Powieść o prawdziwej miłości i o życiu w świecie, w którym nie ma żadnej pewności.
Młoda nauczycielka Laura, z miłości do męża pochodzenia żydowskiego, podejmuje drastyczną decyzję i dobrowolnie przeprowadza się do jego rodziny w łódzkim getcie. Czy uda się jej uratować tych, których kocha najbardziej?
Początek II wojny światowej. Łódź. Młoda nauczycielka Laura, z miłości do męża pochodzenia żydowskiego, podejmuje drastyczną decyzję i dobrowolnie zamieszkuje z jego rodziną w łódzkim getcie. Mimo wielu obaw nie jest do końca świadoma, co to oznacza. Wie jedno: kocha i nie potrafi żyć bez swojego ukochanego.
W getcie doświadcza piekła na ziemi. Stłoczeni na niewielkim kawałku ziemi Żydzi umierają na jej oczach każdego dnia, a ona nie może temu zaradzić. Wycieńczająca, wielogodzinna praca i głód stają się jej codziennością, w której za wszelką cenę stara się przetrwać, a przy tym zachęcać dzieci do nauki, zachowując pozory normalności. To misja, którą pragnie realizować bez względu na okoliczności. Na początku uczy w szkole, a po jej zamknięciu organizuje lekcje w domu. Niestety Żydów, których stać jeszcze na taki przywilej, jest coraz mniej. Z czasem pieniądze potrzebne są przede wszystkim na... utrzymanie się przy życiu.
Laura jest gotowa na wszystko, by ocalić rodzinę męża, i nawet w najtrudniejszych chwilach, gdy ukochany trafia do więzienia, nie traci nadziei, że uda im się uniknąć najgorszego.
Ta historia dosłownie krzyczy głosem tych, którzy otuleni bezradnością, musieli zginąć w imię obłąkańczego zła. Nauczycielka z getta autentycznie przeraża, napełnia niewymownym smutkiem i zwyczajnie boli, szczególnie teraz, gdy za sprawą toczącej się wojny, codziennie oglądamy sceny porównywanego okrucieństwa. Tu nie ma łatwych emocji, nie ma też upojnych romantycznych scen. Jest za to odważna wola przetrwania, niesiona miłością, determinacją, siłą dziecięcych spojrzeń i próbą pozostania człowiekiem w tych jakże nieludzkich czasach. Ta książka łamie serce, a przez to staje się jeszcze bardziej dobitna i wiarygodna. Z pewnością nie pozwala o sobie zapomnieć!
Nauczycielka z getta” to opowieść o niezwykłej cenie, której nie płacą martwi, ale ci, którzy pozostali przy życiu. Opowieść ta oferuje czytelnikowi autentyczny wgląd w serca i umysły bohaterów, którzy zmuszeni są podjąć najtrudniejsze dla nich decyzje. Zmagania Laury i Dawida prowadzą czytelnika w miejsca pełne żalu i smutku, pokazują jednak, że wciąż pozostają na tym świecie wartości takie jak odwaga, pragnienie czynienia dobra, misja, pomoc innym kosztem własnej wygody.
Za każdym razem kiedy sięgam po literaturę wojenną przechodzą mnie ciarki. Świadomość tego, że wiele z historii opisanych na kartach tego rodzaju powieści, przenoszących Czytelnika w rzeczywistość wojenną, inspirowana jest autentycznymi wydarzeniami mrozi krew w żyłach i uświadamia, że czas pokoju szybko zamienić się może w wojenną zawieruchę. Tak dokładnie jest w przypadku fabuły zawartej w najnowszej książkę autorstwa Anety Krasińskiej - „Nauczycielka z getta”. Zaciekawiona ju samym tytułem miałam świadomość, że powieść Autorki dotykać może ważkich kwestii, nastawiałam się jednak raczej na romans z wojną w tle, w którym jedynie przemycone zostaną skrawki historii łódzkiego getta. Świeżo po lekturze mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że bynajmniej nie jest to łatwa i lekka powieść obyczajowa, ale kawał mocnej literatury, rozrywającej serce na strzępy. Obraz okrucieństwa jaki ukazuje Autorka w „Nauczycielce”, wywołany dążeniem do realizacji postulatów chorej ideologii, promowanej przez szaleńca i jego popleczników, tym bardziej zatrważa, że patrząc na to co dzieje się obecnie w Ukrainie, nie można nie mieć wrażenia, że historia kołem się toczy, a ludzki dramat ponownie ukazuje nam swe oblicze. „Nauczycielka” to bowiem opowieść o sile narodu żydowskiego i jego niezłomności, o chęci i woli walki, wiary w ideały i gotowości poświęcenia życia w ich obronie, to opowieść o ogromnej, wręcz niewyobrażalnej sile miłości i wiary w to, że w istocie może ona przenosić góry. Główna bohaterka powieści - Laura to młoda kobieta, która świeżo weszła w dorosłość. Pech jednak chce, że wybrankiem jej serca staje się Dawid – równie młody i przystojny, z jedną tylko wadą, patrząc przez pryzmat czasów, w jakich miłość tych dwojga rozkwita – z pochodzenia Żyd. Pewnie gdyby uczucie to rozkwitło w innym miejscu i innym czasie skazane byłoby na sukces, nie stałyby na jego drodze żadne przeszkody, a młodzi żyliby długo i szczęśliwie, wiodąc bajkowe życie. Tylko nie dane im było przeżyć tej bajki. Przeciwnie, szybko okazało się, że w tych trudnych nazistowskich czasach miłość ma jednak rasę i wyznanie. Laura jest jednak idealistką, wierzącą, że siła jej uczucia do męża pokona wszelkie przeciwności losu, w tym skruszy serca faszystowskiego reżimu. Podejmuje zatem najtrudniejszą w swoim życiu decyzję – z chwilą, gdy mąż i jego rodzina zamknięci zostają w łódzkim getcie postanawia dobrowolnie zamieszkać wraz z nimi za jego murami, godząc się na wszelkie tego skutki i mając pełną świadomość grożącego jej niebezpieczeństwa. Chociaż znam dobrze historię, chociaż okrucieństwo wojny i przejawy bestialstwa nie są mi obce, czytając „Nauczycielkę” niejednokrotnie łapałam się za głowę, nie wierząc w to, że to o czym czytam wydarzyło się naprawdę, a ludzie ludziom zgotowali ten los. Nie można bowiem z obojętnością podchodzić do opisów zagłady, do oznak wyniszczenia, do aktów kolaboracji z wrogiem, do dramatu dzieci pozbawionych dzieciństwa, czy do łez matek, na których rękach konały dzieci. To musi poruszać i budzić emocje. Aneta Krasińska pod tym względem nie oszczędza Czytelnika, ale nie czyni tego, by epatować przejaskrawionym obrazem wojny. Przeciwnie, w niezwykle taktowny i możliwie najbardziej delikatny sposób pokazuje losy łódzkiego getta, stawiając w tym wszystkim na ukazanie istoty więzi rodzinnych, siły przyjaźni, umiejętności niesienia bezinteresownej pomocy, wreszcie aktach bohaterstwa. Obok tej książki nie da się zatem przejść obojętnie, podobnie jak nie ma co wstydzić się łez, które z pewnością w czasie jej lektury pociekną po policzkach. To nie tylko przejaw wrażliwości, ale też niezwykła umiejętność Autorki wzbudzania emocji i uwrażliwienia na dobro drugiego człowieka. Chociaż więc tematyka powieści do łatwych nie należy, warto pochylić się nad tą lekturą, gdyż wśród powieść ta zasługuje na uwagę, a zaliczenie jej do kategorii literatury pięknej bynajmniej nie będzie przesadą. Polecam Wam ten tytuł jako warty uwagi, uprzedzając jednak tych wrażliwych Czytelników, aby zasiadając do lektury zaopatrzyli się w karton chusteczek. Z pewnością okażą się przydatne.
"Wybrała miłość i poszła tam, skąd każdy pragnął się wydostać..."
~ Rok 1939 - Łódź. Początek || wojny światowej. Dla Laury Kozłowskiej młodej nauczycielki dzień zaręczyn, a potem dzień ślubu z Dawidem Lewiatanem, miał być jak spełnienie marzeń wraz z pięknymi planami na przyszłość.Jednak nikt z młodych nie spodziewał się wybuchu wojny, która pokiereszowała wspólne plany na szczęście, powodując codzienną walkę o przeżycie. I tak pewnego dnia Dawid z powodu swojego pochodzenia (żydowskiego) wraz z rodziną tafia do getta łódzkiego stworzonego przez Niemców.Miejsca, gdzie każdego dnia z wycieńczenia i głodu umierają ludzie ... Laura z miłości do Dawida podejmuje decyzję o zamieszaniu z nim i jego rodziną w getcie.Kobieta nie ma pojęcia co czeka ją tuż za wrotami piekła.Sama będzie doświadczać ludzkiego poniżenia, cierpienia, biedy, głodu a nawet będzie świadkiem codziennej śmierci wielu niewinnych istnień ludzkich. "Będąc na miejscu" Laura, podejmuje się pracy nauczycielki aby podarować dzieciom chodź namiastkę normalności...Jest to dla niej misja która pragnie realizować bez względu na okoliczności.
~"NAUCZYCIELKA Z GETTA" to kolejny tytuł po który sięgnęłam z waszego polecania, dlatego będąc już jakiś czas po lekturze muszę przyznać, że i tym razem mieliście 100% rację polecając mi ten książkę. ~Pani Aneta Krasińska za sprawą niezwykle przyjemnego, plastycznego pióra, realnych postaci i ich przeżyć oraz ogromu ludzkiej bezsilności, wylewającej się pomiędzy kartami powieści, stworzyła specjalnie dla nas, historię obezwładniająca, okraszoną całą paletę emocji przez co opowieść staje się wręcz niedokładna.Jak dla mnie to właśnie uczucia i towarzyszący im ciągły niepokój stały się głównym kluczem w odbiorze bestialskich wydarzeń z którymi każdego dnia musieli zmierzyć się nasi bohaterowie wraz z niewinnymi dziećmi. ~"Nauczycielka z Getta" to tak naprawdę niezwykle poruszająca, wstrząsająca, a zarazem trudna historia, która w bardzo realistyczny sposób wraz z autentycznymi wydarzeniami i postaciami historycznymi stworzyła idealne tło do poznania sadystycznego łódzkiego getta. Pełnego bezduszności, barbarzyństwa, tyrani i bestialstwa, którego dopuścił się sam człowiek! Reasumując. Jeśli tak jak ja kochacie książki o tematyce historycznej to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł.A gwarantuje wam, że prezentowana powieść to tak naprawdę coś wyjątkowego dla osób "lubiących" od czasu do czasu, namacalnie wręcz towarzyszyć czasom || wojny światowej, gdzie realizm brutalności przepełnia nasze dusze i ciało nie pozwalając zapomnieć o sobie na długo! Polecam J.K
Współpraca: Wydawnictwo Jaguar Na rynku jest wiele książek opisujących los ludzi w czasie II Wojny Światowej. Byli to ludzie z różnych miast w Polsce, ale mało jest powieści, które opisują życie mieszkańców Getta w Łodzi. Pani Aneta Krasińska przenosi nas do Łodzi, do roku 1939. Poznajemy młodą nauczycielkę Laurę, która kocha soją pracę z dziećmi i swojego narzeczonego – Dawida. Jest bardzo szczęśliwa, bo już za cztery miesiące mają się pobrać. Kończy się lat i czas wracać do szkolnych ław. Jednak zamiast radosnego dzwonka, dzieci i Laura słyszą wycie syren i komunikat o wkroczeniu wojsk niemieckich do Polski. Lekcje zostają odwołane a zaczyna się piekło. Ci, którzy przeżyli I Wojnę Światową mówili, ze „to niemożliwe by Europa dopuściła się kolejnej wojny”. Rozpoczyna się walka o przetrwanie i zachowanie resztek człowieczeństwa. Bombardowania, ucieczki, wyprawy na wieś po żywność, strach, przemoc, okrucieństwo tak teraz wygląda każdy dzień Laury. Pewnego dnia znika ojciec Dawida, później on sam. Dopiero teraz młoda kobieta dowiaduje się, jak wiele granic przekroczyli okupanci i jak wygląda piekło na ziemi. Laura to kobieta, która była w stanie poświęcić wszystko byle tylko móc być ze swoim ukochanym. Udała się do miejsca, z którego każdy pragnął się wydostać. Nie jest do końca świadoma tego co ja czeka za kolczastymi murami. Wie jedno – nie potrafi żyć bez Dawida. W getcie postanawia uczyć dzieci, by chociaż trochę dać im normalności. Głód, zimno, ciężka praca… to teraz jej życie. Pomimo wszystko ma nadzieję, że ten horror skończy się i jeszcze zaznają szczęścia. Jak dalej potoczą się losy Laury u Dawida? Czy możliwa jest miłość nazisty do Żydówki? Przekonajcie się sami. Książka należy do tych, które ciężko odłożyć. Wciąga od pierwszych stron i zapada w pamięci na dłużej. Czuje się wiosenny klimat i marzenia młodych zakochanych, a następnie ból, strach i grozę, która nadchodzi wraz z rozpoczęciem roku szkolnego. Jest to powieść o miłości, oddaniu, marzeniach, ale również, wojnie i stracie. O tęsknocie za normalnością. Uczucia Laury do męża są tak silne, że czytelnik sam ich doznaje. Książkę bardzo polecam każdemu, kto lubi powieści łączące historię i romans. Książki o wojennym okrucieństwie i pięknej miłości, która przetrwa wszystko.
"Nauczycielka z getta" to pierwszy tom cyklu pod tym samym tytułem autorstwa Anety Krasińskiej. Książka zainteresowała mnie z uwagi na wątek wojenny. Byłam ciekawa, jak autorka opisała codzienność mieszkańców łódzkiego getta.
Polka Laura Kozłowska pracuje jako nauczycielka i wkrótce wychodzi za mąż za Dawida Lewiatana, przystojnego mężczyznę pochodzenia żydowskiego. Dawid dla przyszłej żony zdecydował się na zmianę wyznania. Chociaż jego matce trudno było to zaakceptować, mężczyzna postanowił przejść na katolicyzm, aby mogli się pobrać z Laurą w nadchodzące Boże Narodzenie. Niestety ich plany krzyżuje wybuch wojny. Z dnia na dzień w Łodzi robi się niebezpiecznie i strasznie. Codzienne decyzje urastają do rangi poważnych problemów. Laura i Dawid pobierają się wcześniej niż było to planowane i młody małżonek przeprowadza się do rodziny żony. Jego rodzice i bracia mieszkają w getcie. Laura wciąż pracuje w szkole, chociaż warunki są coraz trudniejsze. Jednak kobieta nie wyobraża sobie pozostawienia dzieci samym sobie. Bardzo szybko zbieg tragicznych wydarzeń sprawia, że świat Laury rozpada się na drobne kawałeczki. Jej jedyną nadzieją na odrobinę szczęścia jest przedostanie się do getta, gdzie od niedawna przebywa jej mąż. Jak potoczą się losy młodej pani Lewiatan i jej bliskich? Jakie konsekwencje będzie miała decyzja przeniesienia się do getta i odnalezienie Dawida? Czy nadal będzie mogła zajmować się tym, co kocha robić, czyli uczeniem dzieci?
Nie da się ukryć, iż jest to kolejna powieść o wojnie, pozbawiona najbardziej drastycznych opisów, ale zawierająca realistycznie przedstawioną historię ludzi, którym przyszło żyć w tych strasznych czasach. Laura zostaje ciężko doświadczona przez los, zraniona, ograbiona ze szczęścia i poczucia bezpieczeństwa. Po kolei traci wszystkich, których kocha. Mimo dramatów, które ją nawiedzają, wciąż widzi sens w pracy z dziećmi.
Tło historyczne jest dopracowane. Widać, że autorka przeanalizowała historię łódzkiego getta i jego mieszkańców. Rzetelnie opisała warunki bytowania, brak pożywienia, ubrań, nieustanny głód, ciągły strach przed łapankami i śmierć na porządku dziennym.
Chociaż nic mnie w tej historii nie zaskoczyło, czytało mi się dobrze i jestem ciekawa dalszych losów bohaterów.
Czy zastanawialiście się, ile jesteście w stanie zrobić dla miłości? Co poświęcić? Na jakąś odwagę byłoby Was stać, gdyby w obliczu zagrożenia przyszło Wam ratować bliską Wam osobę? Mnie się wydaje, że byłabym w stanie zrobić wszystko, aby ochronić swoją rodzinę, ale głęboko wierzę, że nie będę musiała tego sprawdzać. A pytam Was o to, bo bohaterka najnowszej książki Anety Krasińskiej, Laura, musi poświęcić naprawdę wiele- swoją wolność. Gdy pewnego dnia, po powrocie do domu, zastaje martwych rodziców, już wie, co się wydarzyło i wie, gdzie powinna szukać swojego męża. Rozumie, że wraz z innymi Żydami został zabrany do getta. Postanawia więc dołączyć do niego, pomimo że jest Polką i może mieszkać poza gettem, mimo wszystko wie, że musi być z mężem i jedyną rodziną, jaka jej pozostała. Zdaje sobie sprawę, że poza murem jej życie byłoby lżejsze i łatwiejsze, młodziutka dziewczyna zdaje się jednak na to nie zważać i nie brać sobie do serca rad swojej opiekunki. Nie skłamię, jeśli powiem, że to jedna z lepszych książek, których akcja rozgrywa się podczas wojny. Łódzkie getto, nastroje, jakie w nim panowały, namiastki życia w normalności, z drugiej strony skrajna bieda, głód, zimno- Autorka wspaniale opisała nastroje. Płakałam wraz i nad bohaterami, naprawdę towarzyszyło mi wiele emocji podczas lektury. To przepiękna opowieść o sile miłości, której przyszło funkcjonować podczas bardzo trudnych czasów. To opowieść o egzaminie z człowieczeństwa, o tym, co jest najważniejsze i jak wiele można poświęcić dla swoich bliskich. To wspaniała i pełna emocji opowieść o marzeniach, w czasach, w których tylko one człowiekowi zostają. To także opowieść o strachu, jaki przeżywamy w obawie o najbliższych. Książka o podejmowaniu trudnych i bolesnych decyzji, które mają wpływ na życie najbliższych. Zakończenie sprawiło, że czuję ogromny niedosyt i z niecierpliwością wypatruję kolejnych tomów, bo moje myśli ciągle wędrują ulicami łódzkiego getta. Polecam z całego serca, przeczytajcie tę książkę, niech Was nie przestraszy tematyka getta i wojny- to tylko tło dla całej historii, która wybrzmiewa głośno pomiędzy wersami tej powieści.
Temat Wojny nigdy nie był, nie jest i nie będzie czymś co miło się wspomina, ale nasza pamięć może uchronić przyszłe pokolenie przed tym co złe, przed tym czego człowiek nie powinien zrobić innemu człowiekowi. Dziś spotkaliśmy się przy książce, na której pociekły mi łzy, ale jeszcze przez ten cały ból jaki panuje na Ukrainie. Gratuluje autorce, bo historia jaka zawarta jest w środku powinna być przedstawiana wszędzie i każdemu. Nie tylko książki do historii mogą uczyć, ale i takie książki jak obecny tytuł. Historia oparta na prawdziwych losach ludzkich jakie miały miejsce podczas II Wojny Światowej. Przedstawiam wam Laurę młodą nauczycielkę, która według mnie jest prawdziwą nauczycielką, która powinna być wzorem dla innych dzisiejszych nauczycieli, bo coraz mniej jest takich z powołania z chęcią bycia z dziećmi i przekazania im nie tylko wiedzę jaką ma w programie, ale coś więcej. Nasza bohaterka dla miłości, dla bycia z mężem gotowa była skłamać o swoim pochodzeniu, żeby tylko dostać się do obozu i być blisko z nim, z rodziną. Sama zadałam sobie pytanie, ile ja byłabym gotowa poświecić dla bliskich? Oczywiście, że wszystko, ale odpowiadam w chwili, w której mam ciepło w domu, zdrową rodzinę, i każdy jest najedzony, wolny. Przeczytasz to co spotkało Laure w Gettcie i to co poświęciła dla ratowania życia nie tylko swojego. Temat trudny i nie ma co kolorować więc, jeżeli jesteś osobą o słabych nerwach to może poczekaj na inny moment. To nie jest łatwy temat do pisania i tego nie muszę tłumaczyć, bo mając rok 2022 widzę, ile krzywdy spotkało Ukrainę, widzę kto pomaga, a kto udaje, że nie widzi i sama mam swoje przemyślenia na temat całości. Kochani ja będę polecała książkę, bo moje łzy na końcu to najlepsza recenzja. Byłam „wściekła” ale dumna jestem, że mam ją na półce. Kiedyś przekażę córce dla podtrzymania pamięci. Za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar. A jakie jest wasze zdanie?
Historia oparta na autentycznych ludzkich losach. Początek II wojny światowej w Łodzi. Młoda nauczycielka Laura, z miłości do męża żydowskiego pochodzenia, dobrowolnie zamieszkuje z jego rodziną w łódzkim getcie. Początkowo nie wie jak bardzo ta decyzja odbije się na jej życiu.
Czytanie książek tego typu, podczas gdy u sąsiadów trwają walki, jest podwójnie bolesne i emocjonujące (nie mylić z tanią sensacją!). Może to i dobrze, niech boli, niech daje do myślenia, niech każdy z nas zapamięta i ma świadomość czym jest wojna.
To była wyjątkowa powieść, tak jak niezwykła potrafi być miłość między dwojgiem ludzi. Muszę jednak ostrzec, że nie znajdziecie tutaj przyjemnego romansu, happy endu czy nadziei na lepsze jutro. Autorka postawiła na realizm, na bycie „tu i teraz” w środku getta w Łodzi. Kiedy bili Żydów, mnie bolał każdy raz. Kiedy więźniowie (myślę, że to adekwatna nazwa) głodowali, mnie ssało w żołądku. Kiedy oni się bali, mną wstrząsały dreszcze i serce biło jak szalone. Na koniec jednak siedziałam oniemiała z podziwu, bo bohaterowie powieści byli dzielni, odważni i mocno zdeterminowani, żeby zachować choć częściowo pozory normalności.
Zakończenie książki prawie złamało mi serce. Nie tego się spodziewałam, ale chyba lepiej tego nie dało się wymyślić. Czapki z głów Pani Aneto.
Gdybym miała określić tę książkę jednym zdaniem, to powiedziałabym, że „Nauczycielka z getta” to niezwykła, bardzo poruszająca historia o byciu człowiekiem, a to nie zawsze oznacza człowieczeństwo. Przeczytajcie.
Jest to z pewnością historia bardzo w moim stylu. Fikcyjne opowieści - zwłaszcza rodzinne - z historią w tle to zdecydowanie to, co bardzo lubię czytać. I "Nauczycielka z getta" idealnie wpasowuje się w takie treści. Naturalnie postać Laury - tytułowej nauczycielki - jest tutaj najistotniejsza. To bardzo silna i odważna młoda kobieta, która choć dopiero zaznaje dorosłego życia, musi się zmierzyć z wieloma stratami. Z własnej woli przekracza bramy getta i tam stara się żyć, choć życie w piekle nie jest łatwe. Jest typową nauczycielką z powołania, uczy dzieci w szkole, a kiedy szkoły w getcie zostają zlikwidowane, stara się organizować dzieciom czas w domu. Bardzo zaciekawił mnie także wątek miłosny Żydówki Elizy i niemieckiego podoficera. I w tym miejscu trochę się zawiodłam, bo liczyłam na jakieś rozwinięcie owego wątku. Mam również wrażenie, że nie do końca wszystko zostało powiedziane. Być może taki był zamysł, aby losy bohaterów owiać tajemnicą lub pozostawić je otwarte i zostawić odbiorcę z domysłami. Ja jednak wolałabym na końcu dowiedzieć się, co się stało z poszczególnymi osobami. I to w moim odczuciu jedyny minus tej historii. Jednak niewątpliwie zasługuje na uwagę.
Dość naiwne spojrzenie na getto i okupację, sporo błędów, np. antybiotyki w 40/41 roku w getcie. Penicylina, bo to od niej się rozpoczęto terapie antybiotykowe, do powszechnego użytku weszła dopiero po wojnie, szanse, ze była w getcie i że jego mieszkańcy mieli świadomość jej istnienia, są raczej żadne. A tak ogólnie to takie obyczajowe czytadło, do przeczytania i zapomnienia. Scena "przesłuchania" głównego bohatera wywołuje rumieniec zażenowania, a nie zgrozy. Podsumowując: więcej tam wyobrażeń współcześnie żyjącej autorki niż prawdziwego koszmaru wojny.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Chcę wiedzieć co ja widziałam w tej książce czytając ją po raz pierwszy w 2024 roku, że oceniłam ją na 5 gwiazdek.
Styl pisania autorki do mnie nie przemawia, jest strasznie chaotyczny. Zachowania bohaterów były momentami żenujące, a bracia Dawida, choć pod koniec książki mają 12 lat, momentami mówią tak, jakby byli dorośli. W ogóle nie przemawia do mnie obraz łódzkiego getta pokazany w książce - mimo wszystko jakoś było tam za kolorowo jak dla mnie.
Jestem ciekawa, czy 2 tom będzie lepszy, czy może wręcz przeciwnie.