Eline wiedzie spokojne i szczęśliwe życie na mokradłach Missisipi, gdzie jej rodzina od lat hoduje konie. W tym z pozoru idealnym obrazie kryje się skaza, dziewczyna nie potrafi się w nikim zakochać. Kiedy w szkole pojawia się Rikki, bogaty, przystojny i tajemniczy chłopak, wszystko zaczyna się zmieniać.
W ręce Eline trafia tajemniczy artefakt, a na jej skórze pojawiają się złote runy. Pradawna moc wdziera się w życie dziewczyny. Musi ona teraz udowodnić, że nie tylko przetrwa w brutalnym świecie przepełnionym magią, ale ma w sobie siłę, aby go ocalić.
Koniec wszechrzeczy jest bliski! Nie będzie mieć litości nad niczym ani nad nikim!
Eline wiedzie spokojne i szczęśliwe życie na mokradłach Missisipi, gdzie jej rodzina od lat hoduje konie. W tym z pozoru idealnym obrazie kryje się skaza, dziewczyna nie potrafi się w nikim zakochać. Kiedy w szkole pojawia się Rikki, bogaty, przystojny i tajemniczy chłopak, wszystko zaczyna się zmieniać. W ręce Eline trafia tajemniczy artefakt, a na jej skórze pojawiają się złote runy. Musi teraz udowodnić, że nie tylko przetrwa w brutalnym świecie przepełnionym magią, ale ma w sobie siłę, aby go ocalić. * Po „Thorze” od Marvela zaczęłam interesować się mitologią nordycką, dlatego chętnie sięgnęłam po debiut autorki. Świat przez nią wykreowany bardzo mi się podobał. Początkowo dostałam dobrze rozbudowany świat realny, szkolny. Potem otrzymałam coś jeszcze lepszego, czyli świat pełen magii, tajemnic i niebezpieczeństw. Muszę tez pochwalić styl. „Popiół i wilki” czyta się szybko, książka jest napisana przejrzystym, prostym językiem, pasujmy do otoczenia bohaterów. Największym plusem jest jednak Storm – bohater tajemniczy i intrygujący. Sceny z jego udziałem czytało mi się najprzyjemniej.😊 * Muszę jednak też trochę ponarzekać🙈. Główna bohaterka miejscami bardzo mnie irytowała. Rozumiem, że na początku swojej drogi w nieznane, trudno by jej było być wielką wojowniczką, ale fakt, że musiała być ciągle przez kogoś ratowana oraz jej samolubstwo nie ułatwiało mi polubienie jej. Dodatkowo mimo, że fabuła szła do przodu, nie czułam zagrożenia, które popychałoby bohaterów do przodu. Całość traktuję jako wstęp do całości: poznałam bohaterów i świat, ale mam nadzieję, że w kolejnych tomach zagrożenie będzie bardziej widoczne. W ogólnym rozrachunku „Popiół i wilki” to lekka, ciekawa fantastyka i gdyby powstał taki serial na Netflixie, to chętnie bym go oglądała.😏💕
Dnf po 37 stronach, chyba mój rekord. Czemu mnie nikt nie ostrzegł że to młodzieżowy romans w stylu: spojrzała w jego cudowne, niebieskie oczy... Omijam takie z daleka