Zygmunt Miłoszewski, literacki mistrz sensacji, powraca z książką dla dzieci!
Zanurz się w podwodnej zagadce Hydropolis i przeżyj przygodę, której nigdy nie zapomnisz. Pierwszy tom trylogii Hydropolis – Uciekaj to nie tylko pełna zwrotów akcji historia, która wciągnie młodych czytelników już od pierwszej strony. To opowieść o drodze do wolność i walce o prawo do buntu.
Poznajcie Leonarda, zwanego przez wszystkich Elkiem, jedenastoletniego mieszkańca Drugiej Kolonii Podwodnej. Świat Elka jest miejscem pełnym nakazów i zakazów, które ograniczają mieszkańców, ale jednocześnie zapewniają im potrzebne, a wręcz konieczne, poczucie bezpieczeństwa. Codzienne życie bohatera, z pozoru nie tak różne od tego naszego - na powierzchni, toczy się jednak pod dyktando Uniwersalnych Zasad Bezpieczeństwa i wszechmocnych Inżynierów. Wszyscy muszą przestrzegać określonych reguł – w przeciwnym razie zginą.
Dlaczego więc pewnego dnia Elek otrzymuje wiadomość o tym, że musi uciekać? Czy kolonii – lub jemu samemu – grozi niebezpieczeństwo? Czyje zapewnienia okażą się prawdziwe? Czy chłopiec podejmie ryzyko, by dowiedzieć się, czy istnieje alternatywna, być może lepsza, rzeczywistość?
Pełna humoru, fantastycznych światów i nieprzewidzianych wydarzeń historia nie pozwoli ci się oderwać już od pierwszej strony! Książka została napisana z myślą o dzieciach w wieku 9-12, ale sprawdzi się zarówno dla trochę starszych jak i młodszych czytelniczek i czytelników. Zadziorna, wizjonerska, futurystyczna, choć ze szczyptą retro – taka jest nowa opowieść Zygmunta Miłoszewskiego.
Tej jesieni zabierz swoją rodzinę do niezwykłego świata Hydropolis!
Miłoszewski began his career in journalism, at Super Express in the mid-1990s, where he specialized in court and crime reporting, and for several years he also had a column in Metropol. Since 2003 he has worked for Newsweek's Polish edition. His debut novel, the horror Domofon (Intercom), was published in 2005. In 2006 he published a children's adventure story, Viper Mountains, and a year later his second adult novel Uwikłanie (translated to English as Entanglement) came out, the first of the police procedural trilogy featuring State Prosecutor Teodor Szacki. Noted Polish author Jerzy Pilch gave an it enthusiastic review; Uwikłanie is a full-blooded crime story with a good plot and great contemporary social background.
Jedna z lepszych książek z literatury dziecięcej, jaką czytałam! Nie jest głupiutka, ani infantylna, a główny bohater nie jest irytujący No i motyw oceanu, głębin <33
O jeżu kolczasty co tu się odwaliło. Co ja przeczytałam. Nie spodziewałam się że w styczniu będę miała od razu pewniaka na ulubieńca roku (Znachor) i też na najgorszą książkę roku - Hydropolis Tom 1.Uciekaj. Zależy mi na świadomym wybieraniu książek więc autentycznie mam nadzieję że jakby co gorsze niż to coś o ile trafię - porzucę. Tutaj nie zrobiłam z tego gdyż zakupiłam fizyczny egzemplarz z myślę o podarowaniu go
Słowem wstępu powiem, że gdyby bohater nie miał 11 lat i książka z założenia nie była adresowana do takiej kategorii wiekowej jak bohater - starsze dzieci - młodsza młodzież to oceniłabym tę pozycję może i nawet na 4 gwiazdki no 3 na spokojnie. Koncept ciekawy, napisane też znośnie z takim "ale" że gdyby była inna grupa odbiorcy
Cóż więc się stało ? To od początku. Kupiłam książkę na promocji w ciemno bo ma tak świetne opinie z myślę że podaruję szkolnej bibliotece, ale że nie lubię dawać kota w worku a akurat jest polski miesiąc - akcja Natalii kursywa to stwierdziłam że posłucham audiobooka Audiobook zrealizowany wybornie tak na marginesie
No i przechodząc do sedna - jest jakiś wyraźny trend że autorzy dorośli biorą się za książki dla dzieci . Nie znam dorosłej twórczości Pana Zygmunta Miłoszewskiego ale książek dla dzieci pisać nie powinien bo chyba zapomniał w trakcie pisania kto jest jego odbiorcą
Narratorem jest 11 latek - narracja 1 osobowa i ja naprawdę niejedno słyszałam z ust 11 latków. Rozumiem że dzieci nawet w tym wieku mają niejednokrotnie język bogatszy w podwórkową łacinę niż niejeden żul spod monopolowego ale Panie Pisarzu miłościwy Miłoszewski, drodzy redaktorzy i z wydawnictwa itd no szanujmy się, trochę pedagogicznej ogłady, trochę pomyślunku jakiegoś co promujecie.
Podam po prostu przykłady, nie wszystkie, ileś tam wypisanych w trakcie słuchania
"Albo ona jest debilką albo nie wiem, z wkurzenia zgłodniałem" "to nie moja wina że jesteś ślepym debilem" "pokazałem mu środkowy palec" "Faustyna to kura. Pewnie już się domyśliliście ale piszę na wszelki wypadek gdybyście byli głupimi ćwokami" "Gówno było widać w tej rurze" "Zaczęliśmy wykrzykiwać kura przez w (czy opcja z w nie przeszła jednak w druku uprzejmie pytam ?) i wszystkie brzydkie słowa jakie tylko znaliśmy byle tylko było brzydziej i bardziej wulgarnie " - kontekst tego jest taki że bohaterowie klną żeby sprawdzić czy ktoś dorosły przyjdzie i ich ochrzani a jak nie przychodzi jest euforia i szał radości z wolności
"wrzuciłem do studni bezcenne narzędzie podpieprzone z farmy "
"czy naprawdę doszedłem tak daleko żeby teraz zostać grzecznym ? Bez sensu " Bohater wspomina jak poznał najlepszego przyjaciela - poznali się gdy narrator miał 6 lat i przy pierwszym spotkaniu nazwał tego kolegę "grubym debilem"
Debil i jemu pochodne to bardzo częste słowa w tej książce
To tylko przykłady a nie wszystkie przypadki tego co mnie zbulwersowało Błahostką wydaje się przy tym wątek LGBT ograny w ten sposób że generalnie nudno jest mieć rodziców hetero chyba że są patologie i traumy. Najciekawiej jest jak jest miks ojców matek po kilka różnych i zmiana układów w trakcie - yeah Błahostką wydaje się być wybiórcza poprawność polityczna bo LGBT na propsie ale za to o grubych już niekoniecznie mówi się tu ładnie
Odwołując się do tematyki książki - to było dno, tona mułu i wodorosty. A w zasadzie gorzej To że ktoś to wydał dla zarobku to jedno, ale wysokie oceny i polecenia w bookmediach autentycznie mnie zdumiewają a nawet smucą
Nie jestem pewna czy to jest książka dla dzieci, sporo wulgaryzmów jak na to, że główny bohater ma 11 lat, ale z drugiej strony mi się podobało (co z tego, że jestem starsza)
Nowoczesna odsłona „Roku 1984” dla najmłodszych? Yes please! 💙
Elek wychowuje się w podwodnej kolonii w świecie Hydropolis, pełnym różnych reguł i zakazów. A to wszystko po to żeby mieszkańcy czuli się bezpiecznie, przecież to PODWODNA KOLONIA. Wystarczy jedna mała szczelina, jedno pęknięcie aby wszystko pochłonęła woda… A każdy kto nie przestrzega Uniwersalnych Zasad Bezpieczeństwa może trafić do (o zgrozo!) strefy kontroli.
Mawiają, że ściany mają uszy, a każda niesubordynacja może skończyć się wychowaniem naprawczym. Elek razem z siostrą wymyślił tajny sposób porozumiewania się, tak aby nawet prywatna rozmowa (która de facto nie istnieje) została tajemnicą. W takim razie dlaczego chłopak dostaje informację, że musi uciekać? Przecież Hydropolis to bezpieczne miejsce, w którym się wychował. Nie zna innego świata. Tutaj ma swoje mamy, przyjaciół i siostrę więc dlaczego miałby uciekać? Jakie niebezpieczeństwo czyha na chłopaka? Czy istnieje inna, lepsza rzeczywistość? Aby to sprawdzić, będzie musiał złamać zasady, tylko czy na pewno tego chce?
Elek zaczyna się buntować przeciw odgórnie narzuconym zasadom, w głębi siebie czuje że to co zna może okazać się kłamstwem. Czy to Wam coś przypomina?
„Hydropolis” to idealna książka dla fanów chociażby „Więźnia Labiryntu” czy ponadczasowego „Roku 1984”. Robię ogromny ukłon w stronę autora, ponieważ podjął się naprawdę ciężkiego zadania aby wykreować TAKĄ książkę dla młodszych czytelników. TAKĄ mam na myśli - pełną zagadek, zwrotów akcji, humoru (jedna z mocniejszych stron książki!) oraz poczucia wszechobecnej kontroli. Po końcówce, z niecierpliwością czekam na kolejny tom!💙
To było świetne! Nie wiem właściwie, czego się spodziewałam, ale totalnie wsiąknęłam w tą książkę i z zapałem śledziłam losy Elka. Przyznam, że parokrotnie zaskoczyła mnie swoją powagą i dojrzałością, bo choć nasz bohater ma ledwie jedenaście lat, to nie obcy jest mu strach, inwigilacja, wieczna kontrola, a nawet śmierć. W zamkniętych świecie Hydropolis nic nie jest takie, jak się wydaje, a Elek ma jedno marzenie: gdy dorośnie, chce być wolny.
Jedyne, czego mi szkoda, to fakt, że nie ma jeszcze drugiego tomu, bo ostatnie minuty audiobooka kompletnie wywróciły do góry nogami moje pojęcie na temat tej książki i całej historii i ja po prostu muszę wiedzieć, co będzie dalej. Bo pomimo faktu, że dotyczy to dzieci, to sama w sobie jest dosyć mroczna - choć jest też dużo radości i są takie urocze momenty. Póki co jestem mega zadowolona, że po nią sięgnęłam i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy :D
Nie nazwałabym tej książki dziecięcą, bohater może i ma 11 lat, ale ta książka w niektórych momentach jest dość drastyczna. Wprowadziła mnie nawet w niewielki niepokój i klaustrofobię. Zygmunt Miłoszewski stworzył książkę dla młodszych odbiorców, ale nie jest to przesłodzona pozycja, a wciągająca i intrygująca. Chce przeczytać już drugi tom!
"Hydropolis" to pierwsza część dłuższej historii, w której poznajemy jej początek. Głównym bohaterem jest jedenastoletni chłopiec, którego nazywają Elek. Jest na pozór zwyczajnym chłopcem mieszkającym... Pod wodą!
Hydropolis jest wodną kolonią na innej planecie, założoną po tym, gdy Ziemia stała się miejscem niezdatnym do życia. Od początku widać, że nie wszystko jest takie spokojne i ułożone jak sugeruje to panujący w kolonii porządek. Bezpieczeństwo mieszkańców jest na pierwszym miejscu, lecz wiele spraw objętych jest tajemnicą, a władze posługują się wybitną inwigilacją i, jak się okazuje, również kłamstwami.
Uwielbiam morskie/wodne klimaty, więc automatycznie poczułam zainteresowanie i sympatię wobec tego tytułu. Klimat tej historii i świata jest wspaniały!
A sam pomysł na historię i różne lokacje ma tak ogromny potencjał, że mam wrażenie, że literatura dziecięca nie pozwoli mu wybrzmieć. Myślę, że jako książka dłuższa i dla młodzieży ta historia mogłaby stać się prawdziwym hitem, gdyby została utrzymana w bardziej poważnym tonie.
"Hydropolis" jest bardzo wciągające i szybko się je czyta. Ma też nietypową narrację pierwszoosobową, będącą wspomnieniami spisanymi przez Elka. Wypadło to specyficznie, momentami bardzo mi się podobało, ale były też fragmenty, gdy niekoniecznie. Słownictwo jakiego używa chłopak jest jednak moim zdaniem miejscami trochę zbyt wulgarne jak na książkę kierowaną do młodszego odbiorcy.
Na uwagę zasługuje wydanie tej książki - w środku znajduje się wiele ilustracji i klimatycznych ozdobników. Coś wspaniałego 😍
Jestem ciekawa jak dalej rozwinie się ta futurystyczna historia i będę czekać na 2 tom. Myślę, że ta powieść znajdzie wielu fanów 💖
W końcu to skończyłam 😶 mam nadzieję, że mój zastój czytelniczy trochę się ogarnie, bo to co się z moim czytaniem dzieje to...
A co do książki. Hmmmmmm. Trochę nie wiem. Bardzo przyjemna i audiobook jest cudowny. Fabuła? Całkiem ciekawa ale szału też nie ma. To co mnie zaskoczyło to to że pierwszy raz w mojej czytelniczej historii mam wrażenie że bohater zachowywał się nieadekwatnie do swojego wieku. Zazwyczaj nie zwracam na takie rzeczy uwagi, ale tutaj miałam trochę jednak zgrzyt. No booo... Elek zachowuje się na takie 15 16 lat. Na pewno nie 11. No i niby dzięki temu książka nie jest infantylna. Ale ja chyba jednak wolę czytać lekko infantylna książkę, niż taką w której 11 latek całkiem na poważnie opowiada o swoim pocałunku. No i może to z moim życiem uczuciowym jest coś nie tak ale no come on. Myślenie 11 latka tak nie wygląda. No i właśnie. Przez zachowanie Elka nie jestem w stanie stwierdzić dla jakiego przedziału wiekowego jest ta książka. Bo jako 17 letnia no shame fanka literatury dziecięcej powiedziałabym że jest to jednak młodziezowka. Z tym, że niby taka 11-13, ale z drugiej strony niektóre opisy są dosyć mocne. Czy dałabym 8 latkowi? Jasne nic mu się nie stanie. Czy mu się spodoba? Prawdopodobnie tak. Czy wszystko zrozumie? Emm mmm no raczej nie. Bo właśnie kolejny zgrzyt. W książce mowa jest o takich mechanizmach propagandowych i ogólnie kontroli społeczeństwa, że nawet nie każdy 14 latek zrozumie. To dużo zależy. Dlatego nie wiem kompletnie co o tym sądzić. Za dużo sprzeczności.
Ale ogólnie bawiłam się świetnie, idealne na zastój, audiobook jest boski, czekam na 2 tom, no i dałam 4⭐. Jest dobrze.
Najwspanialsza młodzieżówka jaką miałam okazję czyta (a właściwie wysłuchać), było dużo nie oczekiwanych zwrotów akcji, zabawna i smutne momenty. W audiobook były również efekty dźwiękowe które nie tylko umilały słuchanie ale również pozwalały jeszcze bardziej przenieść się do świata tej książki. Na pewno wrócę do tej książki i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu
4,3/5 To była super rozrywka! Bardzo pozytywnie się zaskoczyłam tą książką. Idea utworzenia kolonii istniejącej w głębinach oceanu i tajemnicy co jest poza nią jest na pewno nieczęstym pomysłem. Książka, mimo iż dla dzieci nie jest infantylna i uważam, że nadaje się dla czytelników w każdym wieku. Czekam z niecierpliwością na kolejne tomy:)
świetne! aż szkoda, że tak krótkie, ale bawiłam się przednio. książka teoretycznie dla młodszych czytelników, ale jestem pewna, że starszym (w tym mi) przypadnie do gustu.
Świetna, świetna i jeszcze raz świetna. Idealna dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Dawno nie czytałam książki z takim zaciekawieniem. Zakończenie petarda, świetne ukazanie młodego człowieka jako kogoś kto jest ciekawy świata i dąży do bycia wolnym.
3.65 Im dalej w las tym ciekawsza! Dobrze wykreowany świat i barwni bohaterowie. Jedyny mój zarzut to wiek Elka, bo podane jest, że ma 11 a zachowuje się moim zdaniem na co najmniej 14, ale nie jest to nic ważnego. Tak się wciągnęłam, że lecę w poniedziałek do biblioteki po drugi tom!