Paul McCartney stwierdził kiedyś, że gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem. Może. Może powiedział to Paul, a może jego żona Linda. Może gdyby ubojnie zwierząt były ze szkła, wielu z nas porzuciłoby jedzenie ich ciał. A może ludzie machnęliby ręką i nadal konsumowaliby mięso i produkty odzwierzęce, nawet jeśli nie mogliby dłużej usprawiedliwiać się niewiedzą. Zaraz, zaraz! Przecież w internecie jest mnóstwo informacji. Filmy z rzeźni są dostępne na YouTube, wystarczy jedno kliknięcie... Rzeźnie MAJĄ szklane ściany, co nie powstrzymuje większości ludzi od konsumpcji mięsa. Czyżby wiedza niczego w tym zakresie nie zmieniła? Czyżby ludzie byli po prostu okrutni i nic nie mogło zmienić ich postawy?
Weganie, którzy porzucili mięso i produkty odzwierzęce z przyczyn ideowych, mają często skłonność do piętnowania mięso- i nabiałożerców jako osób niemoralnych. Część środowiska wegan lubi uważać się za lepszych. W końcu MY nie krzywdzimy zwierząt. Tylko czy taka postawa daje coś poza poczuciem wyższości? Czy może doprowadzić do zmiany zwyczajów żywieniowych większości społeczeństwa? Owszem, rezygnacja z produktów odzwierzęcych jest decyzją głęboko etyczną, ale droga do jej podjęcia nie wiedzie przez upokarzanie mięsożerców. Właściwą postawą weganina wobec przyszłego weganina powinno być argumentowanie. Odpowiednimi, logicznymi argumentami można dotrzeć do wielu potencjalnych wegan i pomóc im stać się faktycznymi weganami.
Ta książka powstała właśnie po to, by przekonać nieprzekonanych.
Tytuł nie oddaje tego co w książce znajdziemy, wydaje się bardzo spłycony w odniesieniu do zawartości. Nie ma tu 17 prosto podanych powodów, jest za to bardzo ogrom ciekawych zagadnień, pytań do czytelnika, co wydaje się o wiele ciekawszą formą, skłaniającą do refleksji. Czytałam dużo książek o podobnej tematyce, ta jest wyjątkowa, napisana z empatią do czytelnika. Dodatkowo na plus bibliografia, składająca się z ponad 300 pozycji. Polecam serdecznie każdemu zainteresowanemu tematem.
Jeśli szukacie książki, która powie “to jest dobre, to jest złe”, to szukajcie dalej. Autor nie szuka winnych, lepszych ani gorszych. Pokazuje raczej, że więcej nas łączy jak dzieli. Nie chodzi tylko o relację człowiek-zwierzę, ale również o relację człowiek-człowiek. Przedstawia fakty życia zwierząt hodowlanych, łamie nasze wyidealizowane wizje na ich temat i pokazuje szkodliwość stereotypów. Pokazuje, że nadmierna konsumpcja mięsa wpływa nie tylko źle na zabijane zwierzęta, ale również na nasz organizm i środowisko. Nie uważa osób wszystkożernych za złych, nie uważa wegan za lepszych. Pokazuje, że mamy wybór. I że nasz wybór ma znaczenie. ⭐️⭐️⭐️⭐️
Chyba najlepsza książka, jaką do tej pory czytałem, dotycząca zagadnienia praw zwierząt, moralności i odpowiedzialności człowieka w kontekście relacji ze zwierzętami i nie tylko.
spora część mojej eksploracji wegańskiej literatury skupia się na odnalezieniu tej jednej książki, którą mógłbym wciskać ludziom, żeby rozbić wszystkie podstawowe kontrargumenty używane w rozmowach o weganizmie, nie odstraszając przy okazji nikogo — bo jak rozmówca ucieknie, rozmowa się kończy, niestety
Orestes Kowalski zręcznie dryfuje na morzu dezinformacji, tradycji i ignorancji, które otacza mięsożerstwo; przywołuje dane, ale nie w tym leży siła jego publikacji; jej główna zaleta to moim zdaniem umiejętne odwoływanie się do emocji: między innymi współczucia, potrzeby przynależności oraz dawania i otrzymywania troski; jako przykład może służyć dyskusja o tym, co znaczy „męski” lub „mężny” — czy dbanie o słabszych i empatyczne działanie, determinacja w dążeniu do celu, walka o to, co uważa się za dobre, ma płeć? czy ulżenie komuś w cierpieniu ujmuje czegoś samcowi alfa? na końcu rozdziału poświęconemu męskości pojawia się pytanie: „kto lepiej realizuje założenia starożytnej cnoty męstwa: osoba świadomie rezygnująca z produktów odzwierzęcych, by ograniczyć cierpienie słabszych od siebie istot, czy osoba, która wykorzystuje swoją pozycję w świecie, by eksploatować słabsze od siebie istoty w celu, który nie jest w żaden sposób związany z przetrwaniem?” — w takim podejściu retorycznym znajdziemy największe pole do wpłynięcia na kogoś, dla kogo siła oznacza możliwość zadawania cierpienia, a wyższość, jakkolwiek definiowana, to przyzwolenie na bezsensowne znęcanie się nad „niższymi”
książkę polecam każdemu, zarówno mięsożercom, jak i wegetarianom, żeby zachęcić ich do całkowitego porzucenia przemysłu, który torturuje miliardy zwierząt rocznie wbrew ich woli; także weganin może wynieść z tego tekstu sporo nowej wiedzy i argumentów; postscriptum każdego rozdziału zwraca się bezpośrednio do aktywistów i tych, którzy pragną szerzyć postawę etyczną, w której słuszność wierzą
autor to ten rodzaj weganina, który równocześnie pogłaska cię po głowie i klarownie zburzy wszelkie retoryczne bariery, które wokół siebie wzniosłxś
tytuł i opis zupełnie nie oddają tego co można znaleść w środku, autor nie ocenia nikogo, dając możliwość wyboru. Oprócz wiadomej tematyki jest mnóstwo psychologicznych zagadnień, co jest dużym plusem tej książki.
Fajnie napisana, taki styl, który kojarzy mi się z Sapiens Harari, płynna narracja pełna ciekawostek naukowych omawianych w bardzo przystępny sposób. Książka dla początkujących wegan/wegetarian, którzy chcą sobie usystematyzować sposób myślenia. Jak dla mnie nieco chaotyczna, troszkę taka właśnie zbieranina różnych przemyśleń wokół stereotypów, informacji. Ponadto nie znalazłam nowych treści, które mogłyby mnie jakoś szczególnie zaskoczyć. Natomiast dla osób nowych, jak najbardziej polecam, jakościowo dobra i naprawdę miło mi się słuchało audiobooka. Myślę, że warto zajrzeć lub dać w prezencie :)
To książka, która zdecydowanie zasługuje na uwagę każdego, kto chce lepiej zrozumieć mechanizmy rządzące ludzką naturą. Autor wnikliwie analizuje wiele aspektów naszego myślenia, wyborów konsumenckich i społecznych uwarunkowań, opierając się na rzetelnych badaniach naukowych. Książka jest wielowarstwowa – porusza kwestie psychologiczne, społeczne, etyczne i kulturowe, skłaniając do refleksji bez moralizowania.
Jedynym minusem, który warto zaznaczyć, jest tytuł. "Go vegan!" może brzmieć jak nachalny slogan, co niestety może odstraszyć osoby spoza kręgu wegańskiego. A szkoda – bo treść zdecydowanie wykracza poza prostą promocję diety roślinnej i oferuje głęboki, uniwersalny przekaz.
Powody dla rzucenia mięsa, którym przygląda się Kowalski to przede wszystkim powody etyczne. W dużej mierze rozbiera on na części pierwsze dysonanse poznawcze, stereotypy, pułapki myślenia, które rządzą naszym podejściem do zwierząt, głównie tych hodowlanych. Jego rozważaniom bliżej do rozkmin etycznych, dyskusji o moralności. Co ciekawe dużo w tej książce jest o relacjach międzyludzkich – zwłaszcza na linii weganie i mięsożercy - co dla mnie osobiście jest bardzo przydatne. Cztery gwiazdki, bo trochę powtarzalna :)
Świetne wprowadzenie do diety roślinnej i nie tylko, Orestes porusza też temat błędów poznawczych i formowania się przekonań oraz zachęca do częstszego zadawania pytań. Wartościowa lektura niezależnie od diety i związanych z nią planów.
Najmocniejszym punktem książki było rozmontowanie absurdów na pograniczu męskości, empatii i codziennych wyborów. Również na duży plus oceniam zwrócenie uwagi na inne (bardziej skuteczne?) niż zmiana nawyków żywieniowych sposoby, na które można realnie wpłynąć na los zwierząt.
Niesamowicie rzetelna i ciekawa pozycja. Dostałam ją w prezencie. Zainspirowała mnie do dalszego działania na rzecz dobra społeczeństwa (jestem wegetarianką od kilku lat). Autor w nieoceniający i przystępny sposób ukazuje realia współczesnego świata oraz pokazuje sposoby na ich poprawę. Zdecydowanie będę starała się podsunąć tą książkę osobom z mojego otoczenia. (Podczas czytania wpadłam w refleksję i przypomniała mi się książka „Planeta małp”… :p)
Bardzo dobra! Autor nie ocenia nikogo, pokazuje jedynie swoje przekonania i argumenty poparte badaniami. Chociaż książka nie jest tylko o weganizmie, wiele jest w niej o mechanizmach ludzkiej psychiki.
Świetna książka. Autor prowadzi swoje rozumowanie na podstawie badań i okrasza je humorem. Myślę, że ta książka może przekonać wiele osób do diety roślinnej, a weganom dać dodatkową wiedzę i argumenty za.
Książka napisana przez weganina dla mięsożerców :-) Dużo statystyk, wyników badań i eksperymentów, ekskursów do historii. Dla mnie było to interesujące, bo wciąż zastanawiam się nad weganizmem w swoim życiu.