W trakcie kampanii prezydenckiej jeden z kandydatów zostaje zamordowany. Wszystko wskazuje, że to zabójstwo polityczne.
Prowadzący śledztwo komisarz Hardy nie ufa oczywistym rozwiązaniom. Kiedy wychodzą na jaw tajemnice z przeszłości, sprawy zaczynają się komplikować. Gra o władzę staje się grą o życie.
Czy zabójstwo polityka wiąże się z wcześniejszym uprowadzeniem jego żony? Kto zyskał na śmierci kandydata? A kto najwięcej straci?
Wciągająca fabuła, precyzyjnie skonstruowana intryga, nieoczekiwane zwroty akcji i zaskakujący finał – to niewątpliwe atuty tej opowieści.
"– Cieszę się, że go zabili – powiedziała bez ogródek, gdy tylko usiedli. – Należało mu się to. Jest jakaś sprawiedliwość. Śmierć za śmierć. (...) Ja myślę, że prokuratora też przekupili, ale przecież nie mam na to dowodów. Więc może pan uznać, że tego pan nie słyszał. Wszystko inne mogę udowodnić."
NIE PYTAJ O POLSKĘ* Jeżeli zastanawialiście się kiedyś, jak mogłoby wyglądać polskie „House of Cards” - już nie musicie. Wystarczy przeczytać „Damę z blizną”.
Kiedy napisała do mnie autorka z propozycją przedpremierowej recenzji jej powieści, miałam wielki dylemat, bo nie wchodzę w takie układy. Gdy jednak dowiedziałam się, że Izabela Szylko poświęciła na napisanie tej książki dwa lata, zaczęłam się łamać. No dobrze, przeczytać mogę, a co z tego wyniknie, się okaże.
Zaczęłam czytać i wsiąkłam. Autorka zaskoczyła mnie totalnie. Jej poprzednia książka „Szpilki za milion” – to była zwiewna jak piórko komedia kryminalna. A teraz dostałam ciężki kryminał. Na szczęście, ciężki tylko w zakresie wagi poruszanych problemów, bo znów lekko się to czyta, a akcja prowadzona jest tak dynamicznie, że nawet czytelnicy Remigiusza Mroza nie powinni narzekać. Uprzedzam lojalnie, lektura grozi zarwaniem nocy.
Obserwujemy losy Marka Dobosza - prawicowego polityka, który właśnie został kandydatem na prezydenta w zbliżających się wyborach oraz jego żony Adeli, którą za cel obrał sobie seryjny morderca. Czas goni, akcja pędzi, policja stara się jak może, aby ująć zabójcę, zanim dojdzie do tragedii, a my trzymamy kciuki, żeby im się udało. Nie zdradzę chyba wiele, gdy napiszę, że polityk, który do tej pory występował jako nieugięty obrońca życia poczętego, po incydencie, którego ofiarą padła jego żona, wpadnie w dużo większe kłopoty, niż ona.
Nie myślcie jednak, że ta książka to jakaś agitka polityczna, obliczona na wzbudzenie taniej sensacji, w której autorka jednoznaczne opowiada się po którejś stronie aborcyjnego sporu. Gdyby tak było, Izabela Szylko mogłaby pewnie liczyć na darmową reklamę ze strony oburzonych wyznawców Ojca Rydzyka albo nerwową reakcję z przeciwległego bieguna, co też przełożyłoby się na promocję. W tej powieści wszystkim się dostaje, choć niekoniecznie po równo (pamiętajcie, że po równo, to nie znaczy sprawiedliwie), bo tak naprawdę prawie wszystkim politykom się to należy. Słowo prawie w tym wypadku nie robi różnicy, ale to akurat moje osobiste zdanie. Oczywiście, mamy tu i czarne, i białe charaktery, ale potem okazuje się, że…
To ostatnie sformułowanie powinnam właściwie ustawić jako motto. Nie mogę niestety napisać ani słowa więcej, ponieważ nawet lekkie uchylenie rąbka tajemnicy zepsułoby największą przyjemność z czytania tej książki, której fragmenty możecie dopasowywać sobie w głowie jak puzzle. Wszystko pasuje.
Jeżeli wydaje wam się, że przeczytaliście już tyle kryminałów, że nic nie jest w stanie was zaskoczyć, tym razem chyba będziecie musieli się poddać. Kiedy po pierwszej części jesteśmy przekonani, że akcja będzie się rozwijać w jedynie słusznym kierunku, następuje wolta, która wszystko stawia na głowie. Czytając część drugą, co chwila będzie pojawiać się ziarno niepokoju, a kiedy znów będziecie przekonani, że już wiadomo, do czego to wszystko zmierza, następuje część trzecia (świetny pomysł ze zmianą narratora). I dopiero wtedy wyświechtany slogan reklamowy „nic nie jest takie, jakim się wydaje” nabiera nowego wymiaru. Warto się przekonać dlaczego.
Ta książka ma jeszcze pewną wartość dodaną. Oprócz tego, że jest świetnym kryminałem, bezbłędnie opisuje polską rzeczywistość. Nie mamy wątpliwości, że akcja toczy się tu i teraz, wszystko jest tak prawdziwe, że kiedy w pewnym momencie jednej z postaci udaje się wywieść w pole anonimowego prezesa, i tak wszyscy wiedzą o którego prezesa chodzi.
Intryga tej książki jest doskonale przemyślana. Tak misternych fabuł, gdzie każdy wątek, każdy podrzucany trop jest potrzebny i pojawia się we właściwym czasie, życzyłabym sobie we wszystkich powieściach kryminalnych. „Damą z blizną” Izabela Szylko wzniosła polski kryminał na poziom, który trudno będzie przeskoczyć. Z utęsknieniem będę czekała na kolejną książkę autorki, nawet, jeśli pojawi się dopiero za dwa lata.
Skończyłam czytać dobry kryminał, z żalem że to już koniec odłożyłam książkę na półkę, i wiecie o czym myślę? O Polsce. Chyba coś ze mną nie tak…
*„NIE PYTAJ O POLSKĘ” sł. i muz. Grzegorz Ciechowski „Nie pytaj mnie, dlaczego jestem z nią Nie pytaj mnie, dlaczego z inną nie Nie pytaj mnie, dlaczego myślę że Że nie ma dla mnie innych miejsc.” #damazblizna https://www.czytacz.pl/
W polityce wszystkie chwyty są dozwolone. Każdy kandydat na prezydenta jest w stanie wraz ze swoim sztabem wyborczym zbudować taki wizerunek, żeby ludzie oddali na niego swoje głosy. Nie ma tu miejsca na sentymenty, współczucie i zrozumienie, ale czy warto dla samego stanowiska stać się bezwzględnym człowiekiem i dążyć po trupach do celu?
Marek jest kandydatem na prezydenta i jego kampania wyborcza nabiera tempa. Wszystko idzie po jego myśli dopóki seryjny morderca nie porywa jego żony Adeli. Policji jednak udaje się dotrzeć na czas i uratować kobietę z rąk niebezpiecznego przestępcy. Polityk jednak po tym wydarzeniu martwi się, że będzie musiał więcej uwagi poświęcić żonie, a kampania zejdzie na dalszy plan. Adela jednak dość szybko radzi sobie z tym wydarzeniem i namawia męża na wspólny wyjazd na Mazury, aby chwilę odpocząć przed najgorętszym okresem przedwyborczym. Tam jednak dochodzi do morderstwa – kandydat na prezydenta zostaje zastrzelony. Komisarz prowadzący tę sprawę podejrzewa zbrodnię na tle politycznym, jednak niektóre ze śladów zdają się przeczyć tej hipotezie. Czy komisarz Hardy odkryje prawdę? Jak z kolejnym trudnym przeżyciem poradzi sobie Adela?
Przyznam szczerze, że po książkę sięgnęłam tylko ze względu na okładkę. Kiedy doczytałam, że generalnie to będzie kryminał polityczny to już cieszyłam się trochę mniej, ale oczywiście dałam jej szansę i absolutnie nie żałuję. To był naprawdę bardzo dobry kryminał. Dopracowany w każdym szczególe, a jednocześnie obnażający tajemnice związane z politycznym światkiem – mimo, iż autorka od razu na wstępie zaznaczyła, że wszystkie wydarzenia i postacie są tylko i wyłącznie tworem jej wyobraźni.
Już od pierwszych stron lektura wciąga, a z każdą kolejną stroną napięcie rośnie. Książka została podzielona na trzy części, co było bardzo efektownym zabiegiem, gdyż ostatnia część – historia opowiedziana z perspektywy Adeli dopiero wyjaśnia nam wszystkie zagadki i tajemnice. Autorka poruszyła wiele ważnych kwestii takich jak choćby aborcja czy kara śmierci. Tak jak już wspominałam wcześniej pokazała nam również wyraźnie, że w bitwie o wysokie stanowisko polityczne liczą się układy, bogata wyobraźnia, a także umiejętność sprzedania się. To właśnie tacy ludzie stoją na czele państw i im przewodzą, za każdym razem dając wyborcom takie programy wyborcze i takie obietnice, jakich oczekują.
Sama pozycja była dopracowana i dopieszczona w każdym szczególe. Napisana prostym i zrozumiałym językiem, który zachęcał do dalszego czytania. Widać, że autorka poświęciła tej pozycji wiele czasu, dzięki czemu jest naprawdę dobra. Sam pomysł na taką tematykę, zbudowanie postaci i oczywiści ostatnia część książki, która dla mnie była absolutnie fantastyczna - uraczyłam się nią w pełni i zafundowała otwarte ze zdumienia oczy, kiedy otrzymałam ostateczne wyjaśnienie wszystkich nurtujących mnie wątków, po prostu kawał naprawdę dobrej pisarskiej roboty.
"Dama z blizną" dzisiaj wskoczyła na półki księgarniane, a ponieważ dzięki uprzejmości samej autorki miałam okazję przeczytać ją kilka dni temu, to dzisiaj chciałam Wam podrzucić kilka słów na jej temat tak, abyście wiedzieli, czy zamawiać czym prędzej :)
Pewnie nie zdziwi Was fakt, że skusiłam się na lekturę tej książki ze względu na okładkę, po której oczywiście nie oceniam, ale kurczę, sami powiedzcie, czy te dwa zdania i ta grafika nie sugerują Wam, że w środku znajdziecie kryminał, thriller? No właśnie! Do tego kiedy przeczytałam opis poczułam, że może to być fantastyczna powieść wręcz nadająca się na ekranizację serialu na jej podstawie. No i teraz zasadnicze pytanie: czy się zawiodłam, czy to sztos totalny? Już mówię!
Zacznijmy od tego, co znajdziecie w środku, a co ja już znalazłam! Zabójstwo polityka. Czyli mamy już trupa. Okej, zaczyna się dobrze, jak na kryminał przystało. Następnie poznajemy osobę prowadzącą śledztwo, czyli komisarz Hardy. No i w sumie mamy komplet i lecimy ku śledztwu i zagadce, prawda? Tylko, ze to nie wszystko, bo zanim owego polityka zamordowano, to wcześniej porwano jego żonę i teraz kwestia dojścia do tego czy te dwie sprawy są ze sobą powiązane. Pomijając już kwestię takiej typowej akcji, to jeszcze autorka przeprowadza nas przed twarzami bohaterów, po których trzeba ocenić czy mogli zyskać na śmierci mężczyzny. Wielu się pewnie ucieszy, wielu załamie, ale dlaczego ktoś się go pozbył?
No muszę, bo się uduszę! Ta książka jest naprawdę dobra, ale tak naprawdę, naprawdę! Nie od dziś wiemy, że Polska kryminałem stoi, ale tutaj mamy mieszankę wybuchową dreszczowca, kryminału i odrobiny sensacji, która dodaje smaczku i nadaje tempa, a ono gna do przodu, wierzcie mi. Do tego akcja dzieje się w Warszawie i nieco na Mazurach, a to plus, bo część naszych rodzimych pisarzy uważa, że żeby odnieść sukces, to akcję trzeba umiejscowić za granicą, z amerykańsko brzmiącymi nazwiskami, ale to nie jest prawda. Choć wiem, że znajdą się osoby, które powiedzą, że po polskie powieści nie sięgają, ale jakże się ogromnie mylą, bo jest w czym wybierać. Co więcej, myślę, że Szylko to kolejne nazwisko, które będziemy często wymieniać polecając sobie książki!
No tak, zapomniałam Wam o bohaterach powiedzieć. No więc, Hardy, Lesław, Lesiek, zdrabniajcie go jak chcecie, ale to komisarz, którego nie da się nie lubić, a to już plus, bo mam nadzieję, że to dopiero pierwszy tom i będziemy spotykać się częściej ;)
Czy jak na kryminał "Dama z blizną" zaskakuje? Tak! Dosłownie w ostatnich zdaniach wyjaśnione zostaje wszystko, każdy element układanki i to pokazuje, ze całość była przemyślana od a do z. Żałuję, że nie znałam wcześniej książek Pani Szylko, ale nadrabiać będę i czekać na kolejne!
Czy damie wypada nosić w sercu zadrę, a w głowie myśl o zemście? Wypada. Co więcej, jest jej z tym bardzo do twarzy, prawie tak samo jak z… blizną.
Aldona jest szczęśliwą mężatką i spełnioną zawodowo notariuszką. Jej mąż właśnie startuje do wyborów prezydenckich, jednak to nie one najbardziej namieszają w ich życiu. Kobieta zostaje porwana przez psychopatę. Szybko okazuje się, że to wydarzenie zapoczątkuje zapierającą dech w piersiach, pełną zwrotów akcji, opowieść.
„Dama z blizną” to powieść, która zaczyna się od porwania, ale na nim nie kończy. Zaraz potem pojawia się morderstwo i tajemnice z przeszłości, a w tle wielka polityka! Aż ciężko powiedzieć cokolwiek o fabule (już sam opis z okładki za dużo zdradza, nie czytajcie go!), by nie zepsuć zabawy. Praktycznie każdy element opowieści to kolejny, zaskakujący zwrot akcji! Pierwsze duże zawirowanie pojawia się już po kilkudziesięciu stronach i… moim zdaniem jest najlepsze. Bo historia porwania rozgrywa się tak, jak we wszystkich innych książkach. Aż tu nagle dzieje się coś, czego się nie spodziewałam i co popycha fabułę w zupełnie innym kierunku!
Na początku warto początku warto podkreślić, że chociaż teoretycznie jest to kryminał, to moim zdaniem w duże mierze również thriller. Nie ma tutaj typowego śledztwa i rozwiązania na końcu. Książka zaskakuje praktycznie na każdym kroku, a oryginalne rozwiązania fabularne nie raz przełamują schematy utarte przez inne powieści z gatunku.
Jeśli miałabym wskazać jeden, największym plus tej historii to jest nim trzecioosobowa narracja, która pozwala się czytelnikowi łudzić, że jest wszechobecnym obserwatorem. W praktyce nie raz jest zaskakiwany przez decyzje bohaterów, nie zawsze podąża za nimi krok w krok, a w zasadzie… nie może im ufać. Niewiele książek jest pisanych w ten sposób, co dodatkowo sprawia, że powieść ta jest naprawdę godna uwagi!
Najciekawszym wątkiem tej historii jest polityka, niestety, nie znajdziemy w niej wielu konkretów. Chociaż autorka wpuszcza nas za kulisy kampanii, tylko jeden pogląd będzie przedmiotem debaty. Mimo tego, że obserwujemy dużo, miałam wrażenie, że był to jedynie wierzchołek góry lodowej tego zagadnienia. https://www.recenzjenawidelcu.pl/2021...
"Dama z blizną", to w zasadzie moje pierwsze zetknięcie się z podgatunkiem kryminału, jakim jest kryminał polityczny. Samą polityką nigdy nie byłam szczególnie zainteresowana, więc tego rodzaju tematyka nie pociągała mnie również w książkach. Postanowiłam jednak spróbować czegoś nowego, przełamać nieco moje dotychczasowe przyzwyczajenia czytalnicze i tak oto sięgnęłam po najnowszą powieść Izabeli Szylko. Czy była to dobra decyzja? Przekonajmy się!
Głównym wątkiem powieści jest zabójstwo jednego z kandydatów na prezydenta - Marka Dobosza, który przed swoją śmiercią zaczynał cieszyć się coraz większym poparciem ze strony społeczeństwa, a także swoich partyjnych kolegów. Jego śmierć wprowadza więc nieco chaosu i zamętu na scenę polityczną Polski, a jako główny powód morderstwa większość zgodnie uznaje wątek polityczny.
Historia przedstawiona w książce rozpoczyna się jednak nieco wcześniej, gdy sama kampania dopiero się rozkręca, a Marek Dobosz nie jest jeszcze szeroko znaną personą w świecie polityki. Ofiarą seryjnego mordercy grasującego w Warszawie pada wtedy jego żona - Adela Dobosz. W ostatniej chwili zostaje jednak uratowana przez komisarza Hardego, któremu udaje się wpaść na trop przestępy. Adela z całego zajścia, poza oczywistymi ranami w psychice, wychodzi jedynie z tytułową blizną na twarzy. Czy porwanie Adeli, to czysty przypadek? A może ma coś wspólnego z działalnością polityczną jej męża? Czy wątek ten wpłynie na przebieg kampanii? A może to właśnie wspomniane porwanie będzie miało bezpośredni wpływ na późniejsze morderstwo niedoszłego prezydenta Polski?
Jedno jest pewne, w tej książce nic nie jest takim jakim się z pozoru wydaje. Kiedy w głowie układamy sobie wszystkie fakty w logiczną całość i wydaje nam się, że znamy już przebieg całej historii i rozwiązanie zagadki, okazuje się, że wszystko co dotąd wiemy, albo może raczej, co wydaje nam się, że wiemy, zostaje wywrócone do góry nogami.
Powieść czyta się bardzo szybko i lekko, mimo iż poruszana w niej tematyka do lekkich nie należy. Spędziłam z nią naprawdę przyjemne kilka godzin i zdecydowanie się na niej nie zawiodłam. Wam również polecam po nią sięgnąć i dać się zaskoczyć autorce.
Nie lubię polityki, ale sięgnęłam po thriller polityczny. Nie zawiodłam się. Zostałam kilka razy zaskoczona. Czym? Głównie skojarzeniami do bieżącej sytuacji politycznej, do osób i wydarzeń. Ucieszyłam się, gdy autorka poruszyła problem tabu – aborcja w Polsce. Temat kontrowersyjny i bardzo na czasie. Wypowiedzi bohaterów są różne. Skłaniają czytelnika do przemyśleń i zajęcia stanowiska. Mocny to i wyraźny głos w sprawie aborcji. Inny ważny aspekt powieści to ukazanie mechanizmów rządzących w polityce i polityką. Zwykły obywatel więcej się dowie z książki niż z prawdziwego życia. Ile tu gry, manipulacji, naginania prawdy, układów i układzików. Na to wszystko nakłada się wątek kryminalny. I to nie jeden. Thriller polityczny zaczyna się od śledzenia przyszłej ofiary seryjnego mordercy. Czytelnik obserwuje jego modus operandi, słyszy jego myśli. Komisarz i profilerka mają co robić. Spodobała mi się postać Hardego. W tym thrillerze nie ma jednoznacznych postaci. Autorka oddaje głos swoim bohaterom, którzy nie są bohaterami biało-czarnymi. Dużo w nich szarości, czasami gry pod publikę, zakładania maski na różne okoliczności, skrywanych tajemnic, kłamstw. Słaba silna płeć. Silna słaba płeć. Niezłe trupy w szafie poukrywała autorka i z czasem po kolei je wyciągała. Kłamstwo to mały kaliber, najmniejszy z zaprezentowanych w powieści. Finał najlepszy. Autorka metodycznie, krok po kroku pokazuje, wyjaśnia, punktuje, uświadamia i zaskakuje. Tu nie ma miejsca na czułości. Polityka to bezwzględna gra ludźmi i słowami, tak jak bezwzględny jest w swoich atakach seryjny morderca. Prawda o człowieku może zaskoczyć. Pozory mylą, a czytelnik czuje satysfakcję z precyzyjnie zaplanowanej fabuły i intrygi, a właściwie dwóch intryg – kryminalnej i politycznej. Warto zwrócić uwagę na wypowiedzi kandydatów na prezydenta i polityków, by zrozumieć, jaka moc mają słowa i jak potrafią omamić i ile zdziałać. „Damę z blizną” przeczytałam jednym tchem. Powieść bardzo aktualna, choć jest jedynie fikcją literacką. Porusza i skłania do refleksji, choćby nad kwestią aborcji i nad tym, kto rządzi krajem.
Nie znałam wcześniej twórczości autorki, a i nad tą książką chwilę się zastanawiałam, bo nie do końca leżą mi tematy polityczne. I jakie szczęście, że się zdecydowałam, bo ta powieść wciąga, porywa i zaskakuje. Jest wielowymiarowa, więc znajdziemy w niej dużo więcej, niż typowe elementy thrillera politycznego. Zagłębimy się nie tylko w umysł seryjnego mordercy, prowadzone przez komisarza Hardego śledztwo, ale również poznamy tajniki kreowania polityków i manipulowania społeczeństwem. Autorka bardzo umiejętnie wplata też w opowieść tematy kontrowersyjne i bardzo aktualne, jak niezawisłość sędziów, czy prawo do aborcji.
Uwierzycie, że te tematy można podać w sposób lekki, choć skłaniający do refleksji? Izabeli Szylko zdecydowanie się to udało, a ponadto łącząc ze sobą wątek walki o życie z walką o najwyższą władzę w państwie pokazuje do czego zdolni są ludzie, by osiągnąć swój cel.
Ogromnym zaskoczeniem jest konstrukcja fabuły, która już niemal na początku przynosi nam rozwiązanie jednego z wątków i podaje na tacy postać sprawcy. Konsternacja? Owszem, ale jedynie przez chwilę, bo dochodzi do zabójstwa jednego z kandydatów na prezydenta, a komisarz Hardy po wcześniejszym sukcesie, ma ponownie pełne ręce roboty i głowę pełną wątpliwości. Tym bardziej, że pojawiają się niespodziewane tropy sięgające przeszłości, a na jaw stopniowo wychodzą kłamstwa, tajemnice i układziki. Nie obawiajcie się jednak, że pogubicie się w fabule, bo autorka podsuwa nam wszystko to, co na danym etapie istotne, by czerpać przyjemność z czytania, a nie skupiać się na zawiłościach intrygi.
Autorka stworzyła powieść osadzoną we współczesnych realiach i mimo, że jest to fikcja literacka, to wiele kadrów dobrze znamy z mediów i zdajemy sobie sprawę, że rzeczywistość od niej nie odbiega. Zakończenie jest przysłowiową kropką nad I, bo choć prawda wychodzi na jaw, autorka pozostawia czytelnikowi pole do domysłów. Zakończyłam lekturę z uśmiechem na ustach. Świetny pomysł na fabułę i równie świetne wykonanie.
Nagła śmierć wiodącego kandydata na prezydenta wstrząsa krajem. Pierwsze tropy wskazują na zabójstwo polityczne, ale intuicja prowadzącego śledztwo komisarza wskazuje, że może chodzi o coś więcej...
Opowieść obserwujemy z perspektywy kilku bohaterów, nawet powtarzane są te same sceny, ale uzupełnione o spojrzenie innej osoby, co w kulminacyjnym momencie staje się świetnie poprowadzonym zabiegiem dla zbudowania napięcia. Ogólnie cała akcja jest poprowadzona bardzo wciągająco. Obawiałam się, że część polityczna mnie zniechęci i nie wciągnie, bo nie są to za bardzo moje klimaty, ale jest to opisane tak przystępnie, że nie odczuwałam zmęczenia tematyką. Szczególnie podobały mi się wątki ukazania sposobu myślenia i działania postaci, zwłaszcza początkowa perspektywa "Ogrodnika". Aż żałowałam, że nie były bardziej rozwinięte - autorka ma zadatki na stworzenie świetnego thrillera psychologicznego :)
Ciekawe były również wątki, które poniekąd odnosiły się do sytuacji rzeczywistej - ukazanie sposobów manipulacji, siła przekazu medialnego, czy ważne współcześnie tematyki w społecznym dyskursie dodatkowo ubogacały powieść i dodawały jej realizmu.
Nietypowe połączenie polityki i thrillera okazuje się być zaskakująco wciągające, nawet dla czytelnika stroniącego od politycznych klimatów w książkach. Izabela Szylko bardzo zręcznie połączyła wątki, tworząc ciekawą i nieoczekiwaną fabułę :)
„Dama z blizną” Izabeli Szylko to bardzo przyjemna lektura z kategorii kryminał. Czytając ją czekałam cały czas na to kiedy wydarzy się morderstwo, kto zginie i dlaczego i oczywiście czy morderca zostanie złapany. Muszę przyznać, że autorka bardzo mnie zaskoczyła i to pozytywnie. Czytając, miało się wrażenie, że jest się uczestnikiem politycznych rozgrywek i przecież nic złego stać się nie powinno, a jednak było inaczej. Często ludzie mówią, że potrafią przebaczyć, ale nie zapomnieć, wiele ran leczy czas, wspomnienia zatrą się w pamięci, ale blizny pozostaną. I tak jest w tej książce, niby można zapomnieć, na pozór wszystko pięknie wygląda, nawet blizny są zatuszowane, a jednak pewne „ale” pozostaje. Polecam lekturę, bo jest warta przeczytania i mam nadzieję na kolejną tak dobrą książkę tej autorki. Okładka świetnie oddaje to co będzie miało miejsce na końcu.
Przewrotny i ciekawy polityczny thriller - słabo znam się na gatunkach, ale kryminałem bym książki nie nazwała - czyli taki, jakie bardzo lubię.
Trochę wyczuwałam w powieści scenariuszowe myślenie autorki. Nadawałaby się, na przykład, na trzyodcinkowy mini-serial, każdy odcinek w innym nastroju z nieco innym wątkiem wiodącym. Natomiast w druku trzecia część może razić powtórkami prawie wszystkich wcześniej poznanych epizodów w celu doprecyzowania i rzucenia na nie nowego światła. Na szczęście forma audiobooka, podobnie jak zrobiłaby to wersja ekranowa, likwiduje tę niedogodność. Tym bardziej, że Dorota Nowakowska nieźle sobie radzi jako lektorka, choć na mój gust właśnie w tej finałowej części momentami wpada w zbyt podniosły ton
Adela, żona polityka zostaje porwana i zgwałcona. Na szczęście w ostatniej chwili zostaje uratowana z rąk porywacza. Czy mąż na prawdę wspiera Adelę? Czy kariera polityczna jest ważniejsza niż żona? Jest wiele pytań. Gdzie znika Adela? Co się z nią stało? W końcu kto stoi za morderstwem polityka? Książka posiada ciekawą fabułę z zaskakującymi zwrotami akcji i wątkami. Czytało mi się ją z ogromnym zainteresowaniem, zaciekawieniem, nie mogąc się doczekać rozwiązania zagadki tajemniczego morderstwa polityka. A jej rezultat był wielce zaskakujący. Serdecznie polecam.
Damę z blizną chciałem poznać już jakiś czas temu, ale w końcu o niej zapomniałem. Teraz wracam do tematu i jestem, niestety, rozczarowany. To książka na siłę. Ona chce być wyjątkowa, ale robi tylko mnóstwo hałasu. Wszystkiego jest w niej po prostu za dużo i za bardzo to jest skondensowane. Jakby rozłożyć sprawę na 3 tomy? A może oddać jakiemuś porządnemu redaktorowi do przerobienia? Autorce chyba zabrakło umiejętności na taki kaliber. Trudno mi wskazać precyzyjną diagnozę, ale jedno jest pewne: nie podobała mi się ta powieść i jej nie polecam.
"Dama z blizną" to dla mnie coś całkowicie nowego, ale nie znaczy, że złego. Autorki nie znam, to pierwsze spotkanie, zachwyca okładka, tytuł, intryguje nazwisko. Wnętrze? Z pewnością sami musicie przeczytać, by ocenić, ja jednak powiem, że jest rewelacyjne, zachwycające, sycące, bardzo dobre!