Niektórzy rodzą się pod nieszczęśliwą gwiazdą i problemy same ich znajdują. Mimo to ciągle walczą, aby wzbić się w górę, wbrew wszystkiemu. Pozostali sami pakują się w kłopoty, z których z czasem coraz trudniej się wydostać, i staczają się powoli po równi pochyłej.
Zamach terrorystyczny w Nowym Jorku w 2001 roku odebrał życie wielu ludziom. W tym rodzicom Diany Beckett. Razem ze starszym bratem trafiła do rodziny zastępczej w Spokane. Jej nowi opiekunowie okazali się fanatykami religijnymi i surowo wychowywali swoich podopiecznych. U dziewczyny na skutek urazu psychicznego pojawiły się problemy z mową, przez co stała się obiektem drwin ze strony rówieśników. W efekcie Diana zamknęła się w sobie i nie dopuszczała do siebie nikogo.
Wszystko się zmieniło, gdy poznała Daniela, chłopaka z dobrej, szanowanej rodziny. Mówiono o nim: idealny syn i brat, wzorowy uczeń. Daniel rozbudził w Dianie nadzieję, przy nim odważyła się otworzyć na świat, zaczęła marzyć, a nawet zdobyła kilku przyjaciół. Jednak młody mężczyzna skrywał mroczną tajemnicę, a jego decyzje mogły ściągnąć niebezpieczeństwo nie tylko na nią, ale także na jej bliskich.
Layla Wheldon — to pseudonim Sandry Sotomskiej na portalu dla młodych twórców wattpad.com, na którym publikuje od 2015 roku. Choć na co dzień studiuje informatykę, jej pasją jest pisanie — pisze od kilku lat. "Miłosny układ" to jej debiut pisarski. Książka przez długi czas utrzymywała się na wattpad.com jako nr 1 w Romansach i osiągnęła rekordową liczbę odsłon — ponad 2 miliony. W przygotowaniu są kolejne tomy serii Dance & Sing & Love. Autorka interesuje się muzyką oraz językiem angielskim, kulturą Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Australii. Lubi podróżować i poznawać nowe miejsca.
Osierocona dziewczynka wraz ze starszym bratem trafiają do dość rygorystycznej i religijnej rodziny zastępczej. Po osiągnięciu pełnoletności brat Diany się wyprowadza i dziewczyna zostaje sama w toksycznym domu, bo chłopak nie ma warunków, żeby zabrać ją ze sobą. Diana jest nękana przez inne dzieci, przez co ma problemy z mową. Często się jąka i zacina w połowie zdania. Nikt nie może jej pomóc, musi wytrwać do pełnoletności. 17-letnia Diana stara chodzi do liceum i stara się o stypendium. Nic nie może jej rozpraszać, bo to jej jedyna szansa na lepszą przyszłość. Do czasu. W jej życiu pojawia się Daniel, na którego zerkała od dłuższego czasu. Dziewczyna bardzo chce mu dać szansę, ale surowe zasady w domu jej na to nie pozwalają. Wstydzi się wyjawić prawdę, ale małymi kroczkami idą do przodu. Niestety nie może być tak kolorowo i okazuje się, że Daniel skrywa mroczną część swojego życia. Naprawdę WOW! Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i strasznie się przywiązałam do tych postaci. Po prostu czuć od nich rodzinną atmosferę. Za każdym razem kiedy czytałam o problemach w domu Diany łapałam się za serce, a w momencie ukazania prawdy o Danielu wstrzymywałam oddech. Serio, wyczekuję drugiego tomu, bo zakończenie jest jak: MUSZĘ WIEDZIEĆ CO DALEJ
3.75/5 przeczytałam ją w kilka godzin, nie jest perfekcyjna ale szczerze to historia bardzo mi się podobała, była trochę ckliwa i przewidywalna a jednocześnie dawała dreszczyk emocji. trochę poczułam się jak za starych dobrych czasów gdy zarywalam nocki w czasie pandemii na Wattpadzie. końcówki totalnie się nie spodziewałam i jestem wręcz w szoku, że autorka się do tego posunęła bo miałam okazję kilka razy się z nią spotkać i nie wygląda na taką 😭😭 ale zdecydowanie lada moment sięgnę po drugą część oraz resztę książek autorki🩷
wow. nie spodziewałam się ze ta ksiazka mi się tak spodoba. czytałam w nocy tak długo az oczy same zaczęły mi się zamykać. trochę było czuć wattpad ale nie przeszkadzało mi to. nie mogę się doczekać 2 tomu. 4,5/5
Mocno czuć vibe roku 2012 i Wattpada. Oczy szmaragdowe, bursztynowe, a także w kolorze brandy są na porządku dziennym w tej książce, nawet u bohaterów, którzy pojawiają się RAZ, epizodycznie. Nie wiem, po co, nikogo nie obchodzi, że jakiś typ, który powiedział dwa zdania, ma oczy w kolorze brandy. Redakcja powinna tu była mocno nad tym popracować. Były też inne błędy, np. w audiobooku lektorka mówiła "dilerowanie". Nie ma takiego słowa, w odniesieniu do narkotyków, to jest "dilowanie".
Podobała mi się historia Diany, która ze względu na traumę jąkała się i była wycofana. Fajnie opisane warunki w domu zastępczym, jestem skłonna uwierzyć, że takie przypadki naprawdę się zdarzają. Rozumiem też, że nieporadność życiowa Diany właśnie z tego wynikała. (Co nie zmienia faktu, że nie lubię nieporadnych bohaterów, ale przynajmniej tutaj ma to logiczne wyjaśnienie). Zabrakło mi trochę jakiegoś wybuchu. Diana tyle lat tłumiła w sobie uczucia i emocje, że naprawdę czekałam z zapartym tchem, aż w końcu pie*dolnie i nawrzeszczy na matkę zastępczą albo na pozostałe dzieci, które się nad nią znęcały. No cóż, nie doczekałam się.
Motyw gangów trochę mnie zaskoczył, bo się ich nie spodziewałam w tej książce. Nie mniej jednak nie były poprowadzone źle. Trochę było tego dla mnie za dużo, bo tu znęcanie się w rodzinie zastępczej, traumy, problemy, a tu nagle jeszcze na dokładkę gangi, dragi, broń. No z pewnością bohaterowie mieli co robić.
Zastanawia mnie kilka rzeczy. Mianowicie dlaczego brat Diany, Samuel, nie próbował jej wyciągnąć z tego domu? Wiedział, co się tam dzieje, bo sam mieszkał z tą rodziną, więc po uzyskaniu pełnoletności i wyprowadzce powinien próbować zabrać siostrę do siebie. Nic takiego nie miało miejsca, żadne z nich nawet tego nie zaproponowało. Kolejna rzecz: rodzice Daniela pozwalają Dianie z nimi zamieszkać, gdy dowiadują się, w jakim domu się wychowuje. Spoko, miło z ich strony. Ale naprawdę są aż tak luzackimi rodzicami, że pozwalają dwójce nastolatków spać w jednym łóżku w jednym pokoju? Trochę to nieodpowiedzialne. If you know what I mean. ;) Inna sprawa: Diana dostaje propozycję nagrania piosenki z jakimś tam piosenkarzem. Spotykają się, rozmawiają, dogrywają szczegóły umowy. A jednak ani razu nie pada pytanie o piosenkę samą w sobie, np. jakie są słowa, jaka melodia, czy jest już jakieś demo, jaki jest zamysł na tę piosenkę. Czyli w sumie zgodziła się w ciemno zaśpiewać cokolwiek. Fajnie.
Podobała mi się relacja Diany i Daniela, i gdy narracja skupiała się tylko na nich, to słuchałam z wielką przyjemnością. Daniel to zdecydowanie miły, troskliwi i cierpliwy chłopak. Aż czasami miałam wrażenie, że nie ma żadnych wad (ma jedną, jest w gangu!). Bardzo mi się podobało, jak delikatnie traktował Dianę, jak wszystko, co z nią związane, robił spokojnie i bez pośpiechu. To było mega urocze.
Nie wiem, czy sięgnę po drugi tom, bo trochę się boję, gdzie to mnie zaprowadzi. Pomimo tych minusów, które wypisałam, mam pozytywne nastawienie do tej książki, ale sądząc po zakończeniu... druga część może być mocno oparta już na sprawach gangu i mafii, a nie jestem pewna, czy chcę o tym czytać. Nie mniej jednak uważam, że miło było przeczytać Podcięte skrzydła i zachęcam, żebyście sami się o tym przekonali.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Jedno jest pewne, główna bohaterka- Diana Beckett nie miała łatwego dzieciństwa. W zamachu terrorystycznym na World Trade Center (11 września 2001r.) zginęli jej rodzice. Diana wraz z bratem trafia do „rodziny” zastępczej, która jednak tą rodziną jest jedynie z nazwy. Małżeństwo, które opiekowało się aż ośmiorgiem dzieci było fanatykami religijnymi, którzy zabraniali dzieciom m.in posiadać telefonów, kąpać się w ciepłej wodzie, jeździć na wycieczki, włączać światło po 22 […]. Wmawianie dzieciom, że ich rodzice umarli przez to, że one wcześniej zgrzeszyły, pozostawia ślad na zawsze. Diana przez takie traktowanie zamknęła się w sobie,coraz częściej się jąkała ( co wywoływało drwiny wielu osób), miała trudności z zaufaniem. Wszystko zmienia się kiedy pewnego dnia w szkole zagaduje ją Daniel, chłopak o którym śniła przez kilka lat…
Wydarzenie historyczne( atak na Nowy Jork) spowodowało, że historia w moim odczuciu stała się ciekawsza, bardziej realistyczna. Wszystkie smutne i raniące przeżycia,którym musiała stawić czoła główna bohaterka dają do myślenia. Na grupkę przyjaciół(do których zaczęła należeć również Diana) bohaterka mogła liczyć w każdej sytuacji, a rozmowy prowadzone na ich wspólnych wieczorach wywoływały u mnie wielgaśny uśmiech. Nadszedł czas na minusy książki. Było wiele momentów, które uważałam za słabe, czasem wręcz za ze żenujące. Silne uczucie między bohaterami zrodziło się (według mnie)za szybko, przez co niektóre sceny wydały mi się prze kolorowane i sztuczne. Styl pisania autorki może i nie powalił mnie na kolana, ale końcówka sprawiła, że z przyjemnością wezmę się za kolejny tom( który będzie, prawda?🥺)
jestem naprawdę zaskoczona jak bardzo wciągnęła mnie ta historia. styl pisania autorki jest dobry, naprawdę dobry, jednak coś mi brakowało w książce albo przeszkadzało? nie jestem w stanie tego dokładnie określić. ale historia diany oraz daniela bardzo mi się podobała i z niecierpliwością czekam na drugi tom.
Sama nie wiem co mam myśleć o niej. Była okej ale też nie powala, czuć że to wattpadowa książka i bardziej taki odmózgawiacz bym powiedziała. Końcówka wcale nie przypadła mi do gustu i była trochę wciśnięta na siłę. Nie wiem czy sięgnę po następny tom. Książkę oceniam na 2,5 ⭐
4,8 🌟 historia pochlonęła mnie od pierwszych stron! świetna fabuła, cudni bohaterowie (w szczególności Daniel 😼) jedyny mały minusik - czułam, że relacja między głównymi bohaterami rozwijała się troszkę za szybko, ale nie aż tak bardzo, więc odjęłam tylko 0,2🌟 a nie całą♡ nie wierze, że autorka zrobiła takie BUM na sam koniec, więc czekam z niecierpliwością na 2. tom!!
"Anioł łez" to tom pierwszy rozpoczynający trylogię. Mam nadzieje, że już nie długo wyjdą następne. Książka jest bardzo emocjonalna, to nie będzie słodka opowieść o miłości.
Diana, to młoda siedemnastoletnia dziewczyna. Jej życie nie należy do łatwych. Ona i jej starszy o 3 lata brat stracili rodziców w ataku na WTC. Oboje trafili do rodziny zastępczej, gdzie panowały surowe warunki, rygor, karania za każde przewinienie oraz przemoc, nie tylko ze strony rodziców zastępczych ale trojki innych wychowanków. Diana marzy, by wytrzymać tylko do dnia urodzin, kiedy będzie mogła opuścić dom, w którym przesz wiele. Pewnego dnia odzywa się do niej Alison, która chce się z nią zaprzyjaźnić, oraz Daniel, który jej się od lat podoba. Dzięki Alison wyjeżdża na wycieczkę klasową, która jest początkiem wspaniałej przyjaźni, miłości oraz odmienia losy dziewczyny. Czy zazna spokoju i radości?
Daniel to młody chłopak, który pochodzi z tzw. dobrego domu. Nie jest rozpieszczony, ma grono przyjaciół, dobrze się uczy, jest wzorowym synem, ale wplątał się wraz z przyjaciółką w kłopoty. Początkowo dzięki matce, która pracuje w laboratorium zaczyna od podkradania tabletek. Przypadek sprawia, że trafia do gangu. Zamiast kary za dilowanie na ich terenie zostaje ich członkiem, a nawet tworzy swoją grupę Gdy poznaje Dianę, wszystko się zmienia. Pragnie odejść, ale to nie takie proste. Pewne wydarzenia sprawiają, że staje się zagrożeniem nie tylko dla siebei ale i dla przyjaciół, a w szczególności dla Diany.
Książka jest wielowarstwowa. Porusza szereg tematów, od straty rodziców, po przemoc w rodzinie, fanatyzm religijny, problemy szkolne, przyjaźń, miłość oraz to, że nasze czyny mają swoje konsekwencje, nie tylko dla nas ale i dla osób nam bliskich. Postacie są wyraziste, dobrze wykreowane, barwne i ciekawe. Jednocześnie każda z nich ma swoje problemy, tajemnice. Pozornie są zupełnie inne ale włączy ich przyjaźń, każdy może liczyć na drugą osobę. Kiedy Diana dołącza do tej paczki przyjaciół wychodzi ze swojej skorupy, zmienia się, otwiera. Oprócz przyjaźni znajduje także miłość. Początkowo wszystko jest fajne, przyjemne i jak już myślimy, że zakończenie będzie z happy endem autorka bije nas po głowie zwrotem akcji. I pytanie do autorki czemu?
Historia należy do słodko-gorzkiej. Miłe i przyjemnie chwile mieszają się z dramatycznymi. W książce mamy dużo dramatycznych scen, zabawnych jest i erotyka oraz w końcówce szokujące wydarzenia. Kiedy czytałam co przeżywała Diana w rodzinie zastępczej to aż się w nas cos gotowało. Potem było parę przyjemnych , zabawnych chwili, które dały nam nadziej, że Diana zazna szczęścia. Oprócz przyjaźni i miłości dla Diany otwiera się szansa na stworzenie własnej muzycznej kariery. Wszystko to byłoby piekne gdyby nie pewno zdarzenie, które odmieniło losy całej paczki. Daniel musi zniknąć, by ikt więcej nie ucierpiał.
Ostatnie rozdziały czyta się z szokiem, niedowierzaniem oraz z dużą ilością chusteczek. Tego się nie da przetraci bez łez. Książka także wciąga i nie sposób się od niej oderwać, mimo że ma ponad 400 str. czyta się ja rewelacyjnie. Dodatkowym plusem są rozdziały podzielone na bohaterów. Głównie Dianę, i Daniela, ale są i te z Alison, Raven i ten najbardziej dramatyczny z Chloe. Polecam i już nie mogę się doczekać kontynuacji.
Po skończeniu "Anioła łez. Podcięte skrzydła" tak naprawdę nie wiem do końca, co mogłabym o nim napisać. Trudno mi ocenić tę książkę, ponieważ to pierwszy przypadek, gdy powieść nie była ani zła, ani dobra, ani też nie powiedziałabym, aby była średnia. Na pewno jednak mogę powiedzieć, że dała mi ona vibe takich starych historii z wattpada i to wcale nie jest minusem. Miło było się cofnąć do starych, dobrych czasów. Czytanie takich historii dawało mi dużo szczęścia, a do tego świetnie się przy nich bawiłam. Pierwszy raz też możecie usłyszeć ode mnie, że nie przeszkadzało mi to, że motyw z gangami był jedynie gdzieś w tle. Jest to jednak uwarunkowane tym, że ja się po prostu nastawiałam na romans, a nie coś innego. Muszę przyznać, że jak gdzieś przeczytałam, że będzie taki wątek to aż się zdziwiłam, bo jakoś tak mi nie pasował. Spodziewałam się starszych bohaterów, a nie dzieciaków ze szkoły średniej (dla wszystkich zbulwersowanych tym określeniem pragnę powiedzieć, że ja mówię o tym z perspektywy czasu, 18letnia ja dla mnie to teraz taki dzieciak), ale jakoś specjalnie mi ich wiek nie przeszkadzał. Owszem czasem miałam wrażenie, że zachowują się lekko dziecinnie, jednak po chwili dochodziłam do namysłu, że nie jest tak źle. Akcja historii była prosta, dość znana, dobrze napisana, bez jakiegoś efektu wow. Nie przeszkadzało mi to jednak, potrzebowałam chyba czegoś takiego. Pojawiła się pewna rzecz w "Aniele łez", która dla mnie wyszła na minus. Chodzi mi tutaj o rodzinę zastępczą Diany. Mamy tutaj obraz rodziny chrześcijańskiej, która pod pretekstem wiary znęca się nad swoimi dziećmi. I okay, są takie rodziny, nie będę temu przeczyć, ale tu zabrakło mi pokazania tego, że nie wszystkie takie są i przez to odczułam to tak, jakby wiara była czymś złym. Zbrakło mi właśnie takiego elementu, który zredukowałby takie negatywny wydźwięk, np. rodziny osób niewierzących, która także by się tak zachowywała, czy też pokazania, że nie wszyscy wierzący tacy są. Wystarczyłoby samo wspomnienie, a z tego co pamiętam go nie było. Ktoś może mi powiedzieć, że w tej chwili się czepiam, ale próbuję być po prostu szczera w swoich odczuciach. Książka sama w sobie była na dość dobrym poziomie, podobała mi i myślę, że jeśli wyjdzie następna część (nie wiem czy to seria, ale zaliczenie wskazuję dla mnie, że może być coś dalej) to po nią sięgnę.
Nie miałam dużych oczekiwań wobec kolejnej książki Layli Wheldon, mimo że jej pierwszą serię, Dance Sing Love, bardzo lubię i chętnie wracam do jej myślami. Mimo to kupiłam Anioła Łez bez wahania i jestem pewna jednego — będę tak samo kompletować kolejne tomy. Miło jest w końcu przeczytać, a nie tylko pisać, o losach bohaterki, która została skrzywdzona przez świat, a wciąż zachowała iskrę nadziei potrzebującej jedynie, aby ktoś ją zapalił. Takie życie spotkało Dianę, która jako dziecko straciła rodziców i trafiła do rodziny zastępczej. Jest tą bohaterką, która wieloletnie cierpienie dusiła w sobie, i kierowała się jedynie ambicją, aby jak najlepiej zdać egzaminy, dostać stypendium i uwolnić się od toksycznych opiekunów i niektórych innych wychowanków. Aż do pewnego czasu, gdy miłość oraz przyjaźń zapukają do jej życia... Jednak związanie się z Danielem będzie się wiązało z pewnymi niebezpieczeństwami i wydarzeniami, o których nawet nie śniła w koszmarach. Choć i tutaj, jak w przypadku DSL, mogłabym wymienić wady, wolę skoncentrować się na dobrej stronie tej książki. Na klimacie i bohaterach, którzy są bardziej "moi" że tak nazwę w przeciwieństwie do tych z DSL. Żeby nie było, tamtych również uwielbiam, jednak to właśnie Anioła łez będę mogła nazwać comfort książką. To zbiór różnorodnych bohaterów, każdy z unikatowym charakterem, którzy są dla siebie jak rodzina. Losy Diany są ściśle powiązane z losami nastolatków z innych rodzin, przez co ma się wrażenie, jakby wszystko dotyczyło jednej wielkiej rodziny, na którą spadają różne nieszczęścia i cuda. A najsilniejsza z tego wszystkiego jest miłość Diany i Daniela, która, tragiczna i piękna, musi liczyć się z konsekwencjami wyborów Daniela. On sam zaskarbił moje serce, ze względu na osobowość i czytelniczą naturę — ale też i gorszą stronę, która chcąc nie chcąc pociąga go oraz z konsekwencjami której będzie musiał zmierzyć się nie tylko on, ale jego ukochana oraz rodzina z przyjaciółmi... Z niecierpliwością będę czekać na drugi tom, mam nadzieję, że będzie coraz lepiej 💙 4,5⭐
Anioł łez. Podcięte skrzydła autorstwa Layli Wheldon to książka, która wciąga od pierwszych stron dzięki swojej mrocznej, emocjonującej fabule. Jest to powieść, która porusza ważne tematy, takie jak trauma, miłość, zdrada i poszukiwanie własnej tożsamości, a także ukazuje wewnętrzną walkę bohaterów z własnymi demonami.
Główna bohaterka, której życie jest pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji, staje w obliczu trudnych decyzji i wyzwań. Wheldon kreuje postać, która pomimo bolesnych przeżyć, stara się znaleźć sens w świecie pełnym chaosu. To książka, która ukazuje, jak przeszłość wpływa na teraźniejszość, oraz jak trudne doświadczenia mogą kształtować przyszłość bohatera.
Autorka wykorzystuje motyw aniołów, nie tylko dosłownie, ale także metaforycznie, wskazując na to, jak ludzie mogą być zarówno „aniołami”, którzy niosą pomoc i nadzieję, jak i „demonami”, którzy ciągną innych w dół. Jest to historia o złamanych marzeniach, nadziei na odbudowę oraz o trudnej drodze do wewnętrznej przemiany.
Styl pisania Wheldon jest pełen emocji, wciągający, ale i niepozbawiony pewnej mroczności. Z każdym rozdziałem napięcie narasta, a czytelnik nie może się doczekać, co wydarzy się dalej. Dialogi są naturalne, a opisy bardzo plastyczne, co pozwala wczuć się w przedstawioną rzeczywistość.
Choć książka porusza trudne i czasami mroczne tematy, jest także pełna nadziei i ukazuje siłę człowieka do przezwyciężania przeciwności. Anioł łez. Podcięte skrzydła to opowieść, która ma w sobie coś głębokiego i uniwersalnego – o tym, jak można na nowo odnaleźć skrzydła, nawet po największych życiowych upadkach.
Podsumowując, to książka dla tych, którzy szukają literatury pełnej emocji, refleksji nad ludzkimi słabościami i siłą, ale również z nutą nadziei na odrodzenie i ponowne odkrycie siebie. Wciągająca, pełna zwrotów akcji i głęboko poruszająca.
zacznę od tego że prywatnie bardzo lubię autorkę i trylogia "Dance sing & love" serio mi się podobała ale tutaj było słabo :(((
sam pomysł na książkę jest taki typowy. bohaterka po przejściach poznaje chłopaka który jest w gangu czy jakiejś tam mafii. pierwsze 100/150 stron było przyjemne i naprawdę mnie zachęcało do czytania ale im dalej tym słabiej. mam wrażenie, że wszystko dzieje się tak chaotycznie. sam wątek gangu/mafii jest nijaki. kolejna rzecza, która średnio mi się podobała były dialogi. nienaturalne, sztywne i czasami doprowadzały mnie do zażenowania. nie umiem sobie wyobrazić że nastolatkowie mówią tak dziwnie. może gdyby akcja działa się gdy są starsi i przede wszystkim dorośli byłoby lepiej.
Diana przeszła bardzo dużo w życiu i myślałam że przez to będzie bardziej emocjonalna postacią aleeee no była strasznie nudna, nie było żadnych emocji. nie wywołała we mnie smutku, współczucia czy czegokolwiek. tak samo było w sumie ze wszystkimi bohaterami. nie poczułam niczego czytając ich historie. wplatanie nastolatków w mafię, strzelaniny i inne takie rzeczy to nie dla mnie.
No nie będę ukrywać że się bardzo zawiodłam, liczyłam na to że ta książka złamie mi serce ale teraz nie jestem nawet pewna czy sięgnę po następne tomy :(((
This entire review has been hidden because of spoilers.
Niektórzy rodzą się pod nieszczęśliwą gwiazdą i problemy same ich znajdują. Mimo to ciągle walczą, aby wzbić się w górę, wbrew wszystkiemu. Pozostali sami pakują się w kłopoty, z których z czasem coraz trudniej się wydostać, i staczają się powoli po równi pochyłej.
Zamach terrorystyczny w Nowym Jorku w 2001 roku odebrał życie wielu ludziom. W tym rodzicom Diany Beckett. Razem ze starszym bratem trafiła do rodziny zastępczej w Spokane. Jej nowi opiekunowie okazali się fanatykami religijnymi i surowo wychowywali swoich podopiecznych. U dziewczyny na skutek urazu psychicznego pojawiły się problemy z mową, przez co stała się obiektem drwin ze strony rówieśników. W efekcie Diana zamknęła się w sobie i nie dopuszczała do siebie nikogo.
Wszystko się zmieniło, gdy poznała Daniela, chłopaka z dobrej, szanowanej rodziny. Mówiono o nim: idealny syn i brat, wzorowy uczeń. Daniel rozbudził w Dianie nadzieję, przy nim odważyła się otworzyć na świat, zaczęła marzyć, a nawet zdobyła kilku przyjaciół. Jednak młody mężczyzna skrywał mroczną tajemnicę, a jego decyzje mogły ściągnąć niebezpieczeństwo nie tylko na nią, ale także na jej bliskich.
Ta historia od pierwszej strony skradła moje serce, tak wzruszającej historii już dawno nie czytałam. Mimo przeciwności losu Diana nadal miała siłę by walczyć o swoje szczęście - tym szczęściem okazał się być Daniel, chłopak który był iskrą w życiu Diany. Autorka bardzo szczegółowo opisuje uczucia Diany jak i innych bohaterów, ale zakończenie tej książki to dopiero wyciskacz łez, prawie, że jak zakończenie filmu "Titanic". Gorąco Polecam. ❤️ Z niecierpliwością czekam na właśnie zamówiony drugi tom. @laylawheldon @editio.red
Książka w stu procentach trafia w mój gust. Może i trochę czuć w niej Wattpad, ale totalnie mi to nie przeszkadza. Na początku byłam trochę przerażona, że nie odnajdę się między bohaterami, po prostu było ich za dużo na raz, ale teraz wszystkich rozpoznaje. Jest to smutna historia trudnego dorastania w rodzinkę zastępczej oraz miłości, która uskrzydla. Nie zabrakło w niej humoru, momentów romantycznych, przemocy fizycznej, znęcania się nad słabszymi. Wszystko, co powinno znaleść się w tej książce się znalazło. Z bohaterkami można się utożsamiać, a co najważniejsze można sobie ich wyobrazić oraz wszystko, co aktualnie przeżywają. Niezmiernie podobało mi się pisane rozdziały z perspektywy różnych postaci. Jest to coś co łączy nas ich losami oraz ich myślami. Czekam niezmiernie na druga cześć, ponieważ zakończę pierwszej daj mi poczucie niedosytu.
Skończyłam i trochę nie dowierzam swojej opinii. Szczerze przyznam, że liczyłam na dość lekką lekturę z powielonymi wątkami- raczej bez „ochów” i „achów” - ot, proste, utarte schematy. Dostałam natomiast w ręce książkę, przez którą mam milion myśli, a przede wszystkim odczuwam ogromny.. żal? Ból? Sama nie wiem, jak określić to uczucie. W każdym razie trzyma się mnie współczucie dla - na dobrą sprawę - każdego z bohaterów. Książka napisana jest tak, że niemal od razu chce się sięgnąć po kolejny tom i dziękuję sobie, że mam na półce całą serię, którą zamierzam pochłonąć w najbliższym możliwym czasie.
Nie wiem kurde waham się między 3 a 4 ⭐️bo z jednej strony ciężko było wejść w fabułę ale z drugiej wciągnęłam się w tą książkę już po tych około stu stronach samego „początku” Potem było zajebiście, świetne to było serio pokochałam tą historię
Ale na koniec miałam wrażenie że dzieje się za dużo i za szybko Mimo to sięgnę raczej po dalsze tomy chociażby w ebooku czy audio Polecam dla osób które tęsknią za starym Wattpadem To żadna wada tej książki że jest z wattpada, ale ma ten swój typowy dla tej platformy vibe i prosty język w opisach.
Książka średnio przypadła mi do gustu. Mimo że czytało mi się ją dość szybko to momentami mnie irytowała. Relacje między bohaterami rozwijały się według mnie zbyt szybko i były moim zdaniem zbyt idealne. Nie przypadł mi również do gustu wątek związany z gangiem, gdyż siedemnastolatkowie będący członkami gangu - to nie brzmi dla mnie zbyt realistycznie. Zakończenie wzbudziło we mnie zainteresowanie tym, co będzie dalej, ale raczej nie sięgnę po kolejną część.
Książkę przeczytałam przez jeden dzień. Bardzo się wciągnęłam i nie mam większych zastrzeżeń. Ciężko czytało mi się o rzeczywistości Diany. Nie zasłużyła na to co ją spotkało. Końcówka z dość mocnym plot twistem i nie mogę się doczekać przeczytania kontynuacji. Odejmuje gwiazdkę tylko za momentami brak konsekwencji drugiej twarzy Daniela.
„Anioł Łez” to naprawdę piękna historia. Nie przesadzam mówiąc to. Z początku nie byłam dobrze nastawiona na tą książkę, jednak dalszy ciąg tej historii potoczył się tak, że zmieniłam swoje zdanie o 360 stopni. Nie wiem jak to opisać. Autorka ma naprawdę przyjemny styl pisania, chociaż niektóre słowa jakie używała czasem mnie denerwowały, jednak nie było ich dużo. Co mam wam więcej powiedzieć? POLECAM I TO JAK! ⭐️⭐️⭐️⭐️/5
Wow nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie pochłonie. Przeczytałam ją praktycznie na raz. Książka porusza bardzo ważne tematy przez co momentami trudno mi się ją czytało. Sama historia i wykreowanie bohaterów bardzo mi się podobało. Polecam i z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Wow. Świetna książka. Gdy po nią sięgałam nie oczekiwałam za wiele, jedynie wiedziałam że jest smutna. Podczas czytania wiele razy się zaskoczyłam w pozytywnym znaczeniu. Chyba jeszcze nigdy tak szybko się nie wkrecilam w jakąś książkę, nie mam żadnych uwag. NO I TO ZAKOŃCZENIE
Okropne to było. Relacja Diany i Daniela byla strasznie nijaka i tak naprawde odczulam ze wziela sie znikad. Dodatkowo akcja (poza poczatkiem gdzie prawie nic ciekawego sie nie dzialo) leci za szybko.