W Lesie Kabackim zamordowano dwie młodziutkie dziewczyny. Policjanci od dawna nie widzieli tak zbezczeszczonych zwłok. Ale to nie koniec makabrycznych odkryć, bo w trakcie przeczesywania okolicy śledczy trafiają na coś jeszcze: spięty zieloną wstążką pukiel blond włosów, który z całą pewnością nie należał do zamordowanych kobiet. To fetysz, ale i cenny dowód.
Kosiarz z Kabat sieje postrach zwłaszcza wśród pracownic agencji towarzyskich. To wśród nich upatruje kolejnych ofiar. Świat alfonsów i prostytutek jest zamknięty dla policji. Do akcji nieformalnie wkracza detektyw Jakub Sobieski.
Tropy prowadzą w przeszłość, do niewyjaśnionej zbrodni sprzed lat. Czy pragnienia mordercy znów dały o sobie znać? Czy młodemu detektywowi uda się wytropić sprawcę, zanim życie straci kolejna kobieta? Przekonaj się, czy prawda zawsze musi wyjść na jaw.
Nowa seria spod pióra naszej polskiej królowej kryminału to zapowiedź opowieści zwyrodniałej, pełnej mroku, deprawacji i tajemnic podziemnego światka naszej stolicy. Już pierwsze zdania mrożą krew w żyłach, sprawiają, że czytelnika ogarnia chłód, osacza niepokój. Tu nawet słowo „maleńka” wywołuje dreszcz obrzydzenia. A mimo wszystko – chcemy czytać dalej.
Warszawa to miasto wielu twarzy, ale tej twarzy naszej stolicy nie chcielibyśmy poznać bliżej. Lepiej zanurzać się w jej ciemne zaułki jedynie na kartach fikcji. Katarzyna Bonda zabiera nas do świata narkotykowych bossów i pomniejszych dilerów. Do spelun i agencji towarzyskich. Do nocnych klubów, w których żadna młoda kobieta nie może czuć się bezpiecznie. To półświatek pełną gębą, który obserwujemy z perspektywy byłego gliny-taksówkarza i młodej policjantki, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Tym bardziej, że ważą się tu losy jej siostry. Fabuła rozkręca się niespiesznie, Bonda pozwala nam na pełne zanurzenie w mroku, poznanie bohaterów, śledzenie wielu wątków jednocześnie. Używa wiarygodnego języka, buduje charakterystyczne granice swojego świata. Świetny początek nowej serii.
Więcej gwiazdek nie dam, zakończenie mnie nie powaliło, nikogo tam nie polubiłam, ot kryminał jak każdy inny, trochę za dużo erotyzmu jak na mój gust, ale już niech będzie.
Niby wiem, że to książka Bondy, ale zupełnie tego nie czuję. Intryga mało przekonująca, niezbyt skomplikowana, a całość sprawia wrażenie maszynopisu wymyślonego naprędce.
Prolog dosłownie przeszywa serce! Przenosi finezyjną wizję śmierci na chłonną wyobraźnię i nie daje szans na spokojną lekturę – nic dziwnego, ta historia nie jest i nie ma być łatwa. Gęsta, intensywna i wyraźnie zawiesista atmosfera, panoszące się zło, owiani tajemnicą bohaterowie, a także niepokojący świat sutenerów, nierządu i makabrycznych zbrodni – chociaż książka O włos wyraźnie wymaga zaangażowania, może nawet pełnego oddania, to finalnie okazuje się dobrym kryminałem, z pewnością brudnym, bulwersującym i niebezpiecznym, a przy tym odurzająco działającym na ludzkie zmysły. Naprawdę warto tam wejść.
0 napięcia, akcja też prawie tu nie istnieje, Bonda za to funduje nam mieszankę jakichś randomowych wątków, które mało co wnoszą (chyba mają po prostu zdezorientować czytelnika i odwrócić jego uwagę od słabej intrygi xd). Bohaterzy za to dosyć przyjemni, (o dziwo!) całkiem płynnie się czyta, klimat w porządku i z plusów to tyle.
Gdy pod koniec lutego Katarzyna Bonda ogłosiła, że szykuje pewną niespodziankę, chodziły zakłady o to, czego może dotyczyć. Nowy Meyer? Zakończenie „miłosnej” trylogii? Wielki powrót Saszy Załuskiej (zarówno ten książkowy jak i serialowy)? A może nowy reportaż? Nie zabrakło też odpowiedzi dotyczących „czegoś nowego” i to one okazały się strzałem w dziesiątkę!
Empik wysypał się z informacją jakieś dwie godziny przed czasem (nie, nie jestem stalkerką!) i po przeczytaniu opisu, już wiedziałam, że będzie o czym czytać. Agencje towarzyskie, mroczny świat prostytutek i morderca pięknych kobiet z nietypowym fetyszem. O taki kryminał wnioskowałam!
W książkach Katarzyny Bondy najbardziej cenię jedną rzecz: w trakcie czytania (ewentualnie słuchania audiobooka) zawsze, ale serio... ZAWSZE jest taki moment, w którym muszę cofnąć się o kilka stron i przeczytać ponownie to, co Autorka wymyśliła. Zawsze jest chociaż jedna taka scena, przy której zatrzymuję się na dłużej, a mój mózg wywala błąd systemu. I tym razem się nie zawiodłam!
Wyobraźcie sobie, jak to jest mieć w słuchawkach książkę, jednocześnie zastanawiając się kim jest Kosiarz z Kabat, a tu nagle pojawia się scena, która przed oczami stawia Wam czerwony znak z napisem ERROR 404. Coś przerosło Waszą wyobraźnię i musicie na nowo sobie to wszystko poukładać. Typowy katarzynowy zabieg, do którego nadal nie przywykłam.
Katarzyna Bonda ponownie stworzyła bohatera z mroczną przeszłością, tajemnicami i na granicy światów. Ponownie stanowi lep na baby i zapewne nie raz z tego skorzysta. Ponownie jest kalką bad boya o złotym sercu. Ale czy to PONOWNIE stanowi zarzut? Chyba niekoniecznie, przecież to właśnie tacy bohaterowie nadają bieg historii.
Po przeczytaniu „O włos” wiem, że mam przed sobą kolejną ciekawą i pełną dramatów przygodę. Niech prężnie się rozwija i nie każe na siebie długo czekać.
Po mocnym początku i moim przyzwyczajeniu się do stylu pisania emocje opadły i powróciły dopiero przy końcówce, która jest mocna stroną tej książki. Jest bardzo dużo wątków i trzeba się skupić, aby nie pogubić się w akcji. 3,5/5
W Lesie Kabackim zamordowano dwie młode dziewczyny. Zwłoki są zbezczeszczone, a tropy prowadzą do zbrodni sprzed lat.
Nowa seria, ale stara dobra Katarzyna Bonda. I ja takiemu zestawieniu mówię TAK 😊 Podobało mi się. Działo się sporo, wiele wątków przeplatało się ze sobą, ale wszystko jakoś się tak zgrywało, że nie sposób się było pogubić. Trzeba jednak tę powieść czytać w skupieniu, bo po drodze autorka zostawia wiele wskazówek potrzebnych do odnalezienia mordercy i cała frajda w tym, żeby je zebrać i wykonać taką samą robotę jak detektyw Jakub Sobieski.
Znalazłam w tej książce wszystko, co lubię: napięcie, logiczne i szczegółowe śledztwo, dobrze skonstruowane postaci i ciekawy temat. Właściwie nie ma się do czego przyczepić. Czekam na kolejny tom 😊
Czyli rozumiem, że nasza zaginiona bohaterka mieszkała przez pare dni/tygodni z mordercą, który zabijał dziewczyny które ona znała i w sumie to spoko, bo się polubili i całkiem dobry z niego kolega, bo nie chciał jej zamordować, mimo że bardzo go to podniecało i nie mógł się opanować, a wszystko to dlatego, że obraziła się na rodziców? Wow. I tyle moge powiedzieć.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Sobieski jeszcze musi się rozhuśtać, ale naprawdę już go lubię!
Przez początek trzeba przebrnąć i potem jest już niezła akcja. Ostatnie kilkadziesiąt stron przeczytałam naraz, bo nie potrafiłam odłożyć książki. Zakończenie mnie zszokowało i mimo ze miałam swoje przemyslenia i typy, autorka bardzo sprytnie rozwiązała cała sprawę
„Zastanawiałeś się, dlaczego obiekt, którego poszukujecie, zabiera jako trofeum kosmyki zabitych dziewcząt?”
Katarzyna Bonda w marcu ruszyła z nową serią i w zasadzie można powiedzieć, że zrobiła to z przytupem.
Już sam prolog dostarczył mi tak lękowych bodźców, że myślałam, że wyskoczę z kapci. Wiedziałam, że muszę spodziewać się totalnego psychola w roli seryjnego mordercy, a któż nie lubi psycholi? 😎 W Lesie Kabackim zamordowano dwie dziewczyny. Sposób w jaki morderca obszedł się z ich ciałami po śmierci świadczy o totalnym odklejeniu. Za sprawą aspirantki Ady i byłego policjanta Jakuba Sobieskiego wkraczamy w świat prostytutek, burdeli, dragów i policyjnej korupcji, przemierzamy milowe kroki by w nieoficjalnym śledztwie rozwikłać zagadkę morderstw prostytutek, tajemniczych pukli włosów, a także odkryć kto pociąga za sznurki na narkorynku.
Czytanie „O włos” idzie jak z płatka… do pewnego momentu. W teorii już w połowie książki wiadomo kto choć nie wiadomo dlaczego. W zasadzie odpowiedź jest podana na tacy i to motywów tutaj szukamy. Motywów i sprawcy - bo choć wiadomym jest kto, to nie wiadomo gdzie przebywa. I gdy wkładamy już ostatnie puzzle na swoje miejsce - coś się w mojej opinii rozsypuje. Rozwiązanie zagadki okazuje się dużo bardziej rozbudowane niż zakładałam od połowy książki - i w sumie to ciekawie, lecz chyba za dużo na jeden raz, na jedną sprawę. Pojawił się u mnie klasyczny mindfuck jednakże bez dozy ekscytacji tylko w formie „no skoro autorka tak chciała się pobawić to spoko”.
Napomknę jeszcze w dwóch zdaniach o naszym głównym bohaterze serii - Jakub wydawał mi się w tej części trochę miałki - mam nadzieję, że w „Ze złości” za którą się niedługo zabieram ta postać zostanie rozbudowana w podobnym stylu co Hubert Meyer! Na razie nie wyczułam w nim mocy i siły przebicia głównego bohatera.
Aleeee książka sama w sobie nie należała do tych złych, bo sam motyw sprawy do rozwiązania to moim zdaniem sztosik! 🖤
Tajemnica małej miejscowości, każdy cos wie ale nikt nic nie mówi, świat przestępczy - narkotyki, prostytucja. Były policjant, policjantka odsunięta od śledztwa łączący siły. Tajemnicze zniknięcia sióstr, które łączy tylko jeden mały szczegół. Brzmi jak kryminał idealny i moim zdaniem taki właśnie jest. Książka jest niesamowicie wciągająca i naprawdę bardzo dobra. Napewno przeczytam kolejna część. Ten tytuł jak na razie jest moim totalnie ulubionym jeśli chodzi o polskich autorów <33
⭐️1/5 Nikt mi nie odda czasu straconego na czytanie tej książki. To, co się tutaj zadziało to jeden wielki bajzel! Wątków było tyle (zwłaszcza w pierwszej połowie), że autentycznie można się było pogubić. Oprócz byłego gliny (aktualnie taksówkarza/dilera,) mamy tutaj seryjnego mordercę zabijającego prostytutki, bossów narkotykowych, umoczonych policjantów, burdel mamy, nekrofilów i jakieś dziwne związki jak ten, który Sobieski ma ze swoją żoną (kto czytał ten wie🙄). Ooo, byłabym zapomniała że jest też wątek egzorcyzmów i opętań haha (mały, bo mały ale jest!). Żeby jeszcze którykolwiek z nich był interesujący i angażujący, ech, ale po co! Nuda, nuda, nuda.
Nie było tutaj żadnej akcji, jakich by się można było spodziewać po kryminale. Oni cały czas jeździli w kółko i gadali, gadali, gadali. A Ada, ooo boziu, tak idiotycznej policjantki w życiu nie spotkałam w żadnej książce. Bliżej jej było do rozpuszczonej nastolatki niż funkcjonariuszki policji, a jej zachowania wołały o pomstę do nieba. Sam Sobieski miał w sobie potencjał, ale autorka nie potrafiła go rozwinąć w żaden sposób. Szkoda chłopa!
W finale akcja zamiast przyspieszyć, zwolniła jeszcze bardziej. Ziew! 🥱Plot twist tak durny i bez polotu, aż miałam wrażenie, że Bonda wyczerpała całą moc na pisanie początku i na końcu już autentycznie sama miała dość i odpuściła.
Btw to moja pierwsza książka Bondy, i tylko dlatego ją skończyłam, licząc że autorka poprawi się w końcówce. Ależ się pomyliłam! No nic, trudno. Pierwsza książka Bondy i bankowo ostatnia. Żegnaj detektywie Sobieski, raczej niemiło było poznać!
"Wsiąknełam" w kolejną serię Katarzyny Bondy, tym razem z detektywem Jakubem Sobieskim. I jak się już po pierwszym tomie przekonałam, nie będzie to lektura typu "lekka, łatwa i przyjemna". Pani Bonda już od pierwszego tomu idzie ostro po bandzie i nie przebiera w środkach kreując swoich bohaterów. I o ile głównego bohatera nie przyszło mi zbyt łatwo polubić ( wydaje mi się trochę zbyt humorzasty i nie wiem, czy to najlepsze określenie, ale też nieco "słabego charakteru") to zabójcy i psychopaci pojawiający się w powieści są całkiem dobrze skonstruowani 😉.
"O włos" opowiada historię zabójcy dziewcząt, który dodatkowo kolekcjonuje ich pukle włosów.👩🦰👩 Oczywiście policja będzie miała spore kłopoty w odkryciu jego tożsamości, ale pomogą im w tym niezawodny Sobieski 🕵 i jego nowa koleżanka, niedoszła policjantka Ada 👮♀️, która tak na marginesie też nie należy do łatwych do polubienia postaci. 🤷♀️
Bonda ma dziwną tendencję do tworzenia "lekko niedoskonałych" pozytywnych bohaterów i całkiem spójnych i ciekawych złoczyńców. Nie wiem, czy jest to celowy zabieg czy tylko przypadek, ale zauważyłam ten nieco śmieszny proceder już w kilku innych książkach. Poczułam też od razu pewien sentyment do książki, gdyż część jej akcji rozgrywa sie w bliskich mi rejonach.... 😏 Ogólnie książkę oceniam pozytywnie, ale określiłabym ją raczej jako lekturę dla lubiących mocne wrażenia 😜
Po raz pierwszy nie do końca wiem co napisać o tej książce.
Bohaterowie,hm... Czy to są postacie na cd.? Nie wiem. Rycerz żyjący na ogródkach działkowych, w jakimś dziwnym związku z G.A. Jane? Wybierający karierę Uberowca?
Słowiańska policjantka, na której widok biustu bohater dostaje małpiego rozumum? A potem jakby nic między nimi nie ma. Żadnej chemii, żadnej dobrej współpracy? Ona zachowuje się jak stażystka w policji.
Sama wątek prostytucko/narkotycki nudny. Wiem że te dwa światy są połączone, ale tu chyba Pani Bonda nie mogła się zdecydować, który świat ma być ważniejszy.
Samo rozwiązaniem kim jest morderca? Co się stało z Beatą? Yyyyy a to ta sama książka? Autobiografia z mordercą?
Świat warszawskich prostytutek, agencji towarzyskiej oraz dilerzy narkotyków w O włos - pierwszej odsłonie nowej serii o detektywie Jakubie Sobieskim Katarzyny Bondy.
W lesie kabackim zostają znalezione okaleczone ciała dwóch młodych dziewcząt. Przy każdej pozostawiono kosmyk włosów, mają rany szarpane i podcięto im gardła. Media szybko ochrzciły mordercę Kosiarzem z Kabat. W tym samym czasie były policjant, Jakub Sobieski po wyrzuceniu z policji, zarabia na życie jako kierowca ubera i mieszka w przyczepie. Podczas jednego z kursów, wsiada do niego Beata Kowalczyk, córka wpływowego oficera policji. Prosi go o pomoc w rozwiązaniu sprawy Kosiarza, a niedługo potem ginie bez śladu. Sobieski dostaje od jej siostry Ady - młodej funkcjonariuszki policji zlecenie by wspólnie odnaleźli dziewczynę i rozwiązali zagadkę morderstwa z Kabat. W mieście giną kolejne osoby, a dochodzenie zaprowadzi Jakuba i Adę do domów publicznych stolicy.
Katarzyna Bonda rysuje obraz stolicy okrytej mgłą milczenia. Każdy coś wie, każdy ma wiele grzechów i nikt nie chce, by prawda o nim ujrzała światło dzienne. Kobiety do towarzystwa golą głowy z lęku przed grasującym w mieście seryjnym mordercą. Burdelmenadżerki boją się plajty i chociaż wiedzą dużo o tutejszym półświatku nabierają wody w usta. A z pracującymi dla nich prostytutkami często mają własne porachunki. Te potrafią zajść im mocno za skórę. Krok po kroku odkrywa się mechanizmy działania agencji organizującej usługi seksualne. Wkracza się na portale towarzyskie, jak również szybko przekonujemy się, że w tym świecie panuje silnie zaznaczona hierarchia.
Parającym się handlem narkotykami gliniarzom wcale nie zależy na schwytaniu Kosiarza, lecz ważniejsze stają się ich własne interesy i biada tym, którzy im przeszkadzają lub narażą się. Stołeczna komenda aż roi się od większych i mniejszych układów i układzików. Każdy jest zależny od kogoś, do ukrycia niewygodnej prawdy należy znaleźć kozła ofiarnego. Wysoko postawieni mogą albo komuś pomóc w firmie, albo na zawsze go zniszczyć.
Jednocześnie czytelnik wnika w chory umysł mordercy, stopniowo poznaje jego narodziny, chociaż dość szybko dowiadujemy się, kto jest Kosiarzem, to pozostaje jeszcze zagłębienie się w jego przeszłość, a ta potrafi szokować. Przy czym to nie jedyne tajemnice, jakie przychodzi poznać. Nie mniej intrygujące są te dotyczące rodziny pani aspirant, jak również dotyczące Sobieskiego. On to typ buntownika, który jak wielu ma swoje grzeszki, próbuje podnieść się po życiowych porażkach i na codzień jest dość szorstki. Woli żyć własnymi sprawami, niż mieszać się w sprawy policji - jedynym wabikiem na niego są osobiste korzyści, ale i je przyjmuje dość niechętnie. Przeciwieństwem do niego jest Ada Kowalczyk. Chociaż nie ma zadatku na dobrą funkcjonariuszkę, to nie brakuje jej temperamentu i zaangażowania. Chociaż z pozoru ta dwójka kompletnie do siebie nie pasuje, to z ich współpraca będzie interesująca.
O włos to lepki i brudny kryminał o wielowątkowej strukturze, chociaż każdy z wątków łączy się z kolejnym, to początkowo trudno wejść w duszną atmosferę powieści. Sam Kubuś bardziej drażni, niż wzbudza sympatię. Z pewnością można go zaklasyfikować do jednego z najbardziej kontrowersyjnych śledczych. Niewątpliwie Katarzynie Bondzie udało się świetnie oddać realia świata, o którym pisze. Niejednokrotnie demaskuje to, co niewielu autorów kryminału odważyłoby się zrobić. To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką i napewno nie jedyne.
Tym razem Katarzyna Bonda zaczyna nową serię z detektywem Jakubem Sobieskim. Główny bohater był świetnym policjantem jednak pewne zdarzenia sprawiły, że na jakiś czas musiał pożegnać się z zawodem. Życia lekkiego nie ma, mieszka w przyczepie kempingowej i pracuje przy rozwożeniu jedzenia i nie tylko.
W Warszawie grasuje morderca, który został nazwany Kosiarzem z Kabat. Policja nie bardzo wie jak zabrać się za tę sprawę, a może zwyczajne nie chce, bo nie ustalono, jakiego narzędzia używał zbrodniarz, a ciała zamordowanych dziewczyn wyglądają okropnie. Dodatkowo każdej z nich brakuje fragmentu włosów, które znajdowane są na miejscu zbrodni przewiązane zieloną wstążeczką.
Jakub nieformalnie zostaje wciągnięty w to śledztwo, gdyż pewnego dnia odwiedza go aspirantka Ada Kowalczyk, która twierdzi, że to z nim ostatnio była widziana jej przyrodnia siostra.
Czy Sobieski pomoże policjantce w odnalezieniu siostry? Czy siostra aspirantki została porwana przez Kosiarza z Kabat? I oczywiście, kto stoi za wszystkimi morderstwami?
Po serii o psychologu śledczym Hubercie Meyerze Katarzyny Bondy, bez zastanowienia się sięgnęłam po coś nowego. Wcześniejsza bardzo mi się podobała, więc przeczuwałam, że i ta seria może przypaść mi do gustu i się nie zawiodłam. Choć przyznam, że trochę obawiałam się, że będzie to obszerna książka, bo właśnie wiele takich ma autorka na swoim koncie. Jednak zupełnie nie potrzebnie.
Tym razem zagłębiamy się w świat skorumpowanej policji i prostytutek. Ciężko było mi się przywiązać do któregokolwiek bohatera, bo każdy z nich miał swoje za uszami. Nie było tu takiej postaci, która była by w stu procentach pozytywna. Nawet Jakub Sobieski drażnił mnie trochę swoją naiwnością i łatwowiernością. Miał on dar do pakowania się w niezłe bagno.
Autorka miała genialny pomysł na tę książkę, seria przerażających morderstw gdzie ofiarami są piękne prostytutki. By rozwiązać tę sprawę, główni bohaterowie muszą zagłębić się w sprawę, która wydarzyła się kilka lat temu.
Przyznam, że książkę czytałam z ogromną przyjemnością, z każdym rozdziałem byłam coraz bardziej ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy. Moje podejrzenia, co do Kosiarza z Kabat z czasem się potwierdziły jednak nie spowodowało to tego, że miałam mniejszą frajdę z czytania.
Jeśli czytaliście poprzednią serię autorki i wam się podobała to koniecznie musicie sięgnąć po tę o detektywie Jakubie Sobieskim. A ci, co jeszcze nie znają twórczości Katarzyny Bondy, a lubią kryminały to gorąco zachęcam by przekonać się na własnej skórze czy ta nowa seria przypadnie wam do gustu.