Dla Agaty przeszłość nie istnieje. Za to przyszłość nie ma przed nią tajemnic. Spogląda w karty i widzi w nich to, co może się wydarzyć. Każdą drogę, każdą ścieżkę. I wie, która z nich oznacza niebezpieczeństwo. Przynajmniej tak uważała do tego feralnego dnia, kiedy zwykły seans przerwała tragedia. Teraz, kiedy wróżka zamyka oczy, widzi tylko krew.
Coś, co wcześniej uważała za dar, stało się przekleństwem. Jej życie zamieniło się w desperacką ucieczkę przed nieuchronnym fatum. Osaczona przez śmierć, policję, dziennikarzy i tropiącego ją mordercę Agata próbuje odkryć w swojej przeszłości coś, co przesądziło o jej losie – i dlaczego musi zginąć.
Czytałem już dawno temu, zanim jeszcze powstała okładka i zanim wybrany został ostateczny tytuł. Świetnie napisana powieść. Dobrze rozegrana akcja. Pomysł na pewien innowatorski „myk” — super! Ale niczego nie mogę zdradzić. Ostatnio często w thrillerach przewija się motyw kart tarota, ale tutaj, mam wrażenie, zostało to wyniesione na zupełnie inny (wyższy) poziom. W swoim gatunku naprawdę warta poznania historia.
3/5 Końcówka i całe rozwiązanie naprawdę robi wrażenie. Niestety nie mogę dać więcej - dotarcie do finału ciągnęło się tak, że zastanawiałam się czy nie zrezygnować. Ale dla końcówki warto.
To moja pierwsza i z pewnością nie ostatnia powieść autora.
To magiczne zdanie pojawia się bardzo często w opiniach, ale cóż można napisać innego, jak książka wywiera na tobie naprawdę dobre wrażenie.
Przede wszystkim ogromny szacunek dla autora za niejakie odświeżenie formuły. W końcu przeczytałem kryminał lub thriller psychologiczny, zależy jak każdy zaklasyfikuje osobiście ten tytuł, który był naprawdę świeży i próbował w inny sposób opowiedzieć historię. I to na wielu poziomach.
Po pierwsze prym wiodą w tej powieści kobiety. Praktycznie mężczyźni nie mają do odegrania w niej większej roli. Czy mi to przeszkadzało? Absolutnie.
Po drugie, główna bohaterka zajmuje się wróżbiarstwem. Zajęcie nieoczywiste i oryginalne jak na XXI wiek. Autor zrobił solidny research i w przystępny sposób przybliża nam arkana tej dziedziny. Nie martwcie się więc, że pojawi się wrażenie czytania artykułu z encyklopedii.
Po trzecie bardzo ciekawie autor buduje całą historię. Finał jest niezmiernie oryginalny i nie mogę bez wchodzenia w spojlery napisać czegoś więcej. Jestem pewien, że będziecie zaskoczeni. Przynajmniej ja nie spotkałem się z czymś takim do tej pory.
Po czwarte powieść jest sprawnie napisana. Dla mnie odrobinę nieco za surowo, ale pozwala dobrze wczuć się w historię. Momentami nawet przestraszyć. Autor umiejętnie dawkuje nam elementy sensacyjne, detektywistyczne i z pogranicza tego co magiczne lub fantastyczne.
Po piąte, główne bohaterki nie są śledczymi. Nie rozwiązujemy więc sprawy w sposób znany z kryminału. Tak na dobrą sprawę nie wiedziałem, w którą stronę rozwinie się fabuła i ta niepewność sprawiła, że książkę przeczytałem w jeden weekend.
Podsumowując moją wyliczankę, książkę ogromnie Wam polecam. Naprawdę oryginalne podejście do gatunku. Powieść, która zaskoczy niejednokrotnie, na różnych poziomach.
Trzy karty, trzy drogi, na każdej śmierć... którą wybierzesz?
Ta książka jest moim ogromnym zaskoczeniem tego roku! Genialnie przemyślana, zagmatwana, ale w ten wciągający sposób, a ostatecznie pozostawiająca pole do myślenia. Uwielbiam ten nowatorski pomysł różnych ścieżek zakończenia historii, a ostateczny plot twist zmiótł mnie z planszy!
Baaardzo polecam sięgnąć po tę pozycję, na pewno się nie zawiedziecie.
Wielkie zaskoczenie - tak w dużym skrócie można podsumować tą pozycję. Kilka zakończeń w jednej książce to nie jest coś co spotyka się na co dzień. Myślałem, że wyjdzie to trochę na siłę i kiczowato ale tak się nie stało. Czujemy się trochę jak w grze komputerowej, w której możemy pójść różnymi drogami. A sama fabuła? Nie dzieje się tutaj zbyt wiele ale w jakiś magiczny sposób i tak wciąga. Fani szybkiej akcji i wielowątkowości raczej nie znajdą tutaj nic dla siebie. Napięcie budowane jest powoli i długo ale myślę, że finał jest tego warty. Polecam.
To chyba pierwsza książka Szczygielskiego, która nie podobała mi się od samego początku aż do samego końca. Miałam wrażenie, że cała ta historia po prostu przepływa mi przez palce.
Dawno, żadna z książek nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, świetnie zaplanowane i nie mogę za bardzo nic zdradzić by nie psuć elementów zaskoczenia, w mojej pamięci z pewnością zostanie na dłużej.
Chcielibyście znać swoją przyszłość? Ja do tej pory nie chciałam, po tej książce tym bardziej nie chcę. Wolę żyć w błogiej nieświadomości.
Jestem omotana. Z każdej strony widzę jedynie zalety tej książki i naprawdę nie wiem, od czego zacząć. Jedyne, co jest pewne - w tej recenzji nie uświadczycie spoilerów, bo tutaj każda, najmniejsza informacja może mieć znaczenie.
Agata, to znaczy Madame Agat. Jest ona wróżką, wskazuje ludziom, co może ich czekać w przyszłości. W wyniku samobójstwa jednego z klientów na jej oczach Agata musi stoczyć walkę o swoje życie. Kolejne kroki, osoby, które spotyka na swojej drodze zmuszają ją do podjęcia rozmyślań nad swoją przeszłością. Niesamowicie mi się podoba ta postać. Tak, jak niesamowicie podoba mi się fabuła tej książki. Jak jestem fanką akcji pędzącej na łeb na szyję, to tutaj to wolniejsze tempo połączone z intensywną akcją przeogromnie mną zawiodło.
Zdolność naturalnego tworzenia rozmów między bohaterami to jest też coś, co @bartosz_szczygielski robi naprawdę dobrze, dzięki czemu książkę chciałoby się pochłonąć. Walczyłam ze sobą chyba dwa dni, żeby nie wciągnąć jej na raz, a dawkować sobie.
A co do zakończenia...No nie mogę pisnąć ani słowa, nie można tak, mindfuck totalny! 🙊🙊🙊
Tyle pozytywnych opinii, tyle zdjęć na których okładka przesłania twarz fotografowanych osób, oraz tyle reklam krzyczących KUP JĄ, KUP JĄ!!!
No i kupiłam! Położyłam na półce razem z innymi zdobyczami, coby odleżała swoje na stosie hańby i... przeczytałam masę innych książek zanim po nią sięgnęłam. W końcu nastał jej czas. Audiobook umilał mi pracę, papier - czas wolny po pracy, ale czy poza zwykłym umileniem coś mi po niej zostało? Niestety nie...
Już mówię dlaczego! To nie była zła książka! To była OK-książka. Po prostu, była OK. Ciekawy pomysł, ciekawa fabuła, ale całość jest tylko OK. Bez fajerwerków, łomotania w sercu, zachwytów i chęci na ewentualny kolejny tom (nie zagłębiałam się w plany, podejrzewam, że to będzie typowa stand alone, ale różnie bywa). Tyle polecajek, pozytywnych opinii, booktour’ów, rozdań, a mi zostało takie „meh...”.
Podejrzewam... ba! Jestem święcie przekonana, że to ponownie wina mojego nastawienia. Naczytałam się jaka to superhiperświetnogenialna książka i poprzeczka poszybowała taaaaaaak wysoko, że niejedna Chyłka Remigiusza by jej nie przeskoczyła. No tak już ze mną jest: tyyyyyyyle pozytywnych opinii, wyobrażałam sobie cuda na kiju, a dostałam co najwyżej wędkę, na którą żaden cud się nie chciał złapać. Nie pierwszy i nie ostatni raz, bywa...
Jako audiobook polecam – przyśpiesza wskazówki zegara w pracy.
2.75 / Nie jestem do końca przekonana. Książka w dużej części przegadana, a raczej przesycona zbędnymi opisami/przemyśleniami bohaterki na temat otaczających jej rzeczy. Nic to nie wnosi do fabuły, a jest zwyczajnie nudne. Początek i koniec nawet niezłe, środek dłuży się, samo zakończenie całkiem dobre w porównaniu do całości. Nie mogę oprzeć się jednak wrażeniu, że trochę jest to polepione na siłę i brakuje mi logiczniejszego ciągu przyczynowo-skutkowego w głównym wątku.
2,5/5 ⭐ Nie podobało mi się, że mieliśmy kilka różnych opcji zakończeń. Ta nietypowa forma może się spodobać komuś kto ma dość klasycznych opowieści. Dla mnie, czyli dla osoby czytającej mało kryminałów/thrillerów ta forma sprawiła, że poczułam się zagubiona. Do tego mam wrażenie, że tło fabularnie, czyli bycie wróżką, tarot i ogólnie wróżenie były poruszone bardzo powierzchownie i liczyłam na większe zaangażowanie w ten temat.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Nie porwała mnie, zdecydowanie odczuwałam brak "tego czegoś" co kazałoby mi śledzić ją z zapartym tchem. Słabym krokiem był podział końca na alternatywne zakończenia, jakby autor sam nie wiedział jaki miał być zamysł książki.
"Nie chcesz wiedzieć" to nie jest pierwsza książka Bartosza Szczygielskiego, po jaką sięgnęłam. Wcześniej były "Krew", "Aorta", "Krok trzeci" i chyba to spowodowało, że wobec najnowszej jego powieści miałam dość spore oczekiwania. W końcu do tej pory mnie nie zawiódł, więc jak mogłoby być teraz? Powiecie, że szkoda się rozczarować, ale czy nie jest tak, że też często czytelnik zostaje miło zaskoczony gdy nie zakładał, że książka będzie dobra, a jest naprawdę świetna? No to powiem Wam za chwilkę jak to jest z tą konkretną.
Ale najpierw o tym, o czym ona jest. Przyznam się od razu, że nie czytałam opisu! Wystarczyło mi to, że to jeden z tych autorów, do którego nie trzeba mnie namawiać więc jak tylko dotarła do mnie paczka od Czwartej strony, to zaczęłam ją czytać... jako jedną z kilku i akurat ta towarzyszyła mi w autobusie kilka razy, by w końcu łyknąć ostatnie sto stron czym prędzej, z ciekawości. Co tam w środku jest takiego ciekawego?
Poznajemy Agatę, wróżkę. Tak wiem, wiele osób już podejdzie do tego sceptycznie, ale spokojnie. Wyobraźcie sobie, że faktycznie opisane to wszystko jest tak, że uwierzyłam, że faktycznie ona ma dar, choć sama bym powiedziała, że to bzdury, ale jednak Szczygielski poprowadził akcję tak, że naprawdę miałam wrażenie, że ona widzi przyszłość. Do czasu. Do momentu aż nie przewidziała sytuacji, w której w jej gabinecie obcy mężczyzna popełnia na jej oczach samobójstwo kończąc właśnie swój żywot słowami, że tego nie przewidziała. W tym momencie akcja zaczyna się rozkręcać, a Agata zaczyna się bać już nie tylko przyszłości, ale także przeszłości, która być może właśnie nad jej głową zbiera burzowe chmury.
Główna bohaterka jest bardzo ciekawą osobą i choć czułam cały czas do niej pewien dystans, to fascynowało mnie to, jak potoczyły się jej losy, a wyobraźcie sobie, że wmomencie kiedy jej świat zasnuła krew, nagle wszyscy oferowali pomoc. Dziennikarka - to wiadomo, że nie było bezinteresowne, bo chciała od razu wywiadu na wyłączność. Później policjantka, która wmawia Agacie, że ma dowód na jej niewinność. Skąd? I dlaczego nasza główna bohaterka nie potrafi racjonalnie myśleć? Kto ją ściga i czemu jej los został przypieczętowany? Musicie sami sprawdzić!
Genialnie skonstruowana fabuła. Czytając kolejne zdania czytelnik nie jest w stanie stwierdzić co się wydarzy za moment i to ogromna zaleta, bo autor nie napisał kolejnego schematycznego dreszczowca, a coś zupełnie innego. I kiedy już myślałam, że wiem, do czego to wszystko zmierza, nagle okazywało się, że jednak się mylę, albo się nie myliłam, ale autor postanowił, że zwiedzie czytelnika w innym kierunku. Majstersztyk! Całe mnóstwo tajemnic, niepokój wręcz wylewający się ze stron powieści okraszone tajemniczością, zagadką, którą ciężko rozwiązać.
Polecam! A Wydawnictwu Czwarta Strona bardzo dziękuję za egzemplarz!
Agata Nowak jest samotną kobietą dobiegającą czterdziestki. Żyje w spokoju na uboczu wsi, a za najbliższych sąsiadów ma las. Kocha swoje skromne życie, innego nie zna. Jej ukochana matka zajmowała się dywinacją, a Agata od małego uczyła się zawodu od niej. Teraz ludzie przychodzą do niej, aby poznać swoją przyszłość, zasięgnąć rady. W zaciszu swojego domku przyjmuje klientów, którym Madame Agat wskazuje możliwą ścieżkę. Nigdy nie mówi im, co mają robić. To jej zasada. Jej celem jest tylko tu i teraz, oraz pozyskanie więcej zamożnych klientów. Do czasu..
Pewnego dnia jej klientem miał być Michał Brolik. Miał być kolejnym mężczyzną przychodzącym poznać tajemnice swojej przyszłości. A przyniósł tajemnice swojej przeszłości. I nie tylko swojej. Michał, bogaty i sławny przedsiębiorca, umiera na oczach Agaty.
Ale przyniósł Agacie tajemniczą wiadomość, która rzuca cień na jej przeszłość. Kobieta odkrywa ślad po swoim ojcu, którego nigdy nie poznała. Czy to on jest przyczyną tych wszystkich wydarzeń? Czy Agata zechce poznać tę część historii?
Chwilę po tragicznym wypadku Agatę odwiedza osobliwa dziennikarka, która proponuje jej swoją pomoc w zamian za wywiad na wyłączność. Również pomoc oferuje policjantka, która twierdzi, iż ma dowód na jej niewinność. Co zrobi kobieta? Z której pomocy skorzysta?
Agata jest przerażona. Policja ją podejrzewa, media ją osaczają, a społeczność już wydała na nią wyrok. Kobieta czuje się osaczona. Nie wie, co robić, nie zna realiów świata. Na domiar tego, ktoś postanawia ją zamordować. Dlaczego? Przez całą książkę czułam jego oddech na karku.
Autor wzorowo ukazał postać Agaty. Ascetycznej wróżki żyjącej w swojej bańce. Jej sposób spojrzenia na świat i przemianę. Ciekawą postacią jest też Wiktora Mazur. To, jaki przyświeca jej cel i jej postępowanie, aby dopiąć swego.
Czytając możemy zaserwować sobie pytania: Na co jest gotowa kobieta, aby poznać swoją przeszłość? Co jest w stanie poświęcić? Czy to zrobi? Tylko czy poznamy odpowiedzi..
Ta historia to jedna wielka niewiadoma. Miałam odczucie, że z książki aż kipi tajemnicą. Zagadki i sekrety, a wszystko tak pięknie spięte. Dodatkowo ta opowieść jest napisana lekko, więc czytanie to sama przyjemność.
Autor zaskoczył mnie fabułą i jej rozwinięciem. Zaczynając czytać, pomyślałam, o kurde chyba wcięło kilka stron. Coś jest nie tak. A później był jeszcze większy szok. O matko!
To jest jedna z tych nieodkładanych unikatowych powieści. Polecam serdecznie, tak!
Jeśli szukacie ciekawej, wciągającej lektury na sobotni wieczór, to z ręką na sercu polecam książkę „Nie chcesz wiedzieć” Bartosza Szczygielskiego. Thriller wydany już jakiś czas temu, ze świetną ścieżką dźwiękową w wykonaniu Anny Dereszowskiej, ale moim zdaniem zdecydowanie godny polecenia. „Nie chcesz wiedzieć” to moje drugie spotkanie z twórczością autora i jak dotąd zdecydowanie najlepsze. I najbardziej zaskakujące!
Agata, a właściwie Madame Agat jest wróżką. Praktycznie od zawsze zajmuje się czytaniem z kart, a przez swoich sąsiadów uznawana jest za osobę dziwną. Stroni bowiem od nowości technologicznych i mieszka w starym domu na totalnym zadupiu. Kiedy jednak pewnego dnia odwiedza ją mężczyzna, który po chwili na jej oczach popełnia samobójstwo, kobieta będzie musiała wyjść ze swojej strefy komfortu i powalczyć o odkrycie przeszłości.
Książką „Nie chcesz wiedzieć” Szczygielski mocno mnie zaskoczył. Z jednej strony tematem, jak dotąd bowiem jeszcze nie spotkałem się z wróżbiarstwem właśnie u polskich autorów kryminału (thrillera). Z drugiej autor mocno osadził swoją historię na bohaterach kobiecych, które nie tylko są inteligentnie poprowadzone, ale po prostu ciekawe. Szczygielskiemu udało się uciec od płaskich, jednowymiarowych zachowań i stworzyć klimat do własnego poszukiwania rozwiązania głównej łamigłówki. To wszystko w połączeniu z twistowymi zakończeniami daje niesamowity klimat, z każdym kolejnym rozdziałem rośnie napięcie, akcja dynamizuje się i summa summarum daje to bardzo ciekawą, wciągającą historię.
Szczygielski taką konstrukcją w „Nie chcesz wiedzieć” zrobił coś, chyba rzadko spotykanego, na naszym rodzimym kryminalnym podwórku: stworzył zarazem coś innego i dobrego. Tym samym autor potwierdził słowa, jakie o nim wielokrotnie słyszałem: „podąża tropami, na które większość nawet boi się spojrzeć”. Książkę polecam zarówno w audiobooku jak w papierze.
Przed zaznajomieniem się z powieścią tak się złożyło, że nadziałem się na kilka recenzji, a w nich były same ochy i achy, a ja gdy widzę takie zachwyty to z miejsca łapie dystans jak pierwszy lepszy foliarz do komórki z zasięgiem 5G.
Powieść zaczyna się od mocnego wejścia i przyznaję, że wzbudziła we mnie ciekawość. Niestety potem trochę dla mnie ta historia siada i nie wzbudza większych emocji, nadal mnie ciekawiła jednak nie było w tym ekscytacji, jednak potem… potem nadchodzi finał i tutaj spore zaskoczenie, zarówno pod względem konstrukcji jak i rozwiązania sprawy. Dla mnie jest to świeże, mocne i ciekawe.
Pewnie zaraz mi się tu znowu zlecą harpie i będą wyzywać od seksistów, no ale co z tą bohaterką było nie tak? No jak ona w tak ekstremalnej sytuacji zaufała kompletnie obcej osobie, no tego to ja nie kupuje totalnie. Mam też spory zgrzyt do do sytuacji „wyjścia” z domu celem uniknięcia pewnego miłego Pana, no decyzje, które tam zapadły to tak średnio logiczne były, bym powiedział…
Duży plus dla autora za oszczędność w kwestii opisów przyrody, zawartości komody, trendów mody, spalania skody i tak dalej, zbędnym opisom mówimy katetrogryczne… proszę nie.
Podsumowując moi mili nie będę czarować, że to najlepsza książka w moim życiu, bo taka nie jest. Jednak to bardzo solidna pozycja, nie jest pozbawiona mankamentów, ja jednak polecam się z nią zapoznać, ponieważ to zupełnie inne czytelnicze doświadczenie. Ja w moim życiu przeczytałem już z 3 może 4 książki chyba, że mogę liczyć „Przepisy siostry Anastazji” to wtedy 5 (wiem, wiem grubo idę ale lubię takie życie na krawędzi), jednak z konstrukcją zbliżoną do „Nie chcesz wiedzieć” jeszcze się nie spotkałem. No to wujek @mad.book.worm mówi „Czytajcie moi mili”, a Wy czytacie to prosty i skuteczny mechanizm i tak dalej…
Czy nasze życie to czysta karta? A może nasz los jest już z góry w kartach zapisany? Tylko w jaki sposób wybrać tą właściwą?
Powieść Bartosza Szczygielskiego miałam okazję przeczytać przedpremierowo i przyznaję, że zupełnie nie byłam przygotowana na to co serwuje nam w „Nie chcesz wiedzieć”.
A Wy chcecie wiedzieć? Co mnie zaskoczyło, urzekło i zostawiło z uśmiechem na ustach? Na pewno, choć wszystkiego Wam nie zdradzę. Zadziwiła mnie nie tylko oryginalność i świeżość fabuły, ale również nieoczywista forma jej poprowadzenia. Czytałam z przysłowiowymi wypiekami na twarzy i ciekawością, która wciąż narastała prowadząc do zakończenia tak genialnego, że nawet pisząc to w tej chwili, wiele dni po przeczytaniu, uśmiech sam ciśnie mi się na usta.
Bohaterka, trochę oderwana od świata, zajmująca się wróżeniem, zostaje wciągnięta w wir zdarzeń, które ciężko jej pojąć. W jednej chwili traci kontrolę nad swoim, niczym zamkniętym w bańce, bezpiecznym życiem.
Do tej pory to ona wróżąc wpływała na życie innych, teraz ktoś wpłynął na jej własne, przewracając je do góry nogami. Widmo śmierci podąża za nią krok w krok. Komu może zaufać? Którą ścieżkę wybrać? I dokąd ją ona zaprowadzi?
Ta książka to totalne zaskoczenie! Hipnotyzująca podróż w nieznaną, spowitą mrokiem przeszłość i przyszłość, która odsłania swe karty. Bo to nie przyszłość jest tajemnicą, a przeszłość która „uderza z zaskoczenia”.
"Nie chcesz wiedzieć" to książka, która może pochłonąć czytelnika, przeżuć, a na koniec zostawić z niczym. Bartosz Szczygielski w każdym szczególe swojej najnowszej powieści pokazał, że nie idzie utartymi schematami. Zaskakuje konstrukcją, planem wydarzeń, profilem bohaterów, początkiem i zakończeniem. Gra, w którą Autor wciąga czytelnika wymaga skupienia i otwarcia się na nowe. Jednak nie jest to trudne – od tego thrillera naprawdę trudno się oderwać chociaż na chwilę. Najważniejsze w tym thrillerze są kobiety. Agata, Wiktoria, Jolanta – każda z tych bohaterek intryguje, każda jest niejednoznaczna. Główna bohaterka – Agata – jest wiarygodna i kompletna. Tu wszystko pasuje: jej profesja, odcięcie się od świata, brak znajomości nowoczesnych technologii, szacunek do natury i do ludzi.
Autor wciągnął mnie w niesamowitą grę – przemyślaną, zaskakującą i niespotykaną do tej pory. "Nie chcesz wiedzieć" to książka, która pozostaje w pamięci. Wszystkie wątki zostały rewelacyjnie domknięte, chociaż eksperyment, którego podjął się Autor, był bardzo ryzykowny.
Bartosz Szczygielski nie skorzystał z utartych i sprawdzonych ścieżek – stworzył swój własny przepis na kapitalny thriller.
Ta książka, to moje pierwsze spotkanie z twórczością Bartosza Szczygielskiego i z przykrością zauważam, że to powieść nie dla mnie. Ciekawy wątek, dobre rozwiązanie, ale ...... nie znam się na tarocie, ani nie mam pojęcia o zdolnościach wróżek, dlatego może nie przemówiła do mnie. Poza tym 8-latek to chyba nie nastolatek????? Z uwagi na to, że dopuszczam możliwość, że temat jest nie dla mnie - postanowiłam jednak, postanowiłam dać szansę. sięgnę po inne książki tego autora.
It's called knowing how to write a book to change your opinion of it with one paragraph. The beginning was interesting, a little ridiculous, and at times too corny. But the ending changed the impression completely and I am delighted with the story.
He does not want to reveal what it is about, but supposedly "you do not want to know" and here it is worth knowing because everything has some hidden meaning ;)
Bardzo dobry kryminał/thriller. Motyw kart tarota jest największym atutem tej książki. Fabuła zaskakuje, niestety nie zawsze, stąd jedna gwiazda mniej, ale mimo wszystko czytało się z dużym zaangażowaniem. Plot twist jaki się wydarzył był dużym zaskoczeniem i to lubię najbardziej, gdy czytam a na mojej twarzy pojawia się mina, która znaczy tylko jedno - co się tutaj dzieje.