Rok 1938. Makabryczny mord, dokonany na młodej cudzoziemce, stawia na nogi cały aparat policyjny w Breslau. Wiele wskazuje na to, że ofiara miała jakiś związek z obcym wywiadem. Do akcji rusza oficer Abwehry Eberhard Mock. Odrzuca szpiegowski wątek i skupia się na typowo kryminalnych aspektach śledztwa. To zaś zmusza go do opuszczenia na pewien czas ukochanego Breslau. Miłośnicy kryminałów w Polsce i za granicą zdążyli dobrze poznać Eberharda Mocka, głównego bohatera cyklu powieści o Breslau. Jednak tym razem Mock wszystkich zaskoczy. Czytelnicy, przygotujcie się na prawdziwe trzęsienie ziemi…
Wrocławianin. Wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego.
Autor osiemnastu bestsellerowych powieści kryminalnych, filolog klasyczny. Laureat prestiżowych nagród literackich i kulturalnych (m.in. Paszportu „Polityki", Nagrody Wielkiego Kalibru, Nagrody Prezydenta Wrocławia, Śląskiego Wawrzynu Literackiego), odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Jego książki przetłumaczono jak dotąd na osiemnaście języków. Zadebiutował w 1999 roku „Śmiercią w Breslau” - w 2019 roku obchodzimy 20-lecie jego twórczości. Miłośnik filozofii i logiki.
---
Marek Krajewski – socjolog, profesor zwyczajny, zatrudniony na Wydziale Socjologii UAM w Poznaniu. Autor licznych artykułów dotyczących materialności i wizualności, współczesnej kultury i sztuki oraz edukacji kulturowej. Opublikował też wiele książek poświęconych tej problematyce: Kultury kultury popularnej (2003), POPamiętane (2006), Za fotografię! (2010, wspólnie z R. Drozdowskim), Narzędziownia. Jak badaliśmy (niewidzialne) miasto (2012, wspólnie z R. Drozdowskim, M. Frąckowiakiem i Ł. Rogowskim), Są w życiu rzeczy… (2013), Incydentologia (2017). Współtwórca projektów badawczych, artystycznych i edukacyjnych: Niewidzialne miasto, Archiwum Badań nad Życiem Codziennym, Bardzo Młoda Kultura.
є два типи читачів: які 10 років тому перечитали всього Краєвського, виданого в Україні; і які нарешті з ним познайомляться, бо готується перевидання його львівського циклу ретро детективів ⠀ я належу радше до других, і читаючи коректу «Голови Мінотавра», вирішила написати про свої враження, бо вже несила стриматися ⠀ сказати, що це крутий детектив - буде занадто просто й банально, а такий роман заслуговує вишуканіших слів ⠀ отже, по-перше, тут інтригуючий сюжет, а в детективах без цього взагалі ніяк, і складений він без надмірного заплутування, але все таки до кінця я отримала заслужену інтригу та несподіванку ⠀ по-друге, це львівський цикл і тут львів, і то дуже детальний і що важливо - без надуманих маркетингових накрутів, тому я уявляла собі всі ці добре знані мені маршрути, будинки, атмосферу кав'ярень, де завсідують батяри тощо ⠀ по-третє, тут чудовий переклад і стилізація батярської мови, ще й так ретельно пропрацьовано, що ух!, уявляла собі ці вимови й голоси ⠀ а щодо сюжету - то йдеться про таємничі вбивства незайманих дівчат по різних містах Європи, зокрема й у Львові, тому львівський комісар Попельський на пару із бреславським Моком беруться за справу, але які це персонажі! такі харизматичні й часто комічні у своїх слабостях (до жінок, алкоголю чи латини) ⠀ я вже планую читати другий роман із циклу - «Еринії», бо справді підсіла на Краєвського, а Ви тим часом можете погуглили автора: Марек Краєвський
Який трешак тільки не прочитаєш для навчального процесу! Себто я якось вдало вибудувала навчальний процес))) Як детектив це для мене не дуже працює, зате забавно виписаний Львів. Головний герой приїжджає з німецьких територій, і опис Львова починається з орієнталістських стереотипів "білі ведмеді на червоній площі курви і батяри". А потім відбувається якийсь шалений поворот до утвердження культурного плюралізму і бла-бла-бла))) Художньо невиправданий, зате мєлочь, а пріятно.
this is actually for the hardcover edition, UK, 9781906694944.
Super book, but then again, I love the edgy, the dark and the different and try not to swim in the mainstream.
This is book the fourth book in the Eberhard Mock series to be translated to English, but hopefully more will follow soon. This is one of those series of novels that a reader must truly experience for him/herself -- it's a combination of historical and noir fiction with the added elements of raw carnality and decadence lying under the "civilized" Europan veneer. In short, it's just my kind of read. The other novels so far translated are always "something something ...Breslau"; this one has no mention of Breslau in the title because the bulk action has moved from there to Lwów, Poland, now Lviv in the Ukraine. This is one of the most sordid crimes so far in this series, and the true villain one of the ultimate worst Krajewski has come up with yet.
Set between 1937 and 1939, the beginning of this novel circles back on its ending as the police in Lwów come across the body of a savagely-murdered young boy and decide that the case should be handled by Commissioner Popielski. But Popielski doesn't want to take the case; in fact, he adamantly refuses to do so. When his cousin asks him why, he replies that "It's to do with the case of the Minotaur." Popielski decides to tell her the entire story; she tells him to start "with that Silesian city and thick-set Silesian you call your friend," referring to none other than Abwehr Captain Eberhard Mock, now 54.
The whole ignominious business started with a monstrous crime assigned to Mock --someone has raped, strangled and eaten half the face of a young girl at the Warsaw Court Hotel. In just a short amount of time, Mock discovers that that the murdered girl was brought to Breslau from Lwów. After he phones the police there, Popielski reveals to his staff that the crime described by Mock "looks like the case of the Minotaur," a case that has remain unsolved for the last two years, when two girls met the same fate as the young woman in Breslau. The news that the Minotaur is back chills Popielski to the bone; already anxious about his teenaged daughter Rita and the gossip that puts her in seedy, lowlife establishments, hanging out with some "rough company," now he knows he'll have to watch her even more carefully -- the Minotaur is drawn exclusively to virgins. It also begins an alliance between Mock and Popielski in a case that will bring Popielski to the edge of his very sanity, as "Like Theseus," he enters the labyrinth.
As with the other three books in this series -- Death in Breslau, The End of the World in Breslau, The Phantoms of Breslau -- the crimes are intriguing but even more so is the atmosphere, best voiced in the thoughts of Popielski's cousin Leokadia:
"She could not believe that aside from the world she knew so well -- bridge on Thursdays, at the home of Assistant Judge Stanczyk and his wife; her reading lessons in the mornings; ancient home routines; Holy Hours sung by Hanna; Juraszki ginger biscuits and Zalewski's cake shop -- there was another world of dark and hidden places full of sadists, lunatics and morally warped madmen given to brutal appetites, monsters who gnawed the cheeks of virgins..."
The contrast between the two worlds is where Krajewski absolutely shines and why these books are so worth reading. The crimes in this novel are ghoulish and grotesque, but even so, Mock and Popielski seem to find time to satisfy their own lustful appetites along the way; beneath their respectful exteriors, they are much like many of the seedier characters who populate this novel -- brutal, often boorish and uncouth -- albeit on the right side of the law.
Definitely not for everyone's tastes, The Minotaur's Head and for that matter the previous three novels in the series will probably appeal to people who are seasoned noir readers -- these books offer noir in its darkest connotation, in spots leaning toward the grotesque and surreal. People who read historical novels and are interested in this period may also like this one for its rich period detail, as would crime readers who are ready to step out of the norm and try something way above and out of the ordinary. But do NOT make this your first foray into Krajewski's world -- start with Death in Breslau just to get a feel for Krajewski's writing style, his characters and above all the darkness they inhabit.
-Е, - сказали ми з Явою (с) Передвоєнна Польща, батярський Львів з борделями і цукернями, зловісний маньяк вбиває і кусає юних дівчат, на допомогу місцевому слідчому летить німецький колега. What's not to like? Але давно я не бачила аж двох геніальних одноногих песиків головних героїв, які у перервах між слідством встигають і в борделі у особистих цілях, і бухнути, і латиною поцитувати, бо обидва кохаються в пентаметрах, так би мовити поєднують в собі прекрасне і корисне. Навколо ж них мрачняк і кишки висять на кожному ліхтарі, а в нашого львівського героя ще й трагічнєйше минуле і на таке саме майбутнє заноситься. І маньяк спочатку нічого собі був, але потім скотився у геніальні промови і не менш геніальні плани. Коротше, якось забагато всього на квадратний львівський метр. Але переклад класний, і погляд німецького слідчого на місцеві штуки забавляє.
Moja ostatnia wizyta na Śląskich Targach Książki zaowocowała serią bardzo interesujących spotkań autorskich, m.in właśnie z panem Markiem Krajewskim, gdzie miałam okazję odbyć z nim króciutką acz niezmiernie ciekawą rozmowę. Pan Marek zrobił na mnie tak mega pozytywne wrażenie, że czym prędzej zapragnęłam zapoznać się z którąś z jego książek żałując przy tym, że żadnej jeszcze nie czytałam. Mój wybór padł - po uprzedniej rekomendacji mojego "guru"- na pierwszy tom cyklu o komisarzu Popielskim i tyle co tu mogę napisać, spędziłam z tą książkę iście przyjemne chwile. Przez całą powieść widać wysoki i niezaprzeczalny kunszt pisarski autora oraz jego wykształcenie w dziedzinie filologii klasycznej, które z powodzeniem wykorzystuje stosując w powieści liczne łacińskie paremie z jednoczesną próbą odwzorowania ówczesnego, lwowskiego dialektu, obecnie już zapomnianego. Sama historia choć mroczna i miejscami brutalna zachwyca klimatem przedwojennego Lwowa, wielokulturowego społeczeństwa i skrywającego się w nim zabójczo niebezpiecznego Minotaura, który staje do konfrontacji z dwójką najlepszych ówczesnych policjantów. Niestety, po tym śledztwie obaj już nie będą tacy sami.
Jak na pierwsze spotkanie z książką pana Krajewskiego, jestem całkiem ukontentowana i z dużą dozą prawdopodobieństwa jeszcze do tego cyklu wrócę.
«Ви знаєте, - сказав Підгірний, - що мене примушували поміняти ім’я та прізвище на польське. На «Ян Подґурни»? Викладач університету не може називатися «Іван Підгірний»! Хіба це не дискримінація?» Я зрозуміла, що мені не дуже заходять ретро-детективи (я ще й далеко не з першої книги серії почала), але коли пан автор додавав українського історичного контексту, то ставало цікавіше.
"Głowa Minotaura" to książka dla tych, którzy nie wybaczyli panu Krajewskiemu literackiej przeprowadzki z Wrocławia do Lwowa i wymiany Eberharda Mocka na Edwarda Popielskiego.
Właśnie w tej powieści obaj komisarze się spotykają, nawiązują przyjacielskie relacje i wspólnie prowadzą śledztwo w poszukiwaniu zwyrodnialca gwałcącego, duszącego i zjadającego policzki dziewicom. Widać wyraźnie ich uderzające podobieństwo. Obaj są po pięćdziesiątce i różnych życiowych zawirowaniach. Mają piwnozielone oczy i sygnety z onyksem oraz swoje dziwactwa, choć Popielski chyba większe. Obaj wykazują się sporą niesubordynacją wobec zwierzchników i litery prawa, jak również skłonnością do niekonwencjonalnych i niekiedy brutalnych metod pracy. Widać także, że pan Krajewski preferuje jeden określony typ bohatera - elegancki dandys, z zamiłowaniem do składni łacińskiej i starożytności w ogóle, szachów i kobiet (szczególnie tych, które swoje wdzięki oferują za pewną opłatą), sporo pijący i zakąszający, przy czym Mock woli śledzie a Popielski wątróbki i pasztety.
Niewątpliwa konsekwencja autora nie jest jednak jedynym powodem, dla którego należy on do moich ulubieńców. Cenię Krajewskiego również ze względu na język: żywy, barwny, obfitujący w łacińskie zwroty i sentencje, a nawet metafory (np. 'surowy niczym Katon Starszy dla Kartagińczyków'), skrzący się naleciałościami gwary śląskiej i lwowskiej. Istny raj dla filologa, nie tylko klasycznego;-) Tym bogatym językiem pisarz kreśli szeroką panoramę społeczną, w tej książce skupiając się szczególnie na środowisku żydowskim oraz na mężczyznach o tzw. greckich gustach. Swoją drogą, czy ktoś, nie będący filologiem klasycznym, użyłby takiego akurat określenia? No i jeszcze ten klimat! Mroczny, dekadencki, z elegancką i stylową przedwojenną patyną.
Oczywiście "Głowa Minotaura", tak jak i inne powieści pana Krajewskiego, to przede wszystkim kryminał. I to naprawdę dobry kryminał posiadający wszystkie najlepsze cechy swojego gatunku: zwroty akcji, mylne tropy i zaskakujące zakończenie. Polecam dla odprężenia lub pobudzenia, co kto lubi. De gustibus non est disputandum*.
Eberhard Mock i Edward Popielski. Koniec lat 30-tych XX w. Breslau i Lwów, ze znaczną przewagą Lwowa. Matematyczna „Szkoła Lwowska” z plejadą znanych matematyków. Tajemnicza 🗝️🗝️ sprawa kryminalna, która jednoczy wysiłki obu inspektorów. Wspaniały język, zwłaszcza gwara lwowska z epoki a także doskonały opis topografii miasta. Jest wszystko by opowieść porwała czytelnika. I nawet tak się dzieje, do 2/3 powieści. Potem tempo znacznie spada i czytelnik zostaje sam rozczarowany i zdezorientowany. Niestety ale w przypadku Głowa Minotaura„Finis non coronat opus”.
PS: Nie zrozumcie mnie jednak źle. Nie porzucam Marek Krajewski, Mocka ani Popielskiego. Każdy facet po 50-przechodzi kryzys wieku średniego. Trzeba się podnieść, otrzepać i ruszyć slipingiem – w miłym towarzystwie 😉🤔 – dalej.
I'm not sure what to think. I dived in expecting a murder mystery investigation, and what I got was mainly a dissection of the lives of the various people involved in the investigation. Of course there was the mystery, and it was eventually solved, but... how do I explain it?
Shoving aside my expectations, this book was extravagantly interesting. It read like the translation it is, but I feel that added to its charm. The characters were all interesting, rather complicated, very human and most sinful. There was this atmosphere about the story, where it takes you from a slummy tavern full of criminals to the highest class of policing, two sides of the coin, and all the Latin and international ties... Ai, it was a lot to take in. I'm glad I bought the book, though.
It's worth a read, especially if you like a book that politely keeps its distance, for fear it'll pull you in and bury you in its bog of a plot.
I like the Eberhard Mock series a lot. This is another great example, although Ebi himself is not "on stage" as often as in the other 3 books in the series I've read. If you're not familiar with Polish history, you might think that Breslau/Wroclaw isn't there that much either, but I'm sure people in Wroclaw really loved that much of the story was set in Lwow (present-day Lviv, Ukraine), since after WWII, when Breslau became Wroclaw, most of the Poles moving there came from Lwow. As usual with this series, the atmosphere of places that basically no longer exist is magnificently evoked. In this case, multicultural Lwow is described and contrasted both with Breslau and with Kattowitz (Katowice) in the months just before WWII started, yet after the Nazis had taken over Germany. Nowhere is immune to darkness, perversion, and the evil that lurks in men's souls, however.
Zaskakująco dobry kryminał, zazwyczaj (z paroma wyjątkami) fanem kryminałów nie jestem, a tu miłe zaskoczenie. Porządna atmosfera, nie jest banalne, nie udało mi się rozkminić całej zagadki w 15 stron więc naprawdę git. W sumie polecam
This is my fourth Eberhard Mock book, though in truth, this book is really only half about Mock the other half being about Mock's colleague, a Polish police officer in the city of Lwow (what is now Lviv in the Ukraine). I like the background of the Mock books, the 1920s and 30s, and that they aremuch more than a "whodunit" but a character study of the times.
Kolejne zagadka kryminalna, którą Mock rozwiązuje tym razem ramię w ramię z lwowskim policjantem Edwardem Popielskim. Jak zwykle Marek Krajewski trzyma czytelnika w napięciu. Moim zdaniem jednak wcześniejsze dzieła są bardziej udane.
I live in Lwow so I adore series about Edward Popielski. I have read 3 of them in Ukrainian and the lateast one -Rzeki Hadesy - in Polish. It's amasing
Марек Краєвський «Голова Мінотавра» Знайомство з цим письменником вийшло випадковим, тому й книги що я прочитав йдуть не за порядком читання. Але це заважає насолодитися чудовими й жахливими детективами автора. У автора є дві лінії детективів. Одна про Ебергарда Мокка, друга про Едварда Попельського. Ця книга виняток. Два славетних детективи об’єднуються, щоб розшукати серійного маніяка, який вбиває незайманих жінок. Але автор не тільки поєднує зусилля двох професійних слідчих, а ще й додає інтригу щодо виконавця злочинів. На сьогодні я прочитав дві книги автора й можу сказати, що його історії володіють якоюсь незвичайною привабливістю. Похмурою, моторошною, кривавою. Але як же це все подано. Книги настільки реалістично написані, що якщо в читача навіть не має уяви, то він все одне побачить картинку, як у кіно. Сюжет книги про мінотавра майстерно продуманий. Сюжетні лінії різноманітні, але в кінці всі сходяться в одному місці, в єдиній точці. Автор веде читача важкими шляхами роботи слідчого, в яких я місце невдачам й перемогам. Сподобалось, як автор намалював атмосферу довоєнного Львова. Відчувається затишок перед бурею, але в повітрі вже літає щось страшне. Багато цікавих історичних спостережень щодо населення міста, одягу, їжі, настроїв тощо. Два славетних детективи йдуть по сліду кривавого вбивці. Іноді разом, іноді в різних напрямках. Вони припрацьовують всі можливі й неможливі зачіпки й не здогадуються, що по переду їх чекає зловісний «сюрприз». Письменник вміло промальовує характери своїх головних героїв. Знаходить для них точки дотику, з яких виросте справжня дружба. Вони теж маніяки своєї роботи, маніяки свого покликання. Натури слідчих складні, але цікаві. Як й звичайні люди мають свої недоліки та пристрасті. Але як професіоналам своєї справи їм не має рівних. Марек Краєвський цікаво плутає сліди Мінотавра, додає нотки незвичайності його особистості. Але за цим кривавим маніяком, йдуть маніяки поліціанти які не очікують, що й у Мінотавра є таємниця. Мало спіймати вбивцю, треба ще розгадати загадку. Сподобались діалоги на жаргоні кримінальників тих часів. Це якась пісня. Львівська говірка, запах кави, атмосфера міста. Автор приділив увагу людям й місту. Цей детектив Краєвського не з легкого читва. Книга моторошна. Книга емоційна. Сподобалось, що автор для деяких персонажів зробив ніби історичну довідку, в який коротенько розкрив майбутнє. Комусь пощастило з життям, а комусь ні. Мені неймовірно сподобався цей ретро-детектив. Моя оцінка 10 з 10 А ви читали цю книгу? Яке враження залишилося у вас? Пишіть у коментарях. ********************************************** Ставте вподобайку. Шукайте «Хроніки Книголюба» у соцмережах. Рекомендуйте своїм знайомим та друзям. ************************************************ Текст відгуку пройшов перевірку на плагіат. Унікальність тексту 100% Якщо знайдено помилку в тексті – пишіть ********************************************************** #враження_UA #читаю_книги_щодня #ПроКниги_Що_почитати #Хроніки_Книголюба #Марек_Краєвський #відгукнакнигу #блог_про_книги #книжкове_суспільство #блог_українською #ретродетектив
Перш за все хочу сказати, що книжку дуже приємно тримати в руках. Приємна на дотик обкладинка, цупкий папір, досить великий шрифт. Також видно серйозну роботу з текстом пані перекладачки. Тут і батярський жаргон, старанно відтворений, і пісеньки, і намагання відтворити характери персонажів через їхню мову. Як на мене, це значною мірою вдалося зробити. Але мені важко судити, бо мені з цією книжкою було непросто. Вона влаштована складнувато. Починається все з того, що певний пан, котрий потім не з’явиться на сторінках книжки, знаходить по-звірячому вбиту малу дитину та каже, що це, мовляв, якраз справа для Попельського. Далі нас знайомлять з жінкою, що живе зі своїм кузеном — тим-таки Попельським. Вона помічає, що йому кепсько, і їй вдається його розговорити. «Я розповім тобі, — каже він, — те, чого ніколи не розповідав». І далі починається основна розповідь... Точніше, ні. Далі в кадрі з’являється німецький слідчий Мок, який служить в Абвері (а в нас уже часи Гітлера, 1937 рік). Він розслідує вбивство жінки, яку хтось не просто зґвалтував і вбив, а ще й погриз їй обличчя. (Саме цю нещасну ви бачите на обкладинці). Кілька розділів нам ведуть про Мока, аж потім повертаються до Попельського: виявляється, на території Попельського вже вчинялися подібні злочини, він їх розслідував і відчайдушно шукає вбивцю, якого прозвав Мінотавром. Трохи почубившись щодо того, чия ж це все-таки справа, Мок і Попельський починають спільне розслідування. От начебто ці стрибки не повинні заважати сприймати історію. Але справа в тому, що головні герої — Мок і Попельський — мені були глибоко неприємні, тому слідкувати за ними буде важкувато. Увага не затримувалася на них, і мені доводилося постійно повертатися назад, щоб з’єднати сюжетні нитки докупи. Це не вада книжки, це моя суб’єктивна проблема. Але герої, як не крути, противні. Мізогіни, любителі повій (при тому що обидва прекрасно розуміють, що повії далеко не в захваті від своєї «роботи» та здебільшого утримувані сутенерами силоміць), безпричинно грубі до людей. З них вийшла чудова пара, бо вони схожі між собою, — а мені саме через це не було цікаво за ними спостерігати, аж надто вони мені не подобалися. І ще гомофобія автора (показана саме як авторська, герої якраз були настільки толерантні, що навіть дивно, як на той час) мені сильно муляла. Втім, я не шкодую, що прочитала цю книжку. Вона дуже багато розповіла мені про передвоєнну Німеччину та передвоєнну Польщу, а я надто мало читала про ту епоху. Книжка буквально просякнута цією передвоєнною атмосферою, певною озлобленістю й приреченістю, читаєш — і розумієш, що чекає героїв попереду. Все закінчується наприкінці весни 1939-го, автор не показує нам героїв по різні боки барикад — і спасибі йому за це.
Reading “Minotaur” was like a rollercoaster! First, I enjoyed with heartfelt detailed vibe of Poland, old time restaurants, intricate and detailed depiction of what is on dinner table, Jewish markets, drinking dens. Old, pre-war Europe, atmosphere set beautifully. At the same time I enjoyed having Nazis showing up, it’s a little scary and you anticipate something bad might happen (as it typically does in movies/books which are set just before WWII).
Now, in middle I cannot say I liked how Mock and Popielski spent their time.. After initial readers satisfaction and me digging the vibe, when author repeatedly shows how much they eat, drink, and use brothel services, it gets a little repulsive to me.
The detective line is pretty interesting, it kind of kept me reading. And in the end, it was really nasty plot twist which I enjoyed and also made me wonder how it will all end. Only I wish it happened a little earlier, to give all events unfold without rush, because the end felt without much details, just “to get it over with”. And ending is pretty dark!
Overall I recommend this book if you want to immerse in pre-war Polish culture and hear some gruesome stories.
Мучила цю книжку майже місяць. Таке вже все химерне, що аж нудно. От ці походеньки двох підстаркуватих поліцейських викликали сміх і огиду.
Було враження, що дуже довго тягнеться вступ і ось нарешті має розпочатися основна частина. І все якось так довго тяглося, а потім раз і от вам злочинець, і не один. І фінал. Таке собі. Відверто розчарована.
Єдине, що сподобалося – мова. Дуже колоритна.Переклад якісний. І ще мабуть опис Льова цікавий та інших міст.