Jump to ratings and reviews
Rate this book
Rate this book
Porwanie, wyścig z czasem, walka o okup i nieobliczalny zabójca. Komu naprawdę zależy na ocaleniu ofiary?

Porwana zostaje Karolina, nastoletnia córka znanej wrocławskiej milionerki Doroty Nowackiej, która wynajmuje do pomocy agencję detektywistyczną Adama Markiewicza i ze znanych tylko sobie powodów nie chce współpracować z policją. Prywatnie prosi o pomoc swojego dawnego przyjaciela ze studiów nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego. Ten odmawia, ale dręczony wyrzutami sumienia zaczyna interesować się porwaniem. Bardzo szybko odkrywa całą skomplikowaną siatkę podejrzanych powiązań Nowackiej, nieczystą grę policji, niezbyt przejrzyste motywacje i podejrzane interesy Markiewicza. Wkrótce dochodzi do wniosku, że jest jedyną osobą, której naprawdę zależy na uratowaniu Karoliny.

Równocześnie odkrywa, że okoliczności porwania dziewczyny są dokładnie takie same jak te sprzed ośmiu lat, kiedy na Dolnym Śląsku grasował zabójca nastolatek. Tylko że tamta sprawa została przez policję rozwiązana. Czy jednak na pewno? W miarę zapoznawania się ze szczegółami tamtego śledztwa Zakrzewski ma coraz większe wątpliwości.

Tymczasem czas płynie nieubłaganie. Czy uda mu się odnaleźć sprawców porwania i ocalić Karolinę?

464 pages, Paperback

First published December 8, 2021

18 people are currently reading
223 people want to read

About the author

Mieczysław Gorzka

20 books141 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
323 (36%)
4 stars
392 (43%)
3 stars
140 (15%)
2 stars
35 (3%)
1 star
4 (<1%)
Displaying 1 - 30 of 57 reviews
Profile Image for Rudolfina (czytacz.pl).
270 reviews88 followers
January 4, 2022
JESTEM SPRYTNA I WYBITNA*
Mieczysława Gorzkę prawie wszyscy chwalą, więc nieopatrznie postanowiłam przekonać się dlaczego. No i będę mieć za swoje. Zaraz rzucą się na mnie wszyscy fani autora, no bo jak może mi się nie podobać coś, co im się tak podoba? Jak śmiem myśleć inaczej, niż oni? Ale, po kolei.

Rozdział pierwszy. Nieźle. Narracja prowadzona z punktu widzenia psychopatycznego mordercy, czego nie lubię, ale jak to jest napisane! Dobry język, są emocje, porządny portret psychologiczny.

Rozdział drugi. Wciąż dobrze. Pogubiony w życiowych wyborach prywatny detektyw Adam Markiewicz zostaje zmuszony do dokonania czynu, który na pewno spowoduje niezłe komplikacje. Mocne zawiązanie akcji.

Rozdział trzeci. Bardzo dobrze. Nowy wątek, niepokorna nastolatka i porzucony kochanek jej matki; jest szansa, aby ruszyć akcję do przodu. Znów ciekawe postaci i konflikt, który wróży kłopoty. Pora, żeby coś zaczęło się dziać.

Rozdział czwarty. Koniec zachwytów. Zaczynam się niecierpliwić. Pojawia się czwarty wątek, kolejne nowe postaci. Jak się okazuje nowe dla mnie, bo zaczęłam poznawać autora od jego piątej książki; fani witają się pewnie ze starymi znajomymi. Domyślam się tego, gdy czytam siermiężne dialogi streszczające wcześniejsze wydarzenia. Dwóch policjantów rozmawia o sprawach, które dla nich są oczywiste. Być może wszystko jest jasne również dla fanów, znających na pamięć poprzednie tomy, ale nie dla mnie - świeżego czytelnika. Zbyt wiele jest nowych nazwisk i pogmatwanych historii, sięgających daleko w przeszłość. Zaczynam ziewać i nachodzi mnie refleksja, że jeśli rzeczywiście autor streszcza tak szczegółowo zawartość poprzednich książek, to powinnam mu podziękować. Zaoszczędziłam trochę czasu. Nie muszę już czytać innych jego powieści, bo właśnie się dowiedziałam, jak się kończą i o co w nich chodzi.

W tym samym rozdziale autor przedstawia głównego detektywa i robi to w taki sposób, że od początku gość mi się nie podoba. Otóż nadkomisarz Zakrzewski to facet, który mówi o sobie tak: „Mamy swoje staroświeckie zasady, według których zawsze , bez względu na cenę (…) sprawiedliwość musi zatriumfować. Nie daliśmy się wciągnąć w żadne nieformalne układy, nigdy nie daliśmy się skorumpować i zeszmacić”. Ufacie takim samochwałom? Ja wolałabym, żeby autor pokazał mi bohatera w działaniu i w ten sposób udowodnił, że taki naprawdę jest. Z zasady nie wierzę ludziom, którzy twierdzą, że są świetni, a nie ma na to żadnych dowodów. Czytając przechwałki Zakrzewskiego chodzi mi po głowie piosenka popularnego niegdyś kabaretu OT.TO, której fragment posłużył mi za tytuł.*

I jeszcze jedna refleksja po czwartym rozdziale. Pierwsze trzy wprowadzające były całkiem niezłe. Czwarty tak bardzo odbiega od nich poziomem, że aż sprawia wrażenie, jakby napisał go ktoś inny. Ghostwriter, czy tylko wena się skończyła, bo trzeba pisać na akord, skoro fani niecierpliwie czekają?

Następne rozdziały. Komisarz Zakrzewski wpada na trop przestępcy dzięki nieprawdopodobnemu zbiegowi okoliczności. Autor na szczęście zdaje sobie sprawę, że to cienkie i sam na to zwraca uwagę. No dobrze, raz mogło mu się przytrafić. Przymykam oko. Ale nieprawdopodobny zbieg okoliczności przydarza się drugi raz. I to się nazywa: braki warsztatowe.

Kolejne rozdziały i nadal brak wydarzeń posuwających akcję do przodu, za to znów pojawiają się nowe wątki. Sprawa aktualnego gwałciciela, sprawa gwałciciela z przeszłości, sprawa czterech przyjaciół z dzieciństwa, obecnie skłóconych, w której główną rolę odgrywa zupełnie nowy policjant, komisarz Lipski. Kto to, po co on, czy będzie miał udział w śledztwie? I znów „samochwała w kącie stała”, postać przekonana o swych rozlicznych talentach, która uważa, że poradzi sobie w każdej sytuacji. Znalezienie porywacza, to będzie dla niego bułka z masłem. Poznajemy jego stare sprawki nie związane z dotychczasową akcją, nie wiadomo po co. Naprawdę zaczynam się gubić. Odkładam książkę. Może po prostu mam słaby dzień i nie potrafię się nad nią skupić?

Mam chyba same słabe dni ostatnio, bo przerywam lekturę jeszcze kilka razy. Za nic nie mogę się wciągnąć. Nie pomaga nowy wątek porwanej dziewczyny, ani kobieta w życiu komisarza Zakrzewskiego, czyli wątek romantyczny: „Oderwała się od jego ust i popatrzyła w głąb wpatrzonych w nią niebieskich oczu”. „Nie powinienem wciągać cię do mojego życia” - deklaruje po takiej akcji komisarz, a ja mam wrażenie, że może byłoby lepiej gdyby autor przerzucił się na pisanie Harlekinów.

Rozdział szesnasty. Mieczysław Gorzka chyba wreszcie zdał sobie sprawę, że czytelnik może poczuć się znużony natłokiem informacji, więc trzeba mu zaserwować jakąś atrakcję. I dostajemy soczystą scenę, w której zwyrodnialec znęca się nad porwaną dziewczyną. Fabularnie nie ma to żadnego uzasadnienia, natomiast jeśli kogoś rajcują opisy zboczeń seksualnych i penisów we wzwodzie, to powinien czuć się usatysfakcjonowany. Dla mnie jednak to atrakcja wątpliwa. Również dlatego, że zamiast zamartwiać się losem niebogi, zbiera mi się na wymioty.

Już w tym momencie powinnam przestać czytać. Ale wciąż się łudzę, że może nie wszystko stracone. Jednak dramaturgia tej historii sypie się z każdym kolejnym rozdziałem. Autor zdradza czytelnikowi dużo więcej, niż wiedzą aktorzy dramatu (znowu błąd warsztatowy). Kiedy więc jeden z bohaterów zaczyna pogrywać z matką uprowadzonej dziewczyny, czytamy o tym bez żadnych emocji. Przecież wiemy, że facet ściemnia, i tylko się złościmy, że kobieta daje sobą manipulować. Napięcia za grosz, chodzi więc pewnie tylko o to, żeby książka miała większą objętość.

Rozdział dziewiętnasty. Już naprawdę dalej nie mogę. Teraz jeszcze policjanci muszą sobie przekazać informacje, które czytelnik już dobrze zna z innych relacji. Ziewam na potęgę. Do tego pojawia się trzeci nieprawdopodobny zbieg okoliczności, a to dopiero 30% książki. Skoro Pan Bóg raz po raz schodzi z nieba, aby pomóc autorowi w konstruowaniu fabuły, to znaczy, że dalej możemy spodziewać się wszystkiego. Za moment mogą pojawić się kosmici i będzie pozamiatane. Koniec. Twórczości pana Gorzki zgłębiać dalej nie będę.

Porzucam tę książkę z ulgą, bo chociaż postaci w niej bez liku, nie ma ani jednej, która obchodziłaby mnie bardziej, niż zdechła mucha wciągnięta do odkurzacza. Nie interesuje mnie nawet los porwanej dziewczyny, bo została przedstawiona tak, aby nie wzbudzić sympatii czytelnika. Nie zamierzam również się przekonywać, jakie to nowe obrzydliwości wymyśli autor, gdy znów postanowi ożywić niemrawą akcję, opisując zabawy zboczeńca.

I tylko nie tłumaczcie mi, drodzy fani, że nie powinnam zaczynać od piątej książki autora, a poprzednie były lepsze. Znam ten mechanizm: napisać jedną, dwie przyzwoite książki, zdobyć stadko fanów, uzależnić ich niepokończonymi wątkami, aby kupili kolejną książkę. Ja się na takie praktyki nie piszę, a wy, róbta, co chceta.


Druga gwiazdka tylko dlatego, że policjanci nie używają słowa k**wa w co drugim zdaniu. Słaba rekomendacja, czyż nie?

*Jestem śliczna, higieniczna, przy okazji sympatyczna.
Jestem sprytna i wybitna, fantastyczna i ambitna.
Fragment piosenki kabaretu OT.TO, sł.: W. Tupaczewski, muz. A. Piekarczyk

www.czytacz.pl
Profile Image for Robert Gralak.
23 reviews
June 14, 2023
W sumie to bardziej 3.8. Trochę mnie już nudzi fiksacja na przestępstwach na tle seksualnym w polskich kryminałach.

No i główny bohater powinien udać się na gastroskopię :)
Profile Image for alexandria.
945 reviews27 followers
May 7, 2024
Trochę mi zeszło z tą książką, ale była warta każdej minuty.
Profile Image for Nina.
1,708 reviews42 followers
August 10, 2022
Trzy krótkie rozdziały pierwszej części powieści, zatytułowanej Kilka dni wcześniej, są wprowadzeniem paru nowych dramatis personae, świra w walce z Bogiem ulegającego diabłu, znanego detektywa zadłużonego u przyjaciela z dzieciństwa, obecnie śląskiego gangstera, oraz młodziutkiej Karoliny Nowackiej napadniętej i porwanej nocą w ciemnej uliczce.

Przyznaję, że taki sposób prologowania zawsze mnie trochę irytuje. Ale juź w czwartym rozdziale, gdy Marcin Zakrzewski - awansowany na nadkomisarza po wydarzeniach zamykających poprzedni tom serii - raczy się bimbrem w Cisnej dochodzi do szokującej niespodzianki. Zapowiada ona, że temat rozliczeń za polowanie na psy nie zniknie i że nie będzie to już tropienie jakichś pojedynczych Skalpelów lecz próba rozpracowania wiecznie żywego, zbrodniczego układu.

Tymczasem jednak we Wrocławiu zatrzymany gwałciciel Piotr Gruca uchyla przed Zakrzewskim furtkę w mroczny świat seksualnych bestialstw. Nadkomisarza, mimo pokus aby wreszcie uwolnić się od chorobliwego nałogu tropiciela rujnującego mu osobiste życie, wciąga sprawa bestii, nazywanego przez Grucę Dziewięć, tak jak brzmiał kryptonim pedofila zastrzelonego przed laty przez policję. Impulsem jest dla Marcina zniknięcie Karoliny, z której matką-milionerką miał podczas studiów krótki romans. Dochodzenie obejmuje właściwie kilka śledztw, a status w nich Zakrzewskiego zmienia się jak w kalejdoskopie. Nic dziwnego, ponieważ liczba spraw, na jakie śledczy natrafiają po drodze jest olbrzymia, czego wynikiem są oczywiście coraz to nowe powieściowe wątki i towarzyszące im odkrycia, na dodatek wywołujące u bohaterów refleksje na przeróżne życiowe tematy.

Udało się autorowi połączyć to wszystko w fascynującą całość. Napięcie ani na chwilę nie opada. Trudno mi przychodziło przerywanie słuchania audiobooka, w wykonaniu niezawodnego Filipa Kosiora. Może jedynie przez chwilę denerwował mnie Zakrzewski tłumaczący się kilka razy przed sobą, jak to nie potrafi i nie powinien wiązać się na stałe z kobietą przy jego stawianiu zawsze na pierwszym miejscu policyjnej roboty. Na szczęście pod koniec powieści to się zaczyna zmieniać. Łączyłam się również w żalu z policyjną koleżanką Marcina, Kariną Buczko, z którą podzielił się wiedzą nabytą w Cisnej, że przy absorbujących zajęciach przy poszukiwaniu Karoliny, przy weryfikowaniu kolejnych hipotez kto, co i dlaczego zrobił dziewczynie, nie mają szans, aby poświęcić się pomszczeniu ich wspólnych przyjaciół zamordowanych podczas tzw. polowania na psy. W tej kwestii nadzieja wiąże się naturalnie z kolejnym tomem serii, na co może wskazywać w finale „Dziewięć” ponowne pojawienie się na scenie właściciela chaty w Cisnej.
Profile Image for Dariusz Nawojczyk.
272 reviews6 followers
May 1, 2024
Bez wątpienia istnieje coś takiego jak polska maszyna do pisania kryminałów. Wypluwa ona tylko kolejne książki, a później losuje ich autorstwo. Oto kolejne jej „dzieło”.
Profile Image for Ilona * ksiazka_w_kwiatach *.
900 reviews19 followers
January 12, 2024
Bardzo lubię twórczość Mieczysława Gorzki. Moją sympatię zyskał również nadkomisarz Marcin Zakrzewski, dlatego też z ogromną przyjemnością i nadzieją na intrygujące śledztwo, sięgam po kolejne książki z nadkomisarzem w roli głównej. Po rewelacyjnej pierwszej części cyklu „Wściekłe psy” od razu sięgnęłam po drugi tom. I choć doskonale znam pióro autora i wiem, czego mogę się spodziewać, sięgając po jego książkę, to i tak za każdym razem jestem zaskoczona skonstruowaną fabułą.

Wszelka nadzieja umiera, kiedy nikt nie chce cię znaleźć…

Pewnej nocy zostaje uprowadzona Karolina Nowacka, córka znanej wrocławskiej milionerki Doroty Nowackiej. Kobieta odmawia współpracy z policją, a do odnalezienia córki wynajmuje prywatnego detektywa Adama Markiewicza. O pomoc zwraca się również do nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego. Policjant początkowo odmawia Dorocie pomocy, jednak po bliższym przyjrzeniu się sprawie rozpoczyna własne śledztwo. Dostrzega w tej sprawie również podobieństwo do porwań sprzed ośmiu lat, kiedy na Dolnym Śląsku grasował zabójca nastolatek. Nadkomisarz odnosi również wrażenie, że nikomu nie zależy na odnalezieniu nastolatki. Czy ma rację?

Mieczysław Gorzka kolejny raz udowodnił mi, że zasługuje na miano jednego z najlepszych polskich twórców powieści kryminalnych. Bez wątpienia ma on talent do tworzenia ciekawych, wciągających i pełnych akcji powieści, od których nie sposób jest się oderwać. Fabuła drugiego tomu cyklu „Wściekłe psy” jest bardzo skomplikowana, pełna zaskakujących zwrotów akcji i przeróżnych wątków, czytanie tej historii z pewnością wymaga odrobiny skupienia, jednak wciąga ona tak mocno, że nim się obejrzymy, przewracamy ostatnie strony. Tak przynajmniej było w moim przypadku.
Mieczysław Gorzka tworzy powieści kryminalne, które nie nudzą i nie męczą czytelnika, wręcz przeciwnie, umiejętnie poprowadzona fabuła intryguje i zaskakuje. Na uznanie zasługuje również kunszt pisarki autora i umiejętność budowania napięcia. Dlatego też uważam, że „Dziewięć” to kolejny rasowy kryminał, w którym autor zawarł wszystkie najważniejsze cechy gatunku. Mamy morderstwa, porwanie, dużo przemocy, bohaterowie są dobrzy i źli, stopniowo budowane napięcie, akcję, która nie zwalnia nawet na moment i trzyma w napięciu do samego końca, intrygujące śledztwo, a wszystko to przedstawione przejrzyście, prostym i zrozumiałym językiem w świetnym stylu. Polecam Waszej uwadze cały cykl „Wściekłe psy”. Fani dobrych powieści kryminalnych na pewno będą usatysfakcjonowani.
Profile Image for Natalia Ochenkowska.
151 reviews2 followers
February 19, 2022
Bardzo dobry kryminał! Świetnie się słucha przy układaniu puzzli. Troszkę mnie rozczarowuje główny bohater, który momentami jest taki... owaki. Niby twardziel, pracoholik, genialny śledczy, a jednak czasem taka ofiara losu i naiwniaczek. Za to 3 gwiazdki a nie 4. Poza tym, naprawdę dobra rozrywka. Intryga jest wielowątkowa, ale cały czas liczę na to, że wszystkie klucze odnajdą swoje zamki. Czekam na finał serii.
Profile Image for Monia.
572 reviews143 followers
October 27, 2023
sztos. chyba jedna z moich ulubionych książek Gorzki pod względem wątku kryminalnego, serio.
Profile Image for Sara.
45 reviews
March 10, 2025
Książka ogólnie trzyma poziom :) Serie z nadkomisarzem Zakrzewskim to jedna z moich ulubionych. Tej obcinam jedną gwiazdkę za zbyt dużo zamętu i postaci - trochę już mnie to momentami przerastało.

PS kiedyś napiszę w końcu do Pana Mieczysława, żeby się opamiętał i przestał promować odmalowywanie kasku po kolejnych wypadkach Marcina! Czy na kasku jest czaszka czy nawet goła dupa - nieważne - kaski po wypadkach się wymienia na nowe, a nie maluje 🙈
Profile Image for Kacper Puchała.
41 reviews
May 12, 2023
Jak zawsze nadkomisarz Zakrzewski nie pozwala się nie lubić. Pan Gorzka kolejny raz pokazał klasę samą w sobie.
Profile Image for Karolina.
80 reviews
August 19, 2025
3,7 Bawiłam się dobrze ale muszę się trochę poczepiać. Podobnie jak w przypadku pierwszej części pogubiłam się nieco w postaciach i wątkach, których było naprawdę dużo, również powiedzonko głównego bohatera było katowane przez cały czas. Co do zakończenia to jestem średnio usatysfakcjonowana, mało rzeczy się wyjaśniło, jest pokazany rezultat ale nie wiadomo jak do tego doszło. I ostatnie: nie znam się na słuchu absolutnym ale wątpię, że to tak działa i nie wierzę w to.
Profile Image for bambi.
127 reviews1 follower
March 16, 2024
trochę gorsza niż pierwsza część, ale i tak świetnie się bawiłam. zakończenie super, od razu chce się sięgać po następną książkę w serii.
Profile Image for Marka.
336 reviews7 followers
June 3, 2023
Ta część była po prostu słaba, a na pewno dużo słabsza niż poprzednia, otwierająca serie „wściekłe psy”.

Zaczynając od okładki, która bardzo przypomina okładki innego autora kryminałów, za którego twórczością nie przepadam, aż po akcje, wszystko tu poszło nie tak.

Tytułowa sprawa jest tak naprawdę tłem, a nie fundamentem tej książki. Autor skupia się bardziej na wprowadzaniu co raz to nowszych bohaterów, którzy nic a nic nas nie obchodzą, niż na tworzeniu interesującej fabuły. Tak naprawdę, główny złol, „Dziewięć” ma może łącznie 20 stron, w tym jedną niepotrzebnie brutalną scenę, a sam sprawca to tylko imię bez żadnej historii i motywacji. Reszta historii jest o zepsuciu polskiej policji.

Jeśli ktoś myśli, że może autor uraczy nas powrotem do wydarzeń, które zakończyły tamtą część, to może liczyć na cały jeden rozdział oraz często powtarzane słowo „zemsta” w różnych konfiguracjach.

Nasz ulubiony bohater dźwigający tę serie na plecach od 5 książek, czyli nadkomisarz Zakrzewski, został obrany z tego co najlepsze i cały czas użala się nad sobą i brakiem instynktu. Nadal jednak jest fuksiarzem roku i wszyscy przestępcy podchodzą mu pod nos, żeby nawet w złej formie mógł ich łapać.



1,75/5⭐️ książka jest do zapomnienia, a moja wiara w umiejętności autora brutalnie maleje 😢



Profile Image for Jakprzezokno Jola.
503 reviews22 followers
December 8, 2021
Gorzka w naprawdę doskonałej formie! Znowu spotykam się z Zakrzewskim i po raz kolejny nie jestem zawiedziona. Ciekawa zagadka, która przyciąga do siebie, wartkie i dobre śledztwo, przypadek, który sprawia, że psi nos Zakrzewskiego znowu się uaktywnia. I pewne przemyślenia, które sprawiają, że bohater się zmienia, ewoluuje, staje się człowiekiem z krwi i kości, a nie tylko świetnym gliną. Byłam zainteresowana i cieszyłam się z każdej minuty tej lektury. A zakończenie wgniotło mnie w fotel i bardzo żałowałam, że na podorędziu nie mam już teraz kolejnej części. Jedyne do czego mogę się przyczepić to krótkie spoilery od samego autora. Bardzo często w scenie poprzedzającej akcję wspomina, że dla danego bohatera to ostatnie chwile. To trochę luzuje napięcie, ale rozumiem zamysł, aby pojawił się dreszczyk grozy. I tak faktycznie na początku było, potem już nie martwiłam się o niektórych bohaterów - jeśli autor tego nie powiedział to pewnie nie zginą, a jak powiedział No to wiadomo. Poza tym - bomba!
Profile Image for CzasoStrefa.
299 reviews5 followers
November 22, 2022
Pan Mieczysław Gorzka znów przygotował dla czytelników niesamowity przejazd na rollercoasterze – pełen wrażeń, intryg, kłamstw i niewyjaśnionych spraw sprzed lat. Jak tym razem słynny policjant Zakrzewski poradził sobie z tą sprawą?
Uprowadzona zostaje Karolina, córka znanej milionerki, Doroty Nowackiej. Wynajmuje ona detektywa Adama Markiewicza. Prywatnie prosi o pomoc również swojego dawnego przyjaciela, nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego. Ten odmawia, ale dręczony wyrzutami sumienia zaczyna interesować się porwaniem.
Bardzo szybko odkrywa skomplikowaną siatkę podejrzanych powiązań Nowackiej i nieczystą grę policji.
Książka daje niesamowity dreszczyk emocji. Kiedy już zaczniesz lekturę, nie możesz przestać. W głowie pojawia się tylko jedna myśl: „jak to się zakończy?”. Czytasz jak na szpilkach. Jednak gdy już jesteś prawie na końcu opowieści, myślisz sobie: „czy to już?”. Akcja pędzi jak szalona, co rozdział to ciekawsze rzeczy, które bardziej nakręcają i sprawiają, że nie sposób się oderwać. Autor trzyma w napięciu aż do ostatniej strony, a tam jak zawsze dzieje się najwięcej. Pisarz kolejną swoją powieścią skradł moje serduszko jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że szybko pojawi się następna część, bo nie można wystawiać cierpliwości czytelników na tak wysoką próbę. Z utęsknieniem czekam na dalsze przygody nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego.
Jeśli jeszcze nie czytaliście twórczości tego autora, to nie czekajcie. Zapewniam, że nie pożałujecie!
Więcej na: CzasoStrefa
287 reviews1 follower
October 8, 2025


Tym razem sprawa porwania przeradza się w wielowątkową intrygę.

Dorota Nowacka to znana wrocławska milionerka. Kiedy ktoś porywa jej nastoletnią córkę Karolinę, matka zamiast zgłosić to na policję, wynajmuje agencję detektywistyczną.
Zakrzewski to dawny przyjaciel Doroty, zrozpaczona kobieta prosi go o pomoc w uratowaniu córki. Marcin początkowo nie zamierza brać w tym udziału, ale jak łatwo się domyślić, zaczyna przyglądać się temu z bliska. Wygląda na to, że podobna sprawa miała miejsce dawno temu.
Czy w jest szansa na odnalezienie Karoliny żywej? Kto skrywa się pod pseudonimem Dziewięć?

Układy, układziki, szemrane towarzystwo i dziwne powiązania. Czas płynie nieubłaganie. Kolejne odkrywane elementy bardziej gmatwają tę i tak już trudną sprawę.
I jak to wszystko ma się do wydarzeń z poprzedniego tomu?

Nie brakuje tu zła, okrucieństwa i mocnych scen, a jednak książkę czytało mi się zaskakująco dobrze. Bardzo chciałam poznać rozwiązanie tej zagadki, ale nie przypuszczałam, że tak mnie ono zaskoczy.
Ciekawa jestem jak długo autor nad tym główkował.
Świetny kryminał, bardzo mi się podobał. Polecam.

Profile Image for Aellirenn Czyta.
1,631 reviews55 followers
February 4, 2022
Nastoletnia córka znanej wrocławskiej milionerki zostaje porwana. Matka dziewczyny nie chce pomocy policji, wynajmuje za to agencję detektywistyczną, a nieoficjalnie prosi o pomoc swojego dawnego znajomego - Zakrzewskiego.

Co tu się odgorzkowało! Godzinami można by rozprawiać na ten temat, ale lepiej to po prostu przeczytać. Działo się dużo. Nie wiem jak autor to robi, ale potrafi skomplikowaną fabułę i multum postaci przedstawić w taki sposób, że nie dość, że to wszystko jest spójne, to jeszcze nie sposób się w tym pogubić. Czapki z głów, Panie Gorzka.

Kreacja Zakrzewskiego wręcz fenomenalna. Jak mnie się podoba kierunek, w jakim to idzie. Rzadko zdarza mi się aż tak zachwycić głównym bohaterem, ale też i rzadko komisarz w kryminałach bywa tak do bólu prawdziwy.

Dla mnie to są najlepsze kryminały, jakie kiedykolwiek czytałam. Ba! Nawet czytamy rodzinnie, bo mój tato wciągnął się tak samo jak ja, albo i jeszcze bardziej, bo przeczytał szybciej ode mnie. Zdanie na temat pióra Gorzki mamy identyczne i tu zacytuję mojego tatę: „dobre to mało powiedziane”.

Czytajcie!
Profile Image for Artur Łęczycki.
284 reviews
October 29, 2022
Kolejny tom w drugim wątku który otworzył autor dla naszego nieustraszonego bohatera nadkomisarza. Fajna akcja, zawiła, kilka zwrotów akcji. Czyta się jak wszystkie inne książki autora. Ciekawy jestem czy złamanie głównej zasady naszego bohatera utrzyma się na dłużej, czy znowu skończy się chwilowym ... zauroczeniem. Sama fabuła wiąże się z porwaniem młodej dziewczyny i okupu, który zainteresuje wiele osób. Polecam i czekam na powrót do pierwszego wątku, bo ten wkręcił mnie słabiej.
Profile Image for Paulina.
97 reviews4 followers
December 15, 2021
Dobry kryminał, ciekawie skonstruowany, ale... no właśnie: ALE. Robi się bardzo klasycznie, bez efektu "wow". Nie jest to książka, którą zapamiętam na długo. Ot, kolejny kryminał, napisany przyjemnym stylem. Z sentymentu oceniam 4/5.
Profile Image for Jarek.
64 reviews
November 16, 2022
Dalsze losy komisarza Zakrzewskiego, pozbierał się chłop po srogiej końcówce poprzedniej części. Super skonstruowana intryga, Pan Gorzka dla mnie wyrasta na czołowego autora polskich kryminałów. Polecam, choć lepiej wcześniej zapoznać się z pozostałymi częściami cyklu.
Profile Image for Stachu.
112 reviews
November 10, 2022
Mocne rozczarowanie po pierwszej części z komisarzem Zakrzewskim. Za dużo pobocznych wątków, akcja jakaś taka poszatkowana. Liczę na więcej i lepiej w kolejnej odsłonie.
Displaying 1 - 30 of 57 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.