Necla Kelek ist eine unerschrockene Streiterin für die Befreiung der türkischen Gesellschaft und insbesondere der türkischen Frauen von der Knechtschaft überkommener Traditionen. Rechtzeitig zur Frankfurter Buchmesse, die 2008 im Zeichen des Gastlandes Türkei steht, hat die Autorin ein neues Buch vorgelegt. Die in Istanbul geborene Soziologin, die als junges Mädchen nach Deutschland kam, wo sie in strenger Isolation von äußeren Einflüssen aufgezogen wurde, hat sich nach ihrer Selbstemanzipation bislang hauptsächlich auf die Erforschung des Lebens in der türkischen Diaspora konzentriert. Diesmal wagt sie sich zurück zu ihren Wurzeln. Einen „Bericht aus dem Inneren der Türkei“ nennt Kelek ihre Gedanken und Reflexionen anlässlich einer Rundreise in ihre ursprüngliche Heimat, die sie von der modernen Glitzerwelt des Bosporus bis tief hinein in die archaische Rückständigkeit Ostanatoliens führte. Dabei beschränkt sie sich nicht auf symptomatische Momentaufnahmen sondern unterfüttert sie kenntnisreich und durchweg kritisch mit Hintergrundinformationen aus der Geschichte sowie dem politisch-religiösen System der Türkei – denn um ein solches, daran lässt sie keinen Zweifel, handelt es sich trotz aller Säkularisationsrhetorik von Oben nach wie vor. Den breitesten Raum in Keleks Darstellung nehmen Begegnungen mit Frauen ein. Sie berichtet aber nicht nur von geknechteten und ergebenen sondern vor allem auch von mutigen und von solchen mit Rückgrat, die trotz Repression eine Frauenberatungsstelle betreiben, von Feministinnen in der tiefsten Provinz und von besonders couragierten Streiterinnen für die Rechte der Frau, die der Unterdrückung im Namen der Ehre die Stirn bieten. Die Bilanz ihrer Reise fällt ebenso zwiespältig aus wie der Titel Bittersüße Heimat . Doch eines macht Necla Kelek unmissverständlich Von Europa ist die Türkei noch immer Lichtjahre entfernt. Ein Buch, dessen Lektüre nicht nur, aber ganz besonders allen Türkeiromantikern hierzulande wärmstens empfohlen sei. Franz Klotz, literaturanzeiger.de
Przedstawia problemy i specyfikę kraju - pozorna świeckość państwa (ogromne rządowe dotacje dla organizacji religijnych), częste pucze, przewroty z udziałem wojska, problem mniejszości (starcia z Kurdami, nietolerancja wobec chrześcijan), łamanie praw obywatelskich (zabójstwa honorowe), nierówność płci.
Słabiej wypadają fragmenty gdy autorka wpada w bardziej nostalgiczny ton i wspomina czas spędzony w ojczyźnie.
Mimo wszystko warta przeczytania - porusza ciekawe tematy.
Książka porusza wiele ważnych tematów, przedstawia dwudziestowieczną historię Turcji, nie do końca może znaną współczesnemu czytelnikowi, wskazuje na bolączki społeczne, przede wszystkim na wciąż trudną sytuację kobiet. Nie jest to jednak reportaż oparty na szerszych badaniach własnych, autorka ograniczyła się do kilku rozmów, obeserwacji opartych na własnych rodzinnych przeżyciach i na lekturach. Za dużo też w książce osobistych osądów i ferowanych opinii "uważam, że", "Turcja powinna", "należałoby" itd. Wiele też powtórzeń w refleksjach i opiniach.
Ich würde dieses Buch wirklich jedem Empfehlen. Noch nie habe ich so viel gelernt über die Geschichte, die sozialen und politischen Strukturen und Probleme der Türkei. Dieses Wissen sollte jeder europäische Wähler erwerben, um sich ein faktisch basiertes Bild dieses Landes sowie des Islam zu machen.
Necla Kelek jako dziesięciolatka wyemigrowała wraz z rodziną z Turcji do Niemiec. Choć większość jej bliskich wróciła do ojczyzny po latach, ona pozostała, mieszka w Berlinie i uważa się za Niemkę. W 2008 roku pojechała do Turcji, by z bliska przyjrzeć się jej najbardziej palącym problemom, co zaowocowało powstaniem Słodko-gorzkiej ojczyzny. Czy pomimo licznych zastrzeżeń uważam tę pozycję za udaną? Zapraszam.
Turcja nie jest jednolita jak w przewodnikach turystycznych. Dziennikarka poświęca wiele miejsca kobietom i dziewczętom. Ponieważ Turcja to nie tylko bajeczne wybrzeże, ale też głęboka prowincja.
I find it hard not to be an islamophobe after reading this book. That's why it need to be read really carefully and that's why I don't trust it. "Necla Kelek should not be attacked, rather the German public, who had only waited for someone like Kelek to confirm everything they had always thought about Muslims" - said Werner Schiffauer, as Wikipedia tells me. I find it strangely accurate while thinking about this book.