Dzieje grzechu to dramatyczna historia młodej dziewczyny z dobrego domu, która pod wpływem miłości łamie wszystkie wpojone jej zasady. Główna bohaterka, Ewa, zakochuje się w wynajmującym pokój w domu jej matki, Łukaszu. Okazuje się jednak, że mężczyzna jest żonaty i nie mogąc uzyskać rozwodu – zostawia dziewczynę. Ona mimo wszystko postanawia go odnaleźć…
Dzieje grzechu od razu wywołały sprzeczne oceny. Krytyka zaskoczona tematyką utworu dopatrywała się dewiacji znakomitego talentu, podejrzewano pisarza o erotomanię lub histerię, uważano, że utwór jest pozbawiony sensu i idei. Wszystkie te reakcje wywołało pierwsze tak odważne w polskiej literaturze ukazanie tematyki seksualnej.
Warto przekonać się, co było przyczyną tak skrajnych emocji.
Stefan Żeromski ( [ˈstɛfan ʐɛˈrɔmski] Strawczyn near Kielce, October 14, 1864 – November 20, 1925, Warsaw) was a Polish novelist and dramatist. He was called the "conscience of Polish literature". He also wrote under the pen names: Maurycy Zych, Józef Katerla and Stefan Iksmoreż.
In 1892–96 Żeromski worked as a librarian—during the last two years, as the librarian—at the Polish National Museum in Rapperswil, Switzerland.
In recognition of his literary achievements, he was granted the privilege of using an apartment at the Royal Castle in Warsaw. In 1924 he was shortlisted for the Nobel Prize in literature.[2]
His novel were filmed by Walerian Borowczyk - Dzieje grzechu (A Story of Sin), Andrzej Wajda - Popioły (The Ashes), Filip Bajon - Przedwiośnie (The Spring to Come).
* The Spring to Come (Przedwiośnie) * The Labors of Sisyphus (Syzyfowe prace), about 19th- and 20th-century Tsarist efforts to Russify the Russian-occupied part of Poland. * Ashes (Popioły, 1902 – 03) * The Faithful River (Wierna rzeka, 1912) * Ravens and Crows Will Peck Us to Pieces (Rozdziobią nas kruki, wrony) * Homeless People (Ludzie bezdomni, 1899) * A Story of Sin (Dzieje grzechu) * Elegy for a Hetman (Duma o hetmanie) * Sułkowski * The Rose (Róża) * The Charm of Life (Uroda życia) * Struggles with Satan (Walka z szatanem) * Wind from the Sea (Wiatr od morza) * The Little Quail Ran Away From Me (Uciekła mi przepióreczka)
His works have been translated into several languages. For example, they have been translated into Croatian by a member of the Croatian Academy, Stjepan Musulin.
Имя польского писателя Стефана Жеромского мне было неизвестно, захотелось познакомиться с его творчеством. Начало романа показалось насквозь фальшивым. Набожная красавица Ева исповедуется у католического священника, от всей души хочет «исправиться», хотя на тот момент она ничего плохого не совершила. Она истово молится, но душа ее в ожидании любви. В дальнейшем в ходе романа, ее набожность под воздействием разговоров с Лукашем постепенно испарилась. Она сначала работает в конторе, потом швеей. Жеромский правильно ставит акцент на том, что общество испокон веков установило закон, направленный против беременных незамужних девушек. Обрушившиеся на нее предубеждения – одно из самых обычных свойств человеческой сущности. Это, по своей сути, травля, хотя он и не называет это явление этим словом. Проходив беременность без статуса замужней женщины, затравленная косыми взглядами и пересудами за спиной, без денег, брошенная, пережив роды в полном одиночестве и без медицинской помощи, что кажется невероятным, Ева теряет человеческий облик и избавляется от нежеланного младенца, выбросив его в выгребную яму, причем главным фактором такого решения является именно страх перед всеобщим порицанием. Мне кажется, что явление детоубийства новорожденных незамужними матерями существовало в любой среде и стране, потому что человеческие предубеждения везде одинаковы, но смелость Жеромского в том, что он – очень редкий случай в литературе, кто описал самостоятельные роды без помощи хотя бы повивальной бабки и последующее детоубийство. Ева встречает много похотливых мужчин в своей жизни, но любит она только Лукаша. Она мечется, за кого выйти замуж - за поэта Ясьниха или графа Щербица. Она требует одностороннего союза, полной власти над Щербицем и он готов на это. Однако, под угрозами, она выходит замуж за Антония, грабителя и бандита. Она заманивает и убивает Щербица, причем не испытывает потом никаких чувств – ни раскаяния, ни угрызений совести, ни страха. Просто так убила и сбежала от мужа-бандита. Жеромский полностью на ее стороне, считая ее жертвой. Да, она жертва, жертва не только бандита, но и общества. Но одно дело родить без мужа против устоев общества и церкви, другое убить собственного ребенка и любовника. Здесь, конечно, можно много дискутировать, но Жеромский дал нам только описание действий, и очень мало чувств и душевного состояния. В романе есть и тематика классовой борьбы, о положении польских крестьян, батраков, их низких зарплат и забастовок, о том, что человеческому обществу выгодно устранение бедственного положения батраков. Дискуссии по земельному вопросу – о парцелляции – нам сейчас непонятны, но говорят о неспокойных временах, которые будоражили польское общество на стыке веков. Дискуссия разделилась на полярные мнения: приводятся идеи поэта Мицкевича «каждое семье – своя пашня под охраной общины». Бодзанту защищает крупнопоместное земледелие, либо объединения наделов, обосновывая перегрузкой крестьянских наделов хозяйственными постройками – «для каждой коровы отдельный хлев». Окупаемость больших сельскохозяйственных орудий обеспечивается только при определенном количестве земли. Жеромский явно интересовался марксизмом, но нельзя сказать, что он проникся этими идеями, ему было важнее решить земельный вопрос, и вряд ли истый марксист шутил бы, вложив в уста героя «прожигатель прибавочной стоимости». Ева, став любовницей помещика, сначала вернулась к своей первоначальной профессии – стала бухгалтером. Но все равно закончила проституткой. Антоний нападает на ее след и конец предсказуем – она летит на крыльях любви к Лукашу и не может допустить, чтобы его убили, умирая сама. Лукаш – черствый чурбан, так и не оценил силу ее любви. У Жеромского хороший слог и многие идеи он хорошо излагает, но недостатков тоже достаточно.
Zaczynając czytać tą książkę powróciły do mnie wspomnienia czasów szkolnych i obowiązkowych lektur. Rozbudowane opisy i język zapowiadały, że ta lektura nie będzie należała do przyjemnych, ale wątki były ciekawe i wszelkie utrudnienia zeszły na dalszy plan.
Historia jest pogmatwana, ciężko sobie wyobrazić, że czyjeś losy byłyby bogate w aż tyle niefortunnych zdarzeń. Czytelnik może się złościć na główną bohaterkę. Mogła wielokrotnie odmienić swój los na lepszy, a jednak zawsze wybierała źle. Może ma to głębszy sens, może podświadomie starała siebie karać za grzech, którego się dopuściła.
Książka kończy się w tragiczny sposób. Szkoda mi, że chociaż na koniec nie mogła rozmówić się z tym, od którego całe te nieszczęsne perypetie się zaczęły. Bardzo podobał mi się wątek idyllicznego folwarku. Szkoda mi głównej bohaterki, bo miała wiele okazji żeby odmienić swój los na szczęśliwy.
Много драматична книга. Падението на едно момиче, което изгубва пътя си. Девойка, която поради своята младост и наивност (и да, чисто женска емоционалност), позволява на жестокия свят да си играе с нея като с кукла на конци. История, стара като времето, която сме чели безброй много пъти, и пак ще четем...
Ta książka mogłaby być o połowę krótsza i tylko by na tym zyskała. Ma w sobie ciekawe momenty, więc z braku laku można przeczytać, ale będzie to żmudna przeprawa.
Żeromski podjął próbę szczegółowego pokazania drogi od czystości, niewinności, prostoty młodego dziewczęcia z wielkimi ideałami, poprzez wiele trudnych doświadczeń, złych wyborów, aż po pociąg do czynienia zła, fascynację złem, a nawet umiłowanie zła.
Niewinność. Pożądliwość. Upadek.
Do czego zdolne jest zranione i porzucone serce kobiety, które się miota, próbuje jeszcze walczyć... Los głównej bohaterki staje się niczym śnieżna kula, która, pchnięta z góry ideałów i wartości przez pozornie niewielkie błędy młodości, zaczyna się staczać, nabierając szybko rozpędu i obrastać w lód. Ewa coraz bardziej bezwiednie poddaje się pędowi wydarzeń. Choć, może bardziej trafnym porównaniem byłaby kula ulepiona z błota i gnoju... Co byłoby w stanie powstrzymać ten pęd, to staczanie? Co miałoby moc roztopienia lodu?
Aż ciśnie się tekst: "A we mnie samym wilki dwa: oblicze dobra, oblicze zła, walczą ze sobą nieustannie. Wygrywa ten, którego karmię."
Fabuła zbyt mocno rozwleczona, z wieloma zbędnymi opisami, przerywnikami (jak choćby długi dialog o polityce pod koniec książki), przez co ciężko wczuć się w losy głównej bohaterki. Etapy, na których znajduje się serce Ewy, dobrze przemyślane i rozwinięte. Żeromski nieźle nakreśla niuanse, małe pierwotne kroczki, które doprowadzają Ewę na skraj przepaści. Dość męcząca mentalnie przeprawa, choć historia warta poznania.
"Dawniej pragnęłam być człowiekiem, a teraz już z tego drwię. Chcę właśnie wyrzucić poza siebie to wszystko, co było zadatkiem na człowieka, by mieć tym drastyczniejszy obraz istoty życia. Wszystko jest wstrętne i podłe, skoro może istnieć taki ból, jaki już widziałam. Żyję tylko wspomnieniem tego i nie mam już ani chwili zapomnienia. (...) Nie ma na ziemi nic "pięknego", nic "szlachetnego". Wstrętna i cuchnąca od brudu jest ludzkość. Nie ma żadnych wzniosłych "dążeń", nie ma nawet pustki, bo jest na miejscu pustki zło bezgraniczne i chaos"
"Rozpusta-sama przez się , nie istnieje. Rozumiemy się?- Sama przez się... My ją w sobie wytwarzamy za pomocą słabości naszej woli i układu naszych stosunków. Ale istnieje miłość, którą znowu poniżyliśmy aż do rzędu rozpusty. Rozpusta jest to wynalazek. Podobno można ją wyniszczyć- przez co? Podobno przez wyzwolenie i wskrzeszenie miłości."
A tak serio to niesamowita książka, dramatyczna, niespodziewana, tego właśnie oczekuję od romansu. Jeśli oczywiście można opowieść o upadłej dziewczynie nazwać romansem.
Czy Ewa była głupia? Tak. Czy zrobiła wiele nieodpowiedzialnych, niewybaczalnych rzeczy? Oczywiście. Ale czy była młoda i od początku manipulowana? Jak najbardziej! Dlatego moim zdaniem ciężko byłoby od niej wymagać dużo racjonalności w swoich zachowaniach.
Wiele osób się nie zgodzi, ale Ewa pewnie lepszego zakończenia tego cyrku nie mogła sobie wymarzyć, a ja to zakończenie połknęłam (jak i całą powieść) i lałam rzewne łzy.
Żeromski w tej książce zaskakuje, bardzo, ale myślę, że sporej mierze zaskakiwał i siebie. Początek rozwleczony i naiwny pamiętnik Ewy, a potem potężny strzał, romans, ciążą i scena walącą jak obuch w głowę, czyli dzieciobójatwo. A następnie to jest rollercoaster, czego tam nie ma: podróże, arystorkavja, hazard, półświatek, prostytucja, idealiści i cynicy. Chaos, kogiel mogiel. Zmęczyłem się po tej lekturze i cały czas nie wiem tak naprawdę po co. Kilka ciekawych wątków można było zebrać na jakichś 60 stronach. Reszta to wata, którą Żeromski wypchał produkt, który ukazywał się w odcinkach. Zapraszam do mojej recenzji video: https://youtu.be/haH5Utytsrk
Bardzo rzadko nie kończę książki ale tej nie podołałem. Niby podobny styl do Dołęgi-Mostowicza ale zdecydowanie gorszy w odbiorze. Nie polecam, strata czasu.
Książka ta na nowo wróciła mi wiarę w twórczość Żeromskiego. Historia Ewy jest naprawdę poruszająca i wciągająca, pełna zwrotów akcji i kontrowersyjna, zarówno na początku XX wieku, jak i i dzisiaj. Świat, w którym na własne życzenie znalazła się główna bohaterka jest światem brutalnym, a autor nie boi się opisywać zabójstw, gwałtu czy prostytucji.
Czytając komentarze, zauważyłam ostrą krytykę Ewy. Oczywiście nie każdy musi sympatyzować z bohaterką, bo jej zachowania są często impulsywne, nieprzemyślane albo irracjonalne, co tylko doprowadza kobietę do kolejnych upadków moralnych. Z drugiej strony sama muszę stanąć w obronie kobiety, która jest po prostu spragniona miłości, i która niejednokrotnie staje się ofiarą świata, biedy, samotności oraz mężczyzn, doprowadzających dziewczynę z dobrego domu do stania się zniewoloną grzechem prostytutką.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Dramatyczna historia ludzi napisana przepiękną polszczyzną. Czasem narracja odbiega od tematu ale warto przeczytać ze względu na język i obyczajowość tamtych czasów. Niezwykle smutny jest fakt,że normy społeczno-obyczajowe uniemożliwiły ówczesnym ludziom odnaleźć szczęście.