Trudno kochać, gdy przeszłość robi ci operację na otwartym sercu…
Artur Korczyński, anestezjolog, po kilku latach powraca do Wrocławia. Rozpoczyna pracę w szpitalu wojskowym – tym samym, w którym pracuje jego były partner. Korczyński chce przyjrzeć się bliżej procederowi handlu organami i namierzyć jego inicjatora, ale nie jest to jedyny powód, dla którego zdecydował się na przeprowadzkę. Zamierza również skonfrontować się ze swoją przeszłością i znaleźć antidotum na tlące się w nim uczucie. Dzięki pomocy przyjaciół na nowo próbuje budować swoje życie w miejscu, które kiedyś było obietnicą szczęścia. Ale zanim po nie sięgnie, będzie musiał stanąć twarzą w twarz z prawdą o sobie i wyplątać się z sieci bolesnych wspomnień…
Stereotypy, złe formy (jak biseksualista), naiwność fabuły, momentami sztywność dialogów, plus psychiczna przemoc (w tym groźba outowania) motywowana zemstą lub złośliwością... Ugh. DNF. Jednak szanuję mój czas.
-100/5⭐️ Dawno nie czytałam czegoś tak złego •multum stereotypów, najczęściej o osobach lgbt(głównym wątkiem w książce jest orientacja gownoego bohatera, który jest gejem) •opisywanie imprez ,które nic nie zmieniły w fabule, ale za to kompletnie pominięcie ważnych momentów i opisanie ich dwoma zdaniami •bohaterowie zachowują się jakby mieli po 10lat( mając prawie 40), ich relacje między sobą i zachowania (przedostani rozdział) •okropnie przedstawiony wątek miscommunication, o ile wgl był tu planowany, mam takie wrażenie ponieważ większość rzeczy by się rozwiązła rozmową •główny bohater groził wyoutowaniem dla swojej zachcianki (tak ten sam z pierwszego punktu) Jednym słowem tragedia.
„Nie słuchaj, co Ci radzą Wszyscy i tak Cię zdradzą.”
Książki z lekarzami w roli głównej - tak, czy nie? 💉
To mój pierwszy thriller medyczny (bo chyba do tego gatunku można tę książkę przydzielić), jaki miałam przyjemność przeczytać. I dobór słów tutaj jest nieprzypadkowy, ponieważ to naprawdę była czysta przyjemność z czytania!
Kiedy byłam młodsza, dość często oglądałam seriale medyczne. Jednak nigdy nie sięgałam po takie powieści, a szkoda, bo świetnie się w tym odnalazłam.
Autor świetnie wprowadził nas w środowisko lekarzy, bardzo dobrze tworząc klimat w książce i mimo, że książka jest niezłą cegłą i liczy sobie lekko ponad 600 stron, to nie sposób jest się od niej oderwać.
Dwa wątki były dla mnie szczególnie ciekawe - handel organami i relacja głównych bohaterów.
Główny bohater jest homoseksualistą, a jego BYŁY partner pojawia się w jego życiu ponownie. Czy ja im kibicowałam? Oczywiście! Bardzo lubię książki z motywem LGBT, więc nie mogło być inaczej. Do tego dochodzi fakt, że zarówno Artur, jak i Mariusz, są świetnie wykreowani.
Handel organami - tutaj nie ukrywam, po przeczytaniu opisu bardzo liczyłam, że ten wątek nie zostanie potraktowany po macoszemu. Nie zawiodłam się.
Sama nigdy nie zagłębiałam się w temat handlu narządami, jednak po tej książce się to zmieniło. Autor pchnął mnie do poszukiwania artykułów na ten temat, czym odblokował moją nową obsesję 😂
Jak dowiedziałam się dopiero w trakcie czytania, jest to debiut - kolejny udany debiu, jaki mam okazję czytać. Naprawdę mam ostatnio niesamowite szczęście do debiutów ❤️
No i jeszcze jedna ciekawostka! Poza pisaniem świetnych książek, autor jest lekarzem! Pewnie dlatego był w stanie tak świetnie opisać to środowisko 💉
Czy to polecajka z mojej strony? Oczywiście! Czy sięgnę po drugi tom? Właśnie w tym momencie ściągam go z półki 😈
„A to, co w nas najgłębiej skryte jest, Nie ucieknie od przeznaczenia.
Nie ucieknę od przeznaczenia. Nie ucieknę od Ciebie, ani ty ode mnie.”
To jedna z tych książek, gdy w trakcie czytania masz ochotę przywalić głową w ścianę by sobie ulżyć. Jest infaltylna, naiwna, irracjonalna. Przerost formy nad treścią. 80% tej książki jest o niczym. Strata czasu i szacun dla mnie, że to skończyłam. Pomysł na fabułę może i dobry, ale spalone po całości wykonanie.
To była świetna książka, która zasługuje na większy rozgłos, niż posiada. Mimo objętości czyta się ją szybko, sama nie wiem, kiedy mijały setki przeczytanych przeze mnie stron. Autor godny uwagi i polecenia, a jego pióro bardzo przyjemne. Pozostaje mi tylko polecić, jeśli ktoś lubi wątki kryminalne, mafię i lgbt.
Trudno kochać, gdy przeszłość robi ci operację na otwartym sercu…
,,Narkoza" Rafał Artymicz.
Jest to książka, której premiery wypatrywałam i którą naprawdę chciałam przeczytać. Szczerze się więc cieszę, że się nie rozczarowałam. Ta pozycja ma w sobie wiele do zaoferowania.
💉Motów LGBT. Artur nasz główny bohater jest zdeklarowanym gejem, a jednym z przewodnich wątków w tej książce jest właśnie jego spotkanie się z dawną miłością, która wcale nie wydaje się być zgaszona, a co najwyżej przytłumiona. Oczywiście przy Arturze pojawiają się, także inne osoby ze środowiska LGBT jest to więc dość mocno zarysowany temat.
💉Medyczne zagadnienia to kolejny główny wątek w tej książce. Większość akcji dzieje się w szpitalu, pojawiają się różne problemy medyczne, a nasi bohaterowie to także przeważnie lekarze. Moje ulubione sceny są właśnie z Arturem, który dostaje pracę w szpitalu wojskowym, a jego zadaniem jest zredukowanie niepotrzebnych kosztów, które wynikają z niepoprawnego zarządzania funduszami. Jest to także przykrywka do innego zadanie, które nasz bohater musi wykonać. Artur swoim ciętym językiem, a także inteligentnymi przytykami uprzykrza życie niejednemu lekarzowi. Uwielbiam w nim tę jego złośliwość. Podoba mi się także jego profesjonalizm przy pracy jak i zdolności lekarskie. Zdecydowanie od samego początku zaskarbił sobie moją sympatię.
💉W tej pozycji znajdziecie także motyw kryminalno- sensacyjny. Mamy tutaj akcje z nielegalnym handlem organami. Artur i jego przyjaciele w pewnym sensie będą mocno w tę sprawę zaangażowani, ale w jaki sposób tego wam nie zdradzę. Musicie się dowiedzieć sami. Jednak zapewniam, nie zabraknie spisków, tajnych operacji i afer.
💉Możecie się więc spodziewać dużo akcji, choć nie zawsze w szalonym tępię. Będzie jednak na pewno intrygująco. Książka ma ponad sześćset stron, a z zapałem czyta się ją do końca. Były oczywiście krótkie momenty, gdzie akcja odrobinę się nużyła, ale to przez chwilę. W większości nie szło się oderwać.
Osobiście zmieniałabym tylko zakończenie, gdyż strasznie się na koniec wszystko poplątało. Myślę jednak, że autor zrobił to celowo by, bardziej urozmaicić fabułę jednak osobiście uważam, że nie było to tak potrzebne.
„-Boję się. -Czego? -Nie wiem, czy on chce, żebym do niego przyszedł. -Jezu! Jak nie jeden, to drugi. Zachowujecie się jak mężczyźni. Ty go kochasz, on kocha ciebie, więc w czym problem? -To nie takie proste jak myślisz. -Kurde, to jest bardzo proste. Jeszcze parę dni temu siedziałeś przy jego łóżku i mówiłeś, że go tak kochasz. On zasłonił się sobą, żeby nic ci się nie stało, bo też cię kocha. Więc skończ pieprzyć, że to nie takie proste.. (…)”
Współpraca reklamowa @lekarz.emigrant
Artur, anestezjolog dostaje propozycje pracy w szpitalu wojskowym we Wrocławiu. Okazuje się, że jego przyjaciółka będzie się przenosić do tej placówki medycznej by objąć wysokie stanowisko, gdyż ma za zadanie odkryć prawdę na temat podejrzanych operacji, które prowadzą do handlu organami i znaleźć osobę odpowiedzialną za to, a mężczyzna miałby jej w tym pomóc. Jednak po niekoniecznie przyjaznym rozstaniu waha się czy zgodzić się na ofertę pracy, jak się później okazuje, jednym z lekarzy pracujących w placówce jest dawna miłość anestezjologa. Mężczyzna decyduje się by zmierzyć się ze swoją przeszłością, może to pomoże mu zakończyć ten etap raz na zawsze.
Na rynku wydawniczym brakuje książek z tematyką medyczną. Osobiście jestem ich ogromną fanką, więc coraz częściej szukam takich motywów. Gdy natknęłam się na profil autora postanowiłam zapoznać się z jego twórczością. Nie ukrywam zachęcił mnie też fakt, że autor sam jest lekarzem więc byłam pewna, że fabuła będzie dopracowana i wciągnie mnie w ten medyczny świat. Autor choć dość obszernie, bo na ponad 600 stronach poprowadził fabułę w niezmiernie ciekawy i angażujący czytelnika sposób. Gdy zabrałam się za czytanie tej powieści, nie mogłam się oderwać, jednak pogoda i przemęczenie zmusiło mnie bym odłożyła książkę. Jednak następnego dnia miałam wolne w pracy i od razu zabrałam się do czytania. Nie ukrywam, jest to debiut więc byłam delikatnie sceptycznie nastawiona i muszę przyznać, że niepotrzebnie, bo styl pisania, lekkość pióra i fabuła bardzo wciągnęły mnie w wir wydarzeń. Oczywiście od razu zabieram się za drugi tom, bo to zakończenie... Muszę wiedzieć co będzie dalej i nie mogę się doczekać czy autor utrzyma taki poziom jak w przypadku tego tomu, czy może drugi będzie lepszy?
„Dlaczego zawsze coś się docenia dopiero wtedy, kiedy już się to bezpowrotnie straci?”
P: Wolicie, gdy akcja w książce rozwija się stopniowy, czy gdy goni jak szalona?
📚🅁🄴🄲🄴🄽🅉🄹🄰 📚
Ja odpowiem jak inżynier – którym nie jestem – to zależy🤭 Od czego? Dla mnie ważne jest, by tempo pasowało do opowiadanej historii i w przypadku Narkozy tak właśnie było.
Nie ukrywam, że książka nie od razu mnie porwała, ale też nie zniechęciła mnie do tego stopnia, bym miała przerwać czytanie. Zaintrygowała mnie postać Artura – głównego bohatera, do którego od razu zapałałam sympatią, co nie znaczy, że czasem mnie swoim postępowaniem nie irytował. Poza tym jego przyjaciół również udało mi się polubić – szkoda, że Precelka było tak mało, apeluje o więcej!🥨
Wracając do początku historia rozwijała się powoli, gdybym miała ją porównać do kolejki to miałam wrażenie, że wjeżdżam na bardzo wysoki szczyt, lecz gdy do niego dotarłam i niespodziewanie zjechałam w dół nie było odwrotu! Dałam się porwać bez reszty, a w mojej głowie pojawiało się coraz więcej pytań i niewiele odpowiedzi. Dlaczego? Kto? Co się stało? Co będzie dalej? 🤔
Rafał zafundował taką emocjonalną jazdę bez trzymanki, że nie potrafiłam odłożyć czytnika na bok. Musiałam wiedzieć co dalej, czy wszyscy są cali, czy sprawa zostanie rozwiązania i czy…. Mówiłam, że więcej pytań niż odpowiedzi🤭
Z tego co doczytałam książka powstała na przestrzeni lat i jest to wyczuwalne w tym jak pióro Rafała ewoluowało, jakby nagle dostał wiatru w skrzydła! Dostrzeżenie takiej przemiany na kartkach jednej książki to coś niesamowitego. 🤩
Podsumowując naprawdę polecam dać tej książce szansę do samego końca, a obiecuje, że się nie zawiedziecie.
Grupa przyjaciół lekarzy przenosi się do Wrocławia i rozpoczyna pracę w szpitalu wojskowym. Łączy ich coś jeszcze - mają za zadanie ustalić, kto stoi za handlem organami. Wkrótce okaże się, że aby ocalić ten biznes, warto nawet zabić. Wielowątkowa opowieść, dobry thriller i kryminał. Akcja nieco powoli się rozkręca, może dlatego chwilę trwało, aż lektura mnie wciągnęła. Gdy porwała, trudno było się oderwać. Śledzimy też historię miłosną. Artur walczy z tym, co wciąż czuje do swojego byłego partnera. Rozstali się z powodu zdrady. Im lepiej poznaje się jego i Mariusza, tym bardziej żywi się nadzieję, że ten wątek zakończy się dobrze. "- Nareszcie [...] Chyba w końcu skończy się ten gejowski melodramat - To się podobno nazywa ciotodrama [...] - Nieważne, jak się nazywa. Ważne, że koniec tego cyrku między nimi." Udany debiut, polecam!
Książka jest bardzo dobra. Akcja pędzi do przodu, cały czas coś się dzieje i aż nie chce się jej odkładać.
ALE
Występuje w książce błędna forma biseksualista(poprawnie mówi się osoba biseksualna). Bolało mnie też nazywanie gejów pedałami, choć to może być spowodowane tym, że akcja dzieje się mniej więcej w latach 2014-2018, a wtedy o wiele mniej zwracano uwagę na poprawność. Lub może być to spowodowane tym, że w młodości autora tak określano gejów.
Książka zdecydowanie warta każdej spędzonej nad nią minuty. Genialna pozycja, która daje nam niemały rollercoaster uczuć. Od radości, ciepła poprzez smutek, złość czy żal. Pokazuje jak naprawdę funkcjonuje zaplecze lekarskie. Opisuje piękną miłość, która nie jest idealna. Daje nam dużo niespodziewanych akcji, spisków czy zatarć. Cała lektura sprawia, że chce się jej więcej i więcej. Ja ze swojej strony z całego serca ją polecam. Genialnie się przy niej bawiłam 😊
Artur Korczyński jest anestezjologiem, który po kilkuletniej nieobecności wraca pracować we Wrocławiu. Zaczyna pracę w szpitalu wojskowym, w którym dzieją się niepokojące rzeczy dotyczące handlu organami. W tym samym szpitalu pracuje jego były partner, z którego Artur chyba nie do końca się wyleczył.
Artur jest osobą kontaktową, ma wielu przyjaciół, a co za tym idzie dużo w jego życiu się dzieje . Historia jest wielowątkowa, więc czytelnik się nie nudzi. Początkowo ciężko mi było zapamiętać kto jest kim, ale szybko się w tym ogarnęłam :D W trakcie czytania śmiałam się i wzruszałam, skomplikowana relacja Artura z Mariuszem pokazuje dwie perspektywy bycia homoseksualistą- osoby, która się tego nie wstydzi i osoby, która to ukrywa.
Atutem książki jest Autor- lekarz, przypadki w szpitalu były szczegółowo i ciekawie opisane.
Polecam ten debiut! Mimo objętości książkę czyta się szybko!