Piotr, dzieciak po przejściach, wychowywany w rodzinie adopcyjnej, w której mimo dóbr materialnych zabrakło miłości. To mężczyzna ponadprzeciętnie inteligentny, introwertyk, bawiący się w swoistego sprawiedliwego. Pewnego dnia spotyka dziewczynę, która burzy wszystko na czym do tej pory opierał swój zamknięty, poukładany świat. Marta okazuje się być dla mężczyzn tym, kim Piotr jest dla kobiet. Pchana przeżyciami z dzieciństwa szuka zemsty na każdym frajerze, który myśli , że ją poderwał. Przewrotny los wręcz zderza ich ze sobą. Pochłonięci wzajemną fascynacją, tracą czujność i zostają wciągnięci w niebezpieczny i brutalny świat klubów dla seksoholików, gdzie wyuzdanie miesza się ze śmiercią. Czy Piotrowi uda się ocalić Martę i powrócić do dawnego życia? Czy Marcie uda się pomścić własną stratę z dzieciństwa i zapomnieć o Piotrze? To pytania, których odpowiedź znajdziecie na kartach książki „Psychol” .
Autorka prowadzi czytelnika przez brudny, wyuzdany ,nieprzewidywalny i szalenie niebezpieczny świat seksklubu. Ukazuje cienką granicę pomiędzy byciem gościem, a ofiarą takich miejsc. Jak łatwo z łowcy stać się zwierzyną i odwrotnie. Na koniec czytelnik, zderza się wręcz z pytaniem kto tak naprawdę jest tytułowym Psycholem?
„Psychol” Moniki Liga to z pewnością thriller erotyczny trzymający w napięciu do ostatniej strony. Niedający wytchnienia ani w retrospekcjach, ani w teraźniejszym życiu bohaterów. To książka mocna, po przeczytaniu której czytelnik zastanawia się jak dalece jesteśmy zdeprawowani, rządni wrażeń i niskich emocji, że życie ludzkie nie jest już wartością, a pieniądze i seks rządzą światem. Ocenę postępowania głównych bohaterów pozostawiam czytelnikowi.
Lubię trafiać na książki kompletnie przez przypadek. Tutaj zadziałał na mnie intrygujący tytuł i ciekawa okładka. A że w tym roku cieplej podchodzę do polskich autorów to była tylko kwestia czasu, kiedy po nią sięgnę. Włączyłam totalnie przez przypadek i powiem szczerze, że totalnie przepadłam w tej książce i ogromnie się cieszę, że to dopiero pierwszy tom, bo nie mogę się doczekać kolejnych!
Nie wiem do końca, w jakiej kategorii powinnam ją umieścić, ale na pewno nie będzie to opowieść dla wszystkich. Chyba nawet na początku było ostrzeżenie, co zapewne część z czytelników zniechęci, a dla innych - też dla mnie - stanowi zapowiedź czegoś na maksa dziwnego, pokręconego i wciągającego bez reszty. To najnowsza książka autorki i choć nie czytałam poprzednich, a sama książka jest wydana poprzez selfpublishing, to muszę stwierdzić, że to kawał dobrej roboty! Nie wiem do końca jak działa takie wydanie na własną rękę, ale ja czuję się usatysfakcjonowana wylądem i treścią książki.
To książka bez wątpienia mocna, przy której nie każdy się odnajdzie. Autorka wrzuca nas w bezlitosny świat klubów erotycznych i przyznaję szczerze, że nawet ja byłam momentami zaskoczona, a uwielbiam porypane miejsca akcja. W moim przypadku zaskoczenie było pozytywne i osobiście świetnie się bawiłam, choć nie od samego początku, bo chwilę zajęło mi wgryzienie się w ta historię. Na początku towarzyszymy tylko Piotrowi i przyznaję - nie polubiłam go. Nie mój typ postaci. Gdy pojawiła się Marta też jakoś nie zapałałam do niej sympatią, ale mam wrażenie, że to nie do końca są postacie, które dają się lubić, bo ciężko się z nimi utożsamić. Ale za to czytanie ich opowieści to już zupełnie bajka! Zupełnie inaczej było, gdy już poznałam wszystkie fakty, doszedł także Maks, a mnie pozostało tylko jedno: zadać sobie pytanie, kto tak naprawdę w tej historii jest psycholem? Bardzo nieoczywiste postacie, bardzo niejednoznaczna fabuła. A do tego to zakończenie, które aż prosi się o kontynuacje i będę tupać niecierpliwie, żeby dostać ten drugi tom, bo zapowiada się na naprawdę jazdę bez trzymanki!
A w międzyczasie - będzie trzeba poszukać innych książek autorki i zapoznać się z jej twórczością, bo jestem strasznie ciekawa!
"Psychol" to zdecydowanie lektura nie dla każdego. Od samego początku główny bohater - Piotr, przejawiał patologiczne zachowania i agresję.
Jaki wpływ ma na nas dzieciństwo? Na nasze czyny w dorosłym życiu? Ta historia pokazała, że ogromne. Piotr był taki przez swoją matkę, która nie dała mu nic oprócz strachu, wstydu i upokorzenia.
Miałam trochę inną wizję na tą historię, autorka mnie trochę wodziła za nos, bo w ogóle zmieniła tor fabuły, która na początku mnie zaintrygowała,potem lekko znudziła, by zaraz znowu mnie zaskoczyć totalnie.
Narkotyki, tabletki gwałtu, alkohol, seks i pieniądze - to wszystko znajdziecie w tej historii. Powiem szczerze, że podobnej książki nie czytałam. Starałam się brać wszystko na "zimno" ale nie dałam rady. Monika Liga dobrze operuje emocjami bohaterów. Nie wiem kto w tej powieści wyszedł na bardziej pokręconego Marta czy Piotr, a może bohater drugoplanowy?
Podsumowując to całość wypadła dobrze , ale sceny niektóre bardzo brutalne i lekko nie w mój gust. Zakończenie nieprzewidywalne i z ciekawości na pewno przeczytam kontynuację.
Kiedy myślisz, że nic nie jest w stanie Cię już zaskoczyć, zszokować czy wprawić w osłupienie….pojawia się ona – Monika Liga, wraz ze swoją najnowszą książką „Psychol. Początek” Dobrze, że autorka postanowiła na okładce umieścić znaczek 18 +, bo co niektóra osoba mogłaby być zdziwiona i zażenowana tym co czyta :P „Psychol” to naprawdę mocna i brutalna książka, więc uwierzcie mi, tęczy i jednorożców tu nie uraczycie. Parę dni zastanawiałam się, co mogę Wam o niej napisać i szczerze do tej pory mam lekką sieczkę w głowie. Zaczynam się obawiać, co autorka wymyśli w kolejnych częściach, bo trochę ich ma jeszcze być.. :p Głównym bohaterem i bohaterką tejże książki jest Piotr i Marta. Na pierwszy rzut oka, jest to dwoje zwykłych ludzi, którzy żyją z dnia na dzień i pracują. Jednakże zajęcie Piotra mocno odbiega od normalności. Mężczyzna wykonuje pewne „zlecenia”, w których osobiście się spełnia i jest w nich bezbłędny – ma tak wszystko przemyślane, że w jego życiu nie ma miejsca na pomyłkę. Wydarzenia, które przeżył w przeszłości za dzieciaka, mocno odbiły piętno w jego umyśle, przez co, to co robi Piotr jest tak jakby wykonywane „w słusznej sprawie” - według niego. Z kolei Marta, młodziutka dziewczyna, ma za sobą traumatyczną przeszłość. Strata najbliższej osoby, doprowadziła ją wręcz do obsesji. Marta zrobi wszystko, aby wykonać swój plan, a czy Piotr jej w tym pomoże? To się dopiero okaże… Od razu w głowie mam piosenkę „Orkiestry dęte” i słowa „Niby nic, a tak to się zaczęło, niby nic, zwyczajne pa pa pa”. Podchodziłam do tej książki bez oczekiwań, wiedziałam tylko, że jest mocna. Pomimo tego, że Monika publikowała ją na swojej stronie internetowej, ja wolałam przeczytać ją w całości, niż robić sobie dziennie smaki i wyczekiwać na kolejny rozdział. I TEGO co w niej przeczytałam, w życiu się nie spodziewałam. Zaczynała się niewinnie, takie „niby nic”. Pierwsza akcja, a ja – „hmmm, myślałam, że będzie gorzej”… ale jak przeszłam połowę książki, to nie mogłam uwierzyć w to co czytam. Lubię mocne historie i większość rzeczy, nie jest w stanie mnie obrzydzić (choć nie powiem, czasem aż mam ciarki na plecach i przerażenie w oczach). Ale „Psychol” w pewnym momencie spowodował, że odechciało mi się nawet jeść… Szok, niedowierzanie, obrzydzenie, przerażenie, zaskoczenie, zbulwersowanie i wiele innych uczuć towarzyszyło mi podczas czytania. Nie wiem czy książkę traktować jako thriller erotyczny, czy horror erotyczny, czy może jeszcze coś innego :P jedno jest pewne – o tej książce tak szybko nie zapomnę… Jeśli chodzi o samych bohaterów, Monika świetnie wykreowała każdego z nich. Na uznanie zasługuje również jeszcze jeden psychopata, który pojawia się w połowie książki i to właśnie on dla mnie jest w niej, najgorszym czarnym charakterem i to właśnie jego, ja osobiście bym sama pobiła! Oj co ja bym mu zrobiła to głowa boli… Nie wiem czy zgrzeszę twierdząc, że ta książka nie jest normalna, użyłabym mocniejszego określenia, ale końcówka zaintrygowała mnie do tego stopnia, że z chęcią dowiem się, co Monika wymyśli w kolejnej części. Z chęcią i lekką obawą, bowiem autorka bez problemu umie testować ludzką wytrzymałość psychiczną, tak jak i mój żołądek. Skąd bierze pomysły? Nie wiem, wole nie wiedzieć :P Czy polecam? Jeśli lubicie pokręcone, niepoprawne, brutalne i szokujące książki, w których żadne erotyczne zapędy nie są w stanie Was zniesmaczyć, to czytajcie! Jestem ciekawa Waszych wrażeń! :D
Nie wiem, co mnie podkusilo to sięgnięcia po tę lekturę. Skłaniam się raczej ku temu, że chyba zaintrygował mnie jej opis, jak i miejsce akcji na terenie mojego miasta. Autorka też na samym początku ostrzega, że ten tytuł jest ostry, ale nawet wtedy nie przypuszczałam, że znajdę tam tak brutalne, odważne i wręcz odrażające sceny ...erotyczne? No ja nie wiem, czy można to podpiąć pod erotyk, bo to ZBYT łagodne określenie na opis tego, co autorka funduje czytelnikowi w tej książce. Jest mrocznie, brutalnie i perwersyjnie. Bez jakichkolwiek zahamowań. Normy moralne tutaj nie istnieją... "MAMY WSZYSTKO"... Wystarczy tylko doprecyzować swoje preferencje seksualne i dostajesz to co chcesz. Łącznie z zabawami "ostatniego tchnienia"....
Bardzo ciężko było mi przebrnąć przez niektóre opisy, mimo to czytałam dalej bo bardzo chciałam się dowiedzieć, co się stanie z Martą. Czy uda jej się uwolnić od psychopatycznego potwora w osobie perwersyjnego do granic możliwości, Maxa? Nie obyło się przy tym przeżywania całej gamy emocji - tętno miałam praktycznie na granicy wytrzymałości....
Moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki..... Czy będzie kolejne? Nie wiem. Przyznaję, że książka rzeczywiście wciągnęła mnie jak fix, ale czy mam ochotę na czytanie kolejnych przerażających scen ociekających bestialskim sexem? Nie. Tym bardziej, że autorka zapowiada kolejny tom, z jeszcze bardziej ostrzejszymi scenami. Nie potrafię siebie wyobrazić, co może być jeszcze gorsze ponad to, co tu przeczytałam.... Decyzja w toku. Na razie muszę ochłonąć....
Szkoda że na legimi jest inna okładka, gdybym zobaczyła okładkę tego wydania to być może oszczędziłabym sobie tego doświadczenia.
Poddałam się po 1,5h audiobooka ale już widziałam że autorka robi podbudowę pod to że dziewczyna zakocha się w swoim gwałcicielu-psychopacie, bo był straumatyzowany w dzieciństwie i dlatego jest TAAKI BIIEEEDNY.
Byłam nastawiona na coś mocnego, pełnego emocji, mocne było miejscami, aż za bardzo, ale jakoś zabrakło mi w tym prawdziwych emocji. Może to wina zewnętrznego narratora, sama nie wiem. Ale nie zachwyciło mnie.