera lectura y, probablemente cuando lo lea de nuevo, sin estar de luto, tome otras perspectivas de el. Hoy solo puedo evocar esto.
Profile Image for Wojciech Szot.
Author 16 books1,415 followers
July 13, 2022
Nie wiem czemu utarło się, że książki o śmierci powinniśmy czytać w okolicach listopada. Soczysta opowieść o umieraniu w środku lata przynosi jakże potrzebne ochłodzenie.

To jedna z tych książek, po lekturze których człowiek ma w głowie więcej pytań, niż odpowiedzi. Tym razem pytań dotyczących przeżywania żałoby, a zwłaszcza modelu, który zdominował dyskurs w ostatnich dziesięcioleciach. Francuska antropolożka, Vinciane Despret zauważa w tym odważnym intelektualnie eseju przełożonym przez Urszulę Kropiwiec, że “idea, jakoby jedynym przeznaczeniem zmarłych było nieistnienie, ma wymiar bardzo lokalny i z historycznego punktu widzenia jest dość świeża”. Autorka podejmuje się śledztwa nad tym, w jaki sposób zmarli towarzyszą żywym. Prowokuje do przemyślenia na nowo naszej relacji ze zmarłymi, która dzisiaj bardziej polega na oddaleniu i powolnym jej wygaszaniu.

Fascynujące są założenia, które Despret przyjęła - odrzucenie na etapie poszukiwań literatury fachowej i poświęcenie się samemu słuchaniu ludzi. “Krótko mówiąc, krążyłam wśród powiązań i skojarzeń w zależności od tego, co mi dawały”. Autorka odkrywa, że większość osób, z którym rozmawia o tym jak “zmarli wchodzą w życie żywych”, daje jej porady - “powinnaś przeczytać…. powinnaś zobaczyć…”. Jak zauważa, przy okazji żadnego z badań, nie dostała tylu porad. Postanowiła podążać za wskazówkami. “Szybko odkryłam, że ludzie nie odczuwali potrzeby uzasadniania swojego wyboru w przekonaniu, że sama zrozumiem, że nie ma tu nic do wyjaśniania. Mój świat zaludnił się promotorami tajemniczych badań”.

Opowieść Despret to zbiór historii ludzi, którzy zamiast postąpić jak sugeruje psychologia i pozwolić “pracować żałobie”, stworzyli własne światy, do których zmarli mieli dostęp. Jedni nosili buty po babci, aby dalej chodzić razem po świecie. Inni wędrują z prochami swoich bliskich zmarłych, inni jeszcze postanawiają gotować ulubione potrawy swoich zmarłych, choć sami nie podzielali ich kulinarnych wyborów.

Tłem tej historii, jak to zawsze bywa, jest rodzinna historia o dziecku, które gdyby wsiadło do innego pociągu, może nie zginęłoby w katastrofie kolejowej. Namówiony przez ojca, pradziadka autorki Georges pojechał wcześniejszym pociągiem niż było to planowane. “Z niewiadomego dla nas wszystkich powodu mój brat i siostry nie znają tej historii - za to przekazano im, również nie wiadomo dlaczego, wiele innych, o których istnieniu ja nie słyszałam”, pisze Despret.

Najważniejszym tematem tej książki jest podział na “faktyczne” i “wyobrażone”. Prosty podział, który stworzyliśmy sobie uwiedzeni możliwościami racjonalnego opowiedzenia sobie świata nie sprawdza się, gdy ciągłość życia napotyka nieobecność innego życia. Jak matka Pauline, koleżanki autorki, która kilka miesięcy po śmierci męża oświadczyła: “Twój ojciec przyszedł w nocy”. Ojciec, zdaniem matki Pauline, nie był senną zjawą. “Śniło ci się to?” - “Nie, nie śniło mi się, on przyszedł, widziałam go. Przyszedł zobaczyć, czy wszystko jest w porządku. Nie śniło mi się, ja go wyśniłam”. Jak pisze Despret: “Matka wymyśla nowe sensu słów. Tworzy homonimie, przeinacza znaczenia”. Żeby oddać doświadczenie na pograniczu realności i zwidów, trzeba modelować język przyzwyczajony do binarnego podziału świata.

Takie opowieści zdaniem Despret “nie walczą z nieobecnością, lecz dostosowują się do obecności”. A myślenie o zmarłych jako wciąż obecnych między nami sprawia, że opowieści, jakie dzięki nim powstają są “historiami bez końca”. Jednocześnie autorka zdaje się sprowadzać “pracę żałoby” jedynie do psychoterapeutycznego gestu, rodzaju współczesnego zaklęcia mającego domknąc szczeliny między światem, którego nie ma, a jest, a tym, który wydaje nam się, że jest realny. To sprzeczne z dotychczasowym stanem wiedzy i sprowadzające “pracę żałoby” do bardzo prostego, jednowymiarowego modelu. Mam mnóstwo wątpliwości wobec jej propozycji, jednocześnie jako model teoretyczny, próba spojrzenia na ustalony paradygmat, “Wszystko dla naszych zmarłych” jest niezwykle atrakcyjne w lekturze. Autorka próbując nie definiować świata swoich rozmówców i rozmówczyń nie jest w stanie ustalić czym jest ten rodzaj obecności.

Ciekawie się oczywiście czyta Despret znając teksty Marii Janion i myśląc nad tym, że w Polsce doskonale wiemy, czym kończą się lata obcowania ze zmarłym. W końcu zdaniem - jak go nazywała Janion - “mistrza romantyków”, Jana Pawła Woronicza, “Sami siebie nie znamy, a gdzie stąpim krokiem,/ Poziewa trup Ojczyzny, posoką spluskany”. Nawet w "Epilogu" do "Pana Tadeusza" mamy Matkę Polskę, "tak świeżo w grobie złożoną". Nieboszczka Polska nigdy jednak w pełni nie umarła, a "praca żałoby" nie miała miejsca, stąd może nasze narodowe traumy.

Jeśli chcecie poczytać coś niedogmatycznego, próbującego otworzyć nas na możliwość innych światów, a jednocześnie dającego szansę na zrozumienie naszych bliskich, a może i nas samych, to jest to lektura dla Was. “Opowieści to eksperymentowanie”, pisze Despret. Dawno już nie czytałem książki tak czułej na to, co mówią ludzie i tak otwartej na to, że nasz świat nie jest jedynym możliwym. Pozostaję nieufnym wobec wyciągniętych przez autorkę wniosków, choć zauroczonym.
Profile Image for Lamia.
138 reviews48 followers
January 7, 2022
Rozszczelnijmy umysły. Otworzmy się na znaki. W dobie tych wszystkich zwariowanych teorii spiskowych, nie brzmi to zbyt rozsądnie. A jednak, warto się nad tym zastanowić, bo dogmatyzm w każdym wypadku jest błędem. Odcina nas od części doświadczeń, ludzi, nas samych. Nawet jeśli nie wierzycie w duchy - duchy mogą wierzyć w Was. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. I dlaczego z tego nie skorzystać.
Profile Image for Jowix.
449 reviews141 followers
March 31, 2022
Książka-gimnastyka dla umysłu i wyobraźni, słownik pięknej irracjonalności, odważny akt rozproszenia ontologicznych przyzwyczajeń. Wielkie otwarcie, początek jakiejś opowieści.
Profile Image for Jose Gonzalez Moore.
35 reviews1 follower
January 13, 2023
¿Por qué la pérdida lleva al concepto general de la exigencia del desapego de los vínculos? Este libro refuta y cuenta como los muertos entran en la vida de los vivos.

Cuenta sobra la muerte en diferentes culturas y su impacto. Remarco de Japón las 3 preguntas que pueden recomponer una vida: ¿A quién amo? ¿Quién lo amo? ¿De qué le puede estar agradecido alguien?

Un libro para filosofar un poco sobre la vida y la muerte.
Profile Image for paillet.
18 reviews1 follower
Read
June 17, 2025
Tías una tiene que ponerle Fe a la lectura de este libro
este libro es hacer memoria, es encontrar en lugares nuevos algo que se asemeja a. es llevarlas a todas conmigo a todas partes. a las vivas y a las muertas
obliga a comprender que quedarse en el lugar de la memoria es tambien una forma de abandonar, de imponer olvido

una persona listísima me dijo, mientras hablábamos de este libro, que pasolini escribió algo así como que no importa haber amado, que lo que importa es amar. y eso hace exactamente este libro: construye las rutas necesarias para poder querernos, para poder seguir permaneciendo.

hay que velar por lo irracional para leer esto pero tías yo elijo creer
Profile Image for Daniela LS.
110 reviews21 followers
December 16, 2021
Muy muy buen trabajo de rastreo sociológico sobre las conductas y ceremonias que tenemos para mantener vivos a nuestros muertos.
Quedás con unas ganas bárbaras de hablar de fantasmas todo el día.
Profile Image for Sophie Van.
74 reviews1 follower
March 31, 2024
Sa méthodologie de suivre toutes les pistes données en cours de route. J'adore
Profile Image for Gabo deOz.
365 reviews10 followers
February 24, 2025
"A la salud de los muertos" de Vinciane Dspret es un libro centrado en el "Duelo". Es darle características nuevas al que ya no existe. Conforme envejecemos notamos que más gente conocida empieza a morir y la muerte se convierte en uno de los temas centrales de nuestra propia vida. Este libro no intenta descubrir lo que hay más allá, sino más bien darle una forma en nuestra propia historia al que ya se ha ido.

Todo lo que implica cuando un ser querido deja este mundo. Al igual que otros lutos nunca se va el dolor, sino que se aprende a vivir con el.

Vinciane Despret inicia esta aventura con una investigación. Un trabajo de campo donde conoce como los muertos influyen en la vida de los vivos. Y esas relaciones que se forman entre ellos. Una de las frases que mejor lo describe es: “Tengo una amiga que se pone los zapatos de su abuela para poder seguir caminando por el mundo. Otra fue a escalar una de las montañas más altas con las cenizas de su padre para compartir con él los amaneceres más bellos. En el cumpleaños de su difunta esposa, un pariente mío le prepara su plato favorito, etc”.

Ese es el punto fuerte del libro como los muertos crean rituales en los vivos para de alguna manera rendir tributo a esa persona. El reto más grande del libro fue lograr separar "la imaginación" de la "realidad". Pero lo interesante es como se le da vida a los muertos a través de sus seres queridos. Sin ser un libro espiritista o enfocado en lo que hay después de la muerte, más centrado en las vivencias de las personas.

Creo que es un buen libro para afrontar el duelo, o quizás como simple curiosidad de ver lo que puede llegar a hacer la gente por los que alguna vez amó.

Es de fácil lectura y bastante corto, le doy un 3.5 de 5. Digamos que a pesar de ser un trabajo de campo, importa más la psicología detrás de quienes cuentan sus historias, pero no hay forma de saber si lo que dicen es real. Entonces estamos ante relatos más centrados en la psicología humana.
64 reviews
July 18, 2025
Ensayo filosófico sobre la relación entre vivos y muertos. Muy interesante, nada esotérico ni escabroso. Reflexiona sobre la manera en que las personas que nos dejan físicamente siguen estando presentes de alguna manera, y quizá se manifiestan? Ni afirma ni niega nada, pero cambia el “casualidad o mensaje” por un “casualidad… y mensaje?”.
Profile Image for Rochu.
241 reviews17 followers
December 27, 2023
No pude congeniar con este libro, por motivos varios. Cuando introduce su idea parece un planteo interesante, pero pronto se vuelve evidente, a mi parecer, que es necesario para entrar en su lógica admitir por completo la premisa de que los muertos tienen una agencia por fuera de los vivos, o, en otras palabras, que por mucho que hable sobre la ambiguedad y la no-certeza, el rechazo mismo de la dicotomía representa una aceptación del "sí": existe algo más allá de la ciencia, los muertos se hacen presentes.

En mitad del capítulo referido a los círculos espiritistas y los médiums, si uno consiguió abstaraer sus propias opiniones hasta el momento, se vuelve enormemente llamativo hasta qué punto es imposible entender nada del texto si uno no acepta esto. Todo el capítulo se lee como un delirio, en el mejor de los casos, un aprovechamiento del dolor, en el peor. Los muertos hablan sobre cosas banales, dice Despret. Los médiums hacen a los muertos decir cosas poco específicas, piensa uno.

El problema con discutir esta idea es que está tan protegida por apelaciones a la sociología que es difícil decir que afirme nada, y por consiguiente es fácil defender la postura del libro diciendo que en realidad se puede interpretar de formas que no apelan a lo que llamaríamos "sobrenatural". Eso también me molesta; me resulta hasta engañoso. Hasta la crítica de la teoría del duelo llego, hasta la formulación de formas nóveles de relacionarnos con la muerte y los muertos estoy, pero para los testimonios dados como prueba de cierta existencia material de esos muertos por encima de la subjetividad de los vivos, no. Y la autora repite incansablemente que esta postura (la mía) es incorrecta, ignorante, la contrasta con la "sabiduría" de los médiums, la opone a la "prueba" de los sueños premonitorios. Aunque repite constantemente que no busca "una explicación" (de por sí creo que eso un poco descalifica al libro, no le veo mucho sentido a su "investigación" si no tiene por objetivo dar ningún tipo de respuesta), de uno u otro modo la da, y esa explicación es que las presencias realmente existen. Pero si digo eso se me responde que esa "existencia" es en un nivel distinto a la que tienen los vivos, y que... En fin. La existencia que puedo llegar a admitir es durkhemiana. Los muertos "existen" como "algo más" por fuera de los vivos tanto como la sociedad existe como algo "por encima" de los sujetos. Por tanto, como con la religión (y Despret habla bastante de cómo estas nociones no son diferentes a la de un Dios), sólo puedo concebir esto como un feómeno sociológico. Así visto, al libro le falta lustre.

Como fenómeno sociológico, dicho sea de paso, creo que la relación con los muertos es importante, fascinante, y necesaria. Creo que explorar otras formas sociales de esa relación es enriquecedor. Pero no es precisamente lo que hace este texto.

Cosas que sí me parecieron interesantes: todos estos planteos pensados desde la memoria colectiva. La prolongación de la vida del muerto en el recuerdo de los vivos, sobre todo cuando se trata de eventos socialmente traumáticos. Mucho me hizo pensar en los desaparecidos de la última dictadura militar, algunos de los cuales "siguen cumpliendo años". Esa frontera no del todo clara entre vivo y muerto, entre presente y ausente, que creo que se hace notar más en ese caso específico. En relación con esto, también me dejó pensando en la idea del tiempo no-lineal, y la muerte como enmarcada en ese no-tiempo. Así, el muerto no está en otro lado, sino en otro momento. En el pasado existe.

Por último quiero decir que me sacó de quicio el uso vacío y a mi parecer un poco patético del llamado a la etimología. Re-sucitar, re-membrar, re-presentar, mal-tratar. Insoportable.

Me parece una defensa velada de lo irracional. Por cierto y no viene al caso, pero detesto las coincidencias y detesto la idea de pensarlas por fuera del "azar". Era muy difícil que este libro fuese para mí.
Profile Image for Karine Gendron.
9 reviews2 followers
March 19, 2021
Essai à la fois informatif et sensible, qui présente une autre manière d'approcher la mort que celle de l'impératif du deuil. L'autrice a su écouter les récits sur les morts et leur manifestation chez les vivants pour mieux comprendre ce que ces histoires font, comment elles imprègnent le monde des vivants, les font agir et sentir. Il ne s'agit pas de débattre de l'existence ou non des morts et de leur apparition, mais d'entendre ceux qui les racontent. Les chapitres plus théoriques sont entrecoupés de réflexions de l'autrice sur la mort d'un adolescent de sa famille qui a engendré une histoire qui se répète depuis des générations chez elle. Ce témoignage allège le texte et illustre le propos en même temps. J'ai adoré cette lecture.
Profile Image for Santiago Velazquez Martinez.
133 reviews2 followers
June 13, 2023
No es lo que esperaba en cuanto a la temática. Quizá ese es el error, esperar algo cuando tenes que dejarte sorprender. Los caminos que eligió no son los que más me apasionan (Mediums y cuestiones quizá más de contactos con el "más allá").
Me quedo con muchas cosas positivas, la autora deja muchas cuestiones hermosas planteadas como la crítica al cientificismo salvaje que intenta echar luz constante a todo obligando a dar un paso a paso guíado de un duelo que en cada uno es diferente y no es obligatorio atravesarlo ( Esta muerto quien se olvida no quien se muere físicamente). Esa intención de la ciencia de echar luz muchas veces encandila y oscurece.
Profile Image for Quinty Nella.
26 reviews4 followers
Read
June 27, 2024
re-member, as in recompose (47)

death does not interrupt the proces of life (80)
Profile Image for Roger Olmos.
Author 101 books21 followers
July 15, 2024
Muy interesante, pero denso de leer.. no es un libro para leer en medios de transporte.
Pero me han gustado todos estos espacios y presencias que creamos de los que no están. Su visión de la inmortalidad que les damos a los difuntos.
Pero denso denso.
Profile Image for Deschardons.
141 reviews52 followers
December 24, 2023
Un bouquin un peu perché qui enquête sur la place que réclament les morts et comment ils mettent en action les vivants ; les récits qui sont faits de leur présence et les rituels qui les maintiennent actifs… trop bien
Profile Image for Li.
38 reviews
December 3, 2024
Przyda mi się do licencjatu na pewno bardzo ale myślałam że będzie bardziej antropologiczna
92 reviews
Read
March 29, 2023
Poczatkowo bardzo pomocna przy radzeniu sobie ze stratą, ale z czasem zaczęła nużyć i była przerośnięta teorią i przypisami.
Zdecydowanie pomogła mi inaczej myśleć o traumie, stracie i trwaniu zmarłej.

„Ci, co zostają” prowadzą prawdziwe śledztwa. Poszukują wytrwale, z uwagą, z mądrością, z zaangażowaniem, warunków do nawiązania udanych kontaktów. Wymyślają dla miejsc nowe zastosowania i próbują swoich sił w budowaniu dobrego środowiska. Uczą się, co może być ważne dla tych, którzy odeszli, dowiadują się, o co proszą ich zmarli i jak im odpowiedzieć. Doświadczają przemian i ich ekologii. A nade wszystko usiłują sprostać tej ciężkiej próbie, jaką jest strata bliskiego - i nauczyć się, jak mogą go odnajdywać.

Uroczystości żałobne to proces poszerzania istnienia. Dzięki nim zmarły zyskuje na realności. Może zatem przedłużyć wpływ, jaki miał za życia, na życie tych, którzy teraz po nim dziedziczą i sprawią, że będzie żył inaczej - jako istota wieloraka o wielorakim oddziaływaniu, a więc bardziej obecna w swojej nowej formie istnienia. Mowy pogrzebowe intensyfikują obecność, są nośnikami żywotności. Uroczystości żałobne przeistaczają jednych i drugich, tworząc nowe relacje - oraz nowe sposoby odnoszenia się do innych. Jest to „stawanie się z kimś" w czasie przyszłym uprzednim: odtąd zmarły „już miał być". Chodzi więc o rzeczywiste stawanie się dla przyszłości. Tego, który odszedł, odtwarza się, aby w przyszłości i przez długi czas - taką ma się przynajmniej nadzieję – móc z nim nadal coś tworzyć. To bardzo ciekawy sposób myślenia o tym, co znaczy w jednym geście uczcić i odziedziczyć, dać przeszłości miejsce i wpływ w czasie przyszłym w przeszłości, jak pięknie jest nazywany: „Jego obecność na tym świecie zawsze coś zmieni”.
Profile Image for Andrea Fusinski.
87 reviews2 followers
August 25, 2023
Ontología, dialéctica, semántica y semiótica.
Formas de estar presente y de mantener otras presencias.
Lo que los muertos nos hacen hacer.

Emocionada aún por la sensibilidad con la que Vinciane comparte su proyecto y cómo aborda su investigación. Algo ha cambiado en mi aproximación a mi trabajo y a las personas con las que trabajo. El último capítulo es oro.

“La historia que permite fabricar una presencia, no relata el acontecimiento, ella misma es acontecimiento. Se vive esa presencia, se la revive, es decir también, se la revivifica.
Contar ese tipo de historias, compete a las artes de la experimentación. Los que escriben para descubrir o explorar lo que piensan, saben que la escritura es del mismo material que el pensamiento.

Los relatos no están después de la experimentación, son plenamente parte de ella. Los relatos cultivan el arte de prolongar la experiencia de la presencia. […] Estas historias no encantan al mundo, sino que se resisten a su desanimación. No luchan contra la ausencia, sino que componen con la presencia.
[…] Los relatos son experimentaciones. Son talleres donde se fabrica el ser.”
Profile Image for supermanax .
35 reviews2 followers
December 30, 2024
« Se souvenir n’est pas un simple acte de la mémoire, on le sait. C’est un acte de création. C’est fabuler, légender, mais surtout fabriquer. C’est-à-dire instaurer. (…) Se souvenir (…) lorsqu’on le scande, re-member, signifie recomposer, remembrer. Recomposer, reconnecter, des morts, certes, mais aussi des récits, des histoires qui les portent, qui se situent à partir d’eux, pour se laisser envoyer ailleurs, vers d’autres narrations et qui elles-mêmes demandent à être « re-suscitées ».

John Keats, “negative capability”: « Le fait d’être en paix avec l’ambiguïté, de rester avec la difficulté des contradictions et du non-savoir, d’accueillir la pluralité des versions ».
Profile Image for Letizia.
21 reviews2 followers
December 26, 2021
Un essai intelligent et sensible, à la croisée de la philosophie et de la sociologie, où l'on explore les liens que les vivants entretiennent avec leurs défunts au-delà d'un "travail du deuil" souvent imposé. Vinciane Despret y aborde les histoires qui persistent et se transmettent, les signes envoyés par les morts et reçus par les vivants, les aller retours entre deux mondes.

"Les histoires gardent la présence présente, le mort vivant. Les histoires insistent à la reprise. Elles re-suscitent des vacillements. Ce sont des performances".
Profile Image for Stephen Muecke.
4 reviews
September 11, 2021
As the translator, of course, I am implicated, but this book was inspirational for me as an academic thinking about philosophies and anthropologies of death. The method is innovative ethnography, following up stories without judgement.
I image that for people in mourning, it might provide solace because she argues it is quite OK to keep living with the dead!
Profile Image for Annavidalco.
52 reviews4 followers
January 30, 2022
C'est un des meilleurs essais que j'aie eu l'occasion de lire. Très ingénieux, très riche, fascinant. J'avais envie d'y rester toujours, et je vais le faire d'ailleurs. Je suis profondément reconnaissante à Vinciane Despret de l'avoir fait exister.
Profile Image for Artur.
253 reviews5 followers
Read
August 26, 2023
Wyjątkowa książka, pełna empatii i szacunku. Nie ocenia, nie krytykuje. Za pomocą socjologii wiązań przedstawia sieci interakcji, w których to sieciach zmarli uczestniczą (jak najbardziej aktywnie). Nie ma pytania o istnienie duchów czy zmarłych, po prostu zakładamy że są i działają. Scjentystyczne argumenty nie mają tu mocy, po prostu zakładamy coś innego.

Miałem jednak 3 problemy:
- pływający styl sprawił, że nie do końca wiedziałem co się dzieje i chyba przez to gorzej rozumiałem wnioski i ogólny przekaz. Zresztą w 1/3 książki miałem poczucie że wciąż trwa wstęp i zorientowałem się, że to już chyba jest jednak materia główna.
- autorka pisze o tym dość otwarcie i nie pretenduje do przekrojowej analizy, natomiast przykłady które podaje są wybiórcze. Ładnie pasują jej do teorii, ale jednak - pomija wiele aspektów śmierci, które wychodzą poza te przykłady, które podaje. Nie ma złych duchów, demonów, mściwych zmarłych, nie ma zmarłych którzy nie wracają w żadnej formie. Statystycznie to się nie trzyma kupy. Nic w tym złego, ale po prostu trzeba zaznaczyć, że autorka przykłady sobie dobrała.
- formatowanie przypisów w polskim ebooku: linki odnoszą zawsze do pierwszej strony przypisów. Nieładne, nie da się tak czytać.

Mimo wszystko, oceniam książkę bardzo wysoko.
Profile Image for Pabli.
34 reviews
March 2, 2025
"Tengo una amiga que lleva los zapatos de su abuela, para que siga recorriendo el mundo. Otra se fue a escalar a una de las montañas más altas con las cenizas de su padre para compartir con él los amaneceres más bellos. Conozco a alguien que cada año, en el día del cumpleaños de su esposa difunta, prepara su plato preferido. Una de mis amigas recibía regularmente por las noches, la visita de su marido recientemente fallecido. Le ordenó que decida: "Escucha Hubert, tú nos abandonaste, a las niñas y a mí, ya es bastante difícil. Asi que tienes que decidirte, o estás vivo, o estás muerto, pero no te quedes así entre los dos". No volvió más. (...) En lo que a mi respecta, llevo siempre conmigo un pañuelo de mi padre. En caso se tristeza, todavía hoy me consuela."

Este libro me devolvió la sensibilidad con el mundo de los muertos, que por diferentes razones, había bloqueado tiempo atrás. Al leerlo se ablando la escucha y tuve experiencias sensoriales de contacto con seres queridos fallecidos. Me siento agradecido y a la vez siento la sincronicidad con la que se dió la elección de este libro sin conocer bien de qué se trataba. Me deja más en claro que los libros que leo me eligen y los elijo por razones que, a veces, no se pueden explicar desde la lógica.
Profile Image for Aleksandra Gratka.
660 reviews60 followers
November 7, 2024
Pochłonęłam te eseje, czy może raczej one mnie pochłonęły...

Rozważania filozofki i antropolożki na temat tego, jak żywi pozostają w relacji ze zmarłymi, jak zmarli zaznaczają swoją obecność, idealnie wpisały się w listopadowy smutek. Autorka opisuje mierzenie się ze stratą, temat istnienia zmarłych i współistnienia z żywymi tropi w tekstach kultury (z serialami włącznie). Wątek konfrontacji z duchami żołnierzy amerykańskich w Wietnamie, wkładanie listów do trumny listonosza, by doręczył je w zaświatach, pocztówki ze zdjęciami katastrof kolejowych, wreszcie pamięć o zmarłych jako przedłużenie ich istnienia ("Nie być niczyim zmarłym - to nicość jest dla umarłych zagrożeniem") - bardzo to było ciekawe i emocjonalne.

Klamrą rozważań jest śmierć w rodzinie autorki, śledztwo, próby poskładania klocków i zrozumienia tego, co się stało. W tej historii uderzyła mnie refleksja, że wspominanie dawno zmarłego chłopca, przywoływanie go w pamięci w rocznicę urodzin, obliczanie ile miałby lat teraz - to wszystko sprawia, że on nadal istnieje.

Krzychu, zamykam oczy i widzę Ciebie - uśmiechniętego dwudziestolatka. Miałbyś teraz 49 lat.
Profile Image for Bia  (zinha).
33 reviews1 follower
December 14, 2023
Definitivamente renovador ler alguma coisa sobre o tema que não trata o luto como patológico, algum trabalho que precisa ser concluído pra garantir a integridade psíquica do sujeito. Eu já tinha lido alguns artigos da vincianne antes e sempre acho lindo lindo como ela traz isso se compor realidades, trazer novas experiências que não invalidam as outras que já temos — como o próprio saber conceito hegemônico que se faz sobre o processo de enlutamento— mas que possibilita um outro pensar, um agir com outra composição de realidades, que são múltiplas. Li pedaços em francês, pedaços em inglês, e não sou nenhuma especialista mas achei que a tradução é lindíssima.

“I am doing research on the way in which the dead come into the lives of the living, in our society, today, and how they make them act. I am working on the inventiveness of the dead and the living in their relationships, with the difficulty that the living have the tendency to be easily swayed into granting themselves all the credit for this inventiveness.”

“But to the extent that these sciences have effects on the way people experience their relations, and to the extent, also, they produce kinds of knowledge about them that affect the ways in which the milieu is going to embrace them, then they are stakeholders in that milieu.”

“One can no longer assert that the dead are created by purgatory than one can the contrary hypothesis that purgatory would have been created in order to give asylum to these ontological refugees who were coming to wander earth and create havoc.”

“Emily Martin, in her excellent inquiry into bipolar conditions, has called a
"text-atom."What she is labeling here, after her ongoing experience with patients, refers to the fact that when they are in group therapy they tend to use diagnostic categories from DSMIII to describe what they are living with and the manner in which they are affected. These are "text-atoms," text-symptoms, whose use translates the fact that they have become a kind of norm to describe the experi-ence. A prescribed and imposed norm. From this perspective, the term grieving, because it implies a whole theory that guides and constrains the experience accompanying the fact of having lost someone, plays not only the part one can recognize as coming from psychological theories, that of disciplining differences, but also, in the case of grieving, that of disciplining irrationality.”

“Thus, with the Manus with whom the anthropologist Patrick Williams has worked.3 Their rule is that the name of the dead must never be ut-tered, along with the requirement that some of their belongings have to be destroyed, his or her tools not used anymore, even their favorite foods abstained from for a certain time ... But this rule, seemingly about forgetting, is above all a rule of respect, the most accomplished form of respect: that the name or the things of the person who is no more should not be misused, so that there is no offence. Plus, this rule of "not speaking" or no longer "doing" is far from generating forgetfulness; it creates a hole in lan-guage, a rupture in habits, and the possibility of speaking, or acting, in the usual way is no match for the power of this evocation.”

“The disjunctive and polemical "either/ors" of mainstream conceptions are carefully replaced by "ands," and it is these "ands" that challenge medical epistemology. Be-cause, unlike the latter, the home funerals arrangement considers that each version "adds" to the situation rather than forcing a subtraction in favor of another. The fact that the smile can be a "natural" phenomenon did not stop Lars from being able to want to comfort his family. It is not hypotheses of enchantment that contest medical epistemology; it is the affirmation of the possibility of the coexistence of multiple and contradictory versions. The “and" introduces a nonpolemical contestation. I would say it is an open contestation (in the sense that it opens onto other narrations), in terms of "there is always something else." It's an engagement to the extent that it transforms ways of thinking and feeling.”

“Writing so as not to explain but to change relations”

“These stories do not enchant the world, as we often say, but resist its deanimation. They do not fight against absence but compose with presence. In their very forms, in the grand inventiveness of their forms. The stories of the dead are endless stories, deliberately endless, they can always be reopened, begun again. These are stories that wel-come, that acknowledge that something calls for thought, which means hesitating and fabulating. Actively. Stories are experiments. They are the workshops where being is made.”

“Fabuler, raconter autrement, n'est pas rompre avec la "réalité" mais chercher à rendre perceptible, à faire penser et sentir des aspects de cette réalité qui, usuellement, sont pris comme accessoires.”

“the ideas cultivated by the midwives of death disrupt the "model of a singular bounded individual mind. Importantly, they also challenge ideas about grief that emerge from such a model, namely the Freudian imperative to withdraw object cathexes from the lost object. This sense of the danger of mourning slipping into melancholia is seen in the everyday encouragements offered to mourners (and made explicit on commercial sympathy cards) to move through' grief and 'get over' loss. Home funerals offer a model of grief in which it is not something to get over, but to cultivate."

She does not ask what her mother saw, but what her father did. This changes everything because this question opens the story up. She addresses the situation exactly where her mother located her experience, in the milieu. She would probably have started off in a much more restrictive manner if she had formulated this question, from the start, in a subjective way: "What did you see?"
Profile Image for Alice Le gall.
21 reviews2 followers
October 3, 2024
Such an interesting, inspiring, poetic and thought-provoking read! I got many insights from this book (in some parts, every sentence is a gem, a key unlocking chains of new ideas, beautifully written, with a subtle and playful understanding of words and their myriad of significations). I love Vinciane Despret's open, non-judgemental approach to the nature of the dead and their impact on the living, how she challenges us to stop looking for definite answers, encourages us to suspend our judgement and our need for definitive thruths and statements - an oppenness also reflected in the way she researched and gathered suggestions, ideas, materials and testimonials to write this book. I just wished this book contains a bit more ethnographic materials and stories - towards the end, the reflection on words and ideas becomes a bit too abstract and slightly repetitive.
Profile Image for Monika.
19 reviews
May 21, 2025
Praca wykonana przez autorkę jest z pewnością warta docenienia, niemniej jednak u podstaw jej rozumowania leżą założenia, które dla mnie są obce i z którymi nie zawsze mogę się zgodzić.

Polemika z opartą o "racjonalne" myślenie współczesną psychologią i psychoterapią oparta jest tutaj o rozważania z obszaru filozofii i antropologii, czasem o spirytyzm, bez kontaktu z empiryzmem takim, jak go widzi akademia - z mojego punktu widzenia nie jest więc ona uprawniona, bo te płaszczyzny się po prostu nie spotykają. Autorka mimo to pozwala sobie na krytykę tego, jak się dziś pracuje z żałobą. Czy do końca uzasadnioną - mam wątpliwości. Mimo to mogę polecić lekturę, bo moim zdaniem jest stymulująca intelektualnie nawet dla osób, które reprezentują inną optykę.
Displaying 1 - 30 of 62 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.