Bondziorno Łobuzerio! – wita się ze swoją milionową bandą łobuzów.
Codziennie raczy ich porcją wybornych memów, a nie od dziś wiadomo, że dobry mem potrafi pobudzić do życia lepiej niż nerwowe pukanie do drzwi o szóstej rano, dwie kreski na teście ciążowym czy ksiądz Natanek grzmiący z ambony o Harrym Potterze.
Niejednokrotnie oskarżany o promowanie nadużyć seksualnych, organizacji terrorystycznych i mowy nienawiści.
Wybiera tematy, które śmieszą, złoszczą, irytują. I w nieoczywisty sposób komentuje otaczającą nas rzeczywistość.
Gdzie podziewa się Minister Czarnek, kiedy nie spotyka się z nauczycielami? Co wspólnego ma krasnoludek z nieplanowaną ciążą piętnastolatki? Która wizja końca świata wydaje się najfajniejsza? Gdzie spotykają się jedzenie, seks i piłka nożna? Czy głupi ludzie na świecie są większością?
Zespół Myślenia Ironicznego to zbiór bolączek, absurdów i niedorzeczności prosto z polskiego podwórka. Skomentowany przez „wujka Konrada”, który na internetowej ironii od jedenastu lat ściera zęby. I zilustrowany przez polskich twórców – wnikliwych obserwatorów naszej codzienności: Remka Dąbrowskiego, Bartosza Minkiewicza, Kamilę Szcześniak, Michalinę Tańską i Vontrompkę.
Cieszę się, że nie dałam się uwieść marketingowi, odczekałam swoje (czekałam aż będzie w biblio, w międzyczasie wrzucili do Empik Go [Legimi?]) i przeczytałam w ramach abonamentu.
Jedne rozdziały lepsze, drugie gorsze (bo za dużo statystyki, teorii, przydługi wstęp), dlatego jedne przeczytałam, a po drugich tylko prześlizgnęłam się wzrokiem. Ale na tyle nie jest to złe/jest niezłe, by sympatię do Konradeńka mieć po lekturze niezachwianą.