Mistrzynie polskiej literatury obyczajowej – Agnieszka Krawczyk, Katarzyna Misiołek, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Sabina Waszut i Ilona Gołębiewska – prezentują tom niezwykłych, oprószonych świąteczną magią opowieści, idealnych na długie zimowe wieczory. Czy wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdki zdarzy się cud? W grudniu wszystko jest możliwe!
W wigilijne popołudnie, podczas szalejącej zadymki zadzwoniłaś do moich drzwi i zostałaś na zawsze.
Niespodziewani goście zjawiają się nagle, bez uprzedzenia. Mateusz przywozi list, na który się nie czeka. Dominika źle skręca, wracając zaśnieżoną, leśną trasą od klienta. Kamila pokonuje długą drogę, by w grudniową noc, na mazurskim pomoście spotkać Janka. Sergiusz przyjeżdża prawdziwym psim zaprzęgiem. Manuel, miłośnik mrożonej kawy, zstępuje z wysokości (dosłownie).
Siedem magicznych opowieści o tym, że nic nie stoi w miejscu. Świąteczny czas przynosi prezent każdemu, a los odmienia się niekiedy w niewytłumaczalny sposób. Najlepsze pisarki literatury obyczajowej w historiach o miłości, która przychodzi niezapowiedziana i zwykle wtedy, gdy najmniej się jej spodziewamy.
Niezapowiedziany gość to wyjątkowa książka, która powinna trafić pod każdą tegoroczną choinkę!
Agnieszka Krawczyk - super przeczytałabym ciąg dalszy Agnieszka Lingas-Łowniewska - ehh czytelnik po tytule wie jak to się skończy, nic ciekawego Ilona Gołębiewska - „Ukryta prawda” na papierze Małgorzata Warda - też super i chciałabym przeczytać resztę tej historii Natasza Socha - nie mój klimat aniołów Sabina Waszut - też nie do końca mój klimat ducha łączącego parę, która jak dla mnie i tak by się spotkała i by ze sobą byli i nie ma co gdybać o przeszłości Katarzyna Misiołek - fajne, chociaż miłość od pierwszej herbaty 3/7
Święta tuż, tuż, więc dziś króciutko o przepięknej zimowej antologii. Za co kocham opowiadania? Za to, że w jednej książce można poznać twórczość wielu autorów. Mamy możliwość przekonać się czy styl danego pisarza nam odpowiada, a jeśli tak to śmiało można sięgać po książkę. W tym przypadku mamy siedem krótkich historyjek, wszystkie dotyczą okresu zimowo – świątecznego.
Pierwsze opowiadanie „ Zbłąkani wędrowcy” Agnieszki Krawczyk, było strzałem w dziesiątkę. Dzięki niemu przeniosłam się z bohaterami Ewą i Sergiuszem na zupełne odludzie w środku lasu. On pasjonuje się psimi zaprzęgami, a ona wraz z mamą i córką postanowiły spędzić święta z dala od cywilizacji. Autorka stworzyła rewelacyjny klimat jak i pokazała, że to, co było już minęło i rozpamiętywanie przeszłości nic nie zmieni.
Drugie opowiadanie „Masz wiadomość” Agnieszki Lingas – Łoniewskiej to historia Janka, który przyjeżdża do mamy na święta, lecz mamusi ciągle suszy mu głowę o to, że nadal jest kawalerem, a nawet posunęła się do tego, że jej przyjaciółka przyjdzie z siostrzenicą do nich na wigilię. Biedny chłopak ma ochotę uciec, jednak nie chce robić przykrości rodzicielce i postanawia jakoś to przetrwać. Nie wiąże z tym nadziei, bo już od dłuższego czasu koresponduje z Tosią i to z nią chce się w końcu spotkać. Tu zrozumiałam, że przeznaczenia nie da się oszukać.
Trzecia historia, „Zaczekaj na mnie” Ilony Gołębiewskiej, dotyczy lekarki Leny. Pewnego dnia przeszłość o sobie przypomina w postaci pacjenta, którego miała nadzieję, że już nigdy więcej nie spotka. Jednak los przygotował dla niej coś zupełnie innego. Autorka pokazuje, że czasem warto dać drugą szansę.
Czwarte opowiadanie „Biel” Małgorzaty Wardy, dotyczy Marty, która jest tropicielem zwierząt i tu mamy urywki z jej życia, w których troszeczkę się gubiłam. Ta historia jest pełna smutku, mamy rozwód, mamy stratę najukochańszej osoby, masę wspomnień, które wracają w najmniej oczekiwanym momencie, a do tego lawina. Te opowiadanie niestety najmniej przypadło mi do gustu, ale to wcale nie oznacza, że jest złe.
Piąta historia Nataszy Sochy „Srebrzyste skrzydła” dotyczy Aniołów. Przed Aniołem Manuelem staje nie lada wyzwanie, bo gdy sprosta zadaniu otrzyma tak zwany awans. Jednak jest mały haczyk musi znaleźć mamę dla jednego chłopca, którego mama zginęła w wypadku samochodowym. Tu przyznam, że się nie spodziewałam takiej historii. To było coś zupełnie innego, co mnie pozytywnie zaskoczyło.
Szóste opowiadanie „Świeca w oknie” Sabiny Waszut to historia Wojtka. Tu mamy trzy różne okresy, 1989 rok, 1999 rok oraz 2004 rok. Najpierw Wojtuś i Tereska są małymi dziećmi i jak to w dniu wigilii idą kolędować, jednak w jednym z domów mieszka Jakub, o którym różne plotki krążą po wiosce, jednak dzieci postanawiają odwiedzić również jego. Zakończenie tego opowiadania bardzo mnie zaskoczyło i uważam, że było ono magiczne.
No i ostatnia historia „Zamieć śnieżna i tort makowy” Katarzyny Misiołek, dotyczy Dominiki i Marcina. Ona zostaje sama na święta, w drodze od klientki jej auto zakopuje się w zaspie, lecz w oddali widzi światło w jednym z budynków i tam postanawia się udać i prosić o pomoc. W tym domu mieszka właśnie Marcin, który również spędza sam ten świąteczny czas, jednak nie pierwszy rzut oka nie wydaje się być miły i pomocny.
Wszystkie historie były piękne i gratulacje autorkom tak świetnych opowiadań. Przyznam, że sama dopiero pierwszy raz miałam okazje czytać coś spod pióra Sabiny Waszut i Małgorzaty Wardy. Każda z autorek stworzyła piękny zimowy i świąteczny czas w swoim opowiadaniu, co sprawiło, że już nie mogę się doczekać wigilii. Gorąco Wam polecam tę antologie, na pewno każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
"Niezapowiedziany gość" to zbiór siedmiu opowieści, których akcja toczy się w dzień wigilii. Niespodziewani goście zjawiają się bez uprzedzenia i okazują się najlepszymi prezentami.
"W wigilijne popołudnie, podczas szalejącej zadymki, zadzwoniłaś do moich drzwi i zostałaś na zawsze. "
Nawet nie wiem, kiedy skończyłam tę książkę, bo była tak przyjemna. Dzięki niej miałam okazję zapoznać się z twórczością niektórych autorek, których jeszcze nie mam na swojej półce. Jedne z historii bywały przewidywalne i bez szału, ale wszystkie z nich wlały dużo ciepła w moje serce. Opowieści okazywały się wzruszające, nieprawdopodobne, rozczulające i zachęcające do przemyśleń. Nie poskarżę się na żadną z siedmiu historii, bo wszystkie stworzyły mi świąteczną atmosferę i przywróciły wiarę w magię świąt. Chciałabym, żeby te opowieści były dłuższe, bo przywiązałam się do bohaterów, a te historie potrzebują rozwinięcia! Całość zasługuje na 8/10 gwiazdek oraz na serdeczne polecenie!
"Niezapowiedziany gość" wszystkie opowiadania : 1. Agnieszka Krawczyk - "Zabłąkani wędrowcy" 8/10 2. Agnieszka Lingas-Łoniewska - "Masz wiadomość!" 7/10 3. Ilona Gołębiewska - "Zaczekaj na mnie" 9/10 4. Małgorzata Warda - "Biel" 8/10 5. Natasza Socha - "Srebrzyste skrzydła" 9/10 6. Sabina Waszut - "Świeca w oknie" 7/10 7. Katarzyna Misiołek - "Zamieć śnieżna i tort makowy" 9/10
"Moja babcia zawsze opowiadała nam o magii świąt. Wierzyła, że wigilijna noc jest pełna cudów, a pod choinką każdy może znaleźć podarunek, którego pragnie, albo którego najbardziej potrzebuje." "Niezapowiedziany gość" to wprost idealna lektura na zimowo - świąteczny czas. Siedem niezwykle klimatycznych opowiadań pozwolą poczuć prawdziwą magię zimy i świąt. Jedne wywołają delikatny uśmiech na twarzy, inne wzruszą, a jeszcze inne pozostawiają po sobie nutę nostalgii i chwilę zadumy. Moje ulubione historie to "Zamieć Śnieżna i Tort Makowy" Katarzyny Misiołek oraz "Biel" Małgorzaty Wardy. Niesamowita zima pełna śniegu, ostry mróz szczypiący w policzki oraz wisząca w powietrzu aura zbliżających się świąt, jeżeli chodzi o mnie niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba.
Urocza, rozczulająca i nadająca magię świąt Bożego Narodzenia! Przepiękne opowiadania łapiące za serducho. Choć niektóre wydawały się lekko przesłodzone to właśnie na święta ta słodycz będzie niezbędna, niech zadzieje się trochę cudów, nawet w tej antologii ❤️ Wszystkie historie mnie urzekły, wszystkie czymś się wyróżniły, wspaniały świąteczny zbiór!
W książce zawarte jest 7 opowieści nawiązujących do wigilijnego czasu. Przez to że mają około 40 stron akcja przebiega bardzo szybko - dzięki czemu książkę można łyknąć w jeden wieczór przy herbatce. Jednak nie dałam 5 gwiazdek tylko dlatego że historie nie są pisane tak samo w pierwszej osobie tylko niektóre tak a niektóre bezosobowo co mnie trochę wybijało z rytmu.
"Niezapowiedziany gość" to kolejna świąteczna antologia napisana przez najbardziej znane polskie Autorki powieści obyczajowych. To siedem magicznych, ciepłych, świątecznych opowiadań. Przeczytałam je z wielką chęcią i z czystym sercem mogę stwierdzić, że to najlepsza świąteczna antologia jaką było mi dane przeczytać.
Każde z opowiadań pokazuje, że Święta Bożego Narodzenia to okres pełen cudów. Autorki zabrały nas do krain pełnych śniegu. Dzięki nim mogłam poczuć jak mróz szczypie mnie w policzki - było to bardzo przyjemne. Antologia ta nastraja pozytywnie do przeżycia swoich Świąt w gronie rodzinnym.