Zbiór opowiadań Się ukazał się w 1977 roku. Oryginalność tej książki polega na kreacji głównego bohatera. W każdym opowiadaniu pojawia się bowiem bezosobowe i anonimowe Się. Taka kreacja posłużyła Stachurze do konstruowania takich zdań Się patrzy w ogień zwyczajnie naturalnie, się nie tęskni, się nie dyszy w kosmos nieprzenikalnie, się nie lęka się poczytalnie i niepoczytalnie, się nie cierpi w proch ścieralnie, w ruinę, w obłęd obracalnie.
W ten sposób czytelnik odnosi wrażenie, że wszystko robi się samo, bez człowieka. Zabieg ten badacze nazwali „pułapką się”. Według Stachury wpadają w nią ludzie współcześni, którzy nie potrafią już właściwie przeżywać swojego życia.
Edward Stachura was a Polish poet and writer. He rose to prominence in the 1960s, receiving prizes for both poetry and prose. His literary output includes four volumes of poetry, three collections of short stories, two novels, a book of essays, and the final work, Fabula rasa, which is difficult to classify. In addition to writing, Stachura translated literature from Spanish and French, most notably works of Jorge Luis Borges, Gaston Miron and Michel Deguy. He also wrote songs, and occasionally performed them.
Edward Stachura was to a family of Polish emigrants in Charvieu-Chavagneux, department of Isère, in eastern France. He was the second of four children of Stanisław and Jadwiga Stachura. The family spent the first eleven years of his life in France and moved to Poland in 1948, settling down in a one-room thatched house in the village of Łazieniec near Aleksandrów Kujawski.
Stachura took his own life at the age of forty-one in his Warsaw apartment on 24 July 1979, leaving behind his final poem: "List do pozostałych" ("A Letter to the Remaining").
się się nie bywa. się się jest. i ta cudownie prosta zabawna struktura tektura językowa wężowa powtórzeniowa buduje atmosferę całego tekstu i jego podtekstu. cała chaotyczność (nie mylić z 'całą jaskrawością') była nie cało zrozumiała tak jednak przemawiała głębią. a to czego nie zauważyłem na pierwszy rzut wyrzut przerzut oka to wieczna wędrówka. no kto by się spodziewał. a miłość i życie i samotność uciekają między kartkami.
po nie-Stachurowemu: ps1. genialny opis manatków ps2. o co chodzi z tym, że tak szalenie ujmuje mnie pisarstwo widzialnie chorych psychicznie autorów?? no cudowni są po prostu
W czasie czytania myślałam : „się przeczyta”, ale kończąc książkę muszę stwierdzić, że forma książki jest niezwykła. Nie chodzi o fabułę, lecz o przekaz. Się przemyślało temat, się dało jednak 4 gwiazdki.