Tam gdzie inni tracili rozum, ona odnalazła swoją drogę.
Starożytna Kreta. Rządy na wyspie sprawuje okrutny Minos, oddający cześć olimpijskim bogom. Choć ku ich chwale organizuje krwawe igrzyska, w sercach Kreteńczyków wciąż tli się wspomnienie starej religii, w której najwyższym bóstwem była Potnia. Wielka Bogini. Kobieta.
Ariadna, córka Minosa, od dziecka czuje więź z potężnymi siłami przyrody. Kiedy wchodzi w dorosłe życie, coraz mocniej uświadamia sobie, co łączy ją z pradawną boginią, i coraz śmielej sprzeciwia się rządom swojego ojca. Gdy odkrywa tajemnicę Labiryntu, skrytego głęboko pod marmurowymi podłogami pałacu, zaczyna rozumieć, czym jest prawdziwe zło. I kim jest ona sama.
Na fundamencie znanego mitu Magda Knedler tworzy własną opowieść. Z historii o Minotaurze wyłania bunt, walkę ze złem i niesprawiedliwością, a także kobiecą siłę i wielką miłość, która znosi wszystkie bariery.
Mocne 7.5, historia fajna, ale spodziewałam się czegoś innego. Przede wszystkim tego, że akcją będzie się w większości działa w labiryncie, a dostajemy w nim tylko 2 rozdziały. Minotaura też jest malutko, poznajemy tylko jego historie, bo ludzie gadają. Gdyby nie moje oczekiwania to pewnie ocena byłaby wyższa, bo jednak książka ma dużo plusów np. liczne nawiązania do różnych mitów i bardzo fajna przemiana głównej bohaterki w trakcie dorastania. Lubię czytać jak główna bohaterka staje się silną postacią, którą się nie ugnie przed nikim. Książkę polecam, ale uczulam, że dobrze podejść do niej nie spodzoewając się dokładnego wątku Minotaura. Tu jest poprstu opisane życie Ariadny, czyli siostry Minotaura.
Bardzo ciekawa koncepcja. Mity zostały opowiedziane inaczej co często zaprzeczało oryginałowi jednak prowadziło do wniosków I refleksji. Jedyne co mi się nie podobało to nagłe i gwałtowne przejścia w fabule, chwilami utrudniahące zrozumienie ciągu zdarzeń.
„[…] Czułeś się… jak ktoś, kto wszedł do cudzej opowieści. - ty też się tak czujesz? […] Nie wiedziałam, czego w mojej historii już zdążył się domyślić, ale nie mogłam powiedzieć mu wprost o tym, jak się czuję i czy jestem bohaterką własnej opowieści. Bałam się mówić o czymś, co do czego nie miałam jeszcze pewności. Jak gdyby słowa, wypowiedziane przedwcześnie, mogły wszystko zepsuć. A czułam… czułam, że dopiero buduję swoją opowieść. Dopiero staję się jej bohaterką.”
genialna książka o tak ludzkim podejściu do życia. każdy, kto interesuje się mitologią grecką powinien sięgnąć po tę pozycję.
Jestem w szoku, że to jest taka dobra pozycja. Nie zapowiadało się na początku, a potem mnie pochłonęła. Pięknie napisana, zafascynowałam się mitologią i to jak autorka super nią operuje i wplata bohaterów mitologii w fabułę. 5 gwiazdek bo takie emocje we mnie wywołała
🧵 „Pani Labiryntu” od Magdy Knedler to niezwykle nierówna książka, często jest chaotyczna i dezorientuje czytelnika. Czyta się ją niezwykle szybko, zwłaszcza, jeśli uwielbia się tematykę mitologiczną i liczne retellingi znanych (bądź mniej znanych) mitów. Praktycznie od samego początku udało mi się wejść w historię i nie mogłam doczekać się, aby ponownie po książkę sięgnąć – zwłaszcza, że zawiera ona krótkie, niebywale wciągające rozdziały oraz historię, która niejednokrotnie wywołała we mnie wiele uczuć. Jest to jednak historia momentami nierówna, co nie jest dla niej wadą, jeśli czytelnik wcześniej poznał jakąkolwiek opowieść ze świata greckiej mitologii.
🧵 Retellingi znanych opowieści mają to do sobie, że czasem podążają dziwnymi, absurdalnymi drogami, specjalnie wykreowanymi wyobraźnią autora. Magda Knedler podjęła się opisu bardzo ciekawych i smutnych wątków, które niejednokrotnie mnie wzruszyły czy zasmuciły. Niestety, momentami widać, że historia w „Pani Labiryntu” zmierzała w absurdalne odmęty, a podawane przez autorkę źródła tylko dowodzą, że większość informacji jest wynikiem jej (czasem wręcz za bardzo) absurdalnej wizji. I choć (rzetelnych) źródeł mitologii obecnie można znaleźć niewiele, momentami autorka szła na wiele skrótów. Historia często urywała się w dość ciekawych momentach, Knedler nie kończyła rozpoczętych wątków, czy też nie potrafiła dokładnie wyjaśnić zawiłości danego mitu. Nie mniej jednak nie jest to jakaś wielka wada, bo książka jedynie bazowała na tytułowym micie, którego interpretacja niezwykle przypadła mi do gustu (choć historia mogłaby być lekko krótsza, czasem miałam wrażenie, że niektóre fragmenty za bardzo zostały rozciągnięte).
🧵 Na uwagę przy tej książce zdecydowanie zasługuje kreacja głównej bohaterki, Ariadny. Ariadna jest silną kobiecą postacią, która cechuje się siłą, odwagą i niezwykłą mądrością. Obserwowanie jej dobroci i chęci pomocy innym, mimo wielu ran, jakie otrzymywała od najbliższych, było dla mnie fascynującą przygodą. To bohaterka w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ponadto podobała mi się również interpretacja labiryntu, opisywanie tego miejsca przez autorkę wzbudzało we mnie napięcie i nie pozwalało odłożyć książki na półkę. Labirynt to miejsce nieznane, mroczne, a jednocześnie tak niebywale smutne i interesujące, pozwalające na zmierzenie się z własnymi demonami (interpretacja tego co widzimy zależna jest zupełnie od nas). Niby żadne specjalne odkrycie, jednak niezwykle pasowało do całej powieści i robiło niepowtarzalny klimat (który dość łatwo można było zniszczyć). Na plus również wątek Kultu Bogini, uwielbiam przemycanie tematów feministycznych w dość spokojny sposób (choć nie powiem, czasem – w szczególności w końcówce – miało to zbyt moralizatorski wydźwięk). Ko-lejna zaleta to postrzeganie postaci Minotaura – pierwszy raz od dawna nie został on przedstawiony jako potwór, tylko zwyczajnie – jako zagubiony chłopiec, osamotniony, który nigdy nie zaznał szczęścia czy miłości innego człowieka, choć ma do zaoferowania wiele umiejętności, jest wrażliwy i zwyczajnie potrzebujący kontaktu z drugą istotą.
🧵 Idealna gratka dla fanów mitologii greckiej, choć myślę, że ten retelling należy traktować z przymrużeniem oka. Jest dobry, choć źródła wykorzystane do jego napisania momentami pozostawiają wiele do życzenia. Książka czasem jest przeciągnięta i bardziej skupia się na aspektach obyczajowych, co dla mnie jednak nie stanowiło jej wady. Bawiłam się na niej przednio i dzięki lekturze ponownie nabrałam ochoty na jakiś retelling mitologiczny, zwłaszcza o mniej popularnym bohaterce/bohaterze z mitologii. Polecam 🧵.
4.5 Spodziewałam się lekkiego retellingu, pewnie z romansem, a dostałam coś skrajnie innego i jedynie dotykajacego tematyki pierwotnego mitu. Przede wszystkim tej ksiazki nie czyta się łatwo. Jest ona napisana naprawdę barwnym językiem przez który się płynie, a autorka w wyjątkowy sposób przedstawia nam świat. Jednak sam temat jest bardzo ciężki, bo jest to przede wszystkim książka o okrucieństwie, wojnie i krzywdzie i o tym w jaki sposób pisze się historie naszego świata. O tym na jak wiele absurdów ludzie zgadzają sie ze strachu i jak trudno z tym walczyć. Ariadna jest cudowną postacią, która przechodzi niesamowity rozwój i na przestrzeni ksiazki staje się silną, inspirującą kobietą która dba o innym ale również o to co jest jej najbliższe. Dużo tutaj jest o feminizmie i o wielu jego odsłonach jak i o naturze i o tym jak człowiek przejął ją na własność i sobie podporządkował, chodź tak naprawdę to ona ma nad nami władze. Niesamowicie podobała mi się też i interpretacja samego labiryntu jako miejsca odkrywającego nasze wnętrze, lęki i pragnienia, jak i przedstawienie Minotaura. Naprawdę piękna książka, chociaż nie jest dla każdego bo jest bardzo spokojna i nie ma wiele akcji, jednak dużo się z niej wynosi.
Ta książka zasługuje tylko i wyłącznie na 5/5 gwiazdek. Przepiękna, ŚWIETNIE napisana, łącząca w sobie wszystko, co dobra książka powinna posiadać. Czytając ją chciałam, by ta opowieść trwała i trwała dalej, niczym nić bohaterki tej książki, Ariadny. Cudowna, cudowna i jeszcze raz cudowna. Nie sądziłam, że po „Kirke” spotka mnie w życiu możliwość przeczytania podobnej książki, w dodatku dobrej. A jednak życie czasami zaskakuje. Polecam dla każdej osoby lubiącej mitologię grecką oraz dla każdego ogólnie. Obok tak pięknej i pięknie napisanej historii naprawdę nie da się przejść obojętnie.
Mit o Labiryncie i Ariadnie zawsze przemawiał do mojej wyobraźni, więc kiedy dowiedziałam się, że polska autorka postanowiła opowiedzieć go na nowo, dodałam książkę od razu do swojej listy lektur. Niezwykle miło było zanurzyć się w znajome historie, odnaleźć zagrzebane gdzieś w pamięci jeszcze z dzieciństwa szczegóły na temat kultury kreteńskiej – skoki przez byka, pałacowe freski czy znajome z malowideł i figurek stroje. Autorce udało się przywrócić do życia nieistniejący świat, co stanowiło świetne tło snutej opowieści.
Do pewnego momentu nie byłam pewna, czy książka mi się spodoba – pierwsza 1/3 historii nieco mi się dłużyła. Pojawiały się tam ważne informacje, ale opis dzieciństwa Ariadny cały czas stanowił dla mnie bardziej przygotowanie do właściwej akcji i trudno było mi się wciągnąć. Wkrótce potem akcja jednak nabrała tempa i resztę książki pochłonęłam w mgnieniu oka.
Tym, co podobało mi się najbardziej, było zamienienie Ariadny z zaślepionej miłością ofiary w reżyserkę własnego życia. Takiego retelling było mi trzeba. Autorka sprawiła, że szczerze jej kibicowałam i do samego końca czytałam z zapartym tchem, czekając, jak rozwiąże się fabuła. Od początku przypadło mi do gustu również demistyfikacja boskich ingerencji w świat ludzi – zwłaszcza jeśli chodzi o przypisywanie konkretnym postaciom boskiego pochodzenia. Wydało mi się to realistyczne i nieraz przy lekturze myślałam sobie: "tak rzeczywiście mogło być".
Pozostawienie na marginsie panteonu olimpijskich bóstw i wprowadzenie kultu bogini Potni, oprócz zwiększenia realizmu, pozwoliło też nadać mitowi nowego, jakże aktualnego znaczenia. Jak wspomina autorka w posłowiu, mit istnieje poza czasem, a w ten sposób nabrał dodatkowego znaczenia i może przemawiać w jeszcze nowe sposoby do współczesnego odbiorcy. Tematyka szacunku do natury, jej odradzającej się siły i hojności jest mi osobiście bliska i cieszę się, że poswięcono jej w powieści tyle miejsca.
Nie mogę nie wspomnieć o tym, jak autorka zinterpretowała postać mitycznego Minotaura. Ponownie – zamiast naprzyrodzonych sił i potworów mamy ludzką pychę, krzywdę i odrzucenie. I to jest wersja, która porusza jeszcze bardziej niż fantastyczne opowieści. Doceniam też poświęcenie nieco czasu Fedrze, do której mam niewyjaśnioną słabość, a której losy zostały tutaj wyjaśnione ze zrozumieniem i szacunkiem. W ogóle przez całą książkę przewija się motyw oddawania głosu (nawet jeśli tylko przez interpretacje Ariadny) kobiecym postaciom pozostającym w oryginalnych mitach gdzieś na marginesie przygód bogów i herosów: Skylli, Pazyfae, Europie czy bezimiennym zazwyczaj niewolnicom i żonom.
No i Labirynt. Pomysł Labiryntu jako miejsca bardziej niematerialnego niż zbudowanego z kamienia, w którym człowiek musi zmierzyć się ze swoim strachem, słabością, obawami czy nawet wizją nieuchronnej przeszłości, który może zniszczyć człowieka, wydobyć z niego to, co najgorsze lub umocnić, bardzo przypadł mi do gustu. Wszystkie sceny, które rozgrywały się właśnie tam, należą do moich ulubionych.
"Pani Labiryntu" autorstwa Magdy Knedler to lektura, którą pokochałam całym, oddanym mitologii greckiej, sercem! Niepowtarzalna, niezapomniana, wyjątkowa. Obezwładniająco emocjonalna, zniewalająco życiowa. Utkana z ludzkich uczuć, ukierunkowana na wartościową lekcję istnienia.
Starożytna Kreta. Rządy okrutnego Minosa. Czasy, w których nie myśli się o ludzkiej krzywdzie, niemocy, poczuciu osamotnienia. Lata obowiązywania bezsensownych praw, biedy, braku pamięci o najwyższych wartościach i wierzeniach...
Ariadna to młoda dziewczyna, która dostrzega piękno w prostocie. Kocha taniec, zatraca się w możliwości obcowania z przyrodą. Jest wrażliwa. Postrzega ludzi jako jednostki, które spisują własną historię. Niezależnie od statusu społecznego, zewnętrznego wyglądu czy reprezentowanych wierzeń - rozumie, że każdego cechuje określona wartość.
Życie wystawia bohaterkę na liczne próby, troski, zmartwienia. Niektóre z nich, zdają się być niemożliwe do zrealizowania. Zbyt bolesne, zbyt wyczerpujące, zbyt nieprawdopodobne. Jak potoczą się losy królewskiej córki, która wbrew wszystkiemu, podejmie nierówną walkę z postępującą niesprawiedliwością i wszechogarniającym okrucieństwem?
Jestem zachwycona piórem Autorki, sposobem kreowania książkowej rzeczywistości, lekkością, z jaką połączyła ona wiedzę historyczną i własną wyobraźnię. Dawno nie czytałam lektury, która wywołała we mnie tyle wzruszeń, tyle chęci, aby sięgnąć dalej, głębiej, mocniej.
Książka odczarowała mój sposób postrzegania Minotaura. To już nie potwór, zamknięty w Labiryncie. To człowiek. To chłopak. To Asterion. Młodzieniec kochający rzeźbić i malować. Dobry i mądry. Wielbiący malowidła delfinów, pszczoły i taniec. Niesprawiedliwie oceniany, bestialsko potraktowany. Niezaakceptowany, odepchnięty, wyeliminowany.
Kiedy pochłonęłam ostatnią stronę przedmiotowej lektury, czułam pustkę i ulgę. Radość i złość. Niepokój i wewnętrzną harmonię. Zrozumiałam, że właśnie takie było przesłanie Autorki - "(...) jasność i mrok. Dobro i zło. A wszystko istnieje po coś."
Raczej nie zdziwię nikogo faktem, że książka zatytułowana „Pani Labiryntu” jest zainspirowana mitem o Labiryncie i mieszkającym w nim Minotaurze. Jednak zaskakiwać może kierunek, w którym Magda Knedler poprowadziła tą historię. Autorka odrzuca bogów olimpijskich, potwory i herosów, a zamiast tego zwraca się ku Matce Naturze zwanej inaczej Wielką Boginią. Większość mitów znajduje tutaj logiczne wyjaśnienie, chociaż pojawiają się elementy fantastyczne. Muszę powiedzieć, że jako fanka mitologii greckiej byłam tym trochę rozczarowana.
Historia kręci się wokół Ariadny, córki króla Krety – Minosa. Towarzyszymy jej przez życie i razem z nią odkrywamy sekrety jej rodziny. Księżniczka, która nigdy nie zgadzała się z okrutnym ojcem, oddala się od niego jeszcze bardziej, w miarę jak zagłębia się w starą religię opartą na bliskości z naturą. Im starsza jest Ariadna tym więcej się o sobie dowiaduje, zyskuje większą pewność siebie, co doprowadza do tego, że niejako prowadzi z ojcem cichą wojnę.
W książce można dostrzec mocne przesłanki ekologiczne – wątek szanowania przyrody i refleksje nad tym jak człowiek niszczy planetę. W mocnym kontraście do mitologii, poprzez główną bohaterkę wybrzmiewa przekonanie o tym, że sami kształtujemy swój los. Duży nacisk jest kładziony na relacje kobiet występujących w tej historii, z których każda jest inna i ma swoją, skomplikowaną historię.
„Panią Labiryntu” polecam przede wszystkim fanom starożytnej Grecji, gdyż klimat jest wyczuwalny w każdym zakątku pałacu. Książka powinna zainteresować również tych, którzy chcą świeżego spojrzenia na znaną historię z silną postacią kobiecą w centrum. Myślę, że odrzucenie pewnych motywów właściwych mitologii książka może spodobać się nawet szerszemu gronu odbiorców.
„ Może życie nie jest tylko wieczną walką z innymi ludźmi. Może jest też wieczną walką z samym sobą, z mroczną stroną własnej natury ”.
Utkana na podwalinie mitu o Minotaurze „ Pani labiryntu ” to wielobarwny portret kobiety, Ariadny. Ale to nie tak, że autorka wiernie odtwarza jej historię. Przemyca gdzieś w tle tego mitu, swoją własną opowieść. Opowieść o niezwykle silnej i dobrej kobiecie, która ubóstwiała przyrodę. Czerpała siłę od roślin, które tworząc jedność z ziemią, koiły. Która nie chciała złotych diademów, choć była córką króla, Minosa.
Wolność. Miłość. Szacunek. Spokój. Kwiaty i drzewa. Ziemia.
Tego pragnęła. Choć wiedziała, że będzie musiała o to zawalczyć. O marzenie, które przysłania obraz Labiryntu, w którym uwieziony został jej brat. Ten mroczny element skrywa zagadkę ludzkiej natury. I choć wejść do niego jest łatwo, to wyjście z niego może stanowić trudność nie do pokonania.
„ To pomieszczenie nie ma granic - odparł Dedal. ”
Kupuję tę historię. Kupuję język i styl, jakim operuje autorka. Kupuję to w jaki sposób uwidacznia walkę o zadośćuczynienie zła, jakie wyrządzono, walkę o brata, który ze względu na swoją odmienność musi żyć w odosobnieniu. Walkę z hańbiącym postępowaniem władcy, a wreszcie walkę o samą siebie. O prawo do miłości i prawo do życia zgodnie ze swoją naturą. Oddaje przy tym prawo do głosu innym mitycznym bohaterom, dla których również znalazło się tutaj miejsce.
"Pani Labiryntu" Magdy Knedler to niezwykła opowieść, napisana pięknym językiem i trafiająca prosto do serca czytelnika. Mamy tu przedstawiony obraz kobiety jako własności mężczyzny. Pięknej buzi, za którą warto toczyć wojny i która ma wydać na świat dziedzica - syna. Mamy tu walkę z nierównością i początek zmian, bo właśnie Ariadna -tytułowa Pani Labiryntu jest tą zmianą.
Córka okrutnego króla Minosa, lekceważona przez niego samego. To jej dociekliwość i szukanie odpowiedzi sprawia, że ojciec zsyła ją do podziemi by tam umarła zapomniana. Jednak ona odnajduje siłę. Więź z najświętszą Matką Ziemią. Zaczyna rozumieć rzeczy, które innym umykają, dostrzegać prawdę. Udowadnia, że to my sami decydujemy o sobie. I płacimy za nasze przewinienia.
Po tę książkę naprawdę warto sięgnąć. W starych mitach można znaleźć naprawdę wiele mądrości a w tym wypadku autorce udało się je wszystkie wydobyć na wierzch i przekazać czytelnikowi. Jest to piękna, pełna bólu i nadzieji opowieść o walce z niesprawiedliwoścą pokazująca siłę jaką my kobiety mamy w sobie.
Mit o labiryncie i Minotaurze zna prawdopodobnie większość z nas. Baśniowa opowieść o potworze uwięzionym w magicznej budowli stała się inspiracją dla "Pani Labiryntu".
Jest to historia, która pozbawiła mit baśniowości i zastąpiła ją brutalnością. Bohaterowie to postacie z krwi i kości, wydarzenia są realne, a całość, chociaż to reteling, czyta się tak jakbyśmy poznawali tą opowieść na nowo. O fabule nie będę się rozwodzić, ale już o stylu - tak. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale i tak jestem pod wrażeniem w jaki sposób poprowadziła tą historię. Piękny język, barwne opisy, charakterystyczni bohaterowie, rozmach tej powieści, to wszystko sprawia, że jest to powieść dla każdego, nie tylko dla fanów mitologii.
Książka podobała mi się. Czułam się wciągnięta w akcję od pierwszej strony i zachęcam każdego do poznania znanej historii w tym wydaniu.
Z mitologią nie zawsze było mi po drodze. Od czasów szkolnych, zwyczajnie nie potrafiłam zapamiętać mitów, tych wszystkich bogów i bóstw. Tego było dla mnie za dużo. Dlatego odpuściłam.
Do czasu. Do momentu gdy po ponad dobrych 10 latach postanowiłam dać im szansę. A wszystko zaczęło się od „Kirke”. To był idealny zarys, by zrozumieć kto, gdzie, z kim i o co tu konkretnie chodzi. Takie przygotowanie przed kolejnymi powieściami. Rozumiecie?
I tak oto zachęcona mitologią, poznałam „Panią Labiryntu”. Muszę przyznać, że ta książka jest cudowna! Bo wyobraźcie sobie, jesteście wychowywani w rodzinie, gdzie dla ojca liczy się tylko władza, sława, uznanie - dla której jest w stanie zrobić wszystko. Nawet ukryć syna i sprawić, by wszyscy uznawali go za potwora. Szaleństwo! Nie chcę więcej zdradzać, by nie zepsuć Wam frajdy z czytania. Powiem tylko, że dzięki tej książce pokochałam Ariadne i jej przygody. Jej siłę do stawiania się ojcu, pomocy innym, zawziętości w osiąganiu celów, jak i empatii i zrozumienia każdego, kto tylko zjawi się w jej życiu.
Cudowna książka, dlatego jeśli macie ochotę na powrót do mitologii i poznania historii Ariadny, z pewnością będę ją polecać każdemu.
Дуде цікава історія, ретелінг грецького міфу про Аріадну й Мінотавра. От тільки оповідь починається, коли вона ще дитина й тільки намагається розібратися у світі. Мінотавром є її брат, але це також уособлення таємниць і видання бажаного за дійсне. Лабіринт прямо під палацом, з братом сумна історія, адже невинний й зачинений. Але залишився добрим. Не хотів вийти бо йому ніде не було місця.
Аріадна росте й розвивається, хоче врятувати брата, допомагає Дедалу. Коли її відсилають у лабіринт, рятувати брата вже пізно. Але є наступні. Є цілитель, потім їх спільний син. Аріадна стає Капланкою, вона передчуває землетруси й тому стає тією, хто повертає стару віру на землі. Вона стає тією на кого всі чекали. Тут трохи феміністичний мотивів в тому плані, що виступає Богиня природи, й колись мати була головною в роді. Цікавий погляд на зміну чоловіків якщо головна королева
Але, звичайно, є король Мінос. Жорстокий, але одночасно боягузливий. Розпочав війну, а потім вимагав щоб Афіни присилали йому 14 молодих хлопців і дівчат кожних 9 років (чому кожних 9 і скільки вони живуть в той чач?)) Тим не менш, скинути його владу й піти по далі від його впливу не так легко
Історія заплутана, але в ню варто зануритися
Bardzo ciekawa i poruszająca historia. Taka versia Minotaura i Ariadny ma prawo na życie. Także fajnie było widzieć rol kobiety i przyszłość przeszłośc natury w mitie.
This entire review has been hidden because of spoilers.
cóż… nie pamiętam kiedy tak bardzo nie wiedziałam co myślę o danej książce
bo pomysł autorki i to jak ona pięknie wplatała to co obecnie się dzieje do historii starowanej krety zasługuje na uznanie. podobnie jak to, że w tej książce jest to cudownie podkreślone, że TA cywilizacja co się rozwijała na Krecie to nie była ta doskonale znana nam grecka. więc jeżeli chodzi o realia jest to zrobione… no po prostu znakomicie. starożytna grecja nigdy nie wydawała sie aż tak realna
ale jednakże sama książkę czytało mi się całkiem ciężko i miałam spory problem aby się tak rzeczywiście wkręcić i wczuć w tą historię. no i właśnie to mocno wpłynęło na mój odbiór i wrażenia
Sięgnęłam po tę pozycję z uwagi na mitologiczny wątek i pozytywne wrażenia z innej serii Magdy Knedler - o Medei.
W "Pani Labiryntu" czegoś mi brakowało. Miałam wrażenie, że akcja książki dziwnie się buduje, momenty kulminacyjne nie były wyraźnie zarysowane. Sama akcja końcowa bardzo pospieszona, mało wyjaśniona.
Daje 3 gwiazdki za klimat starożytnej Krety i chyba jeden z moich ulubionych motywów - mitologiczny, ale nie jest to najlepsza książka z tego gatunku, jaką możecie przeczytać.
I love this story, it's amazing, full of darkness, fear, courage and love. It's amazing how much we can sacrifice for just one person. I will think about these characters and this story for a long time. It is worth remembering that we are the masters of our fate and that the future is never certain. I highly recommend this book!
Książek, dla których inspiracją były mity przeczytałam już wiele. Ta jednak mnie urzekła. Czytałam ją z zaciekawieniem i prawdziwą przyjemnością, co nie jest takie oczywiste, jeśli wiesz o czym będzie opowiadać książka, którą dopiero zaczynasz czytać. Autorce udało się przemycić jeszcze strasze wierzenia, sukcesywnie wypierane w czasach Ariadny. Mądra hstoria z przesłaniem.
Different view on the story of mythical Minotaur and Ariadna from Crete. The author builds engaging and strong female character of Ariadna, gives additional insight in Cretan live of Daedalus, Minos and their families and builds upon the legend of labyrinth. You can find it all in this book - love, thrill, mystery. Very good and enjoyable.
świetna ksiazka! mega fajne ukazana kobieca siła, świetnie na nowo opowiedziany mit o Ariadnie. momentami za dużo powielania opisów o tym że główna bohaterka rozumie więź z Potnia ale poza tym czytało się bardzo przyjemnie i mega czekałam na odkrycie zakończenia historii
This entire review has been hidden because of spoilers.