זה יקרה. ג'וני יעזוב. בדיוק כפי שהזהיר אותי לפני כמה חודשים...
"אני אוהב אותך, שאנון כמו הנהר." אמר ג'וני וקטע את מחשבותיי המדכאות. "רק אותך." הוא נשען לאחור כך שלא הייתה לי ברירה אלא להרים את פניי ולהביט בו. הוא חייך, "בטירוף." "גם אני אוהבת אותך," אמרתי בקול צרוד מרוב רגש והשבתי לו באותן מילים. "בטירוף." *** שאנון אף פעם לא התקשתה להסתיר סודות. היא התמודדה עם מצבים מורכבים והחיים שאליהם נולדה דרשו ממנה בדיוק את זה. שדים ואנשים רעים לא קיימים רק באגדות ילדים, אלא גם בעולמה שלה. לאחר טראומה קשה ובמאמץ נואש להגן על אחיה הקטנים, שאנון שוב נאלצת להסתתר. היא מצליחה לשרוד בקושי רב, כאשר עתידה מאיים עליה. מוכה ושבורה, היא מתגוננת מפני כל דבר ולא מאמינה לאף אחד, מלבד לבחור אחד שעומד לעזוב לטובת קריירה מזהירה ולמוטט את חומותיה. הבחור שכבש את ליבה – מספר 13. *** "לאהוב את 13" הוא החלק הרביעי והאחרון בסדרת "הבחורים של טומן". הסיפור המפותל והמרגש של ג'וני קוואנה ושאנון לינץ' מגיע לסיומו המוחץ והמפתיע. קדמו לו הספרים: "לכבוש את 13", "להתמסר ל־13", "לשמור על 13".
Chloe Walsh is the NYT and USA Today bestselling author of The Boys of Tommen series, which exploded in popularity on TikTok, Goodreads, and Amazon. She has been writing and publishing New Adult and Adult contemporary romance for mature audiences for over a decade. Her Tommen series has been translated into multiple languages around the world, finding bestselling success in several countries. Chloe focuses heavily on the mental health dynamics of her characters, shining a light on important, real-life topics that are close to her heart. Heavily influenced by her own real life experiences, she pens tearjerking, and often harrowing narratives, giving another perspective to, often, unspoken everyday issues. Chloe hails from West Cork, Ireland, where she continues to reside with her family.
Represented by Caitlin Mahony of WME - for business queries contact: cma@wmeagency.com
No w końcu xd już mi się nieco dłużyło, ale nadal było spoko. Nastolatki nastolatkowały. Było nadal momentami żenująco i dziwnie, zwłaszcza przy bardzo otwartych rozmowach z matką Johnnego XD Łatwo się wkręcić w te książki. Chyba nie chce się wypowiadać jakoś dużo o fabule bo ona po prostu jakaś jest, życie nastolatków i ich nastolatkowe problemy + cięższy wątek rodziny Shannon. Z wielu książek o takich młodych bohaterach to z czytanym sercem mogę stwierdzić, że w końcu się zachowywali na swój wiek, a nie jak 30latkowie w ciele 17nastolatka. Było wiele przesadzonych sytuacji, cringowych momentów, żenujących wręcz i kilka razy w mojej głowie pojawiało się pytanie „kto w ogóle by powiedział coś takiego????”, ale to taki trochę urok tej książki. Ja w sumie polecam.
ta książka mnie wykończyła 😭 to co czuje w tej chwili trudno mi opisać ale postaram się jakoś wyrazić to co czuje. ta seria to moje tegoroczne odkrycie i stała się moją comfort serią (kocham i czekam na dalsze tomy) 🫶 niesamowite że czytając ją człowiek jednocześnie śmieje się do rozpuku, ma takie 'awww' i jednocześnie ma złamane serce i łzy w oczach 💔 ci bohaterowie to moje safe place, a johnny kavanagh dołącza do mojego osobistego kręgu książkowych mężów...
nie mam słów aby opisać moją miłość do johnnego i shannon. te książki o nich były tak wspaniałe, cudowne i niesamowicie bolesne. i są wszystkim. są domem i moim komfortem. na nic nie wyczekiwałam przez ostatnie miesiące na kolejne tomy, aż wrócę do tego świata, bo to jest naprawdę coś niesamowitego. mam totalnie złamane serce i nie mam pojęcia co zrobić z faktem, że to już koniec ich historii, a ja absolutnie nie byłam na to gotowa. kocham całym sercem po prostu no 😭😭😭🫶🫶🫶
20.11: Podczas tego rereadu wiele razy się zastanawiałam, dlaczego to sobie robię i skazuje się na ten rollercoaster emocjonalny, ale powiem wam, że każde cierpienie jest warte przeczytania tej historii na nowo. To jest tak samo piękne, jak bolesne. Za każdym razem, gdy kończę jest mi tak przykro, że mam ochotę od razu przeczytać to po raz kolejny. (Wiem, że jest już kolejny tom, ale czekam tak jak w przypadku tych części, aż będzie wydana całośc o Joey’u i dopiero wtedy będę mogła czytać, więc błagam niech szybciej to wyjadą)
Reread: 15.09: AAAAA BOŻE JAK JA KOCHAM TĄ SERIĘ!! Ten reread otworzył mi oczy na cudo, którego wcześniej nie dostrzegłam. Historia Johnny’ego i Shannon jest tak piękna, że nie mogę 😭 jestem pewna, że jeszcze nie raz bede wraca do tych książek
26.05: Nie wierzę w to, jak szybko to skończyłam. Ta część podobała mi się bardziej niż 1, bo błagam przecież bracia Shannon są tak genialni i jeszcze Gibsie no nie pamiętam kiedy tak dużo się śmiałam.
הספר הזה היה מסע מטורף הוא הוציא ממני כל כך הרבה רגשות צחקתי במשפט אחד ובכיתי באחר התרגשתי, כעסתי, כאבתי, התאהבתי ונמסתי מאהבה של ג׳וני ושאנון המדהימים
היו פה כמה אירועים לא קלים בספר שבהם הלב שלי החסיר פעימה ולא יכולתי להפסיק לקרוא זה היה סיום סוחף ועוצמתי מלא בתפניות, אירועים והעלילה פשוט שאבה אותי ולא יכולתי להניח את הספר מהידיים
הספר הזה הוא החלק האחרון בסדרה של הבחורים של טומן והוא היה סיום פשוט מעולה לסדרה מדהימה ומיוחדת עם פתח לעוד ואני כבר מחכה לספרים הבאים של ג׳ואי ואיפה, גיבסי וקלייר, יואי ופילי ❤️
Chciałabym podziękować wydawnictwu za ponowne zaufanie w kwietniu patronowania kolejnej części serii Boys of Tommen <3
Piszę tą recenzję z bólem serca, bo ciężko jest mi się żegnać z bohaterami, którzy wnieśli tak wiele do mojego życia. Ale to prawda, Shannon i Johnny to bohaterowie, którzy nauczyli mnie wielu ważnych rzeczy, ale przede wszystkim tego, aby nigdy się nie poddawać.
Ich historia jest wyboistą drogą z wieloma przeszkodami, z którymi ta dwójka dzielnie razem walczyła. To chyba jest najpiękniejsze w ich relacji. Nieważne, co się działo, razem walczyli przeciw wszystkim przeciwnościom losu.
W tej części możemy zobaczyć inną odsłonę Shannon, która potrafi zaskoczyć. Ta bohaterka już nie jest taką cichą, szarą myszką, jeśli chodzi o kwestie związane z Johnnym.
Ich relacja jest przepiękna. I kiedy to piszę, serio mam to na myśli. Nigdy nie wyjdę z podziwu, jak wiele Johnny byłby w stanie zrobić dla Shan. Jego chęć ochrony jej za wszelką cenę rozczula mnie za każdym razem. Nie znam też innej bohaterki, która wspierałaby tak mocno Johnny’ego w realizacji swoich marzeń. Wierzyła w niego, kiedy on sam miał wątpliwości. Była pewna jego sukcesu bardziej, niż ktokolwiek inny.
Ta dwójka ma za sobą wiele wspaniałych momentów, ale również takich, które w oczach innych czytelników mogą wydawać się lekko żenujące, ale wiecie co? To właśnie jest urok ich relacji. Te wszystkie ich wspólne pierwsze razy, poznawanie się czy też komfort, jaki ta dwójka czuła w swojej obecności. To jest piękne i jedyne w swoim rodzaju.
Od dawna powtarzam, że przyjaźń Johnny’ego z Gibsiem jest jedną z moich ulubionych, ale i najlepszych, o jakich było mi dane kiedykolwiek czytać. Ten duet jest niepowtarzalny. Kocham ich osobno, a kiedy są razem, moja miłość do nich nie zna granic. Gibsie jest wspaniałym przyjacielem. Najbardziej mnie wzruszyła scena, w której Gibs złapał Johnny’ego, kiedy ugięły się pod nim nogi, bo chłopak miał już dość, usiadł z nim na ziemi i powiedział wtedy "Mam cię, Johnny. Jestem tu, stary. Wyrzuć to z siebie." 🥹 Takiego przyjaciela to ze świecą szukać.
Nie mogłabym nie wspomnieć o rodzicach Johnny’ego. To małżeństwo odegrało ogromną rolę w tej historii i życiu Lynchów. Edel i John to ludzie o ogromnym sercu i wielkiej empatii. Uwielbiam ich całym sercem, to po nich Johnny jest tak dobrym człowiekiem i wiem, że nie mógł mieć lepszych rodziców.
Ta książka wywołała we mnie bardzo dużo emocji. Płakałam ze śmiechu, bo humor tej historii jest niepowtarzalny. Teksty bohaterów, a szczególnie Gibsiego czy braci Shannon rozbawiają do łez. Motylki w brzuchu były nieodłączną częścią podczas czytania tej książki. No i oczywiście, że łzy spowodowane tymi smutnymi wydarzeniami miały również swoje miejsce. To dziwne, ale mam wrażenie, że potrafiłam odczuć ból bohaterów podczas scen, które doszczętnie łamały mi serce.
To była niesamowita przygoda i jestem strasznie wdzięczna, że mogłam być częścią tej historii!! ❤️🩹🏠
Nie umiem niestety rzetelnie ocenić tej serii. Widzę wszystkie żenujace momenty, które się tu pojawiają, ale szczerze mówiąc mam je gdzieś. Kocham mocno te historię, jestem w nią bardzo emocjonalnie zaangażowana. Śmieje się i płacze podczas czytania, mimo że wiem co się wydarzy (reread). Cieszę się na kolejne części i z zapartym tchem po nie sięgam.
Nie mam oczywiście serca dać innej oceny niż ♾️. Ta seria jest dla mnie nieskończoną przystanią szczęścia i mówię to w 100% szczerze🥹. Moje serce w tej części zostało rozdarte przez fale bólu i cierpienia z powodu wydarzeń, które miały miejsce i nie byłam zdecydowanie na to przygotowana. Ale zostało ponownie naprawione przez to światełko najpiękniejszej miłości oraz radości❤️. To był zdecydowanie rollercoaster emocji przez łzy, załamanie do szczerego uśmiechu i poczucia spełnienia. Zdecydowanie ta część uderza najmocniej. Jest ogromnie wzruszająca i wyciśnie z was wiele łez zarówna z powodu smutku, ale również szczęścia. To co się działo…nie mam słów. Na początku byłam trochę przyznam „zrażona” przez sceny zbliżeniowe, które szczerze są tragiczne i mnie skręcają. Wynika to ze złego oraz słabego tłumaczenia, dlatego polecam sięgnąć po angielską wersję. Ale potem nagły obrót wydarzeń sprawił, że tak jak z każdym innym tomem zmiękłam i oddałam całe serce tej historii, dzięki której poczułam znowu radość oraz sens życia i czytając po prostu czułam, że to jest to moje miejsce. Mój dom. Chciałabym móc opisać te wszystkie uczucia, ale nie da się tego ubrać w żadne słowa🫂💌. Cała akcja jest tak nieprzewidywalna, a jednocześnie wzruszająca, że będziecie słyszeć w środku, jak coś wewnątrz was pęka i rozdziera się ból. Łzy są gwarantowane…Najbardziej, co zapadło mi w pamięć to cała postawa rodziny Kavanagh, którą ubóstwiam i uwielbiam całą sobą. Kocham tych ludzi, a zwłaszcza Edel, która dała in wszystkim prawdziwy dom i pokochała braci Shannon, jak własnych synów. Pokazała im matczyną miłość, a w dodatku jest tak silną i cudowną kobietą…stała się moją inspiracją oraz jest świetną postacią, która jest wzorem do naśladowania. Joey, który w tej części jakoś bardziej zdobył moje najskrytsze serce. Zrobił i poświęcił dla nich wszystko. Jest bohaterem. Zawsze będę o nim wspominać oraz błądziła myślami. Jego poświęcenie zasługuje na znaczną większą uwagę i rozgłos. A jego relacja z Aoife…nie byłam na początku jakoś specjalnie zainteresowana, ale teraz wprost nie mogę się doczekać, jak poznam ich losy. Po tej części również ich pokochałam, bo poruszyli mnie swoimi uczuciami, które są tak silne, że nic ich nie rozłączy. A coś do czego mam ogromną słabość to zdecydowanie momenty Seana i Johnny’ego😭. Moje serce i cała ja po prostu zmiękły…w sposób, jak go traktował oraz to ich wzajemne uwielbienie❤️. Coś przeuroczego oraz pięknego…nie dało się się nie uśmiechnąć. Przepadniecie dla nich ze słodkości przysięgam. Każdy brat Shannon jest uosobieniem innego charakteru i tak to poprawiało mój humor XD. Zwłaszcza Tadgh ikona, a Ollie to totalny słodziak i cwaniak. Niektóre momenty wypełniały mnie taką energią radości, że uśmiech był moim nieodłącznym towarzyszem. Do tego dochodzi mój ukochany #1 Gibisie, którego po prostu uwielbiam. Jest to ktoś, z kim bym się dogadała i znalazła ten vibe. Nie da się nie lubić jego poczucia humoru oraz zachowania. W tej historii jest słońcem, który rozświetla i rozwiewa każdą złą chwilę. Czekam na książkę jego i Clairi, bo są narazie moją drugą ulubioną parą…love them🙏🩷. Cała paczka przyjaciół z boys of tommen ma specjalne miejsce w moim sercu. Autorka tak cudownie przestawiła definicję słowa „przyjaźń” na podstawie ich relacji. Są to tak cudowni bohaterowie, przy których czuję komfort. Ich przyjaźń jest to coś, co mogę podziwiać całą iskrą mojego wnętrza i nigdy nie przestanę się uśmiechać na myśl o nich. Stworzyli razem dla mnie bezpieczną strefę, przez którą odnalazłam ponownie siebie oraz nadzieję. Nie mogę oczywiście zapomnieć o moich wspaniałych bohaterach, czyli Johnny i Shannon, którzy dostali swoje najpiękniejsze szczęśliwe zakończenie. Nie czułam się szczęśliwsza. Zasługują na cały świat i są moimi najważniejszymi gwiazdami, od których nie mogę oderwać myśli i wzroku. Już na zawsze będą tutaj. W moim sercu, bo zajęli każdą jego część. Są dla siebie stworzeni, a czytanie, jak mimo tylu trudu w końcu są w miejscu, w którym powinni być…coś w środku mnie się roztapia. Ich miłość jest czymś, o czym nigdy nie przestanę mówić i jest to przykład najpiękniejszej miłości, o jakiej kiedykolwiek miałam okazję przeczytać. Są powodem mojej ekstazy radości i niejednego uśmiechu 💗. Uwielbiam ich każdym skrawkiem mojej duszy i stali się dla mnie ogromnie ważni. Nigdy nie będę już potrafiła ich wyrzucić z głowy, bo zajęli miejsce w moim sercu na dobre, a moje myśli gdzieś zawsze będą krzyczeć „Shannon i Johnny”. Każdy moment z nimi w jakiś sposób wyjątkowy i za każdym razem moje serce mięknie. Końcowe rozdziały mnie złamały…była to mieszanka łez smutku, ale też jak już wspomniałam szczęścia i tej nieopisanej radości. Totalny mix i pomieszanie wszystkich uczuć w jedną całość, która nagle niespodziewanie wybuchła. Ale nie mogłam wymarzyć sobie dla nich lepszego zakończenia, które było wprost idealne dla fabuły i „zakończenia” ich relacji, w tym tej historii. Jestem tak zadowolona, że nie potrafię tego opisać.
Historia o tej dwójce, czyli o Johnnym i Shannon już na zawsze będzie moim najlepszym oraz wyjątkowym wspomnieniem. Może są to tylko “książki”, ale dla mnie to iskierki nadziei i szczęścia, które sprawiły, że poczułam się naprawdę szczęśliwa. Poczułam, że żyje. Nauczyli mnie oraz pokazali, czym jest właściwie miłość. Bo to oni są definicją tego uczucia i nieustannie będę to podkreślać. Wkradli i zdobyli klucz do mojego całego serca i zajęli jego najpiękniejsze zakamarki. Są moim wszystkim i jestem pewna, że nigdy o nich nie zapomnę, bo uratowali mnie i uszczęśliwili w sposób, w jaki nikt nie potrafił tego zrobić. Na zawsze i na dobre będą gościć w moim sercu. Będą moim wyborem jeden i tak się cieszę, że coś mnie natchnęło w środku, aby sięgnąć po serię BOYS OF TOMMEN, która już będzie moim komfortem i przystanią, do której będę nieustannie wracać 🏠💟.
“Odkryłam, że jestem w stanie tak robić, bo mam na co czekać. Johnny stał się bezpieczną przystanią, w której mogłam wyłączać systemy obronne”
“- Kocham cię, Johnny Kavanagh - wydusiłam, zaciskając po wieki i z całych sił przytulając jego przedramię do piersi. - Najbardziej na świecie. - Ja ciebie też, Shannon Lynch - powiedział mi na ucho, po czułam łączącą nas więź w najgłębszej części duszy. - Najbardziej na świecie. - I już na dobre? - westchnęłam. - Już na dobre. - Pocałował mnie w ramię”
“Shannon nie była testem, do którego mógłbym się nauczyć, ani meczem, do którego mógłbym przygotować się treningiem i niezliczonymi godzinami na siłowni. Pierwszy raz w życiu nie byłem w swoim żywiole i kluczyłem w relacji, w której nie do końca potrafiłem się poruszać, ale uczucia, które we mnie wzbu- dzała, były uzależniające. Chuj tam z „uzależniające", ja miałem obsesję na punkcie własnej dziewczyny. Zabrnąłem w nią tak głę- boko, że z trudem oddychałem, a mimo to parłem coraz głębiej, wciskałem się coraz mocniej, chciałem i brałem coraz więcej, robiłem, co mogłem, byleby z nią być”
“Minęło pięć miesięcy, odkąd wtargnęła w moje życie, przewra- cając wszystko do góry nogami, a moje uczucia były silniejsze niż kiedykolwiek. Przysięgam na Boga, że czułem, jakbym tonął, we wszystkim, czym była. W jej bólu, jej uśmiechach, jej koszmar- nej, spierdolonej rodzinie, w jej żywej, figlarnej osobowości... […]”
“-Zrobię dla ciebie wszystko, Shannon jak ta rzeka - odparł krótko i przyciągnął mnie do siebie. – Wszystko.”
“-Właśnie, że tak. Objąłem jej chude ramiona, przytuliłem całą jej kruchą postać. - Przebudziłaś mnie, Shan. Sprawiłaś, że spojrzałem na co na świat inaczej. Dałaś mi życie poza boiskiem. Coś, na co mogłem czekać. Wzruszyłem ramionami i pocałowałem ją w głowę - Zrobiłaś dla mnie wiele i wiedz o tym”
“– Lubię te twoje kłopoty – zapewniłem. – Chcę twoich kłopo- tów, twoich komplikacji i wszystkiego, co cię dotyczy. - Pochyli- łem się i musnąłem nosem jej nos. – Chcę ciebie”
“- Nie przepraszaj – wychrypiała, nie odrywając ust. – Nie mu- sisz nikogo przepraszać, bo to nie twoja wina. Ty jesteś dobry. Uratowałeś mnie. I to nieraz. Więc nie rób tego. Już nigdy. – Po- ciągnęła nosem i wytarła moje policzki. – Rozumiemy się?”
“ - Pachniesz domem. Przeszły mnie ciarki. Otuliłem ją całym ciałem i pocałowałem w brodę. - A ty jesteś domem”
“-Ale nie zapominaj, że zawsze będziesz moją trzynastką. - Pociągnęła nosem i wytarła mój policzek palcami. – Moją związaną trzynastką. I teraz zamierzam już zatrzymać tę trzynastkę na zawsze dodała. – Więc wróć do mnie po tym, jak skończysz, dobrze?”
“Jestem z ciebie taka dumna - wyszeptała i łzy wy- płynęły na jej policzki. - Jesteś najlepszym człowiekiem, jakiego znam, i chcę tego dla ciebie. - Pogłaskała mnie kciukiem po kości policzkowej i mówiła dalej: - Już dawno temu ostrzegałeś mnie, że tak będzie, a ja to zaakceptowałam. I nadal akceptuję”
“- Ożenię się z tobą - powiedział wtedy. - Gdy będziemy starsi i wszystko się trochę uspokoi. - Złapał moje ręce, założył je sobie na szyję i nachylił się do mnie. - Tylko trwaj przy mnie - powiedział głosem ciężkim od emocji. - Zostań ze mną. - Ścisnął moją dłoń. - A ja dam ci powody do dumy. Wynagrodzę ci to”
“Wszystko się zmieniło. Nie byłam już tą samą dziewczyną, co dziewięć miesięcy wcześniej. Stałam się całkowicie nowym człowiekiem, miałam nowy dom i nową rodzinę. A wszystko dzięki temu, że podjęłam kiedyś niemądrą decyzję i poszłam skrótem przez boisko do rugby, przy okazji wpadając na chłopaka, który odmienił moje życie. Który je uratował”
“Jesteśmy razem. Jesteś moja, a ja twój. To dla mnie naprawdę ważne. Ty jesteś dla mnie naprawdę ważna”
I już nie mogę się doczekać dalszych losów bohaterów!!
This entire review has been hidden because of spoilers.
moja miłość do tej historii nie zniknęła, wciąż kocham ją ponad wszystko. jedyne nad czym ubolewam, to fakt, że czytanie tego po raz kolejny to już nie było to samo😭 niestety nie było we mnie tych wszystkich emocji, które czułam poznając tę historię po raz pierwszy
❗️spojlery❗️
nie wierzę, że to już koniec historii Shannon i Johnny’ego…😭 tak bardzo zżyłam się z tymi bohaterami, że było to jedno z najtrudniejszych książkowych pożegnań🥺 kocham ich najbardziej na świecie. ta seria zawładnęła moim sercem, czego sie kompletnie nie spodziewałam, gdy w lutym dopiero wkraczałam w ten świat. boys of tommen stało się dla mnie domem i czymś o wiele więcej niż tylko słowami na papierze. ta historia to nieodłączna część mnie. jestem taka szczęśliwa, że dane mi było przeżyć całą tę przygodę wraz z Shan i Johnnym. co do naszego polskiego wydania, to jedyne do czego mogę się przyczepić i nad czym ubolewam to literówki i brak korekty jakichś pojedynczych błędów… poza tym zdarzyło się nawet, że w jednej ze scen zostały zamienione imiona chłopaków- Johnny’ego i Hughiego, przez co ten moment zupełnie nie miał sensu. co do fabuły to mam wrażenie, że autorka niestety pod koniec trochę popędziła. kemping, na który wyjechała grupa przyjaciół z okazji urodzin Johnny’ego był jakoś bardzo po krótce opisany, a trwał on przecież dwa dni, więc jako czytelnik chciałabym dostać więcej z tej wycieczki🥺 poza tym wyjazd Johnny’ego do kadry, do której został powołany- dlaczego tu jest tak samo i tak szybko ta rozłąka na prawie dwa miesiące została opisana😭 ubolewam nad tym dosyć, bo o tym całym powołaniu była mowa już od samego początku binding 13, gdzie to Johnny miał nie wchodzić w żadne poważne relacje, bo było bardzo możliwe, że wyjedzie. chciałam tu poczuć tę rozłąkę, a praktycznie jej nie odczułam, bo trwała ona chyba z dwa rozdziały? według mnie powinien ten czas zostać bardziej opisany i przedstawiony, ale nie zmienia to faktu, że tak czy inaczej kocham tę historię. dalej darzę ją taką samą wielką miłością, po prostu gdybym mogła, zmieniłabym to. a śmieszny fakt odnośnie sceny bonusowej jest taki, że w oryginalnym angielskim wydaniu jej nie ma. w sensie nie ma tej bonusowej sceny, która jest w polskim wydaniu. po angielsku mamy inną bonusową scenę, której z kolei nie ma w naszym wydaniu🙈 takim sposobem przeczytałam dwa bonusy- jeden po polsku, drugi po angielsku. nie mogę się doczekać historii Joeya i Aoife, planuję czytać już po angielsku i nie czekać na polskie wydanie, ale zobaczę jak to wyjdzie. no nic, nie mam słów, by opisać moją miłość do Shannon, Johnny’ego i reszty przyjaciół, braci Shan oraz niezastąpionych państwa Kavanagh, a zwłaszcza mojej ukochanej Edel- mamuni K. ta seria to moje roman empire, kocham ją nad życie🥹❤️🩹
This entire review has been hidden because of spoilers.