Natalia jest architektem i współwłaścicielką biura projektowego. Wraz z mężem, Szymonem, planuje adopcję dziecka. Procedurę przerywa tragiczny wypadek, który na zawsze zmienia życie kobiety.
Rodzice zaczynają naciskać na Natalię, by ułożyła sobie życie na nowo. Kobieta, choć czuje się osamotniona, nie zamierza niczego zmieniać w swoim życiu. Jej relacje z rodzicami i siostrą nacechowane są dystansem i brakiem zrozumienia.
Gdy Natalia poznaje Remigiusza, biznesmena, który zleca jej wykonanie projektu hotelu, nie wie jeszcze, że wkrótce przyjdzie zmierzyć jej się z kolejnymi przeciwnościami losu.
Jak potoczy się historia bohaterki? Czy jej rodzinne relacje ulegną zmianie? I czy w sercu zawsze jest miejsce dla kogoś nowego?
Edyta Świętek kolejny raz doskonale maluje ludzkie emocje i historie, pokazując, że w życiu zawsze jest miejsce na nowy plan.
Z wykształcenia ekonomistka, z zamiłowania pisze powieści dla kobiet. Jej marzeniem jest pisanie takich książek, które sama czytałaby z przyjemnością. W wolnych chwilach pomiędzy pracą zawodową a pisaniem lubi aktywny wypoczynek, czyli długie spacery z rodziną oraz bieganie.
Sny wierzycie w ich moc? Czy raczej na spokojnie podchodzicie do tego tematu? Ja przyznaję, że wiele snów miało jakiś wpływ na dany moment w moim życiu. Trochę przerażające ale jednak...A jak to jest u was? ~Natalia Matecka - Kos jest dobrze prosperującą Panią architekt jak i współwłaścicielką biura projektowego. Kobieta ma wszystko o czym inni mogą tylko marzyć. Kochający mąż Szymon, własny dom, pieniądze to jednak nie wszystko, gdyż do pełni szczęścia brakuje jej tylko dziecka.I tak po kilku nieudanych próbkach zajścia w ciążę i leczeniu, wraz z mężem planują adoptować małego chłopca. Niestety los bywa przewrotny i za sprawą jednej tragicznej chwili, życie kobiety zmienia się już na zawsze...
Po kilku latach najbliższa rodzina martwiąc się jej losem zaczyna naciskać na Natalię, by ułożyła sobie życie na nowo.Tylko ona znając prawdę nie zamierza niczego zmieniać...ani wciągać w to rodzinę. Rodzinę którą traktuje z dystansem z powodu brak wsparcia czy jakiegokolwiek zrozumienia. Jak potoczą się losy naszej bohaterki?Czy jej rodzinne relacje ulegną "ociepleniu"? Czy Natalia będzie jeszcze kiedyś szczęśliwa? ~"PRZENIKANIE" Edyty Świętek to moje pierwsze spotkanie z autorką i po dziś dzień zastanawiałam się dlaczego dopiero teraz miałam okazję delektować się wybitnym kunsztem pisarskim oraz historią, którą mogło napisać dla nas samo życie.A jak wiemy to ono pisze najbardziej nieprawdopodobne, czasem wręcz bolesne scenariusze. ~Autorka za sprawą niezwykle lekkiego pióra oraz dopracowanej w każdym calu fabuły, utkała dla nas nietuzinkową, poruszającą historię Natali. ~Ilość emocji, którą przeżyła nasza bohaterka była wprost niewyobrażalna, do tego stopnia, że niejednokrotnie bywały momenty iż sama chciałam wprost wejść w tą opowieść, aby móc ją pocieszyć, powiedzieć dobre słowo. ~Pomimo tego że jestem już jakiś czas po lekturze zastanawiałam się, czy będąc na miejscu naszej bohaterki była bym tak twarda jak ona, by stawić czoła tylu nieprzychylności losu, zbiegu traumatycznych wydarzeń oraz nieprzerwanego smutku... ~"Przenikanie" to powieść, która się wprost połyka nie mogąc się doczekać jak tak naprawdę potoczą się końcowe losy naszej bohaterki, przeplatane ciągłą niepewnością, ciekawością, troską, smutkiem i brakiem tak istotnej więzi między matką i córka, co było dla mnie wprost niewyobrażalnym dodatkiem do całości. ~Prezentowana powieść to historia o miłości, jej braku, odrzuceniu, niepewności, wierze, czekaniu oraz nieustającej nadziei, która zmusza nas do refleksji i wiary w to że tylko ona trzyma nas przy życiu i umiera ostatnia! To właśnie jej powinniśmy się trzymać!Zawsze! ~Dawno nie miałam okazji czytać tak pięknej, wzruszającej i obezwładniającej historii. Także przed lekturą polecam uzbroić się w zapas chusteczek, gdyż potok łez macie gwarantowany! Jak to mówią po burzy zawsze wschodzi słońce, ale o tym przekonajcie się już sami! Po raz kolejny polecam całym sercem!
Natalia jest ekscentryczną, trzydziestosiedmioletnią kobietą, żoną, współwłaścicielką biura projektowego. Małżeństwo planuje adopcję dziecka. Gdy są u kresu wymagającej procedury adopcyjnej, nieszczęśliwy wypadek przerywa proces. Kobieta w jednej chwili traci wszystko, co było jej drogie. Cała rodzina kobiety naciska ją aby zaczęła żyć dalej, jednak kobieta nie jest jeszcze gotowa. „Dziękuję ci, o dobry Boże, że mnie ocaliłeś – wyszeptała. – Emilka i Wojtuś bardzo źle znieśliby kolejne tąpnięcie w swoim życiu. Już raz stracili rodziców. Dziękuję, dziękuję, dziękuję… Pomyślała, że to nader czytelny znak od losu. Nie powinna wikłać się w romans z Remigiuszem. Nie byli dla siebie stworzeni, żyli jakby w dwóch różnych światach, które na moment się przenikały. Podobnie jak do jej świadomości przenikały fragmenty cudzego życia, pojawiając się dziwacznymi snami.” Sny Natalii to zlepki przedziwnych sytuacji. To jakby deja vu z losami różnych kobiet, gdzie zawsze pojawia się mężczyzna z blizną na twarzy. Człowiek ten, pojawia się również w realnym życiu kobiety. Czy Natalia teraz zdecyduje się na zmianę swojego życia i ułoży je od nowa? Przenikania się nie czyta, ono nas pochłania. Nie mogłam odłożyć tej książki, a ilość emocji których doświadczyłam była ogromna. Od niepewności o losy Natalii, poprzez troskę, ciekawość, smutek. Gdy przeżywała swoje kłopoty, troski, chciałam do niej powiedzieć: „trzymaj się, jakoś to będzie.” Do lektury książek Pani Edyty, nie trzeba mnie namawiać. Uwielbiam jej sagi wielotomowe, jak również i pojedyncze historie. Przenikanie to książka, która wywołuje wiele emocji i porusza bardzo ważne kwestie. To opowieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych. O braku więzi między matką i córką. A także o oczekiwaniach, które nie są zbieżne z pragnieniami Natalii. Przenikanie to też historia o czekaniu, wierze, miłości i nadziei. Nadziei, która jest siłą napędową. I tego się trzymajmy 😊 Gorąco polecam i zapraszam na stronę Skarpa Warszawska https://www.skarpawarszawska.pl/
Współpraca z Skarpa Warszawska Patronat medialny ZaczytanaPrzyczyna Ilość stron: 320 Data premiery: 18 maja 2022
„Przenikanie” to najnowsza książka Edyty Świętek. To historia małżeństwa architektów, których szczęście i plany na przyszłość przerywa nieszczęśliwy wypadek, który sprawia, że wszystkie marzenia Natalii i Szymon odchodzą na dalszy plan. Mężczyzna jest w śpiączce, a kobieta próbuje jakoś odnaleźć się w normalnym życiu. Pewnego dnia Natalia otrzymuje zlecenie zaprojektowania hotelu w Szczyrku i w tym momencie życie kobiety powoli zaczyna się odmieniać? Czy Natalii uda się przełamać złą passę? Czy kobieta w końcu odnajdzie szczęście? Czy uda się jej zrealizować wszystkie plany i marzenia? Jaka to była przepiękna historia! Spodziewałam się rzewnej obyczajówki, ale to, co dostałam… Płakałam wiele razy, byłam w szoku i kiedy już myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, Autorka serwowała kolejną „bombę”, która znowu wprawiała mnie w osłupienie. Początkowo akcja biegnie wolno, niespiesznie, poznajemy historię Natalii i Szymona, dowiadujemy się, w jaki sposób doszło do wypadku. Z czasem akcja nabiera tempa, książka wciąga coraz mocniej, a my przeżywamy kolejne wzloty i upadki bohaterki. Kiedy już wydaje się, że wszystko będzie dobrze, że jest jakaś iskierka nadziei, Autorka funduje kolejne rozczarowania. To sprawiło, że czytałam tę książkę ze łzami w oczach- łzami smutku, bólu, ale także wzruszenia i radości. Lektura dostarcza ogromu emocji, to opowieść o trudnej relacji z matką, o sile miłości, o tym, jak wiele jesteśmy w stanie zrobić, by być szczęśliwym. Jednocześnie Autorka nie szczędziła bolesnych momentów, które pokazywało życie takim, jakie jest, ze wszelkimi jego blaskami, ale także, a może przede wszystkim, z jego cieniami. Ja jestem zachwycona tą książką i chociaż było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Edyty, już dzisiaj mogę powiedzieć, że zyskałam kolejną Autorkę, której książki będę brała w ciemno. Urzekło mnie wszystko- począwszy od sposobu pisania, stylu, języka, po ogrom emocji, których dostarczyła mi ta lektura!
Bardzo mi się podobało. Nie zawsze czytam książki o historiach zwyczajnych ludzi ale ta bardzo mi się podobała była krótka ale ciekawa. Nie spodziewałam się zakończenia i cały czasz dopingowałam Natalii. Bardzo polecam przeczytać na wieczór lub weekend