What do you think?
Rate this book
Collection Les Grandes Batailles #4
X-Men kontra Magneto
DZIECI ATOMU KONTRA MISTRZ MAGNETYZMU
Konflikt pomiędzy X-Men a Magneto jest legendarny. Ten antagonizm, zanim został uwieczniony w filmach poświęconych Dzieciom Atomu, dał początek kilku z najbardziej znanych komiksów Marvela. Wśród nich znajdziemy zeszyty stworzone w latach 60. XX wieku przez Stana Lee i Jacka Kirby'ego, twórców X-Men, czy też historie duetu Chris Claremont (scenariusz) i Jim Lee (rysunek).
Najsłynniejsi superbohaterowie stawiają czoła największym wrogom w wielkich pojedynkach uniwersum Marvela!
Konflikt pomiędzy X-Men a Magneto jest legendarny. Ten antagonizm, zanim został uwieczniony w filmach poświęconych Dzieciom Atomu, dał początek kilku z najbardziej znanych komiksów Marvela. Wśród nich znajdziemy zeszyty stworzone w latach 60. XX wieku przez Stana Lee i Jacka Kirby'ego, twórców X-Men, czy też historie duetu Chris Claremont (scenariusz) i Jim Lee (rysunek).
Najsłynniejsi superbohaterowie stawiają czoła największym wrogom w wielkich pojedynkach uniwersum Marvela!
240 pages, Paperback
Published March 1, 2022
14 people are currently reading
106 people want to read
About the author
Stan Lee
7,567 books2,334 followersStan Lee (born Stanley Martin Lieber) was an American writer, editor, creator of comic book superheroes, and the former president and chairman of Marvel Comics.
With several artist co-creators, most notably Jack Kirby and Steve Ditko, he co-created Spider-Man, the Fantastic Four, Thor as a superhero, the X-Men, Iron Man, the Hulk, Daredevil, the Silver Surfer, Dr. Strange, Ant-Man and the Wasp, Scarlet Witch, The Inhumans, and many other characters, introducing complex, naturalistic characters and a thoroughly shared universe into superhero comic books. He subsequently led the expansion of Marvel Comics from a small division of a publishing house to a large multimedia corporation.
With several artist co-creators, most notably Jack Kirby and Steve Ditko, he co-created Spider-Man, the Fantastic Four, Thor as a superhero, the X-Men, Iron Man, the Hulk, Daredevil, the Silver Surfer, Dr. Strange, Ant-Man and the Wasp, Scarlet Witch, The Inhumans, and many other characters, introducing complex, naturalistic characters and a thoroughly shared universe into superhero comic books. He subsequently led the expansion of Marvel Comics from a small division of a publishing house to a large multimedia corporation.
Ratings & Reviews
Friends & Following
Create a free account to discover what your friends think of this book!
Community Reviews
Displaying 1 - 13 of 13 reviews
October 25, 2024
Wciągający i mocno rozrywkowy komiks, mogę sobie tylko wyobrażać jaką robił furorę w czasach kiedy powstawał. Z obecnej perspektywy wiele rzeczy jest problematycznych, mocno rzuca się w oczy seksizm i mizoginia. Filmy lepsze.
March 17, 2023
2.5
w końcu wyszedłem z zastoju i coś skończyłem czytać 😵💫
w końcu wyszedłem z zastoju i coś skończyłem czytać 😵💫
January 5, 2023
kocham xmenow
June 25, 2023
Las tres primeras historias de este tomo son de lao inicios de Marvel en los 60, y es horrible. El dibujo es simple y los diálogos casposos a más no poder. Pero le pongo 5 estrellas porque las otras son más actuales y el dibujo a sumible y los personajes adquieren transfondo y complejidad
June 6, 2025
ja magneto i pozniejsze sa mega ciekawe oprocz tego gowna xo ma 100 stron
PS kocham kitty w ja magneto ona jest taka super girlypop
PS kocham kitty w ja magneto ona jest taka super girlypop
July 4, 2022
Te późniejsze Komiksy są trochę chaotyczne jeżeli chodzi o rozmieszczenie dymków z dialogami
January 4, 2023
Es un recopilatorio totalmente funcional como lectura de evasión. Los números primigenios de Kirby-Lee se leen perfectamente (a pesar de las garruladas que sueltan los personajes porque "antes los cómics solo lo leian los ninhios"... aunque el Hombre de Hielo su presentación es haciendo una polldance XD) y se comprende el éxito de esta formación desde el nº1 en el que se creó y presentó la total contraparte de Xavier y su Patrulla-X. Sí que en estos primeros años se ve un Magneto totalmente de opereta (aunque con su tesis anti-humana bien marcada y presentada para justificarse mejor a lo largo de sus décadas editoriales). Sus poderes también dejaban claro desde el inicio que sería una de las grandes némesis del Universo Marvel. Avanzando más en el tiempo en el resto de capítulos de este tomo, pues tenemos a grandes como Claremont o Alan Davis en una notable selección del Magneto pre nuevo siglo que indaga mejor en su megalomanía camuflada como cruzada social y donde la Patrulla-X (con su formación más comúnmente conocida) justifica la presencia de este recopilatorio en la colección de versus. Sobre todo son altamente disfrutables los números noventeros dibujados por un Jim Lee aún bien contenido y que marcó la identidad visual de la popular serie de X-Men de los 90. Presentando unos "Acólitos" de Magneto que funcionan mejor que la Hermandad de Mutantes Diabólicos para mostrar el resultado de las retorcidas enseñanzas del Amo del Magnetismo calando en cierta población mutante (y que se guarda un interesante giro argumental entre todas las muestras clásicas de villanía de Magneto).
Podría haber sido más interesante abarcar historias de Magneto como las de la etapa de Morrison (aunque de eso tuvimos en la anterior colección de supermercado dedicado a los inicios de la Marvel dosmilera), algo de la cabecera propia de Cullen Bunn, el iconico arco del Juicio de Magneto (que aquí se referencia) (que pronto tendrá reedición), o incluso haber mostrado la creación de Onslaught que también se menta en algún capítulo y que, a pesar de la idea de bombero que fue, muestra muy bien la dicotomía de los caminos de Xavier y Erik... Al menos, agradecimiento total a haber rehuido de meter algo de Ultimatum.
Podría haber sido más interesante abarcar historias de Magneto como las de la etapa de Morrison (aunque de eso tuvimos en la anterior colección de supermercado dedicado a los inicios de la Marvel dosmilera), algo de la cabecera propia de Cullen Bunn, el iconico arco del Juicio de Magneto (que aquí se referencia) (que pronto tendrá reedición), o incluso haber mostrado la creación de Onslaught que también se menta en algún capítulo y que, a pesar de la idea de bombero que fue, muestra muy bien la dicotomía de los caminos de Xavier y Erik... Al menos, agradecimiento total a haber rehuido de meter algo de Ultimatum.
May 18, 2023
The stories form the 90's were very good (especially the ones from the early decade) but half of the book has the original 1960's X-men comics which are quite boring (the art style, while iconic, does not live up to later standards). I mean they are a nice look into the so called "golden age" of comics and the original "origins" of the X-men and all but not good enough to fill almost half of the book. The art style of the early nineties is not only very well done (I'd argue it's better than the more modern look) but also the story telling and character arcs are quite good.
It's still worth it but it contains too much 1960's and not enough 1990's so 3 stars it is.
It's still worth it but it contains too much 1960's and not enough 1990's so 3 stars it is.
March 8, 2023
kocham
February 18, 2025
Es un buen tomo para un acercamiento a los x men, a magneto y ver la evolución de estos mismos, que con cada década tanto las historias como los personajes se van complejizando
April 11, 2025
Znacie to uczucie, kiedy złapiecie za coś ,,vintedżowego", jednak okazuje się być to trochę... zbyt ,,vintedżowe"?
Mam sentyment do tego brzydkiego art style'u z lat 60' i bynajmniej nie do tego apeluję. Chociaż brzydki to on jest, nie ukrywajmy. Jednak początki X-Menów, choć i tak dość progresywne jak na swoje czasy, nadal przelewają się momentami pozostawiającą mocny niesmak mizoginią.
Na kafelkach za dużo się dzieje i tworzy się chaos ze sztucznym storytellingiem. Jest to jakaś fascynująca część historii komiksowej, ale poziom komiksów zdecydowanie wzrósł i ciężko się do tego teraz wraca. Dodatkowo, bez głębokiej znajomości uniwersum nie ma szans na zrozumienie tego, co się dzieje. Ale jest to jednak raczej gratka dla fanów, niż początek drogi z X-Menami, chociaż zastanawiam się, czy taka forma wycinków z różnych komiksów ma w ogóle jakikolwiek sens. Skoro przeczytałem, to może ma.
Magneto we wszystkich przytoczonych bitwach jest idealnym odzwierciedleniem faceta na rowerku, który sam sobie wkłada patyk w szynę. No ale kocham całą podstawę problematyki X-Menów, zwłaszcza relację Magneto vs/i Professor X. Przyjemnie też się patrzyło na to staromodne, oryginalne wdzianko Magneto, z którego go w większości filmów okradziono.
Mam sentyment do tego brzydkiego art style'u z lat 60' i bynajmniej nie do tego apeluję. Chociaż brzydki to on jest, nie ukrywajmy. Jednak początki X-Menów, choć i tak dość progresywne jak na swoje czasy, nadal przelewają się momentami pozostawiającą mocny niesmak mizoginią.
Na kafelkach za dużo się dzieje i tworzy się chaos ze sztucznym storytellingiem. Jest to jakaś fascynująca część historii komiksowej, ale poziom komiksów zdecydowanie wzrósł i ciężko się do tego teraz wraca. Dodatkowo, bez głębokiej znajomości uniwersum nie ma szans na zrozumienie tego, co się dzieje. Ale jest to jednak raczej gratka dla fanów, niż początek drogi z X-Menami, chociaż zastanawiam się, czy taka forma wycinków z różnych komiksów ma w ogóle jakikolwiek sens. Skoro przeczytałem, to może ma.
Magneto we wszystkich przytoczonych bitwach jest idealnym odzwierciedleniem faceta na rowerku, który sam sobie wkłada patyk w szynę. No ale kocham całą podstawę problematyki X-Menów, zwłaszcza relację Magneto vs/i Professor X. Przyjemnie też się patrzyło na to staromodne, oryginalne wdzianko Magneto, z którego go w większości filmów okradziono.
Displaying 1 - 13 of 13 reviews