Ion to skromny urzędnik szóstego rzędu, który w Muzeum Historycznym zajmuje się odtwarzaniem roślin z cudem zachowanych fragmentów okazów i starych zielników. W Mieście Numer Pięćset Czternaście panuje przekonanie, że tym sposobem uda się przywrócić życie na Ziemi w formie, w jakiej istniało, zanim zniszczył je człowiek. Mieszkańcy wierzą także, że są jedynymi istotami ocalałymi po katastrofie klimatycznej.
Własną opowieść o życiu na Ziemi snuje Gaja. Główną rolę odgrywają tutaj kobiety, strażniczki trwania, a przeszłość i przyszłość przeplatają się ze sobą.
W poszukiwaniu odpowiedzi na pytania o sedno istnienia, warto wsłuchać się w głos Gai.
Idealna do czytania o tej porze roku - kiedy śniegi odpuszczają, dnia przybywa, słońce zaczyna mocniej grzać, a w powietrzu poza smogiem daje się wyczuć nowe nuty, nuty wiosny.
Niesamowita to była książka! Niesamowicie ciekawa, momentami niesamowicie piękna i niesamowicie dziwna. Bardzo świeże połączenie botaniki, sci-fi i wizji przyszłości ludzkości i Ziemi.