Stoję jeszcze chwilę nad nieruchomym ciałem, dysząc i tkwiąc w tym wyjątkowym stanie między niebem a piekłem, między życiem a śmiercią. Czuję się bogiem. Zrobię wszystko, by się nim stać.
Opowieść z przerażającej perspektywy mordercy.
Prawdziwa historia jednego z najbardziej bestialskich seryjnych morderców świata. Dewianta, który zadrwił z biegłych psychiatrów i wymiarów sprawiedliwości kilku państw. Uwodzicielskiego psychopaty, ulubieńca mediów oraz elit towarzyskich.
Poety śmierci.
Prawda okaże się bardziej przerażająca od fikcji.
Mam na imię Jack, Jack Unterweger, miło was poznać.
Adwokat, praktykował prawo w Polsce i we Włoszech. Niczym w dowcipie lubi stare wino, spleśniałe sery i samochody bez dachu. W prozie - seryjny morderca. „Grzech” to jego pierwsza zbrodnia.
"Przez lata pisałem opowiadania, ale na studiach zarzuciłem je i moje natręctwo porządkowania myśli skupiło się na artykułach naukowych, a później siłą rzeczy także na pismach procesowych. Jednak chęć opowiadania historii przez cały ten czas narastała. Jednocześnie wciąż podsycała ją wyobraźnia. Gdy miałem stabilną sytuację zawodową wyobraźnia ciągle upominała się o przelanie na papier. Zamknąłem wszystkie inne sprawy i uznałem, że ten jeden, przy tym ostatni raz, spróbuję zmierzyć się z długą formą. Nie miałem opracowanego planu, rozpisanych wydarzeń ani drabinki bohaterów. Pisałem scena po scenie, bo tak wydarzenia podrzucał mi umysł. Właściwie musiałem jedynie spisać film, który oglądałem oczyma wyobraźni. W ten sposób powstał „Grzech”, a wkrótce okazało się, że to dopiero początek." trescjestnajwazniejsza.pl
3.5 ⭐ Dałam sobie chwilę na zastanowienie i dochodzę do jednego jedynego wniosku: najciekawsze w tej książce jest to, co wydarzyło się naprawdę. Postać Dusiciela z Wiednia jest tak fascynująca, że bardzo łatwo zrobić z niej dobrą książkę czy dobry film. Ale - nie ma tragedii. Czornyj w sposób ciekawy opisuje same morderstwa i relacje Jacka z innymi ludźmi. Polecam nie czytać historii Dusiciela, jeśli chcecie się bawić jak najlepiej!
Do mocno promowanych współczesnych polskich twórców beletrystki, zwłaszcza tych podejrzanie płodnych literacko, podchodzę z dużą ostrożnością. Kilkakrotnie naciąłem się już na powieściach takich rodzimych „gwiazd”, „królowych kryminału”, itd., Na szczęście po jakimś czasie, nawet mimo zakrojonych na szeroką skalę akcji marketingowych, rynek weryfikuje tego typu pisarskie objawienia; moda mija i idą wcześniej lub później w odstawkę. Jednym z autorów, po których twórczość dotąd nie ośmieliłem się sięgnąć, był współczesny polski prozaik Max Czornyj. Okazało się jednak, że lekturą stycznia 2022 w Dyskusyjnym Klubie Książki w Rawie Mazowieckiej, do którego należę, była książka pióra tego właśnie pisarza - Jestem mordercą. Dla siebie wybrałem wersję audio w interpretacji Michała Barczaka.
Protagonistą powieści jest Jack Unterweger, właśc. Johann Unterweger (1950 - 1994) – austriacki pisarz i seryjny morderca zwany Dusicielem z Wiednia. Max Czornyj wybrał narrację pierwszoosobową i miałem nadzieję na mocny kryminał z dreszczykiem, oparty na faktach, ale zawsze kryminał. Niestety, nie wyszło to dobrze, choć lektor robił co mógł.
Nie tylko nie udało się Czornemu zbudować jakiegokolwiek napięcia, lecz jeszcze całość okazała się kompletnie nieprzekonująca. Tak bardzo, iż zacząłem się zastanawiać, co to znaczy „oparty na faktach”. Miałem już nawet takie złośliwe refleksje, iż serial telewizyjny Jak rozpętałem drugą wojnę światową też jest w sumie oparty na taktach, no bo przecież wojna była i część Polaków poszukiwało dla siebie możliwości dalszej, po zakończeniu kampanii 1939 roku, drogi do walki przeciwko Niemcom. Muszę tutaj wyraźnie zaznaczyć, że te myślowe meandry były całkowicie uzasadnione, bowiem wielokrotnie zdarzyło mi się już w życiu czytać kompletną fikcję, która była o niebo bardziej przekonująca i realistyczna niż to, co znalazłem w Jestem mordercą, mimo iż, co tym bardziej dziwi, książka chyba dobrze trzyma się faktów. Żeby tak skopać podobny temat, chyba naprawdę trzeba mieć talent.
Do pozytywnych stron tej opowieści należy zaliczyć udane ukazanie przez autora łatwości z jaką Unterweger manipulował ludźmi oraz krytyczne spojrzenie na psychiatrię i psychologię, z których zwłaszcza ta pierwsza leży dla mnie na pograniczu nauki i szamaństwa, co potwierdzają również dzieje Dusiciela z Wiednia. Tylko, że to trochę za mało by wciągnąć odbiorcę, by zainteresować czy wzruszyć. Nadto z tekstu wyłażą ewidentne braki wiedzy nie tylko z zakresu kryminalistyki, ale nawet niedostatki ogólnego pojęcia o rzeczywistości, czego pięknym przykładem jest wyrażenie: łopaty klimatyzatora pod sufitem. Szkoda, że to nie tłumaczenie - nie ma na kogo zwalić...
Audiobook jest zasadniczo bardziej łaskawą niż druk formą, jeśli chodzi o ukrycie przed odbiorcą niedostatków stylu. W końcu podobno 80% ludzi jest wzrokowcami. Może dlatego samą formę dzieła oceniłem na znośną. Jednak jedna z koleżanek z klubu, która męczyła wersję drukowaną, zaczęła stawiać na kartce z zeszytu kreski za każde użycie przymiotnika „cholerny”. Nie musiała długo czytać, by calutką stronę zabazgrać… Bardzo słabe to było...
Nie dziwi więc, że Jestem mordercą absolutnie nie zachwyciła ani mnie, ani naszego DKK. Nie, żeby nie dało się tego czytać, ale może lepiej było z tematu historii Unterwegera zrobić reportaż niż powieść? Wyszło jednak jak wyszło i absolutnie nie mam sumienia nikomu tej książki polecać. Zwłaszcza w momencie, gdy jest boom na literaturę kryminalną i naprawdę mamy w czym wybierać, nie tylko wśród zagranicznych, ale i rodzimych autorów
Powiem szczerze, że nie wiem co myśleć o tej książce. A raczej co myśleć o tym grzecznym Maxie. Książka jest na faktach i to już samo zachęca bo autor pisze dobre książki, z dobrymi bestialskmi opisami, ale tu mi czegoś zabrakło. Książka jest niczym typowa biografia pseudo celebryty-mordercy. Jack jest seryjnym mordercą, ale przede wszystkim perfekcyjnym manipulantem, łgarzem. Żądny sławy celebryta do końca chce być postrzegany jako ktoś wielki, najlepszy, niepokonany. Autor nie znajdą, ale zabrakło mi takiego dreszczu emocji.
Antybohater książki to osoba zła i okrutna, przeświadczona o swojej wyższości. Mimo swoich zbrodni nie czuł żalu, zależało mu jedynie ja spełnianiu swoich dewiacji i zachcianek. Obraz takiego człowieka jest przerażający - tacy ludzie istnieją i za nic mają tą najwyższą wartość jaką jest życie.
To co mi się nie podobało w książce to nagłe zmiany płaszczyzn czasowych. Momentami było ciężko nadążyć które wydarzenia były kiedy.
Książka jest ciekawa, jednak momentami wydaje się nieco "pogmatwana", ciężko połapać się, co kiedy się dzieje. Wydarzenia z młodości wydają się czasem wymieszane z tymi z życia po więzieniu. Brakuje mi wiedzy o kobietach, które były ważną częścia życia Jacka - autor, dodając wzmianki wyjaśniające fragmenty, mógłby też chociaż o nich wspomnieć. Podsumowując, książka jest dobra, ale czegoś w niej brakuje.
Wczoraj z okazji #wydawniczyponiedziałek prezentowałam Wam książki z @wydawnictwofilia oraz @filiamrocznastrona, więc książka @maxczornyj spod ich szyldu nadaje się teraz wręcz idealnie do recenzji.
Całe szczęście, że była na @empikgo, bo w bibliotekach po Czornyja takie kolejki, że ło matko i córko.
“Stoję jeszcze chwilę nad nieruchomym ciałem, dysząc i tkwiąc w tym wyjątkowym stanie między niebem a piekłem, między życiem a śmiercią. Czuję się bogiem. Zrobię wszystko by się nim stać. Opowieść z przerażającej perspektywy mordercy. Prawdziwa historia jednego z najbardziej bestialskich seryjnych morderców świata. Dewianta, który zadrwił z biegłych psychiatrów i wymiarów sprawiedliwości kilku państw. Uwodzicielskiego psychopaty, ulubieńca mediów oraz elit towarzyskich. Poety śmierci. Prawda okaże się bardziej przerażająca od fikcji. Mam na imię Jack, Jack Unterweger, miło was poznać.”
A co do samej książki… Takie najbardziej lubię - tworzone na faktach. Jednak jest zupełnie inna od poprzednich tego typu z dorobku autora. Jest o wiele delikatniejsza, przez co w moich oczach sama postać Jacka Unterwegera wydaje się być ludzka...w całym tym jego szaleństwie.
Jednak podczas czytania nastąpiło kilka nieprzewidzianych przeze mnie zdarzeń - mianowicie brak chronologii - przez który nie byłam w stanie maksymalnie skupić się na mordercy. O ile lubię przeskoki z teraźniejszości w przeszłość i odwrotnie, to tym razem zgubiło mnie to.
Autor stworzył jednak taki obraz psychopaty, że było to niesamowicie wiarygodne. Skupił się na szczegółach, co urealniło historię. Jednocześnie sam początek wydawał się mi nieco mdły, ale każda kolejna strona ratowała sytuację.
Max Czornyj w opartej na faktach powieści „Jestem mordercą” wciela się w postać seryjnego mordercy, Jacka Underwegera zwanego „dusicielem z Wiednia”. Prócz niej na mojej półce czekają „Zimny chirurg” i „Bestia z Buchenwaldu”, obie również sięgające do faktycznych, mrożących krew wydarzeń i emocji ich sprawców. Czytaliście którąś z nich? Polecacie?
Jack Underweger jest postacią złożoną i w tej złożoności przerażającą. Z jednej strony bezwzględnym mordercą, potworem dającym upust swoim mrocznym żądzom, z drugiej, po napisaniu książki o swojej resocjalizacji wręcz celebrytą wielbionym przez media i tłumy. Jak udawało mu się zwodzić tyle osób?
Z kart powieści wyłania się obraz psychopaty, narcystycznego manipulatora, skutecznie i latami oszukującego wszystkich wokół. Czy kierowane w jego stronę uwielbienie i fakt, że udawało mu się unikać wykrycia, nie było dla niego równie ważne, jak sam akt zabójstwa? Czuł się bogiem i z tej nadanej samemu sobie władzy nad życiem i śmiercią korzystał bez skrupułów.
Autor nie przedstawił jedynie faktów, a wszedł w umysł mordercy. To przerażające i dojmujące doświadczenie. Odrazą napawało mnie jego samouwielbienie i poczucie wyższości w obliczu popełnianych brutalnych morderstw, a o niewysłowionej przyjemności, wręcz ekstazie z przyglądania się uchodzącemu z ofiar życiu, czytałam z olbrzymim trudem.
To historia warta poznania i z pewnością nie po to, by dołożyć kolejną porcję sławy zwyrodnialcowi, który na to nie zasługuje, ale uświadomić sobie poziom i zakres manipulacji. Zrozumieć, że nawet idole, których wpływom ulegamy w przeświadczeniu o ich wyjątkowości, autentyczności i szczerości, mogą kryć drugą,
Książka opowiada o Jacku, pisarzu a za razem mordercy który nienawidził kobiet, o mężczyźnie dla którego satysfakcjonujace było gdy kobieta umiera. Choć podobno ta książka jest dużo słabsza od "zimnego chirurga" czy "rzeźnika" to dla mnie była obrzydliwa, odrażająca i straszna... Szczególnie że Unterweger żył naprawdę... Tak samo z resztą jak "bohaterowie" dwóch pozostałych książek Czornyja ( ich jeszcze nie czytałam ale również są pisane na faktach). Najgorsze momenty to te, kiedy postać Jacka zwraca się wprost do czytelnika - jasno sugerując, że czytelnik jest kobietą - mówi rzeczy porównujące nas do jego ofiar, czy nas do jego osoby... ,,Dopiero teraz moje słowa płyną prosto z serca. Słyszysz jego bicie? Boje dokładnie w tym samym rytmie, w jakim bije twoje. Jesteśmy jednością. Zawsze byliśmy, choć zbyt długo nie wiedziałaś, że w ogóle istniałem." Lub ,,Gdybyśmy się spotkali, być może bawili byśmy się całkiem dobrze. Zawsze dawałem kobietom wiele satysfakcji........ Mięli byśmy u stóp cholerny świat, wiedziałabys, że tak jak ja możesz osiągnąć wsyztsko i szklany sufit ponad naszymi głowami to tylko podłoga sali balowej, na której jutro zatańczymy. Być może walc ślubny". I rzeczywiście słowa ,,Prawda okaże się bardziej przerażającą od fikcji" są trafne...
Po "Rzeźniku" oraz "Zimnym Chirurgu" przyszedł czas na "Jestem mordercą" historią austriackiego seryjnego mordercy, który swoje ofiary dusił ich biustonoszami. Tym razem autor nie poszedł w historyczne fakty, które miały przytoczyć życie mordercy i pozwolić zrozumieć dlaczego takim się stał. Tym razem wszystko bardziej się skupia na wspomnieniach i odczuciach mordercy, który w trakcie odsiadywania wyroku pisze swoją przełomową powieść "Czyściec". Dzięki niej dostaje możliwość wcześniejszego zwolnienia z więzienia, jako przykład idealnie zresocjalizowanego. Po niedługi czasie Jack Unterweger powraca do mordowania.
Trudno napisać, że ten rodzaj literatury mi się podoba. Uważam go za wciągającą bardziej od nie jednej książki. Nie podoba mi się jej treść, bo trudno powiedzieć, że podobają mi się morderstwa. Podoba mi się wejście do psychiki mordercy, poznania jego motywów oraz do zobaczenia jak on to wszystko planuje. Naprawdę mnie to ciekawi, ale też przeraża. Pewnie dlatego mnie tak do tego ciągnie.
Książka oparta na faktach z życia Jacka Unterwegera. Dewianta seksualnego, który swoje ofiary wabił nienaganną aparycją i pięknymi słowami, tak naprawdę było to psychiczne osaczanie kobiet, dając im fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Był jak wąż, oplatający swoją ofiarę powoli, doprowadzający do tego, że kobiety traciły czujność, wierzyły mu w każde słowo. Nie ukrywam, że podczas czytania "Jestem mordercą" nie raz, nie dwa chciałam rzucić książką w kąt. Nie mogłam się połapać kiedy, co się dzieje, co jest prawdą, co fikcją. Okazało się jednak, że autor umiejętnie wszedł w umysł mordercy i dał popis takiej manipulacji jakby sam Unterweger pisał tę książkę. Cieszę się, że udało mi się przebrnąć przez początkowe trudności i poznałam zakończenie. W dużej mierze miało na to wpływ to, iż "Czornyja na faktach" poznałam dzięki jego ostatnim pozycjom Bestii i Kata. Takie książki pokazują jak trudno nam zwykłym ludziom pojąć umysł, motywację, sposób rozumowania przestępców. Czego do końca nie rozumiałam czytając "Rzeźnika".
Wyrażanie opinii na temat książek takich jak ta jest niesamowicie trudne. Książka "Jestem mordercą" opiera się na faktach. Relacjonuje historię Jacka Unterweger'a - seryjnego mordercy. Wiedząc o tym nie możemy ocenić treści książki, bo nie możemy ocenić w kategorii "to było dobre/złe" prawdziwych ludzkich dramatów.
Mając to na uwadze pokuszę się jedynie do wyrażenia opinii co do sposobu przedstawienia tej historii. A myślę, że pomimo trudnego tematu było on bardzo dobry. Narracja i niekiedy bezpośrednie zwracanie się do czytelnika (dające poczucie rozmowy z (anty)bohaterem) tej książki) pozwoliło na ciągłe wzbudzanie zainteresowania odbiory co będzie dalej. Ponad to zabieg ten sprawia, że podczas czytania nie czujemy mijającego czasu, podobnie jak to dzieje się podczas rozmowy.
Mimo wszystko uważam, że nie jest to książka dla każdego.
bardzo mocno przewidywalna, próba budowy narracji innej niż wszystkie - calkieeem udana, aczkolwiek nie odczułam oczekiwanych dreszczy , napięcia i dynamiki; trochę nie udana.
Początek mało dynamiczny i brakowało mi w nim wiele, trochę się wynudziłam
Fabularna opowieść o sprawach realnych, nigdy nie jest prostym zabiegiem, autor w posłowiu sam pisze, co chciał osiągnąć, ale nie wiem czy to wybrzmiało na tyle żeby bez tych słów broniło się samo.
totalnie nie skłania do przemyśleń, nie zostaje w głowie
[kryteria oceny] 0,6/1 logiczność i ciągłość wydarzeń 0,1/0,5 płynność i przyjemność w odbiorze 0,5/1 fabuła 0,1/0,5 intryga 0,1/0,5 kreacja bohaterów 0,2/0,5 styl pisania autora 0/0,5 „sedno”/ cel/ morał/ rozwiązanie 0/0,25 pozytywny odbiór całości 0,/0,25 ✨ to coś ✨
Jack Unterweger - austriacki pisarz i seryjny morderca zwany Dusicielem z Wiednia. Jaki był?
Bardzo lubię tę serię i podziwiam Czornyja, że wchodzi tak głęboko w postaci morderców. Tym razem książka była mało krwawa, zabrakło drastycznych opisów, do których przyzwyczaił nas autor. Czy dzięki temu była mniej przerażająca? Absolutnie nie.
Czornyj idealnie zbudował postać uwodzicielskiego psychopaty. Czytając naprawdę można było w jakiś dziwny sposób polubić głównego bohatera. I to mnie przeraziło najbardziej. Trudno mi było spać po tej lekturze. Max-Jack zostawił mi mętlik w głowie i lęk. Lęk, że tacy ludzie istnieją, że potrafią się fantastycznie maskować i są genialnymi manipulantami. Straszne.
Nie wiem jak ocenić tę książkę. Naprawdę. Uważam, że nie powinnam jej oceniać tak jak innych. Mogę jedynie stwierdzić, że autor musiał poświęcić z pewnością wiele czasu aby złożyć wszystko w całość: przedstawia obraz seryjnego mordercy z pierwszej osoby. Poznajemy jego życie i całą historię w której autor nie zapomina używać prawdziwych słów wypowiedzianych przez Unterweger'a oraz dokładnie opisuje sceny zbrodni powołując się na raporty policyjne. Myślę, że ta historia pozostanie na długo w mojej pamięci.
Niby przewidywalna, Ale liczyłam na to że autor pójdzie trochę w inną stronę. Moją szczególną uwagę I taki moment na refleksje przyszedł zdecydowanie na końcu książki, gdzie autor w "dopisku" uzmysłowił czytelnika, że jego umysl i umysł mordercy wcale nie różni się aż tak i że nasze emocje są wręcz podobne. Pokazał też jak łatwo można zrobić z nas morderców i ze to nie jest taki odległy nam świat. Ciekawa książka i na pewno sięgnę po inne pozycje tego autora.
takie 5/10 serio jedyna część która mi się spodobała to to że zabił się na końcu (w ten sam sposób co zabijał swoje ofiary- przez uduszenie) no trzeba jeszcze przyznać że opisy manipulacji i to jak psychicznie chorzy ludzie mają rozwinięta psychikę i jak mogą wpływać na innych jest niesamowite ale po prostu miałam mega ochotę na opisy zbrodni i dreszczyk emocji a to była bardziej autobiografia
This entire review has been hidden because of spoilers.
swietna ksiazka, na poczatku bylo troche nudno, ale do dzis jestem pod wrazeniem zakonczenia, a czytalam ta ksiazke ponad pol roku temu. zdazylam ja przeczytac w jeden dzien, bo tak mnie wciagnela, ale najlepsze w calej tej powiesci sa opisy. nie raz poczylam dreszcz czytajac ta ksiazke. naprawde bardzo polecam.
nie byla to typowo ksiazka ktora czytam cxyli kryminal i historia wymyslona przez autora, tylko pierwszoosobowa narracja seryjnego mordercy jesli biografia mozna to nazwac, bo przedstawione bylo jego dziecinstwo jego odczucia co robil emocje jakie mu towarzyszyly i opis zbrodni jak na biografie to moge dac nawet 9 jak nie 9.5/10 bo dobrze mi sie czytalo i sie dobrze bawilam
Opis tej książki bardzo mnie zaciekawił, tym bardziej, że jest to książka na faktach. Autor prowadzi narrację oczami Jacka Unterwegera-seryjnego mordercy. Czornyj nie ocenia postępowań Jacka tylko wczuwa się w jego umysł, dzięki czemu czyni książkę jeszcze bardziej ciekawą i niezwykłą. Nie miałam jescze styczności z tego typu książką, ponieważ jest to taka a'la biografia. Co prawda czytałam już inne powieści autora i muszę wspomnieć, że i tym razem mnie nie zawiódł. Zdecydowanie spodoba się fanom krymininałów.
3.8/5⭐️ Tych najciekawszych informacji było znacznie mniej, aczkolwiek historia ta miała w sobie coś przyciągającego. Sama osoba dusiciela jest bardzo interesująca, to w jaki sposób manipulował innymi i osiągnął tyle mimo ciągłych zbrodni.
Nie dotrwałam. Strasznie chaotyczne, pomieszane z poplątanym, skoki w czasie. O ile narracja jako mały Jack i historia jego dzieciństwa ciekawa, tak przed i po dramatycznie nieciekawe. Nie dam rady przebrnąć do końca. Szkoda.