Czasem tylko miłość może nadać życiu barwę. Tak intensywną, że przesłoni świat.
Niespodziewane spotkanie z Witoldem odmienia życie Józi. On jako pierwszy dostrzega w niej piękno i uwiecznia na jednym ze swoich obrazów. Dziewczyna zakochuje się w nim bez pamięci. Poznaje, czym jest fascynacja i rozgrzewające serce zauroczenie. Tylko czy miłość wystarczy, aby przetrwać?
Dla młodej służącej XIX-wieczne miasto pełne jest ciemnych zaułków i niebezpiecznych ulic. Fałszywie oskarżona o kradzież pereł cudem dostaje posadę w domu rzeźnika. Jej codzienność wypełnia praca, często ponad siły. W ponurym świecie jest jednak ktoś, komu na niej zależy, kto może ją ocalić.
Poruszająca opowieść o kobietach, ich emocjach, marzeniach i walce o szacunek. Jak potoczą się losy Józi? Czy znajdzie swoje miejsce na ziemi?
Mirosława Kareta z przenikliwością i wrażliwością przedstawia prawdziwy obraz życia młodych, ubogich dziewczyn, które próbują kochać mimo wszystko.
Niezwykle kobiecy, przejmujący i esencjonalny obraz końcówki XIX wieku! Niespełniona miłość to drugi już tom poruszającej sagi Wydziedziczone, historia wyraźnie budząca duże emocje, wielowątkowa w treści i świadomie prowadząca przez brutalną stronę ludzkiej niesprawiedliwości. To także niesamowity portret młodych ambitnych kobiet, które mimo bolesnych doświadczeń i wszechogarniającej biedy, dążą do realizacji własnych marzeń, próbują zaistnieć w świecie naznaczonym społecznymi kontrastami. I jeszcze te artystyczne akcenty, tak pięknie dopełniające całokształt fabularny! Drobne zapewnienie na koniec – spokojnie można wyruszyć w tę podróż bez znajomości poprzedniego tomu.
Uwielbiam powieści obyczajowe, które opisują życie kobiet żyjących na przełomie XIX i XX wieku. Mirosława Kareta w swoich dziełach w idealny sposób odzwierciedla tamte czasy. Autorka nie koloryzuje ani nie ubarwia tamtych czasów. Opowiada o losach młodych, biednych kobiet, które też chciałyby istnieć. Tak samo jak panie z wyższych sfer chcą kochać i być kochanymi, a nie tylko poniewieranymi. Te kobiety także mają marzenia i dążą do ich spełnienia. Jednak nie zawsze wychodzi po ich myśli. To było moje drugie spotkanie z twórczością pani Mirosławy. I po raz drugi mnie nie zawiodła. Uwielbiam jej pióro. Zachwyciła mnie jej powieść „Gorzej urodzona” i nie mogłam doczekać się kolejnej części. Jak tylko dowiedziałam się o powstaniu dalszego ciągu tej historii, to koniecznie musiałam przeczytać „Niespełnioną miłość”. Ta powieść zwaliła mnie z nóg. Wycisnęła ze mnie łzy. Doskonała obyczajówka. Nie mogłam oderwać się od czytania. Wciągnęła mnie w wir pełen tajemniczości. Genialna historia. Koniecznie musicie ją przeczytać. Losy głównej bohaterki poznajemy dzięki jej rodzinie. Jej dwie krewniaczki odnalazły pamiętnik pisany przez ciocię Józię oraz pewien akt. Dziewczyny od razu rozpoznały widoczną na nim osobę. Razem z nimi i główną bohaterką przeżywałam los Józi. Józie poznaliśmy już w pierwszej części. Nie miała łatwego życia, jednak to co ją teraz czeka również nie będzie krainą szczęśliwości. Zakocha się w pewnym artyście – malarzu Witoldzie. Da się namówić na namalowanie aktu. Da się ponieść omamić namiętności. Czy to jej wyjdzie na dobre? Czy on również odwzajemni to uczucie? W tej części poznacie również innego kandydata, przez którego nasza bohaterka będzie miała mnóstwo problemów. Będzie musiała zmienić swoje imię. Dlaczego? Praca niestety nie będzie się jej trzymała. Czasami będzie z niej rezygnowała na własne życzenie. Zamieszkam razem ze swoimi przyjaciółkami. Czy chociaż tutaj los będzie dla niej łaskawy? Nasza kochana Józia nie boi się ciężkiej pracy. Pracuje ponad swoje siły. Nie poddaje się. Można śmiało stwierdzić, że jej życie zmienia się jak w kalejdoskopie. Raz jest dobrze raz tragicznie. Czy przyjaźń dziewczyn przetrwa ciężkie zawirowania? Co zrobi dla chorej przyjaciółki? Kto jest wrogiem a kto prawdziwym przyjacielem naszej Józi? Dziewczyna marzy o własnym dziecku. Czy spotka odpowiedniego kandydata na męża? Poznacie również co w tamtych czasach myśleli mężczyźni o kobietach. Ciekawa jestem czy się z tym zgadzacie. W swoim życiu Józia poznała wiele dramatów i niebezpieczeństw. Czy jej życie będzie zagrożone? To co się stanie w antykwariacie całkowicie odmieni jej życie. Pytanie tylko czy na lepsze? Uwielbiam Józię. Mimo ciężkiego życia i wielu złych doświadczeń nigdy się nie poddała. Kobieta godna naśladowania. Zawsze pomaga innym. Idealna fabuła. Autorka przenosi nas do bardzo trudnego świata. Doskonale go opisuje. Akcja może nie jest wartka, ale nie miałam czasu na nudę. Jeżeli lubicie powieści, które wyciskają łzy to dobrze trafiliście. Łzy wam popłyną o ile wczujecie się w życie głównej bohaterki. Jednym słowem „Niespełniona miłość” jest godna polecenia. Już się nie mogę doczekać kolejnej części z cyklu „Wydziedziczone”. Mam nadzieję, że autorka nie karze nam na nią długo czekać.
Przyznać muszę, że zaczynając pierwszy tom serii „Wydziedziczonych” nie sądziłam, że polubię ten klimat, jak i lata opisane w obu częściach. Kręciłam nosem jak już wspomniałam podczas wcześniejszej recenzji do „Gorzej Urodzona”, ale jak sami czytaliście koniec końców historia Józi bardzo mnie urzekła. Na swój sposób nierówna, złapała mnie za serce, bo nasza główna bohaterka nie jest osobą, która z łatwością się poddaje. Lekko w życiu nie miała, to z łatwością można powiedzieć, kartkując kolejny tom tej serii, “Niespełniona Miłość".
Józia, fałszywie oskarżona o kradzież musiała wrócić na wieś, skąd się wywodzi, do Mnikowa. Bała się przyznać, że po świętach Wielkiej Nocy nie ma dokąd wracać, ale jak to bywa na małych wsiach, takie rzeczy z prędkością światła doszły i do mamy Józi, która nie przyjęła tych nowin z lekkością. Autorka, Mirosława Kareta z przenikliwością opisuje, z czym musiały się zmagać ubogie dziewczyny szukające swojego kątka w świecie. Wnikliwie opisane miesiące życia Józi i jej przyjaciółek nie przychodziły mi z łatwością, bo brak równości sprowadzał dziewczyny do podejmowania najgorszych decyzji, aby mogły zarobić na dosłowny kawałek chleba. Naszej głównej bohaterki niegdyś niespełnione marzenie się ziściło co również spowodowało, że jej uczucie do pewnego mężczyzny ją przeraziło, ale nigdy nie zmalało. Wystarczyło jej usłyszeć jego głos, aby odczuć pełnie spokoju i odbudowanie nadziei na lepsze życie.
Seria „Wydziedziczonych“ to jedna z tych, którą musi przeczytać każda kobieta, każdy mężczyzna, każdy czytelnik. Owiana smutną prawdą i surowością okazuje życie dojrzałej Józi, która nie wstydzi się przeszłości, bo zmuszona do podejmowania niektórych decyzji, wiedziała, że za każdym przypadkiem jest powód. Nic nie dzieje się bez przyczyn i nic przypadkowe w życiu Józi nie było.
Jestem ciekawa co jeszcze ma dla nas w zanadrzu autorka. 💐
„Niespełniona miłość” to drugi tom cyklu „Wydziedziczone”. Jest kontynuacja losów młodej Józi, która niesłusznie oskarżona o kradzież pereł, musiała opuścić dom S. Udaje się do Mnikowa, wioski w której urodziła się. Spotyka tam malarza Pruszkowskiego, w którym jest zakochana bez pamięci. Ale czy mężczyzna kiedykolwiek odwzajemni uczucie? Czy w ogóle zdaje sobie sprawę co czuję do niego młoda dziewczyna? W rodzinnej miejscowości pozwoliła się namalować ukochanemu. Nic w tym by nie było dziwnego. Przecież znali się od lat i pan malarz chciał już od dawna ją uwiecznić na obrazie, ale nie powiedział jej nigdy, że ma być to akt. Józia zgodziła się i zapozowała. Otworzyło jej to drogę do świata sławy, o którym nigdy nie marzyła. Ale utrzymać się z czegoś musiała i pomóc finansowo rodzinie. Jednak nie był jej dane już na zawsze być modelką. Dlaczego? Co się stało, że ponownie wróciła do Mnikowa, a później do Krakowa? „Niespełniona miłość” to powieść o młodej kobiecie z końca XIX wieku, która by przetrwać ciężkie czasy pracowała w różnych miejscach. Często jej praca była ponad jej siły. Była wygłodzona, zziębnięta, wciąż o cos oskarżana. Jest to książka o dziewczynie, która walczyła o lepszy los dla siebie i dla swoich bliskich, o jej emocjach i uczuciach, o znalezieniu swojego miejsca na ziemi, w którym inni będą ją szanować. Autorka również porusza ważny temat – Emancypacja. To dzięki kobietą z końca XIX dzisiaj, my kobiety nie musimy walczyć tak bardzo o siebie. Bardzo polubiłam Józie. Autorka bardzo dobrze wykreowała tę postać. Z jednej strony jest ona posłuszna, grzeczna i wykonuje swoje obowiązki najlepiej jak potrafi. A z drugiej strony jest to dziewczyna, która nie podaje się i dąży do zrealizowania swoich marzeń. Polecam!
Niespełniona miłość to drugi tom serii Wydziedziczone. Autorka niezwykle wiernie oddaje realia czasów na przełomie XIX i XX wieku.
Czasy społecznej niepsrawiedliowsci, ograniczenia roli kobiet w życiu społecznym do bycia tylko żoną i matką. Jeszcze gorzej miały kobiety z ubogich rodzin, jak Józia, która, po fałszywych oskarżeniach o kradzież próbowała znaleźć pracę za godną zapłatą. Józia jednak ma ogromny hart ducha i siłę w sobie i za wszelką cenę będzie dążyć do polepszenia swojego statusu. Co ciekawsze, Józia nie myśli tylko o sobie, ma do siebie pretensje ze mało się stara i przez to jej bliscy mogą zostać pozbawieni dachu nad głową. Długo Józi zajmie zrozumienie, że w niegodziwym postepowaniu innych nie ma żadnej jej winy. Autorka ponownie kreśli wciągającą, pełną emocji i ciekawą historię wplatając w nią autentyczne postaci że świata sztuki czy polityki, a wszystko doprawione jest cytatami i fragmentami z książek i gazet ówcześnie wydawanych.
Mimo, że historia Józi jest smutna, bo dziewczyna na każdym kroku zmaga się z niesprawiedliwością to jednak jest tu dużo optymizmu. Bo mimo przeciwności losu kobiety, w tym Józia nie poddają się. Zaczynają walczyć o swoje marzenia i prawa.
Książka dopracowana jest w każdym calu i napisana w tak pięknym stylu, działającym na wyobraźnię, że ma się wrażenie, jakby się razem z bohaterami przemieszczało ówczesny Kraków czy Dolinę Mnikowską.