Jump to ratings and reviews
Rate this book

Warchoły i pijanice

Rate this book
Jacek Komuda w nowej książce powraca do barwnych czasów Rzeczypospolitej szlacheckiej, nie tworzy jednak literackiej fikcji, a opisuje najsłynniejsze postacie panów, wyznających ideę wolności i wyższości szlachty polskiej. Autor opiera się na faktach i źródłach historycznych — pamiętnikach, zapisach sądowych, kronikach, listach itp. Pragnie przedstawić czytelnikowi najsłynniejsze i najciekawsze postaci tamtych czasów i tamtej, jakże ciekawej, kultury. Autor uzupełnia portrety szlachciców opisem kultury sarmackiej pod kątem ulubionych wówczas zajazdów, sądów, pojedynków i uczt.

192 pages, Paperback

First published May 1, 2004

2 people are currently reading
19 people want to read

About the author

Jacek Komuda

51 books68 followers
Polish writer, according to his higher education profile - historian, fascinated with the Polish-Lithuanian Commonwealth and History of Poland (1569-1795), author of novels and historical fantasy short stories placed in 17th century.

Co-author of computer game "Wild Fields" and of a screenplay for games "The Witcher" and "Earth 2160". Editor and contributor to the Polish edition of "GameStar" computer games magazine.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
8 (17%)
4 stars
12 (26%)
3 stars
17 (37%)
2 stars
4 (8%)
1 star
4 (8%)
Displaying 1 - 4 of 4 reviews
Profile Image for Lobo.
765 reviews98 followers
Read
December 27, 2024
To jest nudne w ten sposób, co "120 dni Sodomy" de Sada: wyliczanka, co, kto, komu i jak zrobił okrutnego. Najechał, okradł, zagarnął, podpalił, zgwałcił, najechał, okradł, zagarnął, podpalił, zgwałcił, najechał, okradł... Komuda nie prezentuje żadnego interesującego komentarza czy podsumowania dla przedstawianych tak kronik sądowych z XVII wieku, nic, co by nadało sens tej wyliczance. Interesujące jest gloryfikowane zachowań szlachty wyjętej spod prawa, choć też autor parokrotnie sugeruje, że każdy Sarmata taki był, wszyscy szlachcice powielali ten model warchołstwa, że nie było alternatywy, chociaż w opisie wydarzeń historycznych jasno widać, że alternatywą było życie dworskie i kariera polityczna. Nawet nie osądzam Komudy za te gloryfikacje, bo mam podobnie, tylko u mnie w momentach czytania o buntach chłopskich, chociażby o tym, co za czasów Jakuba Szeli robiło się z panami feudalnymi. Po prostu wiem, że bliżej mi do chłopstwa w polskiej historii niż gdziekolwiek indziej. To jeden z dwóch powodów, dla których powieści i książki Komudy zupełnie do mnie nie trafiają. Drugim jest wykluczenie kobiet. Mam hipotezę: w świecie literackim Komudy męskość to sprawa stanowa. Tylko "panowie bracia" są mężczyznami i bycie "panem bratem" oznacza bycie mężczyzną. Chłopi i mieszczanie mężczyznami być nie mogą, albo inaczej: nie mogą aspirować do męskości. Męskość to jedyne, co Komudę interesuje. Dlatego w rozdziale, który miał być o kobietach infamisach zamiast o nich pisze o ich mężach, bratach, ojcach, szwagrach... Rozumiecie. Jedynym wyjątkiem jest podrozdział o Agnieszce Machównie, wtedy faktycznie pisze o niej o nikim innym, ale Agnieszka była chłopką udającą szlachciankę. Zasadniczo ta książka mogłaby mieć podtytuł "fantazmat męskości antynowoczesnej". Ale dzięki temu tworzy mi się zarys ciekawego artykułu.
Profile Image for Ola (Wiewiórka w okularach).
272 reviews47 followers
June 28, 2019
http://wiewiorkawokularach.blogspot.c...

Jacek Komuda niemal przebojem wdarł się na moją prywatną listę ulubionych autorów książek historycznych. I chociaż szczerze nie znoszę tego (uwaga, mały spojler!), że wszystko w jego powieściach kończy się źle, a w dodatku w większości są to zbiory opowiadań, to i tak rzucam się od razu do księgarni na wieść o premierze nowej książki tego autora. Dlatego też z ogromną ciekawością sięgnęłam po Warchoły i pijanice, nie mogąc się doczekać, czym tym razem uraczy mnie pan Jacek.
Zabierając się za tę 300-stronicową książkę nawet nie spojrzałam o czym ona będzie. Dlatego też zdziwiłam się, bo tym razem nie mamy do czynienia z powieścią, a raczej z czymś w rodzaju leksykonu postaci, które raczej nie zasłużyły się zbytnio na kartach historii Rzeczypospolitej. Są to osobnicy, którzy zasłynęli bardziej ciągłymi zajazdami na sąsiadów, procesami z nimi i szeroko pojętym warcholstwem, czyli wszczynaniem ciągłych awantur na sejmach i sejmikach. W krótkich, kilkustronicowych biografiach, poznajemy ich życie (zazwyczaj dość krótkie), pełne walk, hulanek i awantur. Żaden z tych antybohaterów nie przejmował się prawem, wszak, jak mówi przysłowie, szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie.
Po lekturze muszę powiedzieć jedno – właśnie tak powinno się przedstawiać polską historię. Nie nudnymi wykładami na lekcjach historii, nie lekturą często niezrozumiałego Sienkiewicza i jego Trylogii i nie pisaniem poematów z czasów romantyzmu o Konradach Wallenrodach. Historię powinno przedstawiać się żywym, obrazowym językiem, nie unikając jej gorszych barw i nie wybielając naszych polskich, sarmackich charakterów. Nigdy nasi przodkowie świętymi nie byli, a w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów chyba szczególnie szlachecki sąsiad dawał się we znaki innemu szlachcicowi. Opowieści o braci szlacheckiej, która zajeżdżała się nawzajem, groziła sobie szablami i na której niemal cały czas ciążyły infamie, banicje i kondemnaty.
Ogromnym plusem tej książki jest na początku wyjaśnienie trudniejszych pojęć, jak to, czym była infamia, banicja, kondemnata, jak też rozróżnienie, kim był warchoł według Komudy, a kim pijanica. To pomaga w zrozumieniu całej lektury i dzięki temu łatwiej się ją czyta. Poza tym styl autora jest tak żywy i charakterystyczny, że czyta się te kilkaset stron bardzo szybko, jak dobry thriller albo powieść przygodową. Świetnym uzupełnieniem lektury są też klimatyczne czarno-białe ilustracje, właściwie rysunki, które znakomicie oddają charakter opisywanych postaci i realia historyczne.
Uważam, że ta książka to dla każdego miłośnika polskiej historii absolutny must read. Tak samo, jak dla każdego fana twórczości Henryka Sienkiewicza. Dobrze jest znać naszą historię nie tylko od tych jasnych, pozytywnych barw, ale też przekonać się, że nie zawsze byliśmy świętymi w ludzkiej skórze i nasi przodkowie mają bardzo dużo za uszami. A ja mogę Was jeszcze zapewnić, że to nie będzie ostatnia recenzja książki Jacka Komudy na tym blogu, bo już mam zakupionych kilka kolejnych powieści i wprost nie mogę się doczekać, kiedy je przeczytam i Wam opiszę.
Profile Image for Anna.
3,522 reviews191 followers
November 14, 2010
Barwna Rzeczpospolita szlachecka pokazana w formie przystępnej i zachęcającej do dalszych poszukiwań. Szlachcice nie zawsze wspaniali i romantyczni, a często pijanice i pieniacze.
Profile Image for Gosia.
2 reviews
February 5, 2017
Początek książki obiecujący, niestety dalsza część nieco nudnawa.
Displaying 1 - 4 of 4 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.