Jump to ratings and reviews
Rate this book
Rate this book
Gdy mrok domaga się ofiar, nie szukaj schronienia w cieniu. Las Śpiących ponownie przemówił. Złożone w nim niegdyś przysięgi nabrały nowej mocy i raz jeszcze wprowadziły chaos w życie potomków Starych Rodów. Jaka tajemnica łączy zwaśnione tuath Wartów i Arminów z Ziarnami Relenvel? Jaki czyn splamił na zawsze duszę Balora? Wbrew temu, co o nich mówiono, Starzy Bogowie nie opuścili Kerhalory. Echa ich głosów wciąż pobrzmiewają wśród ludzi, splatając się z szeptami demonów, i sieją zwątpienie również w szeregach Karmazynowego Bractwa. Aine, córka Lisa, musi zdecydować, komu zaufać, i ponieść konsekwencje swojego wyboru… O ile kiedykolwiek go miała. Co jeśli od początku była jedynie marionetką stworzoną przez kapryśną ciemność? „Prawdziwa Aine Wart umarła, nim w ogóle miała szansę się urodzić” – tylko ten, który żyje wśród cieni, może wyjaśnić znaczenie tych słów.

600 pages, Paperback

Published July 12, 2022

55 people want to read

About the author

Agnieszka Miela

4 books5 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
14 (29%)
4 stars
20 (42%)
3 stars
9 (19%)
2 stars
3 (6%)
1 star
1 (2%)
Displaying 1 - 16 of 16 reviews
Profile Image for Sylwka (unserious.pl).
714 reviews47 followers
July 28, 2022
Pierwsza odsłona trylogii Dzieci Starych Bogów Agnieszki Mieli mimo kilku niedociągnięć, kupiła mnie mrocznym klimatem i ciekawą fabułą. Dlatego postanowiłam kontynuować przygodę z Aine i Bertramem w drugiej odsłonie cyklu pod tytułem Grzechy ojców.

Kierunek Magiczne Pustkowie i pakt.
"Gdy mrok domaga się ofiar, nie szukaj schronienia w cieniu.
Las Śpiących ponownie przemówił. Złożone w nim niegdyś przysięgi nabrały nowej mocy i raz jeszcze wprowadziły chaos w życie potomków Starych Rodów. Jaka tajemnica łączy zwaśnione tuath Wartów i Arminów z Ziarnami Relenvel? Jaki czyn splamił na zawsze duszę Balora?

Wbrew temu, co o nich mówiono, Starzy Bogowie nie opuścili Kerhalory. Echa ich głosów wciąż pobrzmiewają wśród ludzi, splatając się z szeptami demonów, i sieją zwątpienie również w szeregach Karmazynowego Bractwa.

Aine, córka Lisa, musi zdecydować, komu zaufać, i ponieść konsekwencje swojego wyboru… O ile kiedykolwiek go miała. Co jeśli od początku była jedynie marionetką stworzoną przez kapryśną ciemność?

„Prawdziwa Aine Wart umarła, nim w ogóle miała szansę się urodzić” – tylko ten, który żyje wśród cieni, może wyjaśnić znaczenie tych słów."

Wartka akcja przeplatana przydługimi wtrąceniami.
Ciężko mi się do książki ustosunkować.

Gdyż jej dużą zaletą jest bez wątpienia pomysł na fabułę. Ten cały pakt zawarty przez Aine Wart nadaje jej sporej dozy niepewności. Każdy ruch bohaterów jest wielką niewiadomą, którą nakręcają wtrącający się w ludzkie sprawy bogowie.

Te wszystkie boskie intrygi spaja ze sobą fenomenalnie ciężki i mroczny klimat. Dzięki czemu czułam całą sobą, jak atmosfera ze strony na stronę się zagęszcza. Jak bohaterowie wręcz zatracają się w powstałym mroku, ale mimo wszelkich przeciwności i dziwności losu, prą po prosty przed siebie. I do tego ta dość dynamiczna akcja. No po prostu miodzio.

Dobrze, nie coś, ale zabijające prawdziwe tempo akcji, całkowicie zbyteczne wypełniacze. Przemyślenia Anie są „mielone” na kilkanaście sposobów i tylko niepotrzebnie dodają obojętności całej powieści. Te dywagacje niezdecydowanego dziewczątka gotowa byłabym jeszcze jakoś przeżyć, ale rozbijanie dialogów milionami szczegółów (ach te miodowe czy inne srebrzyste oczy) odnośnie wyglądu rozmówcy, rozłożyło mnie na łopatki.

Kilkakrotnie złapałam się na tym, że po tak rozwleczonym opisie musiałam wrócić do początkowej kwestii, żeby przypomnieć sobie, o czym to teraz „mówiliśmy”.

Wiem, że marudzę, ale absolutnie nie zniechęcajcie się do książki. Bo ja zawsze grymaszę na opisowe zapychacze, ale sama fabuła ma w sobie to coś. Dodatkowo czytając książkę czuć, że autorka jara się wszystkimi wierzeniami, legendami czy innymi baśniami. Są one fajne wplatane w fabułę i nadają jej niesamowitego smaczku.

Dlatego jeżeli nie boicie się kilku zbędnych stron, a macie ochotę na krwawą i klimatyczną wielowątkową powieść fantastyczną napędzaną odrobiną magii oraz bohaterami z krwi i kości, to Grzechy ojców Agnieszki Mieli są powieścią w sam raz dla Was.

Polecam i już sama nie mogę doczekać się ostatniego tomu tej trylogii.

https://unserious.pl/2022/07/grzechy-...
Profile Image for CatGirlwithbooks.
81 reviews5 followers
August 8, 2022
Pierwsze co czuć w trakcie lektury to olbrzymi progres w wykonaniu autorki. Pomimo tego, że drugi tom jest dłuższy od pierwszego, czytało mi się go o wiele lepiej. Sama historia była o wiele bardziej dynamiczna oraz tajemnicza. Miejscami czułam klimat surowego świata fantasy rodem z takich klasyków popkultury jak Ghotic. Jednak największym plusem jest córka Lisa, czyli Aine. Już w pierwszym tomie ją polubiłam, a tutaj jej wątek jest o wiele bardziej rozbudowany. Podobało mi się jak jej silna osobowość łączy się z bycia marionetką kapryśnych sił.
„Grzechy ojców” to naprawdę udany sequel „Śmiechu diabła”.😊 Tak jak w przypadku poprzednika, styl autorki jest wymagający, ale bogaty w język. Jest też wiele niejasności, ale wierzę, że w tym szaleństwie jest metoda i 3 tom wszystko wyjaśni. Myślę, że warto sięgnąć po tę serię i poznać historię Wilgii i Błękitka.
https://www.instagram.com/p/Cg_bFxCsgN4/
Profile Image for zaczytany_introwertyk.
397 reviews32 followers
August 22, 2022
Kolejny raz Autorka od samego początku swej opowieści wciągnęła mnie bez reszty. Dostajemy mroczną historię, w której razem z Aine i Bertramem staramy się rozeznać w zawiłych ścieżkach ich przeznaczenia. Nie jest łatwo, oj nie!, a wszelkie odpowiedzi okupowane są bólem (i to dosłownie!). Nie liczcie na to, że losy naszych bohaterów będą usłane różami, zanurzamy się wraz z nimi w szaleństwo, cierpienie i zwątpienie. Dostajemy bezpośrednią kontynuację zdarzeń z końcówki "Śmiechu diabła" i przyznam, że po skończonej lekturze doszłam do wniosku, że tom ten jest takim pomostem łączącym najważniejsze wydarzenia z części poprzedniej i zapewne następnej. I chociaż nie było tutaj jednego wielkiego BUM!, kilka momentów wybiło się wzmożoną akcją czy łzami, jakie zdołały wycisnąć z moich oczu (ach, zakończenie...). Powtórzę się, jest mroczno, ciężko, powoli brakuje nadziei... i w takim klimacie z coraz większym zapałem chcemy w końcu poznać, o co finalnie ma się w tej serii rozchodzić. Aine dostaje raz po raz różne wskazówki, ale długo jej zajmuje ułożenie ich w głowie, przez co i my musimy swoje naczekać. Czasem aż wzdychałam z niecierpliwości, gdy ich podróż zostawała nagle przerwana (mówiąc oględnie, by niczego nie zdradzić). Agnieszka Miela wodzi nas za nosy, mami obietnicą ujawnienia rozwiązania, by po chwili zostawić nas z jeszcze większym bałaganem w głowie. Podoba mi się, w jakim kierunku zmierza! I jestem ogromnie ciekawa, jak Wy odbierzecie ten tom, jest to zdecydowanie coś innego.
Profile Image for Millie The Greatest .
31 reviews
September 9, 2024
Drugi tom trylogii Dzieci Starych Bogów był na prawdę wciągającą lekturą. Kolejne spotkanie z interesującymi postaciami, ciągle spowitych mrokiem i tajemnicami. W porównaniu do pierwszej części, w Grzechach Ojców widać poprawę w warsztacie autorki. Postacie wydają się bardziej barwne, fabuła jest o wiele bardziej klarowna, łatwiejsza do zrozumienia. Ciągłość wydarzeń nadaje idealnej dynamiki, która tylko bardziej zachęca do czytania kolejnych rozdziałów. Najbardziej spodobało mi się rozwinięcie wątku dziwnej relacji jaka łączy Aine i Cathbada. Grzechy ojców, to na prawdę dobra lektura, która jest idealnym rozwinięciem świata oraz fabuły części pierwszej.
Profile Image for The_shadow_of_raven.
42 reviews3 followers
June 11, 2023
⭐4,5
Do pełni szczęścia potrzebuję więcej rozdziałów z perspektywy villains
Profile Image for Łiki (_z_ksiazka_w_plenerze_).
87 reviews2 followers
June 11, 2023
"Kiedy zaczynasz walkę z przeznaczeniem, nie możesz się cofnąć"

Mam mieszane uczucia, były momenty, gdy trochę mnie już irytowało ciągłe dodawanie kolejnych tajemnic i wątków (bez wyjaśnienia wczesniejszych), odnosiłam wtedy wrażenie, że jest tego wszystkiego trochę za dużo i jest to zbyt chaotyczne. Największym minusem tej książki jest drugi z głównych bohaterów, Bertram - denerwuje mnie ten typ, już się raczej nie polubimy XD Jednak mimo to czytało mi się całkiem dobrze, trzeba przyznać, że w tym tomie autorka zrobiła duży progres i dzięki temu ten tom wypada znacznie lepiej niż poprzedni! Podoba mi się kreacja Aine nawet i jestem ciekawa jej wątku w trzecim tomie i ogólnie tego, jak to się wszystko jeszcze wyjaśni, bo zakończenie zdecydowanie na plus, wtedy zrobiło się najciekawiej!
Profile Image for Olga.
74 reviews
March 9, 2024
Generalnie to mam taką zasadę, że nie biorę się za niedokończone jeszcze serie. Dlaczego?
Żeby uniknąć sytuacji, w której kończę tom o 4 nad ranem tak podjarana, że najchętniej od razu sięgnęłabym po następny, a potem dociera do mnie, że on to tak właściwie jeszcze powstaje. Dramat!

No ale cóż, 3 tom DSB to książka, na którą będę z niecierpliwością czekać - po tym, jaki progres zrobiła autorka przede wszystkim w warsztacie pisarskim między pierwszym i drugim tomem i to, jak rozwinęła się cała przedstawiona historia podpowiada mi, że choćbym miała czekać kilka lat, to z pewnością będzie warto!
Profile Image for Magda.
23 reviews
May 20, 2023
Nie wiem co jest nie tak w tej pozycji ale ciężko się ją czyta, niby wszystko git jest wątek fantasy, przygody jakieś tajemnicy. Może powodem jest zbyt wiele niewiadomych, albo toksyczna atmosfera towarzysząca przez całą książkę głównie między głównymi bohaterami ale nie tylko. Tak naprawdę prawie żadna z tajemnic z pierwszej książki się nie wyjaśniła, dostajemy w twarz tylko nowymi i pewnie trzeci tom zbierze to wszystko w całość i dostaniemy jakieś odpowiedzi ale nie wiem tak szczerze czy ja potrzebuje je znać, bo po prostu poza Gavinem (*) nikomu nie kibicuje.
Profile Image for Perla.
179 reviews
December 13, 2022
💚,,- Jesteś wolna tak długo, jak długo nie ustajesz w walce. Mogą ci odebrać imię, mogą cię zniewalać, niszczyć i pozbawiać marzeń, ale dopóki walczysz, zawsze jesteś zwycięzcą. Mogą ci mówić, że nie ma dla ciebie ratunku i że jedynym wyjściem jest śmierć, ale to słowa tchórza, który boi się płonącej w tobie siły. Chcą odebrać ci odwagę, by wdeptać cię w ziemię. Nie możesz im na to pozwolić. Prawdziwy wojownik nigdy się nie poddaje, Aine. I nigdy nie zginie, zwłaszcza jeśli miałoby to sprawić komuś przyjemność"💚

,,Grzechy ojców" to już drugi tom trylogii Dzieci Starych Bogów autorstwa Agnieszki Mieli. Jest to seria, która zdecydowanie wyróżnia się na tle innych swoją oryginalnością i wyjątkowością.

Dla Aine już nigdy nic nie będzie takie same, gdy odkrywa kim jest naprawdę Loriemisthus, jest bardzo przerażona i wycofana, lecz mimo to pozostaje silna i dąży do odkrycia prawdy. Prawdy, która może ją zniszczyć, a być może zawsze miała ją zniszczyć. Bertram ma w sobie dużo niepohamowanej złości w stosunku do Aine, a do tego pragnie zemścić się na Jarlym i Frithusie. Jak potoczy się ta opowieść? Co spowoduje odkrycie tajemnic o jakich nikomu nawet się nie śniło? Czy legendy mogą mieć w sobie ziarnko prawdy? Czy istnieje bardziej szalona książka?

Spędziłam z tę książką trzy miesiące jak nigdy z żadną inną książką, lecz czy był to czas zmarnowany? Czy warto zanurzyć się w tej historii i poczuć woń Lai Silnen?

Gdybym miała polecić Wam solidną, krwawą, a jednocześnie magiczną opowieść dark fantasy byłaby to właśnie ta trylogia.

,,Śmiech diabła" jest pełen mroku, krwawych scen, lecz jest jedynie początkiem tej opowieści. Zalążkiem tego, co ma nadejść. Małą zapowiedzią i nakreśleniem wydarzeń, które w przyszłości będą mieć znaczenie i większy sens. W końcu w tym szaleństwie musi być jakaś metoda, czyż nie?

A ,,Grzechy ojców" choć mogłoby się wydawać, że to drugi tom i nagle ,,magicznie" dostaniemy wszystkie odpowiedzi to wcale tak nie jest. Groza ma dopiero nadejść, a to dopiero jej zwiastun. Drugi tom jest czystym szaleństwem nie tylko dla bohaterów, lecz dla czytelnika także. Dostajemy odpowiedzi, które nie mówią nam do końca wszystkiego, a zwłaszcza tego, czego trudno się domyślić i co zapewne otrzymamy w finałowym tomie.

Zagadki, intrygi i dawne, zatajone sekrety! Co jeszcze? Wartko prowadzona powieść, znaczenie dawnych legend, niepowtarzalny klimat grozy i niepewności, odejście bogów ze świata, a także fanatyzm religijny! Z tym ostatnim wiążą się prześladowania na tle religijnym. Starzy bogowie odeszli, a ich miejsce zajął Loriemisthus. Nowy i jedyny Bóg uznawany przez Karmazynowe bractwo w Kerhalorze, przez co starowiercy są prześladowani i mordowani. Jak można się domyślić jest to książka, która zawiera sceny brutalne, m.in. przemoc wobec dzieci, liczne zabójstwa brutalnie opisane czy nawet gwałty, poniżanie innych i tym podobne, więc wrażliwym osobom na takie opisy nie polecam jej czytać.

Kreacja świata przedstawionego jest świetna! Wszystkie miejsca, lokacje, święta, a także las Lai Silnen potrafiłam sobie wyobrazić tak, jakbym faktycznie tam była. Czuć było klimat tych miejsc i za to ogromny plus. Autorka potrafi w ciekawy sposób snuć opowieści, polubiłam jej styl pisania, który jest piękny. Tak samo jak sprawiła, że poczułam się jak gdybym wróciła do odległych czasów średniowiecza, w których zasady panujące w Kerhalorze są bardzo podobne do tych średniowiecznych. Doceniam właśnie ten mroczny, a jakże idealnie pasujący klimat.

Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Mam swoich ulubieńców, a jednym z nich jest wspaniała Aine. Wojowniczka, która przez całe życie musiała sobie i innym coś udowadniać, która nigdy nie zaznała miłości swojego ojca, czego tak bardzo pragnęła. Jest silna, lecz widać jej słabości. Pragnie wiedzy, jaka może ją jedynie zniszczyć, lecz jest prawie pewna tego, iż woli wiedzieć niż nie wiedzieć, bo powinna wiedzieć. Zwłaszcza, że stawka jest wysoka, a losami ludzi kierują bogowie, więc czasem wydaje się, że ci pierwsi nie mają wpływu na swój los, ale czy na pewno? Bertrama chciałam udusić w pierwszym tomie, ale w tym bardziej go zrozumiałam i nawet polubiłam, choć potrafi być irytujący. Dochodzą również nowi bohaterowie, którzy intrygują i
mają duży wpływ na to co wydarzy się dalej. Pamiętajcie w tych książkach nic nie dzieje się przypadkiem.

,,Znacznie łatwiej jest żyć bez wiedzy"

Zgadzacie się z tym? Ja i tak, i nie, bo Edyp żył bez wiedzy i jak pewnie wiecie nie wyszło mu to na dobre, więc tym bardziej rozumiem Aine i jej chęć zdobycia wiedzy o wszystkim co ważne i jej dotyczy, lecz gdyby wiedział to i tak nic by nie dało, bo przed przeznaczeniem nie da się uciec ani tym bardziej przed tym co i tak ma się wydarzyć. W ,,Grzechy ojców" wyraźnie pojawia się motyw przeznaczenia, który wzbudza ciekawość i z pewnością niejednego czytelnika zaciekawi, a także zaintryguje.

Reasumując ,,Grzechy ojców" Agnieszki Mieli to intrygująca, angażująca wielowątkowa powieść, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Idealna dla fanów niebanalnych powieści dark fantasy i dla tych co lubią legendy i mroczne opowieści. Ode mnie otrzymuje 8/10🌸 Już nie mogę się doczekać 3 tomu!
Profile Image for ksiazkowy_pirat.
190 reviews47 followers
August 3, 2022
Grzechy Ojców to druga odsłona mrocznej trylogii Dzieci Starych Bogów napisanej przez Agnieszkę Mielę. Drugi tom jest moim zdaniem znacznie lepszy niż pierwszy. I nawet jeśli całość wymaga aktywnej uwagi, by się nie pogubić w meandrach tej historii, jest ona zdecydowanie łatwiejsza do przyswojenia, przez co moim zdaniem o wiele bardziej przystępna dla czytelnika.

Aine i Bertram kontynuują podróż do Pustkowia Magów, gdzie mają nadzieję poznać odpowiedzi na swoje pytania i rozwikłać tajemnicę ziaren Relenvel. Akcja podobnie jak w pierwszym tomie skupia się na nich, ukazując przygody ich i towarzyszących im osób. W pierwszej połowie książki mocno eksplorowany jest motyw drogi, który bardzo lubię i typowe związane z nim przygody, co zdecydowanie jest miłą odmianą od przygnębiającego klimatu, który niczym cień odciska się na postaciach. W historii ponownie przewija się cała plejada postaci o różnorakich charakterach, z której część poznajemy bliżej, a inni stanowią jedynie tło dla pewnych wydarzeń. Pojawiają się nowi, niejasni bohaterowie, którzy swoim postępowaniem wzbudzają podejrzenia względem ich prawdziwych motywów.

Podobnie jak Śmiechu Diabła, w Grzechach Ojców największym atutem jest niezwykły mroczny klimat, który od pierwszych stron kusi czytelnika by się w niego zagłębić, niczym ciche szepty w Lai Silnen. Autorka w przemyślany sposób wraz z rozwojem fabuły odsłania kolejne elementy historii i w razie potrzeby przypomina najważniejsze wątki, sięgając również po retrospekcje, często wzbudzające jeszcze więcej pytań. Świat w tej historii jest bardzo oryginalny i muszę przyznać, że chyba jeszcze nie spotkałem się z taką jego kreacją, która non stop rzuca bohaterom kłody pod nogi, co nierzadko widać po brutalnych, jednak świetnie wkomponowanych w fabułę scenach.

Z pewnością kolejnym atutem jest niezwykle plastyczny język historii, który znacznie ułatwia odbiór. Pod względem językowym wszelkie opisy są skonstruowane w bardzo dojrzały sposób – nie znajdziemy tutaj bezsensownych wulgaryzmów czy prostactwa, które bardzo łatwo można było wpisać w konwencję takiego nieprzychylnego świata. Grzechy Ojców to powieść dojrzała i przemyślana. I choć póki co nie wszystkie jej elementy są dla mnie jasne, jestem przekonany, że trzeci tom pozwoli mi poznać odpowiedzi na wszelkie pytania.

Jedynym co nie do końca mi pasowało jest sama struktura powieści, w której zabrakło mi momentu kulminacyjnego, który byłby taką wisienką na torcie. Tempo historii przez całą jej rozciągłość jest mniej więcej jednostajne i choć byłem zaangażowany przez całą lekturę, a pod koniec książki akcja zdecydowanie przyspieszyła, miałem nadzieję na jej intensywniejsze zwieńczenie.

Grzechy Ojców to moim zdaniem niezwykle udana kontynuacja dobrego debiutu. Warstwa językowa ponownie zrobiła dla mnie robotę i szczerze przyznam, że nie mogę się doczekać finalnej odsłony tej niezwykle oryginalnej historii. Agnieszka Miela niejednokrotnie pokazuje oryginalne podejście nie tylko w kontekście kreacji świata, ale bohaterów i rozwoju akcji. Dzieci Starych Bogów to jedna z oryginalniejszych propozycji na polskim fantastycznym rynku i zdecydowanie polecam Wam sięgnąć po tę lekturę!
Profile Image for Marta.
609 reviews72 followers
December 21, 2023
Chociaż bardzo bym chciała, to nie mogę dać więcej tej książce niż 3/5, a i tak uważam, że jest to mocno naciągana ocena. Tak jak wynudziłam się przy lekturze tej części, tak chyba dawno żadna historia mnie nie powaliła. Byłam w stanie przeczytać max. 3 rozdziały, a to i tak w porywach. Kolejna powieść będąca lekiem na bezsenność.

Jeśli po "Śmiechu diabła" miałam nadzieję, że akcja pójdzie do przodu, to spotkał mnie ogromny zawód. Pomijając fakt, że historia jest tak zawiła, że w dużej mierze nie pamiętałam prawie nic z poprzedniego tomu (tylko ogólniki), a czytałam ją zaledwie 2 miesiące temu!, to zwyczajnie nie byłam zainteresowana losami bohaterów. Nie ma nic gorszego niż sytuacja, kiedy nie obchodzi nas, co dzieje się z postaciami.

W poprzednim tomie zabrakło mi wdrażania się w szczegóły świata, przemian bohaterów, to w tym miałam ich aż nadto! Problemy Aine wałkowane były po tysiące razy, ciągle powracał wątek jej przysięgi i tego, że nie wiedziała do końca, o co chodzi. Po dziesiątym razie mówiłam już: ILE MOŻNA?! Czyżby autorka testowała moją cierpliwość?

Jakby nie było, dowiadujemy się nowych rzeczy, ale miałam wrażenie, że bohaterowie stoją w miejscu, a wręcz cofaj. Mamy do czynienia z powieścią, która ma 600 stron, a prawie nic ciekawego się nie działo. Wilga zamknęła się w sobie i dokonywała tak absurdalnych decyzji, że miałam ochotę przewracać oczami. Strasznie irytował mnie jej upór i chamski sposób bycia, bo ok, nie mogła wyjawić tajemnicy, ale nie musiała być przy tym głupią pindą. A Bertram? Jego mogłoby w ogóle nie być "fizycznie" i na jedno by wyszło. Oczywiście, Pan Wielce Obrażony raz był mięczakiem, raz rycerzem w lśniącej zbroi, a raz niezłym kawałem kut... męskiej dodatkowej części. Przysięgam, że słowne potyczki głównych bohaterów działały mi na nerwy, męczyły i zabierały niepotrzebny czas i miejsce.

Jeśli chodzi o aspekt warsztatu, to od pierwszej strony widać poprawę. Znika chaotyczność, nie mamy już miliona myśli różnych bohaterów na jednej stronie, narracja przerzucana jest również na tych "złych", co jest jedyną ciekawą rzeczą, ponieważ w tej kwestii nie ma przedłużania. Język nadal jest dobry, literacki, co niezmiernie mnie raduje. Szkoda tylko, że tym razem część fabularna leży, chociaż może nie, nie użyłabym takich mocnych słów. Jest po prostu strasznie, strasznie nudno. W połowie opisów walki Wilgi z samą sobą, po prostu się wyłączałam i podejrzewam, że niewiele straciłam. Pod koniec co nieco się ruszyło i było nawet nieźle, ale wydaje mi się, że jest to historia, która powinna być utrzymana w zawrotnym, wartkim tempie, a nie w licznych opisach i przemyśleniach (które donikąd nie prowadzą).

Nie umiem powiedzieć, czy polecam. Jeśli ktoś lubi fantastykę dla dojrzałego czytelnika, to może spróbować z serią, ale jeśli ktoś woli YA, wartką akcję czy nie lubi brutalności, to powinien ją sobie odpuścić.
Profile Image for Karolina.
484 reviews5 followers
April 19, 2023
„Grzechy ojców” to drugi tom trylogii „Dzieci Starych Bogów”, w którym naprawdę dużo się dzieje.

O ile w pierwszym tomie było już dużo mroku, tak tutaj przenika on nas z każdej strony. Groza czai się za rogiem i na nas poluje. Jednak czuć, że to co najważniejsze dopiero ma nadejść i jestem pewna, że nadejdzie wraz z trzecim tomem na który bardzo czekam.

Tutaj podczas czytania przychodzi nam namyśl tylko jedno zdanie: „To czyste szaleństwo!”. Jestem pod wrażeniem tego co przygotowała dla nas autorka. Wiele zagadek, intryg, sekretów, niepowtarzalny klimat, legendy i fanatyzm religijny! Do tego prześladowanie religijne, brutalne morderstwa, gwałty, czy zbrodnie wobec dzieci. Każda wrażliwa osoba będzie miała przy tych scenach ogrom buzujących emocji. Sama łapałam się na tym, że momentami zbierało mi się na płacz, gdy czytałam o piekle jakie miało tam miejsce.
W pierwszym tomie rozpływałam się nad wykreowanym światem. Jednak dopiero tutaj pani Agnieszka puściła wodze fantazji. Dosłownie czułam się jakbym znalazła się w Kerhalorze. Potrafiłam sobie szczegółowo wyobrazić każde z miejsc i wydarzeń. Za to należą się autorce ogromne brawa.

Na koniec kilka słów o bohaterach, którzy są bardzo dobrze dopracowani, a wręcz dopieszczeni. Aine zyskała moją ogromną sympatię ze względu na silny i wojowniczy charakter. Nie wyobrażam sobie przez co musiała wewnętrznie przechodzić przez ciągłe udowadnianie innym, że nie jest w niczym gorsza. Co musiała czuć dziewczynka, która nigdy nie zaznała ojcowego uczucia miłości, którego tak bardzo pragnęła?
Obok starych postaci, które znamy z pierwszej części pojawiają się także nowe, które odgrywają kluczowe role w całej fabule i nieźle potrafią namieszać.

„Grzechy ojców” to wielowątkowo powieść od której naprawdę ciężko się oderwać. Jeżeli lubi mroczne opowieści i fantasy to to ta trylogia jest dla Ciebie! Polecam.
Profile Image for Fantastyczna_romantyczka.
159 reviews1 follower
August 3, 2022
Druga część wspaniałej mrocznej fantastyki, jakiś czas temu pojawiła się w księgarniach. Kocham styl pisania Agi a ta część jest jeszcze lepsza od poprzedniej.

Przemierzamy kolejne miasta i wioski Kerhalory, znów lądujemy w lesie Lai Silnen, który będzie mieszał bohaterom w głowie.

Koszmary dręczące Aine, tajemnice które ją otaczają i kłamstwa których jest zmuszona używać, wyniszczają ją i jej przyjaciół. Czy uda się dziewczynie ochronić tych, którzy tego potrzebują? Czy odkryje swoje przeznaczenie?

Loriemisthus coraz mocniej zaciska pętlę, a dawny przyjaciel okazuje się wrogiem.

Mam kilka słów do autorki, moja droga nie wybaczę Ci uśmiercenia jednej z postaci… Uwielbiałam go od początku za spokój i opanowanie, liczyłam, że zostanie z nami jak najdłużej, a ty w tak bestialski sposób go potraktowałaś 😭

Niezmiernie poruszyło mnie wyznanie Bertrama, w trakcie kłótni z Gairem.

Faktycznie los nie oszczędza w tej części nikogo, bardzo mocno czekam na dalszy ciąg przygód bohaterów.

Autorka zbudowała wspaniały świat, który wciąga od pierwszych stron, nie pozwala w pełni oddychać a oderwanie się od lektury graniczy wręcz z cudem.

Nigdy nie sądziłam że tak mroczny klimat może, tak mocno mnie wciągnąć. Bardzo czekam na 3 część Dzieci Starych Bogów. Mam nadzieję że spokój wreszcie spłynie na ziemię Kerhalory i Cuthach.

Kto nie czytał serdecznie polecam i zazdroszczę że macie przed sobą tą niebezpieczną i pełną wyzwań przygodę.
Profile Image for Ola Adamska.
2,881 reviews26 followers
May 20, 2023
Tom drugi serii Dzieci Starych Bogów to książka, którą należy czytać bardzo uważnie oraz mając z tyłu głowy jak najświeższe informacje o tym co się wydarzyło w tomie pierwszym (ja nie miałam dużego odstępu czasowego a gubiłam się czasem w wątkach), także polecam czytać książki jedna po drugiej.
Myślę, że to z czym najbardziej kojarzy mi się seria Pani Agnieszki to rozbudowany świat, ciekawy pomysł i mnogość wątków połączona z ciekawymi bohaterami (którzy mają swoje momenty, że ich uwielbiamy lub nienawidzimy). Informacje jakie przekazuje nam autorka, będą pojawiać się z prędkością pocisków wylatujących z karabinów maszynowych, które nie ustają w strzelaniu, a przy okazji dalej zaciekawiają czytelnika co dokładnie wydarzy się na kolejnej stronie. Nic tu nie jest oczywiste a co za tym idzie bohaterowie będą podejmować złe wybory, które będą okazywać się brzemienne w skutkach - każdy wybór zamyka pewne drzwi, ale nigdy nie można być pewnym co dokładnie się wydarzy w danym momencie.
Ta seria będzie miała swoich zwolenników jak i przeciwników, ja moje odczucia umiejscawiam na miejscu pomiędzy z nacechowaniem pozytywnym. Oznacza to, że jestem ciekawa co się wydarzy w kolejnej części i sięgnę po nią by zaspokoić tą ciekawość.
33 reviews
August 9, 2022
"Grzechy Ojców" to jedna z tych książek, które mo��na czytać kilka razy i nie poczuje się znudzenia. Na początku zaznaczę, że z pewnością lektura nie jest przeznaczona dla młodszych czytelników. Autorka serwuje nam dużo krwawych opisów i ogrom brutalności. Prosty język w którym napisana jest książka sprawia, że mimo długich rozdziałów, szybko się je czyta. Jednak najlepsze w niej jest zawiła akcja. Gdy już zaczynałam rozumieć co się dzieje, na światło dzienne wychodziły kolejne plot twisty. Każde uczucia, a szczególnie szaleństwo zostały świetnie zobrazowane. Jeśli chodzi o bohaterów - zdecydowanie nie polubiłam się z Vifrid, ale pokochałam Aine.
Końcówka zrobiła na mnie wrażenie, więc 100% przeczytam kolejny tom.
Profile Image for Paweł Chmielewski.
38 reviews
May 14, 2023
Druga część historii Aine i Bertrama jest o wiele ciekawsza. Odsłaniane są kolejne karty, które odpowiadają na niektóre pytania, ale jednocześnie je mnożą. Akcja jest tutaj szybsza i lepiej opisywana, oczywiście jest ogrom przemyśleń i walki w myślach, ale nie przerywa to tak jej jak w pierwszym tomie.

Pamiętajcie, oczy wilka zawsze na was patrzą!
Displaying 1 - 16 of 16 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.