Ostatnio w Jeleniej Górze nic specjalnego się nie dzieje. Tak przynajmniej myśli Olga Balicka, oglądając wiadomości w lokalnej telewizji. Jej uwagę niespodziewanie przykuwa informacja o wypadku samochodowym na drodze między Świeradowem-Zdrojem a Szklarską Porębą. Jeszcze nie wie, że jest to początek nowego śledztwa, które przyniesie niejedno zaskoczenie.
Kornel Murecki waha się, czy wrócić do Jeleniej Góry i osiąść tu na dłużej.
Olga zmaga się z ciążowymi dolegliwościami, nie przeczuwając nawet z jakimi kłopotami przyjdzie jej się zmierzyć. Nieoczekiwanie prokurator Pawłowski wychodzi z pewną propozycją. Czy Olga z niej skorzysta?
Tymczasem na Hali Szrenickiej zostaje zamordowany mężczyzna. Czy coś łączyło go z kobietą, której zwłoki znaleziono w bagażniku samochodu, który dachował? Kto jest sprawcą wypadku i czy faktycznie był to tylko wypadek czy bezwzględna zbrodnia? Co skrywa personel schroniska? Czy to prawda, że pieniądze szczęścia nie dają?
Czemu ludzie pracujący w policji nie wiedzą czym jest zespół stresu pourazowego i jak działa wariograf? 😭😭😭 Fabuła na siłę podkręcana, już lepiej jakby była spokojniejsza ale prawdopodobna. I tak będę czytać serię może się jeszcze nauczy pisać jak Rowling przy Potterze 😣
too much telling not enough showing also telenowela brazylijska jeśli chodzi o to jak każdy ma tragiczny backstory i każdemu coś się dzieje...... sheesh
To miał być kryminały czy melodramat jakiś? Xd Główna bohaterka dramatycznie irytująca, gdybym nie słuchała tego w audio to poleciałby dnf bardzo szybko
Swoją debiutancką powieścią autorka wysoko postawiła sobie poprzeczkę. W drugim tomie serii o komisarz Oldze Balickiej dalej się rozkręca i winduje powieść na wyższy poziom.
Akcja książki dzieje się na przestrzeni kilku dni. Tym razem policjantka zajęła się śledztwem w sprawie zwłok znalezionych w bagażniku samochodu, którym podróżowała matka z dwójką dzieci. Jak i przy poprzedniej części, tak i przy tej tropy w śledztwie były mylone, przebieg wydarzeń nieprzewidywalny. Kilkakrotnie zmieniałam swojego podejrzanego, jak i zdanie w ocenie postaci. Życie prywatne bohaterów mocno się skomplikowało. Choć wątek był dość przewidywany, to dodawał okrasy.
Książka zakończyła się kolejnym morderstwem, co oznacza, że seria się nie kończy.
Po pierwszej książce z tej serii nie chciałam sięgać po drugą. Ale tak się złożyło, że jednak zaczęłam. Nie daję za wysokiej oceny, bo ten melodramat w prywatnych sprawach bohaterki to po prostu za dużo (mam wrażenie jakbym oglądała Grey's Anatomy albo inna operę mydlaną). Sama sprawa kryminalna jest ciekawa, wciąga. Tytuł psuje zabawę jeśli chodzi o płot twist.
*Spoiler Sięgnę po kolejną część - muszę wiedzieć, czy się zaraz nie okaże, że Olga jest jednak w ciąży z Kornelem. A tak na serio, no to kilka rzeczy to przegięcie - policja która nie wie co to jest PTSD (przeciętny człowiek to wie). Psycholog z tajemnymi mocami, która na pierwszy rzut oka już wie jakie są relacje i uczucia ludzi w otoczeniu. Ta nieszczęsna ciąża i wygodny wypadek Adama - generalnie obstawiam, że to nawet nie jego dziecko, a byłoby to o niebo ciekawsze.
Mój problem jest taki, że po prostu wywaliłabym część książki, a pozostała jest spoko. Może miało to na celu dodać książce lekkości, żeby nas nie zanudzać samym dochodzeniem. Może było po prostu na to za mało materiału - suma summarum mamy średniaka.
This entire review has been hidden because of spoilers.
"Fałszywe tropy" autorstwa @katarzyna_wolwowicz_pisarka to prawdziwa gratka dla wielbicieli kryminałów. Dodatkowo tak się składa, że akcja toczy się w zimowej scenerii więc mamy idealną porę na tę historię.
Z pozoru zwykły wypadek samochodowy z którego wszyscy wychodzą bez szwanku, okazuje się kryć pewną tajemnicę. Odkrycie jej następuje w momencie otwarcia bagażnika... Dla Olgi i reszty ekipy oznacza to początek śledztwa, zważywszy na to, że w tym samym czasie zostaje zamordowany mężczyzna. Czy coś łączy ze sobą te dwie tragedie? Czy wypadek był faktycznie tylko zwykłym wypadkiem? Jakie tajemnice skrywa pensjonat w którym doszło do zbrodni? Kto jest sprawcą tego, że Olga znów wkracza do akcji, choć przecież miała wypoczywać i umierać z nudów? Oczywiście nie zdradzę wam nic więcej ale mogę was zapewnić, że książka pochłonie was bez reszty.
Rewelacyjnie poprowadzona fabuła, wyraziste postacie, akcja trzymająca w napięciu i ta chęć rozwikłania zagadki i próba połączenia ze sobą wszystkich elementów w jedną całość zanim zrobi to autorka za pośrednictwem komisarz Olgi.. to wszystko przemawia na korzyść książki a dodatkowo czytelnik zostaje zaproszony do życia prywatnego kobiety, w którym czekają ją wielkie zmiany i niełatwy dylemat do rozwiązania.
Druga część chyba nawet bardziej mi się podobała od pierwszej, bo zbrodnia ciekawsza, a bohaterów już poznaliśmy. Dodatkowo obyczajowe wątki dotyczące ciąży bohaterki tylko dodawały smaczku. Z miłą chęcią sięgnę po kolejną część.
Tym razem Olga, która zmaga się z ciążowymi dolegliwościami, nawet nie podejrzewa, jakie wyzwania przyniesie jej los. Prokurator Pawłowski, ojciec jej dziecka, niespodziewanie składa pewną propozycję. Czy Olga zdecyduje się ją przyjąć? A może znajdzie szczęście u boku Kornela Mureckiego, który wciąż nie jest pewien, czy chce osiąść na stałe w Jeleniej Górze?
Akcja nabiera tempa, gdy na śliskiej górskiej drodze między Świeradowem-Zdrojem a Szklarską Porębą dochodzi do tajemniczego wypadku. Jednocześnie na Hali Szrenickiej znalezione zostają zwłoki mężczyzny. Czy ofiara wypadku i zamordowany mężczyzna byli ze sobą powiązani? A może to tylko zbieg okoliczności? Olga i Kornel rozpoczynają śledztwo, w którym każde odkrycie rodzi nowe pytania. Kto jest sprawcą wypadku i czy faktycznie był to tylko wypadek czy bezwzględna zbrodnia?
Drugi tom serii czyta się z zapartym tchem. Katarzyna Wolwowicz umiejętnie buduje napięcie, wplatając niespodziewane zwroty akcji, skomplikowane relacje między bohaterami i ślady, które prowadzą do zaskakującego finału. Owszem, można się przyczepić, że trochę za mało tu śledztwa, a za dużo wątków osobistych, ale perypetie Olgi są niemal jak kryminał i warto się nad nimi pochylić. Na dodatek razem z wątkiem kryminalnym nieźle się uzupełniają, tworząc bardzo wciągającą historię.
Autorka znakomicie oddaje atmosferę zimowych Karkonoszy, które stanowią nie tylko tło wydarzeń, ale również dodatkowy atut książki. Opisy tych malowniczych gór mogą zainspirować czytelników do odwiedzenia tych rejonów. Postaci stworzone przez Katarzynę Wolwowicz są pełne życia i łatwo zyskać do nich sympatię. Ja niezwykle polubiłam bohaterów i mocno kibicuję Oldze, mając nadzieję, że w kolejnych tomach jej życie trochę się poukłada. Czy uda jej się odnaleźć spokój? A może relacje z Kornelem i Pawłowskim jeszcze bardziej się skomplikują? Odpowiedź znajdę zapewne w kolejnych tomach. "Fałszywe tropy" to obowiązkowa lektura dla miłośników kryminałów z mocnym wątkiem obyczajowym. Autorka nie tylko oferuje emocjonującą intrygę kryminalną, ale także zaprasza do refleksji nad ludzkimi relacjami i wyborami. Gorąco polecam serię wszystkim, którzy cenią połączenie wciągającej fabuły z realistycznymi postaciami i pięknem polskiej przyrody.
Dobry kryminał, to dobra czytelnicza rozrywka. Różnie kończyły się moje spotkania z tym gatunkiem. Raz byłam zachwycona, a raz znudzona, mimo że przecież kryminał powinien wciągać bez reszty. Jak było w przypadku „Fałszywych tropów” Katarzyny Wolwowicz? Komisarz Olga Balicka oglądając lokalną telewizję dochodzi do wniosku, że w Jeleniej Górze jest wyjątkowy spokój. Niespodziewanie trafia na informację o wypadku samochodowym między Świeradowem-Zdrojem, a Szklarską Porębą. Nie przypuszcza, że to początek śledztwa, które będzie miało nieprzewidywalny koniec...
„Fałszywe tropy” to druga część cyklu z komisarz Olgą Balicką. Do mnie w pierwszej kolejności trafił właśnie ten tom, ale nic straconego, bo poprzednia część już czeka na półce. Z pewnością pierwszy tom dostarczy wielu istotnych informacji i pozwoli lepiej poznać bohaterów, ale myślę, że ze spokojem można zacząć przygodę od „Fałszywych tropów”. Przynajmniej mi nie zaburzyło to w żaden sposób odbioru fabuły.
A co do, właśnie, fabuły. Mnie ta historia wciągnęła bez reszty. Przeczytałam ją praktycznie na poczekaniu. Autorka odkrywa przed nami kolejne elementy układanki i kiedy już jesteśmy pewni, że wiemy, jak doszło do zbrodni i kto jest mordercą, następuje nagły zwrot akcji. To jest coś, za co uwielbiam kryminały. Za te nieoczekiwane fabularne twisty, za zaskoczenie, za prowadzenie akcji w taki sposób, że nie da się oderwać od lektury.
W „Fałszywych tropach” podobało mi się również przedstawienie bohaterów. Dla mnie są oni nieoczywiści. Najpierw jednego lubiłam, trochę żałowałam, po czym okazywał się egoistą. Z drugiej strony ktoś, kto był dla mnie wyjątkowo naiwny, okazał się człowiekiem zdolnym do nieprawdopodobnych zachowań. Uważam, że takie postacie to dodatkowy plus książki, bo nigdy nie wiadomo, czego można się po nich spodziewać.
Ta powieść porusza również bardzo ważny problem, a mianowicie ciąży i ewentualnej choroby genetycznej dziecka. Prawo w Polsce jakie jest, każdy widzi. Autorka porusza tutaj kwestie podejmowania przez kobietę decyzji. Niewyobrażalnie trudnej, niosącej w każdym przypadku konsekwencje i z pewnością mającej ogromny wpływ na psychikę. Oczywiście, nie obyło się bez „sugestii” mężczyzny, który wie w tym wypadku lepiej od kobiety, co powinna zrobić. I nie chodzi o podejmowanie tematu przez partnerów, a raczej złożenie przysłowiowej propozycji nie do odrzucenia. Poruszenie tego wątku wywołało we mnie wyjątkowo duże emocje i myślę, że nie tylko we mnie.
„Fałszywe tropy” polecam z całego serca wszystkim miłośnikom kryminałów, thrillerów itp. To jedna z najbardziej wciągających książek, jakie miałam okazję przeczytać. Nieprzewidywalna, z ciekawymi bohaterami, pełna zwrotów akcji. A zakończenie zarówno śledztwa, jak i samej powieści... Szok.
Książka "Fałszywe tropy" jest drugim tomem cyklu #komisarzolgabalicka i zarazem kontynuacją powieści "Niewinne ofiary", która ogromnie mi się podobała, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok dalszych losów bohaterów. Książka te należy czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności i ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Jest to seria krymianalna ze sporą nutą obyczaju, a ja takie połączenie wprost uwielbiam! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie poznałam zakończenia tego tomu! Fabuła została w bardzo interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona. Dalej twierdzę, że bohaterowie zostali świetnie wykreowani, zarówno ci pierwszo jak i drugoplanowi. To postaci, które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Historia przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi jeszcze lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji. Poraz kolejny za sprawą intrygującego śledztwa zostałam wciągnięta w wir wydarzeń i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ten wątek w książce. Wielokrotnie miałam wrażenie jakbym razem z Olgą, Kornelem i pozostałymi bohaterami uczestniczyła w śledztwie i próbowała rozwikłać zagadkę kryminalną. Autorka w umiejętny sposób buduje napięcie, zagęszcza atmosferę, wodzi Czytelnika za nos i kreśli portrety psychologiczne postaci! Wydarzenia z życia prywatnego bohaterów również zostały interesujaco poprowadzone, muszę przyznać, że w większości przypadków nie spodziewałam się takiego obrotu zdarzeń! Poraz kolejny historia przedstawiona na kartach tej serii wywołała we mnie lawinę emocji! Na szczęście mam na półce kolejny tom - "Toksyczne układy" i niebawem się za niego zabiorę! Polecam!
Kryminał to jeden z gatunków, po który sięgam najchętniej, a że dodatkowo uwielbiam zimę, to kiedy akcja toczy się podczas tych mroźnych miesięcy od razu mam wypieki na twarzy i oczy mi błyszczą z ekscytacji. ❄️
Taką mieszankę: śniegu, mrozu, krwi i ciekawej sprawy kryminalnej serwuje czytelnikowi @katarzyna_wolwowicz_pisarka Na drodze pomiędzy Świeradowem-Zdrojem a Szklarską Porębą dochodzi do wypadku (to miejscowości w województwie dolnośląskim, które dobrze znam, więc przyjemność z poznawania tej historii była jeszcze większa!). Wygląda to groźne, samochód dachował, a w bagażniku znaleziono zwłoki młodej kobiety. Chwile później policja dowiaduje się o kolejnej zbrodni w schronisku na Hali Szrenickiej. To właśnie tam perfidnie zamordowano mężczyznę. Czy obie sprawy coś łączy, czy wszyscy będą chętnie współpracować z organami ścigania? A może te sprawy to tylko wierzchołek góry lodowej?
Tytuł idealnie oddaje klimat przebiegu historii. Tu nic nie jest oczywiście i wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Policja podąża jednym tropem, a ten za chwilę okazuje się mylny, bo co chwilę mundurowi odrywają piętrzące się kłamstwa.
Wertowałam strony z wielkim zaciekawieniem i było warto! Z takim zakończenie jeszcze się nie spotkałam, co więcej autorka w ostatnich kilku zdaniach spowodowała, że już czekam na kolejny tom! Wart zaznaczyć, że #fałszywetropy to drugi tom serii, ale bez obaw. Choć miałam na początku pewne wątpliwości, ze względu na pojawiające się wątki obyczajowe, to bez problemu odnalazłam się w całej historii.
Zrobiłam mały research i wiem, że autorka ma na swoim koncie cztery książki (najnowsza powieśc "W otchłani" będzie miała swoją premierę 08.02, a opis jest bardzo intrygujący) i piąta w przygotowaniu mam nadzieję 😉 - droga Autorko z czym tym razem będzie musiała się zmierzyć Olga Balicka i jak potoczy się jej życie prywatne? Nie ma przecież dziewczyna łatwej sytuacji!
Styl pisania pani Katarzyny bardzo mi odpowiada, to tak jakbyście oglądali dobry kryminalny serial, szybka akcja, dużo się dzieje, a w momentach oddechu pojawiają się wycinki z życia bohaterów, więc szykujcie popcorn i bierzcie do ręki Fałszywe tropy 🙂
"Fałszywe tropy" to drugi tom przygód komisarz Olgi Balickiej autorstwa Katarzyny Wolwowicz.
Akcja powieści zaczyna się w momencie, kiedy rodzina Sadowskich ledwie uchodzi z życiem w wyniku wypadku samochodowego. Nikomu nic poważnego się nie stało, jednak sprawy się komplikują, kiedy w bagażniku auta zostają znalezione zwłoki kobiety. W tym samym czasie policja otrzymuje zgłoszenie o zamordowanym w górskich pensjonacie mężczyźnie. Kim jest piękna kobieta z bagażnika samochodu Sadowskich? Dlaczego pani Sadowska mija się z prawdą? Kto i z jakiego powodu zamordował mężczyznę w hotelu? Czy te dwie sprawy w jakiś sposób się ze sobą łączą?
W życiu prywatnym Olgi wiele się zmienia. Związek z prokuratorem przechodzi poważny kryzys, a jej dokuczają dolegliwości związane z ciążą. Jakby tego było mało, nie wiadomo, czy dziecko urodzi się zdrowe. Kornel znów pojawia się w Jeleniej Górze po nagłym powrocie do Warszawy. Przez jego życie również przeszedł tajfun i jeszcze nie wie do końca, co z tym wszystkim zrobić, ale ma pewność, że czuje coś wyjątkowego do Olgi. Jednak czy ona odwzajemnia jego uczucie?
W tym tomie poznajemy bliżej panią psycholog Katarzynę Sarnecką, która pracuje w ekipie śledczej Olgi. Kobiety zbliżają się do siebie, rodzi się między nimi nić przyjaźni i bardzo podobało mi się to, jak się wzajemnie wspierały. Tym razem cała warstwa społeczna pełna jest trudnych wyborów, dylematów i niejasności, jak to w prawdziwym życiu. Autorka postawiła przed bohaterami nie lada wyzwania. jak sobie z nimi poradzili? Musicie się przekonać, sięgając po powieść albo audiobooka.
Autorka potrafi budować napięcie i podrzucać kolejne podpowiedzi w momentach, które sprawiają, że chce się koniecznie poznać dalszy ciąg śledztwa. Liczę na sporo emocji w kolejnych tomach serii.
Ofiary są dwie. Między Świeradowem i Szklarską w aucie, które w nocy stoczyło się w wyniku poślizgu i które pasażerowie, kobieta i dwóch chłopczyków, opuścili bez szwanku, następnego dnia w bagażniku znalezione zostają zwłoki młodej kobiety. W schronisku na Hali Szrenickiej zamordowany zostaje znany potentat biznesowy, którego interesy zresztą od pewnego czasu budzą zainteresowanie organów ścigania. Czy obie ofiary coś łączyło?
Olga Balicka i Kornel Murecki włączają się w dochodzenie, nadzorowane przez prokuratora Adama Pawłowskiego. Idzie jak po grudzie. Opis jego przebiegu autorka umiejętnie łączy z przedstawieniem sytuacji życiowej, obecnej i minionej, wszystkich zaangażowanych osób, zarówno po stronie ofiar i kandydatów na sprawców, jak i członków ekipy śledczej. Najwięcej dowiadujemy się o tym, co się dzieje w uwarunkowaniach życiowych w trójkącie Murecki-Balicka-Pawłowski.
Kornel, po dwumiesięcznym pobycie w Warszawie z wybudzoną ze śpiączki córką, utwierdza się w przekonaniu, że jego małżeństwa nie da się uratować i prawdopodobnie zdecyduje się na stałe osiąść w Jeleniej Górze. Tymczasem Olga nie dosyć, że zmaga się z dolegliwościami ciążowymi, zdaje sobie sprawę, że na przyszłość z Mureckim nie może liczyć. Zwłaszcza że Pawłowski, ojciec dziecka, ochoczo wciela się w swoją rolę. Równie ciekawe, choć mniej rozbudowane, są historie innych osób.
Warstwie obyczajowej poświęca Katarzyna Wolwowicz rzeczywiście dużo uwagi, co mnie akurat bardzo odpowiada. Tym bardziej że rozwiązanie zagadek kryminalnych jest tyleż niestandardowe, co dość interesująco i przekonująco wplecione w kontekst. A lektor audiobooka, Filip Kosior, nigdy nie zawodzi.
Moja ocena to 2,5-3 gwiazdki. Niestety dużo słabsza od "Niewinnych ofiar". Nie spodziewałam się żadnych "fajerwerków" ze strony głównej bohaterki, ponieważ już w I części zachowanie komisarz Olgi Balickiej było takie sobie, ale jeszcze tak "nie raziło w oczy". W drugim tomie przeszła samą siebie, co mnie bardzo frustrowało. Zagadka kryminalna też była dużo słabsza. Szkoda. Czy znalazłam jakieś plusy skoro wystawiłam taką, a nie inną ocenę? Tak na szczęście udało mi się. Po pierwsze: Duet Otylia i Mirek pokazujący, że da się stworzyć normalną relację, w policyjnym świecie. Po drugie historia i postać psycholog Katarzyny Sarneckiej. Muszę przyznać, że mnie zaciekawiła. Po pół gwiazdki daję za wyjątkowo krótkie momenty normalności naszej kochanej komisarz i za nadkomisarza Kornela Mureckiego, ale tylko wtedy, gdy jest solo bez swojej "partnerki", bo wtedy dostaje "małpiego rozumu". Doszły mnie słuchy, że będzie kolejna część. Mogę liczyć albo na cud, że główna bohaterka "ogarnie się" na dłużej niż 5 minut, albo cieszyć się wymienionymi wyżej plusami. Na koniec dodam, że ta książka była dla mnie jak magnes przyciągała mnie i odpychała, dlatego sięgnę po kolejną część, ponieważ gdzieś głęboko coś w tej serii jest.
❗TW: temat aborcji, zdrada, utrata dziecka, wspomniane sam*bójstwo
Minął tydzień od recenzji pierwszego tomu, a ja już przeczytałam drugi - u mnie to niespotykane.
Tym razem sprawa była mniej ciekawa, bo zaczęła się od wypadku samochodowego. Później wyszła na jaw zdrada i.. nie oszukujmy się, takie sprawy nie są zbyt interesujące. Rozwiązanie, ta cała "zamiana" (kto czytał, ten wie) była niczym z paradokumentów i nie przemówiła do mnie.
Za to w życiu prywatnym Balickiej znowu sporo się wydarzyło, nie będę nic zdradzała, bo te wątki przewijają się przez całą książkę i byłyby to spojlery. Zgodzę się jednak z innymi recenzjami, ta seria to bardziej obyczaj z wątkiem kryminalnym niż kryminał i obawiam się, że z czasem coraz bardziej będzie zmierzała w kierunku obyczaju.
Bohaterowie bez zmian schematyczni, a do tego policjanci nie wiedzą czym jest PTSD...
Na koniec, tak jak w pierwszym tomie, pojawił się początek sprawy, która rozwiązana zostanie w następnym tomie. Czy to mnie zachęciło do sięgnięcia po niego? Nie. Ale i tak to zrobię.