Czy znekana ludzkosc znajdzie w sobie dosc sily, by stanac naprzeciw otchlanców z uniesiona glowa? Przeciez od wieków potrafi sie tylko chowac za murami ochronnych runów? Arlen, Leesha i Rojer wierza, ze tak. I nie tylko oni, choc jedynie w odleglej Krasji ludzie wypowiedzieli demonom otwarta wojne. Co noc staja z nimi twarza w twarz na ubitej ziemi - w naszpikowanym pulapkami Labiryncie. W obronie honoru przodków. Nie szczedzac ofiar i krwi. Arlen, Leesha i Rojer sa juz dojrzalymi, doswiadczonymi przez zycie ludzmi. Odkrywaja w sobie umiejetnosci i moce, które pozwola im myslec o próbie zmierzenia sie z unicestwiajacym swiat zlem. W krucjacie przeciwko potworom budzacym sie do zycia kazdej nocy polaczyl ich nieublagany los.
Peter V. Brett is the internationally bestselling author of the Demon Cycle series, which has sold over four million copies in 27 languages worldwide. Novels include The Warded Man, The Desert Spear, The Daylight War, The Skull Throne, and The Core. Other works include the Red Sonja: Unchained graphic novel and the Demon Cycle novellas The Great Bazaar, Brayan's Gold, Messenger's Legacy, and Barren. The Desert Prince, the first installment of his Nightfall Saga, published in August 2021. The sequel, The Hidden Queen, is due early 2024. He lives in Brooklyn.
Czy może mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego ja się czasem boje fantasy? Skoro co druga książka wpada w mój gust, a ja zakochuję się jeśli nie w bohaterach, to w miastach, potworach albo światach. Książki Bretta znam właściwie od lat i nie zliczę, ile osób je zachwalało i polecało, a ja uparcie mówiłam nie i patrzyłam nieufnie na te intrygujące okładki. I czego tu się bać? Chryste, ja kocham demony i wszystko, co ma z nimi coś wspólnego, a to wcale nie jest trudna książka!
Ludzkość przeklina noc, bo w nocy, z Otchłani wychodzą demony. Potwory dziesiątkują ludność, wybijają osady, a przerażeni ludzie modlą się o kolejny dzień. W świecie, w którym nadzieja, wola walki i rycerskość nie istnieje dorasta trójka dzieci. Arlen przekonany, że największą przeszkodą jest strach, który nie boi się otchłańców i pragnie chronić swoich najbliższych. Leesha, której życie zostało zrujnowane przez jedno kłamstwo i która szkoli się pod czujnym okiem zielarki Bruny. I Rojer, którego los na zawsze odmienił wędrowny minstrel, wygrywając mu na skrzypkach skoczną melodię.
Tych troje bohaterów to trzy główne osie historii, które splatają się w drugiej części. Ja trochę pogubiła się w linii czasowej i nie umiem stwierdzić, ile właściwie każdy z nich ma lat, gdy wreszcie się spotykają, choć przyznaję, że niecierpliwie wyczekiwałam tego momentu. Ich szkolenia, czas kiedy byli dziećmi - chętnie się zapoznałam, choć przyznaję szczerze, że średnio mnie to interesowało. Myślę, że będę dużo bardziej zaangażowana w kolejnych tomach, kiedy każdy z nich jest dorosły i wreszcie zyskał konkretne cechy charakteru.
Bo właśnie to jest największa bolączka pierwszej części - kreacja bohaterów. Bo po za tym, że każdy z ich jest odważny i jaką profesją będzie się parał, nie umiem powiedzieć o nich nic więcej. Na początku oni po prostu są i dopiero, gdy stają się dorośli, można powiedzieć o nich nieco więcej, owija ich jakaś nić tajemnicy, a po ostatnich stronach śmiem twierdzić, że będzie się działo!
Sam świat jest stworzony prosto, nie ma za to zbyt wiele o Otchłani i same demony są potraktowane dość pobieżnie - liczę na to, że rozwinie się to w dalszych tomach, bo koncepcja szalenie mi się podoba. Wiedzieliście, że Malowany człowiek to debiut autora? Ja się dowiedziałam w trakcie i łagodniejszym okiem patrzę na tą historię, ale też ciężko mi się podtrzymać przed rzuceniem się w kolejne tomy. Poza tym nie oszukujmy się, że wzięłam się Cykl Demoniczny, bo okazało się, że bez niego nie przeczytam Pustynnego Księcia (ogromne spoilery tam soooo). I kurde, skoro tak dobrze zapowiada się pierwszy tom, to ja już zacieram rąsie na kolejne.
Ogromny plus za demony, za runy, za cały ten pomysł, bo to naprawdę intrygujący i dobry start. Nie jest to fantastyka najwyższych lotów, mam wyrażenie, że bliżej jej do młodzieżówek, ale ja się świetnie bawię i naprawdę podoba mi się to, co dostałam.
Na początku naszej przygody poznajemy Arlena, który pomaga rodzicom na gospodarstwie. Bardzo szybko okazuje się, że Otchłań i czające się w niej demony zaatakowały ostatniej nocy pobliską wioskę. Ofiar jest dużo, żałoba będzie długa, a to nie jedyna trudność z jaką muszą zmierzyć się mieszkańcy.
Potem pojawia się Leesha. Trzynastoletnia dziewczyna jest traktowana przez swoją matkę gorzej niż pies tylko dlatego, że nie urodziła się chłopcem. W wyniku ataku demonów, kilka domów uległo spaleniu, a Leesha dostaje szansę przyuczenia się sztuki lekarskiej u starej Zielarki.
Trzecia postacią jest Rojer. Wioska w której mieszka została zaatakowana przez demony z Otchłani. Niestety runy, które powinny osłaniać mieszkańców, zostały zaniedbane przez człowieka, który je rysował. Przez to monstra mogły przebić się i wymordować miejscowych. Jedyną deską ratunku stał się wędrowny Minstrel, który zaopiekował się malcem.
Cieszę się, że w końcu rozpoczęłam Cykl Demoniczny, ale na początku miałam sporo obaw czy to trafi jakkolwiek w moje gusta. Okazuje się że jest to dosyć prosta fantastyka. Nie ma wysokiego progu wejścia, ponieważ autor otwiera przed nami ten świat stopniowo i odkrywamy go razem z bohaterami, którzy są dopiero na etapie dorastania i sami nie rozumieją wielu rzeczy. Księga pierwsza zdecydowanie różni się od księgi drugiej tym, że na początku każdy z trzech bohaterów dostaje swoje rozdziały, a one nie łączą się ze sobą. Zmienia się to dopiero w księdze drugiej, gdzie te postacie spotkają się i będą wspólnie działać. Od razu czuć, że najważniejszą osobą z tego trio będzie Arlen, bo otrzymał najwięcej miejsca w obu księgach.
Bohaterowie są wykreowani w sposób typowy dlatego gatunku - od zera do bohatera. Jako dzieci musiały słuchać dorosłych i w zasadzie nic nie mogły same zrobić. W pewnym momencie dochodzi do zmiany i zaczynają się usamodzielniać. Przy okazji odkrywają nowe tereny, poszerzają horyzonty, uczą się odmiennych rzeczy, wyłamują się z losu, który zaplanowali im rodzice. Troszeczkę nie wiedziałam w jakim kierunku to finalnie pójdzie, ponieważ wydawało mi się mało prawdopodobne by ta trójka dokonała super niesamowitych czynów (tym bardziej, że mam z tyłu głowy ile ten cykl ma w sobie książek). Czułam się jakbym płynęła z nurtem i nie wiedziała, gdzie zawitam oraz czy mnie autor zaskoczy. Elementu zaskoczenia nie było, ale nie zmieniło to faktu, że bawiłam się całkiem nieźle.
Ciekawa jestem jak dalej ta historia będzie się toczyć, bo autor przy zakończeniu dał szerokie pole do popisu. Przy pierwszej księdze dałam 3 gwiazdki, teraz daję 3,5, więc już zostawiam łącznie 3,5.
Przyznam, że księga druga jest o niebo lepsza niż księga pierwsza (mimo, że - o ironio - oceniam ją niżej), ponieważ wątki, które poprzednio były do bólu przerysowane, tutaj zyskują logiczny, nie irytujący ciąg. Bohaterów też jakoś cieplej wspominam, choć spędziłam z nimi mniej czasu niż wcześniej.
Jednak oba tomy cierpią na chroniczną nudność. Oprócz powtarzalnych ataków demonów i prób zabrania wianka Leeshy nic się tutaj nie dzieje. Wszystko kręci się wokół bohaterów, jednak to źródło jest tak nudne i antyakcyjne, że och Otchłani po prostu mnie zabierz. Mimo, że czyta się to niezwykle szybko, historia nie wciąga - przez całą lekturę miałam stuprocentowe pojęcie, że siedzę i czytam książkę, oglądam akcje z perspektywy narratora, zamiast dać się porwać i samej przeżywać przygody.
Także choć oceniam ją niżej, druga księga była o niebo lepsza do czytania niż pierwsza. Chociaż nie czuję się zbytnio zachęcona do sięgnięcia po kolejne tomy.
Eeeeeeeh, idk about this one. Maybe my standards have been raised to high heaven by Mr Sanderson and Mr Rothfuss, but I feel like this book is a bit cliché based. Also I appreciate Leesha's character, how strong and smart she is; but I think it very unlikely that basically right after being raped by strange men, bandits, who robbed them and left them for dead, she would throw herself at an even stranger man who she just met on the road. The voice acting is still amazing, Graphic Audio never disappoints. They could work on their cheesy-cringey screams and shouts, and the audio balance between the speech and background sounds, the demon screams tend to drown out the narrator's voice.
This entire review has been hidden because of spoilers.
4,75/5. świetna książka, a sama końcówka- o wow. bardzo mi się podobała, a także jest mi niezmiernie przykro, że książka ta jest taka niedoceniona. kolejne tomy zapowiadają się super ciekawie, więc nie mogę się ich doczekać. “malowany człowiek” jest świetną książką- mogę to powiedzieć, bo przeczytałam ją już w całości. ciekawy świat, super bohaterowie. wiadomo, że był moment “przestoju” i fragment zbliżenia między bohaterami nie wybrzmiał zbyt dobrze oraz mogłabym przyczepić się do tego, że sam system magiczny nie jest rozwinięty- nie zrobię tego jednak, bo książka niezwykle mi się podobała, była czymś zupełnie dla mnie innym. dodam tylko, że bardzo mi się podobało, ale mogłam już o tym wspomnieć.
Co prawda książka ma ciekawe wątki: demony, runy i Otchłań, ale są bardzo niewykorzystane. Cztery gwiazdki to dość sporo, ale zauroczyły mnie okładki i bardzo łatwo wciagnęłan się w fabułę, mimo sporych niedociągnięć. Może kolejne tomy okażą się lepsze, mniej przewidywalne, mniej polityczne, a lepiej dopracowane.
Επικό! Άρτιο character development, υπέροχες ανατροπές, δράση που τσακίζει κόκαλα (κυριολεκτικά). Τι άλλο να ζητήσει κανείς; Α ναι, το επόμενο της σειράς! Ελπίζω τον Σεπτέμβρη να πάνε όλα καλά και να έρθει ο κύριος Brett στο Fantasmagoria. Ανυπομονώ να τον γνωρίσω
ta seria jest w pewien sposób inna niż do tej pory czytałam, no i jest to dwojakie w skutki, choćby to, że ciekawe przedstawienie postaci na przestrzeni lat musi niestety pokutować zbytnio rozciągniętymi opisami, przez co jest stosunkowo mało wartkiej akcji (nie ukrywam że liczę w dalszych tomach na szybsze tempo)
planuje do reszty serii powrócić, ale nie za szybko biorąc pod uwagę że ma jakieś milion części 💀
Miałam problem z wystawieniem oceny, serio. Bardzo podoba mi się pomysł fabuły, autor ciekawie opisuje i te opisy walk. Nie oszczędza bohaterów, czasami miałam chwile wkurzenia hah. Za to jestem nieco zaskoczona zakończeniem, serio. Ciągle zastanawiam się o co chodzi z tym🤔 Wracając do oceny. Gdyby była taka możliwość, to dałabym 4,5/5⭐
Świetna zabawna, bardzo szybko się wciągnęłam w ten świat i nim żyłam. Jednak mam małe ale względem przedstawienia bohaterów. Coś tu chyba nie poszło tak jak miało pójść... Mimo wszystko będę wracać w pamięci do Arlena, Leeshy i Rojera.
Co się dzieje, czemu to jest takie dobre! Uwielbiam gdy wątki poszczególnych postaci zaczynaja się ze sobą łączyć, a tutaj w końcu mogliśmy coś takiego zobaczyć. Maksymalnie się wciągnęłam