Terroren er kommet til Sverige. Det er i hvert fald sådan, det ser ud, da en tunnelbanevogn bliver sprængt i luften i Stockholm, og mange mennesker dør. Det fører øjeblikkeligt til et politiopbud uden sidestykke i landets historie. Og da en gruppe unge indvandrere påtager sig skylden for handlingen, synes det krystalklart, at der findes aktive terrorceller i Skandinavien.
Men braget har efterskælv, mange efterskælv, og i et lille hjørne af den store efterforskning sidder Rigskriminalpolitiets specialenhed for voldskriminalitet med internationale aspekter - bedre kendt som A-gruppen. Chefen, Kerstin Holm, og hendes hold fornemmer ildevarslende vibrationer fra andre kanter, end de har forventet.
Niende bind om A-gruppen er en svimlende spændingsroman, der handler om terrortruslen, fordomme, politiske rystelser og personlige oprør. Arne Dahl er i sit es.
Arne Dahl is the pen name of Jan Arnald, an internationally known Swedish crime author and literary critic.
His writing can also be seen in the Swedish newspaper Dagens Nyheter. He published Barbarer (2001) and Maria och Artur (2006) under his own name, but under his pseudonym he has written the A-gruppen (Intercrime) series, involving the A-team, a group highly trained in dealing with criminal cases in Sweden.
Band 9 der A gruppen-Reihe beginnt wie üblich mit einem Vorfall, der am Ende nur durch Zufall mit dem eigentlichen Verbrechen verbunden ist. Häufig ist dieses erste Verbrechen belanglos, aber in diesem Fall tritt als Erstes ein Bombenanschlag in der U-Bahn zutage, der 10 Leben kostet. Dennoch entwickeln sich die Dinge letztlich ganz anders als man sich das vorgestellt hat und völlig unerwartete Dinge passieren.
Ich habe mittlerweile erkannt, dass ich mich auf die streckenweise bizarre und surreale Erzählweise einlassen muss, um die Geschichten von Arne Dahl in Gänze genießen zu können. Auch hier haben wir wieder eine große Protagonistengruppe, aus deren Sichtweise abwechselnd der Fortgang der Geschichte erzählt wird. Ich muss zugeben, dass es mir immer wieder schwer fällt, die Einzelheiten der jeweiligen Lebensläufe im Gedächtnis zu behalten. Daher werde ich die Reihe nochmal von vorne lesen, nachdem ich sie beendet habe.
In diesem Band haben wir zusätzlich noch kurze Kapitel eingestreut, die von einem Ich-Erzähler erzählt werden, den wir zum Zeitpunkt des Kapitels nicht erkennen können. Diese Kapitel werden vom Verlag durch Kursivdruck kenntlich gemacht, was für mich als Leserin nichts einfacher gemacht hat.
Trotz dieses Hindernislaufs für die Leser und einer Geschichte die so von völlig unwahrscheinlichen (vielleicht sogar unmöglichen) Zufällen durchsetzt ist, so dass kein Mensch die Auflösung des Rätsels vorhersagen kann, habe ich diese Geschichte unwahrscheinlich genossen, vermutlich weil ich mich dieses Mal einfach habe hineinfallen lassen und mich von Strom habe treiben lassen.
Ein großartiger Lesespaß für mich. 5 Sterne.
----------------------------
Volume 9 of the A group series begins, as usual, with an incident that ends up being connected to the actual crime only by chance. Often this first crime is inconsequential, but in this case the first thing that comes to light is a bomb attack in the underground that costs 10 lives. However, in the end, things turn out very differently than you had imagined and completely unexpected things happen.
I have now realised that I have to get involved with the sometimes bizarre and surreal narrative style in order to fully enjoy Arne Dahl's stories. Once again, we have a large group of protagonists from whose point of view the progress of the story is told in turn. I have to admit that I always find it difficult to remember the details of the respective lives. I will therefore read the series again from the beginning after I have finished it.
In this volume, we have also interspersed short chapters narrated by a first-person narrator who we cannot recognise at the time of the chapter. These chapters are labelled by the publisher in italics, which didn't make anything easier for me as a reader.
Despite this obstacle course for readers and a story so riddled with completely improbable (perhaps even impossible) coincidences that no human can predict the resolution of the mystery, I enjoyed this story immensely, probably because this time I just let myself fall in and go with the flow.
Irgendwo im Buch steht der Satz "Ihr seid zu viele." Ich weiß nicht mehr auf was sich der Satz bezog, aber bei mir bezieht es sich auf die A-Gruppe. Sicherlich ist eine größere Gruppe wesentlich realistischer als das für Krimis typische ein oder zwei Ermittler-Szenario, aber ich fühle mich als Leser (bzw. Hörer von Audio-CDs) von den vielen Charakteren überfordert. Dies ist mein viertes oder fünftes A-Gruppen-Buch und in allen werden die Ermittler auch mit ihren privaten Leben dargestellt und das läuft alles in einen Einheitsbrei zusammen. Wer hat jetzt mit wem? Wer ist verheiratet und wer nicht? Wie sind die verschiedenen Zuständigkeitsbereiche? Wer ist der Chef von was? Und wie bitte - um zum Privaten zurückzukommen - ist man "hochgradig schwul"?
Ansonsten gut geschrieben, ein bisschen zuviel Zufälle, auf die ich nicht eingehen kann, ohne Spoiler zu liefern, und was mich immer bei Arne Dahls A-Gruppe irritiert, am Ende laufen die verschiedensten Fälle wieder zusammen, selbst solche, die zu Beginn nur im Vorbeigehen erwähnt wurden.
Audiobuch I thought it was a bit tedious--not a ton of action. Not as good as some others I have recently listened to. Supposedly one of Sweden's best Krimi writers. Not even close to The Girl with the Dragon Tattoo.
3,5. Wszystko byłoby super, ale końcówka książki tak się potoczyła, że nie za bardzo chciało mi się czytać zakończenie. W chwili, gdy sprawa lokalna przybrała charakter globalny, moje zainteresowanie książką wyparowało.
Arne Dahls Schreibstil ist bemerkenswert. Anfangs schreibt er fast schon philosophisch einige Gedankengänge auf, ohne dass der Leser ahnen könnte, um wen es sich handelt, ob Täter, Opfer oder Ermittler.
Dann geschieht etwas Fürchterliches, eine Bombe explodiert in einer U-Bahn, Säpo und A-Team werden zusammengerufen und Ermittler-Teams gebildet. Und genau da beginnt es langsam spannend zu werden. Wir Fans der Reihe wissen natürlich inzwischen, wie das A-Team tickt, dass auch sie nicht vollkommen unbeschadet sind, und wie sie agieren und arbeiten.
Somit ist klar, dass, obwohl es keinerlei Spuren zu geben scheint und zudem noch etliche Steine in den Weg gelegt werden, am Ende das T-Team obsiegt. Doch wie das gelingt, und was alles auf dem Weg dorthin noch riskiert, beobachtet, ausgewertet und über Ecken durchdacht werden muss, das erhöht permanent den Spannungsbogen. Am Ende kann man dann das Buch kaum noch aus der Hand legen.
Meisterhaft und nur durch einige Längen am Anfang keine volle Punktzahl wert. Ich gebe 94/100 bzw. 09/10 Punkte.
Sierpniowa noc, cicha i spokojna. Większość mieszkańców Sztokholmu smacznie śpi, wszak rano rozpoczyna się kolejny dzień pracy. Ulice zdają się wymarłe, gdzieniegdzie jedynie przemyka jakiś cień. W stronę metra podąża samotnie jakiś mężczyzna. Widać, że się waha, przystaje, zastanawia się. Jakby nie do końca był pewien tego, co zamierza właśnie zrobić. Czas ucieka, lada chwila odjeżdża ostatni pociąg linii metra. Tajemniczy jegomość podejmuje ostateczną decyzję i przyspiesza, by na niego zdążyć. Jest tuż tuż zejścia do tunelu metra, gdy nagle ziemia się trzęsie, a z wylotu tunelu bucha gęsty dym. Mężczyzna niewiele myśląc czym prędzej zawraca i pospiesznie oddala się od miejsca zdarzenia. Kim był? Widział go jedynie człowiek, który w przeszłości doświadczył ogromnej traumy, z której do dziś się nie otrząsnął. Kiedyś był kimś ważnym, a dziś widzi nad głowami ludzi ciemne chmury, z czego największą nad własną, a jego myśli często uciekają do krainy paproci...
Mieszkańcami Sztokholmu wstrząsa wiadomość o wybuchu bomby w jednym z wagonów metra. Śmierć na miejscu poniosło kilka osób, a dwie w stanie ciężkim trafiły do szpitala. Czyżby do Szwecji dotarł terroryzm? Czy ma to coś wspólnego z tym, co niedawno miało miejsce w Londynie? Wydarzenie to uznane zostaje jako najdramatyczniejsze zdarzenie w historii kraju, nie mniejsze niż zabójstwo Olofa Palmego, polityka oraz premiera Szwecji, który zginął w 1986 w wyniku udanego zamachu na jego życie. Wkrótce na policję dzwoni przedstawiciel grupy zwanej Święci Rycerze Siffinu i wyznaje, że to oni odpowiedzialni są za tragedię, która wydarzyła się nocą w metrze. Kim są jej członkowie i czemu bombę podłożono akurat w tym jednym konkretnym wagonie pociągu?
Z racji ewidentnego ataku terrorystycznego w sprawę zostają zaangażowane wszystkie jednostki policji, w tym SÄPO (szwedzka służba specjalna odpowiadająca za bezpieczeństwo wewnętrzne i kontrwywiad), MUST (szwedzka agencja wywiadu wojskowego) oraz Komenda Główna Policji na czele z Janem-Olovem Hultinem, który do pomocy angażuje Drużynę A (jednostka specjalna policji do zwalczania przestępczości międzynarodowej). Na jej czele stoi Kristin Holm, która po ostatniej przeprowadzonej przez nich akcji ("Ciemna liczba") została zawieszona na pół roku. Dlatego też teraz zamierza skupić na obecnej sprawie całą swoją uwagę i wykorzystać wszystkie dostępne środki, aby pomyślnie ją rozwiązać, a tym samym przywrócić dobre imię całej Drużynie A. Już wkrótce Holm przekona się, że ta sprawa ma drugie dno i że nie tak prosto będzie doprowadzić do jej rozwiązania.
"Wstrząsy wtórne" to dzieło Arne Dahla - pisarza, krytyka i redaktora, jednego z najwybitniejszych autorów kryminałów w Szwecji. Jego seria o Drużynie A cieszy się niezwykłą popularnością nie tylko wśród jego rodaków, ale również czytelników na całym świecie. "Wstrząsy wtórne" są już dziewiątym jej tomem, ale każdy z nich można spokojnie czytać bez znajomości poprzednich. Miałam przyjemność czytać część zatytułowaną "Ciemna liczba", w której to Kristin Holm wraz ze swoimi ludźmi zajmowała się sprawą związaną z dziecięcą pornografią. Tym razem na pierwszy plan wysuwa się inny ogólnoświatowy problem, jakim jest terroryzm. Ale to nie wszystko, o czym pisze Dahl. Jasno i wyraźnie ukazuje w swej powieści słabości szwedzkiego systemu prawnego, całego wymiaru sprawiedliwości. Piętnuje jego skostniałość i ślepe podążanie za paragrafami. Uważa, że panuje zbyt liberalne podejście do przepisów. Daje przykłady braków w systemie, a także znacznego ograniczenia wolności działania poszczególnych jednostek organizacji do spraw bezpieczeństwa w kraju. Krytykuje fakt, że przepisy o wiele częściej zabezpieczają interes sprawców, aniżeli ich ofiar. W samej policji dopatruje się tego, iż panują tam uprzedzenia, a także panoszy się mizoginizm. Mamy tu również krytykę służby zdrowia, a zwłaszcza sposób traktowania osób z zaburzeniami umysłowymi: "W konsekwencji przeprowadzonej parę lat temu reformy wypuszczono na ulice mnóstwo umysłowo chorych. Ci ludzie zostali wyrzutkami. Dziś mniej więcej połowa przesiadujących w parkach włóczęgów to ludzie wymagający opieki psychiatrycznej, a nie żadni pijacy czy narkomani." Dahl zwraca również uwagę jak ważne jest odpowiednie wykształcenie, zwłaszcza w kwestii ewentualnych wrogów kraju: "Powinniśmy wiedzieć więcej. Powinniśmy wiedzieć, o czym mówimy, bo inaczej popadamy w stereotypy i w kółko powtarzamy przesądy. Ale tak nam jest wygodniej. Jasne, że tak jest wygodniej. Nie musimy niczego zgłębiać. Przesąd zawsze jest najprostszym rozwiązaniem. Dla obu stron. To z przesądów rodzą się zamachowcy." Jak widać autor nie boi się poruszać trudnych i niewygodnych tematów. Jasno i wyraźnie wyraża swoje zdanie w kwestiach tego, co nie wygląda tak, jak wyglądać powinno.
Wcale nie dziwi mnie to, iż Dahl uważany jest za jednego z najważniejszych i najwybitniejszych autorów kryminałów w Szwecji. Mając za sobą dwie jego powieści z czystym sumieniem stwierdzić mogę, iż podoba mi się dosłownie wszystko w jego książkach. Ma doskonały styl. Potrafi stopniować napięcie i przyciągnąć uwagę czytelnika. Jego bohaterowie są prawdziwymi indywidualistami - każdy z nich jest inny, posiada własne cechy charakteru, osobowość, motywy, którymi się kieruje, bogatą przeszłość oraz marzenia związane z przyszłością. Prowadzone przez nich śledztwo rozwijane jest w odpowiednim tempie, ani za wolno, ani za szybko - co rusz dochodzą nowe fakty, coś wychodzi na światło dzienne, a fabuła zmierza w zaskakującym kierunku. Nie sposób przewidzieć jej toru, a tym bardziej jak to wszystko się zakończy. Uwielbiam tego typu dzieła - ciekawe, wciągające, z tajemnicami do odkrycia, wielotorowe, poruszające więcej niż jedną tematykę, z drugim dnem... "Wstrząsy wtórne" to naprawdę kawał dobrego kryminału, który gorąco Wam polecam. Świetna, po prostu świetna książka!
It's a rare author that can write book after book without getting repetitive. I've over a few months time read the whole A Group series, on the 11th now, this one's the 9th, and I like this writer more and more. I like the people, the detectives are smart, they're human and they solve intricate puzzles. All the while there's the depth of a current trend or issue permeating each book that makes us reflect on where in the world are we heading, what kind of society is forming as the kind of crimes and obsessions get weirder and weirder. Arne Dahl is a master storyteller and spins a yarn that keep you turning the pages long into the night.
Wahrscheinlich hat das Buch eher 4 Sterne verdient, die Lesung von Achim Buch war auch gut gemacht, aber ich bin einfach nicht die Zielgruppe. Wer gerne über Arbeit von Polizei-Spezialeinheiten, Terroristen und ein wenig Verschwörung liest, wird's mögen.
Rough and confusing start, but it got better after the first part. Interesting developments in plot keeps me coming back for now. My subway traveltime reading material for this week.