Marek to szanowany i znany wszystkim w okolicy lekarz, ale także samotny ojciec. Córka jest jego oczkiem w głowie aż do momentu… w którym dzięki aplikacji do randkowania poznaje intrygującą nieznajomą. Czy to zauroczenie? Miłość? A może największy w życiu błąd? Oliwia jest bezwzględna w swojej pracy, która polega na uwodzeniu mężczyzn na zlecenie. Zdobyte podstępem materiały do szantażowania traktuje jako przedmiot w walce o pieniądze i uznanie w kręgu ludzi związanych z podziemnymi zleceniami. Jest pewna siebie, ponieważ do tej pory udawało jej się zakończyć pomyślnie każdą akcję. Jednak jedno potknięcie sprawia, że jej świat rozpada się na kawałki. Nagle okazuje się, że ta przebojowa dziewczyna zostaje sama. Bez nikogo, bez pomocy i aby przetrwać, musi uciekać.
Wyobraź sobie, że idziesz na kolejkę górską i trochę się boisz. Obsługa mówi, że nie ma się co bać, bo kolejka jedzie powoli, nie ma ostrych wzniesień, a dodatkowo przez całą drogę będziesz zabezpieczona/-y pasami. Kolejka rusza, wszystkie jest takie jak obiecywali, aż nagle z głośników słychać głos, że to był żart i teraz zacznie się jazda. Pasy się odpinają, kolejka przyspiesza, a Ty widzisz przed sobą ostre wzniesienie...
I tak wygląda czytanie tej książki.
„Cel” rozkręca się powoli, a mimo to wciągnęłam się od razu. Autorka rozpoczyna historię Oliwii i Marka w dość niezwykły sposób, bo właściwie nie wiadomo dokąd zmierza fabuła, jaki jest jest sens, a czytelnika aż skręca z ciekawości co dalej. Być ciekawym i nie wiedzieć czego - takie rzeczy tylko u Wójciak 😊 Potem jednak kolejka przyspiesza i już wiesz co Cię intryguje i czytasz do ostatniej strony jednym tchem. Mnie się nie udało wysiąść z kolejki i zarwałam noc. Nie udało mi się potem zasnąć spokojnie, bo w środku kumulowały się emocje. A w emocje to Wójciak potrafi. Tym razem uderza w bezsilność, we frustrację, w ból, z którym nic w danym momencie nie można zrobić. Na koniec uderza w to co zawsze - zaskoczenie. Znów dostajesz karolinową pięścią między oczy, mimo że domysłów miałaś/-eś milion. Bo cokolwiek teraz pomyślisz, jeśli Cię zapytam, co może łączyć Oliwię i Marka, to sobie te myśli możesz schować, bo i tak nie trafisz. Chyba czas się pogodzić, że z Wójciak nie da się wygrać 😊
„Cel” to jest po prostu majstersztyk. Lektura obowiązkowa, bo prócz czystej rozrywki autorka zawsze daje do myślenia. Co tak naprawdę jest ważne w życiu? Czy świat wokół nas nie jest trochę jak sowy z Twin Peaks?
Dwa w jednym, czyli dwie historie długo nie mające ze sobą żadnych punktów stycznych. Audiobook ma dwoje narratorów. Andrzej Hausner wciela się w rolę Marka, znanego ortodonty, kochającego ojca siedmioletniej dziewczynki, porzuconego przez żonę i matkę dziecka, po trzech latach próbującego nawiązać związek z inną kobietą. Oliwia jest atrakcyjną uwodzicielką celebrytów, glównie ze świata polityki, odkąd pamięta zatrudnioną w prowadzonej przez matkę agencji, przyjmującej intratne zlecenia na kreowanie sytuacji kompromitujących owych osobników. Audiobookową lektorką jej opowieści jest Monika Chrzanowska.
Dopiero po tym jak życie lekarza i seksworkerki zostaje wywrócone do góry nogami, okazuje się, że mogły maczać palce w tych pozornie niezależnych od siebie operacjach te same osoby. Po pierwszych wstrząsach następują zresztą urozmaicone sekwencje kolejnych zdarzeń, w finale których prawie wszystko jest inne niż się na początku zdawało. Nawet pobieżna krytyczna analiza treści i formy książki wymagałaby niestety spoilerów.
Na stronie LC przytoczona jest opinia fanów Karoliny Wójciak, że jej książki są nieodkładalne. W przypadku mojego odbioru „Celu” to się niewątpliwie sprawdziło, co w końcu stanowi ważne kryterium w ocenie tzw. powieści gatunkowych. Innych jej książek nie znam. Ale nawet jeśli nie miałaby autorka dołączyć do ścisłej czołówki moich ulubionych pisarzy, warta jest uwagi także jako wydawca. Nie zawsze się zdarza, nie tylko przy self-publishing, także w niektórych popularnych domach wydawniczych, aby redakcja językowa, graficzna i audialna - mam dostęp do audiobooka i ebooka - były tak bezbłędne, a i proces dystrybucji działał bez zarzutu. Pełny profesjonalizm, co tym bardziej trzeba podkreślić, ponieważ Karolina Wójciak, o ile wiem, mieszka obecnie w Kanadzie
Karolina Wójciak umie w nieoczywiste historie. "Cel" to nasze drugie spotkanie i na pewno będzie trzecie. Nie spodziewałam dwie historie obcych sobie i niezależnych od siebie ludzi wywołają u mnie tyle emocji. Oliwia to młoda dziewczyna zatrudniona przez swoją matkę w agencji zajmującej się zdobywaniem materiału który kompromituje zamożnych mężczyzn. Przychodzi jednak moment w jej życiu, że popełnia błąd, a Lidia, jej matka, wyznaje prawdę o jej pochodzeniu. Marek to zamożny lekarz, ojciec samotnie wychowujący córkę. Żona Adela zostawiła go i dziecko dla kariery. W wychowaniu córki pomaga Markowi siostra Beata, która pewnego dnia namawia go, aby założył konto na portalu randkowym. Poznaje tam Lidię i od tego momentu jego życie diametralnie się zmienia. Początkowo akcja książki toczy się bardzo wolno, co może zmylić czytelnika, że nic ciekawego się tu nie zadzieje. Poznajemy bliżej Oliwię jej walkę z przeszłością i codziennością. To typowy przykład człowieka, który spadł ze świecznika i nagle stanął przed czarną dziurą. Na szczęście autorka w postać Oliwii włożyła determinację, dzięki której młoda dziewczyna ma szansę osiągnąć więcej w pojedynkę niż gdyby pozostała przy matce. Marek to z kolei typ człowieka sukcesu, który skrywa swą prawdziwą naturę za maskę kochającego i oddanego ojca, ale też skrzywdzonego mężczyzny. Karolina Wójciak wprowadzajac nas ostrożnie w losy bohaterów aby na końcu tej historii spuścić emocjonalną bombę. Kiedy wszystkie maski opadają czytelnik zdaje sobie sprawę, że nieraz zło skrywane dobro, a dobro jest maską dla zła. Zapewne ta historia zostanie ze mną na dłużej, bo jest tego warta, choć jak już wspomniałam początek tego nie zapowiadał. Czasem warto wyznaczyć sobie cel i do niego dojść jeśli nawet nie mamy chęci. Polecam.
Książka jak zawsze była zaskoczeniem, ale tym razem zgoła innym. Przewidziałam rozwój poszczególnych postaci dość wcześnie, drogę jaką będę musili przejść też nienajgorzej, jednak mimo to byłam pewna, że zakończenie powali mnie na kolana i rozdupczy mózg o ściany czaszki.
Powaliło. Było zbyt typowe. Typowe, ale nie dla Wójciak. Zwykłe takie. Trochę nawet romantyczne. Tego się totalnie nie spodziewałam.
Do tego wszystkiego dochodzi scena, którą planowałam wybaczyć i zapomnieć, jednak biorąc pod uwagę finał zastukała i przypomniała o sobie niestety.
Mianowicie turbo podobna sytuacja jak w 365 Lipińskiej, kiedy Laura dostaje na jachcie olśnienia z głupiego powodu - to tutaj było podobnie z Oliwią. A przynajmniej taka była moja pierwsza myśl i została do teraz.
Jestem rozdarta. Książka przeczytana jednym tchem. Super prowadzona narracja, historia przedstawiana z dwóch perspektyw, jednocześnie bardzo płynna. W tym wszystkim świetne postacie, z moją faworytką Lidią, oczywiście. A najbardziej irytującą Oliwią. Fabuła dobra choć przeciągana, bez dzikich zwrotów. Normlanie bym tego nieodczuła, no ale.
Zostałam rozochocona, rozgrzana, napalona na rozpierdol w głowie, zakończenie niszczące mi banie. A dostałam fajne, ładne, miłe wręcz urocze.
Kocham Wójciak, kocham jej twórczość, ale Cel zaskoczył mnie nie tak jak tego oczekiwałam. Cel był bardzo zamknięty.
Może to moja wina. Może tak miało być. Może tak zwyczajnie. Nie wiem.
Nie jestem idealna, nie wszystko dobrze leży. Ale miłość była, jest i będzie.
Ile razy ocenialiśmy książkę po okładce a potem zderzaliśmy się z rzeczywistością, że Nasza ocena była kompletnie nie na miejscu. Autorka jak zwykle daje do myślenia.
Kolejna książka, w której przeżywamy życie bohaterow od początku i płyniemy z nimi wraz z kartkami książki, niemogąc jej odłożyć, bo chęć dowiedzenia się jak sobie poradzą, co zrobią jak zakończy się dana sytuacja jest silniejsze. Żadne łączenie faktów nie pomogło mi w ustaleniu jak książka się zakończy. Nieprzespana noc gwarantowana!
Książka, która wciąga od pierwszej strony. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że dostajemy dwie historie, które w żaden sposób się nie połączą. Oliwia, która na codzień uwodzi mężczyzn na zlecenie. Natomiast Marek to przykładny ojciec, który nie może pogodzić się z tym, że żona wybrała karierę zamiast niego i ich córki. Z każdą kolejną stroną nie można się oderwać i chce się więcej.
To było naprawdę dobre! Dwie z pozoru niezwiązane ze sobą historie, obie ciekawe i wciągające. Ciagle chciałam wracać do tej historii, a końcówka? WOW!
4.5 | Długo trzeba było czekać na przecięcie się drog dwójki głównych bohaterów, ale to była jakaś jazda bez trzymanki. Nie mogłam się oderwac od lektury do samego końca
Czytałam ten twór ponad 2 miesiące, beznadzieja. Zupełnie niewciągająca i mało interesująca lektura. Przeczytałam tylko dlatego, że nie lubię porzucać książek
1.5? Koszmarna książka. Momentami odrobinę jakieś "plot twisty" ratowały sytuację, tylko po to, żeby później spaść na łeb. Bardzo słaby research medyczny i techniczny, były momenty, w których już naprawdę tylko za głowę się złapać. Mam słabość do audiobooków kryminalnych w samochodzie i nie mam co do tego gatunku wielkich wymagań, ale tutaj połowa rzeczy nie trzymała się kupy, druga połowa była seksistowska albo toksyczna i nie wytłumaczona w żaden sposób. Całość ostatecznie naiwna i po prostu cienka.
Rewelacja! Dawno książka tak mnie nie pochłonęła! Nie mogłam się oderwać. Niesamowite zwroty akcji, a zakończenie? Po prostu zwala z nóg! Małe zastrzeżenie, że pod koniec wszystko za szybko się dzieje i wyjaśnia, a pragnęłam więcej informacji o bohaterze.
Z p. Karoliną nam ten problem, że ona lubi przesycać moralnie zepsutym światem, a ja nie lubię się w takowym zatapiać. Negatywne mroczne historie są kuszące i zazwyczaj wiele bardziej wciągające niż lekkie i przyjemne perypetie, ale odłam historii tej autorki to specyficzny, pełen zepsucia i scen seksualnych świat. To trzeba trawić. Ja nie trawię wybitnie, a mimo tego nadchodzi taki moment w jej książkach, że nie mogę się oderwać i czytam z szeroko otwartymi oczami. Jak ona to robi? ;)
Jest coś niepokojącego w jej fabułach i zepsutego w jej bohaterach. A ona mistrzowsko oddaje ich myśli i emocje oraz splata na osi czasu ich czyny. Grube intrygi i zaskakujące konsekwencje. Rosnący poziom zdziwienia i napięcia. Trzymanie w tajemnicy powiązania wątków, a potem odkrycie głównej karty tak, że nie możesz przestać czytać. Do ostatniej strony.