Jump to ratings and reviews
Rate this book

Gruba. Reportaż o wadze i uprzedzeniach

Rate this book
Nie znajdziesz w tej książce porad dietetycznych ani praktycznych wskazówek jak być piękną i młodą. Nie dostarczy ci ona prostych wzruszeń nad bolesnym losem osób, których ciała nie przystają do kanonu. Nie ma tu też historii cudownych metamorfoz przeprowadzanych pod okiem armii specjalistów i zapewniających rozrywkę milionom widzów popularnych reality-shows.

Zamiast tego dowiesz się, jak to jest być grubą w świecie, który grubości nienawidzi, na czym polega fat fobia i jakie są jej skutki. Nagradzana reporterka Maria Mamczur oddaje głos osobom, które dyskryminacji doświadczają na własnym ciele. Wspólnie z bohaterkami książkami zastanawia się, jak w takim świecie wywalczyć miejsce dla siebie.

368 pages, Paperback

First published March 30, 2022

9 people are currently reading
211 people want to read

About the author

Maria Mamczur

2 books2 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
32 (13%)
4 stars
86 (35%)
3 stars
86 (35%)
2 stars
28 (11%)
1 star
9 (3%)
Displaying 1 - 30 of 30 reviews
Profile Image for Tomasz.
679 reviews1,044 followers
May 13, 2022
Zaczyna się bardzo mocno, jednak dalsza cześć niestety nie dorównuje poziomowi początku. Najbardziej interesowały mnie informacje o społecznym i kulturowym uwarunkowaniu postrzegania otyłości, roli patriarchatu i kapitalizmu, jednak im dalej, tym więcej miejsca poświęconego jest jakimś instagramowym dramom z Mają Staśko, rozmowom z mniejszymi influencerami czy opisom historii osób, które w gruncie rzeczy były do siebie całkiem podobne. Nie zrozumcie mnie źle, takie głosy też są potrzebne, ale wolałbym, gdyby książka poszła bardziej w jedną lub drugą stronę, bo to wypośrodkowanie nie do końca spełniło moje oczekiwania. Nadal warto przeczytać, ale z zastrzeżeniem, że jest ty dużo triggerujących np. dla osob z zaburzeniami odżywiania elementów.
Profile Image for Paulina Zagórska.
3 reviews941 followers
June 1, 2024
Książka niby o fatphobii, a sama wpisuje się w fatphobiczny nurt medykalizacji grubości. Ma swoje momenty, ale całościowo to strata czasu, poziom pseudociałopozytywnści z instagrama.
Profile Image for Fyrrea.
482 reviews28 followers
April 26, 2022
Ocena: 5
Wrażenia: Trudna książka, ale bardzo wartościowa. Taka, że podczas lektury odrywałam się od niej i musiałam przedyskutować niektóre z tematów z innymi. Nie daje odpowiedzi, ale skłania do przemyśleń, pozwala wejść na chwilę w skórę "grubych".
Dla kogo: Uważam że każda lekarka powinna to przeczytać i przetrawić, ja się zajmuję też i między innymi leczeniem otyłości i nigdy nie jest tak, że można spocząć na laurach, powiedzieć "a ja wiem już wszystko", tylko trzeba się łapać każdego źródła wiedzy. Nienaukowego również, bo otyłość, jak to słusznie opisała autorka, to nie jest prosta sprawa, gdzie 1+1=2. W moim zawodzie trzeba też przede wszystkim słuchać - i jeśli autorko czytasz tę krótką recenzję, to chcę podziękować za możliwość wysłuchania was wszystkich.
Profile Image for Marta.
109 reviews11 followers
May 22, 2022
Wnikliwa i dogłębnie przejmująca książka o grubych i ich stygmatyzacji w społeczeństwie, fat-fobii i weightism'ie oraz o presjach społeczeństwa, narzucaniu wybranych modeli i patrialchaizmie świata. Rozbiera na czynniki pierwsze przyczyny otyłości, definiuje, wyjaśnia, rozwiewa mity. Jest to książka, którą powinni przeczytać zarówno "grubi" dla głębszego zrozumienia tematu i poczucia, że nie są sami z tym problemem jak i "chudzi" dla szacunku i zrozumienia osób otyłych. Polecam ją też tym, którzy hejtują i bezpodstawnie oceniają otyłych w internecie i w życiu codziennym. Książka zachęca do samoakceptacji i wierzenia we własną wartość.

Jakies początkowe 40% ksiażki to szczegółowa analiza otyłości, przybliżająca nam szczegóły medyczne, analizująca społecznie zjawisko fat-shaming'u. Kolejne 60% to tzw przykłady z życia wziete czyli wywiady i rozmowy z osobami otyłymi, celebrytami, bloggerami, aktorami, aktywistami ruchu bodypositive, które nie raz spodowują, że może zakręcić się łezka w oku.

Czyta sie łatwo i szybko. Wciąga.
Daję 4 gwiazdki **** tylko dlatego, że zabrakło mi w tej książce historii z perspektywy mężczyzn walczących z otyłościa. Książka skupia sie wyłącznie na kobietach, ponieważ to one są głównie ofiarami fat-shaming'u. Męski punkt widzenia mogłby ubogacić jeszcze bardziej treść.
Polecam.
Profile Image for Adrianna.
102 reviews14 followers
May 26, 2023
Bardzo bolesna książka, pokazująca, że w zakresie walki z fatfobią jesteśmy dopiero na początku drogi, a utrwalone schematy myślenia ("jak gruba, to pewnie żre" czy "najlepsza dieta to MŻ") są jak uwalone na tej drodze głazy. Cieszy jednak, że o temacie jest coraz głośniej, że powstają kolejne opracowania. To jest wartościowe, acz chaotyczne, coś poszło nie tak w pracy redakcyjnej. Ale sięgnąć i tak warto.
Profile Image for Katarzyna.
60 reviews1 follower
November 17, 2022
Jako osoba gruba, zdecydowanie polecam. Zrozumialam duzo mechanizmow ktorych wczesniej niedostrzegalam! Osoby szczuple rowniez powinny przeczytac - mysle, ze tez znajda sporo stwierdzen ktore powinny przemyslec!
Profile Image for yuki..
137 reviews
August 23, 2022
Widzisz ich, grubych, każdego dnia. Na spacerze, na zakupach, u lekarza. Widzisz i oceniasz, jakbyś miał do tego prawo. Próbujesz dawać dobre rady, udając troskę, a jedyne co przez ciebie przemawia to obrzydzenie i chęć pozbycia się osoby grubej z widoku. A zastanowiło cię kiedyś, czego pragnie osoba gruba? Bo często tym pragnieniem nie jest posiadanie sylwetki jak z magazynów o modzie. Naszym pragnieniem jest posiadanie przestrzeni na bycie sobą. Pragnieniem jest komfort psychiczny i święty spokój. Dlatego takich książek jak ta Marii Mamczur, powinno być więcej.

Wiecie co, to już któryś raz, kiedy zabieram się za napisanie czegokolwiek o tej książce i zwyczajnie brakuje mi słów. Chciałabym napisać tak wiele, ale jedyne co ciśnie się mi na usta, to przekleństwa. Więc wstukuję słowa i usuwam je, by spróbować ponownie napisać coś sensownego. Bo to jest właśnie taka książka, mocna, niewygodna. Nie poklepie ona po ramieniu i nie przekaże, że będzie wszystko dobrze. Wręcz przeciwnie, ona odbiera oddech w ten sam sposób jak mocny cios. Nie jest pocieszająca, ale sprawia, że mój własny ból i kłopoty, nie są takie samotne. I choć niektóre z tych historii nie są mi obce, to i tak, ich brutalna szczerość sprawia, że po prostu wstydzę się ludzkości. Okrucieństwo, zniewaga, której doznajemy z powodu ignorancji, małych umysłów z zerową empatią, sprawia, że robi mi się niedobrze. W czasach, gdzie kult ciała i społeczna fiksacja na temat ich wyglądu, mają się świetnie, to powinna być lektura obowiązkowa. To jest książka, którą każdy kto kiedykolwiek myślał, że zna rozwiązanie problemu wagi innej osoby, powinien przeczytać. Bo wielu się wydaje, że osoby grube są łatwym celem, że są moralnie ułomne, co daje przyzwolenie na więcej. Niech ta książka udowodni, że jest inaczej.
Profile Image for Joanna.
7 reviews1 follower
May 20, 2022
pierwsza część jest naprawdę super - merytoryczna, ciekawa. w drugiej części książka traci trochę tempo, szczególnie w rozdziale 'Walka' (o ile doceniam zaprezentowanie punktu widzenia tak wielu osób związanych z teatrem, modelingiem czy telewizją, nie wiem, czy wykorzystanie tu formy wywiadów jest najlepszą decyzją - wywiady się dłużą, a wypowiedzi powtarzają. no i ten nieszczęsny fotografik, który patrzy na kobiety wyłącznie jak na obiekty odbijające światło XD). fajnie, że autorka zgłębia temat relacji społecznych i romantycznych, ale brakowało mi pokazania perspektyw kobiet, które nie są typowo cis-straight, przyjmuje się domyślnie jedynie heteronormatywny punkt widzenia i trochę szkoda. tak czy inaczej, cieszę się, że ta książka została wydana, potrzebujemy w Polsce dykusji o tym jak traktujemy osoby grube, więc jak najbardziej polecam
213 reviews3 followers
June 5, 2022
Maria Mamczur to autorka po, której reportaż sięgam już drugi raz. "Żony gejów..." zainteresowały mnie na tyle, że gdy tylko zauważyłam kolejną książkę spod jej pióra, o tematyce która interesuje mnie osobiście, postanowiłam sięgnąć po nią. Muszę przyznać, że nie zawiodłam się.
Autorka już na samym początku, w pierwszych słowach podkreśla, że nie jest to poradnik jak schudnąć, jakie diety wybrać, aby lepiej wyglądać. Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Ta książka pełna jest historii o nieudanych próbach schudnięcia, podejścia Polaków do osób otyłych, czy przypadków śmiertelnych spowodowanych otyłością czy próbą schudnięcia, gdzie osoby sięgały po niebezpieczne specyfiki, aby móc dostosować się do współczesnych kanonów piękna.
To co zdziwiło mnie najbardziej to hejt jaki wylewa się na "grube osoby". Wyzwiska wraz z życzeniami śmierci.
Maria Mamczur w książce opisuje również swoją własną historię, drogę do osiągnięcia wymarzonej figury. Także nie zdziwiło mnie jej emocjonalne podejście do tego tematu.
Wiele szczupłych osób nie zdaje sobie sprawy, że otyłość nie oznacza automatycznie, "siedzenia przy lodówce 24 h na dobę i jedzenie samych niezdrowych rzeczy. Owszem istnieją z pewnością takie osoby, które nie potrafią odmówić sobie fast foodów czy słodyczy, ale często pewne dolegliwości, czy zażywanie leków powodują, że człowiek wygląda w taki a nie inny sposób.
Kolejnym aspektem, który znajdziemy w książce są wypowiedzi lekarzy zajmujących się operacjami bariatrycznymi, czy znanych "grubych", którzy opowiadają swoje historie związane z ich relacją z jedzeniem, które swój początek miały już we wczesnym dzieciństwie.
Podsumowując: Ciężko mi oceniać takie książki, ponieważ są to osobiste historie różnych ludzi, ale wiem też, że skoro ktoś zdecydował się na podzielenie nimi z szerszym gronem odbiorców to mogę napisać to co o danej książce sądzę. Ja podeszłam do tego tytułu z ciekawością i rzeczywiście była to inna pozycja od tych, w których się niegdyś zaczytywałam. Nie uważam czasu na lekturę tej książki jako czas stracony, dlatego mogę polecić ją dalej.
Profile Image for Planetka.
141 reviews6 followers
May 4, 2024
Hmmm, w tej książce słusznie obrywa się: dietetyczkom, lekarzom, obesitologom, farmacji i społeczeństwu. Obrywa się im słusznie, bo stworzyliśmy chujowe miejsce do życia ludziom, którzy w moich oczach są piękni i jedyne czego potrzebują, to: wsparcie, akceptacja, miłość i rozwój nauki, który mógłby uczynić ich życie zdrowszym.
Profile Image for przebookowane.
40 reviews2 followers
June 16, 2022
Książka, po którą sięgnęłam z przekory, po przeczytaniu wstępu - że jest niewygodna, przedstawia niechciany punkt widzenia oraz może burzyć dotychczasowy porządek świata. Cóż…nie burzy niczego. W celu przedstawienia rzeczywistości powiela schematy postrzegania osób chorych na otyłość. Przedstawia dawno znane stereotypy, historie prawdziwych bohaterów, które niczego nie zmieniają. Nie dają nowej perspektywy. Fakt, zdecydowanie zbyt mało uwagi poświęcamy zdrowiu i samopoczuciu, ale punkt widzenia tej książki nie będzie wyjściem do nowej dyskusji
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Dominika S..
101 reviews1 follower
January 7, 2023
Reportaż Marii Mamczur zwrócił moją uwagę już w momencie, kiedy pojawił się w zapowiedziach wydawniczych. Sama aktualnie zmagam się z nadmierną masą ciała, więc byłam ciekawa jak ten problem został opisany i co autorka może mi ważnego przekazać. Po książkę sięgnęłam dopiero teraz, czyli już kilka miesięcy po premierze i niestety mam duży problem z oceną treści w niej zawartych. Z opisu na okładce wynika, że publikacja ma na celu przybliżenie problemu otyłości z perspektywy społecznej. Autorka obiecuje, że nie będzie rozpisywać się o dietach, dawać porad jak schudnąć żeby osiągnąć idealną sylwetkę, tylko skupi się na pokazaniu problemów z jakimi mierzą się osoby grube. Dlaczego są dyskryminowane w przestrzeni publicznej? Skąd ta dyskryminacja się bierze? Z jakiego powodu obcy ludzie czują „przymus” wytykania innym wagi i rzucania kąśliwych uwag? Pomyślałam, że to będzie pouczająca lektura, więc zabrałam się do czytania z uwagą i pozytywnym nastawieniem.

Niestety okazało się, że temat chyba trochę przerósł autorkę albo sama do końca nie wiedziała o czym ten reportaż ma być. Zacznę jednak od tego, co uważam za największą wartość reportażu, czyli rozdziały poświęcone wymienionym powyżej zagadnieniom. Maria Mamczur pokazuje nam różne oblicza problemów wynikających z otyłości, opisując zdarzenia oraz sytuacje spotykające na co dzień kobiety o nadmiernej masie ciała. Szokujące było dla mnie to jak wiele z jej rozmówczyń musi zmagać się z wyzwiskami, obrzydliwymi komentarzami oraz sugestiami, a także agresją ze strony różnych ludzi. Czasami to zupełnie obce osoby, a czasami teoretycznie bliskie, które rzekomo w dobrej wierze dogadują, wyśmiewają, obrzucają pogardliwymi spojrzeniami. Z wielkim smutkiem czytałam te wszystkie historie, bo w większości to rodzina była źródłem cierpienia dla bohaterek tej książki. Dziwię się, że ktokolwiek może sądzić, że otyły partner stanie się szczupły jak tylko porządnie nasłucha się jaki to jest gruby i odpychający. Z dziećmi sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo przecież to rodzice na początku kształtują nawyki żywieniowe, więc jak można mieć pretensje do dziecka w podstawówce czy gimnazjum, że „obżera się” bez opamiętania.

Autorka sporo pisze też o samoakceptacji i ciałopozytywności, ale znów miałam wrażenie, że nie mogła wybrać z jakiej strony potraktować ten temat. Wiele stron poświęconych zostało opisowi spektaklu „Grubasy”, w którym grali aktorzy amatorzy oraz otyłym modelkom niewstydzącym się swojego ciała i przełamującym wizerunek stereotypowo pięknej sylwetki. Te fragmenty były ciekawe i cieszę się, że Mamczur pokazała z jakim hejtem mierzą się grubsze modelki, jakie zadziwienie budziły na początku swojej kariery, ale też ile radości oraz wyzwolenia daje im udział w sesjach fotograficznych. Tak samo w przypadku wspomnianego spektaklu, ponieważ dowiadujemy się jak przebiegał casting, jak zwyczajni ludzie niemający wcześniej nic wspólnego z aktorstwem, otwierali się i na deskach teatru bez skrępowania stawali przed publicznością. Moim zdaniem to są piękne inicjatywy, które warto wspierać. Szkoda tylko, że obok tych fragmentów, mamy także rozdziały, w których autorka próbuje negować zdrowotną szkodliwość otyłości. Mamczur wprost stwierdza, że WHO nie dysponuje żadnymi badaniami udowadniającymi wpływ nadmiernej masy ciała na występowanie szeregu chorób. Nie wiem czy można napisać większą bzdurę. Powiedziałabym, że to wręcz szkodliwe stwierdzenie zakłamujące rzeczywistość. Jasne, przyczyn otyłości jest mnóstwo; stygmatyzacja grubych to obrzydliwe zjawisko, któremu należy się przeciwstawiać, a ludziom nic do tego czy ktoś jest gruby, czy chudy. Ale nie można też oszukiwać siebie samego, że otyłość nie wpływa na zdrowie.

To niestety nie jedyna niekonsekwencja autorki. W reportażu znajdziemy słuszną krytykę zachowań celebrytów oraz internetowych influencerów, którzy szydzą z otyłości lub promują niezdrowe sposoby schudnięcia, takie jak głodówki czy szemrane specyfiki. Mamczur zwraca też uwagę na patotrenerów, czyli osoby niemające pojęcia o ćwiczeniach, ale budujące swoją karierę na reputacji rzekomych ekspertów od aktywności fizycznej. Autorka pisze również o wyśmiewaniu osób otyłych przez wspomnianych celebrytów, odnosząc się do konkretnych wypowiedzi, filmików i komentarzy zamieszczanych w sieci. Jednak kiedy wspomina o programie emitowanym niegdyś w telewizji pod hasłem Klub Kwadransowych Grubasów, robi to z przedziwnym rozrzewnieniem i tęsknotą za tą inicjatywą. A przecież to właśnie tam powstał pomysł, by na scenie zgromadzić słoninę dla zobrazowania tłuszczu jakiego pozbyli się uczestnicy. W klubach tych promowano też dietę o dużo zaniżonej kaloryczności, która skutkowała tym, że wiele osób zmagało się później z efektem jojo. Mnie to wygląda na dość kontrowersyjne pomysły, ale najwyraźniej Mamczur nie widzi w nich nic niestosownego, mimo że wiele razy używa określeń takich jak fatfobia i fatshaming w odniesieniu do podobnych inicjatyw.

"Gruba. Reportaż o wadze i uprzedzeniach" to książka bardzo nierówna i przez to trudna w ocenie. Wyraźnie widać też osobiste zaangażowanie Marii Mamczur, które nie do końca mi odpowiadało. Autorka ewidentnie opowiada się po jednej ze stron, popiera konkretne rozwiązania, zupełnie negując inne. Odniosłam wrażenie, że o pewnych aspektach otyłości nie chce wspominać, ponieważ są związane z jej osobistą historią. Publikacja jest też dość chaotyczna w kwestii zawartości. Znajdziemy w niej różne historie „zwykłych” kobiet (szkoda, że pominięto mężczyzn) zmagających się z otyłością, refleksje o polskim systemie ochrony zdrowia, łącznie z kontekstem pandemicznym, a także wywiady z osobami ze świata modelingu czy teatru. Jak dla mnie za dużo tego wszystkiego na raz. Brakuje jakiejś myśli przewodniej, która spajałaby te wycinki z życia otyłych osób oraz łączyła wątek modnych sposobów na odchudzanie w latach 90. z aktualną wiedzą medyczną. Ze smutkiem zaobserwowałam również, że treść reportażu nie zapadła mi w pamięć tak jak się tego spodziewałam. Nie odradzam sięgnięcia po tę książkę, ale też nie polecam, bo sama jestem lekko zawiedziona lekturą.

Recenzja ukazała się również na blogu http://dosiakksiazkowo.blogspot.com/2...
Profile Image for Z książką do łóżka.
122 reviews4 followers
March 29, 2023
O czym jest nie trzeba tłumaczyć, ponieważ każdy widzi po tytule. W dobie wszechobecnego hejtu, fatfobii i kultu szczupłych, idealnych ciał temat bardzo pożądany. Niestety sama ważna społecznie tematyka nie jest gwarancją sukcesu książki.

Przede wszystkim – wstęp! Mamy w nim napisane, że nie znajdziemy tu łzawych historii do wzruszenia nad bolesnym losem osób otyłych, a jednak tym właśnie jest ta książka. Może nie cała, ale mimo wszystko.

Zacznę od tego, że za dużo w niej autorki. Czuję niedosyt różnych perspektyw, choć w teorii są one przedstawione. Ostatecznie jednak zawsze wracamy do komentarzy Marii Mamczur. Zdaję sobie sprawę, że jest to dla niej bardzo osobista przeprawa, ale jednak tytuł wskazuje na reportaż. Czyli rzetelne przedstawienie danego tematu, z różnych stron, z poparciem konkretnych danych lub/i badań.

I… no właśnie. Jednocześnie czuję niedosyt innych perspektyw i przytłoczenie chaosem historii. Jest dużo przykładów, ale bardzo powierzchownych. Tak jakby ilość, nie jakość. Mamy też dużo wypowiedzi specjalistów – czasami sprzecznych.

Szanuję tę publikację za język i za udostępnienie głosu osobom otyłym (nawet szczątkowego). Za piętnowanie niewłaściwych zachowań, krzywdzących komentarzy i stereotypowych myśli.

Mam problem z redakcją, a dokładniej z przypisami. Nie rozumiem jaki jest sens wymieniania ich na końcu książki, zwłaszcza jeśli chodzi o wyjaśnienia pojęć. Takie skakanie odrywa czytelnika i sprawia, że nie ma ochoty tego weryfikować, choć dalsze poszukiwania u źródeł mogą być interesujące. Pojawia się również kilka błędów korektorskich.

Rozumiem zamysł skupienia się na kobietach, ale przedstawianie mężczyzn tylko w roli agresora też nie jest najlepszym działaniem pod względem informacyjnym.

„Oprawcy” to w ogóle temat rzeka. W przypadku osób otyłych są to najczęściej najbliższe osoby i otoczenie. Z niesprawiedliwym osądem i przemocą psychiczną spotykają się również w gabinetach lekarskich. Takie sytuacje mogą doprowadzać do niepotrzebnych zachowań autodestrukcyjnych.

Tak samo sytuacja wygląda w mediach społecznościowych. Nie ma zgody społeczeństwa, aby osoby o nienormatywnych ciałach „obnosiły” się ze swoją nadwagą. A takie zachowania doprowadzają tylko do pogłębienia problemu i nakręcania spirali nienawiści.

Należy również przyznać, że problem nie jest jednostronny. Osoby szczupłe również mogą mierzyć się z hejtem, nawet ze strony osoby otyłej (przykład potwierdzający w książce). Taka sama sytuacja może mieć miejsce na linii osoba otyła – osoba otyła.

Jednak mimo wszystko można też znaleźć kilka ciekawych projektów społecznych, nakierowanych na większą akceptację. W książce przeczytamy między innymi o bardzo dobrej inicjatywie – spektaklu Agnieszki Błońskiej „Grubasy” (bardzo polecam, jest na YT).

Podoba mi się również próba karcenia patofitnessów instagramowych czy pokazanie różnych skutków resekcji i operacji bariatrycznej. Czasami gra jest niewarta świeczki.

W trakcie lektury miałam wiele uwag, ale na większość z nich otrzymałam odpowiedź w dalszych częściach. Pozostaje przede wszystkim pierwszy mój zarzut do konstrukcji i stylu.
Profile Image for Aleksandra Pakieła.
70 reviews67 followers
July 5, 2022
No dobrze. Przeczytałam reportaż „Gruba” Marii Mamczur i mam na jej temat sporo przemyśleń.
Zacznę od plusów.
➕ Myślę, że to potrzebna książka. Widać, że autorka włożyła w nią ogrom pracy – znajdziecie tu wiele pogłębionych rozmów z bohaterkami, odniesień do specjalistycznej literatury i tej beletrystycznej też.
➕ Świetne są fragmenty o różnicach klasowych, ekskluzywności diet i treningów personalnych oraz sposobu komunikowania się popularnych trenerek fitness w social mediach.
➕ Fenomenalne części reportażu dotyczą historii fatfobii (w zestawieniu z rasizmem), ciekawy jest także reportaż o Magdalenie Gajdzie.

No ale. Minusy.
➖ Początek. Wstęp, w którym autorka tłumaczy to, co znajdziemy, a czego nie znajdziemy w książce – moim zdaniem, totalnie niepotrzebny. Poczułam się, jakby autorka traktowała mnie jak głupią, albo jakby nie była pewna, czy książka napisana jest na tyle dobrze, żeby czytelnik sam mógł powiedzieć, o czym czyta,
➖ Mam wrażenie, że – mimo wszystko – zabrakło mi w tym wszystkim feministycznego podejścia, empatii. Wiem, że to reportaż i autorka nie zabiera tutaj (poza początkiem) głosu, ale – jako osoba szczupła, ale z historią zaburzeń odżywiania – poczułam, że nie mam właściwie prawa do wypowiedzi na temat relacji z jedzeniem. Nie podobały mi się też oceny kobiet „zrobionych”. Damn, niech każdy wygląda jak chce :D
➖ Niefortunny fragment o gwałcie, który przedstawiałam już w stories.
➖ Wywiad z Agnieszką Czerwińską – jeju, miałam poczucie totalnego chaosu. Miałam wrażenie, że rozmówczyni zmienia zdanie co chwila. W jednej sekundzie „nie lubi chudych”, w drugiej – opisuje coś zupełnie odmiennego. Nie do końca wiem, czemu ten wywiad miał służyć.

No i właśnie – miałam poczucie, że ta książka mogłaby być świetna, treściwa, mięsista, gdyby była krótsza i lepiej zredagowana. Znalazłam kilka błędów logicznych, kilkanaście składniowych, mierziło mnie ustawianie czytelnika przez autorkę już na samym początku.
Myślę, że nie jest to winą autorki – zrobiła wszystko, żeby zgromadzić dużo dobrego materiału, jednak materiał ten nie został odpowiednio przemielony, rozłożony na czynniki pierwsze i poskładany w spójną całość. Mimo wszystko – dla wielu fragmentów warto ten reportaż przeczytać. Sama zaznaczyłam kilkadziesiąt ważnych dla mnie fragmentów, do których będę wracać.
Profile Image for Julia Gierczak.
265 reviews7 followers
June 5, 2022
Ciekawa i ważna książka, która podejmuje może aż nazbyt wiele tematów:
* W perspektywie medycznej: hipotez co do przyczyn i skutków, kategorii chorobowych związanych z nadmiarową wagą, deficytów w polskim systemie w kontrze do rozwijającej się na zachodzie obesitologii.
* W perspektywie psychologicznej: o toksycznym wstydzie, zaburzeniach odżywiania, traumach, indywidualnych relacjach z jedzeniem ugruntowanych społecznie.
* O kulcie chudości i kulturze fitnessu i coachingu jako przejawach fatfobii i fatshamingu.
* W perspektywie kulturowej: o otyłości na przestrzeni dziejów, związkach wagi z klasizmem, projekcie performatywnym Instytutu Teatralnego: "Grubasy", perspektywie grubych aktorek, nowych zjawiskach jak ciałopozytywność (od korzeni po wypaczenia) czy modeling size plus, o przywiązaniu do grubych ikon i strącaniu ich z piedestału wraz ze spadkiem wagi (casus Adele).
Książka łączy wiele form i poetyk: opowiada historie jednostek, przytacza rozmowy z częścią bohaterów i bohaterek, odwołuje się do badań, ale i komentarzy na forach czy w socialach. Niektóre postaci występują anonimowo, inne osadzone są w szerokim kontekście wraz z pełnymi personaliami. Wolałabym chyba mniej wątków, mniej postaci, w zamian za ich bardziej pogłębione, wyczerpujące portrety. Takie dłuższe spotkania z bohaterami reportaży zawsze są dla mnie cenniejsze niż krótkie niekiedy wzmianki. Przyczepiłabym się do redakcji, która mogła zasugerować pewne skróty, rezygnację z niektórych wątków, nieco inną strukturę. Skoro też w książce prawie nie ma męskich bohaterów poza bardzo nielicznymi, to może warto było się całkowicie skupić na kobietach? Zagraniczne konteksty też są momentami chybione, skoro niemal całość traktuje o polskich tendencjach i doświadczeniach. Korekta też nie wyłapała licznych błędów, chociaż wiem doskonale, że i z redakcją, i z korektą nie wszystko leży w rękach osób, które się pod nimi podpisują. W każdym razie wyniosła z książki i anegdoty, i obrazy, sporo emocji i garść wiedzy. Warto po nią sięgnąć.
Profile Image for MM1990.
153 reviews2 followers
December 9, 2025
Rozumiem, że istnieją rzeczywiste zaburzenia metabolizmu i osoby cierpiące z powodu tarczycy, natomiast trudno mi było już czytać na poważnie tą książkę, gdy autorka przeprowadziła atak na branżę fitness. Nie jestem może fanem robienia pieniędzy w ten sposób, ale sektor ten został przedstawiony jako niemal główne źródło nieszczęść osób otyłych. W ten sposób Maria Mamczur zrobiła karykaturę ze swojego własnego środowiska.

Ogółem jest to publikacja pełna daleko posuniętej „spiskologii”. Właściwie na każdym kroku na tytułową „Grubą” czeka jakaś grupa ludzi chcących ją wyśmiać albo pułapka, która ma ją skompromitować w oczach reszty społeczeństwa. Po lekturze książki osoby otyłe dodatkowo mogą zacząć cierpieć na paranoję, bo nawet Światowa Organizacja Zdrowia alarmując o epidemii otyłości uczestniczy w dyskryminowaniu grubych ludzi.

Kolejną sprawę poruszyły już inne osoby oceniające publikację. Mianowicie właściwie nigdy jej bohaterki nie są grube z powodu swoich własnych zaniedbań i lenistwa, tylko przez tarczycę oraz opresyjne społeczeństwo. To jednak dosyć wygodne przedstawienie problemu, które daje wymówkę osobom zwyczajnie o siebie niedbającym.

„Grubą” uważam więc w dużej mierze za kuriozalną pozycję, zwłaszcza obecnie, gdy duże zainteresowanie ozempiciem wyraźnie pokazuje, że ludzie wolą być jednak zdrowi zamiast tłumaczyć swoje problemy kolejnymi pseudonaukowymi terminami pokroju „fatfobii” i „body positive”. Dodatkowo pełno jest tutaj błędów i powtórzeń, a drukowanie połowy zawartości Internetu (w tym jakichś instagramowych dram Mai Staśko) tym bardziej rodzi pytanie o jej własną otyłość jako rezultat lenistwa…
Profile Image for Ania.
409 reviews32 followers
May 13, 2022
„Zapytaj grubą osobę o jej interakcje z systemem opieki zdrowotnej. Prawie zawsze powtarza się to samo: przewracanie oczami, sceptyczne pytania, opóźnienie badań lub odmowa ich wykonania. Lekarze powinni budzić zaufanie, być autorytetem, otworzyć przed pacjentem możliwość leczenia. Ale dla grubych ludzi są źródłem wyjątkowej i trwałej traumy. Bez względu na to, w o się angażujesz i jak bardzo cierpisz, pierwszą rzeczą, którą usłyszysz jako człowiek gruby, jest to, że wszystko by się polepszyło, gdybyś mógł po prostu odłożyć cheetosy.”

No cóż, ta książka jest potrzebna i na pewno jeszcze długo będzie. Nie uważam, żeby ocenianie jej było fair i nie będę tego robić. Napiszę tylko, że było w niej mnóstwo rzeczy, z którymi się zgadzam i o których sama myślę na co dzień, ale były też takie, które w ogóle mnie nie przekonały. Jedne fragmenty całkowicie mnie pochłonęły, inne nieco mnie męczyły, ale to nie zmienia faktu, że to ważna książka, którą niejedna osoba powinna przeczytać.
Profile Image for Patrycja Mazurek.
76 reviews2 followers
September 8, 2022
Bez wątpienia bardzo ważna książka. Jednak mam zastrzeżenia co do ujęcia tematu. Jako że to pierwsza lub jedna z pierwszych polskich książek (ja innych nie znam) w tym temacie, to autorka jakby chciala w niej wszystko zmieścić przed to nie do końca wiadomo czy to o społecznym pojęciu grubości czy bardziej reportaż z relacjami osób, które zajmują praktycznie całą drugą część książki. Wolałabym to lub to. Poza tym przydałyby się co jakiś czas trigger warning, zwłaszcza dla osób z zaburzeniami odżywiania. Nie mam ich, ale inne tematy mnie dotyczyły, więc musiałam pomijać po kilka stron. Tak czy inaczej - bardzo dobrze, że publikacja się ukazała. To duży krok w walce o przywrócenie godności osobom grubym.
Profile Image for Paya.
343 reviews358 followers
September 5, 2022
Bardzo ważna tematycznie książka. Sam początek jest bardzo mocny. Mamy tam świetnie zarysowany temat, z ujęciem w kwestiach społecznych, psychologicznych, kulturowych, medycznych. Potem jednak tekst się gubi. Druga połowa to właściwe same rozmowy, w których rozmówcy sami sobie czasem przeczą, często też powtarzają ciągle te same stwierdzenia. Wiem, że oddawanie głosów jest ważne, ale tutaj było ich za dużo, wywiad jest trudnym nośnikiem informacji, brakowało mi większego ugładzenia wszystkich treści ze strony autorki. Niemniej jednak to bardzo ważny temat, ale książka zdecydowanie trudna, na pewno taka będzie dla osób z zaburzeniami odżywiania.
3 reviews
June 18, 2023
To nie jest reportaż tylko manifest. Zakłamywanie rzeczywistości (negowanie tego, że otyłość jest chorobą i przyczynia się do innych chorób) oraz hejt na tych którzy z otyłością się nie godzą, czego najbardziej żałosnym przykładem jest rozdział o Adele. Z dużym szacunkiem odnoszę się do historii ludzi przedstawionych w tej książce, dobrze że powstała publikacja która daje im możliwość wypowiedzenia się, ale mam wrażenie że intencje autorki nie są do końca czyste (można z resztą zauważyć, że w trakcie wywiadów stara się wpływać na wypowiedzi swoich rozmówców i tak prowadzić rozmowę by potwierdzali stawiane przez nią tezy).
Profile Image for Oliwcia.
44 reviews
May 4, 2025
Jako grubsza osoba, dla mnie spoko. Pokazuje postawy środowiska, przedstawia grubość jako coś zniuansowanego. Osobiście miałam szczęście doświadczać prawie zero hejtu co sprawiło, że myślałam, że książka momentami przesadza. Podoba mi się, że nie ma słodzenia. Grubość ogranicza. Naukowe wątki np odnośnie operacji bariatrycznej też są fajnie wplecione
Profile Image for Martyna.
69 reviews2 followers
June 16, 2022
3,5/5
Nie będę kończyć. Nie mam ochoty.
Profile Image for Ewa Szymańska.
Author 1 book9 followers
December 22, 2022
Świetny research, dobór bohaterów i historii. Jest to wybitna książka na bardzo ważny temat. Koniecznie do przeczytania!
Profile Image for Krystian .
27 reviews
August 3, 2023
Gdyby nie była taka gruba. 30 % treści na reportaż byłoby w sam raz. A Staśko … szkoda papieru
Temat ważny ale dłużyło sie bardzo
Profile Image for ijust can't.
119 reviews
Read
September 10, 2024
Wolę zostawić tą książkę bez oceny w postaci gwiazdkowej. Ale zdecydowanie to pozycja warta uwagi. Bardzo swobodna w formie, napisana ciekawie, prostym językiem. Lecz choć przyjemna w odbiorze, dość ciężka pod względem emocjonalnym.
Jest część merytoryczna, gdzie autorka powołując się na różne źródła niejako tłumaczy otyłość, przybliża nam problemy z jej wyleczeniem (które obecnie jest niemożliwe) i ogólnie bardziej biologiczną stronę choroby. To co najbardziej doceniam w tej książce to różnorodność. Pojawia się w niej wiele odmiennych punktów widzenia, doświadczeń.
Bardzo otworzyła mi oczy na wiele kwestii, niby coś tam już wiedziałam, a jednak zrobiła na mnie przeogromne wrażenie. Choć nie jest to książka idealna, nie ze wszystkim co jest w niej napisane też się zgadzam (ale zapewne sama autorka też nie), chciałabym, żeby dotarła do jak największej liczby osób.
Displaying 1 - 30 of 30 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.