Takiej powieści o Mickiewiczu jeszcze nie było! To nie jest nudna biografia wieszcza, nic z tych rzeczy. To zeznanie pewnej tajemniczej postaci. W tej niesamowitej historii narratorem jest... No właśnie - kto? Bies, licho, a może sam... diabeł, opiekujący się Adamem od kołyski w Zaosiu po istambulskie łoże śmierci? Czy bez interwencji tego czarciego ducha nie mielibyśmy wieszcza oraz Polski - Chrystusa narodów? Mickiewicz nie jawi się tu wyłącznie jako geniusz, cudowne dziecko romantyzmu. Jest mężczyzną z krwi i kości - delikatnym i uduchowionym, ale też kochliwym, burkliwym, zadufanym w sobie, równie skłonnym do uniesień, jak i konfliktów.
Harasimowicz is a Polish writer, actor, playwright and novelist.
He completed acting study at the Polish Theatre in Wrocław in 1980, and graduated from the study of screenwriting at the Film School in Łódź. In 1989, his film "300 Miles Into the Sky" was honored with the Award of the European Film Academy, of which he is also a member. In 1994, his screenplay for the film "Bandyta" won first prize in the contest sponsored by Hartley-Merrill in the United States. As a result of this award, Harasimowicz participated in Robert Redford's workshop at the Sundance Institute, where his script was deemed best, emphasizing its outstanding humanistic qualities.
Harasimowicz created eight feature films and television series, including "Przeprowadzki", the third season of "Ekstradycja", as well as plays for TV theatre. He also hosted a TV talk show, and teaches playwriting.
Pierwszy wybrany przez Boga. Pierwszy potępiony I wygnany z Raju. Wirtuoz poezji, prorok 40 i 4, posłany aby piórem kreować słowa dla chwały ukochanego kraju. Ale czy sam zapracował sobie na taką sławę? A może niczym Konrad błagał o nad rządami dusz władzę? Historia jednak wcale nie w noc wigilijną się zaczyna Lecz gdy licho nad czyimś grobem się nachyla. 16 listopada 1855- tak głosiła data W tle słychać szloch Wojciecha: "To przecież mój tata!" Znak greckiej meduzy na papierach Nowosilcowa atrament rozmywa I ze wszelkich oskarżeń młodego poetę obmywa. Ten podczas pamiętnej uczty u Januszkiewicza ukazał swój talent nieoceniony I wydał wyrok na egoistycznego autora ,,Kordiana" nieodgadniony. ,,Twoja poezja to Kościół bez Boga"- tak brzmiały wieszcza słowa A prawda, chcąc nie chcąc, często doskwiera bardziej niż w butach słoma. Potem na nowo niczym bóg litewski Bogu Prawdziwemu Poddał się uczuciu szału walecznemu Omal nie zabluźnił z pełną precyzją I zrozumiał że owa decyzja, była złą decyzją. Ożenił się z kobietą, szaloną rzec można A ukochaną Marylę na zawsze zostawił, choć była mu droższa. Niestety jak wszystko, ta historia też ma swój finał, Gdy obrońca duszy cichutko pod nosem gwizdać zaczyna.
Jako ogromną fanka Słowackiego przyznaje, że mało jest rzeczy, które mogą sprawić, że polubię Mickiewicza. Nie mówię tutaj oczywiście o fakcie, że wolę Dziady od Kordiana czy Lilli Wenedy, natomiast Cezary Harasimowicz zrobił to co miał zrobić świetnie. Cała książka była naprawdę ciekawie napisana, a pomysl z wtrąceniem do historii naszego wieszcza, bliżej niezidentyfikowanej postaci był jak najbardziej na plus. Serdecznie polecam każdemu, kto uwielbia Romantyzm i uwaza ze Mickiewicz był bucem i nudziarzem.
Intrygująca i fascynująca! Nie będę ukrywać, że jestem wielką fanką twórczości Mickiewicza i nawet po zdanej maturze z polskiego, dobrze mi się wraca do dziadów czy wierszy wieszcza. Ten tytuł mignął mi w powiadomieniach i stwierdziłam a dobra, spróbuję. I powiem szczerze wpadłam jak śliwka w kompot. To będzie chyba moja topka tego roku. Nieodkładalna, wciągająca i będąca nie tylko ciekawą opcją dla fanów Mickiewicza, ale też super zachętą do eksplorowania dzieł wieszcza. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Zapewne pan Harasimowicz jest dumny z siebie, że tak wykoncypował, że ho ho o Adasiu Mickiewiczu, że pomysł na narrację...
A ja czytając zgrzytałem zębami o pretensjonalność, śmieszną tajemniczość i przekręcanie faktów względem biografii wieszcza. Pomysł mnie zachęcił, wykonanie okropnie rozczarowało.
Czasami wielkich twórców warto zdjąć z piedestałów, zobaczyć w nich ludzi, a nie idee. Dzięki "Adamowi" poznać możemy właśnie ową ludzką stronę Mickiewicza - romanse, ciekawostki, nieznane fakty i niedomówienia, tak skrupulatnie omijane podczas omawiania szkolnych lektur. Ciekawa treść koresponduje ponadto z oryginalną narracją prowadzoną z perspektywy tajemniczego demona, dzięki czemu książka bardziej przypomina porywającą powieść, niż biografię.
jako potężna fanka adama mickiewicza — jedna z najprzyjemniejszych rzeczy jaką czytałam w tym roku. spełniła absolutnie wszystkie oczekiwania, cudowna narracja i ogólnie mega polecam.
W mojej ocenie to jedna z najlepszych polskich książek, jakie wydano w tym roku. Nie zdziwię się, jeśli w podsumowaniach literackich za 2022 rok, pisarz zgarnie deszcz nagród. Harasimowicz zachwycił mnie nie tylko niebanalnym podejściem do biografii wieszcza, ale też formą całości, stylem, językiem... Długo mogłabym wymieniać. To powieść w duchu osiemnastego i dziewiętnastego wieku, ale z energią dwudziestego pierwszego.
Dwa lata temu pisarz zrobił rzecz mało praktykowaną przez autorów książek, to znaczy - opublikował wspomnianą biografię na Facebooku. Oczywiste nie w całości, ale w odcinkach. Co niedzielę rano można było delektować się snutą opowieścią. Dość odważne to było posunięcie, prawda? Bo przecież jeden czytelnik, zachęcony coniedzielnymi fragmentami, zapewne zakupił też biografię w formie książki, inny z kolei sobie odpuścił zakup, znając całość z internetu. Ja, mimo iż znałam powieść z tych niedzielnych odcinków, z ogromną przyjemnością zanurzyłam się w mickiewiczowskie życie.
Dlaczego tak bardzo zachwycam się książką Harasimowicza? Przede wszystkim z powodu języka oraz sposobu budowania zdań i całych scen, również za sięgnięcia po słowa w ogóle już nieużywane, zapomniane i tchnięcie w nich ożywczej energii, dzięki której archaizmy ... przestały niby być. Brzmi to jak rzecz niemożliwa? A jednak.
Z książki dowiemy się, że życie erotyczne wieszcza było bogate. Poeta romansował z kobietami dużo młodszymi od siebie, starszymi, mężatkami i pannami, z księżniczkami, szlachciankami, hrabiniami... Wiele ch w książce Harasimowicza. W książce nie brakuje scen seksu (tak, tak!). Daleko im do prostackich opisów stosunków z powieści Blanki Lipińskiej. To erotyka subtelna, aczkolwiek dająca czytelnikowi pole do wyobraźni.
Co ciekawe, narracja prowadzona jest przez, no właśnie, tego do końca nie wiadomo. Narrator bowiem raz jest służącym Mickiewicza, kiedy indziej jego lekarzem albo carskim szpiclem. Bywa, że przybiera postać kobiecą. To jakby duch.
Trudno oprzeć się pokusie, by nie przyznać, że na dzisiaj wyznaczyłam sobie deadline recenzji "Adama" powieści Cezarego Harasimowicza, bo właśnie 26 listopada przypada 167. rocznica śmierci Mickiewicza. To, co oczywiste, to fakt, że nie mamy do czynienia z biografią poety, owszem — nieustannie poznajemy wiele ciekawostek z jego życia, autor zdejmuje go z piedestałów, wyjaśnia, że Mickiewicz nie urodził się w wigilię, ukazuje kilka odkryć niekoniecznie znanych wielbicielom wieszcza, mówi też wiele faktów, które znamy i to słowami, które już słyszeliśmy w mniej bezpośredniej formie. Nie brak tu dowodów na kochliwość poety, nie tylko jego zamiłowania do mężatek. Harasimowicz nieustannie puszcza oko do czytelnika, robi to przez powszechnie znane wyimki z wierszy, skrzydlate słowa. Początkowo to bawi, jednak autor robi to tak często, że chyba trudno mu już otworzyć oczy, a sam twierdzi, że "widzi i opisuje". Może jest to metoda, ewidentnie bawi się słowami, a że pamięć bywa zawodna, więc te frazy stają się kanwą opowieści. Najciekawszy w "Adamie" jest niejednoznaczny narrator, który przyjmuje wiele ról i podgląda Mickiewicza z różnych perspektyw; przypomina to oglądanie filmu przez okulary tej jednej konkretnej figury, która zwraca uwagę tylko na to, co ją interesuje. Jest to więc nie tyle powieść o Mickiewiczu, a o podglądaczu ("Upiorze"). Irytującym, którego jesteśmy powiernikami, bo to dla nas tworzy on swoją opowieść, jest w tym coś mrocznego i obmierzłego, zwłaszcza gdy opisuje postaci kobiece i spłyca je do jednej części ciała, jaką jest ich biust. To, co oryginalne, oprócz narratora, to język tej powieści-serialu. To mięso, fetor, żeberka odgryzane od kości, jaką on daje przyjemność w czytaniu na głos! Nie ukrywam, że to robiłam, że byłam tym Upiorem-gawędziarzem, że leciałam na skrzydłach ze słów przez ten potok intertekstualnych zabaw, a jednocześnie miałam poczucie banalności i lekkiej irytacji, może nawet wstydu wynikającego z prostoty porównań, prymitywnej dosadności, ale w locie tym, trudno już było się zatrzymać. Polecam "Adama" młodym czytelnikom, by w przystępnej formie zakochali się w romantyzmie.
Na początku było naprawdę super, do połowy dobrze, po połowie... Coraz gorzej.
Piękna narracja, tajemnicza i magiczna, niesamowicie wciągająca. Cytaty z dzieł Mickiewicza początkowo cieszyły i zostałoby tak do końca, gdyby były w miejscach adekwatnych do czasu i okoliczności powstania, a nie np. „Świtezianka” przy Ksawerze Deybel.
Jako wielka fanka Adama z przykrością muszę stwierdzić, że to nie jest dobra książka. Rozumiem, że pisząc powieść i to z elementami fantastyki, nie trzeba się trzymać sztywno biografii, w końcu tworzy się fikcję. Jednak autor powinien się zastanowić, czy pisze powieść, w której w głównej mierze występuje fikcja, czy – jak to narrator wprost nieraz mówi czytelnikowi – zdejmuje wieszcza z piedestałów i chce przedstawić prawdziwego człowieka, który nie jest święty i popełnia błędy... Bo w tym drugim przypadku powinien trzymać się faktów, nawet przy wprowadzeniu fantastycznego narratora kierującego niejako losem poety.
Niektóre bardzo ważne wydarzenia zostały po prostu pominięte albo potraktowane po macoszemu, kiedy inne, niezbyt ważne, były naszpikowane szczegółami. Im dalej w fabule, tym większy chaos.
Wzięła mnie ta książka zupełnie z zaskoczenia. Nie wiem nawet, dlaczego sięgnęłam po książkę o Mickiewiczu, z którym nie miałam do czynienia od czasu liceum, ale to był bardzo dobry pomysł! Tajemnicza siła, opiekun duszy Mickiewicza, jest narratorem tej opowieści. Nie wiem, na ile zgodna jest z biografią - podejrzewam, że pewnie w dużej mierze bazuje na prawdziwych wydarzeniach. Natomiast to rewelacyjny sposób na pokazanie tej historii. Jest tajemnicza, jest jednoczenie archaiczna i współczesna. Mickiewicz zostaje uczłowieczony, zyskuje prawdziwość, a jednocześnie nikt nie ujmuje mu tu osiągnięć. Rewelacja, naprawdę!
My first ever book on the Romantic poet whose works have been with the Poles for nearly two hundred years. I do enjoy his poetry, especially the sonnets but some poems or dramas I read because I had to. This book opened my eyes to Adam as a human being, and despite not totally warming up to him, I found the book illuminating. Could it be because I knew next to nothing about his life? Mr Harasimowicz achieved one thing, namely, he encouraged me to return to The Crimean Sonnets after decades of neglect! Actually, I listened to an audiobook but I can't find/add it to GR. The narrator, Jacek Dragun excells, to say the least.
Waham się pomiędzy trzema a czterema gwiazdkami, ale jednak cztery, ze względu na wspaniałego lektora audiobooka i własną radość, jak czytam o romantyzmie.
Najciekawszym elementem całej powieści jest narrator - tajemniczy ktoś, zmieniający postaci i płcie, używający głowy Meduzy jako swojego znaku, toczący walkę o duszę Adama i wpływający na jego los. Przepiękny język, dużo intertekstualnych odniesień, chociaż czasem miałam wrażenie, że brakuje tu mniej oczywistych czy znanych utworów Mickiewicza, szczególnie w dalszych częściach książki. Ale jednak, szczególnie w drugiej połowie książki, brakowało mi głębszego wgryzienia się w życiorys Mickiewicza.
"Adam" jest dobrze napisaną książką. Ładnym językiem, z nutką typowej dla romantyzmu tajemnicy; fragmenty dzieł Mickiewicza dzięki temu wydają się zlewać z tekstem, ich wtrącenia są bardzo naturalne. Jednak przez tą nutkę tajemniczości i fantasty trudno czasem ocenić, co można traktować jako fakt, co jako fikcję - więc jeżeli szukacie jasnej i rzeczowej biografii Adasia, to raczej nie książka dla was. Jednak jeżeli chcecie poznać ciut bliżej życie naszego narodowego wieszcza, a przy okazji nacieszyć się dobrze napisaną historią i melodyjną narracją, to jak najbardziej mogę polecić tą pozycję.