Upalne lato w Pełni. Do pensjonatu nad jeziorem przyjeżdżają turyści. Nie wszyscy mają zamiar wypoczywać. Niektórzy zjawiają się tam w poszukiwaniu skarbu – bezcennego zestawu zabytkowej porcelany. I nie cofną się przed niczym, by go zdobyć.
Podkomisarz Monika Gniewosz znajduje w miasteczku swój azyl. Po pierwszym zakończonym sukcesem śledztwie czas płynie jej spokojnie, do momentu gdy dochodzi do zabójstwa jednego z letników.
W pogoni za mordercą Monika będzie musiała ponownie stawić czoło przeszłości i zawalczyć o to, co w jej życiu najważniejsze.
Jedna z najbardziej klimatycznych, najbardziej nastrojowych polskich serii kryminalnych powraca, a my wraz z nią powracamy do Pełni i jej niecnych tajemnic...
Małgorzata Rogala z tak charakterystycznym dla siebie spokojem wprowadza nas w upalną atmosferę swojego miasteczka. Przed naszymi oczami budzi się do życia, tak jak budzi się świat o poranku, w pierwszej scenie powieści. Czytelnik ma wrażenie, że w Pełni był od zawsze – w nozdrza uderza zapach rozgrzanych traw, wilgotny zapach jeziora, kusi świeży twarożek przygotowany przez dziewczyny w pensjonacie… Podglądamy pracę manufaktury, przed oczami stają nam niezwykłe miniatury, z których słynie. Tak obrazowo pisze Małgorzata Rogala! Na te kilka chwil przenosimy się w czasie i w przestrzeni, na te kilka chwil zapominamy kim jesteśmy i podglądamy zupełnie inną rzeczywistość, która chociaż senna, chociaż spowita letnią poświatą, wymaga nieprzerwanej czujności.
Małgorzata Rogala dba o swoich bohaterów, dba również o czytelników. Nie emanuje przemocą, nie wylewa galonów krwi, jej zbrodnie mają w sobie pewną elegancję, szczyptę niedopowiedzenia, wiemy przecież, że doszło do niebywałego aktu przemocy, nie trzeba nic więcej. Zbrodnia nie ma w sobie nic pięknego… Pozostają te najważniejsze pytania, za którymi kryją się te najważniejsze odpowiedzi. To prawdziwa przyjemność zanurzyć się w tej opowieści! Pełnia Tajemnic to cykl niespieszny, nastrojowy, działający na wszystkie zmysły czytelnika. Kryminał i powieść obyczajowa w jednym, z dbałością o te najmniejsze szczegóły. Odwiedźcie Pełnię, nie tylko letnią porą – warto!
1,5/5 Moje pierwsze, dość srogie rozczarowanie, jeśli chodzi o Rogalę. Dotychczas jej kryminały wypadały całkiem solidnie pod wszystkimi względami, mimo że mocno zahaczały o obyczajówki. Sponsorem tego tomu serii jest słowo NIEPOWAŻNY. O tym, że czytamy kryminał można sobie przypomnieć dopiero pod koniec książki. Dużo za dużo było wstępów, wprowadzeń i powtarzania kilkukrotnie mało interesujących kwestii dotyczących poszczególnych bohaterów. Ciągnie się to niemalże przez całą książkę. Co jak co, ale tego się po Rogali nie spodziewałam. W konsekwencji więcej tu powieści obyczajowej niż kryminału, co wcześniej nie było problemem. Gdy mamy w końcu trupa i zaczyna się "śledztwo" robi się mocno NIEPOWAŻNIE, ale naprawdę mocno... Miałam wrażenie, że wśród bohaterów nie ma policjantów tylko jacyś amatorzy, który miedzy śniadaniem a obiadem postanowili rozwikłać dla rozrywki tajemnicę zabójstwa. Choć Rogala stara się by wszystko miało ręce i nogi i na każde pytanie znalazła się odpowiedź to po drodze zapomina o przekonaniu czytelnika, że ma w ręku kryminał, a w nim trupa, nad czym wszyscy bohaterowie przechodzą do porządku dziennego, jakby to było coś zupełnie normalnego. Autorka zupełnie mnie nie przekonała prowadzeniem bohaterów w tej części. Wszyscy jak jeden mąż byli niewiarygodni, mało ciekawi lub stanowili tło tła (pozdrowienia dla postaci Michała). Wydaje mi się, że Rogala chciała uderzyć w "closed circle mystery", ale nie bardzo wiedziała jak. Sama zagadka i osoba sprawcy - nuuuda, a temat - znów - mało poważny. Pomysł był zwyczajnie nieudany i mało ciekawy. Dość szybko można było się domyśleć o co w tym wszystkim chodzi, wiec liczyłam na jakiś ciekawy twist i drugie dno, by ubarwić to przewidywalne rozwiązanie. Niestety się nie doczekałam. Skończyło się zupełnie płasko. Mam wrażenie, że Rogala nie miała pomysłu na tę część i pisała tę książkę na siłę, bo ciężko mi uwierzyć, że była przekonana, że ta awantura o gary jest warta opisania. Z sentymentu dodaje pół gwiazdki i nie wiem czy w ogóle sięgać po trzeci tom.
Po ostatniej sprawie o miasteczku Pełnia usłyszała cała Polska. To skutkuje tłumnym przybyciem turystów. Nie wszyscy jednak chcą wypoczywać. Jedną z atrakcji miasteczka jest rodzinna manufaktura porcelany. Pewnego dnia ktoś się do niej włamuje, a niedługo potem w pensjonacie Michała Dobrzyńskiego dochodzi do zabójstwa jednego z turystów – pasjonata starej porcelany. Monika Gniewosz podejrzewa jednego z letników. Śledztwu towarzyszą zmagania z przeszłością policjantki.
"Za cenę śmierci" to drugi tom serii Pełnia tajemnic, której bohaterką jest Monika Gniewosz. Kolejna sprawa, którą zajmuje się po kilku miesiącach spokojnego życia, to poszukiwanie mordercy wśród niewielkiego grona turystów.
Odbiorca nie spotka się tu z krwawą jatką, ale przemyślanym, metodycznym poszukiwaniem winnego w oparciu o dowody, jakie uda się pozyskać. Przeszukiwanie internetu, zbieranie informacji, przesłuchania, obserwacja letników – Gniewosz i jej partner Sokół nie zanudzą czytelnika, a skutecznie wciągną go w swoje śledztwo. Rozwiązanie tej zagadki okazuje się skomplikowane, tym bardziej, że Monice skutecznie utrudniają to prywatne problemy.
Wszystkie działania śledczych śledziłam z ogromną ciekawością, a zakończenie to logicznie połączenie wszystkich zebranych wcześniej dowodów.
Małgorzata Rogala zaprasza do małej miejscowości i pozwala poczuć jej wyjątkowy klimat: bliski natury, sielski i przyjazny. Dobrze było kolejny raz spotkać się z mieszkańcami Pełni. Autorka zawarła w swojej książce wątki obyczajowe, ale zrobiła to na tyle zręcznie, że nie zakłócały śledzenia sprawy kryminalnej.
Poza tym Małgorzata Rogala przemyciła w powieści sporo ciekawych informacji na temat zabytkowej porcelany czy muzyki operowej.
Przemyślany polski kryminał ze starą porcelaną w roli głównej? Dla mnie – miłośniczki jednego i drugiego – to nie lada gratka! 🙂 Małgorzata Rogala historią z powieści "Za cenę śmierci" trafiła w mój gust idealnie pod każdym względem. Czekam na kolejną część!
4.25 Sama sprawa może i nie trzymała w napięciu, ale kocham ten klimat małego miasteczka😍😍 Już drugi raz książka zaczyna się małą sprawą (tutaj akurat włamaniem), po czym przeradza się w groźne przestępstwo. Z czasem fabuła nabiera tępa. Widzimy też zwyczajne, codzienne życie bohaterów, co tylko potęguje klimat. Bardzo polecam, niedługo zabieram się za 3 tom
Dobrze było wrócić do miasteczka Pełnia. Autorka już w pierwszej części oczarowała mnie klimatem i wykreowanymi bohaterami. Tym razem również zdała egzamin. Zaszyłam się znowu w tym tajemniczym miasteczku i nie miałam ochoty odkładać książki ani na chwilę.
Wracamy do losów podkomisarz Moniki Gniewosz, która odniosła sukces po pierwszym śledztwie. Razem z córką prowadzą sielankowe życie. Upalne lato w Pełni, wabi turystów. Niektórzy odwiedzają Pełnię aby odpocząć, drudzy szukają bezcennego zestawu porcelany. Kiedy dochodzi do zabójstwa jednego z letników Monika Gniewosz znowu musi stawić czoła tajemniczemu mordercy.
Świetnie, po prostu świetnie napisana historia kryminalna z dużym wątkiem obyczajowym. Kto nie czytał pierwszej części myślę, że odnajdzie się również w tej historii. A ten, kto czytał na pewno z miłą chęcią znowu rozwikła zagadkę z rudowłosą podkomisarz. To wyjątkowo silna kobieta, dużo przeszła i samotnie wychowuje nastolatkę. Uwielbiam jej codzienność. Jej przeszłość znowu powróci. Czy będzie mogła liczyć na wsparcie najbliższych?
Historia przedstawiona w książce trwa 7 dni. Dobrze przemyślane, lubię historię dopięte na ostatni guzik. Nie ma momentu przy którym można się znużyć. Już autorka o to zadbała. Fabuła w tej książce jest bardzo dynamiczna, co oczywiście jest ogromnym plusem. Poznajemy perspektywę wielu bohaterów. Mieszkańców miasteczka jak i turystów. Pespektywa tajemniczej osoby świetnie podkręcała atmosferę.
Uwielbiam książki kryminalne z takim dokładnym śledztwem. Choć okres czasu którym nas raczy autorka jest krótki, dokładnie poznacie przebieg śledztwa, wszelkie poszlaki, domysły i pomysły śledczych. A było ich naprawdę wiele. To bardzo inteligentny team , który może na siebie liczyć w każdej sytuacji.
"(...)gdy chodzi o miłość do piękna, wygrywa ten, kto jest sprytniejszy i bardziej zdeterminowany".
Uwielbiam tą serię , ten klimat, niespodziewane zwroty akcji , wielowątkowość i mieszkańców Pełni. Nie ma do czego się przyczepić. Autorka napisała kolejny świetny kryminał przy którym nie żałuję się ani chwili. Polecam wam bardzo. Nie znajdziecie tu dużo krwii czy brutalności, ale rozterki zwykłych i niezwykłych ludzi. Genialne poprowadzone śledztwo i piękne opisy miasteczka w którym chciałabym się znaleźć. Nie mogę doczekać się dalszych losów mojej ulubionej podkomisarz! Zakończenie zaskakujące ,choć miałam przeczucie i byłam blisko rozwiązania. Czytajcie,warto .🔥
Uwielbiam serię kryminalną z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem. W nowym cyklu „Pełnia tajemnic” główną bohaterką jest pozostająca wcześniej na drugim planie podkomisarz Monika Gniewosz. Już pierwsza część „Milcząc jak grób” sprawiła, że zapałałam do tej doświadczonej przez życie kobiety ogromną sympatią, a tom drugi „Za cenę śmierci” tylko to uczucie umocnił.
Spokojna miejscowość Pełnia, w której Gniewosz wraz z nastoletnią córką zaczynają się aklimatyzować, za sprawą rozgłosu spowodowanego medialną sprawą kryminalną przechodzi oblężenie turystów. Tylko czy chodzi jedynie o ciekawość, czy może większość z nich przyciągnęła wzmianka o zaginionym zestawie zabytkowej porcelany?
Gdy jeden z letników zostaje zamordowany kończy się beztroski wypoczynek dla gości pensjonatu, a Monikę czeka niełatwe zadanie odkrycia sprawcy i jego motywów.
Autorka zwięźle wprowadza czytelnika w fabułę pierwszej części, jej bohaterów i powiązania między nimi, dlatego nawet jeśli ktoś nie czytał poprzedniego tomu z łatwością wskoczy w pełnię wydarzeń. Jest to o tyle istotne, że wątki niezwiązane ze sprawą kryminalną przeplatają się w obu częściach. Ciekawie rozwija się historia osadzonej w więzieniu za fałszerstwa matki Moniki, ale również były mąż Gniewosz nie da o sobie zapomnieć.
Tym razem powieść zyskuje nie tylko klimat małej, hermetycznej społeczności, ale również zamkniętego pokoju, a raczej pensjonatu, w którym krąży morderca, a czytelnik wraz z panią podkomisarz może spróbować swoich sił w typowaniu sprawcy. Kolejny raz lektura książki Małgorzaty Rogali sprawiła mi dużo przyjemności i chętnie wrócę do Pełni przy okazji kolejnego tomu, na który już czekam z niecierpliwością.
W wersji audio sprawdza sie doskonale podczas wykonywania prac domowych. Nie wymaga skupienia, nie wymaga niczego. Gdyby sie chciec przyczepic to jest do czego, ale po co?
Dzisiejszy dzień jest także wyjątkowy z okazji premiery najnowszej książki pani Małgorzaty Rogali „Za cenę śmierci”! Nie mogłam się jej doczekać, bo bardzo polubiłam klimat Pełni, podkomisarz Gniewosz i pensjonat u Michała. Zaprzyjaźniłam się z bohaterami i byłam ciekawa, co wydarzy się tym razem. W tym maleńkim miasteczku tego lata będzie działo się dużo- natłok turystów spowodowany artykułem z gazety, w którym opisana została rodzinna wytwórnia porcelany prowadzona przez Weronikę Ekielską, rozpala zmysły kolekcjonerów i sprawia, że postanawiają udać się na poszukiwania zaginionych artefaktów z kolekcji dziadka kobiety. Niestety nie obędzie bez dramatycznych wydarzeń, bo pochłonięci żądzą zbieracze nie cofną się przed niczym, aby odnaleźć upragniony skarb. Pani Małgorzata po mistrzowsku zadbała o klimat powieści- małe miasteczko, sielska atmosfera, niemalże rodzinna zostaje przerwana przez niecodzienne wydarzenia. W książce nie znajdziecie krwawych i brutalnych opisów zbrodni, całość napisana jest z niezwykłym kunsztem, mocno osadzona w realiach znanych z powieści obyczajowych, doprawionych niezwykłą dawką dobrego humoru, niezwykle inteligentnej intrygi. Pani Małgorzata ma niezwykle lekki styl pisania, taki, który wciąga od pierwszych stron, bardzo plastyczny- oczami wyobraźni widziałam przepiękny pensjonat nad jeziorem, stary, opuszczony dworek czy las, po którym spacerowała Monika. Do tego wspaniale wykreowani bohaterowie- tacy prawdziwi, ludzcy, bardzo ich polubiłam. W książkach pani Małgorzaty lubię to, że skupia się także na warstwie psychologicznej, pokazuje intencje i motywy, dla których dana zbrodnia została popełniona. Dodatkowo, w książkach Autorki widać niezwykłą dbałość o detale, wszystko jest dopracowane i niezwykle się ze sobą komponuje- jak choćby muzyka, która towarzyszy tej opowieści- tutaj są to arie operowe, które do dzisiaj wybrzmiewają w mojej głowie. Oczywiście bardzo polecam tę serię i już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Moniką Gniewosz, którą bardzo polubiłam, tym bardziej, że są przecieki od Pani Małgorzaty, że kończy pisać trzecią część serii!!!
Zrozumiała, że gdy chodzi o miłość do piękna, wygrywa ten, kto jest sprytniejszy i bardziej zdeterminowany ”.
Żądza posiadania towarzyszy nam od zawsze. Ale jeśli chodzi o posiadanie czegoś, co jest unikatowe, a zarazem piękne, co jest naszą pasją i zamiłowaniem, ta żądza może stać się obłędem. Jest nie do powstrzymania. Napędza do działania. Odbiera racjonalne myslenie. Aż chciałoby się powiedzieć - „ po trupach do celu”.
Turyści przybywający do pensjonatu w Pełni kryją swoje tajemnice. Jedni przyjechali tutaj po spokój, ale są wśród nich również kolekcjonerzy sztuki, w których drzemie chęć odnalezienia ukrytej porcelany. Tę względną harmonię zakłóca morderstwo, które zostało dokonane na terenie pensjonatu...
O tym właśnie jest kryminał „ Za cenę śmierci ”. O pasji do sztuki, tudzież do zabytkowej porcelany, która staje się z czasem niezdrową obsesją. O chęci posiadania, o tym, że miłość do pięknych rzeczy nie zawsze jest miłością wartościową. Ale to historia rownież o tym, jak trudno uporać się z tragicznymi wydarzeniami z przeszłości, z którymi przyszło zmierzyć się podkomisarz Monice Gniewosz.
Pani Małgorzata mnie oczarowała. Niezaprzeczalnie jest to jeden z najbardziej klimatycznych kryminałów, jaki ostatnio czytałam. A to dlatego, że autorka udowadnia, iż nie potrzeba opisów rozlewu krwi czy zawrotnego tempa akcji, żeby kryminał miał duszę i porwał czytelnika.
Co mnie zachwyciło, to styl pisania pani Rogali. Spokojny, subtelny, ale w żadnym wypadku nudny. Autorka przemyca w opisach Pełni niezwykle klimatyczny, kameralny obraz tej miejscowości, która otoczona naturą, robi wrażenie odciętej od zgiełku świata. Zatopiłam się w atmosferze, jaką stworzyła. Czułam zapach jeziora, traw, porannego, wiejskiego śniadania czy ten rześki powiew wiatru po burzy. Oczami wyobraźni obserwowałam tworzenie porcelany w manufakturze, widziałam pięknie zdobione przedmioty, próbowałam rozwiązać zagadkę morderstwa. Wczułam się w tę historię całą sobą.
Polecam Wam poznać ten nastrojowy kryminał, a ja z pewnością powrócę do pierwszej części tej serii - „ Milcząc jak grób ”.
Najnowsza powieść pani Małgorzaty Rogali pt. „Za cenę śmierci” to już drugi tom serii „Pełnia tajemnic”, której akcja rozgrywa się w niewielkim miasteczku Pełnia.
To właśnie tu Podkomisarz Monika Gniewosz znalazła swój azyl. To właśnie tu odnajduje spokój ducha i siłę, by zmierzyć się z przeszłością i całkowicie się od niej uwolnić. A pensjonat nad jeziorem wydaje się idealnym miejscem na powrót do równowagi. Wszystko jest na dobrej drodze, aż do dnia, kiedy w pensjonacie dochodzi do morderstwa. Kto jest zdolny do takiego czynu? I jaki ma motyw, żeby dokonać takiej zbrodni?
Gdy tylko pojawiła się zapowiedź kolejnego tomu cyklu „Pełnia tajemnic”, wyczekiwałam jej z wypiekami na twarzy. Bardzo tęskniłam za bohaterami, których poznałam w pierwszym tomie i czekałam na kolejne spotkanie z nimi. Gdy tylko książka pojawiła się w moich drzwiach, od razu zasiadłam do czytania.
Pani Małgosia kolejny raz udowadnia, że doskonały kryminał nie musi być brutalny, wnętrzności nie muszą latać po ścianach, a krew lać się strumieniami. Najważniejsze jest śledztwo i podążanie za śladami mordercy.
Akcja rozgrywa się w przeciągu siedmiu dni. W tym czasie poznajemy historię nie tylko z perspektywy policjantów, ale także mieszkańców pensjonatu, a wśród nich oczywiście mordercy. W drobiazgowo prowadzonym śledztwie towarzyszymy policjantom niemal w każdej sekundzie jego trwania. Oprócz doskonale wykreowanego wątku kryminalnego mamy również obszerny wątek obyczajowy. Dzięki niemu poznajemy losy bohaterów poznanych już w pierwszym tomie. Moim zdaniem spokojnie można zacząć czytanie od drugiego tomu, jednak znajomość pierwszego pozwoli na bliższe poznanie podkomisarz Moniki Gniewosz i jej motywy przeprowadzki z głośnej Warszawy do sennego miasteczka Pełnia.
Jestem ogromną fanką powieści kryminalnych autorki i zawsze czekam na kolejne z wypiekami na twarzy.
Jedną z atrakcji Pełni, miasteczka do którego z Warszawy przeprowadziła się podkomisarz Monika Gniewosz z córką, jest manufaktura porcelany. Odziedziczyła ją po przodkach i prowadzi z Igorem, starszym utalentowanym synem, Wiktoria Ekielska. Turyści zjeżdżający latem do urokliwej, otoczonej lasami miejscowości nad jeziorem, zawsze odwiedzają manufakturę i kupują wypalane i pięknie zdobione przez Wiki i Igora wyroby. W tym roku, dzięki sławie zdobytej przez Pełnię z powodu wydarzeń opisanych w poprzednim tomie, jest ich wyjątkowo dużo. W pensjonacie Michała Dobrzyńskiego, gdzie mieszka też Monika, nie ma wolnych pokoi.
Tymczasem Ekielska jest indagowana na temat zbioru starej porcelany, sygnowanej przez najstarszą polską manufakturę w Korcu, z którą byli związani jej przodkowie i który ma być ukryty gdzieś w okolicy. Polowanie na rzekomy skarb, w którego istnienie Wiki nie wierzy, staje się przedmiotem zainteresowania policji w momencie, gdy po imprezie jaką sobie urządzili goście Dobrzyńskiego, jeden z nich, ten właśnie który liczył na pomoc Wiki w poszukiwaniach, zostaje zamordowany.
Samo śledztwo, oczywiście z podkomisarz Gniewosz w roli głównej, z operacyjnego punktu widzenia nie przebiega tak efektownie jak w pierwszym tomie. Za to jego okoliczności są chyba jeszcze bardziej rozbudowane niż tam. Z tym, źe niektóre, jak choćby przepowiednie lokalnej wróżki, czy wtręty będące rozważaniami osoby ogarniętej obsesją zdobycia starej porcelany, nawet za cenę śmierci, są moim zdaniem zbędnymi fabularnymi ozdobnikami. Zwłaszcza że jest wiele innych tematów, obyczajowo znacznie ciekawszych i bardziej uzasadnionych strukturą calej serii, które stanowią otoczkę porcelanowej zbrodni w Pełni i podtrzymują ciekawość na temat dalszych losów jej mieszkańców.
Dzięki @czwartastronakryminalu mogę w końcu powiedzieć, poznałam się z @malgorzata.rogala.pisarka. Dotychczas nie miałam okazji chwycić za książkę autorki. Dlatego z nutką niepewności i niesamowitą ciekawością chwyciłam za #zacenęśmierci. Nie czytałam pierwszej części ale śmiało mogę napisać, że nie są one ściśle powiązane ze sobą.
Wybieramy się do uroczego Pensjonatu, Pełnia to nie tylko nazwa, to przede wszystkim ludzie, którymi jest ona otoczona. To letnicy, którzy spędzają tutaj swój wolny czas. Całość dopełnia świetny klimat tego uroczego miejsca.
Dziwne wręcz wydaje się iż w takiej scenerii może dochodzić do włamań, kradzieży a tym bardziej morderstw. Podkomisarz Monika Gniewosz dołoży wszelkich starań aby wyjaśnić tą niecodzienną sytuację.
Tej książki nie zaliczyłabym do pasjonującej, wręcz elektryzującej lektury. Wszystko dzieje się bardzo leniwie, sielsko. Pozycja, która toczy się wolno bez większych zwrotów akcji i bez dreszczyku emocji.
Nie zniechęcajcie się, bo książka przypadnie do gustu tym czytelnikom, których można uwieść dobrym piórem i klimatycznym miejscem.
Przyjemnie było wrócić do Pełni! Lubię tę serię, lubię bohaterów, bohaterki i bardzo lubię sposób pisania autorki. Natomiast słuchając tej książki na Storytelu... Pogubiłam się w nazwiskach i finalnie nie jestem pewna, czy kojarzę, kto, co zrobił xD
Nie jest to aż tak dla mnie ważne, więc już nie wracałam, by odsłuchać te fragmenty przedstawiające osoby, natomiast trochę tu chyba było za dużo nazwisk, z których nie wszystkie były na tyle znaczące i tak dobrze przedstawione, by zapaść w pamięć.
Co nie zmienia faktu, że polecam "Za cenę śmierci" jak najbardziej!
„Za cenę śmierci”, podobnie jak poprzednia część serii, to naprawdę dobra książka, przy której nie ma mowy o nudzie, gdyż dzieje się sporo, a zwroty akcji bywają doprawdy zaskakujące. Jestem pewna, że gdy weźmiecie do ręki tę powieść, nie będziecie zawiedzeni. Wręcz przeciwnie – z niecierpliwością wyczekiwać będziecie kolejnej części serii. Tak jak i ja.
Świetna kontynuacja. Dostajemy rozwinięcie wątków z pierwszego tomu jak również i nową ciekawą intrygę. Taki był to dla mnie lekki powiem świeżości bo przez dłuższy czas skupialiśmy się jedynie na włamaniu. Jednak wszystko się interesująco rozwinęło. Nie tylko w sprawie ale również w życiu głównej bohaterki. Na pewno lekkie pióro jak również pokazywanie akcji z perspektywy wielu osób jest tym co mi się podobało najbardziej.
Bardzo mi się podobała, może nawet tak bardzo jak pierwszy tom haha na pewno trzyma poziom.
Jak zazwyczaj główni bohaterowie mnie drażnią drobnymi rzeczami/zachowaniami (nie do końca wiem czemu) to w Pełni tajemnic nie mam z nimi żadnego problemu, po prostu ich lubię. 💓
Drugi tom bardzo mocno mnie zawiódł. Strasznie przewidywalna, przegadana, zdecydowanie za dużo narracji osób postronnych. Bardzo słabo się czytało, dużo wątków wciśniętych na siłę. Ogólnie.... jestem zawiedziona.